Nie raz poparzysz palce, żeby utrzymać światło.

18. 06. 16 r. Warszawa. 

Rano, kiedy jeszcze dosypiałam, Piotr zaszczycił mnie swoją nową wizją.

  • Odprawiałem wczoraj modlitwę egzorcystyczną, ale zamiast trzy razy, zrobiłem to tylko raz. Położyłem się do łóżka i wtedy miałem wizję – zaczyna. 
  • Przez uchylone okno przedostaje się do mojego pokoju wielki, groźny lew. Wiem, że chce mnie pożreć, więc zacząłem strzelać z nagana, nie wiem skąd go miałem, ale nic to nie pomagało. Strzelam i strzelam, a lew idzie w moim kierunku. Odrzuciłem broń i natychmiast zacząłem się modlić. To znaczy zacząłem odprawiać kolejną modlitwą egzorcystyczną; Panie władco stworzyłeś wszystko ...
  • Zobaczyłem, że moje modlitwy wytwarzały jakieś fale energetyczne. Fala utworzyła się z kuli, powoli rozprzestrzeniała się we wszystkie kierunki… Jak to fala … Kiedy pierwsza fala doszła do lwa, ten od razu się wycofał i wyskoczył z okna. Podbiegłem do okna, by zobaczyć gdzie spadł i zorientowałem się, że jestem na ostatnim piętrze wielkiego wieżowca, miał z 50 pięter. Jak ten lew się tu dostał ?… Nie mam pojęcia – rozkłada ręce. 
  • Kiedy lew spadł na ziemię i zaczął uciekać, dosięgła go druga fala, a wtedy zamienił się w diabła, przekształcił się w coś czarnego. Wyglądał jak czarny człowiek uformowany ze smoły, ale z ostrymi wypustkami, nic nie było w nim łagodnego. Ostry nos, ostra głowa, chudy. Zrozumiałem, że te fale energetyczne z modlitwy mają gigantyczną siłę.

fala energetyczna

Piotr, by wytłumaczyć mi o jaką falę chodzi, porównał ją do pewnej sceny z filmu              „Władca pierścienia”.

Piotr musiał opowiedzieć mi swoją wizję kilkukrotnie, bym mogła logicznie to przelać na papier. Swoje dopowiedział też Homiel.

  • Twoje egzorcyzmy nie tylko ciebie chronią, ale i ludzi.
  • Odkrywają zło – … demaskują.

Nastawieni bojowo poszliśmy do „naszego krzyża”. Zauważyłam, że kwiaty, które kupiłam tydzień temu, zostały postawione w centralnym miejscu. Ucieszyłam się. Klęknęłam i zaczęłam mówić w myślach do Jezusa.

  • Widzisz, co się porobiło ? – miałam na myśli sytuację na forum – Ale będę walczyć o Ciebie do końca.

Zagłębiłam się w myślach, a ponieważ byliśmy zupełnie sami, Piotr zaczął na głos mówić to, co właśnie usłyszał.

  • Walcz o nich tak, jak Ja o nich walczyłem i nie oczekuj nic w zamian.
  • Każde słowa twojej modlitwy są prawdziwe.

Jakby odpowiedział na moje myśli … Ale to była odpowiedź i na moje myśli i na poranną wizję. Piotr podszedł do stojaka, na którym znajdowały się świeczki. Zaczął kilka z nich, które z powodu przeciągu zdążyły już zgasnąć, rozpalać z powrotem. Sparzył się przy tym w palce.

  • Nie raz poparzysz palce, żeby utrzymać światło.

Zdaliśmy sobie oczywiście sprawę, że nie o świeczki chodziło.

Wyszliśmy z kościoła i w całkowitym milczeniu pojechaliśmy do centrum. I wtedy Piotr usłyszał dalsze słowa …

  • Bądź przyjacielem ludzi, choć oni twoimi nie są.
  • Dbaj o ludzi, których stworzyłem.
  • Nie zaniechaj swej pracy nawet, kiedy będą cię obrażać.
  • Bądź mężny.
  • Czy my mamy jakąś misję ?
  • Ta walka jest misją.
  • Nie zdajesz sobie sprawy, ile możesz.


20. 06. 16 r. Warszawa.

Zrobiliśmy sobie wycieczkę do Kazimierza Dolnego.

Jadąc Piotr rozgadał się nad tym, co go najbardziej dręczy, czyli nad NIP. Nie szczędził złośliwości po adresem dyrektora, ale Homiel szybko go zgasił.

  • Nie traktuj go jak kupę mięsa, on też czuje.
  • Rozważa „co, jeśli” …  – chce tym samym podkreślić, że to człowiek inteligentny, który też walczy o swoje.
  • Czyli wcale nie jest taki pewny ?
  • Gdyby był, to byś nie czuł.
  • Ewentualna przegrana zachwieje jego autorytetem.
  • Współjego bracia będą patrzeć, czy jest gotowy prowadzić.
  • Jak się nałoży jeden, drugi, trzeci wiatr, to każde drzewo wyrwie.
  • Niech to się dzieje, rób swoje.
  • Na chleb masz.

Gdyby był, to byś nie czuł – Piotr ma jeszcze jedną przedziwną umiejętność. Odczuwa myśli drugiego człowieka. Czasami mówi do mnie; czuję NIP, coś tam się dzieje. Czuje Kowalskiego, na pewno zadzwoni… itd., itd. Najciekawsze jest to, że to co czuje, potem się realizuje.

Ewentualna przegrana zachwieje jego autorytetem. Współjego bracia będą patrzeć czy jest gotowy prowadzić – nie braliśmy tego pod uwagę, ale rzeczywiście tak jest. Jako szef firmy na pewno jest obserwowany przez podwładnych, którzy może tylko czekają na jego potknięcie.

Jak się nałoży jeden, drugi, trzeci wiatr to każde drzewo wyrwie – każdy kolejny poczyniony błąd osłabia jego pozycję.


Poszliśmy na obiad, na który musieliśmy czekać około godziny. Piotr dostał piany na ustach, bo nie tego się spodziewał. Byliśmy w tej restauracji nie pierwszy raz, ale dzisiaj było naprawdę wkurzająco. Cena wzrosła, mniej jedzenia i godzina czekania. Piotr cały czas pod nosem marudził i tylko gadał, że już tutaj nie wróci.

  • Daj już spokój, bo ten jadzik muszę ci z ust ciągle wycierać.

Powiedział to bardzo poważnie, ale ja ryknęłam śmiechem. Jeszcze daleka droga do tego, by z Piotra zrobić świętego.  A ponieważ w restauracji czekaliśmy w nieskończoność Piotr przypomniał sobie poranną wizję.

  • Przyszli do mnie esesmani. Znaleźliśmy się wszyscy na polu. Najpierw chciałem ich zabić, tak jak oni zabijali innych ludzi, ale się powstrzymałem. Ściągnąłem z nich gwałtownie ubranie. Machnąłem tylko ręką i już byli bez ubrań. Machnąłem drugi raz ręką i sprawiłem, że mieli ciuchy chłopskie, proste szare łachy. Kazałem im orać pole. I nagle oni wszyscy jakby odetchnęli, stali się dobrzy. Pokazali, że nie każdy jest zły, że gdyby mogli byliby normalnymi ludźmi. Ulegają gackowi, ulegają innych ludziom, wystarczy, że nałożą mundur i już stają się źli.

Po obiedzie poszliśmy do klasztoru.    http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/8152,kazimierz-dolny-barokowy-zespol-klasztoru-reformatow-(xvii-w-).html    Usiedliśmy przy naszym ulubionym obrazie Chrystusa, w osobnej kapliczce. Nie było nikogo i panowała fantastyczna atmosfera. Czuło się dawne czasy choćby po zapachu. Wszystko było tak stare, że swędziało w nosie. Siedząc w zamyśleniu Piotr zaczął mnie szturchać w łokieć.

  • Jezus powiedział do mnie, bym wracał mniej nerwowo.

Zaczęłam się nerwowo uśmiechać, bo zdałam sobie sprawę, że musiał widzieć naszą jazdę do Kazimierza. Piotr wstał chyba dzisiaj lewą nogą, bo od rana był lekko wściekły. Jechał jak pirat drogowy, a na moje uwagi o zwolnienie tempa prawie warczał… no i oczywiście z tego powodu pokłóciliśmy się. W połowie drogi do Kazimierza już przestaliśmy się do siebie odzywać… I teraz słysząc mniej nerwowo doszło do mnie znowu, że Niebo wie o nas wszystko. Ta świadomość sprawiła, że chciałabym się schować do jakieś głębokiej dziury ze wstydu. 

  • Wychodzisz z zakrętu… usłyszałem teraz.

Piotr zobaczył stadion oraz człowieka biegnącego po bieżni. Wychodził z ostatniego zakrętu na prostą prowadzącą do mety. Zastygłam, bo szybko zaczęłam się zastanawiać, co znaczy ta meta…

5000m-rennen-zum-ausmalen_w4h



Dopisane 27. 03. 2017 r.

  • Twoje egzorcyzmy nie tylko ciebie chronią, ale i ludzi. Odkrywają zło – Pamiętam moją pierwszą reakcję słuchając tej wizji. Pomyślałam, że Piotr… przesadził. Jakoś lew nijak mi nie pasował do opowieści związanej z diabłem, a jednak… to ja się myliłam. Pokora, pokora i jeszcze raz pokora…

Walka szatana z Chrystusem znajduje swe przedłużenie w walce z Kościołem (1 Tes 2, 18; 1Tm 5, 15 ; Ap 2, 24). Ukazany jest on pod postacią zgłodniałego lwa, który dąży do zniszczenia człowieka (1 P 5, 8). http://egzorcyzmy.katolik.pl/szatan-w-biblii/

 1 P 5,8 Bądźcie zwarci i czujni! Wasz przeciwnik, szatan, krąży wokół jak ryczący lew i szuka, kogo mógłby pożreć.

W ubiegłym roku nie zwróciłam na to uwagi. Widocznie, patrząc z perspektywy czasu, na wszystko musi przyjść odpowiedni moment. Pisząc dzisiaj znalazłam w tej wizji dobrze już nam znane, powtarzalne elementy. Wysoki wieżowiec i ostatnie piętro. Z wcześniejszych wyjaśnień Homiela wynikało, że im wyżej w wieżowcu, tym wyżej Boga. Dzisiaj mogłabym zinterpretować to w ten sposób, że modlitwy osób będących blisko Nieba są najbardziej skuteczne i mają ogromną moc. Mogę się też mylić, bo ktoś mógłby powiedzieć, że modlitwa każdego człowieka niezależnie na którym piętrze się znajduje, ma swoją moc. Nie mniej jednak wydaje mi się, że im wyżej, tym świadomość człowieka jest większa. A kiedy człowiek modli się z pełną świadomością, znając wagę swoich słów wypowiadanych w modlitwie, siła jej rażenia jest znacznie mocniejsza. To pokazała ta wizja. Pokazała jeszcze coś. Zło chce pożreć nawet tych, a może przede wszystkim tych, którzy są bardzo blisko Boga. Dla niego nie ma barier nie do pokonania (50 – te piętro). I na koniec… metodami konwencjonalnymi (broń) nie jesteśmy w stanie pokonać diabła. To na niego nie działa. Piotr nie miał siły pomodlić 3 razy tak, jak robi to zwykle codziennie i gacek skrzętnie to wykorzystał. Wykorzystuje każdą naszą niemoc.

Spytałam się Homiela dzisiaj, czy chciałby coś dodać do tej wizji.

  • Czy chcesz posmarować masłem jeszcze raz to, co posmarowane?

Tłumacząc na język polski… nie ma takiej potrzeby. Wszystko zostało już powiedziane. 


  • Nie raz poparzysz palce, żeby utrzymać światło – mówienie prawdy o Bogu nie jest proste. W dzisiejszych czasach, narażając się na ostracyzm i ośmieszenie wymaga… no właśnie czego wymaga… wiary, odwagi, wytrwałości i rozwagi. Poza tym, mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach o Bogu trzeba mówić umiejętnie. Wprost. 

 



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Największa wiedza jest przez doświadczenie.

08. 06. 16 r. Warszawa. 

Piotr spotkał się z dyrektorem pewnego urzędu. Choć znają się od dłuższego czasu, dopiero dzisiaj, całkowicie niespodziewanie, ten człowiek zdobył się na wielkie wyznanie. Kolejne, banalne, biznesowe spotkanie przerodziło się w bardzo poruszającą dla Piotra chwilę.

  • Dzisiaj chyba spotkałem swoją dawną ofiarę – powiedział Piotr wyraźnie poruszony.
  • Dyrektor zadał mi pytanie …
  • Czy wierzy pan w Boga ?
  • Tak.
  • Wie pan … Ciągle mi się śni … Jak mając 16 lat szedłem do komory gazowej, zostałem spalony … Ciągle mi się to śni. Dzisiaj miałem też remake … Panie Piotrze … – zaczął z wahaniem …
  • Musi istnieć jakaś wyższa inteligencja, która tym zarządza.
  • ……..
  • Kiedy mi o tym opowiadał, zobaczyłem jego przeszłość, zobaczyłem … że to ja go prowadziłem do komory i to przeze mnie został zabity.
  • ……. – zrobiłam wielkie oczy ze zdziwienia. 
  • I co ja mam teraz zrobić ? – spytał  bezradnie. 
  • Nic … Tę podróż musisz odbyć.
  • Zacząłem mówić mu o Bogu, że istnieje, że Go widziałem, słyszę… Czy to przypadek, że go spotkałem ?
  • W twoim życiu nie ma przypadków.
  • Wielu takich jeszcze Piotr spotka ? – spytałam Homiela, bo sytuacja wyjątkowa.
  • Nie chodzi o ilość, ale o symbol.
  • Co mogę zrobić dla niego ?
  • Nic nie rób, tylko bądź.
  • Wiesz co ? Nie jestem pewna, czy masz mówić na prawo i lewo, że widziałeś Ojca – mam wielkie wątpliwości.
  • Gdyby chciał, to by się ukazał innym potwierdził Homiel.
  • No właśnie.
  • Mówię o Ojcu, bo Go bronię.
  • Bóg nie potrzebuje obrony, broń ludzi Jego.
  • Pokazał to, co ci pokazał, żebyś wiedział, że co czynisz, to czynisz.
  • Czy to kolejny błąd ?
  • To nie błąd, to nauka.
  • Dlaczego nie mówisz tego od razu Homiel ? Po co te ciągłe błędy ?
  • Największa wiedza jest przez doświadczenie, zapamiętasz to do końca życia.
  • Nie zdajesz sobie sprawy nad ważnością tego dnia.
  • Wiem, podaliśmy sobie rękę … Kat i ofiara.
  • Zamknąłeś krąg poprzedniego życia.
  • Ten jeden był przedstawicielem wszystkich.
  • To dziwne, że zaczął ni stąd, ni zowąd mówić o tych komorach.
  • Oznacza to, że wszystko zamyka się w twoim życiu.
  • Czy będę żył znowu na ziemi ?
  • Nie widzę takiej potrzeby – Homiel pokazał klatkę, a w niej lwa.
  • Musiałbym trzymać cię w ryzach.


09. 06. 16 r.  Warszawa.   

Na kawie obserwowaliśmy ludzi krążących po galerii. Wyłoniła się spod ziemi, czyli z poziomu parkingu grupa eleganckich kobiet.

  • Szkoda, że nasza córka jest tak uparta jak osioł i nie chce się tak ubierać.
  • Nie jest osłem, jest jabłonią rodzącą złote jabłka.
  • Jest prawdą, tylko o tym nie wie jeszcze.
  • …….. ? – czy my czegoś o niej nie wiemy ?
  • Ma siłę wiary zakonnicy – właśnie obserwowaliśmy zakonnice.
  • Będzie zakonnicą ?
  • Bogu można służyć niekoniecznie w habicie.
  • Wasze życie zaplanowane w każdym szczególe.
  • Mamy jakiś wybór ?
  • Wybór czego ?
  • Dobre pytanie… – pokiwałam głową … 
  • …….
  • Ciekawą rzecz dzisiaj usłyszałam. Moja fryzjerka miała prywatne zlecenie u klientki w domu. Kiedy weszła, to się przestraszyła, bo klientka miała diabelskie maski powieszone na ścianie. Ona sama miała agorafobię i nie wychodziła z domu, jej mąż leżał w łóżku obłożnie chory, a syn kiedyś rzucał się z balkonu i chciał się zabić. Zastanawiam się, czy nie są pod wpływem gacka.
  • …. Zobaczyłem cały dom w długich robalach. Takie same widziałem na którymś poziomie piekła.
  • Czyli te maski nie są przypadkowe ?
  • Nikt normalnie czegoś takiego nie powiesi na ścianie.

Dla nas to oczywiste, jednak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy jak działa zło i jak łatwo wpływa na psychikę człowieka.


Zwyczajowo nie oglądam seriali i na „House of cards” trafiłam przypadkowo. http://www.filmweb.pl/serial/House+of+Cards-2013-620036 Będąc pod wielkim jego wrażeniem w skrócie opowiedziałam Piotrowi fabułę tego filmu.

  • Widać teraz kto tym światem rządzi – Piotr  podsumował krótko.
  • To iluzja kto rządzi tym światem.
  • Hmm … Ale niektórzy sądzą, że sam diabeł rządzi tym światem.
  • Powiedziałeś, że ten świat należy do Chrystusa.
  • Wiele światów należy do Niego, ale o tym ty wiesz.
  • Ten świat jest światem prowadzenia, u innych światów tego nie ma.

Powiedziałam do Piotra, że coraz więcej ludzi reaguje na moje teksty na blogu. Dziwi mnie to nawet, ale przyjęłam pewną strategię. Jeśli faktycznie nasze życie zaplanowane w każdym szczególe to będę pisać nadal, a reszta niech się dzieje …

  • Ty nie piszesz, ty śpiewasz pokazał przy literach kwiaty i nuty.

Słowa niebiańskie

  • Pewna osoba zwróciła się do mnie mailowo z prośbą do ciebie o pomoc w uzdrowieniu.
  • Oszalałaś ! Co ty tam piszesz ! – Piotr się przestraszył, bo w żaden sposób nie jest na to jeszcze gotowy.
  • Pisz dalej, ona tym się żywi.

Wieczorem oglądaliśmy zabawny film „Kto pod kim dołki kopie ten sam wpada.” http://www.filmweb.pl/film/Kto+pod+kim+dołki+kopie…-2003-93757 Nastolatek Stanley Yelnats IV staje się ofiarą pecha związanego ze starą rodzinną klątwą. Niesłusznie oskarżony, trafia do zakładu poprawczego Camp Green Lake prowadzonego przez tajemniczą naczelniczkę. On i inni chłopcy muszą codziennie kopać w więziennym placu, będącym niegdyś dnem wyschniętego jeziora Green Lake, dziury głębokie i szerokie na pięć stóp… bez widocznego powodu. Ale powód istnieje! Stanley i jego koledzy muszą odkryć, czego tak naprawdę szukają i raz na zawsze zdjąć klątwę z rodziny Yelnatsów.

Oglądaliśmy ten film nie szukając w nim większej głębi, ale Homiel ciekawie zamknął nasz wspólny seans …

  • On odczynił klątwę, a ty zamknąłeś życie.

Przypomniał nam tym samym istotę wczorajszego wydarzenia.  




Dopisane 19. 03. 2017 r.

Rozkładam bezradnie ręce, bo w kwestii życia powtórnego doktryna kościelna ma swoje niezmienne zdanie, a Homiel swoje. Kto ma rację…? Niech każdy, kto będzie to czytał rozstrzygnie to w swoim sercu.

W „Słowo pouczenia” Alicji Lenczewskiej chciałabym zwrócić uwagę na słowa Jezusa.

droga do Boga

Czy jedno życie, a tym bardziej krótkie życie wystarczy, by wyrzec się wszystkiego i pragnąć tylko Boga? Gdyby tak spojrzeć na poczynania niektórych ludzi wydaje się, że i 1000 żywotów będzie dla nich za mało.

  • To iluzja kto rządzi tym światem.

lucek

Jestem wolą Ojca.

06. 06. 16 r. Warszawa.

  • Czasami mam dosyć, poszedłbym na jakiś hamak pod gruszą – mówi do mnie Piotr wyraźnie zmęczony.
  • A potem co ?
  • Nie wiem. Leżałbym i leżałbym …
  • A potem co ?
  • No nie wiem Homiel.
  • To Ja powiem co … Zerwałbyś ten hamak.

Zaśmiałam się na głos. Homiel  lepiej zna Piotra, niż on sam siebie. Jego natura jest zbyt wojownicza i energetyczna na wieczny hamak.


Dwa tygodnie temu Piotr pocierając czoło …

  • Boli mnie głowa od sędziny, wyraźnie ją czuję, widzę jak siedzi nad pismem i myśli.
  • Wydaje ci się. Ona ma setki spraw, które prowadzi – zawsze staram się myśleć rzeczowo. 
  • Wyraźnie ją czuję i widzę – Piotr uparcie obstawał przy swoim.

Zbagatelizowałam to, a dzisiaj przyszło pismo od sędziny ! Powiadamiała strony, że wysłała ponaglenie do rzeczoznawców o dosłanie zaległych ekspertyz.

  • Powiadam ci, że do następnej sprawy wszystkie dokumenty będą gotowe, a ta co ma wydać wyrok, wyda go.
  • Hmm … Zobaczymy – Piotr ciągle wątpiący we wszystko.

  • Wczoraj, gdy odprawiłem modlitwę egzorcystyczną zobaczyłem kulę ziemską, z której wychodziła czarna maź. Utworzyła coś na kształt strumienia i została wchłonięta w dziurę gdzieś w przestrzeni. Wyglądało to jakby wpadła do czarnej dziury, tam została wchłonięta ta energia.
  • Hmm … Pokazali co znaczy twoja modlitwa.

Wizja była tak czytelna, że nie wymagała zbyt dużego wysiłku, by ją zrozumieć.

  • Usłyszałem wtedy …
  • Wiem, że Mnie kochasz, ale walcz o ludzi, walcz o nich, walcz o dzieci Moje.
  • … Ale to nie wszystko … Modląc się zerkałem na obraz Jezusa i mógłbym przysiąc, że w pewnym momencie zobaczyłem wczoraj żywe Jego oczy …
  • Zawsze ma żywe – dopowiedział zagadkowo Homiel.
  • ……???
  • Czy jest jakaś wiedza o Bogu, Niebie, która mogłaby ludzi przestraszyć ? – spytałam.
  • Oczywiście.
  • Powiesz ?
  • Miłość nie straszy.
  • Rozumiem …


07. 06. 16 r.  Warszawa.

Opiszę doświadczenie Piotra, które nie mieści się w żadnym szablonie.

  • Modliłem się o 15.00 w swoim biurze i mentalnie wyczułem Maryję. Zobaczyłem jak idzie po ziemi, a właściwie unosi się lekko nad ziemią. Szła w powietrzu nad ziemią, ale jak szła, zostawiała po sobie energię jak łany kwiatów. Uzdrawiała ziemię …

Maryja, kwiaty

  • W pewnej chwili zobaczyłem coś kątem oka i obróciłem się w bok. Zobaczyłem złotego ptaka, wielkości większego indyka, promieniował światłem jak neon ! Usłyszałem …
  • Jestem wolą Ojca.
  • Gapiłem się na niego i nie mogłem uwierzyć co widzę ! Wyszedłem z pokoju, aby ochłonąć. Poszedłem do chłopaków do pokoju omówić jutrzejszy dzień. Siadam przy ich biurku i uzgadniam z nimi harmonogram i znowu go widzę ! Pod sufitem ! Wstrzymałem oddech, bo bałem się, że chłopaki też go widzą. Zeskoczył na moje kolano. Jego skrzydła urosły i objęły moją głowę. Czułem go, objął mnie jak łabędź. Siedziałem oniemiały i tylko główkowałem, czy inni widzą.
  • Opisz tego ptaka.
  • Złoty, nieduża główka, długa szyja, skojarzyłem z feniksem, ale był duży, rozłożysty ogon, jego oko miało źrenice !
  • ………. – Piotr zamyślił się głęboko. 
  • Co to oznacza, nie wiem ….
  • Niech ci Homiel wyjaśni.
  • Nie tak szybko.



Dopisane 17. 03. 2017 r. 

Wahałam się, czy pisać o tym doświadczeniu uznając, że jest zbyt abstrakcyjne, ale… coś mnie przekonało. Jestem obecnie w Ustroniu pod Cieszynem. Naprzeciwko kurortu, w którym mieszkam stoi kościół. http://www.kosciolysci.pl/kosciol/8 Zwiedzając go zwróciłam uwagę na sklepienie. Wydawało mi się w pewnej chwili, że znalazłam się prawie w raju…

Rajski ptak

Nigdzie wcześniej nie widziałam w kościele ptaka podobnego do feniksa, którego widział także sam Piotr. A ponieważ nic nie dzieje się przez przypadek zaczęłam sprawdzać co znaczy feniks w kontekście biblijnym.  

Ptak ten uosabiał największe cnoty, takie jak prawda, sprawiedliwość, moralność, umiar oraz wierność wobec Słowa Bożego. Egipcjanie uważali go za wcielenie Słowa Bożego. Według żydowskiej legendy jedynie feniks oparł się pokusie zwiedzionej Ewy. Ze wszystkich istot na ziemi tylko on nie poszedł za jej przykładem i nie spożył zakazanego owocu. Ta legenda opiera się na słowie „też” w zdaniu: „Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł” (Rdz 3:6), z czego żydowscy komentatorzy wnioskowali, ze zwiedzeniu uległ nie tylko Adam, ale także zwierzęta. Jedynie feniks okazał wierność Słowu Bożemu, dlatego otrzymał mesjańską obietnicę, ze „na wieki nie zazna śmierci ani on, ani jego nasienie”. 

Według Pisma Świętego jedynym w dziejach ziemi, który nie zgrzeszył, był Jezus Chrystus. Nic dziwnego, że chrześcijanie w I wieku uważali feniksa za symbol narodzin i zmartwychwstania Jezusa, jak wynika z listu Klemensa Rzymskiego. Znalazło to wyraz w chrześcijańskiej sztuce. Na przykład Drzewo życia namalowane w XIV wieku przez Pacino di Bonaguide ma kształt krzyża i wyrasta ze wzgórza stworzenia w centrum raju, które stało się Golgotą. Na dole włoski mistrz ukazał scenę stworzenia ludzi, ich upadku i wyjścia z raju, a na szczycie drzewa gniazdo feniksa. Przywodzi mi to na myśl płytę nagrobkową króla Pakala z Palenque, gdzie na drzewie życia wyrzeźbiono quetzala, który symbolizował obietnice życia wiecznego. Egipcjanie również wyobrażali ptaka Benu na drzewie przy grobowcu jako symbol zmartwychwstania.

Mit o feniksie zapowiadał poetyckim językiem wcielenie i ofiarę Mesjasza. Podobieństwa miedzy feniksem i Chrystusem obejmują nie tylko obecność tego ptaka przy stworzeniu, ale także dobrowolna ofiarę, okres trzech dni od śmierci do zmartwychwstania, zapowiedź powtórnego przyjścia, a nawet mirre i kadzidło, z jakich budował swoje gniazdo, a które Jezus otrzymał po swoich narodzinach w darze od mędrców ze Wschodu (Mt 2:11). Wszystko to wskazuje, że w starożytności mit o feniksie zapowiadał Chrystusa.

Czy ludzie żyjący w dawnych wiekach mogli znać nawet takie szczegóły misji Chrystusa jak to, ze zmartwychwstanie trzeciego dnia po śmierci? Taka tradycja nie tylko istniała, ale ewidentnie byla spisana. Jezus powołał się nią słowami: „Jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Lk 24:46). O istnieniu takiej tradycji świadczy niedawno odczytana tabliczka z „Wizja Gabriela”, pochodząca z czasów Heroda Wielkiego (74-4). Zawiera ona zapowiedź zmartwychwstania Mesjasza po trzech dniach.

dr Alfred Palla                                                                                           http://tajemnice-przeszlosci.pl/wp-content/uploads/2015/03/gazetka_w_miescie.pdf




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Ten świat to świat Chrystusa.

05. 06. 16 r. Warszawa.

Rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie nie licząc nawet na rozmowę. Byliśmy zbyt zmęczeni podróżą do Warszawy.

  • Wiesz, że ludzie się dziwią, że z Homielem rozmawiamy tak normalnie ? Większość przekazów jest,… jakby tu powiedzieć…., bardzo niebiańskich, trudno się je czyta i przez to czasami są dość zniechęcające.
  • Dajecie wiedzę typu causal.

Causal – zwykły.

  • Dlaczego tak zwykle ?
  • Chleba naszego powszedniego daj nam Panie.
  • Czy gdybyś znała prawdę tak do końca, rozmawiałabyś z Nami ?
  • Chcesz powiedzieć, że to co wiemy to namiastka ?
  • Jeszcze bardzo daleko do namiastki.
  • Zagłąb się w to, co już wiesz.
  • Nie oczekuj zwycięstwa tylko walki do końca.
  • Póki jest jajo, póty jest walka.

Homiel oczywiście miał na myśli wizję z jajem, które nieustannie rodzi Zło. Nawiązanie do tej wizji, bardzo sugestywnej i czytelnej zawsze powoduje, że zagłębiamy się w swoich myślach i znowu zastanawiamy nad całym sensem walki dobra ze złem. Ten drugi, mroczny świat jest bardzo realny.

  • W piekle widziałem przeróżne diabły, wyglądają jak hybrydy czegoś z czymś … Ohydztwo – Piotr wzdrygnął się na samo przypomnienie.
  • Czy wielkość ma znaczenie ? To jakaś hierarchia ? – spytałam.
  • Nie wielkość, pochodzenie jest ważne.
  • Czy upór jest złem ?
  • To zależy …
  • A konformista ?
  • To nie z naszego regionu słowo. My w układy nie wchodzimy.

Przypomniałam sobie ks. Glasa odpowiadającego podczas rekolekcji na pewne pytanie, które i mnie dręczyło. Ktoś prosił o wyjaśnienie dlaczego podczas modlitwy ziewa. A już myślałam, że zdarza się to tylko mnie.  Niemal za każdym razem podczas modlitwy, zwłaszcza o 15.00 chce mi się niemiłosiernie ziewać.  Pytanie wydaje się dość śmieszne, ale Ks. Glas potraktował je bardzo poważnie. Powiedział, że za to są odpowiedzialne „diabły śmierci”. Pierwszy raz spotykam się z takim określeniem, więc pytam Homiela ….

  • Czy są takie ?
  • Po pierwsze diabły zawsze chcą przeszkadzać.
  • Jest modlitwa od siebie i nie od siebie.
  • Kiedy jest od siebie, nikt nie jest w stanie ci przeszkodzić.

Czyli jeśli ciągle chce mi się ziewać to znaczy, że nie modlę się od siebie, nie daję z siebie wszystkiego ? Trzeba uderzyć się w pierś uczciwie i coś z tym zrobić.


Prowadziliśmy rozmowę jednocześnie oglądając TV. Akurat podano informację, że ktoś zginął na drodze w wypadku.

  • Zobacz … Chwila, moment i nie ma człowieka …
  • Chwila, moment i wszystko przemija.

I znowu pokiwaliśmy głową ze zrozumieniem zastanawiając się nad jego słowami. Jeszcze na długo przed erą Homiela mając gorsze w życiu dni pocieszałam samą siebie słowami; wszystko kiedyś przemija.


Piotr zaczął się macać po brzuchu sprawdzając w ten sposób stan swojego otłuszczenia.

  • Nie mogę schudnąć …
  • Nie dziwota, za dużo słodyczy wcinasz.
  • Co to za duchowny opasły… Myśli o brzuchu, czy myśli o duchu ?
  • Ale ci dogadał – roześmiałam się.
  • A wiesz co On mi mówi od dawna ?
  • Schudnij, będzie łatwiej ciąć.
  • Ciąć … ?! – zrobiłam wielkie oczy. To brzmi jak ostrzeżenie. 

Nasza rozmowa zeszła na dotychczasowe znaki, jakie dostawaliśmy od Góry …

  • Czy dostanę jeszcze jakieś zdjęcia, znaki ? – spytałam, bo nigdy nie mam dość … 
  • A co widziało troje dzieci, a co ty widziałaś ?

Wow… Tego się nie spodziewałam. Homiel przyrównał nasze doświadczenia do trójki z Fatimy. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będzie można to porównać. Wydawało mi się, że Fatima to już zupełnie inna liga.

131044_fatima_jan_pawel_II (1)

  • Co widziałam ? Znak Ducha świętego i Chrystusa …

i przypomniałam sobie mgnieniem błyskawicy wszystkie inne dotychczasowe zdarzenia, m. in. dziurę w ścianie do innego świata, co wydaje się maksymalnie nieprawdopodobne, a które ciągle mam przed oczami. Kiedy zdarzają mi się w przypływie rozsądku chwile zwątpienia, wtedy jak bumerang staje mi przed oczami właśnie to kwadratowe okno i wylatujący z niego czarny ptak … To wspomnienie to jak otrzeźwienie w zimnej, źródlanej wodzie, że wszystko co się dzieje, dzieje się naprawdę. http://osaczenie.pl/wp/2016/05/02/prawda/

  • Czyja ręka pokazała …. ? – Homiel pokazał pstryknięcie palcami. Przypomniał nam tym samym niesamowitą chwilę. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/07/wypelnia-sie-proroctwo-to-co-zostalo-zapisane-sie-wypelni/
  • To nie twoja Homiel ? – zdziwiliśmy się oboje natychmiast, ponieważ do tej pory byliśmy pewni, że był to On.
  • Moja jest znacznie większa, do miecza stworzona.
  • ….?!
  • No to jaka była ta dłoń ? – pytam już Piotra, by ją opisał jeszcze raz ze szczegółami.
  • … Raczej damska, biała, smukła, długie palce, przepiękna, taka eteryczna …
  • Jeśli Homiel nawiązuje do Fatimy … W takim razie to może być Maryja ? – spytałam niepewnie, bo zgłupiałam w tej chwili.
  • …….. – Piotr się osunął nieco na kanapie z wrażenia …
  • Jak mi tak wszystko pokazujecie, to słaby się robię.
  • Do mocarzy nie należysz zaśmiał się Homiel.
  • ………
  • Ten świat to świat Chrystusa, On oddał męczeńską śmiercią życie.

Nie zdziwiło mnie zakończenie tej rozmowy, ale nasunęło mi się natychmiast pytanie. Ten świat to świat Chrystusa… w takim razie co z innymi światami ?  Chciałam o to spytać, ale Piotr był tak skołowany odkryciem dokonanym przed chwilą, że chciał zmienić temat.

  • Jak idzie ci pisanie na forum ? Dalej cię atakują ?
  • Trochę się to uspokoiło ostatnio, ale mam wrażenie, że to tylko cisza przed burzą.
  • Nie bierz wszystkiego do siebie, co piszą.
  • Trwaj w tym, co piszesz.
  • Czy gacki słyszą myśli, czy nie ? Ks. Glas twierdzi, że nie.
  • Zawsze bądź czujna.
  • Nie bój się, jeśli myśli są czyste.
  • Ale jeśli będą ciągnąć, to pomódl się.
  • Homiel… Trzeba przyznać, że Wasze wychowywanie jest dość twarde i brutalne nawet.
  • Ziemia to pole bitwy, więc nie oczekuj pudrowania noska.
  • Wszędzie tak jest ?
  • Nie …  Tylko nie pytaj gdzie jest, bo zemdleję – żartobliwie uprzedził właśnie moje pytanie, które miałam w myślach.
  • A gdzie nie ma ? – spytałam śmiejąc się nie dając za wygraną. 
  • Zaraz zemdleję – i też się zaśmiał.
  • To może przestanę pisać, myśleć o Was wystarczy ?
  • Z całym szacunkiem, ale nikt nie będzie wiedział o twoich myślach.
  • Ja nie napiszę, a ty nie usłyszysz.
  • Piotr usłyszy, a nie napisze.
  • Kiedy Ola usłyszy i napisze, straci kontakt ze światem rzeczywistym.
  • …… – potrzebowałam chwilę, by to przemyśleć.
  • Ale kiedy Piotr odejdzie, skończy się wszystko. Słuchanie, pisanie, uczenie.
  • Zaufaj autorowi – czyli Ojcu…. 
  • Z niektórymi sprawami trzeba wyjść z ukrycia.
  • … Pokazał mi sześcian z przezroczystymi ścianami, a ten sześcian jest otoczony brązowym skorodowanym łańcuchem. Łańcuch pęka i sześcian się rozrasta do niebotycznych rozmiarów, wtedy ten sześcian jest otoczony niebieskim łańcuchem, na nowo wykutym.
  • Dotyczy to zmian w naszym życiu ? Skorodowany łańcuch, czyli stare, dawne życie i nowy, niebieski, czyli nowe życie, nowy etap.
  • Ostatnie ślady sądu, a potem zmiany.
  • Dostajesz wolność, ale pamiętaj, że tam daleko też jest łańcuch.

Rozbawił mnie ten „łańcuch daleko” i wcale mnie nie zdziwił. Piotra ze względu na jego niesubordynowanie, nieokiełznanie ciągle trzeba trzymać na krótkiej smyczy. Jest w przezroczystym sześcianie, czyli widzi wszystko, ale jednak jego działania są ograniczone. Niedługo pojawi się większy sześcian, niby więcej możliwości i wolności, ale ciągle jednak pod kontrolą. Jakie to mądre …  

  • Pokazał mi Ojca patrzącego na mnie najpierw ze zdenerwowaniem, a potem płaczącego ze szczęścia. Jego dwie twarze. Przywołał mi obrazek z parapetu; chłopca i starszego mężczyznę.

Bóg nauczyciel

  • Ten chłopiec to ty.
  • Ten mężczyzna to nauczyciel twój, więc wiesz co masz robić.



Dopisane 15. 03. 2017 r.

  • Nie oczekuj zwycięstwa tylko walki do końca. Póki jest jajo, póty jest walkapisząc blog jednocześnie studiuję książkę „Słowo pouczenia” Alicji Lenczewskiej. Mam czasami wrażeniem, że Jezus poprzez jej słowa przemawia także do mnie, ponieważ niemal na każde poruszane tu zagadnienia znajduję tam odpowiedź. Czym jest Zło i po co jest Zło.

Wyrok


  • Ten świat to świat Chrystusa, On oddał męczeńską śmiercią życie – Planeta Ziemia kryje w sobie tajemnicę, której żadne ciało niebieskie nie dorównuje. Jezus wyraźnie sugeruje, że istnieją inne planety, inne światy.

Ofiarowanie pańskie


  • Schudnij, będzie łatwiej ciąć – Homielowe prorokowanie sprawdziło się w 100 % kilka miesięcy później.  

Nie patrz na wyjątki, bo nie dostrzeżesz ogółu.

03. 06. 16 r. Szczecin.

Jak każdy przeciętny człowiek nie wiem co ponadprzeciętnego dzieje się podczas odprawiania mszy. Nie widzę, nie słyszę, ale dzięki relacjom Piotra otwierają mi się oczy ze zdumienia, bo to co niewidzialne, staje się raptem bardzo rzeczywiste.

  • W kościele zobaczyłem Matkę Boską w koronie, Chrystus też miał wielką koronę, długą, a Ojciec miał koronę ze światła, zza głowy promienie światła się rozchodziły.

4iG5anEix

Od tego rozpoczęła się na porannej kawie nasza rozmowa i na tym się skończyła.


Ucieszyłam się więc wieczorem, gdy odezwał się w końcu sam Homiel. Zdążyłam już ponarzekać, że nie rozmawia z Piotrem zbyt intensywnie, a Piotr stwierdził z kolei, że słabo Go czuje,  jakby byli wyjątkowo niekompatybilni tym razem. Pierwsze słowa wyjaśnienia skierował prosto do mnie.

  • Twój umysł otwiera się na wiedzę, kiedy jest pewna konstelacja gwiazd.
  • Nie zawsze należy przekazywać wiedzę, na wszystko jest czas.
  • Kiedy położysz ziarno na wyschniętej glebie i tak nie wyrośnie.
  • Stopniowana wiedza bardziej cieszy i uczy.
  • Ma cię uczyć, a nie szokować.
  • Mądrala jak zwykle – wzdycha Piotr z powątpiewaniem.
  • To jest prawda w całym kosmosie i we wszystkich światach.
  • Co byś powiedziała, gdyby ktoś ci powiedział 20 lat temu, że będziesz słuchać słów Jezusa ?
  • … Że to idiota – tylko to przyszło mi namyśl w tej chwili. 
  • A teraz już tak nie twierdzisz.

Zamyśliłam się … Trafił absolutnie w sedno. Wszystko co do tej pory się zdarzyło w naszym życiu, zbliżało nas stopniowo do tych chwil. Byliśmy przygotowywani. I muszę przyznać rację, że gdyby zrobili nam taki prezent te 20 lat wcześniej, prawdopodobnie byśmy go nie przyjęli. Nie byliśmy na to gotowi. Nie ta mentalność, nie ta świadomość, nie ta wiedza, wszystko nie tak. Znowu dostrzegam wielką mądrość w Ich planach.

  • Choć palce są twoje, nie wszystko co znajdujesz w głowie jest twoje.
  • Niech cię to uskrzydli.

Bardzo często pisząc na blogu i na forum mam wrażenie, że moje myśli ktoś mi dyktuje. Wiele z tego, co napisałam, nie pochodzi bezpośrednio ode mnie. 

  • Kiedy cię obrażają …
  • Tego, kto stoi koło ciebie, obrażali jeszcze bardziej.

A oczywiście obrażali Chrystusa i ta świadomość daje mi wielką siłę. Jeśli Jego obrażano, cóż znaczy parę prześmiewczych słów pod moim adresem. Można się przyzwyczaić.


Homiel zamilkł, więc zaczęliśmy oglądać TV. Podano informację o skandalu wywołanym przez aktora Johnny Depie.

  • To kobieciarz – Piotr z niesmakiem.
  • Każdy z nich jest.
  • Tak ?
  • Ten świat jest bez zasad.
  • Może są jakiejś wyjątki ?
  • Nie patrz na wyjątki, bo nie dostrzeżesz ogółu.

Zepsuty świat Hollywood-u… Zapewne nie wszyscy są bez zasad, ale rzeczywiście, gdybyśmy tak dostrzegali wyjątki nie zauważylibyśmy jak bardzo przegniłe jest to środowisko. Za ogromnymi pieniędzmi i blichtrem Hollywood kryła się tragedia wielu młodych gwiazd, którzy byli „zwierzyną łowną” dla zboczeńców. Nawet ci, którzy odsiedzieli swoje za kratami i wrócili do Hollywood, podjęli pracę z… dziećmi. http://www.polskatimes.pl/magazyny/magazyn-the-times/a/pedofilia-w-hollywood-ciemna-strona-fabryki-snow,10044586/

Nie patrz na wyjątki, bo nie dostrzeżesz ogółu – w istocie dotyczy to właściwie wszystkiego. Na przykład osądzając seryjnego mordercę za to, że zlitował się nad którąś z ofiar przyznalibyśmy, że w sumie nie jest taki zły. Niebezpieczny precedens, który faktycznie zaciemnia pełen obraz.


Podano inną też bulwersującą informację. Ledwo zwolniony po wielu latach więzienia mężczyzna znowu zgwałcił dziecko.

  • Homiel, co z takim zrobić ?
  • Módl się czynnie.
  • Czyli co ?
  • Módl się i działaj.
  • Czyli co ? – byłam coraz bardziej zdziwiona.
  • Módl się i izoluj.

Aaaa … O to chodzi ! Czyli więzienie to też Boska sprawiedliwość.




Dopisane 13. 03. 2017 r.

  • Twój umysł otwiera się na wiedzę, kiedy jest pewna konstelacja gwiazd – zarówno wtedy jak i dzisiaj zaskakują mnie Jego słowa. Odwoływanie się do rozkładu gwiazd na niebie zdarza się w naszych rozmowach bardzo rzadko, ale za każdym razem wprawia mnie to w konsternację. Wydawało mi się bowiem do tej pory, że astrologia jest wbrew Biblii. Dlatego postanowiłam w końcu nieco poszperać i szybko się zorientowałam, że zbędne są moje obawy. Jeśli chodzi o Biblię należy zdecydowanie rozdzielić to, czym jest astronomia od tego, co prezentuje astrologia. 

Biblia ma wiele do powiedzenia na temat gwiazd. Najważniejsza rzecz odnośnie zrozumienia gwiazd dotyczy tego, że Bóg wszystkie je stworzył. One wskazują na jego moc i majestat. Niebiosa są dziełem Bożym (Psalm 8.3; 19.1). On wszystkie gwiazdy policzył i nazwał (Psalm 147.4).

Biblia również naucza, że Bóg umieścił gwiazdy w rozpoznawalnych grupach, które nazwał konstelacjami (gwiazdozbiorami). Biblia wspomina o trzech z nich: Orionie, Niedźwiedzicy (Wielka Niedźwiedzica) oraz „Skręconym Wężu” (najprawdopodobniej Smoku) w Joba 9.9; 26.13; 38.31-32 oraz Amosa 5.8. Te same fragmenty wskazują również na grupę Plejady i Gwiazdozbiór Południa (Joba 9.9). Bóg jest tym, który trzyma „za sznurki” te konstelacje; On je stworzył. W Ks. Joba Bóg wskazuje również na „Mazarot” [nazwa ta pojawia się jedynie w tłum. Biblii Brzeskiej- przyp. tłum.], który często tłumaczony jest jako zbiór gwiazd południowych. I przez wielu uważany jest za odniesienie do dwunastu gwiazd zodiaku [co występuje w tłum. Biblii Warszawskiej- przyp. Tłum.].

Bóg wykorzystał gwiazdy do zilustrowania jego obietnicy danej Abrahamowi o licznym potomstwie (1 Ks. Mojżeszowa 15.5). Zatem, za każdym razem gdy Abraham patrzył w górę na niebo nocą, przypominał sobie Bożą wierność i dobroć. Sąd ostateczny na ziemi będzie ukazywał się także w doświadczeniach astronomicznych związanych z gwiazdami (Ks. Izajasza 13.9-10; Ks. Joela 3.15; Ew. Mateusza 26.29).

https://www.gotquestions.org/Polski/astrologica-biblia.html

pictures-of-jesus-greg-olson-worlds-without-end

Bóg Ojciec dał prawo decydowania.

25. 05. 16 r. Warszawa.

Gdy spotkaliśmy się na porannej kawie, Piotr zaczął opowiadać …

  • Byłem na mszy. Kiedy przyjmowałem hostię, nagle zobaczyłem siebie z boku, a dokładnie zobaczyłem swoje serce, które pulsowało, biło. Gdy ksiądz powiedział; Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje… serce zostało opasane cierniem, drutem kolczastym.

krwawiące serce

  • Gdy ksiądz powiedział; Pijcie z niego wszyscy, bo to jest Krew moja… ten drut ścisnął serce i na dole zaczęła kapać krew.

krwawiące serce

  • Gdy ksiądz powiedział; Róbcie to na moją pamiątkę… serce się oczyściło i ze spodu zaczęło kiełkować światło, aż serce całe się rozświetliło.

3333

Słysząc taką opowieść trudno cokolwiek z siebie wykrztusić, więc siedzieliśmy w ciszy wzruszeni …

  • Jemu serce pękło … Widzę to … Na dole, w dolnej części eksplodowało serce … Z bólu i napięcia – mówił głęboko zamyślony…
  • …Wiesz co mówi Homiel ?
  • Czy człowiek zamożny zrozumie ból i cierpienie, kiedy ma wszystko ?
  • Czy syty zrozumie głód ?
  • By być wywyższonym, trzeba cierpieć.
  • Im większe cierpienie, tym bliżej Boga.
  • To jest dla wielu nie do zaakceptowania, każdy chce być piękny, bogaty i wiecznie młody.
  • Chcesz mieć 100 domów, 100 samochodów ?
  • Powiadam ci, tam masz ich po tysiąckrotnie więcej.
  • Bać się cokolwiek mieć – mówi Piotr podsumowując krótko tę naukę.
  • Nie trudź się, znam twoje myśli i troski.
  • Tam gdzie światło, tam nie ma trosk.
  • Czy w przyszłym roku czekają nas kłopoty ?
  • W przyszłym roku wasze życie zmieni się niebywale.
  • Będziemy chodzić na nasze kawki ? – nie chciałabym rezygnować z naszych małych przyjemności.
  • Ty będziesz taką kawą dla ludzi.
  • Kiedyś twój notes będzie rozchwytywany.

Mój notes ? Mój dziennik … Mam wątpliwości, ale czy można spierać się z Niebem? Przypomniałam sobie dzisiejszą wizję, którą zbagatelizowałam, bo skromnie mówiąc moje wizje są niczym wobec Piotra wizji.

Pukałam do bramy zakonu, tak mi się wydawało … Wielka gotycka budowla z ciemnej cegły. Otworzył mi zakonnik, który był bardzo wysoki i cały biały. Ale albinos !… pomyślałam i przyjrzałam się jego twarzy, był bardzo ładny, ciepły. Myślę sobie … anioł !

  • Muszę się spotkać z zakonnikami i im coś powiedzieć.
  • To niemożliwe, bo jest spotkanie.
  • Ale ja muszę !

Wpuścił mnie i zaprowadził do środka. Idąc korytarzami widziałam dyskutujących wokół stołu wielu zakonników ubranych na czarno. Minęłam ich, ale zaraz wróciłam i pokazałam zdjęcie „naszego” Zielonego, zdjęcie diabła uchwyconego w naszym mieszkaniu.

  • On jest, on naprawdę jest ! – tłumaczyłam. Zakonnicy oblegli mnie patrząc na zdjęcie w moim telefonie i kiwali głową z przejęciem. Zrozumieli, że on rzeczywiście jest. 

Ciągle słysząc, że nadchodzą zmiany Piotr zastanawia się, czy ma to także związek ze sprawą NIP.

  • Zapomnisz, że taka była.
  • Zapomnisz jakby się nie wydarzyła.
  • A biznes ?
  • A co to jest biznes ?
  • To czym się będę zajmować ?
  • Będziesz dalej posługiwać.
  • Nie zrobisz kroku do przodu, lecz pobiegniesz do przodu.
  • Wypchnie cię sytuacja.
  • Dlaczego w przyszłym, a nie w tym ?
  • W tym dokończysz szkolenie.
  • . A firma będzie istniała ?
  • …. Wiesz co zobaczyłem ? Jego wzrok przesunął się na ciebie.
  • Ja mam prowadzić ?!!! – zrobiłam wielkie oczy, bo nijak sobie to nie wyobrażam.
  • …. Może ty kurcze do zakonu pójdziesz ? – teraz dopiero zaczęłam gorączkowo myśleć jakie to zmiany dla nas szykują.
  • Coś ty… Ja ? Taki rozbójnik ?
  • Przy Ojcu Pio jesteś aniołek.

Homiel naprawdę potrafi zaskoczyć. Dwa dni temu oglądałam na YouTubie stary, mało znany dokumentalny film o Ojcu Pio. Uderzyło mnie w tym filmie jego zachowanie. Okazał się bowiem bardzo, ale to bardzo ludzki. Odganiał się z niecierpliwością od oblegających go ludzi jak od natarczywych much, a wydawałoby się, że powinien być nieprzeciętnie spolegliwy i cierpliwy. Tego o Ojcu Pio nie wiedziałam.




Dopisane 07. 03. 2016 r.

  • On jest, on naprawdę jest! – wokół oblegli mnie zakonnicy i kiwali głową z przejęciem 

Tabu w Kościele; http://www.katolik.pl/2856,416.druk?s=1

– Podobno wielu księży nie wierzy w istnienie złego ducha i w opętanie?
Przytoczę słowa złego ducha usłyszane podczas przeprowadzania egzorcyzmu: „Bo wielu księży myśli, że ja jestem tylko w piekle”. Nie, zły duch jest tam, gdzie ludzie go wpuszczą.
– 
W wielu diecezjach, seminariach w Polsce i na świecie nie mówi się o piekle, złym duchu i opętaniach. Dlaczego?
– Również zadaję sobie to pytanie. Był to temat tabu. W Kościele egzorcyzmy stały się jakby sprawą wstydliwą, II Sobór Watykański ją ominął. Uważam, że doświadczenia egzorcystów powinno się zebrać i włączyć do nauki teologii i ascezy, czyli wierności na co dzień Panu Bogu. Powinniśmy się uczyć, jak rozpoznać wroga, przewidzieć, kiedy i w jaki sposób zły duch zaatakuje. W ten sposób łatwiej będzie nam się przed nim bronić.


  • Przy Ojcu Pio jesteś aniołek każdy z nas czasami jest zniecierpliwiony. Ale! Jest pewna ciekawostka w zachowaniu samego Chrystusa.

http://www.biblicalarchaeology.org/daily/biblical-topics/bible-interpretation/does-the-gospel-of-mark-reveal-jesus’-anger-or-his-compassion/

W dawnych czasach skrybowie dodawali lub nawet zmieniali tekst wyjaśniając fragment lub dopasowując teologię do oczekiwań swoich społeczności. Wtedy robi się ciekawie, a ten fragment Ewangelii Marka oferuje szczególnie intrygujący przykład.

U Marka 1:41, Zbliżył się tam do Niego trędowaty, błagał Go, klękał na kolana i mówił do Niego: „Jeśli Ty zechcesz, potrafisz mnie oczyścić”. Większość greckich manuskryptów (Nowy Testament został napisany w języku greckim), jak również późniejsze tłumaczenia piszą, że Jezus został poruszony współczuciem i uzdrowił tego człowieka. Kilka rękopisów jednak pokazuje, że Jezus zapalił się gniewem, zanim go uzdrowił. Badacz Nowego Testamentu Bart Ehrman wskazał w artykule w 2005 w Bible Review; Jest o wiele łatwiej uwierzyć, że wcześniejsi skrybowie wylękli się Jezusa „gniewu” i zmienili go do odczuwania współczucia, a nie na odwrót. Późniejsi skrybowie też woleli łatwiejsze do zrozumienia „współczucie” i kopiowali tak długo, dopóki nie stało się to bardziej popularne. (Jak wyjaśnia Ehrman, istnieją inne fragmenty Ewangelii Marka, które wydają się potwierdzać znaczenie gniewu Jezusa). Tak więc co znaczy ten werset?; Jezus przejęty gniewem czy współczuciem? Gdyby to był konkurs popularności, „współczucie” na pewno by wygrało.

W Dzienniczku Faustyny słowo gniew pada dosyć często – Gdybyś nie krępowała rąk moich, wiele kar spuściłbym na ziemię; córko moja, spojrzenie twoje rozbraja mój gniew; choć usta twoje milczą, wołasz do mnie tak potężnie, że jest poruszone niebo całe. Nie mogę uciec przed prośbą twoją, gdyż mnie nie ścigasz dalekiego, ale we własnym sercu swoim.

Czy odczuwać gniew nie jest właśnie bardzo ludzkie? Dlaczego wielu ludzi nie przyjmuje do świadomości faktu, że Chrystus też był człowiekiem? Rozmawiając o tym z Homielem usłyszałam…

  • Bóg Ojciec dał prawo decydowania, był synem Boga i jednocześnie synem człowieczym.

  • By być wywyższonym trzeba cierpieć, im większe cierpienie tym bliżej Boga – zawsze się nad tym zastanawiałam dlaczego trzeba cierpieć, by być bliżej Boga. Oświeciła mnie dzisiejsza rozmowa w szpitalu. Otóż wdałam się w dyskusję z pewnym mężczyzną chorym na serce, który czekał na lekarza. Opowiedział mi banalną z pozoru historię.
  • Szedłem za facetem, który się zachwiał i upadł. Ludzie za mną od razu zaczęli się śmiać, że jest pijany, ale po pewnych symptomach wiedziałem, że on ma problemy z sercem, bo sam je mam. Zadzwoniłem na pogotowie i przyjechali, okazało się, że w ostatniej chwili.

Wniosek? Jeśli sam nie cierpisz nie zrozumiesz drugiego cierpiącego. Jeśli sam nie cierpisz, nie zrozumiesz co dla ciebie zrobił Chrystus, który miał pełną świadomość Kim jest i dlaczego jest… Jego poświęcenie i cierpienie wydaje się tym większe, że Bóg Ojciec dał Mu prawo decydowania.


Przyczyna śmierci Jezusa; Bezpośrednią przyczyną śmierci było wlanie się płynu do osierdzia, czyli pęknięcie serca. Taka śmierć charakterystyczna jest dla powolnego duszenia się ukrzyżowanych skazańców. Pęknięcie serca powoduje ogromny ból. Jest to poświadczone w ewangelii w słowach: „zawołał wielkim głosem i oddał ducha”. http://www.encyklopedia.okiem.pl/bog/calun.htm

Bóg nie karze, Bóg uczy i daje nadzieję.

24. 05. 16 r.  Warszawa.

Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo zabawnie, a skończył bardzo poważnie. Najpierw niebiański humor.  W Warszawie mam dwie wagi i w Szczecinie trzecią. Ta trzecia jest najlepsza, bo zawsze pokazuje mniej niż te warszawskie. Za każdym więc razem, gdy wchodzę na wagę warszawską, mocno spada moje poczucie wartości. Homiel widząc moje udręki pocieszył mnie dzisiaj radośnie.

  • Nie martw się, Mi też pokazuje więcej.  

A teraz już całkiem poważnie. Ostatnio dość często Piotr powraca do wizji, która się jeszcze nie sprawdziła i której znaczenia do końca jeszcze nie znamy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/05/29/bardzo-konkretna-boza-odpowiedz/

Dzisiaj miał jej drugą część.

  • Trzymam chłopca za rękę i widzę jak odjeżdżasz, idziemy do lasu. W pewnej chwili to chłopiec bierze mnie za rękę i mnie prowadzi. Idziemy przed siebie i widzimy głaz, chłopiec odchyla ten głaz, a za nim widzę wejście do sezamu, tak mi się to skojarzyło … Wchodzimy tam, a tam drugi świat pełen światła. Gdy głaz się zamyka, zobaczyłam napis; fine, koniec filmu.

inny świat

  • Jesteś ostatni, nagroda czeka na ciebie, a wiesz dlaczego ?
  • Ostatni będą pierwszymi.
  • A czy można karać ludzi, kiedy są nieposłuszni ?
  • Pan Bóg też karze.

Piotr w tym momencie zobaczył przed swoimi oczami pracownika, który popełnił dwa lata temu samobójstwo i w jednej z wizji przerzucał po swojej śmierci hałdy węgla … jakby miało to oznaczać, że ciężko pracuje.

  • Czy Bóg karze za życia, czy po śmierci ?
  • Musisz rozgraniczyć co jest nauką, a co karą.
  • Często kara jest nauką.
  • Potop to kara Boska ?
  • Tak ludzie to nazywają, ale to było odnowienie.
  • Zepsute kłosy zrobiły miejsce na nowe.
  • Bóg nie karze, Bóg uczy i daje nadzieję.
  • A nadzieją jest Jezus Chrystus.
  • To jest nadzieja i nagroda.
  • Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy.
  • Ty to wiesz, ale inni mówią, że Bóg jest niesprawiedliwy. Apokalipsa to kara ?
  • Wróć do potopu.

Piotr zobaczył tym razem przed sobą twarz córki znanego polskiego polityka. Zobaczył ją jako nastolatkę w niedwuznacznej erotycznej scenie. 

  • Wolno ? Nie wolno.
  • Ta ludzka przyjemność trwa sekundę, a wiara i miłość trwa wieczność.
  • W Singapurze za wszystko jest kara, ale jest przynajmniej porządek – naoglądaliśmy się ostatnio dokumentalnych filmów na ten temat i trzeba przyznać, że zrobiło to na nas spore wrażenie. 
  • To, co się tam dzieje, nie wpuszczania Złego fizycznie nie jest trwałe.
  • Wystarczy zmiana rządu i poglądów, a już się może zmienić.
  • Zmienić człowieka to pokolenia zabraknie, tyle to trwa.
  • ………. – Homiel pokazał Boga Ojca i Syna pracującego na polu.
  • Jak myślisz, co Oni tam robią ?
  • Ciągle  sieją …

Bóg Ojciec, Jezus, siewca, ziarno

Mądra lekcja o miłości, sprawiedliwości i karze…, która się jeszcze nie skończyła, ponieważ Piotr zobaczył przed sobą coś ciekawego. Zobaczył monitor komputera, a nad nim rękę trzymającą starodawny stoper. 

  • Ona włącza ten stoper ? – Piotr nie był pewny jak to zinterpretować.
  • On nie ruszył, czas się skończył – sprostował go Homiel. Czyli ręka nie włącza, ale wyłącza stoper.
  • Coś się zacznie ?
  • Sprawiedliwość będzie adekwatna.

I wtedy na monitorze pojawił się kod 010101010101.

  • Wiesz co to jest ?
  • ..0 – nie zdał, 1 – zdał, ten nie zdał, tamten zdał, widzę cały monitor zalany 010101010…
  • To wygląda jak sąd ostateczny – mówię zaskoczona.
  • Miłość Boga Ojca i łaska Jezusa Chrystusa.

wyliczanka, koniec świata

Chciałam to opisać na blogu, gdyż wydawało mi się to szalenie ważne.

  • Nie pisz o złych sprawach, które nadchodzą.
  • A dlaczego ? Niech wiedzą, może niektórzy zaczną się modlić ? Homiel, powiedz, mam rację ?
  • Pisz co Mały mówi.
  • No widzisz – roześmiałam się, ale zaraz spoważniałam.
  • Powiedział mały? To chyba nie Homiel.
  • Masz chyba rację – szepnął mi do ucha.
  • ……?
  • To ważne, by ludzie o tym wiedzieli, choćby ta garstka.
  • Poczekaj, a zobaczysz jak zatęsknią za krzyżem.
  • To już niedaleko.
  • I ziarno się wypaliło …

Piotr zobaczył kolejny obraz; mapa Europy, na każdym kraju stoi hebrajski, stary garnek z zepsutym albo wypalonym ziarnem.

  • Co może się zdarzyć ?
  • Nie pytaj, co może się zdarzyć.
  • Spytaj co możesz zrobić.
  • Więc co ?
  • Módl się.
  • Wielu się modli, ale to ciągle mało.
  • Dlatego to jeszcze trzymaw całości.

e7590d97002737ca4ff8c80d




Dopisane 05. 03. 2017 r.

  • Sprawiedliwość będzie adekwatna – oboje z Piotrem jesteśmy zdania, że nadchodzi czas rozliczenia, może jeszcze nie czas apokalipsy, ale właśnie rozliczenia. W jakiej to będzie formie… trudno powiedzieć. Homiel nie straszy, jedynie stwierdza. Mówiąc szczerze… patrząc na ten świat z perspektywy Nieba… ja Ich w pełni rozumiem. Czy Chrystus ponownie przyjdzie, tym razem osądzić żywych i umarłych? Alicja Lenczewska; Słowo pouczenia. 

Ponowne przyjscie Jezusa



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Jestem Posłańcem Bożym do prowadzenia.

23. 05. 16 r. Warszawa. 

Idąc spacerem przez centrum równo o 15.00 znaleźliśmy się w Kościele św. Krzyża. Przypadek ? Nie było mszy, ale mimo to sporo było ludzi. Tutaj zresztą nigdy nie jest pusto, więc ta wielość ludzi wcale nas nie zaskoczyła. Usiedliśmy w ławce. Obserwowałam grupę Japończyków biegających po kościele z aparatami, a Piotr czynił swoje modlitwy. Nie wiem jak on to robi, że może się w takich warunkach zupełnie odciąć od wszystkiego i przejść do innego świata. Zaczął nagle mnie szturchać w łokieć …                      

  • Ołtarz cały się rozświetlił … Aż oczy zmrużyłem tak się świeci.
  • ……. – patrzę na niego, patrzę na ołtarz i kompletnie nic poza-normalnego nie widzę.
  • Na górze nad ołtarzem zobaczyłem światło, jakby się niebo rozstąpiło … To niesamowite światło zeszło na ołtarz, było tak mocne, że zmrużyłem oczy – powtórzył.
  • Pojawił się Jezus, z niego wyszła ogromna złota energia, miałem wrażenie, że pobłogosławił w ten sposób cały świat.
  • … ??? – znowu patrzę na niego, patrzę na ołtarz i nic.
  • Usłyszałem Jego słowa.
  • …….?
  • Nie lękaj się, pilnuj Mojej trzódki, karm ją.
  • Po to cię powołałem.
  • Jesteś Moim przyjacielem i nie bój się otwarcie patrzeć w przyszłość.
  • Kiedy będziesz czuć lęk, pomyśl o Mnie.
  • Co z nimi będzie ?… Spytałem się o was.
  • Nie lękaj się o nich.
  • Jesteście złączeni nie życiem, a czasem.

Wyjęłam zeszyt i długopis i szybko to zapisałam. 

Wieczorem zaczęłam sprawdzać, czy Jezus używał słowa „trzódka” w ewangeliach; 32 Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. 

W ewangelii św. Łukasz kieruje te słowa do wąskiego grona swoich uczniów. Mówiąc dzisiaj; Nie lękaj się, pilnuj Mojej trzódki, karm ją… też ma na myśli pewną grupę ludzi. To nie tylko pracownicy firmy i wszyscy, z którymi Piotr się styka w swoim życiu, ale też ci, którzy to czytają. Można karmić dosłownie, można karmić i duchowo.

Przypomniałam sobie słowa …

  • Daj co masz dać, zrób co masz zrobić ... Jak myślisz, co miał Jezus na myśli ? – pytam Piotra.
  • Nie myśl, że to się stanie nagle, jeszcze dużo pola masz do przekopaniaodpowiedział Homiel, bo Piotr nie miał nic do powiedzenia. Po prostu nie wiedział. 

Piotr widzi i słyszy, ja spisuję i przekazuję dalej. Jeśli to pisanie to właśnie wielkie pole, to jestem na samym początku długiej drogi.

  • Gdyby Homiel każdemu by się objawiał jak nam, to byłoby na świecie wszystko ok.
  • Co się szybko naprawia, jest nietrwale.
  • Szybki bieg męczy.

No proszę … Kolejna niebiańska mądrość, a już myślałam, że wynalazłam rozwiązanie na całe zło tego świata. 


Rozmawialiśmy o NIP. Wczoraj odbyła się rozprawa, przebiegła szybko i sprawnie. Tym razem do głosu dopuścili naszych świadków, którzy mówiąc krótko nie zawiedli. Kolejna data rozprawy została wyznaczona dopiero na październik. Znowu czekanie …

  • NIP to nie sprawa a wydarzenie oddzielające etapy życia.
  • To nauka dla wszystkich.
  • Czy wygramy ?
  • Gdybyś przegrał, ta nauka nie miałaby sensu.

Pokazał entre przed obiadem.

  • Obiad jest w drodze …
  • Będzie, będzie się działo …
  • Jak sprawa będzie przesuwana w czasie to pacjent w końcu umrze – Piotr pewnie miał na myśli samego siebie.
  • Nie obserwuj ze swojego podwórka, bo jest wąskie.
  • My widzimy szerokie.
  • Taaa…
  • To czas na rozwój choroby ….
  • Gdyby sędzina miała ekspertyzę, wydałaby już wyrok ?
  • To nie narzędzie myśli, ale mistrz, który trzyma to narzędzie – a więc niech Piotr siedzi cicho i czeka. 
  • …. Pokazał mi teraz, że mam na sobie zbroję, która do mnie szczelnie przylgnęła.
  • Jest nagrodą, teraz zasłuż na nią.
  • A te wszystkie wizje z mieczem ?
  • To tylko ćwiczenia, a powoli zapełnia się amfiteatr i loża – i pokazał Koloseum.

34008

Piotr przypomniał sobie nagle  wizję sprzed wielu lat.

Siedziałem w pokoju i zobaczyłem przed sobą jak nagle zmienia się powietrze. Pokazał mi się wielki czarny demon w kształcie człowieka, miał z 30 m, miał ogromne czarne jak smoła skrzydła, ostre zęby, kręcone krótkie włosy i zakręcone rogi jak baran, a w lewej dłoni trzymał czarny, ciężki, masywny miecz. Zdjął zębami dach domu i powiedział;               Jestem twoim przeciwnikiem i będę na ciebie czekać na polanie, stoczymy pojedynek. To będzie miało bardzo ważne znaczenie dla układu.
  • Czy wszyscy w amfiteatrze czekają na tego z rogami barana ?
  • Czekają na apogeum sprawy.
  • Czy ci wszyscy, co się zbierają, wiedzą jak się to skończy ?
  • Gdyby wiedzieli, to by nie przychodzili.
  • Bardzo wielu z Nas to obserwatorzy, nie walczą.

Apogeum sprawykońcowe rozstrzygnięcie i nie chodzi o sprawę NIP, ale o całokształt. Zadanie, które Piotr ma dokończyć w tym życiu.

Gdyby wiedzieli, to by nie przychodzili – z tego wynika, że choć nasze życie jest zaplanowane, to wynik nie jest przesądzony. Wszystko zależy od decyzji, które podejmujemy.

Bardzo wielu z Nas to obserwatorzy, nie walczą – ciekawa informacja, nie wszyscy w Niebie to wojujący aniołowie. 

To, że jesteśmy bez przerwy obserwowani, już mi nie przeszkadza. Ale, że zbiera się całe gremium, jak kiedyś określił to Homiel… ta świadomość jest dość porażająca. Piotr przerwał moje rozmyślania …

  • Ostatnio mam dziwaczne sny z UFO.
  • Tak ? Homiel, a może tyś UFO ? – zażartowałam.
  • Jestem Posłańcem Bożym do prowadzenia Piotra.
  • Do twoich snów nie tylko My mamy dostęp.
  • Jak nie można cię pokonać, trzeba ci zamieszać.
  • Wszystko zaplanowaliście ?
  • Wszystko było zaplanowane, od początku do końca.
  • Czego dotyczą nadchodzące zmiany ? Pracy, zdrowia, pieniędzy, staniemy się znani ? – i zaśmiałam się sama w to nie wierząc.
  • A i światło zaświeci.
  • ????
  • Dzisiaj podwoziłem kontrahentkę do biura – Piotr zupełnie zmienił temat rozmowy – Zauważyła w aucie zdjęcie Maryi i wiesz co powiedziała ?
  • O! Jesteśmy z tej samej branży, w takim razie to pan będzie robił to zlecenie.
  • Trafił swój na swego ? – zaczęłam się śmiać.
  • Nie zawsze tak będzieHomiel szybko mnie ostudził. 


Dopisane 03. 03. 2017 r. 

  • Nie obserwuj ze swojego podwórka, bo jest wąskie, my widzimy szerokie – Homiel jak zwykle nieoczekiwanie powiedział coś bardzo istotnego, co warto zapamiętać. W życiu każdego człowieka zdarzają się historie, których logiki nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Śmierć kogoś bliskiego, wypadek, choroba, strata… cokolwiek, co sprawia, że pytamy dlaczego? Pytanie, które właściwie nie ma żadnego sensu. Nasze pole widzenia jest znacznie okrojone w porównaniu do Ich pola widzenia, więc nie pytajmy dlaczego…

horyzont, droga, Bóg


  • Jestem Posłańcem Bożym do prowadzenia Piotra – wyraz „anioł” przeniknął do polszczyzny z j. czeskiego , który zawdzięcza go misji Cyryla i Metodego. Pierwotnie pochodzi on od greckiego słowa ἄγγελος (ángelos, według wymowy bizantyjskiej ánhielos), oznaczającego oryginalnie „posłaniec”. W Starym Testamencie analogiczne byty duchowe są nazywane w j. hebrajskmמלאך, mal’ach co również znaczy „posłaniec”. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zarówno gr. angelos jak i hebr. mal’ach oznaczają posłańca w ogóle, bez przesądzania o jego ludzkiej bądź duchowej naturze (por. Malachiasz). Różnica na poziomie językowym pojawia się dopiero w łacińskim tłumaczeniu Biblii: gdy mal’ach bądź angelos ma oznaczać posła ludzkiego, tłumacz używa słowa nuntius lub legatus – gdy zaś ma oznaczać posłańca boskiego, pojawia się słowo angelus, będące oczywiście zlatynizowaną formą gr. angelos. https://pl.wikipedia.org/wiki/Anioł

  • Jesteście złączeni nie życiem, a czasem – według Homiela znamy się od baaaardzo dawna. 

Ja w tobie, ty we Mnie.

13. 05. 16 r. Warszawa. 

  • Miałem ciekawą wizję. Zobaczyłem, że umierałem. Już zamykałem oczy …
  • Piotr zasypia … usłyszałem.
  • Nie jestem Piotr, jestem …
  • Imię nie jest ważne, nadałem ci je.
  • Ważne, że jesteś przyjacielem.


14. 05. 16 r. Warszawa.  

  • Byłem w kościele na porannej mszy. Usiadłem na swoim miejscu. Było mało ludzi, schyliłem głowę, by się pomodlić. Gdy ksiądz podniósł hostię do góry, zobaczyłem w oddali starszego mężczyznę z siwą głową i brodą, obok stał młodszy podobny do Niego. Obaj mieli jasne, długie szaty. Patrzyli się na mnie … Głupio mi się zrobiło i szybko schyliłem głowę. Wtedy usłyszałem ..
  • Ja w tobie, ty we Mnie.
  • Na wszystkie wieki, na zawsze.
  • Podniosłem głowę i zobaczyłem, że i Ojciec się przysłuchuje tym słowom. Ciągle tam stali …

Wpisując na blogu wizję związaną z jajem w piekle znowu odkryliśmy, że Piotr nawet w wizjach jest całkowicie niesubordynowany. Chciał ściąć jajo mimo wyraźnego zakazu. Właściwie wcale mnie to nie dziwi, że jego zachowanie w wizjach jest odzwierciedleniem naszej rzeczywistości. Nawet samego papieża pewnie przywołałby do porządku, gdyby na to zasłużył. 

  • Nie pisz o tym, bo to świadczy o moich charakterku.
  • To się zmień – ja na to.
  • No co ja zrobię … Mam taki mam charakterek i już.
  • Ten charakterek zaprowadził cię na ziemię … z korzyścią dla wszystkich.

Piotr miał ciekawą wizję.

  • Widziałem dom pani T. (p.s. od niej wynajmujemy mieszkanie w Szczecinie) i jej trawnik. Między domem a trawnikiem ścieżkę, którą szła T. Nie zwracała na nas uwagi, a byliśmy na jej trawniku. Na końcu trawnika był pas ziemi, na której leżała twoja poduszka, na której spałaś. Podniosłem ją i zauważyłem, że była pod spodem brudna, otrzepałem i ci ją podałem.

garden

Ponieważ Piotr ma tak często przeróżne wizje, zauważyliśmy, że ich analiza sprawia nam coraz mniej trudności. Dom T. to je dom, jej gospodarstwo, jej świat, w którym mieszka. Trawnik to część, która należy do jej gospodarstwa. Czy mieszkanie, które wynajmujemy nie jest jak trawnik przed jej domem, na którym śpię ? Wynajmowane mieszkanie to jak spanie na cudzej ziemi przecież.

Ktokolwiek podsyła wizje Piotrowi robi to świetnie. Jak pokazać wynajmowane mieszkanie ? Właśnie w ten sposób. Coś co należy do domu, ale jest użytkowane przez kogoś innego. W wizji Piotr daje mi otrzepaną z ziemi poduszkę. Myślę, że przyjdzie taki czas, że już nie będę spać na cudzej ziemi, bo poduszka to symbol bezpiecznego miejsca. Pamiętam słowa Homiela …

  • Chrystus też nie miał gdzie przyłożyć głowy.
  • Szkoda, że nie pokazał gdzie się przeprowadzimy – westchnęłam.
  • Dom ? Może mi się uda coś liznąć ? – Piotr ciągle myśli, że długo nie pożyje, a chciałby przed końcem nacieszyć się swoim kątem.
  • Prawdziwą strawę masz gdzie indziej.

Wow … Homiel ma cudowną umiejętność szybkiego otrzeźwiania.


No i rozmowa o NIP.

Dostaliśmy w końcu pierwszą opinię od rzeczoznawcy, która według Piotra, wiecznego pesymisty była 50:50, ale dla naszego podwykonawcy, który wykonywał część produkcji była doskonała. On się ucieszył, a Piotr zmartwił. Obserwując go widzę, że to wielka dla nas lekcja wiary i zaufania, czy ją przejdziemy?

  • Zadanie przed tobą na horyzoncie jawi się wielkie.
  • Nie uwierzysz jak wiele rzeczy będziesz mógł zrobić, a i ta rzecz szybko przeminie.
  • Kłopoty mnie czekają ?
  • Zadanie. Istotą waszego działania jest to, że nie wiedzą z kim walczą.
  • Najbardziej niepozorny może być najbardziej niebezpieczny.
  • I to nie jest kamuflaż.
  • Ta druga strona ma pychę w sobie.
  • Ale oni czują się ciągle świetnie.
  • O nich zapomnij, oni swój suflet już jedzą, bita śmietana dojdzie później.
  • Niech to będzie ostatnie zdanie na ten temat.

Ciągle mam w pamięci odwołanie się Homiela do sceny z Gandalfem Białym z filmu „Dwie wieże”.

  • Dlaczego przemawiasz obrazami z filmu ?
  • To jest jednoznaczne.
  • Chrystus też przemawiał obrazami.

I przyznałam Mu rację. Nic tak nie przemawia do wyobraźni człowieka jak obraz, a ponieważ żyjemy w zaawansowanej technologii, Homiel świetnie to wykorzystuje. 



16. 05. 16 r. Szczecin.

Zadzwoniła córka.

  • Miałam sen. Byłam w swoim pokoju i szukałam jakiejś sukienki w szafach. Szukałam i szukałam, aż znalazłam… całun turyński.

Piękny sen. Szukała i szukała, aż znalazła Chrystusa. Szukała sukienki, czyli czegoś przyziemnego i w sumie nieistotnego, a znalazła całun. Niebo daje znać, że w naszej codzienności trzeba znaleźć miejsce dla Chrystusa.


Zadzwonił też Piotr.

  • Byłem w kościele dzisiaj rano. Usłyszałem …
  • Daj, co masz dać. 
  • Zrób, co masz zrobić i wracaj do Domu, a gorąca strawa będzie na ciebie czekać.

Mocne, konkretne słowa. Daj, co masz dać... ? Ale co ma dać ? 




Dopisane 26. 02. 2017 r.

Wizja z poduszką leżąca na trawniku jeszcze się nie sprawdziła, ale spytałam, czy się sprawdzi.

  • Wszystko przed wami.

  • Chrystus też przemawiał obrazami Maciej S Z C Z E P A N I A K , ks. dr hab., Zakład Liturgiki i Homiletyki, Wydział Teologiczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, e-mail: ms@amu.edu.pl  pressto.amu.edu.pl/index.php/tp/article/download/6152/6204  

obrazowanie

Zaufaj Boskiej sprawiedliwości.

12. 05. 16 r. Szczecin.  

Jechaliśmy pociągiem, każdy przedział był zapełniony ludźmi, ale „o dziwo” u nas było pusto. Od razu pomyślałam, że będę miała bardzo owocną w rozmowę podróż … I tak było rzeczywiście.

Zaczęliśmy od NIP. Piotr wspomniał wizję z rurociągiem uświadamiając sobie dopiero teraz, że ludzie z NIP szli daleko przed nim.

Duża przestrzeń. Idzie Piotr drogą, a przed nim w znacznej odległości dwóch ludzi. Po prawej stronie ciągnie się rurociąg. Piotr mija robotników, którzy w szalonym tempie naprawiają wyrwę w tym rurociągu. Patrzy na to ze zdziwieniem, bo właśnie pomyślał, że nigdy by się nie zgodził na naprawienie rurociągu.

Wcześniej nie zwróciliśmy na ten szczegół większej uwagi, dopiero dzisiaj widzimy jego sens. Idąc przodem wygląda to jakby byli pierwsi we wszystkim… I to się zgadza. NIP otrzymał wyniki ekspertyzy szybciej od nas, a kiedy już wiedzą szybciej to i szybciej mogą reagować. Na tego potwierdzenie zdarzyła się ciekawa sytuacja. Nasz prawnik, mieszkający na stałe w Szczecinie przyjechał kilka dni temu do Warszawy, by załatwić jakieś swoje urzędowe formalności. Na korytarzu urzędu spotkał nieoczekiwanie prawnika prezentującego NIP, co go totalnie  zaskoczyło. Kiedy pierwsze oszołomienie minęło, nastąpiło następne, ponieważ prawnik zachowywał się absolutnie zaskakująco inaczej niż do tej pory. Jego buta, pewność siebie i prawie pycha gdzieś się ulotniła. Słuchając jego relacji doszliśmy do wniosku, że musi już coś wiedzieć.

  • W twojej wizji rurociąg był naprawiany, ale czy go naprawią ?
  • Nigdy nie pokazałem, że naprawili.
  • Dotarło do nich, co może się stać.
  • Wszystko wzięli pod uwagę, ale nie wzięli pod uwagę …. i pokazał nazwę VAT.
  • To kto zapłaci ?
  • Kanapka od nich, a druga kanapka od Nas – w wizji temida na koniec położyła kanapkę, a na nią drugą.
  • Zaufaj Boskiej sprawiedliwości, działa powoli, ale bardzo skutecznie.

Zaufaj boskiej sprawiedliwości, działa powoli, ale bardzo skutecznie – dlatego trzeba uzbroić się w anielską cierpliwość. Dzięki naszej sprawie z NIP dostrzegam wokół siebie wiele podobnych historii, gdzie sprawiedliwość wymierza karę nawet po wielu latach i… to jest wręcz zdumiewające. Te wszystkie historie łączy jeden szczegół. Człowiek, który nie wiedzieć z jakiego powodu jest tak uparty, że drąży temat do końca. Ostatnio dzięki filmowi „Wstrząs” http://www.filmweb.pl/film/Wstrząs-2015-738529 poznałam kolejne takie „narzędzie”. Szkoda, że ludzie nie zdają sobie sprawy jak działa Niebo. Może teraz, może  spojrzą na podobne historie innym okiem ? 

Ekspertyza, która przyszła dotyczy jakości wyrobu i zgodności wykonania ze specyfikacją.

  • Czy jest korzystna ?
  • Bardzo, jednoznaczna.
  • Ona jest bardzo dobra dla Nas niebieskich.
  • A rurociąg ?
  • Ktoś inny to skończy.
  • Na razie poleciały kieliszki, ale najgorsze nadchodzi.
  • Tsunami, które widziałeś, to potworna siła.

Homiel zapowiedział, że sprawa NIP to jak przegryzka przed obiadem.

  • Jeśli NIP to przegryzka to … Co będzie na obiad ? Czy ten obiad będzie nam smakował ? – miałam na myśli, czy to, co nadejdzie jakoś przeżyjemy, czy się zadławimy.
  • Czy ty wiesz jak Bóg cię kocha ?
  • Nie pozwoli się wam zadławić.
  • Czy NIP zapłaci ?
  • Zapłaci, ale nie to NIP. Nowe.

Zaraz zwariuję, myślę w swojej głowie. Homiel uwielbia zagadki, a mi mózg zaczyna powoli parować. Nie jestem w stanie nadążyć za jego tokiem rozumowania, więc na chwilę dla oddechu zmieniłam temat. Spytałam o jedną osobę, która czasami udziela się na forum FN, choć jego komentarze wydają się czasami dość… durne. W odpowiedzi pokazał na łące pasące się owce i osły.

  • A i osioł może być mądry.

W pierwszej chwili nie rozumieliśmy tego przekazu, ale po sekundzie razem wybuchneliśmy śmiechem.

Wczoraj w TVP przedstawiono szerzej nieznaną historie; Był 20 kwietnia 1940 r. we Wronkach. Niemcy na ryku świętowali 51. rocznicę urodzin Hitlera. Orkiestra zaczęła grać niemiecki hymn, kiedy nagle pewien osioł zaczął ryczeć. Na trybuny wszedł niejaki Rotenberg. Nie mógł jednak przemawiać – bo bardzo głośny osiołek przechodził właśnie do historii miasta. http://wielkopolskie.naszemiasto.pl/artykul/upamietnia-osiolka-na-wronieckim-rynku,3403873,art,t,id,tm.html

Nie spodziewałam się, że i Homielowi spodobała się ta historia.  Oczywiście Jego odpowiedź ma drugie dno. Na pozór durni ludzie mogą być głęboko mądrzy.


Rozmawialiśmy dalej.

  • Czy rozwój technologii sprawi, że ludzie zaczną wierzyć ?
  • Ojciec nie chce, by ludzie byli gotowi.
  • ……..???
  • To jest takie proste … Dlaczego szukacie ?
  • Jest Bóg Ojciec, Światło, Królestwo Niebieskie ...
  • Jak z tym walczyć,  z tym złem ? Seksem, pornografią, narkotykami …
  • Prawdą i niezłomnością.
  • ……… –  … żeby to było takie proste …. 
  • Homiel mówi, że ktoś jeszcze nam się przysłuchuje.
  • Taaak ? A kto ? – poczułam się nieswojo.
  • ……. – nie odpowiedział, a i Piotr nie wiedział.

Opisywałam ostatnio na blogu kolejną wizję Piotra sprzed lat. http://osaczenie.pl/wp/2016/05/14/

Jestem na powierzchni, jakiejś polanie, jestem ubrany na biało, widzę gacki, pełno demonów, mają rogi, poharatane mordy. Wyciągam miecz i zaczynam je ciąć. Ta walka trwa błyskawicznie, mieczem tak szybko obrabiam, że każdy demon zmienia się w popiół, który spadał jak proszek. Kręcę się w powietrzu i jak świder wbijam się z mieczem w ziemię i przechodzę pod ziemię jakby piętro niżej. Tam znajduję inne już demony, wyglądają dziwnie, połączenie różnych zwierząt, np. psa z kotem itd., były to jakieś hybrydy, potwory. Demony są mniejsze ode mnie, załatwiam sprawę szybko, przecinam mieczem i one się spopieliły. Wychodzą kolejne 4 duże, ci są podobni do mnie, ale są czarni, zabijam ich mieczem i oni też się spopielają. Nie ma już nikogo, robi się czysto, pojawia się na tym piętrze zielona trawa.

222

Znowu wbijam miecz w ziemię i znowu schodzę piętro niżej, widzę ohydne robale, białe, długie śliskie, czarne, szare, kudłate, czerwone, słyszałem ich szelest i świst. Schowałem miecz do pochwy, skrzyżowałem ręce na piersiach, z całego mojego ciała wydobyła się ogromna energia, wszystko w około spaliłem, zrobiło się czysto i wyrosła trawa. Te spalone resztki robali uniosły się do góry i zaczęły opadać jako popiół.

Znowu wbiłem miecz w ziemię i znowu znalazłem się piętro niżej. Zobaczyłem ruszające się dziwne macki, poruszały się jak koralowce w wodzie, uciąłem ich tylko kilka, szukałem źródła tego dziadostwa, zrozumiałem, że te „koralowce” żyją na czyjejś głowie. Głowie wielkiego demona zajmującego z dwa piętra. Wbiłem się przez te macki i wlazłem w jego mózg. Chciałem go załatwić i wbiłem miecz głęboko, aż dotarłem do serca. Załatwiłem go, spopieliłem mu mózg i jego wnętrzności. Chciałem iść dalej jeszcze głębiej, bo wiedziałem, że prawdziwe zło jest jeszcze niżej. Pod nim zobaczyłem coś wielkiego w kształcie przezroczystego jaja, w środku zielone jakby rośliny, które się lekko ruszały, wiedziałem, że coś tam w środku żyje. Zamachnąłem się mieczem na to jajo i wtedy usłyszałem …

  • Zostaw go.

Kilkupoziomowość piekła jest w wizjach wielu ludzi dość częsta. Trudno powiedzieć, czy tak jest faktycznie, czy to tylko symbolika. Wolałabym nie przekonywać się osobiście, dlatego pokazanie jaja jako źródła rodzenia się zła na razie przyjmuję jedynie za symbol. Jadąc teraz pociągiem przypomniałam Piotrowi tę wizję i wtedy mi gwałtownie przerwał.

  • Mitochondrium … Słyszę mitochondrium.

Mitochondrium – zaliczane jest do autonomicznych organelli, ponieważ zawiera w swej budowie własne DNA i RNA. Jest to centrum energetyczne komórki (….) Wszystkie procesy życiowe wymagają energii, dlatego jednym z najważniejszych organelli w komórce jest mitochondrium – źródło energii komórki. http://www.komorkabio.republika.pl/html/MITOCHONDRIUM.html

Po chwili odezwał się sam Homiel.

  • Przez jajo wchodzi też diabeł, także ludzie skażeni …
  • Albo w trakcie życia ujawnia się ich cecha, która jest w nim zapisana.
  • Działanie tego jaja szerokie.
  • A anioły ?
  • To jest droga dla tych z dołu. Góra działa inaczej.
  • . Zobaczyłem strzałę energii skierowaną z Góry ku człowiekowi.
  • Kiedy to się dzieje ? Czy podczas zapłodnienia, czy po …? – spytałam szybko.
  • Przed.
  • ???
  • Wiesz co zobaczyłem teraz ? Maryję jak rozmawia z aniołem,  przed ciążą. 

Fragment z Ewangelii.

Anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam pożycia z mężem? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię.

Wybałuszam oczy … To było bardzo ciekawe i niesamowite … Milczeliśmy dłuższą chwilę.

  • Wiesz co słyszę ?
  • Piotr, karm Moje owce.

Teraz już wiem Kto przysłuchiwał się naszej rozmowie, ale do Piotra to jeszcze chyba do końca nie dotarło, bo głupio spytał … 

  • Nawet Marka ? – to pracownik, który ma tatuaże, czego Piotr nie znosi.
  • A i on do domu wróci.

Piotr zamiast kontynuować chciał zmienić temat rozmowy, czym mnie od razu zirytował.

  • No rozmawiaj jeszcze – powiedziałam z wyrzutem.
  • Kiedy z Nim rozmawiasz, to i ja Go czuję.
  • Jest przy tobie zawsze – powiedział Piotr.
  • Bez przerwy – poprawił Homiel.
  • Na sam koniec twoich dni będziesz Go widziała, wrócicie razem.
  • Specjalnie po ciebie przybędzie.
  • Nie musisz modlić się jak Piotr ….

Piotr kiedyś usłyszał na mszy, że jeśli trzy razy w ciągu dnia człowiek będzie się modlić Ojcze nasz, 3 razy Zdrowaś Maryjo, osobiście przyjdzie po niego Jezus. Tak mu to utkwiło w pamięci, że od tamtej pory jest bardzo konsekwentny. To jego codzienny modlitewny repertuar.

  • To ciebie nie dotyczy.

To wystarczyło … Rozbeczałam się. Łzy mi poleciały po policzkach, a cały makijaż się rozmazał, ale co tam … Usłyszeć coś takiego ? Szybko zmieniłam temat, by jakoś dojść do siebie. 

  • Masz sporo zleceń ostatnio, pewnie dlatego, żeby mnie utrzymywać, a jestem droga w utrzymaniu – zażartowałam dla rozluźnienia atmosfery.
  • Im ktoś cenniejszy, tym mniej kosztuje …
  • Co ci smakuje najbardziej ? – spytał Piotra.
  • Chleb z masłem.
  • I to jest luksus. Kawior niepotrzebny.

Zbliżaliśmy się do Szczecina, a Piotr znowu o NIP.

  • Mam ciągle przed oczami pianę, która otacza budynek.
  • Dyrektor też wytwarza pianę – zapewne miał na myśli powiedzenie; toczyć pianę z ust z wściekłości.
  • To byłoby zbyt piękne, by było prawdziwe jeśli wygramy – mówię do Piotra.
  • Czyż Bóg nie jest piękny ? Niebo ?
  • Niebo zejdzie na ziemię … Do swoich dzieci.
  • Niech ta zieleńza oknem pociągu mijaliśmy akurat lasy i zielone łąki –
  • I do nich zawita, powiew świeżego powietrza… Gandalfie Biały – zaśmiał się.

Mówiąc Gandalfie Biały oczywiście nawiązał do drugiej części filmu „Władca Pierścieni”, który obejrzeliśmy niedawno. Mówiąc Gandalfie Biały odniósł się też do pewnej sceny z tego filmu; Gandalf biały stał się białym po walce z wielkim demonem ukrytym w człowieku. Homiel wykorzystując ten widowiskowy obraz pokazał jak działa narzędzie w ręku Boga. Nasze starcie z NIP symbolicznie wygląda jak ta firmowa scena.  

  • Uważaj, mówiąc Gandalf Biały nie użył tego przypadkowo – mówię do Piotra.
  • Słuchaj swojej żony … Czyż nie wyrzuciłeś diabłów ?

Nie wiem któryż to raz to powiem… Homiel! Jesteś n-i-e-s-a-m-o-w-i-t-y!




Dopisane 25. 02. 2017 r.

  • Góra działa inaczej. Przed – Homiel wyjaśnił jak na ziemi rodzi się prawdzie Zło (np. antychryst) i krystaliczne Dobro jak Chrystus. Myślę, że zrozumienie tego wymaga kilkukrotnego przeczytania tej rozmowy. O zwiastowaniu Maryi opowiedział sam Jezus w książce A. Lenczewskiej „Słowo pouczenia”. 

888888888