Rozmawialiśmy trochę przy porannej kawie o R. i jego chorej na tarczycę żonie. Spytałam …
Czy nie może Piotr jej pomóc dojść do zdrowia ?
Gdybyś ujawnił swoje możliwości, źle by się działo.
Zapomnieliby o Bogu.
Rzeczywiście, skupiliby się na Piotrze, a przecież nie o to chodzi.
Ciekawe, co Góra mi szykuje ?… – spytał Piotr myśląc o przyszłości.
Bycie.
Hmm … Ma po prostu „być”, to wystarczy.
Piotr wróciwszy wieczorem do domu, od razu jeszcze w płaszczu dopadł do komputera.
Usłyszałem w głowie muzykę, którą znam z filmu, przejmująca i nie wiem co to znaczy. Całą drogę brzmiała mi w mózgu.
„Odyseja kosmiczna 2001” i czołówka muzyczna, którą nazwano „The Dawn of man” „Świt ludzkości”.
Byliśmy zdziwieni, co takiego Homiel chce nam przekazać ? Dawn znaczy jutrzenka, świt … Tzn. że ma nastać dla nas świt ? Świt to coś nowego, nowy dzień, nowe wydarzenia, obudzenie, nadchodzi światłość … ?
Zmiany, zmiany– uśmiechnął się Homiel.
Rany … Nie mogliście powiedzieć wprost ? – zażartowałam.
Poprawimy się– i znowu się uśmiechnął.
Rozbroił mnie tym stwierdzeniem totalnie.
27. 11. 15 r. Szczecin.
Jadąc pociągiem rozmawialiśmy jak zwykle wiele, choć nie tak wiele jakbym chciała, ponieważ tym razem siedzieliśmy w open space i było wokół sporo ludzi. Rozmawialiśmy szeptem. W pewnym momencie zrobiło się w przedziale zimno. Piotr nie bacząc na wlepionych w siebie kilkanaście par oczu samodzielnie naprawił grzanie. Po tylu latach jeżdżenia pociągami zdołał się tego nauczyć.
Nasz kochany inżynierek naprawi wszystko – zaśmiał się Homiel.
Ma dzisiaj naprawdę specyficzny humor, pomyślałam. Lekko cięty język i dowcip, zapowiada się ciekawa podróż.
Piotr wspomniał dawną wspólniczkę.
Ciekawe co robi ?
Nie wywołuj wilka z lasu, bo wyciągniemy ją z ciemnych zakątków tego świata.
Wow … Nie wiem co miał na myśli.
Przed nami jechał znany poseł. Piotr, ciągle szepcząc, ocenił go pozytywnie mówiąc, że to w sumie dobry człowiek, Homiel dodał …
Rewolucjonista z …. – pokazał ptasie pióro zakrzywione jak pazur. Poseł znany jest z ciętego języka, ciętych komentarzy i tekstów.
Dużo krzyczy, mało mleka – …. ups… A to by mu się zapewne nie spodobało.
ISIS podała listę 60 krajów, którym wypowiada wojnę. Na tej liście jest też Polska. Zaniepokoiło nas to oczywiście.
Nawet nie wiedział co maluje … Cymbały z karabinami– skwitował to bezpardonowo Homiel.
Naprawdę są poje….ni – Piotrowi się wymsknęło.
Nie są dobrzy, ale to nie powód, by przeklinać.
Czy będą groźni ?
Na tyle groźni, na ile im pozwolą.
Zmieniliśmy zupełnie temat. Zaczęliśmy liczyć ile to razy Piotr uniknął śmierci … Naliczył 6.
Podlicz więcej … Może za te zasługi dostanę medal – zażartował i zaczął pokazywać w szybkim tempie obrazy z życia Piotra (od dziecka), o których nie miał pojęcia, że były zagrożeniem.
Myślę, że czasami lepiej nie wiedzieć, kiedy śmierć jest zbyt blisko. Jeśli świeczka jeszcze może się palić, to i życie można przedłużyć.
Przypomniałam sobie wizytę u AIDY dwa lata przed wstrząsem anafilaktycznym. Wówczas powiedziała, że wyczuwa wdowieństwo i że płaszcz śmierci został już uszyty. Powiedziała to w taki sposób, jakby wszystko było już przesądzone, a jednak Piotr przeżył, choć rzeczywiście według słów lekarza zabrakło 10 minut, by jej przepowiednia się sprawdziła. I tak to jest z wieszczeniem przyszłości… Ludzie widzą jedynie jedną z możliwości.
Widzą powierzchowność, a nie widzą środka.
Widzą kożuch ( na mleku) i na podstawie tego oceniają.
Wielu wiele złego zrobiło, szukają w powietrzu dojścia do człowieka.
Ale człowiek czasami potrzebuje pomocy ?
Gdyby się modlił do Ojca, Ojciec prowadziłby go taką drogą, że nie musiałby się niczego bać.
Dlaczego doszło do tego ataku anafilaktycznego ?
Zamach na Nasz plan.
Niewątpliwie miał rację, jak zawsze. Jechaliśmy przez chwilę w ciszy, kiedy odezwał się niespodziewanie …
Nadchodzą twoje najkrótsze wakacje, a potem w drogę …
Drogę ?
W drogę do zamierzonego celu.
Jaki to cel ?
……. – nie odpowiedział.
Nadchodzą twoje najkrótsze wakacje – Piotr ma w grudniu wyjątkowo mało pracy i rzeczywiście może spodziewać się przymusowych wakacji. Moja maniana to ciągłe wakacje, więc o siebie nawet nie pytałam.
Dopisane 18. 11. 2016 r.
Na tyle groźni, na ile im pozwolą – Ofensywa przeciwko ISIS trwa i przynosi skutki.
Międzynarodowa interwencja przeciwko Państwu Islamskiemu doprowadziła do znacznego zniszczenia potencjału bojowego Państwa Islamskiego na Bliskim Wschodzie, zahamowała ekspansję terytorialną samozwańczego kalifatu na terytorium Syrii i Iraku oraz wspomagała lokalne siły w postaci syryjskiej opozycji zbrojnej, kurdyjskich ugrupowań militarnych i irackich sił bezpieczeństwa w prowadzeniu działań wojennych przeciwko Państwu Islamskiemu.
Na porannej kawie nasze rozmowy krążyły wokół NIP.
Nie mają czasu i pokłosie twojej decyzji dotknie ich bardzo mocno.
Pluton egzekucyjny już wyszedł.
Kto sieje wiatr, ten zbiera burze.
Nagłość i niespodziewaność zdarzeń sprawi w zdumienie.
Zupa znowu się gotuje.
Pokazał gotujący się kocioł z zupą, ktoś wbija w niego miecz, wszystko się wylewa i wyparowuje.
W marcu będzie pozamiatane.
Przecież to niemożliwe, prawnik mówi inaczej ?
On to on, My to My.
Sytuacja z NIP ciągle mnie zadziwia. Homiel na bieżąco mówi co się dzieje, a czego nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Pokazując gotującą się w kotle zupę chce pewnie powiedzieć, że mają u siebie burzę mózgów i być może nie czują się już tak pewni. Zło się wylało.
To doświadczenie wiele nas uczy i uświadomiło mi ponownie pewną rzecz. Ludzie mają mylne, albo raczej niepełne wyobrażenie o aniołach. Kiedy czytam o doświadczeniach innych ludzi, anioł ukazuje się jako ta „ciepła poduszka”, do której można się jedynie przytulić. Takie mam skojarzenie. Homiel, powiedziałabym, jest bezwzględnie stanowczy w kwestii walki ze złem. Na szczęście też ma ogromne poczucie humoru. Na przykład znowu próbowałam się dzisiaj czegoś dowiedzieć o naszej przyszłości.
Przyszłość zakryta winna być.
Szepnij coś na ucho …
…. I tak już deserów nie dostaję– zaczął się śmiać.
Powiedz chociaż co z firmą ?
Nie tym będziesz żył.
?????
Czego bym dla was nie zrobi ł…. – westchnął zmęczony moimi pytaniami.
Czy na islamskie zło trzeba odpowiadać zbrojnie, nie ma innej drogi ? – spytałam obawiając się ewentualnej wojny.
Jak się ludzie zjednoczą, to sami(oni)się wypalą.
Piotr po krótkim milczeniu nagle zaczął mówić coś o Synu Mojżesza, ale tak jak nagle zaczął, tak gwałtownie przestał.
Co z nim ?
Nie wiem, nie dosłyszałem.
Przewracam oczami już wkurzona. Zawsze mnie to denerwuje, kiedy Homiel przekazuje jakieś ważne informacje, a Piotr je ignoruje, bo woli kawę pić.
Raaany, czy On nie może ze mną zacząć rozmawiać zamiast z tobą !?
Rozmowa z tobą to nie rozmowa, to przesłuchanie.
…. A Mój nie może ze mną ? – spytałam śmiejąc się.
Szybko by schudł – zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej. Mój biedny, kochany Grubasek …
Piotr od 2 tygodni ma spuchnięty łokieć. Był u jednego lekarza, który od razu skierował go na operację. Był u drugiego lekarza, który stwierdził, że wystarczy masować. W końcu pyta Homiela …
Przecież wiesz co masz robić.
Ale lekarz mówił co innego …?
Zaufaj Naszym lekarzom.
Ma modlić się ? To wystarczy, niebiańscy lekarze pomogą ? Nie wiem co myśleć… Hmm… Zaczęłam główkować … Dobrych parę lat temu idąc ulicą Nowy Świat siedliśmy przy stoliku, by zjeść uliczną pizzę. Zwróciłam uwagę na szyld przychodni wiszący niemal nad naszymi głowami; Lecznica Profesorsko – Ordynatorska „Alfa-Lek”. Ponieważ byłam zmęczona niekompetencją dotychczasowych lekarzy, a Piotr akurat walczył z nadciśnieniem, widząc napis „profesorska” od razu poczułam, że to coś dla nas ! Nie jedząc pizzy do końca zaciągnęłam Piotra do przychodni. Trafiliśmy na świetną, starszą lekarkę, która ustawiła mu leki na nowo. Korzystaliśmy z tej przychodni już kilkukrotnie, zawsze był to strzał w dziesiątkę.
Słysząc zaufaj naszym lekarzom … Wiedziałam więc dokąd mam iść. Przyjął nas lekarz słusznego wieku, który rzucił na łokieć okiem i tylko powiedział …
Załatwimy to na miejscu.
Ale mam ponoć iść na operację ?
Niedouczone bałwany – rzucił krótko.
Strzykawką ściągnął z łokcia płyn i po chwili było już po wszystkim.
19. 11. 15 r. Warszawa.
Zadzwoniła nasza córka. Rano obudził ją budzik. Była jednak tak zaspana, że go instynktownie wyłączyła. Po kilkunastu minutach nad głową w ścianę uderzyło dwukrotnie coś tak mocnego, co poderwało ją natychmiast na nogi. Ponieważ jest to wewnętrzna ściana w mieszkaniu i nie graniczy z żadnym sąsiadem, a córka w mieszkaniu była sama… To uderzenie nie mogło być przypadkowe. Jej aniołek obudził ją właśnie w taki sposób, by się nie spóźniła do pracy. Nie zdarza się to po raz pierwszy. Córka jest lekko przerażona, ale i bardzo szczęśliwa.
Piotr obserwował ludzi w „Złotych Tarasach”.
O zobacz tę babkę, ubrana w białą koszulę i czarną spódnicę, tak powinni chodzić wszyscy.
To nie Niebo, tu jest kolorowo.
Piotr gdyby mógł, wszystkim nakazałby mundurek, niemal jak w Niebie.
20. 11. 15 r. Warszawa.
Homiel poradził mi, bym na forum F. Nautilus zrobiła w pisaniu przerwę. Poradził mi to, co sama od jakiegoś czasu podskórnie czułam.
Pozwól im zatęsknić.
Nie dawaj im jeść za wszelką cenę.
Jeść za wszelką cenę… Ciekawe spostrzeżenie. Jest kilka osób, które czekają na te teksty, tak przynajmniej wynikało z prywatnych wiadomości, które do mnie trafiały.
Słyszę teraz Twojego, mówi do ciebie …
Pobądź trochę widzem – kurcze ! Muszę to zanotować na czerwono, ponieważ Mój bardzo rzadko się odzywa, to jak święto narodowe.
Homiele mają zdecydowanie rację, częściej jestem atakowana niż słuchana, więc najlepszą strategią jest przeczekać i pisać dalej.
Błogosławiony ten, co umie czytać twe myśli.
Nie rozumieją siebie, a jak mogą zrozumieć ciebie ?
Ale nie ma tego złego, jak się mawia. Nawet od niechętnych można się jednak czegoś nauczyć. Pewnie gdyby nie oni, nie drążyłabym tak historii Jezusa. Nie z braku chęci, ale raczej z braku odwagi. Na przykład istnieje teoria o pobycie Jezusa w Azji, a dokładniej w Indiach i Tybecie.
Czy Jezus opuszczał Palestynę ?
A gdzież miałby chodzić ?
To się zdarzyło w zamkniętym kręgu.
Czy pracował fizycznie ?
Stoły same się nie zrobiły.
Czy rzeczywiście żył jak zwykły człowiek ?
Jak każdy z was …
Uczył… Uczył kochać ludzi.
Czynił posługę.
…
Nie sposób przecenić każdej chwili bez tej nauki.
Homiel w pewnej chwili powiedział do mnie …
Dobrze słoneczko ?
Poczułam miód na sercu, ale zaraz się też rozbeczałam, ponieważ doszło do mnie co się właśnie stało.
Dlaczego płaczesz ? – spytał Piotr.
Wzruszyła się określeniem … Nie zrozumiesz – odpowiedział Homiel.
Musiałam mu wytłumaczyć. Mam swoją prywatną modlitwę; Ufam tobie Ojcze, ufam tobie Jeszua, ufam tobie Duchu Święty, ufam tobie Maryjo, ufam tobie Grubasku… Zmieniłam słowo „Grubasku” na „Słoneczko” uznając ostatnio, iż jakoś głupio mówić Grubasku w modlitwie. Co prawda Słoneczko wcale nie jest lepsze, ale! Nie znając imienia mojego anioła nie wiem po prostu jak do Niego mówić. Homiel pokazał, że całe Niebo wie o tej malej korekcie, choć „Słoneczko” pojawiło się tylko w moich myślach. Piotr o tym nie wiedział. Naprawdę wzruszające…
Piotr otrzymał pismo z NIP i mimo ciągłych rozmów z Homielem znowu się denerwuje.
Ufność w tobie wielka winna być.
Zaufaj Chrystusowi, bo jest w twoim życiu.
Jestem najsłabszym ogniwem, nie ufam Wam do końca – przyznał po chwili Piotr.
Nie, bo jesteś bardzo ludzki.
Piotra boli ząb. Idzie do dentysty i oczywiście boi się, czy nie będzie miał kolejnego wstrząsu anafilaktycznego.
Tak szybko nie odejdziesz, masz wiele do zrobienia.
Łączysz dwa światy.
Dopisane 15. 11. 2016 r.
Kto sieje wiatr ten zbiera burze – Stary Testament. Księga Ozeasza. Rozdział 8,7. Kto wywołuje zamęt, niezgodę, może sam paść ofiarą swoich poczynań.
Jak się ludzie zjednoczą, to sami (oni) się wypalą – … zjednoczą w modlitwie. Homiel ciągle tłumaczy, że modlitwa parzy diabła. Jakby ich dosłownie spalała. W najnowszym wydaniu miesięcznika „Egzorcysta” chciałabym zwrócić uwagę na dwa fragmenty artykułu „Bóg daje znak swej obecności”.
A gdzież miałby chodzić? To się zdarzyło w zamkniętym kręgu.
Oglądaliśmy w TV skutki zamachów w Paryżu. W takiej chwili człowiek natychmiast zastanawia się, czy i w jakim kierunku może to eskalować. https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamachy_w_Paryżu_(13_listopada_2015).
Nadchodzi burza.
Homiel doszeptał jeszcze, by nie opuszczać Polski.
Nikt nie jest nią zainteresowany.
To co jest waszą bolączką, jest waszym ratunkiem.
… Nawet wschodni barbarzyńca uwikłany jest w inne sprawy.
Zgliszcza, obłuda, zakłamanie …
Zło rośnie w siłę …
Na to potrzeba wstrząsu …
Nastąpi wybuch świadomości, już wielu krew chce oddać, zaczną myśleć, zaczną wracać do korzeni.
Piotr się zdenerwował.
Zobaczyłem palący się kościół, biały i otynkowany, gotyckie wieże, to nie jest Watykan jeszcze … Masakra idzie na ludzi … Będą palić się kościoły, ale Bóg pozwoli na to. Wtedy ludzie poczują to, co stracili. Jeśli ludzie się nie opamiętają …
Bóg im zabierze Siebie.
Bóg im zabierze kościoły, wszystko, ale przyjdzie przebudzenie.
Przecież jest wielu dobrych ludzi ?
Czy dobry jest ten, który nie krzywdzi innych ludzi ?
Bycie obojętnym jest dobre ?
Niedługo prawdziwi złoczyńcy tego świata objawią swoje oblicze, a niektórzy swoje prawdziwe oblicze …
A On prosi tylko, by o Nim pamiętać, chociaż w tę jedną niedzielę.
…. ???!!!
Ziemia jest światem, gdzie ci co zbłądzili, mogą się szybko naprawić.
Taki jest ten świat.
Dopisane 11. 11. 2016 r.
Brzmi niemal jak proroctwo. Warto je przeanalizować. Znając już sposób mówienia naszego Rozmówcy wiem, że wiele w Jego słowach symboliki, którą najpierw trzeba rozszyfrować.
Nadchodzi burza – już widziałam to zdanie w jednym z proroctw. Pada też w samej Biblii.
Nikt nie chce do Polski; Z jakiegoś powodu większość z nich omija jednak możliwie szerokim łukiem Polskę. Nawet wówczas, gdy w roku 2013 polskie statystyki dotyczące migracji poszybowały rekordowo w górę, w rankingach atrakcyjności imigracyjnej byliśmy na końcu światowej i europejskiej stawki. Przybysze z innych krajów od Polski wolą nie tylko stare demokracje zachodnie, których renomie nie zaszkodziły nawet wciąż odczuwalne tam echa globalnego kryzysu. Od słynnej polskiej „zielonej wyspy” na nowy dom wybierają sobie inne kraje tzw. „nowej UE”.– Bo żadna rzeka nie płynie pod górę… – zaczyna swój komentarz psycholog społeczny, prof. Janusz Czapliński. – Standard życia w Polsce wciąż jest kilkakrotnie niższy niż w najbardziej rozwiniętych krajach Unii Europejskiej. Nawet więc ci, którzy na papierze wybierają Polskę na swój nowy dom, w dużej mierze w rzeczywistości traktują ten kraj tylko jako przystanek w dalszej drodze na Zachód – stwierdza profesor w rozmowie a naTemat. Janusz Czapiński zauważa, że uchodźców rozważających ucieczkę ze swojej ojczyzny w nasz region skutecznie do Polski zniechęca też fakt, że tylu Polaków uciekło do Wielkiej Brytanii, Skandynawii, czy Niemiec.http://natemat.pl/138969,nawet-uchodzcy-nie-chca-mieszkac-w-polsce-placza-gdy-dowiaduja-sie-ze-to-nie-niemcy-polska-da-im-bilet-powrotny
Nawet wschodni barbarzyńca uwikłany jest w inne sprawy – barbarzyńcą nazwał Homiel Putina. Barbarzyńca – człowiek nieokrzesany, dzikus. http://sjp.pl/barbarzyńcaPatrząc na znaczenie tego słowa, można powiedzieć, że pasuje jak ulał. Dodatkowo sprawa Ukrainy wciąż nierozstrzygnięta.
Zgliszcza, obłuda, zakłamanie, zło rośnie w siłę, na to potrzeba wstrząsu, nastąpi wybuch świadomości – otrzymałam od znajomego wczoraj ciekawy mail. Może być świetnym komentarzem.
Właśnie zatkało mnie co powiedział jeden znajomy, zadzwonił dzisiaj, aż nie wierzę. To para z ……, z 8 lat razem mieszkania bez ślubu, bywa że się pokłócą, byli na granicy rozstania się. Byli antykościelni, mawiali, „religie to zło”, „Bóg to sadysta bo pozwala na tyle zła, bo obozy koncentracyjne, bo małe dzieci umierają, giną w wypadkach”, „robienie kasy na naiwnych” itd. Słuchali muzyki metalowej, prawie, że satanistycznej. Niedawno pojechali do jakiegoś hotelu wypocząć sobie i dzisiaj on mi zadzwonił, że się… zaręczyli. Zatkało mnie, bo oni nie uznawali ślubu, bo można żyć bez tego, księża tylko kasę wyciągają, najwięcej zła to w kościele, najwięcej hipokryzji to w kościele, śmieli się ze ślubu kościelnego, do kościoła całkiem nie chodzili. Ludzi chodzących do kościoła uważali za durni bo dają na tacę. On mi dzisiaj mówi, że wezmą ślub kościelny, bo przez taki upadek wartości jaki nastał i sami się do tego przyczyniali to jest ten syf dookoła, pedalstwo, islamizacja, a on mi dzisiaj mówi: „dziecko ma być ochrzczone”, bo dziecko planują mieć. Tak mi dzisiaj powiedział, niebywale, co za odmiana.
Mówiąc, że zaczną wracać do korzeni ma pewnie na myśli powrót do ludzkiej solidarności, miłosierdzia, współczucia, bezwarunkowej miłości i przyjaźni. Szkoda, że trzeba naprawdę dostać w tyłek, by sobie o tym przypomnieć.
Czy dobry jest ten, który nie krzywdzi innych ludzi? Bycie obojętnym jest dobre? Niedługo prawdziwi złoczyńcy tego świata objawią swoje oblicze, a niektórzy swoje prawdziwe oblicze –wiele dzieje się ostatnio na świecie. Mamy już nowego prezydenta USA. Myśląc o tym trzeźwo to zadziwiające, że w jednym kraju wybierają prezydenta, a cały świat wstrzymuje oddech. Pamiętam, że w marcu b.r. spytałam Homiela;
Kto wygra? Clinton czy Trump? – odpowiedział wtedy jak zwykle zagadkowo.
Choć amerykańskie społeczeństwo (pokazał masę ludzi na tle mapy USA) jest zepsute, to nie aż tak.
To mi nie pomogło rozwiązać zagadki. Kogo Amerykanie uznają za mniej zepsutego, by na niego zagłosować? Wczoraj w pociągu przeprowadziliśmy ciekawą rozmowę.
To co miało być jasne, wcale nie musi być jasne– tak określił Clinton –To co wydaje się być dobre, wcale nie musi być dobre, ale pamiętaj, że dzień staje się krótszy.
Pamiętaj. Dzień staje się krótszy… – … a noc dłuższa.Nasze wizje często zaczynają się w nocy, a kończą dniem, nastaje światłość, to symboliczna walka dobra a złem. Tej światłości jest coraz mniej.
Do niedawna dla mnie wybór Clinton /Trump to jak wybór między dżumą a cholerą, ale podczas jednej z przedwyborczych debat coś mnie oświeciło i zrozumiałam, że Trump to po prostu mniejsze zło. http://www.fronda.pl/a/clinton-chce-aborcji-do-9-miesiaca-ciazy,57321.html Hillary Clinton przedstawiana jest jako ta dobra, a Trump niemal jako barbarzyńca. To może być bardzo złudne.
Mam nieodparte wrażenie, że sytuacja z wyborami w USA jest identyczna jak w przypadku wyborów w Polsce – republikanie wygrali rzutem na taśmę i zabrali wszystko. Demokraci nie tylko przegrali walkę o fotel prezydenta, ale też ponieśli klęskę w wyborach do Kongresu. Czas teraz na Europę. Spytałam o to;
Co się zaczęło, tego się nie zatrzyma.
Niebo uplotło skomplikowaną i wielce ciekawą globalną koronkę. Jeśli potrzeba nam wstrząsu, jak mówi Homiel, możemy spodziewać się ciekawych wydarzeń… ponieważ Ziemia jest światem, gdzie ci co zbłądzili mogą się szybko naprawić. Taki jest ten świat.
Bóg im zabierze Siebie, Bóg im zabierze kościoły, wszystko, ale przyjdzie przebudzenie – dawno nie usłyszeliśmy tak mocnych słów. Nie radykalny islam, nie wojny stanowią dla nas zagrożenie, ale nasze współczesne życie. Totalne wyparcie się Boga Ojca… a On prosi tylko, by o Nim pamiętać, chociaż w tę jedną niedzielę.
Jeśli nie chcemy Boga, to Bóg zabierze Siebie. Co nam wtedy pozostanie? Żadnej nadziei, tylko zgliszcza. Czytam poniższą informację i oczom nie wierzę;
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kardynał Reinhard Marx oraz jego ewangelicki odpowiednik, przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech Heinrich Bedford-Strohm zdjęli krzyże podczas oficjalnej wizyty w Jerozolimie. Wywołało to oburzenie wśród niemieckich wiernych – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”.Według gazety zarzucono im, że „zanegowali własną wiarę” w imię poprawności politycznej. Obaj duchowni odwiedzili Wzgórze Świątynne i Ścianę Płaczu w towarzystwie żydowskich i muzułmańskich duchownych. Jak twierdzi Bedford-Strohm poproszono ich wcześniej o zdjęcie krzyży, bo mogłyby one stanowić „poważną prowokację, szczególnie dla wyznawców Allacha”.
Zdjęliśmy krzyże z szacunku dla naszych muzułmańskich gospodarzy — twierdzi szef Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech. Jak zapewnia „zazwyczaj nosi podczas wizyt w meczetach swój krzyż na szyi”. Tym razem jednak uznał, że „byłoby to niestosowne”. Tym bardziej, że katoliccy biskupi, którzy przybyli wraz z kardynałem Marxem do Jerozolimy „także zdjęli swoje krzyże”.
– Najwyraźniej Marx i Bedford-Strohm rozumieją tolerancję jako poddanie się, podporządkowanie się, w skrócie: uległość. To niepokojące —twierdzi historyk, który przypomniał, że Benedykt XVI 10 lat temu odwiedził Błękitny Meczet w Stambule z krzyżem na szyi.
– Można argumentować, że ponieważ jestem żydem, więc chrześcijaństwo nie powinno mnie obchodzić. Jednak jestem najpierw człowiekiem, a następnie dopiero żydem, i mam najwyższy szacunek dla Chrystusa i chrześcijaństwa. Boli mnie, gdy widzę jak łatwo chrześcijanie są gotowi porzucić własną wiarę. Jestem za tolerancją – ale nie rozumianą jako rezygnację z własnych przekonań, poddanie się i appeasement – pisze Wolffsohn na łamach dziennika „Bild”.
Widzisz jak spalone jest to ziarno ? Niewielu rozumie wiarę.
Robiąc wczoraj na rynku zakupy trafiliśmy do małego boksu, we wnętrzu którego siedziała starsza kobieta. Cały towar miała wystawiony na zewnątrz.
Nie boi się pani, że panią okradną?
Nie. Bozia wszystko widzi.
Niech to będzie dobrą puentą. Nieustannie jesteśmy obserwowani i oceniani. Boska sprawiedliwość jest ciągle żywa, przemyślana i może trwać latami. To Zło działa szybko.
Jadąc pociągiem jak zwykle rozmawialiśmy o wielu sprawach, zadzwonił też nasz prawnik.
Niech pan usiądzie wygodnie w fotelu. Zadzwonił do mnie prawnik z NIP i chcą ugody.
Rzeczywiście zatkało nas. Stało się to, co mówił wcześniej Homiel, że będą dzwonić i próbować się dogadywać. Odmówiliśmy oczywiście.
Co by było, gdybym zaczął się dogadywać ?
Nie jesteś godny, by być z Nami, jeśli się dogadujesz z nimi.
Jeśli nie jesteś ze Mną, jesteś przeciwko Nam.
Czy wezwą mnie w końcu na świadka ?
Ten sąd odbędzie się z tobą bez ciebie.
??? – jak to możliwe ?
Nie ten wygrywa, kto ma rację, lecz ten, kto ma wiarę.
Czy nie rozumiesz, że będą walczyć z całym Niebem ?
Czy nie rozumiesz, że będą walczyć z całym Niebem ?Pięknie to powiedział Homiel.Z całym Niebem to nikt nie wygra, pomyślałam. Piotr chyba nie zagłębił się zbytnio w te słowa, gdyż zaczął jak zwykle komentować je po swojemu, ale w pewnym momencie, zupełnie nagle … zamilknął.
Wiesz co usłyszałem ?
Trwaj we Mnie i niczego się nie obawiaj.
Nie wiem dlaczego skuliłam się w sobie … Może ze strachu ? Doszło do mnie, że być może od początku nie rozmawiamy z Homielem. Kto mówi bowiem;trwaj we Mnie ?Jeśli nie jesteś ze Mną, jesteś przeciwko Nam ?
Jak myślisz, czy szef NIP zadzwoni do ciebie osobiście ? – spytałam Piotra.
Diabeł tego nie czyni, ma na to swoje sługi – od razu odpowiedział „Homiel”.
Dyrektorowi NIP kończy się niedługo kadencja, będą kolejne wybory. Ostatnie wybory wygrał z dużym poparciem.
Czy następnym razem też będzie miał takie poparcie ?
Wyschło jego źródełko …
Są tacy, którzy mu służą, lecz inni widzą.
Lecz inni widzą... Widzą jego nieprawość ! Od razu przypomniałam sobie sprzątaczkę, która nas ostrzegała, że z chwilą realizacji dostawy zaczniemy mieć poważne problemy. A więc co niektórzy wiedzą i widzą co się w tej firmie dzieje.
31. 10. 15 r. Szczecin.
Zbliża się Święto Zmarłych. Oglądam ostatnio cykl dokumentalny „Medium z Long Island”. http://www.tlcpolska.pl/programy/medium-z-long-island/ Widzę ludzi szukających kontaktu ze swoimi zmarłymi. Widzę, jak za każdym niemal razem wychodzą od Teresy Caputo naładowani pozytywną energią, nadzieją, a niektórzy są wręcz uwolnieni od cierpienia. Choć stają się szczęśliwsi, to ja jednak mam wątpliwości. Kiedy ból po stracie jest nie do zniesienia, czy to naprawdę jest złe po śmierci swoich bliskich szukać pocieszenia ?
To trudne.
Ale Kościół jest przeciwny ?
Pamiętaj, że pod latarnią jest najciemniej, nawet dogmaty kościelne ustalają urzędnicy.
Ponoć ludzie po śmierci rodzą się ponownie średnio co 70 lat ? – przeczytałam o tym w pewnym artykule.
Ciekawe skąd to wiedzą ? – zaśmiał się.
Ilu Was nas teraz słucha ?
Wielu.
Jeśli wielu, to trzeba to wykorzystać, pomyślałam. A ponieważ martwi nas sytuacja w Europie … spytałam …
Co będzie z nią dalej ?
Będą wracać Polacy w te pędy.
Co się stanie ?
Stanie się skrajność, ta fałszywa demokracja musi odejść.
Dlaczego fałszywa ? Przecież to wolność ?
Właśnie, ta wolność na wszystko.
Czy to będzie konflikt z islamem ?
Konflikt ze słońcem.
Wiem jedno … Jeśli prośby i błagania nie pomagają (na przykład orędzia, które przez niemal przez wszystkich są lekceważone), by przywrócić porządek Niebo potrafi zastosować naprawdę drastyczne metody. Fałszywa demokracja – Wolność na wszystko… Jak dotąd nie spotkałam się z doskonalszym określeniem upadku moralności i etyki współczesnej Europy.
Przekleństwo Imperium: Destrukcja. Obraz Thomasa Cola z 1836 roku.
Rozmawialiśmy także o sprawie NIP.
Widać, że rzeczywiście im się gotuje – zażartowałam przypominając sobie telefon prawnika.
I jeszcze jak !
Dlaczego ?
Rozliczyć się muszą, a idzie nowa władza.
Z brudami brylować nie mogą.
Zostaw ich w tym kotle i nie podawaj im ręki.
Jako wojownik ręki diabłu nie podasz, ale go zniszczysz.
Bo ty jesteś jak wrzód na dupie dla nich teraz Piotrusiu – kontynuowałam żartobliwie.
… Inawet usiąść nie mogą– dokończył Homiel
Czy faktycznie taka mała w sumie sprawa może spowodować abdykację ?
… Ich los jest przesądzony, a ty jesteś pieczęcią.
Rozpocznie się proces ich niesławy, to będzie początek wszystkiego co się będzie łamać ...
…. Bóg wybrał cię jako narzędzie, więc czyń swoją powinność.
Dopisane 06. 11. 2016 r.
Jeśli nie jesteś ze Mną, jesteś przeciwko Nam –Mocne słowa, ale trzeba wziąć pod uwagę w jakim kontekście one padły. Walka z NIP to walka ze Złem.
Zdanie pochodzi z Ewangelii Mateusza 12, 20 (i Łk 11, 23): „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza”.
Podobnie brzmiące zdanie, ale akurat mające zupełnie przeciwne znaczenie, znajdujemy w Mk 9, 40: „Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami”.
Skąd w Ewangeliach taka sprzeczność? Każde zdanie w Biblii jest wypowiedziane w jakimś kontekście. No, może prócz mądrościowych sentencji. Także te dwa, przeciwne sobie zdania Jezus wypowiedział w innych okolicznościach. Pierwsze w sytuacji, gdy oskarżano Go, że wypędza złe duchy mocą Belzebuba, władcy złych duchów. W tym wypadku jest stwierdzeniem, że Jego oskarżyciele próbują zniszczyć Jego dzieło i dlatego nie chce on mieć z nimi nic wspólnego. Ich działalność jest wroga Bożemu Królestwu, choć chcą uchodzić za tych, którzy troszczą się o sprawy Boże.
W drugim wypadku chodziło o sytuację, w której ktoś nie chodzący za Jezusem, w Jego imię wyrzucał złe duchy. Uczniowie zabraniali mu, ale sam Jezus nie był temu przeciwny twierdząc, że ktoś, kto się na niego powołuje nie będzie o Nim mówił źle. W tym wypadku ów człowiek nie działał przeciw Jezusowi i królestwu, nie przeciwstawiał się Bożym zamysłom… http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/842d0
Trwaj we mnie i niczego się nie obawiaj – Jezus wielokrotnie używa tych słów.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
Mija rok, kiedy padły te słowa i ciągle jesteśmy przed ostatecznym rozwiązaniem. Z wielkim zainteresowaniem i niedowierzaniem obserwujemy co się teraz dzieje, a muszę powiedzieć, że dzieje się ciekawie.
Pamiętaj, że pod latarnią jest najciemniej, nawet dogmaty kościelne ustalają urzędnicy – nie chcę tego komentować, bo małą mam wiedzę na ten temat, ale chcę przetoczyć fragment artykułu dot. książki „Ostatnie rozmowy” – wywiadu, jaki z Benedyktem przeprowadził niemiecki dziennikarz, Peter Seewald.
Jednak najbardziej rozczarowujące są tłumaczenia Benedykta, dlaczego nie podejmował reformy kurii rzymskiej. Tym bardziej, że doskonale wiedział, że kuria to stajnia Augiasza. Przypomnijmy tekst Drogi Krzyżowej w Rzymie, którą kardynał Ratzinger napisał na życzenie Jana Pawła II w marcu 2005 roku. I słynne zdanie: „Jak wiele jest brudu w Kościele i to właśnie również pomiędzy tymi, którzy poprzez kapłaństwo powinni całkowicie do niego należeć”. Co więcej, kard. Ratzinger jako prefekt Kongregacji Wiary, a więc przez 25 lat najbliższy współpracownik papieża Wojtyły, znał kurię jak własną kieszeń. Znał jej ciemne strony. Gdy zostawał papieżem w kwietniu 2005 wszyscy sądzili, także i piszący te słowa, że nowy papież zrobi porządki. Dlatego właśnie, że zna kościelne struktury od podszewki. Benedykt nie tylko nie zreformował kurii, która w czasie jego pontyfikatu stała się źrodłem największych kryzysów, ale chaos pogłębił. Jak się tłumaczy? Ano tak: „Nie mogłem się zająć zagadnieniami długoterminowymi, na przykład reformą kurii. Na coś takiego można się zdecydować, mając rezerwę czasową”. Podobne tłumaczenie, czyli postrzegania swego pontyfikatu jako przejściowego, pada w książce jeszcze dwa razy.
Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/
W mediach poruszenie. Jeden z księży; Krzysztof Charamsa z watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary ogłosił, że jest gejem i ma narzeczonego. Motywacje działań księdza nie są jasne. Mamy do wyboru wersję oficjalną – sprzeciw wobec homofobii Kościoła, ale nasuwają się jeszcze inne interpretacje: próba wpłynięcia na odbywający się w Rzymie synod poświęcony rodzinie, bądź – najbardziej przyziemna, materialistyczna wersja – chęć wypromowania własnego nazwiska i przygotowywanej książki. http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-ksiadz-charamsa-ogral-media,nId,1898418
Spytałam Homiela …
Co Ty na to ?
Skażony diabeł.
To dość przerażające biorąc pod uwagę fakt, że pracował w Kongregacji Nauki Wiary, instytucji odpowiedzialnej za dbanie o prawowierne głoszenie i obronę wiary katolickiejw całym Kościele. Do jej kompetencji należą wszystkie sprawy, dotyczące doktryny wiary lub moralności. Kongregacja odpowiada za weryfikację pism teologicznychpod kątem zgodności z wiarą katolicką oraz wykładowców teologii, którzy zostali oskarżeni o błędne poglądy, publikuje deklaracje dotyczące konkretnych pytań z zakresu wiary i moralności, śledzi i weryfikuje prywatne objawienia, czuwa również nad pracami Papieskiej Komisji Biblijnej i Międzynarodowej Komisji Teologicznej.https://pl.wikipedia.org/wiki/Kongregacja_Nauki_Wiary
Hmm…. typowe strategiczne posunięcie diabła. Rozwalić centrum wiary od środka.
Nie wiem o co chodzi, ale kiedy jestem w Warszawie, bardzo często mam migreny. Mam na to odpowiednie tabletki, ale ostatnio pomaga mi także Piotr. Kiedy siedzi na przeciwko mnie potrafi dokładnie opisać co się dzieje w mojej głowie. Dzisiaj na kawie …
Widzę, że cię głowa boli … Widzę czarne pasmo z prawej strony.
Rzeczywiście z prawej strony miałam silne pulsowanie, którego nie mogłam w żaden sposób usunąć. Pulsowało nie do wytrzymania, ale w pewnym momencie poczułam, że ból rozlewa się na całe czoło, jakby ktoś wylał na mnie olej. Po chwili nastała cisza.
Co takiego zrobiłeś ?
Poprosiłem Homiela o pomoc. Zobaczyłem białą dłoń, długą i smukłą, która zanurzyła się w twojej głowie (p.s. znowu) i wyciągnęła te czarne smugi, potem palcami roztarł to w dłoni i wyrzucił. Powinnaś mieć też lepiej z okiem, bo zaczepił o twoje oko.
Zastanowiło mnie to …
Dlaczego Homiel nie zrobi tego sam z siebie, trzeba poprosić ?
Kołacz, a otworzą ci.
9 [JK] I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 10 Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
05. 10. 15 r. Szczecin.
Odwieźliśmy teściową do Połczyna Zdrój i wracając trochę sobie porozmawialiśmy.
Wieczorem chyba piekło widziałem, albo coś widziałem, nie wiem… Jakieś dziwne istoty na trzech nogach, dwie z przodu, jedna z tyłu.
Może to ogon ?
Nie wiem, ale jaki tam ruch był!!! Obraz był biało czarny, nie kolorowy – powiedział z przejęciem… – Widziałem postacie, które się tam przesuwały.
Zostałem wywyższony, żebym cię prowadził– Homiel nieoczekiwanie wtrącił się.
Myśląc logicznie …. Człowiek, który jest rzucony w łapska gacka musi mieć wyjątkowo mocnego anioła, więc nie byłabym zaskoczona, gdyby to była prawda.
Rozmawialiśmy oczywiście o NIP, zostało 3 tygodnie do rozprawy, a nadal nie mamy żadnego zawiadomienia. Piotr opowiedział o swojej wizji;
Widziałem dziś autentycznie armię demonów, szli w szeregu jak jak wojsko. Jeden zaczął mi się przyglądać. Był dużo większy, nie miał oczu, ale oczodoły, wykrzywione zęby, chude paskudztwo, pokiereszowana twarz… Przeszedł obok mnie. Wtedy wytworzyłem gigantyczną energię, która ich sprasowała do kwadratu, zamknąłem to z góry i z dołu, otworzyła się ziemia i wrzuciłem do symbolicznego piekła. Oni lecąc gadali ze sobą, ja to usłyszałem. Ich dowódca powiedział…
Dopókion tu jest, to nie przejdziemy.
Nie przechodzą ci, co ich widzisz, ale przechodzi cała masa, których nie widzisz – powiedziałam spokojnie.
Wywalasz ich do piekła ? Jak to robisz ?
Ty tego nie zrozumiesz. Kiedy się modlę, egzorcyzmuję globalnie całą ziemię, biorę w swoją dłoń i oczyszczam.
To, co czynisz dzieje się naprawdę, rób to dalej, nie zaniechaj tego nigdy – odpowiedział Homiel.
Mówiąc wywalasz ich do piekła co robisz ?
W czasie modlitwy widzę planetę ziemską, światło z mojej dłoni w tempie setek kilometrów na sekundę opasa całą ziemię, łapię ich wszystkich do worka, otwieram ziemię i wrzucam ten worek do środka… Gdy modlę się do Chrystusa… To mówię zawsze „Któryś cierpiał za nas rany…” i widząc Jego rany na krzyżu widzę kroplę krwi, która spada na ziemię… Widzę jaką to wytwarza wielką energię i … to pali gacki.
Czy możesz się spytać, czy modlitwa to jedyna droga ? Co takiego jest w modlitwie, że ma takie działanie ?
Wiara… Jak inaczej chcesz walczyć, kiedy przeciwnika nie widzisz albo jak zobaczysz i nie możesz go dotknąć ?
Wiem o co chodzi, ale jak to przetłumaczyć zwykłemu człowiekowi ?
Uczy się niewielu, a bardzo wielu jest dla tych niewielu.
… Nie wiem o co Mu chodzi… – wzruszył Piotr ramionami.
…. Homiel mówi, że w mojej firmie jest wielu, którzy to rozumieją.
Ale to twoja zasługa, uświadomiłeś ich – tego jestem akurat na 100% pewna.
Czyli można, to kwestia czasu.
… Ale to oni też sami przeżyli pewne rzeczy – przypomniałam sobie pewne wydarzenia.
No właśnie, przyszedł niedawno do mnie R. zadziwiony i zszokowany, powiedział;
Usłyszałem słowa, kiedy liczyłem pieniądze i nie wiedziałem co dalej robić – p. s. miał trudną sytuację finansową.
… I co pan usłyszał ?
Nie trać wiary.
Homiel ma rację, tylko wiara, a dokładnie głębokie przeświadczenie, że Bóg JEST to najlepsza broń w walce ze Złem. Inaczej człowiek nie jest w stanie z nim wygrać, nie ma takiej broni na tym świecie, która potrafiłaby unicestwić diabła.
Dopisane 22. 10. 2016 r.
III tajemnica fatimska mówi o rozłamie w Kościele. Zwróciłam uwagę na poniższą informację;
W mailu z 2012 roku Podesta przyznał, że pomógł założyć dwie katolickie organizacje, których celem jest wywołanie zmian w Kościele katolickim. Była to odpowiedź na korespondencję od Sandy’ego Newmana, szefa lewicowej organizacji Voices for Progress, w której pisze on o „potrzebie +Katolickiej Wiosny+, w której katolicy sami wystąpią o zakończenie średniowiecznej dyktatury i wprowadzenie nieco demokracji, szacunku dla równości płci w Kościele katolickim”, a także proponuje, by to ludzie od Clinton „zasiali nasiona rewolucji”.W artykule relacjonującym korespondencję Podesty dziennik „Catholic Herald” przypomniał, że pierwsza z wymienionych przez Podestę organizacji określana jest przez swych krytyków jako „koń trojański” mający na celu doprowadzenie do zmian w nauce Kościoła, a jej dyrektor Fred Rotondaro opowiada się za kapłaństwem kobiet, antykoncepcją, a także stwierdził kiedyś, że „seks gejów pochodzi od Boga”; natomiast „Catholics United” krytykowała biskupów, którzy odmawiali udzielania komunii politykom wspierającym aborcję. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Oburzenie-wypowiedziami-otoczenia-Clinton-ws-katolikow,wid,18543913,wiadomosc.html?ticaid=117f02
Zło jest niesamowicie inteligentne. Działa powoli, ale skutecznie.
Wiara… Jak inaczej chcesz walczyć, kiedy przeciwnika nie widzisz albo jak zobaczysz i nie możesz go dotknąć?Uczy się niewielu, a bardzo wielu jest dla tych niewielu – To prawda, uczy się niewielu. Nikomu nie życzę, by doświadczał na własnej skórze co znaczy walka z diabłem. Co prawda nie ma to jak uczyć się poprzez doświadczenia, ale w tym przypadku najlepiej uczyć się poprzez historie wielu innych ludzi. Ilu jednak ma na tyle oleju w głowie, by potraktować je poważnie? … Niewielu…
Nie trać wiary –Słowa, które usłyszał nasz pracownik.To zadziwiające, ale połowa naszej firmy namacalnie doznała obecności Boga, jakby to było zaraźliwe. Uwierzyli, a wtedy „otworzyły się szeroko drzwi”.
Byliśmy dzisiaj „u naszego krzyża” w katedrze św. Floriana. Za każdym razem kiedy tam jesteśmy Piotr, otrzymuje przekazy, słowa najczęściej bezpośrednio od Jezusa. Piotr traktuje to z taką normalnością, że mnie to czasami poraża. Mówiąc jednak szczerze, sama nie wiem jak się w takich sytuacjach zachowywać.
Każdy dzień spędzaj z ufnością.
Ja jestem drogą życia, a kto nią podąża, ma życie wieczne.
Czy mówiąc o ufności nie miał na myśli tego, co się wydarzyło 4 dni temu ? „Powiadomienie sądowe” i nasza wędrówka do In Post ? To właśnie pokazało ile jest warta nasza do Nich ufność… Zaufać … Jakie to trudne … Jeszua …
Piotr wieczorem oglądając wiadomości TV i relacje z ataków ISIS zaczął naśladować islamistów.
Alamalahalamalahama … Co to za język ?!!!
Nie wyśmiewaj się z innych religii, bo wielu podąża właściwą drogą – natychmiast wtrącił się Homiel.
Znowu ostre pouczenie. Hmmm… Wielu podąża właściwą drogą ... Jaka jest właściwa droga niezależnie od wyznawanej religii ? Jedyne co mi przychodzi na myśli, to bycie dobrym człowiekiem … Miłuj drugiego człowieka jak siebie samego.
Piotr często obserwując kobiety twierdzi, że większość chodzi ubrana niestosownie, zwłaszcza latem. Dzisiaj zobaczył kobietę w białej koszuli zapiętą po szyję i w długiej czarnej spódnicy (jak uczennica z klasztoru).
No widzisz ? Tak powinna chodzić kobieta, tak jak Bóg przykazał … – i nie wiem dlaczego karcącym wzrokiem skierował te słowa do mnie…
A skąd wiesz jak Bóg przykazał ? – odparował natychmiast Homiel.
No właśnie, chcesz ustalać swoje prawa – zaśmiałam się.
Oczywiście lepiej chodzić przyzwoicie niż nieprzyzwoicie, ale ostatecznie nie szata czyni cię miłym Bogu.
W mediach poruszenie, reżyser filmu „Demon” startującego w konkursie na festiwalu w Gdyni powiesił się w łazience.
Ta informacja zainteresowała mnie od razu. Zaczęłam wczytywać się w jego wypowiedzi podczas wywiadów.
Zło jest pociągające. Wrócę do tego tematu w moim następnym filmie – mówił Marcin Wrona kilka dni przed premierą jego „Demona” na festiwalu w Gdyni.
Kto ma robić film o dybuku jak nie ja? Już dawno chciałem zrobić film z tematem metafizycznym. Coraz bardziej brakuje tego w kinie, a przecież to, czego niektórzy nie znajdują np. w kościele, może mogą znaleźć w sztuce. Mamy coraz mniejszy dostęp do duchowości. A ja jestem predestynowany do takiego tematu – jako dziecko wielokrotnie zderzałem się ze światem pozazmysłowym, byłem świadkiem rzeczy na granicy cyrku, hochsztaplerki i mistycyzmu.
Marcin Wrona. Była w nim fascynacja „drugą stroną”?
Na cmentarzu na Powązkach Wojskowych, głos zabrał ojciec Marcina, który powiedział m.in. – Skoro on tu jest i tak się stało, to nie był przypadek. Tam gdzie nie ma Pana Boga, przychodzi demon. Tymi słowami nawiązał do ostatniego filmu Marcina, który kosztował go wiele sił i energii.
Po swoich i wielu innych ludzi doświadczeniach jestem pewna, że ten człowiek był dręczony, a siła z jaką diabeł skłania człowieka do popełnienia samobójstwa jest ogromna i często bardzo skuteczna. Samobójstwo swojej ofiary to jest cel, do którego dąży.
Piotr kilkakrotnie był bliski popełnienia samobójstwa. Opowiadał, że jadąc raz autostradą i kierując się już prosto na filar „ktoś” przejął jego kierownicę, wtedy auto skręciło na właściwy kierunek. Innym razem próbowano go skłonić do rzucenia się z 5 piętra… Pytając Piotra w jaki sposób zmuszano go do tego czynu powiedział, że wtłaczano mu do głowy uczucie całkowitej bezsensowności życia. Skocz, skocz… ciągle słyszał w swojej głowie. W przypadku M. Wrony musiało być to bardzo podobne uczucie osaczenia.
Ponieważ Piotr nie znał historii M. Wrony przeczytałam mu jego wypowiedzi na głos i wtedy od razu dostał obraz tego co się stało. Powiedział, że napierały na niego z wielką gwałtownością dwa demony, które zawsze działają razem, są jak bliźniacy. Dwa gacki naciskały na niego i potem odbijały go między sobą jakby bawiły się piłką. Zaintrygowany tą sprawą spytał Homiela …
I co teraz z nim będzie ? Poszedł na dół ?
Do brutalnego oczekiwania …
I dla niego świt nastanie.
Dostał już powołanie do życia.
Do brutalnego oczekiwania? Miał na myśli czyściec ? I dla niego świt nastanie. Dostał powołanie do życie, czyli szykuje się na ponowne narodziny ? A co z jego filmem ? Czy może mieć jakiś negatywny wpływ na otoczenie ? Może nieść ze sobą złą energię ? Przyszło mi to do głowy, ponieważ jakiś czas temu spytałam, czy film „Pasja” Mela Gibsona jest ważny dla ludzi z punktu widzenia wiarygodności ostatnich godzin życia Jezusa.
Nośnik prawdy.
Spytałam, czy w takim razie istnieje film, który może mieć w sobie nośnik zła? Taki na przykład „Demon”… Nie wskazał jednak filmu, ale pokazał książkę „Felicitas D. Goodman Egzorcyzmy Anneliese Michel”. Pamiętam, że czytając ją działy się ze mną dziwne rzeczy, zaczęłam mieć koszmary, lęki i poczucie autentycznego zagrożenia. Piotr się wkurzył, podarł tę książkę na strzępy i wyrzucił. W książce były osobiste pamiętniki Michel. Być może Homiel wskazał też, że film „Egzorcyzmy Emily Rose” sfilmowany na podstawie tego pamiętnika i zawierający autentyczne nagrania z egzorcyzmów również trzyma w sobie złą energię ? Być może, nie wiem… Pamiętam jednak seans w kinie, na którym byliśmy. Pełne kino, a na koniec wszyscy wyszli w całkowitym milczeniu i ciszy.
Piotr często widzi przy innych ludziach towarzyszące im demony i zauważyłam, że opisując je na przemian używa słów demon albo diabeł.
Diabeł od demona… W czym jest różnica ?
W tym, czym archanioł od anioła.
Anioł wykonuje, archanioł nadzoruje.
Dopisane 15. 10. 2016 r.
Scenariusz napisany przez Niebo. „Pasja” może budzić kontrowersje, ale ten film ma wielką moc.
Jedną z głównych inspiracji dla scenarzystów była opowieść „The Dolorous Passion of Our Lord Jesus Christ”, w której poeta Clemens Brentano opisuje wizje niemieckiej stygmatyczki i zakonnicy Anny Katarzyny Emmerich (1774/24). Chociaż przypuszczano, że Brentano sam napisał większą część książki, a z watykańskiego dochodzenia wynika, że „nie jest to absolutnie pewne, że [Emmerich] kiedykolwiek spisała swoje objawienia”, książka zainspirowała niektóre z najbardziej uderzających obrazów w tym filmie, np. zawieszenie Jezusa przez most, nękanie Judasza przez demony, Marię ocierającą krew Jezusa z ziemi po jego biczowaniu. Aby podnieść realizm filmu, kwestie mówione są w dwóch językach, którymi posługiwano się w czasach Chrystusa: łacińskim i aramejskim.
W trakcie realizacji filmu działy się naprawdę niesamowite rzeczy. Wiele wydarzeń związanych z powstawaniem tego filmu miało charakter nadprzyrodzony, tak odczuwali to świadkowie. „Czas kręcenia filmu otaczała atmosfera religijnego skupienia. Każdego dnia, w studio była celebrowana msza św. po łacinie przez kapłana z Instytutu Chrystusa Króla, a reżyser pełnił rolę ministranta”. http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/pasja.htm
McEveety (producent) opowiadał o wstrząsających wydarzeniach, które miały miejsce podczas kręcenia filmu. W Jimiego Cavizela, odtwórcę roli Chrystusa (gorliwy katolik, codziennie uczestniczył we mszy i przyjmował komunię) podczas kręcenia sceny ukrzyżowania strzelił piorun i nic mu się nie stało, podczas gdy wypadek mógł się dla niego źle skończyć.
„Świeciłem jak choinka!” „Kręciliśmy ostatnie ujęcia na Górze. Wiedziałem, że piorun będzie chciał mnie uderzyć cztery sekundy wcześniej, zanim to się stało. Myślałem; Mam zamiar dać się trafić. I kiedy to się stało, padłem na ziemię. Widziałem ogień wychodzący z prawej i lewej strony mojej głowy. Światło wokół całego ciała.
Jim Caviezel jest praktykującym katolikiem i otwarcie mówi, że w pracy pomaga mu modlitwa i Duch Święty. „Pozwalam Bogu działać, grając tę rolę. Wierzę, że Duch Święty czuwa nade mną i pozwala mi oddać postać Chrystusa tak, jak tego chce Bóg”. Na krzyżu spędził 15 dni zdjęciowych. „Na szczęście Bóg mi pomógł” – mówi. Wierzy, że jego udział w filmie nie był przypadkowy, tym bardziej, że grając rolę Jezusa, sam miał 33 lata.
W trakcie kręcenia „Pasji” miały miejsca wydarzenia, wymykające się ludzkiej ocenie. Szereg osób doznało cudownych uzdrowień, niewytłumaczalnych z punktu widzenia nauki.Wielu filmowców mówi o swej wewnętrznej przemianie. Przykładem tego może być Pietro Sarubbi, aktor grający Barabasza.
„Jestem aktorem, grałem w wielu filmach. W pewnym momencie kariery zadzwonił do mnie Mel Gibson i poprosił mnie, abym zagrał jedną z ról w jego nowej produkcji. Było to dla mnie ekscytujące, że będę mógł pracować u jego boku i że to pozwoli mi dużo zarobić. W tamtym okresie robiłem bardzo wiele filmów, zarabiałem dużo pieniędzy, piłem też dużo alkoholu i wydawało mi się, że wszyscy powinni się przede mną kłaniać. Jednak pomimo to nie czułem się nigdy szczęśliwy. Grając w tym filmie zmieniłem się całkowicie. Czas, kiedy uczestniczyłem w zdjęciach, był dla mnie szczególny, gdyż spotkałem wtedy niesamowitych aktorów, przede wszystkim Jezusa, który podczas kręcenia filmu był dla mnie prawdziwym Chrystusem.
Spojrzenie Jezusa na planie filmowym było czymś, co mnie zaskoczyło. Jako aktor oczekiwałem, że spotkam się ze wzrokiem innego aktora, który grał rolę Chrystusa, ale zobaczyłem w tych oczach kogoś zupełnie innego. W oczach umierającego za mnie człowieka nie ma nienawiści ani żalu. Głębia tego spojrzenia powala mnie z nóg. Spodziewałem się cierpienia, złości, rozczarowania, lęku, goryczy, oskarżenia i wielu innych uczuć, które byłyby właściwe dla osoby tak doświadczanej, skazanej na śmierć zamiast mnie. Ale nie dostrzegam nic takiego. W tym spojrzeniu widzę tylko wyraz troski o mnie i o mój mizerny stan.”
Spojrzenie tego aktora wywołało we mnie lawinę pytań i zaczęło prowadzić do nawrócenia. Jestem bardzo szczęśliwy, że Pan dał mi tę łaskę, że jestem w Kościele, że zawarłem sakramentalny związek małżeński, że ochrzciłem swoje dzieci, i również z tego powodu że mogę codziennie przystępować do Komunii św. Tylko Pan Bóg mógł sprawić, że stary człowiek narodził się jako nowy. Ta wewnętrzna radość, którą otrzymałem od Chrystusa, przyprowadziła mnie także tutaj, do Polski. Zostałem zaproszony, aby młodym ludziom mówić o moim nawróceniu i Chrystusie. Aby moja historia mogła służyć innym, napisałem także książkę, która w ostatnich dniach ukazała się w polskim tłumaczeniu: „Od Barabasza do Jezusa. Nawrócony jednym spojrzeniem”.
Włoski aktor Luca Lionello odgrywa rolę Judasza z Iscariot, apostoła, który zdradza Jezusa pocałunkiem w Ogrodzie Getsemani. Portretując człowieka, który wydał władzom Syna Bożego nie wiedział, że przeżyje w trakcie realizacji tego filmu wielką transformację. Z ateisty przeobraził w chrześcijanina.„Lionello rozpoczął film jako zatwardziały ateista – to była jego duchowa droga i nie miał w związku z tym żadnych skrupułów” powiedział Ojciec John Bartunek w 2004 w wywiadzie dla the National Catholic Register. „Pamiętam kiedy pierwotna wersja filmu była już kompletna i nagrywali ponownie niektóre z dialogów. Siedziałem w studiu dźwiękowym, w którym aktor zamierzał zrobić dubbing. Poprosił o spowiedź. Wydawał się całkowicie zmienionym przez to doświadczenie. On ochrzcił swoje dzieci, uświęcił małżeństwo i wrócił do Kościoła.„
Lionello nie był jedynym uczestnikiem produkcji, który powrócił do chrześcijaństwa. „Jeden z chłopaków pracujących nad filmem był muzułmaninem. Był jednym ze strażników, którzy mnie bili… i on nawrócił się” powiedział Jim Caviezel w wywiadzie 2004. „Miał tam naprawdę głębokie doświadczenie.„
Na próżno szukać by twarzy Gibsona w filmie. Widać tylko jego lewą rękę, która przybija gwoździem Chrystusa do krzyża. Jest to gest wiary reżysera, że w jego interpretacji Męki Pańskiej to cała ludzkość ponosi odpowiedzialność za śmierć Jezusa (wg People.com.). Gibson powiedział: „Jestem pierwszy w kolejce do winy. Zrobiłem to.”
Steve McEveetyProducent „Pasji” przyznał, że jego rodzina i on sam naprawdę zrozumieli swoją wiarę katolicką „w sposób zupełnie różny”, kiedy film został ukończony – Film otworzył nam oczy na świat duchowy, o którym nie wyobrażaliśmy sobie, że może być tak ważny w tym świecie. Od tamtej pory jasno widzę, że trwa wojna duchowa i że oczekuje się od nas, że weźmiemy w niej udział. Błogosławieństwem było bycie częścią tego filmu – dodał. Zaznaczył również, że przekaz filmu powinno się wcielać w życie.” http://www.bibula.com/?p=11888
Najbardziej pro-katolicki film wszechczasów.W 2004 r. the National Catholic Register and Faith & Family Magazine prowadzili ranking on-line filmów katolickich. Ponad 1000 osób głosowało na „Pasję” i wskazało ten film jako nr 1 w całej katolickiej kinematografii.
Niedawno czytałam wywiad udzielony już jakiś czas temu przez J. Caviezela;
When I played the role of Christ, I told him: ‘I’ll play you.’ ‘ If I am among the audience can ask yourself: ‘Why should I watch someone who only plays Jesus? I want to see Jesus. ‘ So I said: ‘Jesus, give me your spirit.
Kiedy grałem Chrystusa, powiedziałem Mu; Zagram ciebie. Gdybym był widzem zadałbym sobie pytanie; dlaczego mam oglądać kogoś, kto tylko gra Jezusa. Ja chcę widzieć Jezusa. Dlatego powiedziałem; Chryste, daj mi Swojego Ducha.
Piotr znowu mówił o NIP. Zdziwiony brakiem rozwoju sytuacji opowiadał o wszystkich dotychczasowych wizjach związanych z tą sprawą. Zauważył, że w swoich wizjach każdy szczegół jest ważny. Nie zwróciliśmy na to wcześniej uwagi, ale wizyjne historie działy się w nocy, a kończyły w dzień. Jakby na koniec miało nastąpić światło … A światło to Niebo … Wg Piotra pewnie wiele się w NIP dzieje, ale nie musimy o tym wiedzieć. Homielwidocznie był zadowolony jego „nagłym” odkryciem, bo …
Mistrzuuuniu nasz ! – klaskał śmiejąc się.
Czy dostali już wiadomość, informację w tej sprawie ?
Nie jedną … Decyzje dostali brutalne.
Brutalne ? On nie używa takich słów – spytałam Piotra niepewnie.
Słowo jest adekwatne do tego, co dostali.
Może zapłacą w takim razie ?
Konsylium lekarskie co rusz się zbiera jak w operacji sobie poradzić.
Czy Homiel nie mógłby ci powiedzieć wprost co się dzieje, a nie wysyłać wizje ?
To jest właśnie wprost – odpowiedział, co mnie oczywiście natychmiast rozśmieszyło. Trzeba być bowiem nieco inteligentnym, by te „wprost” móc rozszyfrować.
Przecież do szkoły podstawowej chodziłaś – … no i zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej.
…. Wiesz, że rzeczywiście mogło się coś zacząć dziać w NIP… – zamyśliłam się po chwili.
Nie zaczęło, ale się dzieje.
Jak to sprawdzić ?
…. Homiel… Mówienie obrazami to mówienie wprost, a czy to jest łatwiejsze niż mówić słowami ?
Obrazem znacznie więcej przekazuję, wszystko ma znacznie.
Nie wiedziałem, że się tam tak dzieje – Piotr znowu o NIP.
Ojej … Zaskoczony ? – zadrwił lekko Homiel, co mnie oczywiście znowu bardzo rozśmieszyło, gdyż nijak ma się to do obrazu anioła, jaki nam serwuje cała angelologia.
On z ciebie lekko kpi …. Najlepszy numer to jak szliśmy po ten list, wiesz jak było mi potem wstyd ?!
Patafil i Filopat.
Co to ? – nie słyszałam tego wcześniej.
Jakaś bajka chyba ?
Sprawdziłam w internecie i widząc te dwa ludziki rozpłakałam się ze śmiechu … Patrząc na nas z boku właśnie tak musieliśmy wyglądać idąc do In postu. Kiedy się uspokoiłam, kontynuowaliśmy rozmowę dalej.
No dobra, czy uda się z NIP ?
Czy wierzysz w koronkę ?
Wierzę, bardzo.
Po co pytasz ?
Spytaj się Homiela, czy często ingerują w takie niesprawiedliwości
….. Pokazał komornika i tego chłopa z traktorem.
Jak jest dobre, ostre narzędzie, to można wszystko wyrzeźbić.
Narzędziem nie jesteś ty Piotr, jesteście wy.
Od początku razem myślicie.
To prawda. Wszystko robimy razem. Myślimy, analizujemy, doświadczamy, przeżywamy …
Dawno nie dostaliśmy takiej lekcji, jeśli będziesz podważać Jego słowa, to On się zapłacze przez ciebie – zażartowałam.
Chcą mnie wychować.
Na kogo ?
………
Kto ci powiedział, że tylko Tam jest wojna, tu też jest.
Spytaj się co znaczy ten sen (p. s. ktoś napisał do mnie list, że tata umrze za 3 lata) Od kogo to ?
Ten, który chce jej zguby.
Pomilczeliśmy kilka minut. Piotr sobie przypomniał moją dzisiejszą migrenę.
Chyba cię już nie boli …
A skąd wiesz, że mnie głowa już nie boli ? Widzisz to ?
Opisał mi co się stało.
Wkładam ci kulę światła i nagle widzę chudą, piękną dłoń, która wchodzi ci do głowy… Dłonią, taką chudą i wąską, przeciągnął przez twoją głowę, na ręku zobaczyłem paski czegoś czarnego, po prostu włożył rękę w twoją głowę, wyciągnął i strzepnął, posypał się popiół. Powiedział teraz ty. I wtedy wpuściłem ci kulę światła… Wpuszczam kulę i ją rozszerzam, ona poszerzając się i krążąc wypycha wszystko. Ale takiej techniki jak ta ręka nie widziałem…
A nie mógł tego zrobić wcześniej ?
Homiel mówi,żebyś wiedziała, że są, masz fakt namacalny, że głowa cię mniej boli.
A ja mogę się tak uzdrawiać sama ? Czy to jest niemożliwe ?
Wasza siła to wasza jedność.
Musicie być razem, bo twój mąż to widzi.
….Takiej techniki nie widziałem jeszcze – Piotr był ciągle pod wrażeniem chudej, pięknej ręki.
Jeszcze wiele rzeczy nie widziałeś, uczysz się.
Czy ja widzę to, co widzę naprawdę … ?
Widzisz to, co widzisz.
Znowu milczeliśmy przez chwilę. Piotr powtórzył wczorajszą rozmowę z Ojcem;
- Czy ty Mnie kochasz Piotr ? - Czy ty Mnie kochasz ?
- …. no jasne...
- Paś owce Moje.
Nie mogę uwierzyć jak ty z Nim rozmawiasz – nawiązałam do odpowiedzi „no jasne”.
No taaak… Ojcze jesteś wszystkim… Jesteś światłością tego świata – zwrócił się do Boga bezpośrednio przepraszając za swoją… , nawet nie wiem jak to nazwać… głupotę ?
Dziękuję ci za te słowa.
???!!!
Teraz powiedział ?
Tak.
Zaskoczył mnie znowu.
Gdyby stanął tak przede mną, nie wiedziałabym o co pytać.
Po co pytać ? Wystarczy być, sama obecność jest ukojeniem, w Nim jest wszystko, po co pytać ?… Chrystus jest super facet (p. s. facet ? !!! ), tyle cierpiał, nikt by tego nie wytrzymał, nikt by się do tego nawet nie zbliżył…. A jak Bóg to przeżywał !!! To jest po stokroć jeszcze gorsze wiedząc co się stanie.
…….
Nie jestem w stanie opisać Ojca, jestem zbyt prymitywny. On wszystko wie, On wszystko widzi, może nas być miliardy … On wszystko wie …
A ty Mu nie ufasz.
Taki jestem głupi.
To nie ma nic wspólnego z głupotą, to jest wiara.
Wygodnie ci jest być głupim.
To świetne wytłumaczenie… – przyznałam.
Ciężko jest człowiekowi, który niewiele wie, ale nie tobie.
Nigdy nie mów, że jesteś głupi, bo jesteś cwany i wygodny.
Wszyscy cię znają na wylot – śmiałam się głośno wiedząc oczywiście, że Homiel ma rację.
Ty nigdy świętym nie będziesz, ty nigdy nie będziesz plackiem leżał w kościele.
Ja wiem, że modlitwa jest ważna, ale wolę w czynie się realizować.
Piotr jest niereformowalny … Nie wiem, jakie mają wobec niego plany, ale łatwo Im nie będzie.
Dopisane 14. 10. 2016 r.
Ten, który chce jej zguby – anioł nie przepowiada śmierci, by nie siać strachu i paniki. To jest pewna wskazówka dla tych, którzy różnymi kanałami dowiadują się o dacie swojego końca. Najlepiej w to nie wierzyć, ponieważ z doświadczenia wiem, że mamy w swoim życiu kilka „punktów zerowych”, które są dla naszego życia niebezpieczne.
Kto ci powiedział, że tylko Tam jest wojna, tu też jest – chodzi o wojnę między dobre złem w Niebie i na ziemi.
Homiel wymieniając komornika i rolnika wskazał na bardzo głośną ostatnią sprawę. Warto przeanalizować krótko cały proces tej koronki. Niewątpliwie narzędziem (jak to określa Homiel) w tej sprawie okazał się bohaterski rolnik Radosław Zaremba.
Pracownik łódzkiego komornika zabrał traktor rolnikowi mimo, że ten nie miał długów. Dług ma natomiast jego sąsiad, który mieszka pod nr 42a. Komornik zabrał ciągnik z posesji nr 42.
Pracownik łódzkiego komornika we wsi Kulany pod Mławą (woj. mazowieckie) pojawił się 7 listopada 2014 r. Miał nakaz egzekucji długu. W asyście policjantów zarekwirował ciągnik warty ponad 100 tys. zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zarekwirował traktor nie dłużnika, lecz jego sąsiada. Nikogo nie przekonały faktury zakupu ciągnika, ani dowód rejestracyjny, w którym jest napisane, kto jest właścicielem pojazdu. Zostały mi tylko kluczyki i pusty garaż – mówi rolnik Radosław Zaremba. To nie koniec wątpliwości dotyczących działań pracowników komornika Jarosława K. Traktor zamiast trafić na licytację komorniczą, został wstawiony do komisu. Czy to było celowe działanie?
2. W trakcie śledztwa do prokuratury wpływały zawiadomienia od kolejnych osób, które także, jak rolnik spod Mławy, poczuły się pokrzywdzone działaniami komorniczymi – chodziło m.in. o postępowania egzekucyjne prowadzone przez tę samą łódzką kancelarię na terenie Warszawy i Łodzi, a także Brzezin i Zgierza. W sumie w 2015 r. wpłynęły zawiadomienia dotyczące 13 przypadków działań komorniczych, w tym z udziałem asesora Michała K. Z początkiem 2016 r. śledztwo rozszerzono o 24 przypadki postępowań egzekucyjnych, które kilka tygodni wcześniej w piśmie do śledczych wskazało Ministerstwo Sprawiedliwości jako wymagające sprawdzenia.
3. Jarosław K. to łódzki komornik, o którym zrobiło się głośno na początku ubiegłego roku, gdy asesor z jego kancelarii zajął, zabrał i sprzedał ciągnik niezadłużonemu rolnikowi spod Mławy. Radosław Zaremba stracił traktor, choć długi miał jego szwagier, z którym mieszkali przez płot. To niejedyna taka sprawa, którą wtedy opisywaliśmy w „Wyborczej”. Zgłosiło się wówczas do gazety kilkoro innych poszkodowanych osób. Za długi członków rodziny tracili między innymi samochody. Kluczkowski od prawie roku zawieszony jest w swoich obowiązkach. Trwa postępowanie dyscyplinarne prowadzone przez komisję dyscyplinarną przy Krajowej Radzie Komorniczej. Kluczkowskiemu zarzucono między innymi brak nadzoru nad pracą kancelarii i jego asesorów. Trzech z nich też jest zawieszonych i ma dyscyplinarki.
4. Ministerstwo sprawiedliwości właśnie podjęło działania mające ukrócić bezkarność komorniczej sitwy. Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości i zapowiadają reformę całego systemu komorniczego. Dodają także, że „zero tolerancji dla błędów komorników”. Ustawa, na mocy której teraz pracują komornicy pochodzi sprzed prawie 20 lat. Właśnie powstał specjalny zespól, który przygotuje nowe przepisy.
Wkładam ci kulę światła i nagle widzę chudą, piękną dłoń, która wchodzi ci do głowy… Dłonią, taką chudą i wąska, przeciągnął przez twoją głowę, na ręku zobaczyłem paski czegoś czarnego, po prostu włożył rękę w twoją głowę, wyciągnął i strzepnął, posypał się popiół. Jestem na 1000 procent przekonana o holograficzności naszego świata, więc dla mnie włożenie ręki w hologram… jest absolutnie możliwe. Nasz materia nie jest dla nich żadną barierą.
Spytałem się Homiela, czy wie co się dzieje w NIP.
Zaczęło się piekło … Powiedział dzisiaj.
Szkoda, że nie możemy tego sprawdzić, nie mamy żadnych znajomych w NIP, a w internecie nic na ten temat nie widać. Jednak myśląc logicznie nie byłoby to zbyt dziwne, gdyby NIP miało problemy. Zrealizowaliśmy dostawę. Nie otrzymaliśmy zapłaty, ale uregulowaliśmy VAT i podatki. NIP nie przyjął faktury, ale użytkuje nasz sprzęt, nie płacąc podatku i VAT-u, ewidentnie narusza w ten sposób przepisy. Z chwilą podpisania protokołu odbioru, urząd skarbowy traktuje to jak przyjęcie faktury, ale NIP albo o tym nie wiedział, albo to zignorował. Piotr zgodnie z przepisami wystawiając fakturę i nie otrzymując zapłaty zgłosił się po 3 miesiącach do urzędu o zwrot zapłaconego przez siebie VAT-u. Sprawą zainteresował się Urząd Skarbowy.
Homiel pokazał wielki stary emaliowany garnek i gotującą się w nim zupę.
Chyba ma na myśli, że teraz gotują się we własnym sosie, mają gorączkową sytuację.
To się nie gotuje, a hajcuje.
Co za dziwne określenie; hajcuje. Piotr zobaczył, że ta zupa będzie zaraz kipieć, a w garnku na dnie zostanie z niej naprawdę niewiele.
Co zostanie to do ścieku.
Czas na picie piwa, które się naważyło.
Ale czy ta jedna nasza sprawa zrobi aż tyle szumu ?
Ktoś sobie zada trud i będzie więcej rzeczy sprawdzać.
Ruszyliśmy lawinę.
To też wasz człowiek ?
Sprawiedliwy.
Sprawiedliwy, czyli ktoś, kto pociągnie sprawę dalej w imię Boskiej sprawiedliwości.
To jest bardzo ważne …
Tyle nieprawości i krzywdy wyrządzili ludziom, oni nie tylko ich połykali, oni ich przerabiali.
Obudziłam się z płaczem, bo śniło mi się, że ktoś napisał do mnie list, że tata umrze za 3 lata…
Niech to szlag…, jeszcze ją straszą….
22. 09. 15 r. Warszawa.
Dzisiaj Homiele dały nam nauczkę, kolejną lekcję pokory i zaufania. Umówiliśmy się jak zwykle rano na kawie i obserwując z oddali idącego Piotra już widziałam, że jest wściekły.
Mam wezwanie z sądu.
Trudno mi było w to uwierzyć, bo przecież Homiel mówił, że sprawa się rozstrzygnie w październiku, byłam i zaskoczona i zawiedziona. Wzięłam do ręki wezwanie na pocztę In post i widzę napisane jak wół; list sądowy.
Mieliśmy wewnętrzną zgryzotę, bo bardzo chcieliśmy, by Homiel się nie mylił, a tutaj takie coś …
Poszliśmy razem odebrać ten list. Całą drogę zastanawialiśmy się jak to jest możliwe ? Mężczyzna odebrał od nas kwitek i przekazał list … Było to powiadomienie o przetargu z Grudziądza !!! Zaśmiałam się głośno z radości, a jednocześnie zrobiło mi się straszliwie głupio. Tyle się nasłuchałam od Piotra narzekań na Homiela po drodze, a teraz Piotra dosłownie zamurowało !
Panie, przecież tu jest napisane „sądowe powiadomienie”? – z pretensjami do mężczyzny prowadzącego In Post.
Widocznie ktoś się pomylił – i wzruszył ramionami.
Piotr usłyszał gromki śmiech Homiela, ale po chwili całkiem poważnie przemówi ł…
To kolejna lekcja dla was.
Ta lekcja zdarzyła się po raz drugi, ale tym razem byliśmy na 100% pewni, że to już faktycznie powiadomienie o sprawie sądowej. Ogarnęło mnie dziwne wrażenie, że to tylko ćwiczenia naszej wiary i zaufania przed czymś znacznie większym, przed poważniejszą próbą niż NIP. O ile dobrze poznałam sposób Ich myślenia, wiem, że Oni nie robią tego, by się nami bawić. Wszystko co robią ma swój głęboki sens.
Przez cały dzień o tym rozmawialiśmy, Piotr wieczorem coś tam burczał pod nosem …
Ty kryształowy…uspokój się – powiedział zniecierpliwiony Homiel.
Czy tak powinien przemawiać anioł? – spytałam ze śmiechem, nawet nie dziwiąc się zbytnio Jego reakcji.
Jaki człowiek, taki anioł.
24. 09. 15 r. Warszawa.
W nocy od 1.30 – do 03.30 jakiś dureń mieszkający piętro niżej robił sobie przeprowadzkę. W środku nocy !!! W takim małym budynku wszystko słychać, więc Piotr się wkurzył i zrobił ludziom awanturę. Dzisiaj już tego żałował. Obawiał się, że zrobił to zbyt drastycznie, a rzeczywiście potrafi być bardzo przykry, kiedy się wkurzy.
Wczoraj nabroiłem, co ? – spytał niepewnie.
Nie … Uczyłeś.
…….
Czy ty Mnie kochasz Piotrze ?
Czy ty Mnie kochasz ?
…. No jasne … – odezwał się Piotr niepewnie. Nie był pewny Kogo teraz słyszy. Poza tym pytanie było tak nieoczekiwane …
Paś owce Moje.
Dopisane 13. 10. 2016 r.
Bardzo lubię ten krótki dialog. Piotr właściwie nigdy nie mówi; kocham. Nawet w takiej chwili nie potrafił tego powiedzieć. Taki już jest…
Potem znowu ukazał się Jezus nad Morzem Tyberiadzkim. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? Odpowiedział Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś baranki moje. I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? Odparł Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham.Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje. (J 21,1.15-19).
David Andre Koch, Feed My Sheep
Czy mnie miłujesz? Ja Cię kocham.
Gdy czytałem ten tekst zastanowiło mnie, dlaczego Jezus pyta Piotra: Czy Mnie miłujesz, a Piotr uparcie odpowiada: Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Takie tłumaczenie zawarte jest w ostatnich wydaniach Biblii Tysiąclecia. Inne tłumaczenia na ogół tego rozróżnienia nie czynią. Czyta się tam po prostu pytanie Jezusa: Czy kochasz mnie? i odpowiedź Piotra: Ty wiesz, że Cię kocham. To zaś, że Jezus trzykrotnie zadaje to pytanie tłumaczy się tym, że Piotr trzy razy zaparł się Jezusa mówiąc, że Go nie zna i nie jest Jego uczniem.
Wydawało mi się jednak, że tłumaczenie zawarte w Biblii Tysiąclecia ma głębszy sens. Zajrzałem więc do oryginalnego tekstu greckiego, by to sobie wyjaśnić. Okazało się, że Jezus pyta: αγαπαζ με (agapas me) a Piotr odpowiada: φιλο τε (filo te). Jezus zatem pyta Piotra czy ma wobec Niego miłość agape, a Piotr odpowiada, że ma tylko miłość przyjacielską, że bardzo Go lubi. Ten kto ma miłość agape tak kocha drugą osobę, że jest zdolny oddać za nią swoje życie. Natomiast miłość przyjacielska tego nie potrafi.
Natrafiłam na ten tekst przypadkowo. Po wielu miesiącach z Homielem wiem jak ważny jest dobór słów, żadne nie jest przypadkowe. To nieprzypadkowo w takim razie Piotr usłyszał; czy ty mnie kochasz, a nie czy ty mnie miłujesz…
Dzisiaj kombinowaliśmy, że może sprzedamy auto, którego naprawa pochłania coraz więcej pieniędzy i kupimy nowe, ale znowu na raty.
Nie bierzcie – powiedział Homiel i pokazał pasek, który się kurczy.
W pierwszej chwili nie wiedziałam o co Mu chodzi. Być może chce nas ostrzec przed chudymi latami, które nadejdą i trzeba będzie zacisnąć pasa ?
Spytaj się Homiela jak walczyć z nienawiścią? – zwróciłam się do Piotra po przeczytaniu pewnych komentarzy na Facebooku.
…. Pokazał mi tor kolejowy i stojąc na początku nie widzisz końca. To walka bez końca.
Ale trzeba tę drogę pokonać.
Iść do przodu, robić swoje, nie patrzyć na nic, mozolnie do przodu, do końca ?
Żeby dobre ziarno było, musisz dużo kopać, a chwastów wszędzie.
Ziarnem posianym wśród chwastów są ludzie, którzy słuchają słowa, lecz z czasem zmartwienia, pogoń za bogactwem i przyjemności życia tłumią ich wiarę. Dlatego nie osiągają dojrzałości. 15 Dobra gleba natomiast oznacza ludzi o dobrym i szlachetnym sercu. Ci słuchają słowa Bożego, pielęgnują je w sobie i przez wytrwałość przynoszą plon.http://www.biblica.com/en-us/bible/online-bible/sz-pl/ewangelia-wedlug-sw-lukasza/8/sz-pl/
05. 09. 15 r. Warszawa.
Wieczorem Piotr opowiadał, co wydarzyło się wczoraj.
Leżałem na boku. Godzina 22.50. Byłem zmęczony. Spojrzałem gwałtownie w bok, bo kątem oka zauważyłem, że coś się dzieje. Zobaczyłem przesłonę, która dzieli nasze światy, była tak cienka i przezroczysta jak folia. Zza tej folii wysunęła się dłoń, długie, wąskie palce, całkowicie świetliste. Ta dłoń była królewska, biała, szlachetna…
Wszystko o czym myślisz, minie … i pstryknął palcami, a myślałem wtedy o śmierci, jak to będzie. Usłyszałem to pstryknięcie przy uchu. Poczułem wielką lekkość w głowie… Poczułem, żebym się nie martwił, bo to wszystko przejdzie jak… pstryknięcie palcami. Raz, ciach i po wszystkim.
Opowiadał mi o tym w zadumie, a ja słuchałam z zapartym tchem.
Czyli odejdę szybko Homiel ?
Już się nacierpiałeś w odchodzeniu.
Będziecie do samego końca ?
Później też.
Czy kule przyjdą znowu ?
Kule to przeszłość.
Były przerażające.
Wiem.
Czym one były ?
Czymś, co byś w tym życiu nie chciał pamiętać.
Były moim więzieniem ? Czy trafię znowu do kul ?
Kule to mniej szkodliwa opcja od piekła.
Piotr przyjrzał się przesłonie, która nie była prosta jak ściana, lecz lekko zakrzywiona. Jako inżynier mechanik był w 100 % przekonany, że w całości stanowi kulę.
Nasz hologram jest w kształcie kuli – stwierdził.
Uderzyło mnie ostatnie zdanie:
Już się nacierpiałeś w odchodzeniu – Chciał powiedzieć, że umierał nie raz? Czy sposób, w jaki człowiek umiera może być w jakimś sensie karą albo nagrodą za dane życie?
06. 09. 15 r. Warszawa.
Oglądając relację z napływu masy młodych mężczyzn, imigrantów islamskich do Europy ogarnia nas wielka niepewność. Zastanawiamy się, czy nie nastąpi gwałtowna ekspansja radykalnego islamu w spokojnej dotąd Europie.
Nałożę swoją koszulkę z Jezusem i pójdę w ten tłum, podrażnię ich.
Nie możesz Mnie nosić, by dzielić, ale by łączyć.
Konsternacja. Zatkało nas podwójnie; 1) że nas słuchał 2) że odpowiedział tak szybko. Oczywiście zamilkliśmy na dłuższą chwilę.
Boję się radykalnego islamu, ci ludzie są nieobliczalni, a rządy Europy wydają się kompletnie nieudolne, na wszystko pozwalają. Spytałam się oczywiście Homiela, niech wytłumaczy co się dzieje i dlaczego się to dzieje ? Wszyscy jesteśmy braćmi (p.s tak powiedział niedawno Jezus), ale…
Co stanie się z Europą ? – spytałam mając na uwadze Europę Zachodnią.
Wypełnia się proroctwo, lecz nie tą drogą jak ludzie myśleli.
To co zostało zapisane, się wypełni –… ale o które proroctwo chodzi ? Jest ich tyle…
Mają to, co chcieli …
Wiem o co Homielowi chodzi. Dążenie do wolności w każdej dziedzinie życia. Można to ująć inaczej, mają to, na co pozwolili przez swój liberalizm. Przyzwolenie na eutanazję, pedofilię, dążenie za pieniądzem, homoseksualizm, wyzysk, wiele innych pomysłów rodem prosto z piekła.
To, co się dzieje spowoduje zorientowanie się na inny kierunek ?
Człowiek i społeczeństwo, który ma cel, szlachetnieje.
Europa może się odrodzić ?
Nie nawróci się na islam, ale na zdrowy rozsądek.
Co z tymi uchodźcami na łódkach ? – akurat oglądaliśmy przejmujące relacje w TVP.
Ciesz się, bo napływa do nichlekarstwo.
…….. – takich słów się nie spodziewałam.
Jakoś tego nie widzę.
Muszą stanąć pod ścianą – muszą zostać Europejczycy przyparci do muru.
To przebudzenie może być jednak dość bolesne ….
Czy Watykan przetrwa ?
Nie – odpowiedział krótko, co spowodowało, że o mało nie spadłam z tapczanu z wrażenia.
…. I czy chrześcijaństwo zginie …?
Nie zginie... – pokazał na mapie Polskę i powiedział.
Enklawa.
Mam nadzieję jedynie, że się nie mylicie tam na Górze…
Dopisane 07. 10. 2016 r.
Nie bierzcie – dzisiaj już wiem, że kurczący się pasek to inaczej „trzymać kogoś na krótkiej smyczy”. Czyli mamy podporządkować się woli trzymającego ten pasek i nie… kombinować.
Kule to przeszłość – w dzieciństwie przez wiele lat Piotra prześladowała pewna wizja. Z jego ciała wychodziły małe kule, które po chwili powiększały się do znacznej wielkości. Kiedy jedna znikała, wychodziła następna. Wizje zaczęły się w wieku 4 lat. Piotr bardzo się ich obawiał, często ten strach był tak wielki, że powodował wysoką gorączkę. Dzisiaj jest dojrzałym mężczyzną, a ciągle o tym pamięta.
Wypełnia się proroctwo, lecz nie tą drogą jak ludzie myśleli. To co zostało zapisane… się wypełni –
Proroctwa, także te apokaliptyczne w Biblii są pełne alegorii i symboliki. Trudno je jednoznacznie rozszyfrować i po doświadczeniach z Homielem odradzałabym interpretować je dosłownie. To, co nam wydaje się jasne, wcale takie jasne być nie musi. Analizując wiele przepowiedni ta wydaje się wręcz zadziwiająco… zbieżna z tym, co się dzieje obecnie w Europie.
Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę.
I choć to nie są dosłownie żołnierze, to czyż nie jest tak, że każdy z tych uchodźców walczy, by dostać się do Europy? Wśród nich na pewno są i zakamuflowani żołnierze, jednak jak widać dosłowność wizji nie odpowiada prawdzie, ale symbolika już jak najbardziej. Mogę się oczywiście mylić, ponieważ to co widział Klimuszko może być jeszcze daleko przed nami. Homiel twierdzi jednak, że proces oczyszczania już się zaczął.
Nie nawróci się na islam, ale na zdrowy rozsądek. Ciesz się, bo napływa do nich lekarstwo – Homiel wielokrotnie powtarza, że najważniejsza we wszechświecie jest równowaga. Każda skrajność w tą, czy drugą stronę jest zła. Ciemnie średniowiecze, które w imię Boga mordowało tysiące kobiet i czasy współczesne, które Boga odrzucają niemal całkowicie. Islam przypomni nam co znaczy Bóg w bardzo prosty sposób. Wystarczy, że nam będzie chciał Go zabrać. Tacy już niestety jesteśmy, że doceniamy to, co tracimy. A kiedy tracimy… Człowiek i społeczeństwo, który ma cel, szlachetnieje.
Watykan nie przetrwa w takiej formie jak obecnie. Sprecyzuje to w późniejszych rozmowach, ale dopisuję na wszelki wypadek już dzisiaj, by wyjaśnić co Homiel miał na myśli.
Natrafiłam na blog, w którym zebrano wiele proroctw. Choć brakuje mi głębszej ich analizy można w jednym miejscu zapoznać się z większością proroctw, także tych, uznanych przez Kościół. http://urbietorbi.gbzl.pl
Rano Piotr zwlekł się zmęczony z łóżka i powiedział, że miał nad ranem wizję.
Pojawiły się pod sufitem 3 świetliste postacie. Moja głowa zrobiła się ich wielkości. Gapiły się na mnie, a ja na nich. Nic nie mówiły, ale słyszałem ich myśli …
Czy on Nas poznaje ?
Patrzyłem na nich i zastanawiałem się czego oni chcą. Wzięli mnie za rękę i pociągnęli ku niebu, prowadzili ku światłu, w połowie drogi zatrzymałem się, zobaczyłem kamień biało – niebieski, podpłynąłem do niego i to wbiło się w moją pierś, na wysokości splotu. Światło w oddali wielkości słońca powiedziało …
Wracaj teraz na ziemię.
Opowiadał mi to z przejęciem i wtedy odezwał się Homiel …
To pierwszy krok.
Czy ten kamień coś zmieni, to coś ważnego ?
To nie kamień.
Energia ?
Co miało być powiedziane, zostało powiedziane.
…… – zamilkliśmy nie wiedząc co o tym sądzić. Z wizjami jest tak, że albo to tylko wizja, albo wizja, która jest prawdą.
To było tak mocne, że ciągle mam to w głowie.
……..
To były anioły zwiastowania.
No i kolejna zagadka. Anioł zwiastowania to Archanioł Gabriel, który objawił się Marii i zapowiedział narodzenie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Ale co Piotr ma wspólnego z aniołem zwiastowania ?
12. 08. 15 r. Szczecin.
Dowiedzieliśmy się, że kuzynka pracownika, która starała się o dziecko, jest od kilku tygodni w ciąży. Bardziej cieszy mnie to, że Homiel to przepowiedział, niż sama jej ciąża.
Piotr miał fajne wydarzenie w firmie …
Rozmawiałem z chłopakami w firmie i widzę kątem oka kogoś opartego o framugę okna, przysłuchiwał się naszej rozmowie. Kiedy się zorientował, że go zobaczyłem. zniknął.
Jakie to szczęście, że normalni ludzie nie widzą. Nie wyobrażam sobie jednak życia widząc ciągle kogoś zza przesłony. Zgłupieć można …
19. 08. 15 r. Warszawa.
Wczoraj pytałem Homiela co się dzieje z NIP. Pokazał mi kobietę z bardzo wysoką ciążą, ledwo szła, wyglądała tak, jakby w każdej chwili mogła urodzić. A dzisiaj rano w kościele usłyszałem płacz małego dziecka i zobaczyłem znowu tę kobietę i trzymała dziecko. Z jego głowy wybuchła energia, która zniszczyła wszystko dookoła, zniszczyła tę nieprawość.
21. 05. 15 r. Warszawa.
Nurtowała mnie sprawa aniołów, których statut jest podobny do Jofiela, czyli tych, którzy nie wiadomo gdzie się znajdują. Homiel szybko przypomniał mi Tego z czarnymi, falującymi włosami http://osaczenie.pl/wp/2016/04/26/aniol-w-niebieskiej-koszuli/ i słowa AIDY mówiącej, że o powrót do Góry walczy przy boku Piotra ktoś jeszcze. Zrozumiałam, że faktycznie jest to możliwe.
To gdzie w końcu znajduje się taki upadły Anioł jak nie w piekle lub niebie ?
Miłość Boska nie zna granic.
Czyli walcząc o człowieka walczą o powrót ?
A jak można inaczej ?
To gdzie się oni znajdują ?
Nie umiejscawiaj ich.
Homiel dodał, że to specjalna grupa aniołów i ma nawet specjalną nazwę, która nie jest nigdzie wymieniona. To absolutnie niezwykłe.
22. 08. 15 r. Warszawa.
Dzisiaj rozmawiając z Homielem rzuciłam od niechcenia, że kiedy obserwuję ludzi, to nie dziwię się czasami, że anioł może sprzeciwić się służenia człowiekowi. Homiel się żachnął.
Trudno być człowiekiem.
Martwicie się, walczycie, boli was …
A czy Ty nie martwisz się niczym ?
Ja jestem …
Ale pamiętaj, że(słowo) JA JESTEM, KTÓRY JESTEM przysługuje tylko Jednemu …
???!!!
Ludzie są wspaniali, potrafią tak kochać, trzeba walczyć o każde istnienie.
Jeden „osioł” na forum nazwał Piotra chorym psychicznie. Najpierw mnie wkurzył, a potem rozśmieszył. Spytałam Homiela co mam mu przekazać …
Błogosławiony będzie dzień, który twój duch zrozumie światło Ojca.
Na razie nie mam ochoty tego przekazywać i tak tego nie zrozumie, prędzej wyśmieje. Homiel jednak dalej mnie poucza.
Przeciwnik nie siedzi z założonymi rękoma.
Bądź cierpliwa.
Pokazał łódź, z której zarzucam sieci na ryby, ale …
To nie ty te ryby napędzasz.
Zdaję sobie sprawę… zdaję sobie sprawę Homiel…
Luke 5, 1- 11. Miraculous draught of fishes Art: John Reilly Art Source: invitationtowonder.wordpress.org
Dopisane 30. 09. 2016 r.
W przeciągu roku Piotr miał kilka wizji z małym blond – wlosym chłopcem. Stosunkowo niedawno Homiel wyjaśnił, że jest to symbol Boga Ojca. Kobieta w ciąży to sprawa, która musi dojrzeć. Przewidujemy, że nasza sprawa sądowa w sumie może potrwać nawet dwa lata. Kiedy już się zakończy, według tej wizji nastanie boska sprawiedliwość.
To były anioły zwiastowania.
Nie ma wyjaśnienia co znaczy dokładnie anioł zwiastowania. Dlatego przyjrzałam się co znaczy zwiastowanie;
Anioł zwiastowania to inaczej anioł zapowiadający nadejście jakiegoś ważnego wydarzenia. Według Homiela jest ich minimum 3.
JA JESTEM, KTÓRY JESTEM przysługuje tylko Jednemu… – Jestem, który jestem –najczęściej spotykane w języku polskim tłumaczenie formuły ’ehjeh ’ăšer ’ehjehzawartej w Księdze Wyjścia3,14. Stanowi ona odpowiedź Bogana pytanie zadane przez Mojżeszao jego imię. Próby ustalenia sensu tej odpowiedzi wciąż stanowią przedmiot dyskusji biblistów, filozofóworaz teologów. Dla jednych Bóg jedynie potwierdził swoje istnienie, dla drugich była to deklaracja aktywnego działania Boga.Większość polskich przekładów formułę ’ehjeh ’ăšer ’ehjehoddaje jako „Jestem, który jestem” lub podobnie. Biblia gdańskaoraz Izaak Cylkowprzekładają na „Będę, który będę”, natomiast Przekład Nowego Świata – „Okażę się, kim się okażę”.https://pl.wikipedia.org/wiki/Jestem,_który_jestem