Chrystus już tu jest.

11. 04. 21 r. Warszawa. Część II.

  • Dla ciebie Chrystus przyszedł. To wszystko dotyczyło ciebie. Powiedziano mi to. Przecież Ojciec ci powiedział, że będzie niespodzianka.
  • No tak, ale zrozumiałeś, że … Pytałam przecież !
  • Ktoś mi teraz mówi, że …
  • Jesteś głucha jak pień, słyszy wszystko Piotr.
  • Można było przyjąć, że wracasz do pracy, a tu niespodzianka.
  • Ale pamiętasz, że rozmawialiśmy, że to ty wracasz do pracy, a nie ja.
  • Źle rozumiecie. To chodziło o ciebie.
  • Nie wpadłabym na to.
  • No to ci wytłumaczyłem. To ty wróciłaś do swojej pracy, którą robisz dla Ojczulka.
  • …….. – roześmiałam się.
  • Dla Ojca, przepraszam – poprawia się Piotr.
  • ………. – westchnęłam prawie z płaczem.
  • Myślę, że za miesiąc, dwa można będzie zapasy robić.
  • Żartujesz ! – otrzeźwił mnie w sekundę.
  • Ceny będą wariować.
  • Powiedz mi, jak ty to czujesz te wulkany ?
  • Stany strasznie dostaną, Meksyk, Honduras, trochę Kanada. Będzie erupcja wulkanów spowodowana trzęsieniem ziemi, możesz to im napisać … Od tego się zacznie. 
  • A ten kataklizm to jak czasowo myślisz ?
  • To już Ojciec sypie, albo z Nieba. Skądś ten pyłek leci, on jest niewidoczny, ale to powoduje drganie ziemi.
  • ………. – pomyślałam, że to jeden z koni apokalipsy. Przy zarazie też był sypany pył.
Oglądamy w TV wiadomości. Tak się porobiło na świecie, że mówi się tylko o wirusie. Piotr zapatrzył się w telewizor … 
- Ta zaraza będzie się rozprzestrzeniać. Ten jeździec się cały czas przemieszcza ... Widzę jak rozsiewa coś czarnego na cały świat. Przemieszcza się nad kulą ziemską … 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/09/19/nie-beda-w-stanie-cie-dotknac/ 

  • Czy nasz syn zdąży wrócić ? – pytam Ojca. Wypłynął w lutym i ciągle go nie ma. 
  • Ktoś mi powiedział …
  • No i rebus w dużej mierze rozwiązany.
  • Hmm … Musi najpierw wrócić …
  • W maju wraca, czyli do maja nic nie powinno się dziać – (p.s. wraca w sierpniu).
  • Nie wiem. Mówię ci co widziałem. To było poważne. Te pierścienie ! One były całe czerwone jakby były zrobione z wulkanów ! Z magmy, rozumiesz ? Dwa pierścienie, one wirowały …
  • Wirowały równolegle, jednocześnie ?
  • Tak, tak !
  • Ciekawe co to jest – zamyślam się …
  • Jak piła do cięcia na pół. Wszystko to widziałem podczas modlitwy. Zamykam oczy i widzę. Przyglądam się …. Ewidentnie widzę, że odpadnie Kalifornia od Stanów. I tak naprawdę wybuch wulkanu nastąpi nie samo z siebie, ale przez trzęsienie ziemi. Ono wzmocni wybuch. Widziałem kontynent amerykański i niebo zakryte. Nie wiem dlaczego nie przeszło do Europy. Wydaje mi się, że trochę Chiny dostaną w dupę i trochę Rosja. Ale to jest moja teoria …

  • ……… – zamyśliłam się.
  • O czym świadczy przyjście Chrystusa do ciebie ? 
  • Eeee…. – nie wiedziałam co powiedzieć.
  • Już ci tłumaczę … 
  • Że ta łódź już przypłynęła.
  • ???!!!
  • Że Chrystus jest tu na Ziemi, tylko Wy Go nie widzicie.
  • Już tu jest.
  • Tak ci symbolicznie mówi
  • To znaczy, że On jest.
  • Bo też zadałaś takie pytanie
- Czy Jezus już dopłynął ?  
- Jest na miejscu. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/28/godzina-pietnasta-a-ty-dzien-oceniasz/ 
  • Jest na miejscu.
  • Ale się ujawni ?
  • No po coś przypłynął tutaj, nie po to, żeby chodzić w masce zorro!  – Piotr po swojemu.
  • Chodzi mi o to, że mnóstwo ludzi miało wizje, że nadchodzi.
  • No przecież słyszałaś paruzja ….
  • Piotr, dobrze wiesz jak z ludźmi jest. Jak nie zobaczą, to nie uwierzą.
  • Oni wiedzą lepiej, na Górze szefostwo myśli !
  • „Może myśli, że myśli”. Tak jak gadasz …. – Piotr się roześmiał. Jego stare powiedzonko …

Niby się cieszę, ale jednocześnie czuję … niedosyt ? Nikt w to nie uwierzy, że jest, choć tak wielu ludzi otrzymywało wizje o paruzji. Po prostu myśląc tak po ludzku… Nie tak to sobie wszyscy wyobrażali.

Natrafiłam na ciekawy zwiastun filmu poświęconego właśnie ludziom, którzy otrzymali wizje o nadchodzącym Chrystusie. Nie miałam pojęcia, że jest ich aż tylu. 

CDN …