Nadejdzie Nowe Jeruzalem.

25. 10. 15 r. Warszawa.  

Homiel powiedział, że cieszy się kiedy jesteśmy razem, to znaczy ja z Piotrem. Wtedy nasza siła wzmacnia się czterokrotnie. Dlaczego akurat czterokrotnie, a nie dwukrotnie ? Może dlatego, że jest nas w pokoju czworo, a nie dwoje ? Piotr zauważył dzisiaj to, co ja zauważyłam już dawno. Kiedy przyjeżdżam do Warszawy, Homiel staje się znacznie rozmowniejszy. Myśli pewnie; nie będę sobie strzępił języka, kiedy nikt tego nie zapisuje …  To oczywiście moja teoria, ale faktem jest, że Piotr nie zapisuje niczego co słyszy i bardzo nad tym ubolewam. Tyle wspaniałych słów w międzyczasie padło i przepadło zarazem … Szkoda, wielka szkoda.

  • Cieszę się, że jesteście razem.
  • Choć wy tego nie widzicie, w pokoju jest biało …

Oglądaliśmy „Gwiezdne wojny”, w pewnej chwili aktor mówi;

  • Niech moc będzie z tobą.
  • … Równie dobrze może powiedzieć „po ile ziemniaki”, nic to nie znaczy – zaśmiał się Piotr.
  • Mylisz się, słowa mają wielką moc – wtrącił się Homiel.
  • … A niech Go kule … – szepnął do mnie Piotr, bo Homiel go zaskoczył.
  • A za co te kule ?
  • Kiedy masz być tęczą, bądź tęczą.
  • Kiedy masz być złoty, bądź złoty – … pokazał złoty kolor.
  • Roboty przy tobie wiele.

Znowu nawiązał do tęczy (wpis z 22. 02. 2015 r). Piotr musi się jeszcze wiele uczyć.



26. 10. 15 r.  Warszawa. 

Będąc rano w kawiarni Homiel powiedział coś nieoczekiwanego … 

  • Nie mogę się doczekać, kiedy razem będziemy pić kawę.

Spojrzeliśmy na siebie, bo nie wiedzieliśmy w pierwszej chwili o co Mu chodzi. Dopiero po chwili doszło do mnie, że nie miał na myśli dosłowne picia kawy, ale bycie razem… Już po tamtej stronie.

  • Co ???? A nie macie tam swojej ambrozji ? – zaśmiał się Piotr zaskoczony.
  • Wyobraź sobie, że nie …
  • Wyobraź sobie, że mamy technologię, możemy być duchem i ciałem.
  • Technologia jest potrzebna, bo niemożliwe czasami są cuda.
  • ????
  • Powiadam ci nastał twój czas.
  • Jak będziesz miał do wyboru wszystkie bogactwa tego świata, wybierzesz koszulę.
  • Mając Boga nic ci do szczęścia nie potrzeba.
  • Czy mając technologię można powiedzieć, że jesteście w jakimś sensie cywilizacją ?
  • Nie w takim sensie jak wy uważacie.

Oglądaliśmy wieczorem w TVP wywiad Tomasz Lisa z Radosławem Sikorskim. W pewnej chwili Sikorski powiedział, że wyjeżdża do USA.

  • Czy sytuacja za cztery lata się odwróci ? Czy za cztery lata PO wróci do władzy ? – spytałam.

Piotr w pewnej chwili się „zaciął” i powiedział, że on tego nie czuje, by były kolejne wybory. Homiel potwierdził. Kompletnie mnie to zaskoczyło, jak to nie będzie wyborów za 4 lata, co się takiego wydarzy ?!

  • Nadejdzie Nowe Jeruzalem

Piotr zrobił wielkie oczy … 

  • Co to jest Nowe Jeruzalem ? – i do razu zaczął szukać w internecie.

Nowe Jeruzalem – zstępujące z nieba miasto przeznaczone dla zbawionych, opisane w ostatniej wizji Apokalipsy św. Jana. https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowe_Jeruzalem. W Kościele katolickim symbolizuje ono odnowę świata.

New Jerusalem by Thom Green



27. 10. 15 r.  Warszawa. 

Wczoraj tak nas zaintrygował Nowym Jeruzalem, że dzisiaj kontynuowaliśmy rozmowę.

  • Pan Bóg szykuje powrót dla swoich, a karę dla grzeszników.
  • Przecież wszyscy jesteśmy Jego ?
  • Wszyscy byliśmy Jego.
  • Czy dajesz wszystko wszystkim bez względu na to, co robią ?
  • Nie.
  • Wyobraź sobie, że tak jest i po drugiej stronie.
  • Zło jest w postępie.
  • ………
  • Nie troskaj się niczym.
  • Powiadam ci, że i takie brutalne bywają uzdrowienia.
  • Niewielu ma taką szansę.
  • Nieprawda, wszyscy mają, ale nie widzą.
  • Czy Franciszek jest ostatnim papieżem ?
  • Na pewno nie jest ostatnim przewodnikiem.
  • Czy spełnia swoją rolę ?
  • Już spełnił.
  • ❓ ❗
  • Wystarczy, że był. Wypełnia się proroctwo.
  • Dlaczego „był” ? Chyba jest ?
  • Mówię ci, że był.
  • Czy armia będzie użyteczna ? – spytałam mając na myśli ewentualną wojnę.
  • Nie tak jak myślisz …
  • Widzisz tylko wojnę, suszę, a są inne drogi.

Pokazał kroplę spadającą do pojemnika pełnego wody, jeszcze jedna kropla i woda się przeleje. Przelana czara goryczy…  Można by rzec…

  • Wstrząs odnowi ducha.
  • Ale dlaczego teraz ? Bywały gorsze czasy.

Homiel pokazał arabów na łódkach i wskazał jako znak proroctwa (proroctwo ks. Klimuszki). Zasugerował także, bym się zajęła Malachiaszem …

  • Nie licz od Rzymian.

Wg Homiela pierwszym był apostoł Piotr, ale Piotr żył za czasów Rzymian. Z Piotrem liczba papieży łącznie z obecnym wynosi 266, a nie jak przepowiada Malachiasz 112.

Można zatem przepowiednię Malachiasza potraktować jako listę papieży od Celestyna II do Benedykta XVI, z dodatkową notką na temat tego, który będzie ostatni.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przepowiednia_Malachiasza#Ostatni_papie.C5.BC

O co więc chodzi ? 

Proroctwo to zostało objawione św Malachiaszowi, biskupowi katolickiemu dla papieża Innocentego II. Została ono mu rzekomo przedstawione dla jego pocieszenia w jego obawach o przyszłość Rzymu, Świętego Cesarstwa Rzymskiego i chrześcijaństwa w ogóle. Papież był szczególnie zaniepokojony o muzułmanów i heretyków w Europie oraz co stanie się z Rzymem. Św Malachiasz poprzez swoje rzekome proroctwo pocieszył papieża potwierdzając, że przed Papieżem w Rzymie jest jeszcze długa przyszłość jak również przed wieloma jego następcami. Lista nie zaczyna się od pierwszego papieża w historii. Tak więc nie ma powodu by sądzić, że lista kończy się z ostatnim papieżem w historii. To tylko lista papieży, która wydaje się obejmować okres od panowania Innocentego II do przyjścia „Sędziego.” Nie ma powodu, aby wierzyć, że koniec listy oznacza koniec papiestwa, Kościoła Katolickiego lub całej historii.http://signum-dei.blogspot.com/2013/03/proroctwo-malachiasza-prawda-czy-fasz-1.html 

Czy Homiel nie chce zwrócić czasami uwagi na to, że historia się powtarza? Proroctwo powstało w bardzo podobnych do dzisiaj okolicznościach; walka z radykalnym islamem i lewactwem w Europie. Tak jak się zaczęło tak może się skończyć… o to chodzi?

  • Przekazuję ci tą wiedzę, bo na to zasługujesz – od razu się wzruszyłam …
  • Twój kamień ma w sobie energię Chrystusa.

Odniósł się do obrazu mojego anioła stróża, którego kiedyś zamówiłam u pewnej wizjonerki. Ten kamień to kryształ. 

1111




Dopisane 03. 11. 2016 r.

  • Nowe Jeruzalem – czy będą kolejne wybory, czy nie… to właściwie nie ma żadnego znaczenia w obliczu tego co powiedział Homiel.

Moja córko, bez względu na to, jak bardzo bolesne jest teraz to cierpienie, przestanie to już mieć jakiekolwiek znaczenie, kiedy zjednoczę dzieci Boże, z chwilą, gdy Najchwalebniejszy Raj zstąpi tego Wielkiego Dnia. Kiedy Nowe Jeruzalem zejdzie z nieba na ziemię przy dźwiękach trąb, światła wypełnią niebo i wszystko ucichnie, gdy rozbrzmią głosy aniołów i śpiew ich dotrze do każdej duszy zanim nadejdzie ostateczny moment. To będzie ta ostatnia godzina, kiedy przyjdę, aby Sądzić żywych i umarłych. Twój Jezus

http://paruzja.info/pl/oredzia/44-czerwiec-2013/1108-09-06-2013-23-15-kiedy-nowe-jeruzalem-zejdzie-z-nieba-na-ziemie-przy-dzwiekach-trab-swiatla-wypelnia-niebo-i-wszystko-ucichnie

Wyobraź sobie, że nie… Wyobraź sobie, że mamy technologię, możemy być duchem i ciałem. Technologia jest potrzebna, bo niemożliwe czasami są cuda – Im dłużej rozmawiam z Homielem i im więcej dowiaduję się na temat Nieba dochodzi do mnie z pełną jasnością, że na Górze toczy się normalne życie, że Tam istnieje niebiańska „cywilizacja” oparta na prawach, zasadach, obowiązkach itd. Zorganizowane społeczeństwo. Może dlatego Chrystus tak często mówi; Królestwo Niebieskie, Królestwo Boże? To nie jest tylko symbol, to tamtejsza rzeczywistość. Tego jestem pewna. 

Królestwo Boże, według słów samego Jezusa, jest rzeczywistością, którą nie wszyscy pojmują. Różni się od jakiegokolwiek innego ziemskiego królestwa, jest „nie z tego świata” (J 18,6). Tajemnice królestwa są objawiane przez Ojca niebieskiego osobom o prostym, pokornym sercu, „niemowlętom” (Mk 4,11).      https://pl.wikipedia.org/wiki/Królestwo_Boże   

Dla wątpiących nie ma miejsca w Niebie.

19. 10. 15 r. Szczecin.

Wczoraj na stacji benzynowej zdarzyła się przedziwna sytuacja.

  • Proszę mi wystawić fakturę – powiedział Piotr do mężczyzny za ladą.
  • … Ale czy pan wie co pan mówił przed chwilą ?
  • Nie rozumiem… ?
  • Mówił pan do mnie w dziwnym języku, nie pamięta pan ? 
  • Nie…
  • Tak, tak… Mówił pan tak dziwnie – zaraz przytaknęła kobieta stojąca za Piotrem.

Piotr się zawstydził i obrócił wszystko w żart. Zaniepokojeni spytaliśmy później Homiela

  • Co to było ?
  • Nie przejmuj się …
  • Czasami przechodzisz na drugą stronę i tego nie kontrolujesz.  

Jakiś czas temu spytałam Homiela jak długo pozostaniemy w mieszkaniu w Warszawie. Już tak się przyzwyczaiłam do co trzyletnich przeprowadzek, że wyczekuję spokojnie tej kolejnej. Odpowiedział, że w przyszłym roku nie będziemy musieli się przeprowadzać, ale będziemy chcieli to zrobić. Dzisiaj otrzymaliśmy maila od właścicielki wynajmowanego mieszkania;

Witam Pana Prezesa serdecznie, muszę napisać bo sytuacja się pokomplikowała a ewentualne następstwa nadchodzących wydarzeń mogą dotknąć i Pana Prezesa… Część członków Wspólnoty Mieszkaniowej przy……….. gorąco popiera projekt modernizacji budynku. Budynek nawet wg mnie wymaga bezwzględnie remontów – problem polega na tym, że środki na remonty zgromadzone na koncie wspólnoty stanowią niewielki procent potrzeb. W związku z czym powstał pomysł odsprzedaży strychu potencjalnym inwestorom, zaś pozyskane w ten sposób środki przekazać na sfinansowanie remontów. Jeżeli wszystko potoczyłoby się zgodnie z zamierzeniem większości modernizacja miałaby miejsce już w nadchodzącym sezonie budowlanym… Przeraża mnie myśl, że mogłabym Pana stracić… Piszę po pierwsze dlatego, że ewentualne wydarzenia dotyczyłyby bezpośrednio Pana, a po drugie bo kiedyś Pan powiedział, żeby Panu dać znać jeśli będę mieć problem… no to mam.

Jak znam Piotra. to nie będzie chciał mieszkać w hałasie i w remoncie, który bezpośrednio nad naszymi głowami może potrwać ponad rok. Wścieka się, kiedy słyszy zbyt głośną muzykę, a co dopiero remont. W związku z tym zaczęliśmy zastanawiać się nad szukaniem czegoś nowego, a może nawet po prostu nad kupnem mieszkania.

  • Nie oczekuj, że znajdziesz swoje miejsce.
  • Syn człowieczy też tego nie miał.

No i tyle na ten temat. Nie znajdziemy swojego stałego miejsca, ponieważ najwyraźniej tego nie chcą.


Piotr wracał dzisiaj wieczorem do Warszawy i zadzwonił do mnie z pociągu …

  • Trochę przysnąłem i kiedy się obudziłem, zobaczyłem małego chłopca na moich kolanach, 3 lata, blondynek, włosy 5-6 cm długie, kiedy się przesiadłem, bo myślałem, że wtedy skończy się wizja… To poszedł za mną. Przestałem zwracać na niego w końcu uwagę i czekałem, kiedy zniknie. Rozmyślałem o różnych sprawach i za każdym razem poprawiał mnie, gdy pomyślałem coś złego.
  • Bóg cię słucha … mówił. 
  • Ten chłopczyk jakby mnie pilnował. Siedział mi na kolanach całą podróż.

Opowiadał przez telefon całkowicie zdumiony i raptem zamilknął …

  • Wiesz co mi powiedział teraz Homiel ?
  • Siedział już w taksówce, ale Go nie widziałeś.
  • . To twój przewodnik z innych światów.
  • Będzie kończył za ciebie wiele spraw.
  • Niech cię nie zwiedzie Jego wygląd.
  • Siła w nim Tego, kto Go powołał.


20. 10. 15 r. Warszawa.

Zbliża się dzień rozprawy i nadal żadnej odpowiedzi. Nawet nasz prawnik się nie odzywa, co bardzo denerwuje Piotra, który jest przyzwyczajony do tego, że ludzie składają mu raporty na bieżąco i w ten sposób ma pełną wiedzę co się dzieje. Prawnik niestety ma swój styl pracy, do którego musimy się przyzwyczaić.

  • To nie na moje nerwy.
  • Nie będzie ci już potrzebny.
  • Musimy przecież ustalić strategię działania.
  • Żadna strategia nie będzie potrzebna.
  • Przecież będzie rozprawa !
  • Wszyscy zostali rozstrzelani, tylko ty jeszcze o tym nie wiesz – nawiązał do wizji Piotra, w której Temida strzela do królowej.
  • Akurat… – żachnął się Piotr.
  • Dla wątpiących nie ma miejsca w Niebie.
  • Ale ci powiedział … – uśmiechnęłam się.
  • Nikt nie dezawuował tych słów.

Dezawuować? Musiałam sprawdzić w słowniku co to znaczy. Dezawuować «pomniejszać czyjeś zasługi lub wartość czegoś»

Homiel dodał, że w tym tygodniu powinniśmy spodziewać się jakieś wiadomości.




Dopisane 29. 10. 2016 r.

Nie jestem w staniej rozwiązać tej zagadki Kim była ta tajemnicza postać i skąd pochodziła. Kilkuletni blondynek, chłopczyk pojawiał się w naszym życiu w późniejszym czasie kilkukrotnie. Warto zwrócić uwagę co powiedział; Bóg cię słucha, Bóg słucha nasze myśli! Wszystko bowiem zaczyna się w naszych głowach. 


– Dla wątpiących nie ma miejsca w Niebie – wiara to nie tylko wiara, że Bóg istnienie. Wiara to pełne Bogu Ojcu zaufanie, a sama wiara bez zaufania wydaje się słowem… pustym. Piszę o tym nie po raz pierwszy, ponieważ właśnie to zaufanie do Boga jest najtrudniejsze do spełnienia. My nieustannie się tego uczymy. Zaufać, kiedy się wali komuś życie? Szalenie trudne, a jednak Homiel dość radykalnie traktuje tych, którzy wątpią. Albo wierzysz (ufasz) albo nie. Wybór należy do ciebie.

ladder

Zagłada to domena Tego z Dołu.

08. 10. 15 r. Szczecin.

Zadzwonił do mnie Piotr mówiąc o wizji, którą miał jadąc autem.

  • Zwróciłem uwagę na samochód przede mną, zobaczyłem rejestrację z numerem 666 i od razu usłyszałem gacka, a kiedy słyszę gacka, to głos dochodzi jakby z dołu…
  • Jestem koło ciebie i nie opuszczę cię aż do końca.
  • Wkurzył mnie i od razu znalazłem się po drugiej stronie przesłony. Zobaczyłem tego, który mi to mówił. Stał za mną, więc wydobyłem miecz i przeciąłem go na pół. Tak się wkurzyłem, że od razu zszedłem na Dół, zacząłem ciąć wszystko co się ruszyło, aż nastał spokój i zobaczyłem tylko zieloną trawę. Wyszedłem z tego piekła i spojrzałem na swoje ręce… Kim ja jestem ? Pomyślałem i wtedy nadleciała ona … Biały anioł, ale nie miała skrzydeł … To znaczy coś miała, ale były one ledwo widzialne, przezroczyste … Była kobietą, miała taką szlachetną twarz … Coś na głowie, wyjęła swój miecz … Ukląkłem na jedno kolano i czekałem co zrobi. Nastawiłem swoją szyję, by mogła mnie przeciąć, bo wiem, że nabroiłem, ale jednocześnie się zastanawiałem się, czy ją też nie załatwić. Mogłem jej zrobić krzywdę, ale nie chciałem. Wtedy pojawiły się 4 następne potężne i stanęły za nią jak ochrona. Nadal miałem ochotę ich załatwić, czułem, że nie są w stanie mi się oprzeć, jednak ciągle coś mnie powstrzymywało.

111111111111

  • Chyba usłyszano moje myśli, bo zaraz spłynęło z góry na nas ogromne światło. Ja dalej klęczałem i czekałem. Kobieta podeszła do mnie i uderzyła mnie ręką mocno w twarz, drobną ręczunią …. Nie broniłem się. Tak mnie walnęła, że poczułem w realu swój rozpalony policzek. Mogłem jej oddać, ale nie chciałem.
  • Tak wielu położyłeś powiedziała w zamyśleniu.
  • W tym momencie zapłakałem, łzy mi poleciały po tamtej stronie i w aucie, wszystko działo się jednocześnie w tych dwóch światach.
  • Ja ci wszystko wybaczam.
  • Teraz nas broń przed tymi, którzy nadejdą i tymi, którzy zostali.
  • … I przytuliła mnie.


09. 10. 15 r. Warszawa.

Piotr oglądał mecz Polska;Szkocja, a ponieważ Polacy nie grali najlepiej, postanowił wyłączyć TV i się pomodlić. W trakcie modlitwy w pewnym momencie znowu pomyślał o meczu, Homiel skorygował go natychmiast, że powinien się skupić na modlitwie.

  • Tylko zobaczę jaki jest wynik.
  • Przegrywają.
  • Wkręcasz mnie.
  • Są słabsi.
  • … A nie możesz… zmienić to ? 

Homiel nie odpowiedział, a Piotr nie wytrzymał i włączył TV. W ostatniej minucie w jakiś niewiarygodnych warunkach Lewandowski strzelił gola.

  • Zrobiłem to nie dla nich, ale dla ciebie, żebyś wiedział.

Miało być pięknie, a wyszło… jak zawsze. Z trzech punktów, które według zapewnień piłkarzy mieliśmy przywieźć z Glasgow, dopisać możemy zaledwie jeden. Albo aż jeden. Bo remis przez pewien czas był wynikiem abstrakcyjnym. Bramka Piotra Lewandowskiego i świetna postawa w pierwszych 30 minutach meczu zwiastowały wygraną Biało-Czerwonych. Skończyło się jednak na tym, że w niemożliwych okolicznościach wyrwaliśmy remis w ostatniej minucie meczu.

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/kadra/mecz-polska-szkocja-bialo-czerwoni-wydarli-remis/pcl2t8

Moje rozczarowanie jest wielkie. Wciąż jeszcze nie chcę uwierzyć w to, co się stało w ostatniej akcji tego spotkania. Na tym stadionie nie przypominam sobie sytuacji, by ktoś nam strzelił gola w ostatniej minucie. W tym meczu było wszystko. Piękne bramki, dużo walki, szybkie tempo i zwroty sytuacji. Niestety ten wynik jest dla nas porażką.

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/eliminacje-me/gordon-strachan-moje-rozczarowanie-jest-wielkie/q7wty5



11. 10. 15 r. Warszawa.

Porządkuję swój dziennik, poprawiam błędy. Piotr leży koło mnie chory i czytam mu wpis z 20.09.15; Warszawa; „Jadąc autem rozmawialiśmy o NIP, połowa miesiąca a nic się nie dzieje, albo dzieje się, a my nic nie wiemy. Kiedy się dowiesz aż podskoczysz.”

Piotr skwitował to ironicznie …

  • No i jakoś nie podskoczyłem.
  • Nie podskoczyłeś, bo się nie dowiedziałeś.

Rozbawił nas tym totalnie. 


Piotr jak chory, to zrzędzi niemiłosiernie. Oglądał w TV migawkę o księdzu – homoseksualiście (p. s. Ksiądz Krzysztof Charamsa). Zrobiło się o tym dość głośno nawet w światowych mediach.

  • Przegoniłbym go gołego po rozżarzonych węglach … 
  • Kocham tę twoją sprawiedliwość odpowiedział Homiel uszczypliwie. Tak właściwie do końca to nie wiem, czy poparł go, czy wręcz przeciwnie. 

  • Macie tam na Górze jakąś ekonomię ? – zapytałam z głupia frant.
  • Tu wszystko jest oczywiste.

Aha… Nic dodać, nic ująć. 



13. 10. 15 r. Warszawa. 

Wczoraj rozmawialiśmy znowu o NIP dziwiąc się, że żadnych nie otrzymaliśmy jak dotąd informacji. Piotr w pewnej chwili dostał wizję …

  • Zobaczyłem pociąg poruszający się po torach, te tory wyglądały jak węzeł kolejowy, pełen rozjazdów, krzyżówek… Taka plątanina torów rozchodzących się w różne kierunki i raptem ten pociąg wjeżdża na tor prosto skierowany do jakiegoś dużego budynku.
  • Aaaa ! Sprawa wychodzi na ostatnią prostą – powiedziałam, gdyż z tym skojarzyła mi się ta wizja. 

2222222222


Oglądaliśmy wczoraj relację z nalotów na Syrię. Mieliśmy nadzieję, że może  coś się w końcu zacznie pozytywnego dziać. 

  • W szybkości prawdy się nie odnajdzie.
  • Rozważaj, żebyś nie skrzywdził niewinnego, a dla winnego szukaj sposobu dla wyjścia z jego winy.
  • Zagłada to domena Tego z Dołu.



Dopisane 24. 10. 2016 r.

  • Zrobiłem to nie dla nich, ale dla ciebie, żebyś wiedział – to nie pierwszy raz zrobił coś, żebyśmy wiedzieli, wiedzieli, że… Oni istnieją naprawdę. icon_cool-Kopia

To co wydawało nam się rok temu pozytywne, jak pokazał czas wcale takie pozytywne nie jest.

– Problemem jest nieprzewidywalność rosyjskiej polityki zagranicznej. Jeśli zbliżymy się do siebie nawet o mały krok, to już będzie postęp – mówił w Brukseli przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, niemiecki socjalista.

W czwartek rozpoczął się szczyt 28 przywódców UE, a głównym punktem pierwszego dnia była dyskusja o Rosji. Ugrupowanie Schulza, czyli niemiecka SPD, zawsze opowiadało się za dialogiem z Rosją, słowa szefa PE nie mogą więc dziwić.

Ale nawet ci bardziej sprzyjający Moskwie znaleźli się w trudnej sytuacji. Bombardowania ludności cywilnej w syryjskim Aleppo wstrząsnęły opinią publiczną i sprawiły, że część polityków zaczęło mówić o dodatkowych sankcjach wobec Rosji. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1339,title,Europa-bezradna-wobec-Putina,wid,18551998,wiadomosc.html 



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Uczniowie z Emaus.

27. 09. 15 r. Warszawa.

Rano Piotr obudził mnie mówiąc, że miał wizję;

  • Miałem sztuczny ząb, wyjąłem go i zacząłem w środku czyścić, ponieważ był zabrudzony. Kiedy go wyczyściłem, był biały jak śnieg, a wtedy wcisnąłem go z powrotem.

Od razu wydawało mi się, że przesłanie jest dość jasne. Homiele dały Piotrowi tyle ile mogły, by się zmienił, ale resztę brudu, w którym w nim pozostała… musi oczyścić już sam. Ten brud jest w sztucznym zębie, a nie jego naturalnym, tak jakby ten brud nie był częścią Piotra. Musi się go pozbyć. 

Poszliśmy do „naszego krzyża”, było trochę ludzi, więc nie byliśmy zbyt długo, ale na tyle długo, by usłyszeć słowa od Chrystusa … 

  • Z ostatnich złogów oczyść się.

Miałam więc rację. Piotr sam już musi się zastanowić, o jakie jeszcze „złogi” chodzi.


Wczorajsza odpowiedź Homiela bardzo mnie zastanowiła; Nie wyśmiewaj się z innych religii, bo wielu podąża właściwą drogą. Te słowa utkwiły mi głęboko w głowie. Na czym polega ta właściwa droga ? Męczyło mnie to pytanie pół nocy … Rano spytałam o to Homiela …

  • Emhaus… emmehouse… enhaus… słyszę coś takiego, bracia z emhaus, czy coś w tym rodzaju – powiedział Piotr.

Sprawdziłam od razu w internecie, ale wyszły jakieś totalne bzdury. Zaczęłam nawet szukać po niemiecku, bo wymieniona nazwa brzmiała mi bardzo niemiecko.

  • Nie ma czegoś takiego – powiedziałam sfrustrowana.
  • Nie wiem co mówi dokładnie, bo mówi za cicho – Piotr wzruszył ramionami bezradnie. 

Dałam sobie z tym spokój, byłam rozczarowana, ale po 2 godzinach chodząc po Ikei tak mnie to męczyło, że znowu spytałam … 

  • Uczniowie z Emaus, uczniowie z Emaus... Teraz mówi wyraźnie.
  • Na pewno ? – pewnie znowu nic nie znajdę, pomyślałam …

Otwieram internet w telefonie i wpisuję hasło „uczniowie z emaus” i od razu wyświetliły się konkretne teksty. Poczułam wielkie wzruszenie, bo znowu dostałam dowód na prawdziwość naszych rozmów. Ani ja, ani Piotr nie mieliśmy pojęcia o Emaus. Powinnam się już przyzwyczaić, ale dawno nie byliśmy tak zaskoczeni i zdziwieni. Tak to właśnie wygląda w naszym przypadku, odkrywamy Jezusa na nowo. Nie mając większej wiedzy na temat Biblii wszystkiego uczymy się od podstaw.

Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze? Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało. Zapytał ich: Cóż takiego? Odpowiedzieli Mu: To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli. Na to On rzekł do nich: O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi (Łk 24, 13–29).

b2f81cd76ef7098a644095999f28965f

Kilka godzin zajęło mi rozszyfrowanie (na podstawie analizy kilkunastu komentarzy i pomocy Homiela) czym jest właściwa droga wg. „uczniów z Emaus”.

1. Uwierzyli dotąd, że Jezus jest prorokiem, Mesjaszem, ale nie było w nich wiary, że jest Synem Bożym, nie zrozumieli powodów Jego śmierci. Ich wizerunek Mesjasza zawierał silny element polityczny i narodowy. Posiadali jeszcze przekonania dawnych nauczycieli religijnych. Wiedza o Mesjaszu, nie zrodziła w nich wiary w Syna Bożego. Słowa Kleofasa odzwierciedlają zagubienie, jakiego musieli doświadczać naśladowcy Jezusa. Dwaj uczniowie porzucili drogę Jezusa, ponieważ nie spełniła ona ich oczekiwań.

http://www.fbiblos.org/Ewangeliarz/WedługEwangelii/EwangeliawedługśwŁukasza/tabid/82/idkom/154/Default.aspx

2. Jak już wiemy Jezus towarzyszy uczniom w trakcie ich drogi do Emaus, prowadząc z nimi rozmowę. On jest partnerem ich rozmowy, ale „dopóki mówią o Nim w trzeciej osobie (relacja Ja-On), nie mogą z Nim nawiązać prawdziwego kontaktu, jest bowiem dla nich wciąż Nieznanym Wędrowcem. Dopiero kiedy wchodzą z Nim w prawdziwy dialog, pozwalają Mu przemówić i sami do Niego mówią, kiedy zapraszają go do środka (relacja Ja-Ty), dopiero wtedy przeskakuje iskra prawdy, dopiero wtedy ich serca pałają, dopiero wtedy ostatecznie spadną im łuski z oczu”.

Martin Buber podkreślał, że o Bogu nie możemy mówić w sposób autentyczny w trzeciej osobie. Gdy mówimy o Nim z dystansem, jak o przedmiocie, jeśli jest dla nas jakimś „on”, czy „ono”, wtedy się z Nim mijamy. Wszelkie próby zamykania Boga w naszych definicjach, wyobrażeniach, teoriach kończą się wykreowaniem bożka. Nasze definicje, obrazy Boga są wtedy jakby ekranami, na których zatrzymuje się nasz wzrok, nie docierając do głębi. Dopiero kiedy rozmawiamy z Bogiem i pozwalamy Mu do nas przemówić, wtedy wchodzimy z Nim w dialog, w relację „Ja i Ty” i dopiero wtedy możliwe jest autentyczne doświadczenie Boga. W takiej relacji nasze myślenie o Bogu traktuje wszelkie definicje, obrazy, teorie jako okna, przez które patrzymy w głąb. To uchroni nas od błędu faryzeuszy, których wzrok zatrzymał się na „literze Prawa”, a przecież „litera zabija a duch ożywia”. Ewangelia zachęca nas do takiej więzi z Jezusem Chrystusem, kiedy to szczerze i cierpliwie z Nim rozmawiamy. Trzeba czasem siąść z Nim do stołu, przymusić Go do tego – jak zrobili to uczniowie.

Kluczem do rozwiązania tej zagadki jest sama rozmowa między Jezusem a apostołami.

Po pierwsze apostołowie nie rozpoznali Chrystusa. Wyznawcy innych religii także nie rozpoznają w Chrystusie Syna Bożego,  a jednak w każdej religii znajdą się ludzie, którzy doświadczają obecności Boga, Stwórcy tego świata. Być może zrozumieli, że to nie jakiś symbol, czy „przedmiot”. To Istota czująca i rozumiejąca, z którą warto spróbować wejść w bezpośredni dialog, otworzyć serce, umysły i czekać,  a dopiero wtedy ostatecznie spadną ludziom „łuski z oczu”. I to jest najbardziej właściwa droga.

Piotr spytał … 

  • Ojcze, jaka jest moja właściwa droga ?
  • Ja bronię ciebie, ty bronisz innych.

To doświadczenie bardzo mnie wzruszyło i nauczyło jak niewiele i wiele zarazem dzieli nas od Boga Ojca. Modlimy się do Niego, wielu ludzi to czyni nawet nie wierząc, ale to głębokie przeświadczenie w Jego istnienie i wiara w Jego mądrość może nas do Niego naprawdę zbliżyć … Nie potrzeba nic więcej. 


Wczoraj wieczorem mieliśmy rozmowę na temat wydawania pieniędzy. Homiel po raz kolejny uczula Piotra, by nic nie kupował, jeśli raptem zasypie go manna z nieba.  Ponieważ znam na tyle Piotra i wiem, że akurat z ewentualnym wydawaniem byłoby mu bardzo trudno się powstrzymać, powiedział coś naprawdę mocnego … 

  • Bóg złożył depozyt u ciebie i chcesz Mu to zabrać ?
  • Nie waż się tego zrobić, bo stracisz to, co ci zawierzył.
  • A pokusa będzie wielka.

Depozyt ? Pewnie depozyt zaufania… Przypomniałam sobie słowa Ojca, że szykuje Piotra na ostatnią próbę. Jeśli ostatnią próbą będzie „manna z nieba” i będzie musiał ją świadomie odrzucić, będzie to najtrudniejsza próba. 

Dzisiaj wieczorem wróciliśmy do tej rozmowy w dość nieoczekiwany sposób.

  • Słyszę haba, aba, coś w tym stylu … To chyba po aramejsku.

Oczywiście natychmiast zaczęłam to sprawdzać. Ponieważ Piotr nie był pewny, czy słyszał habba, czy abba szukałam jednego i drugiego.

1. J 6,14-15 mówi o tym, że tłum doświadczywszy znaku rozmnożenia chleba rozpoznał prorocką godność Jezusa. Nie ma On być jednak „zwykłym“ prorokiem, ale „Prorok czasów ostatnich na wzór Mojżesza, czyli Mesjasz“ (s. 51). Zdaniem Górki wskazuje na to, ewidentne, jego zdaniem, odniesienie do Pwt 18,15-18. Uważa też, że imiesłów ho erchomenos z frazy ho prophetes ho erchomenos eis ton kosmon jest równoważny judaistycznemu mesjańskiemu tytułowi habba’ – „Przychodzący“. Tłum uznaje Jezusa za Proroka-Króla, na co Jezus reaguje ucieczką na górę.

http://www.liturgia.pl/artykuly/Jezus-a-chleb-Inicjacja-w-6-rozdziale-Ewangelii-Jana-podejscie-krytyczne.html

2. Według sprawozdania Marka określeniem tym posłużył się Jezus, gdy na krótko przed śmiercią modlił się w ogrodzie Getsemani do Boga, mówiąc: „Abba, Ojcze, dla ciebie wszystko jest możliwe; zabierz ten kielich ode mnie. Jednakże nie to, co ja chcę, ale co ty chcesz” (Mk 14:36). Jest to gorąca prośba Syna do ukochanego Ojca, po której szybko zapewnia on, że w każdym wypadku pozostanie posłuszny.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Abba_(religia)

Nie wiedząc co dokładnie usłyszał Piotr i dlaczego to usłyszał zdecydowałam się przerwać dalsze poszukiwania. Zaczęliśmy rozmawiać o wczorajszej rozmowie z Homieliem, a dokładnie o depozycie. „Depozyt zaufania” zrobił na Piotrze ogromne wrażenie.

  • Nie ryzykujecie z tym depozytem, tak ufacie Piotrowi ? – zażartowałam do Homiela.
  • Piotr to pewny strażnik …
  • Masz wszystko co ci trzeba i nie masz nicdodał.

I wtedy mnie gwałtownie oświeciło. Depozyt zaufania…

Abba (icon_exclaim-Kopia), Ojcze, dla ciebie wszystko jest możliwe; zabierz ten kielich ode mnie. Jednakże nie to, co ja chcę, ale co ty chcesz”

Piotr może otrzymać wszystko, mannę z nieba…  Ale musi odrzucić wszystko, bo i tak ma wystarczająco dużo… A wszystko to zgodnie z wolą Ojca. Piotr dostanie możliwość wyboru, ale jakiego dokona wyboru ? Czy spełni oczekiwania Ojca ? Czy będzie na tyle silny, by zostać pewnym strażnikiem depozytu i nie zawieść zaufania ? Really I don`t know. 




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

„Pasja” Mela Gibsona – Nośnik Prawdy.

26. 09. 15 r. Warszawa.

Byliśmy dzisiaj „u naszego krzyża” w katedrze św. Floriana. Za każdym razem kiedy tam jesteśmy Piotr, otrzymuje przekazy, słowa najczęściej bezpośrednio od Jezusa. Piotr traktuje to z taką normalnością, że mnie to czasami poraża. Mówiąc jednak szczerze, sama nie wiem jak się w takich sytuacjach zachowywać.

  • Każdy dzień spędzaj z ufnością.
  • Ja jestem drogą życia, a kto nią podąża, ma życie wieczne.

Czy mówiąc o ufności nie miał na myśli tego, co się wydarzyło 4 dni temu ? „Powiadomienie sądowe” i nasza wędrówka do In Post ? To właśnie pokazało ile jest warta nasza do Nich ufność… Zaufać … Jakie to trudne … Jeszua … 


Piotr wieczorem oglądając wiadomości TV i relacje z ataków ISIS zaczął naśladować islamistów.

  • Alamalahalamalahama … Co to za język ?!!!
  • Nie wyśmiewaj się z innych religii, bo wielu podąża właściwą drogą – natychmiast wtrącił się Homiel.

Znowu ostre pouczenie. Hmmm… Wielu podąża właściwą drogą ... Jaka jest właściwa droga niezależnie od wyznawanej religii ?  Jedyne co mi przychodzi na myśli, to bycie dobrym człowiekiem … Miłuj drugiego człowieka jak siebie samego


Piotr często obserwując kobiety twierdzi, że większość chodzi ubrana niestosownie, zwłaszcza latem. Dzisiaj zobaczył kobietę w białej koszuli zapiętą po szyję i w długiej czarnej spódnicy (jak uczennica z klasztoru).

  • No widzisz ? Tak powinna chodzić kobieta, tak jak Bóg przykazał … – i nie wiem dlaczego karcącym wzrokiem skierował te słowa do mnie… 
  • A skąd wiesz jak Bóg przykazał ?odparował natychmiast Homiel.
  • No właśnie, chcesz ustalać swoje prawa – zaśmiałam się.

Oczywiście lepiej chodzić przyzwoicie niż nieprzyzwoicie, ale ostatecznie nie szata czyni cię miłym Bogu.


W mediach poruszenie, reżyser filmu „Demon” startującego w konkursie na festiwalu w Gdyni powiesił się w łazience. 

Reżyser Marcin Wrona zmarł wskutek powieszenia – tak wynika z sekcji zwłok, do której wyników dotarł reporter RMF FM Kuba Kaługa. Ciało reżysera znaleziono w jednym z pokoi hotelowych w Gdyni w sobotę. Marcin Wrona miał 42 lata. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/marcin-wrona-nie-zyje-sa-juz-wyniki-sekcji-zwlok/qc7z8l

Ta informacja zainteresowała mnie od razu. Zaczęłam wczytywać się w jego wypowiedzi podczas wywiadów.

  • Zło jest pociągające. Wrócę do tego tematu w moim następnym filmie – mówił Marcin Wrona kilka dni przed premierą jego „Demona” na festiwalu w Gdyni.
  • Kto ma robić film o dybuku jak nie ja? Już dawno chciałem zrobić film z tematem metafizycznym. Coraz bardziej brakuje tego w kinie, a przecież to, czego niektórzy nie znajdują np. w kościele, może mogą znaleźć w sztuce. Mamy coraz mniejszy dostęp do duchowości. A ja jestem predestynowany do takiego tematu – jako dziecko wielokrotnie zderzałem się ze światem pozazmysłowym, byłem świadkiem rzeczy na granicy cyrku, hochsztaplerki i mistycyzmu.
  • Marcin Wrona. Była w nim fascynacja „drugą stroną”?

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/marcin-wrona-byla-w-nim-fascynacja-druga-strona,180504.html

  • Na cmentarzu na Powązkach Wojskowych, głos zabrał ojciec Marcina, który powiedział m.in. – Skoro on tu jest i tak się stało, to nie był przypadek. Tam gdzie nie ma Pana Boga, przychodzi demon. Tymi słowami nawiązał do ostatniego filmu Marcina, który kosztował go wiele sił i energii.

http://www.fronda.pl/a/ojciec-rezysera-marcina-wrony-przyszedl-do-niego-demon,57510.html

Po swoich i wielu innych ludzi doświadczeniach jestem pewna, że ten człowiek był dręczony, a siła z jaką diabeł skłania człowieka do popełnienia samobójstwa jest ogromna i często bardzo skuteczna. Samobójstwo swojej ofiary to jest cel, do którego dąży.

Piotr kilkakrotnie był bliski popełnienia samobójstwa. Opowiadał, że jadąc raz autostradą i kierując się już prosto na filar „ktoś” przejął jego kierownicę, wtedy auto skręciło na właściwy kierunek. Innym razem próbowano go skłonić do rzucenia się z 5 piętra… Pytając Piotra w jaki sposób zmuszano go do tego czynu powiedział, że wtłaczano mu do głowy uczucie całkowitej bezsensowności życia. Skocz, skocz… ciągle słyszał w swojej głowie. W przypadku M. Wrony musiało być to bardzo podobne uczucie osaczenia.

Ponieważ Piotr nie znał historii M. Wrony przeczytałam mu jego wypowiedzi na głos i wtedy od razu dostał obraz tego co się stało. Powiedział, że napierały na niego z wielką gwałtownością dwa demony, które zawsze działają razem, są jak bliźniacy. Dwa gacki naciskały na niego i potem odbijały go między sobą jakby bawiły się piłką. Zaintrygowany tą sprawą spytał Homiela …

  • I co teraz z nim będzie ? Poszedł na dół ?
  • Do brutalnego oczekiwania …
  • I dla niego świt nastanie.
  • Dostał już powołanie do życia.

Do brutalnego oczekiwania ? Miał na myśli czyściec ? I dla niego świt nastanie. Dostał powołanie do życie, czyli szykuje się na ponowne narodziny ? A co z jego filmem ? Czy może mieć jakiś negatywny wpływ na otoczenie ? Może nieść ze sobą złą energię ? Przyszło mi to do głowy, ponieważ jakiś czas temu spytałam, czy film „Pasja” Mela Gibsona jest ważny dla ludzi z punktu widzenia wiarygodności ostatnich godzin życia Jezusa. 

  • Nośnik prawdy.

Spytałam, czy w takim razie istnieje film, który może mieć w sobie nośnik zła? Taki na przykład „Demon”… Nie wskazał jednak filmu, ale pokazał książkę „Felicitas D. Goodman Egzorcyzmy Anneliese Michel”. Pamiętam, że czytając ją działy się ze mną dziwne rzeczy, zaczęłam mieć koszmary, lęki i poczucie autentycznego zagrożenia. Piotr się wkurzył, podarł tę książkę na strzępy i wyrzucił. W książce były osobiste pamiętniki Michel. Być może Homiel wskazał też, że film „Egzorcyzmy Emily Rose” sfilmowany na podstawie tego pamiętnika i zawierający autentyczne nagrania z egzorcyzmów również trzyma w sobie złą energię ? Być może, nie wiem… Pamiętam jednak seans w kinie, na którym byliśmy. Pełne kino, a na koniec wszyscy wyszli w całkowitym milczeniu i ciszy.

Piotr często widzi przy innych ludziach towarzyszące im demony i zauważyłam, że opisując je na przemian używa słów demon albo diabeł.

  • Diabeł od demona… W czym jest różnica ?
  • W tym, czym archanioł od anioła.
  • Anioł wykonuje, archanioł nadzoruje.



Dopisane 15. 10. 2016 r. 

Scenariusz napisany przez Niebo. „Pasja” może budzić kontrowersje, ale ten film ma wielką moc.

Jedną z głównych inspiracji dla scenarzystów była opowieść „The Dolorous Passion of Our Lord Jesus Christ”, w której poeta Clemens Brentano opisuje wizje niemieckiej stygmatyczki i zakonnicy Anny Katarzyny Emmerich (1774/24). Chociaż przypuszczano, że Brentano sam napisał większą część książki, a z watykańskiego dochodzenia wynika, że „nie jest to absolutnie pewne, że [Emmerich] kiedykolwiek spisała swoje objawienia, książka zainspirowała niektóre z najbardziej uderzających obrazów w tym filmie, np. zawieszenie Jezusa przez most, nękanie Judasza przez demony, Marię ocierającą krew Jezusa z ziemi po jego biczowaniu. Aby podnieść realizm filmu, kwestie mówione są w dwóch językach, którymi posługiwano się w czasach Chrystusa: łacińskim i aramejskim.

W trakcie realizacji filmu działy się naprawdę niesamowite rzeczy. Wiele wydarzeń związanych z powstawaniem tego filmu miało charakter nadprzyrodzony, tak odczuwali to świadkowie. „Czas kręcenia filmu otaczała atmosfera religijnego skupienia. Każdego dnia, w studio była celebrowana msza św. po łacinie przez kapłana z Instytutu Chrystusa Króla, a reżyser pełnił rolę ministranta”. http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/pasja.htm 

McEveety (producent) opowiadał o wstrząsających wydarzeniach, które miały miejsce podczas kręcenia filmu. W Jimiego Cavizela, odtwórcę roli Chrystusa (gorliwy katolik, codziennie uczestniczył we mszy i przyjmował komunię) podczas kręcenia sceny ukrzyżowania strzelił piorun i nic mu się nie stało, podczas gdy wypadek mógł się dla niego źle skończyć.

Świeciłem jak choinka!” „Kręciliśmy ostatnie ujęcia na Górze. Wiedziałem, że piorun będzie chciał mnie uderzyć cztery sekundy wcześniej, zanim to się stało. Myślałem; Mam zamiar dać się trafić. I kiedy to się stało, padłem na ziemię. Widziałem ogień wychodzący z prawej i lewej strony mojej głowy. Światło wokół całego ciała.

Jim Caviezel jest praktykującym katolikiem i otwarcie mówi, że w pracy pomaga mu modlitwa i Duch Święty. „Pozwalam Bogu działać, grając tę rolę. Wierzę, że Duch Święty czuwa nade mną i pozwala mi oddać postać Chrystusa tak, jak tego chce Bóg”. Na krzyżu spędził 15 dni zdjęciowych. „Na szczęście Bóg mi pomógł” – mówi. Wierzy, że jego udział w filmie nie był przypadkowy, tym bardziej, że grając rolę Jezusa, sam miał 33 lata.

W trakcie kręcenia „Pasji” miały miejsca wydarzenia, wymykające się ludzkiej ocenie. Szereg osób doznało cudownych uzdrowień, niewytłumaczalnych z punktu widzenia nauki. Wielu filmowców mówi o swej wewnętrznej przemianie. Przykładem tego może być Pietro Sarubbi, aktor grający Barabasza.

Jestem aktorem, grałem w wielu filmach. W pewnym momencie kariery zadzwonił do mnie Mel Gibson i poprosił mnie, abym zagrał jedną z ról w jego nowej produkcji. Było to dla mnie ekscytujące, że będę mógł pracować u jego boku i że to pozwoli mi dużo zarobić. W tamtym okresie robiłem bardzo wiele filmów, zarabiałem dużo pieniędzy, piłem też dużo alkoholu i wydawało mi się, że wszyscy powinni się przede mną kłaniać. Jednak pomimo to nie czułem się nigdy szczęśliwy. Grając w tym filmie zmieniłem się całkowicie. Czas, kiedy uczestniczyłem w zdjęciach, był dla mnie szczególny, gdyż spotkałem wtedy niesamowitych aktorów, przede wszystkim Jezusa, który podczas kręcenia filmu był dla mnie prawdziwym Chrystusem.

https://gloria.tv/article/Ncj16GNwdzhn2zWyst6dKy7ry/language/VhNsBNkAXCbW6LyxcWeq7Yt4F

aaaaaaaa

Spojrzenie Jezusa na planie filmowym było czymś, co mnie zaskoczyło. Jako aktor oczekiwałem, że spotkam się ze wzrokiem innego aktora, który grał rolę Chrystusa, ale zobaczyłem w tych oczach kogoś zupełnie innego. W oczach umierającego za mnie człowieka nie ma nienawiści ani żalu. Głębia tego spojrzenia powala mnie z nóg. Spodziewałem się cierpienia, złości, rozczarowania, lęku, goryczy, oskarżenia i wielu innych uczuć, które byłyby właściwe dla osoby tak doświadczanej, skazanej na śmierć zamiast mnie. Ale nie dostrzegam nic takiego. W tym spojrzeniu widzę tylko wyraz troski o mnie i o mój mizerny stan.”

Spojrzenie tego aktora wywołało we mnie lawinę pytań i zaczęło prowadzić do nawrócenia. Jestem bardzo szczęśliwy, że Pan dał mi tę łaskę, że jestem w Kościele, że zawarłem sakramentalny związek małżeński, że ochrzciłem swoje dzieci, i również z tego powodu że mogę codziennie przystępować do Komunii św. Tylko Pan Bóg mógł sprawić, że stary człowiek narodził się jako nowy. Ta wewnętrzna radość, którą otrzymałem od Chrystusa, przyprowadziła mnie także tutaj, do Polski. Zostałem zaproszony, aby młodym ludziom mówić o moim nawróceniu i Chrystusie. Aby moja historia mogła służyć innym, napisałem także książkę, która w ostatnich dniach ukazała się w polskim tłumaczeniu: „Od Barabasza do Jezusa. Nawrócony jednym spojrzeniem”.

Włoski aktor Luca Lionello odgrywa rolę Judasza z Iscariot, apostoła, który zdradza Jezusa pocałunkiem w Ogrodzie Getsemani. Portretując człowieka, który wydał władzom Syna Bożego nie wiedział, że przeżyje w trakcie realizacji tego filmu wielką transformację. Z ateisty przeobraził w chrześcijanina.„Lionello rozpoczął film jako zatwardziały ateista – to była jego duchowa droga i nie miał w związku z tym żadnych skrupułów” powiedział Ojciec John Bartunek w 2004 w wywiadzie dla the National Catholic Register. „Pamiętam kiedy pierwotna wersja filmu była już kompletna i nagrywali ponownie niektóre z dialogów. Siedziałem w studiu dźwiękowym, w którym aktor zamierzał zrobić dubbing. Poprosił o spowiedź. Wydawał się całkowicie zmienionym przez to doświadczenie. On ochrzcił swoje dzieci, uświęcił małżeństwo i wrócił do Kościoła.

Lionello nie był jedynym uczestnikiem produkcji, który powrócił do chrześcijaństwa. „Jeden z chłopaków pracujących nad filmem był muzułmaninem. Był jednym ze strażników, którzy mnie bili… i on nawrócił się” powiedział Jim Caviezel w wywiadzie 2004. „Miał tam naprawdę głębokie doświadczenie.

Na próżno szukać by twarzy Gibsona w filmie. Widać tylko jego lewą rękę, która przybija gwoździem Chrystusa do krzyża. Jest to gest wiary reżysera, że w jego interpretacji Męki Pańskiej to cała ludzkość ponosi odpowiedzialność za śmierć Jezusa (wg People.com.). Gibson powiedział: „Jestem pierwszy w kolejce do winy. Zrobiłem to.”

Steve McEveety Producent „Pasji” przyznał, że jego rodzina i on sam naprawdę zrozumieli swoją wiarę katolicką „w sposób zupełnie różny”, kiedy film został ukończony – Film otworzył nam oczy na świat duchowy, o którym nie wyobrażaliśmy sobie, że może być tak ważny w tym świecie. Od tamtej pory jasno widzę, że trwa wojna duchowa i że oczekuje się od nas, że weźmiemy w niej udział. Błogosławieństwem było bycie częścią tego filmu – dodał. Zaznaczył również, że przekaz filmu powinno się wcielać w życie.” http://www.bibula.com/?p=11888 

Najbardziej pro-katolicki film wszechczasów. W 2004 r. the National Catholic Register and Faith & Family Magazine prowadzili ranking on-line filmów katolickich. Ponad 1000 osób głosowało na „Pasję” i wskazało ten film jako nr 1 w całej katolickiej kinematografii.


Niedawno czytałam wywiad udzielony już jakiś czas temu przez J. Caviezela;

When I played the role of Christ, I told him: ‘I’ll play you.’ ‘ If I am among the audience can ask yourself: ‘Why should I watch someone who only plays Jesus? I want to see Jesus. ‘ So I said: ‘Jesus, give me your spirit.

Kiedy grałem Chrystusa, powiedziałem Mu; Zagram ciebie. Gdybym był widzem zadałbym sobie pytanie; dlaczego mam oglądać kogoś, kto tylko gra Jezusa. Ja chcę widzieć Jezusa. Dlatego powiedziałem; Chryste, daj mi Swojego Ducha.

http://www.mysticpost.com/2016/09/fr-jozo-interviews-jim-caviezel-on-faith-and-mel-gibsons-new-film-the-resurrection-without-medjugorje-there-would-be-no-passion-and-the-new-movie-resurrection/

Mówię do Piotra głośno;

  • Wiesz co powiedział Caviezel do Jezusa? …  Zagram ciebie.

  • A wiesz co teraz usłyszałem? Jezus mu odpowiedział wtedy;

  • A Ja wybrałem ciebie.

Byłoby cudownie, gdyby Jim Caviezel mógł się kiedyś o tym dowiedzieć.

 

Paś owce Moje.

21. 09. 15 r. Warszawa.

  • Spytałem się Homiela, czy wie co się dzieje w NIP.
  • Zaczęło się piekło … Powiedział dzisiaj.

Szkoda, że nie możemy tego sprawdzić, nie mamy żadnych znajomych w NIP, a w internecie nic na ten temat nie widać. Jednak myśląc logicznie nie byłoby to zbyt dziwne, gdyby NIP miało problemy. Zrealizowaliśmy dostawę. Nie otrzymaliśmy zapłaty, ale uregulowaliśmy VAT i podatki. NIP nie przyjął faktury, ale użytkuje nasz sprzęt, nie płacąc podatku i VAT-u, ewidentnie narusza w ten sposób przepisy. Z chwilą podpisania protokołu odbioru, urząd skarbowy traktuje to jak przyjęcie faktury, ale NIP albo o tym nie wiedział, albo to zignorował. Piotr zgodnie z przepisami wystawiając fakturę i nie otrzymując zapłaty zgłosił się po 3 miesiącach do urzędu o zwrot zapłaconego przez siebie VAT-u. Sprawą zainteresował się Urząd Skarbowy.

Homiel pokazał wielki stary emaliowany garnek i gotującą się w nim zupę.

  • Chyba ma na myśli, że teraz gotują się we własnym sosie, mają gorączkową sytuację.
  • To się nie gotuje, a hajcuje.

Co za dziwne określenie; hajcuje. Piotr zobaczył, że ta zupa będzie zaraz kipieć, a w garnku na dnie zostanie z niej naprawdę niewiele.

  • Co zostanie to do ścieku.
  • Czas na picie piwa, które się naważyło.
  • Ale czy ta jedna nasza sprawa zrobi aż tyle szumu ?
  • Ktoś sobie zada trud i będzie więcej rzeczy sprawdzać.
  • Ruszyliśmy lawinę.
  • To też wasz człowiek ?
  • Sprawiedliwy.

Sprawiedliwy, czyli ktoś, kto pociągnie sprawę dalej w imię Boskiej sprawiedliwości.

  • To jest bardzo ważne …
  • Tyle nieprawości i krzywdy wyrządzili ludziom, oni nie tylko ich połykali, oni ich przerabiali.

Homiel odniósł się do wizji Piotra, w której wielki ptak (pingwin królewski) zaczął jeść mniejszego, udławił się i go wypluł. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/08/10/slowa-to-ziarno-siewca-to-chrystus-czlowiek-ktory-zbiera-ziarno-ma-zycie-wieczne/


Córka napisała do mnie maila;

Obudziłam się z płaczem, bo śniło mi się, że ktoś napisał do mnie list, że tata umrze za 3 lata…

Niech to szlag…, jeszcze ją straszą…. 



22. 09. 15 r. Warszawa.  

Dzisiaj Homiele dały nam nauczkę, kolejną lekcję pokory i zaufania. Umówiliśmy się jak zwykle rano na kawie i obserwując z oddali idącego Piotra już widziałam, że jest wściekły.

  • Mam wezwanie z sądu.

Trudno mi było w to uwierzyć, bo przecież Homiel mówił, że sprawa się rozstrzygnie w październiku, byłam i zaskoczona i zawiedziona. Wzięłam do ręki wezwanie na pocztę In post i widzę napisane jak wół; list sądowy.

Mieliśmy wewnętrzną zgryzotę, bo bardzo chcieliśmy, by Homiel się nie mylił, a tutaj takie coś …

Poszliśmy razem odebrać ten list. Całą drogę zastanawialiśmy się jak to jest możliwe ? Mężczyzna odebrał od nas kwitek i przekazał list … Było to powiadomienie o przetargu z Grudziądza !!! Zaśmiałam się głośno z radości, a jednocześnie zrobiło mi się straszliwie głupio. Tyle się nasłuchałam od Piotra narzekań na Homiela po drodze, a teraz Piotra dosłownie zamurowało !

  • Panie, przecież tu jest napisane „sądowe powiadomienie”? – z pretensjami do mężczyzny prowadzącego In Post.
  • Widocznie ktoś się pomylił – i wzruszył ramionami. 

Piotr usłyszał gromki śmiech Homiela, ale po chwili całkiem poważnie przemówi ł…

  • To kolejna lekcja dla was.

Ta lekcja zdarzyła się po raz drugi, ale tym razem byliśmy na 100% pewni, że to już faktycznie powiadomienie o sprawie sądowej. Ogarnęło mnie dziwne wrażenie, że to tylko ćwiczenia naszej wiary i zaufania przed czymś znacznie większym, przed poważniejszą próbą niż NIP. O ile dobrze poznałam sposób Ich myślenia, wiem, że Oni nie robią tego, by się nami bawić. Wszystko co robią ma swój głęboki sens. 

Przez cały dzień o tym rozmawialiśmy, Piotr wieczorem coś tam burczał pod nosem … 

  • Ty kryształowy… uspokój siępowiedział zniecierpliwiony Homiel.
  • Czy tak powinien przemawiać anioł? – spytałam ze śmiechem, nawet nie dziwiąc się zbytnio Jego reakcji.
  • Jaki człowiek, taki anioł.   


24. 09. 15 r. Warszawa.

W nocy od 1.30 – do 03.30 jakiś dureń mieszkający piętro niżej robił sobie przeprowadzkę. W środku nocy !!!  W takim małym budynku wszystko słychać, więc Piotr się wkurzył i zrobił ludziom awanturę. Dzisiaj już tego żałował. Obawiał się, że zrobił to zbyt drastycznie, a rzeczywiście potrafi być bardzo przykry, kiedy się wkurzy.

  • Wczoraj nabroiłem,  co ? – spytał niepewnie.
  • Nie … Uczyłeś.
  • …….
  • Czy ty Mnie kochasz Piotrze ?
  • Czy ty Mnie kochasz ?
  • . No jasne … – odezwał się Piotr niepewnie. Nie był pewny Kogo teraz słyszy.  Poza tym pytanie było tak nieoczekiwane … 
  • Paś owce Moje.



Dopisane 13. 10. 2016 r.

Bardzo lubię ten krótki dialog. Piotr właściwie nigdy nie mówi; kocham. Nawet w takiej chwili nie potrafił tego powiedzieć. Taki już jest… 

Potem znowu ukazał się Jezus nad Morzem Tyberiadzkim. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? Odpowiedział Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś baranki moje. I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? Odparł Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje. (J 21,1.15-19).david-koch

David Andre Koch, Feed My Sheep

  • Czy mnie miłujesz? Ja Cię kocham.

Gdy czytałem ten tekst zastanowiło mnie, dlaczego Jezus pyta Piotra: Czy Mnie miłujesz, a Piotr uparcie odpowiada: Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Takie tłumaczenie zawarte jest w ostatnich wydaniach Biblii Tysiąclecia. Inne tłumaczenia na ogół tego rozróżnienia nie czynią. Czyta się tam po prostu pytanie Jezusa: Czy kochasz mnie? i odpowiedź Piotra: Ty wiesz, że Cię kocham. To zaś, że Jezus trzykrotnie zadaje to pytanie tłumaczy się tym, że Piotr trzy razy zaparł się Jezusa mówiąc, że Go nie zna i nie jest Jego uczniem.

Wydawało mi się jednak, że tłumaczenie zawarte w Biblii Tysiąclecia ma głębszy sens. Zajrzałem więc do oryginalnego tekstu greckiego, by to sobie wyjaśnić. Okazało się, że Jezus pyta: αγαπαζ με (agapas me) a Piotr odpowiada: φιλο τε (filo te). Jezus zatem pyta Piotra czy ma wobec Niego miłość agape, a Piotr odpowiada, że ma tylko miłość przyjacielską, że bardzo Go lubi. Ten kto ma miłość agape tak kocha drugą osobę, że jest zdolny oddać za nią swoje życie. Natomiast miłość przyjacielska tego nie potrafi.

http://www.sfd.kuria.lublin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1934:kocha-czy-miowa-ks-zbigniew-czerwiski&catid=38:medytacje-biblijne&Itemid=68

Natrafiłam na ten tekst przypadkowo. Po wielu miesiącach z Homielem wiem jak ważny jest dobór słów, żadne nie jest przypadkowe. To nieprzypadkowo w takim razie Piotr usłyszał; czy ty mnie kochasz, a nie czy ty mnie miłujesz… 

Odrobina mgły tajemnicy została zdjęta.

15. 09. 15 r.Szczecin.

Kiedy przyjeżdżamy do Szczecina, to się najnormalniej w świecie obżeramy. Mamy swoje cukiernie, zaufanego pana od zdrowego mięsa, zdrowego chleba … Wykorzystujemy sytuację, że jesteśmy u siebie.

  • Umiar, mój przyjacielu, to jest słowo, które pomoże ci przejść przez życie

… I pokazał jak krew zalewa mózg i przeszkadza myśleć. Faktem jest, że będąc w Szczecinie rzadko z Homielem rozmawiamy. Piotr po prostu z nadmiaru wszystkiego nie ma na to siły.

  • Nie głód, a umiar, nie przejadanie się, a umiar.
  • No widzisz, jak Go posłuchasz, to będziesz żył 20 lat dłużej – mówię żartem do Piotra.
  • Nie przypuszczam – odparł szybko Homiel.
  • A kiedy …? 
  • …….. – nie odpowiedział.

Oglądaliśmy TV. Piotrowi zebrało się na rozmowę o NIP.

  • Z NIP się nie mylisz ? – spytał Homiela mając na myśli, czy sprawa się odbędzie.
  • Więc słuchaj … – odpowiedział bardzo mocno, jakby z niecierpliwością. I w tym momencie w TV rozbrzmiały słowa …
  • Wyrok już zapadł.

Homiel zamiast odpowiedzieć wprost nakazał wsłuchiwać się w dziennikarza z TVP, który akurat mówił o jakieś sprawie. Kiedy powiedział słuchaj… niemal natychmiast usłyszeliśmy z TV wyrok zapadł. Homiel posłużył się ustami dziennikarza. Może mu się już znudziło ciągle odpowiadać na to samo pytanie ? 

  • Decyzje zostały podjęte i ostateczne.
  • …….. Piotr się nie odezwał, bo jeszcze trawił to, co się przed chwilą stało.
  • Ucz się cierpliwości.

Piotr miał niedawno kolejną wizję związaną z NIP. Była złożona jakby z trzech części.

1. Zobaczyłem kobietę w ciąży, objęła swój brzuch, a był ogromy, powiedziała; czuję jak we mnie rośnie. Idę z tą kobietą i widzę, że ma strasznie starą rękę. Skóra była bardzo pomarszczona, ale twarz całkiem normalna, młoda ładna kobieta.

2. Znalazłem się w sali. W centralnym punkcie sali stał wielki stół, a za nim siedziała królowa, która żarła nie patrząc na nikogo. Po prawej stronie stołu siedział facet z NIP. Ja siedziałem naprzeciwko niej. Przed stołem w kolejce do królowej stali ludzie, byli biedni, wygłodniali, jeden facet trzymał na ręku dziecko, płakał, bo widziałem łzy na policzku. Ona kompletnie nie zwracała na nich uwagi, ciągle żarła.

3. Zobaczyłem tę kobietę ze starą ręką, siedzącą z boku przy innym stole. Nie wiem jak to się stało, ale ja i królowa siedzieliśmy przed nią na krzesłach. Kobieta wstała i stała się niebotycznie wielka, sięgałem jej do kolan i powiedziała; jestem taka stara. Ja dalej siedzę, ona podchodzi do mnie i patrzy się na mnie, odwraca się tyłem i zasłania mnie przed królową. Wyciąga broń, strzela do niej i ją zabija. Ja aż podskoczyłem i krzyczę; coś ty zrobiła, ja tak nie chciałem! Odwróciła się do mnie ponownie i położyła mi na stole kanapkę z serem, a po przekątnej drugą. I odeszła. Byłem w szoku w jaki sposób to zrobiła.

Poprosiłam Piotra, by opowiedział mi to kilkukrotnie, gdyż nie mogłam na początku zrozumieć całości. Słysząc słowa; jestem już taka stara od razu skojarzyłam to sobie z temidą. Temida jest kobietą i jest tak stara jak stary jest ten świat. Prawdopodobnie wizja dotyczy końcowej rozprawy sądowej.



19. 09. 15 r. Warszawa.

Dzisiaj będąc pod „naszym krzyżem” Piotr najpierw zobaczył złotego gołębia nad głową Jezusa, a potem ukazał się trójkąt z okiem w środku, z trójkąta odchodziły promienie.

fullsizerender

Coś mi świtało w głowie, ale dopiero w internecie informacje posypały się jak z rękawa. Bardzo znany symbol chrześcijański (wykorzystywany nawet w kościołach), którego pochodzenie nie jest do końca znane. Symbol równoramiennego trójkąta z okiem Boga z wychodzącymi z niego promieniami zaczął być szczególnie popularny od XVII wieku. W Biblii często wymieniane jest oko Boga – zawsze czujne i troskliwe spogląda na dobrych i złych ludzi. http://www.niedziela.pl/artykul/56480/nd/Tajemnica-Trojcy-Swietej

Ostatnie zdanie jest istotne, ponieważ wraz z ujrzeniem trójkąta nad głową Chrystusa Piotr usłyszał …

  • Zawsze jesteśmy przy tobie.

Dla nas jest to oczywiste, że ciągle jesteśmy obserwowani. Ciekawe, że ktoś kiedyś, przed wieloma wiekami stwierdził dokładnie to samo. Musiał też to zobaczyć.

Nie wiem kim jest autor poniższego tekstu, ale ma ciekawe spostrzeżenie;

Symbol ten ewoluował i pojawiał się na obrazach czy jako fresk w wielu kościołach. Jak i kiedy powstał ten symbol? Trudno jednoznacznie określić ale na pewno nie jest to symbol biblijny! Symbole wszystkowidzącego oka (oka opatrzności) korzeniami sięgają mitologii egipskiej a w szczególności symbolu oka Horusa. Warto zadać sobie pytanie co wspólnego powinna mieć pogańska religia starożytnego Egiptu z symbolem Boga Biblii?

Kolejnym faktem ukazującym pogańskie pochodzenie tegoż symbolu jest pogańska religia starożytnego Babilonu (zobacz cytat z książki „Dwa Babilony” Aleksandra Hislop strona 21).

W jedności tegoż Jedynego Boga Babilonu istniały trzy osoby i aby usymbolizować doktrynę Trójcy, używali do tego celu- czego dowodzą odkrycia Layarda – TRÓJKĄTA RÓWNOBOCZNEGO, tak samo jak robi to obecnie Kościół Rzymski.” Cóż zatem symbolika religii babilońskiej powinna mieć wspólnego z symboliką biblijną związaną z wielbieniem Boga Biblii?http://blog.antytrynitarianie.pl/symbole-trojcy/

No właśnie, co ma wspólnego? Na pytanie, czy ten symbol odzwierciedla Boga (a dokładniej Trójcę Świętą) Homiel powiedział;

  • Czuj sercem.

Sprawa się komplikuje, kiedy pewne grupy zaczęły plagiatować znaki chrześcijańskie; Ten sam znak przyjęli 18-wieczni wolnomularze i masoni. Sataniści drugiej połowy XX wieku propagują ten znak jako oko Lucyfera. Wydaje mi się, ze wspólnym mianownikiem używania tego znaku jest interpretacja jako oka, które wszystko widzi. http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/forum/107/n/3903/

To, że chrześcijaństwo przejęło znak trójkąta z pogaństwa, nie czyni go od razu nic nie znaczącym. Wyjaśnienie może być bardzo proste. Od początku swojego istnienia człowiek czuł lub nawet wiedział, że nad wszystkim czuwa niewidoczny stwórca tego świata. Ludzie od zawsze wierzyli w jakiegoś Boga / Bogów. Tak więc Oko w trójkącie, jako symbol wszystko widzącego Boga jest moim zdaniem symbolem uniwersalnym i czytelnym dla każdego człowieka niezależnie od religii. Bóg istnieje i widzi wszystko, ludzie wiedzieli już o tym na długo przed narodzeniem się chrześcijaństwa.



20. 09. 15 r. Warszawa.

Jadąc autem rozmawialiśmy o NIP, połowa miesiąca a nic się nie dzieje, albo dzieje się, a my nic nie wiemy.

  • Kiedy się dowiesz, aż podskoczysz.

Od razu przypomniała mi się wizja Piotra, kiedy to kobieta (Temida ?) strzela do królowej, zrobiła to tak gwałtownie i nieoczekiwanie, że Piotr aż podskoczył.

  • Zdziwienia nie będzie granic.
  • Raptowność zdarzeń cię przerazi.
  • Mimo, że wiesz i tak będziesz zaskoczony.
  • To jest lekcja ostatecznej walki ze złem.
  • Co mamy zrobić teraz ?
  • Nic, teraz nasz człowiek przejął sprawę.

Analizując tę wizję powiedziałam …

  • Nie okazała miłosierdzia – miałam na myśli strzelającą kobietę.
  • Nie możesz mieć wątpliwości.
  • Okazuj miłosierdzie tym, którzy na to zasługują.

Gdyby to było takie łatwe rozpoznać kto zasługuje, a kto nie … 


Homiel zapowiedział, że wchodzimy w okres zmian.

  • Wchodzicie w cykl rozrodczy – nie chodzi o narodzenie dziecka, ale narodzenia czegoś nowego.
  • Ja jestem za – zaśmiałam się, ponieważ lubię jak coś się dzieje.
  • No nie wiem … – Piotr niepewnie – Mamy wiele do stracenia.
  • Nic nie macie do stracenia, bo nic nie masz.
  • … Skoro jest rozrodczy i dziecko się rodzi, rodzą się nowe rzeczy.
  • Spójrz w górę – przejeżdżaliśmy koło lotniska, akurat wznosił się w górę samolot.
  • Co sądzisz ?
  • Leci.
  • Tak i wy poszybujecie.
  • Ciekawe co ma na myśli. Mam nadzieję, że nadal będziesz prowadzić firmę, bo ja się do tego nie nadaję.
  • Nie doceniasz siebie.
  • Wiem co mówię, spytaj się Homiela.
  • Ola jest żoną, Piotr jest mężem, Ola nigdy nie będzie mężem.
  • Wspaniale !!! Widzisz, ja nigdy cię nie zastąpię. Świetnie ci to powiedział…
  • …………
  • Czy mam opublikować dziennik ?
  • Nie jest gotowy, dopracowany, czekaj na sygnał.

Chciałam jeszcze porozmawiać o sprawach dotyczących Ich świata, ale …

  • Odrobina mgły tajemnicy została zdjęta, ale nie myśl, że wiesz wszystko.



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Taka jest mądrość Ojca.

14. 09. 15 r. Szczecin.

Piotr bardzo poruszony opowiadał o wczorajszych wydarzeniach.

  • Modląc się wczoraj  rozłożyłem szeroko ręce tak, jak Jezus ma ręce na krzyżu. Po chwili pojawił się przede mną chyba On sam, bo czułem Go. Rozłożył szeroko ręce tak samo jak ja … Dotykał swoimi dłońmi moich dłoni, razem tak tkwiliśmy przez chwilę.

Hand of Christ reaching down from heaven to grab the hand of man

  • A w nocy miałem wizję. Szliśmy razem wąską udeptaną ścieżką, po bokach były bagna, zarośla. Rozglądam się i widzę węża tak wielkiego jak pyton, wynurzył się z tego bagna i obserwował nas swoim wielkim czarnym okiem, był okropny. Obserwował nas uważnie czekając na nasz błąd, czy spadniemy z tej ścieżki, czy nie. Znalazłem jakiś kamień i uderzyłem w niego z całej siły, ten zaczął się wić wściekły, był cały ubłocony, zgniłe rośliny wisiały na nim, obrzydliwie to wyglądało. Już wiedziałem, że gacek ciągle nas obserwuje.

Oglądaliśmy TV. Wiele się dzieje na świecie, mnóstwo uchodźców islamskich i chrześcijańskich z Afryki najeżdża Europę, a w samym Watykanie Franciszek ogłasza kontrowersyjne tezy. Dzieje się, dzieje … Po internecie krążą przeróżne proroctwa.

  • Czy Franciszek będzie ostatnim ?
  • Kończy dzieje apostolskie kościoła.
  • ????
  • Dzieje apostolskie ?
  • Wczytaj się, a zrozumiesz.

Co miał na myśli ? Uznał Franciszka za apostoła ? Poszukałam trochę w internecie;

Kościół rzymskokatolicki postrzega Piotra jako pierwszego papieża, którego Bóg wybrał jako fundament swojego kościoła (Mt 16:18). Utrzymuje, że Piotr miał prymat nad pozostałymi apostołami. Kościół rzymskokatolicki twierdzi, że jakiś czas po wydarzeniach zapisanych w Dziejach Apostolskich apostoł Piotr został pierwszym biskupem Rzymu oraz że biskup Rzymu był akceptowany przez kościół pierwszych wieków jako władza centralna nad innymi zborami. Naucza, że Bóg przekazał apostolską władzę tym, którzy zajmowali stanowisko biskupa Rzymu po Piotrze. Nauka dotycząca tego, że Bóg przekazał apostolską władzę Piotra następującym po nim biskupom nazywa się “sukcesją apostolską”.

http://www.gotquestions.org/Polski/Piotr-pierwszy-papiez.html

Kilka dni temu spytałam, czy Watykan przetrwa. Odpowiedział nie, co mnie bardzo zafrapowało. Spytałam co dokładnie znaczy „nie”. Wg Homiela Watykan w obecnej formie może nie przetrwać, dojdzie do rozłamu w Kościele Katolickim.

  • Nie po raz pierwszy…

Ale zaznaczył, nie do upadku chrześcijaństwa. Pozostaną kraje o wielkiej tradycji, które nie dopuszczą do tego, by Kościół dostosował się do oczekiwań otaczającego nas świata. 

  • Cóż z tego, że społeczeństwa żyją w pokoju i dobrobycie skoro postępują w zepsuciu?




Dopisane 10. 10. 2016 r.

  1. Benedykt XVI w wywiadzie z Seewaldem przyznał, że rozbił tzw. gejowskie lobby w Watykanie. „Czterech lub pięciu” wyższych duchownych próbowało przejąć władzę w Stolicy Apostolskiej. – Powiedziano mi o tej grupie, którą już rozwiązano – powiedział i dodał: „Czy powstaną inne takie grupy? Nie wiem, ale w Watykanie nie ma teraz takiego problemu”.

http://www.polskatimes.pl/fakty/swiat/a/ukazal-sie-wywiadrzeka-z-benedyktem-xvi-papiez-przyznal-ze-w-watykanie-istnialo-gejowskie-lobby,10609324/

2. Głośny skandal jaki wywołał polski ksiądz Krzysztof Charamsa pracujący w Watykanie to jak kamyk rzucony w wielką hałdę śniegu na zboczu góry, albo uruchomi lawinę, albo utknie nie zauważony.

Duchowny zaapelował do uczestników synodu, aby zajęli się sprawą osób i rodzin homoseksualnych, które w jego ocenie są prześladowane, spychane na margines i cierpią. Podkreślił, że czyni to w przełomowym – jego zdaniem – momencie w historii Kościoła, jakim jest pontyfikat papieża Franciszka. Zapowiedział napisanie listu do papieża oraz publikację książki po włosku i po polsku.

Ogłosił też manifest, w którym zażądał, aby Kościół odstąpił od homofobicznego języka i aby anulował dokumenty przedstawiające błędną – jego zdaniem – interpretację homoseksualizmu. Potępił irracjonalną homofobię panującą – wg niego – w całym Kościele katolickim, szczególnie zaś w Kongregacji Nauki Wiary, gdzie pracował przez ostatnich 12 lat.

Ujawnienie swej orientacji, wyjaśnił, dedykuje „wielu fantastycznym księżom homoseksualistom”. Opisał ich jako „wspaniałych kapłanów”. „Potępiam paranoiczną homofobię Kościoła” – dodał. Ksiądz Charamsa podkreślił, że „nie można nienawidzić mniejszości seksualnych, bo tak nienawidzi się części ludzkości”.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Ksiadz-Krzysztof-Charamsa-wyznaje-jestem-gejem-Szybka-reakcja-Watykanu,wid,17886742,wiadomosc.html?ticaid=117e14

3. Ojciec Święty Franciszek przedstawia niestandardowe jak na Kościół podejście do homoseksualizmu. Nie traktuje go jako wroga, ale „nowe wyzwanie”. Tak określił tę orientację na spotkaniu z przełożonymi generalnymi zakonów. http://natemat.pl/87483,papiez-franciszek-zwiazki-homoseksualne-to-nowe-wyzwania-ktore-czasem-trudno-zrozumiec

4. W niedawnym wywiadzie przeprowadzonym na pokładzie samolotu jedno z pytań dotyczyło mocnych słów Franciszka przeciwko rozwodom, których użył, gdy mówił o wojnie światowej przeciwko małżeństwu. Papież odpowiedział, nawiązując do treści adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia”.

Wszystko jest zawarte – to wszystko, co powiedziałem wczoraj innymi słowami, bo mówiłem spontanicznie i trochę na gorąco – w «Amoris laetitia», wszystko. Mówimy o małżeństwie jako związku mężczyzny i kobiety, ponieważ tak stworzył ich Bóg, na obraz Boga, jako mężczyznę i kobietę. Na obraz Boga, a nie człowieka: mężczyznę z kobietą. Razem. I stają się jednym ciałem, kiedy łączą się przez małżeństwo. Taka jest prawda. Musimy być uważni, by te idee do nas nie przeniknęły. Bo małżeństwo najpierw jest obrazem Boga, mężczyzna i kobieta stanowią jedno ciało. Niszcząc to, plami się lub zniekształca obraz Boga” – powiedział Ojciec Święty.

Mówiąc z kolei o ideologii gender Franciszek przyznał, że osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej potrzebują pomocy duszpasterskiej. Jednakże promowanie ideologii gender w szkołach jest niegodziwością – podkreślił Franciszek. https://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x103966/konferencja-prasowa-w-samolocie/https://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x103933/franciszek-odpowiadal-na-pytania-dziennikarzy/

Małe podsumowanie; walka wewnątrz Kościoła trwa. Rzeczywiście to wyzwanie. Jak szeroko otworzyć watykańskie drzwi, aby nie zostały wyrwane z zawiasów???? 

Przekażmy sobie znak pokoju – kampania, która podzieliła kościół. http://metrocafe.pl/metrocafe/7,145523,20680148,przekazmy-sobie-znak-pokoju-kampania-ktora-podzielila-kosciol.html

Z ubolewaniem stwierdzam, że w fałszowanie niezmiennej nauki Kościoła włączyły się również niektóre środowiska katolickie”. Stanowisko Metropolity Krakowskiego w sprawie kampanii „Przekażcie sobie znak pokoju” . W związku rozpoczętą kampanią społeczną „Przekażcie sobie znak pokoju”, czuję się w obowiązku przypomnieć naukę Kościoła katolickiego na temat homoseksualizmu, ponieważ jest ona ukazywana w sposób rozmyty lub wręcz zmanipulowany. Kościół w sprawie homoseksualizmu jest cierpliwy i miłosierny dla grzeszników oraz jednoznaczny i nieprzejednany wobec grzechu. Wychowując swoich wiernych do szacunku dla każdego człowieka, jasno naucza, że nie może to nigdy prowadzić do aprobowania aktów homoseksualnych lub legalizowania związków jednopłciowych. Ta prawda moralna, zawarta w Katechizmie (por KKK 2357-2359) i w nauczaniu papieży, obowiązuje w sumieniu każdego katolika. Niestety jasno widać, że kampania, która odwołuje się do nauki chrześcijańskiej, ma na celu nie tylko promowanie szacunku dla osób homoseksualnych, ale również uznanie aktów homoseksualnych oraz związków jednopłciowych za moralnie dobre. Z ubolewaniem stwierdzam, że w fałszowanie niezmiennej nauki Kościoła włączyły się również niektóre środowiska katolickie, których wypowiedzi i publikacje odeszły od Magisterium. Powołując się wybiórczo na wypowiedzi papieża Franciszka, przemilcza się te, w których Ojciec Święty tłumaczy, że w sprawie homoseksualizmu „powtarza tylko naukę zawartą w Katechizmie” (wywiad z o. Antonio Spadaro).

http://krakow.gosc.pl/doc/3436453.Metropolita-krakowski-o-kampanii-spolecznej-Przekazmy-sobie

Jeszcze słowa Papieża.

Jeśli jest gej, który ma dobrą wolę i szuka Boga, kim jesteśmy, żeby to oceniać ?

Czyż nie ma racji?  Przypominając sobie dziwne znaki związane z wyborem Franciszka; uderzenie pioruna, mewę… potem atak mewy na gołębia… zaczynam się zastanawiać. Zwracam się do Homiela z pytaniem co dalej z Kościołem, Franciszkiem…   http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/papiez-franciszek-tajemnicze-znaki-przed-wyborem-nowego-papieza/mq958vz

Symbol czasów ostatecznych, jak chcą internauci, czy może odwieczne prawo natury? Jedno jest pewne, warto wsłuchać się w słowa papieża o potrzebie niesienia pokoju i chrześcijańskiej miłości do każdej najdalszej Galilei współczesnego świata. http://wpolityce.pl/polityka/184063-papieskie-golebie-pokoju-zaatakowane-przez-mewy-symbol-czasow-ostatecznych-czy-jednak-prawo-natury-zobacz-zdjecia

  • Czym jest mewa ? Zastanów się – pomyślałam, że łowcą, ale ponieważ nie byłam pewna, nie odezwałam się.
  • Czym się żywi gołąb a mewa ? – zapytał mnie inaczej, widocznie moje myśli szły w złym kierunku. Gołąb ziarnem, mewa odpadami. Gołąb wydaje się szlachetniejszy, tak pomyślałam.
  • Czy papież jest gołębiem ?
  • Gołębia już tam nie ma.
  • Kościół się dzieli.
  • Walczymy.
  • Czy Franciszek długo będzie na tronie ?
  • Nie mogę tej kurtyny odsłonić, pytasz o przyszłość.
  • Czy się mylę stojąc po stronie Franciszka ? – ciągle w niego wierzę.
  • A co tym możesz wiedzieć… Stajesz po stronie Białego, bo czyni dobrze – pokazał, że i gołąb i mewa są białe. Trudno rozróżnić, która biel jest bielsza, czyli prawdziwa. 

Zamyśliłam się po tych słowach głęboko. Przypomniałam sobie słowa Homiela w pewnej naszej rozmowie, że Franciszek czyni wolę Ojca. Wtedy usłyszałam nagle swoje myśli.                 Bóg Ojciec chce uzdrowić Kościół, a czasami, żeby coś uzdrowić, trzeba coś zburzyć. Homiel musiał moje myśli czytać, bo odezwał się Piotr.

  • Wiesz co zobaczyłem ? Zobaczyłem jak obcinasz mieczem rękę naszej córki, kiedy zaczęła czernieć od robali. Zrobiłaś to zdecydowanie i stanowczo – przypomniał mi tym samym pewną wizję, którą miałam za czasów apogeum naszej walki z diabłem. Żeby ocalić córkę, musiałam jej odciąć całą rękę. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/11/2005-rok/ 
  • Czyli o to chodzi – dokończyłam rozumiejąc już sens słów Homiela. 
  • Wiesz co zobaczyłem teraz ? Judasza …
  • Wydał Jezusa …
  • … Spełniła wolę Ojca – …  i efekty znamy. 
  • Taka jest mądrość Ojca.

Niebo chce, by Kościół został uzdrowiony. By jednak tak się stało, jest gotowy do drastycznych i stanowczych kroków, nawet do podziału samego Kościoła. To, co chore odpadnie, zostanie zdrowy rdzeń. To skomplikowana koronka, która może trwać latami. Cokolwiek będzie się działo, zaufajcie Ojcu. 

Chrystus Zmartwychwstały.

07. 09. 15 r. Warszawa.

Drastycznie pogarsza mi się wzrok w prawym oku. Piotr zmęczony moim narzekaniem wlepił swoje oko w moje oko i stwierdził, że na końcach nerwów wzrokowych mam czarne plamy. Oczywiście poszłam do okulistki, gdyż mu nie uwierzyłam. Lekarka skierowała mnie na dokładne badania, wyniki potwierdziły, że na końcach nerwów mam czarne zabrudzenie i są one zapewne na tle migrenowym. Mogłam bardziej zaufać Piotrowi, w ten sposób zaoszczędziłabym 240 zł.

Piotr próbuje po swojemu mnie uzdrawiać. Wytwarza kulę światła i wpuszcza do głowy. Opisuje potem, że światło ruchem spiralnym już samoczynnie czyści gałkę oczną. Jak do cholery jest to możliwe naprawdę, to nie wiem, ale rzeczywiście przez jakiś czas widzę zdecydowanie lepiej.

Spytałam się Homiela …. 

  • Czy ja również mam jakieś zdolności uzdrawiające ?
  • Uwierz w to, a dasz …
  • Ale ty nie wierzysz …

No i ma rację, bo nie wierzę, że mogę coś z siebie komuś dać.



08. 09. 15 r. Warszawa.

Zrobiliśmy sobie przerwę w pracy i poszliśmy na kawę. Z niecierpliwością czekałam, kiedy odezwie się Homiel, ale to nie On się odezwał tym razem.

  • . Ja cię kocham, a ty śpisz … słyszę.
  • Taki tytuł ma pewien film – odparłam śmiejąc się, ale wiedziałam oczywiście, że nie o film chodzi.
  • No właśnie … Słyszę te słowa…
  • … ?
  • Ja cię kocham, a ty śpisz.
  • Nie myśl tylko o Mnie, ale o rodzinie, a rodzinę masz wielką.

Muszę przyznać, że nie wiem co robić, kiedy przemawia Ojciec.  Czy paść plackiem na podłogę, czy przyjmować fakt zaistnienia samej rozmowy całkowicie na spokojnie… Nasza reakcja zazwyczaj zawsze jest taka sama. Zastygamy w bezruchu na jakiś czas zastanawiając się co wydarzy się jeszcze. 

Ja cię kocham, a ty śpiszPiotr nie ma pełnej świadomości, nie pamięta co było kiedyś. Jakby spał, a przecież Bóg wie o nim wszystko.

Nie myśl tylko o Mnie, ale o rodzinie, a rodzinę masz wielką chodzi o rodzinę na Górze, wielka Biała Rodzina, która czeka niecierpliwie. Śmierć tutaj to jak powrót do Rodzinnego Domu.


Po dłuższej chwili Piotr zaczął mi opowiadać co zobaczył na porannej mszy.

  • Przyszedłem do kościoła spóźniony, ksiądz wyciągnął kielich i podniósł hostię. W tym momencie z kielicha uformowała się postać Chrystusa, był prawie nagi, miał tylko przepasane białą szarfą biodra i pierś. Z tego samego kielicha wyłoniły się dwie długie białe lilie, były tak wysokie jak On sam. Jezus trzymał cienki krzyż. Wtedy przymknąłem oczy, bo nie wiedziałem, czy to widzę naprawdę, czy mi się wydaje. I wtedy miałem wizję … Podszedł do mnie Chrystus. Taki właśnie w pół nagi. Powiedziałem do Niego …
  • Przecież jestem brudny …
  • Żadne błoto, żaden brud nie jest w stanie dotknąć twojego czystego rdzenia.
  • Objął mnie. Nie wiem dlaczego trzymałem z tyłu w ręku sztylet, skąd on się wziął ? Kiedy mnie objął, ten sztylet się spopielił. Nie wiem dlaczego miałem ten nóż, może ciągle jestem zły ?

1



13. 09. 15 r. Szczecin.

Czytam ostatnio autobiografię Stefana Ossowieckiego https://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Ossowiecki i zastanawiają mnie jego słowa, które są tak zbieżne z tym, co często mówi Homiel. https://polona.pl/item/29023527/12/

Wielokrotnie żałowałam, że nie zapisując od razu tego, co Piotr słyszy, oboje niemal natychmiast wszystko zapominamy. Jest to dla mnie naprawdę frustrujące, bo wiele słów Homiela przepada bezpowrotnie, a bardzo zależy mi, by notować je dosłownie ze względu na styl i składnię, której używa. Łapię się na tym, że nigdy nie wpadłabym na to w jaki sposób Homiel opisuje, tłumaczy i naucza. Trzeba mieć albo wielką mądrość albo wielką wyobraźnię albo jedno i drugie jednocześnie. W książce Ossowieckiego znalazłam również jego wypowiedź, w której to opisuje.

Spytałam Homiela …

  • Jak to się dzieje, że tak się dzieje ?
  • Cecha tych, którzy przekraczają barierę.
  • Kiedy głowa powraca do świadomości, pamięć pozostaje.

Ostatnio po słowach Piotra opisujących przesłonę doszłam do wniosku, że nasz wszechświat, nasz hologram ma kształt kuli. Dzisiaj rano Piotr wpadł do pokoju i powiedział …

  • Mam ci coś do przekazania. Wziął kartkę i narysował.

  • Homiel mówi, że to litera określająca wszechświat, oznacza nieskończoność i cykliczność.

Jeździł po kartce kilkakrotnie nie odrywając długopisu…. Pokazywał, że jest to zamknięty układ.




Dopisane 09. 10. 2016 r.

Spróbuję rozszyfrować tę symbolikę. Chrystus trzymający cienki krzyż, to Chrystus Zmartwychwstały.

Lilia – od zawsze ze względu na swój biały kolor była symbolem czystości. W Biblii jest symbolem wybrania.

Krzyż – Przede wszystkim krzyż to symbol śmierci, jednak jest także symbolem życia i zbawienia. Jest to znak ostatecznego zwycięstwa nad grzechem, znak mocy Bożej, która pozwala na Zbawienie.

http://biblia.ostatnidzwonek.pl/a-1988-3.html

Kard. Kazimierz Nycz w święto Zmartwychwstania Pańskiego w 2011 roku powiedział; Krzyż jest znakiem miłości, a nie zwycięstwa; znakiem zwycięstwa jest zmartwychwstanie Chrystusa.

Podsumowanie; Kielich krwi Mojej przelanej za was miłością czystą, Moim zmartwychwstaniem dałem wam zwycięstwo nad grzechem i dałem wam możliwość zbawienia.



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Wypełnia się proroctwo. To co zostało zapisane, się wypełni.

31. 08. 15 r. Szczecin.

Dzisiaj kombinowaliśmy, że może sprzedamy auto, którego naprawa pochłania coraz więcej pieniędzy i kupimy nowe, ale znowu na raty.

  • Nie bierzcie – powiedział Homiel i pokazał pasek, który się kurczy. 

W pierwszej chwili nie wiedziałam o co Mu chodzi. Być może chce nas ostrzec przed chudymi latami, które nadejdą i trzeba będzie zacisnąć pasa ?


  • Spytaj się Homiela jak walczyć z nienawiścią? – zwróciłam się do Piotra po przeczytaniu pewnych komentarzy na Facebooku.

  • . Pokazał mi tor kolejowy i stojąc na początku nie widzisz końca. To walka bez końca.
  • Ale trzeba tę drogę pokonać.
  • Iść do przodu, robić swoje, nie patrzyć na nic, mozolnie do przodu, do końca ?
  • Żeby dobre ziarno było, musisz dużo kopać, a chwastów wszędzie.

Ziarnem posianym wśród chwastów są ludzie, którzy słuchają słowa, lecz z czasem zmartwienia, pogoń za bogactwem i przyjemności życia tłumią ich wiarę. Dlatego nie osiągają dojrzałości. 15 Dobra gleba natomiast oznacza ludzi o dobrym i szlachetnym sercu. Ci słuchają słowa Bożego, pielęgnują je w sobie i przez wytrwałość przynoszą plon. http://www.biblica.com/en-us/bible/online-bible/sz-pl/ewangelia-wedlug-sw-lukasza/8/sz-pl/



05. 09. 15 r. Warszawa.

Wieczorem Piotr opowiadał, co wydarzyło się wczoraj.                                      

  • Leżałem na boku. Godzina 22.50. Byłem zmęczony. Spojrzałem gwałtownie w bok, bo kątem oka zauważyłem, że coś się dzieje. Zobaczyłem przesłonę, która dzieli nasze światy, była tak cienka i przezroczysta jak folia. Zza tej folii wysunęła się dłoń, długie, wąskie palce, całkowicie świetliste. Ta dłoń była królewska, biała, szlachetna…          

             

  • Wszystko o czym myślisz, minie i pstryknął palcami, a myślałem wtedy o śmierci, jak to będzie. Usłyszałem to pstryknięcie przy uchu. Poczułem wielką lekkość w głowie… Poczułem, żebym się nie martwił, bo to wszystko przejdzie jak… pstryknięcie palcami. Raz, ciach i po wszystkim.

Opowiadał mi o tym w zadumie, a ja słuchałam z zapartym tchem.

  • Czyli odejdę szybko Homiel ?
  • Już się nacierpiałeś w odchodzeniu.
  • Będziecie do samego końca ?
  • Później też.
  • Czy kule przyjdą znowu ?
  • Kule to przeszłość.
  • Były przerażające.
  • Wiem.
  • Czym one były ?
  • Czymś, co byś w tym życiu nie chciał pamiętać.
  • Były moim więzieniem ? Czy trafię znowu do kul ?
  • Kule to mniej szkodliwa opcja od piekła.

Piotr przyjrzał się przesłonie, która nie była prosta jak ściana, lecz lekko zakrzywiona. Jako inżynier mechanik był w 100 % przekonany, że w całości stanowi kulę.

  • Nasz hologram jest w kształcie kuli – stwierdził.

Uderzyło mnie ostatnie zdanie:

Już się nacierpiałeś w odchodzeniu – Chciał powiedzieć, że umierał nie raz? Czy sposób, w jaki człowiek umiera może być w jakimś sensie karą albo nagrodą za dane życie? 



06. 09. 15 r.  Warszawa.

Oglądając relację z napływu masy młodych mężczyzn, imigrantów islamskich do Europy ogarnia nas wielka niepewność. Zastanawiamy się, czy nie nastąpi gwałtowna ekspansja radykalnego islamu w spokojnej dotąd Europie.

  • Nałożę swoją koszulkę z Jezusem i pójdę w ten tłum, podrażnię ich.
  • Nie możesz Mnie nosić, by dzielić, ale by łączyć.

Konsternacja. Zatkało nas podwójnie; 1) że nas słuchał 2) że odpowiedział tak szybko. Oczywiście zamilkliśmy na dłuższą chwilę.


Boję się radykalnego islamu, ci ludzie są nieobliczalni, a rządy Europy wydają się kompletnie nieudolne, na wszystko pozwalają. Spytałam się oczywiście Homiela, niech wytłumaczy co się dzieje i dlaczego się to dzieje ? Wszyscy jesteśmy braćmi (p.s tak powiedział niedawno Jezus), ale…

  • Co stanie się z Europą ? – spytałam mając na uwadze Europę Zachodnią.

  • Wypełnia się proroctwo, lecz nie tą drogą jak ludzie myśleli.

  • To co zostało zapisane, się wypełni – ale o które proroctwo chodzi ? Jest ich tyle…

  • Mają to, co chcieli 

Wiem o co Homielowi chodzi. Dążenie do wolności w każdej dziedzinie życia. Można to ująć inaczej, mają to, na co pozwolili przez swój liberalizm. Przyzwolenie na eutanazję, pedofilię, dążenie za pieniądzem, homoseksualizm, wyzysk, wiele innych pomysłów rodem prosto z piekła.

  • To, co się dzieje spowoduje zorientowanie się na inny kierunek ?
  • Człowiek i społeczeństwo, który ma cel, szlachetnieje.
  • Europa może się odrodzić ?
  • Nie nawróci się na islam, ale na zdrowy rozsądek.
  • Co z tymi uchodźcami na łódkach ? – akurat oglądaliśmy przejmujące relacje w TVP.
  • Ciesz się, bo napływa do nich lekarstwo.
  • …….. – takich słów się nie spodziewałam.
  • Jakoś tego nie widzę.
  • Muszą stanąć pod ścianą – muszą  zostać Europejczycy przyparci do muru.
  • To przebudzenie może być jednak dość bolesne ….
  • Czy Watykan przetrwa ?
  • Nie odpowiedział krótko, co spowodowało, że o mało nie spadłam z tapczanu z wrażenia.
  • …. I czy chrześcijaństwo zginie …?
  • Nie zginie... – pokazał na mapie Polskę i powiedział. 4465
  • Enklawa.

Mam nadzieję jedynie, że się nie mylicie tam na Górze…




Dopisane 07. 10. 2016 r.

  • Nie bierzcie – dzisiaj już wiem, że kurczący się pasek to inaczej „trzymać kogoś na krótkiej smyczy”. Czyli mamy podporządkować się woli trzymającego ten pasek i nie… kombinować.  

  • Kule to przeszłość – w dzieciństwie przez wiele lat Piotra prześladowała pewna wizja. Z jego ciała wychodziły małe kule, które po chwili powiększały się do znacznej wielkości. Kiedy jedna znikała, wychodziła następna. Wizje zaczęły się w wieku 4 lat. Piotr bardzo się ich obawiał, często ten strach był tak wielki, że powodował wysoką gorączkę. Dzisiaj jest dojrzałym mężczyzną, a ciągle o tym pamięta.


  • Wypełnia się proroctwo, lecz nie tą drogą jak ludzie myśleli. To co zostało zapisane… się wypełni

Proroctwa, także te apokaliptyczne w Biblii są pełne alegorii i symboliki. Trudno je jednoznacznie rozszyfrować i po doświadczeniach z Homielem odradzałabym interpretować je dosłownie. To, co nam wydaje się jasne, wcale takie jasne być nie musi. Analizując wiele przepowiedni ta wydaje się wręcz zadziwiająco… zbieżna z tym, co się dzieje obecnie w Europie.

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/proroctwa-dla-polski-od-ojca-klimuszko/5pfze6z

Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę.

I choć to nie są dosłownie żołnierze, to czyż nie jest tak, że każdy z tych uchodźców walczy, by dostać się do Europy? Wśród nich na pewno są i zakamuflowani żołnierze, jednak jak widać dosłowność wizji nie odpowiada prawdzie, ale symbolika już jak najbardziej. Mogę się oczywiście mylić, ponieważ to co widział Klimuszko może być jeszcze daleko przed nami. Homiel twierdzi jednak, że proces oczyszczania już się zaczął. 

Nie nawróci się na islam, ale na zdrowy rozsądek. Ciesz się, bo napływa do nich lekarstwo – Homiel wielokrotnie powtarza, że najważniejsza we wszechświecie jest równowaga. Każda skrajność w tą, czy drugą stronę jest zła. Ciemnie średniowiecze, które w imię Boga mordowało tysiące kobiet i czasy współczesne, które Boga odrzucają niemal całkowicie. Islam przypomni nam co znaczy Bóg w bardzo prosty sposób. Wystarczy, że nam będzie chciał Go zabrać. Tacy już niestety jesteśmy, że doceniamy to, co tracimy. A kiedy tracimy… Człowiek i społeczeństwo, który ma cel, szlachetnieje

Watykan nie przetrwa w takiej formie jak obecnie. Sprecyzuje to w późniejszych rozmowach, ale dopisuję na wszelki wypadek już dzisiaj, by wyjaśnić co Homiel miał na myśli.

Natrafiłam na blog, w którym zebrano wiele proroctw. Choć brakuje mi głębszej ich analizy można w jednym miejscu zapoznać się z większością proroctw, także tych, uznanych przez Kościół. http://urbietorbi.gbzl.pl