Pomyśl o Mnie.

29. 08. 20 r. Warszawa. Część II.

  • Ale to nie wszystko. Miałem potem drugą wizję. Przychodzę do jakieś przychodni, za blatem siedzi kobieta w białym kitlu. Miałem ze sobą żółtą teczkę, w której mam dokumenty firmy. Zaświadczenia o przebytym szkoleniu BHP, jakieś inne szkolenia. I oprócz tego trzy zastrzyki. W różnych kolorach, żółty, czerwony i trzeci nie pamiętam. Ona patrzy na to i mówi …
  • Odkąd pracuję, czekałam na tą chwilę, czekamy na to od początku mojej pracy.
  • Mówi my, bo pojawia się jakiś jej asystent, murzyn, w białym kitlu. Ona bierze strzykawkę żółtą i wciska mi do ręki. Właściwie to nie jest strzykawka, tylko taka tuba przezroczysta, w którym był rulon.
  • ……… – słysząc rulon zrozumiałam, że chodzi o zwój. A więc chodzi o AJ !
  • Jak ta „strzykawka” wyglądała dokładnie ?
  • To była taka przezroczysta tuba, miała po dwóch stronach chromowane zamknięcia.
  • To co opisujesz przypomina mi pocztę pneumatyczną.

  • No ! I wciska mi tą kapsułę do rąk i kazała trzymać. Zaraz ten rulon się we mnie wtapia. I wtedy ona mówi …
  • Proszę pana, to stworzenie Nowego Świata.

Rzeczywiście niezwykła wizja. Niezwykłe przesłanie.

  • Ta kapsuła to wiadomość. Przyszła do ciebie. W AJ wszystkie wiadomości, rozkazy, nakazy są zapisane na rulonach, czyli zwojach.
  • Nie tylko ci wybaczono, to jeszcze ci dano robotę.
  • Hmm… Ten zwój rozpłynął się we mnie.
  • Ciekawe jaką informację miał w sobie ten zwój.
  • Przecież to jasne, nowy świat. Powiedziała to jest stworzenie nowego świata.
  • ……..
  • A wiesz co na koniec ? Ojciec zabronił nam iść do Ikei. 
  • Tam się zarazicie. Do żadnej !
  • ………. – no i dopiero teraz wybałuszyłam oczy. 

Pewnie nie chodzi akurat stricto o „Ikea”, to tylko symbol. To jest jedyne miejsce, w którym bywamy w tłumie.  W tej chwili każdy tłum jest groźny i przed tym nas Ojciec ostrzega. 


Drugi dzień pada, druga nieprzespana noc, zostajemy w domu. O 9.00 oglądamy mszę z Kościoła Opatrzności Bożej. Oglądam przyznam obojętnie, może z powodu samego kościoła, który wydaje się koszmarnie nowoczesny.

  • Ten kościół jest bardzo oschły – Piotr również to zauważa.
  • Ale Bóg tam jest. Nie patrz na to.
  • Zobacz jak Watykan wygląda, a sam wiesz co tam jest.

Msza się kończy, Piotr siedzi lekko otępiały …

  • Dostałeś burę, co ? Nie przejmuj się.
  • … Zastanawia mnie ta wizja. Ojcze, tak łatwo błędy popełnić.
  • Tak łatwo z tego mostu spaść.
  • Widziałeś ilu spadło ?
  • Ciągle jesteś na szklanej podłodze.
  • Nic nie jest dane raz na zawsze.
  • Moi najlepsi aniołowie wiesz gdzie są ?
  • Wow …!!! – dreszcze mnie przeszły.

Niektóre teksty żydowskie mówią, że Samael został stworzony szóstego dnia Stworzenia i był ulubionym Aniołem Boga. Przed upadkiem miał on „nosić [wszystkich Aniołów] jako odzienie, bowiem przewyższał wszystkich wiedzą i chwałą”. Według jednej z legend Samael wywołał drugą wojnę w Niebie (pierwszą wojnę wywołał Lucyfer, który okazał Bogu nieposłuszeństwo odmawiając złożenia hołdu Adamowi, twierdząc że on – zrodzony ze światłości – nie będzie kłaniał się istocie ulepionej z błota). Samael jest jednym z Aniołów Sądu jako Boski Oskarżyciel; często występuje w parze z Michałem Archaniołem, obrońcą. Również w tradycji chrześcijańskiej Samael to upadły anioł wypędzony z nieba za sprzeciwienie się Bogu, należący do pierwszego kręgu zwanego Serafami (Serafinami).

  • W Mojej opozycji.
  • Nie dołączaj do nich, tylko dołącz do Mnie.
  • Nie ulegaj swoim słabościom więcej, pomyśl o Mnie.
  • Wow… nalepię mu kartki – pomyślałam.

Bo czasami nie ma innego wyjścia. Muszę jakoś go dopingować do modlitwy, więc naklejam kartki tam, gdzie spędza najwięcej czasu.

Jedna z takich kartek …
  • Tyle tych kartek ci żona naklejała …
  • Pomyśl o Mnie.
  • Muszę ci nowe zrobić.
  • Te wystarczą.
  • ……
  • Za wczoraj musisz odpracować, znajdę ci toalety do mycia, o których ciągle mówiłeś.
- Ojcze, wczoraj myślałem, że nie dam rady. 
- Ty nie dasz ? To kogo mam posłać ? 
- Pracuj to może ci pozwolę myć te sedesy na Górze, a nawet podłogi ci pozwolę myć. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/24/nie-porownuj-ichzdania-z-moim-slowem/ 

Po egzorcyzmach.

  • Dzisiaj dałem im do wiwatu.
  • Musisz zgrzeszyć, żeby tak ładnie się modlić.
  • Oj, Marnotrawny …



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

10 przemyśleń nt. „Pomyśl o Mnie.”

  1. Potwierdza się Nasza Wiedza, przekazana teraz przez Ż.P.

    … Część dobrych ludzi zniknie z powierzchni ziemi z duszą i ciałem, ci wejdą na obłoki Nieba, Raju, aby w spokoju mogli realizować to, co przeznaczyła dla nich Wola Boża.

    Biała Podlaska, 2 luty 2021r. godz. 20:42 Przekaz nr 1050

  2. Adall ja mam do ciebie wielką prośbę. Wytłumacz nam wszystkim tak „po ludzku” kim ty jesteś? Jaka jest/będzie twoja rola? Bo dajesz tu sporo wypowiedzi ale tak zakamuflowanych, że czasami trudno zrozumieć twoje przekazy i rolę jaką masz pełnić. Ulatw nam to.

    1. @Anna
      To może zapytajmy Tatę. Ja tak werbalnie nie rozmawiam z Tatą. Inni rozmawiają. Ola. Piotr.
      p.s. Komunikacja werbalna – komunikacja interpersonalna, której środkiem jest język mówiony.

        1. A ja powiedziałem Nam Wszystkim, że czekam na ruch Taty. Pożyjemy zobaczymy. Pożyjom, uwidijom.

          1. W takim razie Ciebie Ojcze prosimy pokaż nam kim jest Adall i jakie masz zadanie dla niego jeśli oczywiście taka jest Twoja wola.

  3. Michał?
    Masz chwilę, możesz oderwać się od tej konsoli.
    … No, co jest. Idzie ci tam jakoś.
    Pewnie, jest lepiej, podopieczni zajęli się oglądaniem widoków za oknem, to nie myślą teraz o sobie, tylko podziwiają.
    Pamiętam jak pierwszy raz tędy leciałem, no dech zatyka w piersi. A zawsze też jakoś na sentymenty mnie tutaj bierze.
    A ty Michał pamiętasz jak to było?
    … Dawne dzieje ale sympatyczne to czasy były, spokój był, nikt nikomu niczego nie wydzierał a teraz to sam wiesz.
    Musisz patrzeć na boki bo podczas śniadania, jak przestajesz być czujny to i kromkę ci podrwią zanim zdążysz ją ugryźć.
    Przeganiają się, jedni na drugich naskakują.
    Niektórzy się z tego śmieją a niektórzy posępnieją i utwardzają się w tym stanie.
    Trzeba na tym świecie posługiwać się często poczuciem humoru. Zobacz , zobacz, bo chyba jakieś poruszenie u ciebie.
    Idę zobaczyć.
    … I co.
    E nic takiego, niektórym wygryzają się zęby to je bolą dziąsełka. Nawet jak patrzą i podziwiają to korci je do memlania czegoś w buzi.
    Że też gryzaków nie zabrałem ze sobą.
    Wiesz Michał, te nylonowe firanki w oknach skubią i starają się je żuć, to musiałem je wysoko popodwiązywać, żeby nie dosięgnęły.
    Mogłoby któreś zakrztusić się i zrobić sobie krzywdę.
    A pamiętasz Michał tego, jak mu to było, Olgierd nie, nie, ten to z czterech pancernych był, o wiem, to był Olo. To był dopiero wystrzał …
    A pamiętasz jak Olo za komuny chciał do Papierza na audiencje się dostać. Do Rzymu chciał jechać i z Papierzem trochę pobyć. I patrz udało mu się.
    I w tamtych czasach to było i mu się udało.
    Taki dociekliwy i zdeterminowany był.
    Autobusem pojechał i spotkał się z nim . Z pełnym autobusem Polaków wtedy tam pojechał.
    Nawet Komunię Święta miał tam przyjąć, ale tak rozweselił Świętego że chyba mu jej nie udzielił. Pamiętasz?
    … No coś tam błyska, ale nie szczególnie.
    No to był numer. Powiedział podczas audiencji że ma bardzo wielką prośbę do Ojca Świętego.
    … I co.
    I mu powiedział. Wiesz, umyślił sobie że z Rzymu przywiezie Świętą pamiątkę i poprosił Papierza żeby ten podpisał mu Papieską ręką Komunikant.
    Taki zwykły komunikant, taki który rozdaje się na Mszy Świętej wiernym, no żeby nie było że wymyśla i chce coś ekstra. Ten, taki najzwyklejszy.
    … I co.
    I tak rozśmieszył Papierza, że ten nie mógł się opanować. Tak się śmiał. Musieli go posadzić na krzesło, bo chciał się przewrócić.
    … I co dostał ten podpisany komunikant?
    No co ty. Papierz wytłumaczył mu, że nie może swojego podpisu złożyć na własności która nie należy do niego.
    … No tak, bo Olo myślał że jak on Święty rozdaje hostie to te, należą do niego.
    Nie było Świętemu łatwo wyperswadować Olo tego oryginalnego pomysłu z głowy.
    Ale wytłumaczył mu Święty, że gdyby to zrobił, to wtedy wszyscy zaczęliby podpisywać swoimi podpisami to co tylko by chcieli.
    … I co na to Olo.
    Powiedział że to rozumie, że mu jest smutno, ale że, za pamiątką to jeszcze się rozejrzy.
    … I co.
    No, szukał po całym Rzymie i nic mu się nie podobało, bo też nic nie przebijało jego pomysłu.
    … A tak finalnie przywiózł co z tej wycieczki ?
    Tak, pomysł, jakieś namiary na firmę w kraju gdzie mogliby mu pomóc zorientować się i doprecyzować pamiątkę której poszukiwał.
    … A co niby i w czym taka firma może pomóc.
    Oni zajmują się doradztwem i realizacją, no przychodzisz do nich i mówisz czego potrzebujesz a oni starają się tobie pomóc. Rozumiesz, nie mają gotowych pamiątek tylko realizują i ufizyczniają pomysły, czasem nawet mogą pomóc wydać książkę.
    … No co ty, taka firma?
    Teraz to rożne nowe wynalazki się pojawiają, jakieś fundacje zakładają. Niektórzy nawet na Y.T. mają swój udział.
    Powiem ci, tak trafił ten Olo, że nie musiał nawet nigdzie po Polsce jeździć, bo to u niego w mieście gdzieś było.
    Gdzieś blisko. Nawet w zimie, w brązowych lakierkach mógł tam pójść.
    … On taki niepozorny, a taki farciarz.
    Olo to złoty chłopak był …zawsze w wyczyszczonych bucikach chodził. Lubił je czyścić …
    ???
    🙂 buźka
    … Jakieś postępy, bo ciekawi jesteśmy ???

Możliwość komentowania jest wyłączona.