Wybrany znaczy doświadczyć wszystkiego.

18. 07. 15 r. Warszawa. 

Dzisiaj  Homiel miał chyba swój dobry dzień, ponieważ był bardzo skory do rozmów. Zaczęło się rano. Jadąc do „naszego krzyża” mijaliśmy stadion narodowy, zauważyłam tłumy ludzi idących na spotkanie z ks. Johnem Bashobora. Wzruszyło mnie to. Te tłumy ludzi … Oni na szczęście ciągle wierzą w Boga … Pomyślałam i zrobiło mi się głupio, że nas tam nie ma. Piotr spojrzał na mnie i chyba przeczytał moje myśli, bo powiedział … 

  • Usłyszałem …
  • Czekam na was.

Ledwo weszliśmy do katedry, omal nie zemdlał. Dostał taką dawkę energii, że zaczął się chwiać. Musiał uklęknąć przed krzyżem, by na posadzce nie paść jak długi. 

  • Trwaj w wierze, ale stąpaj twardo na ziemi, aż do końcowego spotkania.

Hmm … Niebo nie chce, by Piotr za bardzo stał się oderwany od życia, ponieważ jego zadanie to prowadzenie innych ludzi. Dostał ciekawą wizję … Zobaczył szelki, które ktoś naciąga, a im mocniej naciąga, tym szybciej wracają do stanu pierwotnego. Czyli … Piotr nie może odchylać się za bardzo ani ku ziemskich, ani niebiańskim sprawom, musi zachować równowagę. Ma stąpać twardo na ziemi. Jeśli odpłynie zbyt daleko, ściągnięcie go „na ziemię” będzie szybkie i gwałtowne. Te szelki pokazały też, że robi tyle, na ile mu pozwalają. Mam pewne skojarzenie; chodzenie na czyimś pasku.

  • Co jest najważniejsze dla anioła ?
  • Wykonać zadanie.
  • A kiedy nie uda się wykonać zadania ?
  • Cykl się powtarza w innych warunkach.

Idea powtarzającego się cyklu wiele wyjaśnia, jeśli się nie uda teraz, to może uda się next time. Zastanowiło mnie to, że Homiel bierze pod uwagę fakt, że zadanie może się nie udać. Tylko chyba w jednym przypadku jest to możliwe … Kiedy człowiek zachowuje swoją wolną wolę. Wystarczy, że podejmie błędne decyzje i… się nie uda.


Ponieważ było gorąco, chodziliśmy po sklepach w Arkadii szukając ciuchów na przecenach. Nie mieliśmy lepszego pomysłu, by skutecznie schować się przed upałem. Piotr kupił sobie parę rzeczy, na co Homiel …

  • Ten wielki sprawiedliwy, ale kupuje tylko sobie.

Bardzo mnie to rozśmieszyło. Tak mu wiercił dziurę w brzuchu, że Piotr na siłę próbował mi coś kupić. Wiedząc, że pieniądze potrzebne są mi na rachunki powiedziałam … 

  • Homiel nie wtrącaj się.
  • To ty się nie wtrącaj – ... i tak dalej męczył Piotra, że chciał iść w końcu do bankomatu i wypłacić mi cokolwiek, byle dał mu święty spokój. Przezabawne to było, chodziłam po sklepach i ciągle się śmiałam. Homiel pilnował sprawiedliwości.

Po południu Piotr pyta mnie nagle co to jest tamburyn.

  • Będziesz jak tamburynUsłyszałem.

Ja oczywiście do internetu… To jakiś instrument. Nie widząc związku spytałam Homiela co miał na myśli … 

  • Jeśli sama zaczniesz sprawdzać, to zapamiętasz i to nie przeminie jak łza w deszczu.

instrument4-1

Kobieta z tamburynem. Ceramiczna figurka, wysokość 10,5 cm. Cypr 6 wiek pne. Muzeum w Hajfie.

No to mnie „załatwił” na miejscu … „Jak łza w deszczu” to słowa, które dawno temu dość często powtarzałam Piotrowi, a pochodzą z jednego z moich ulubionych filmów „Łowca androidów.” Wszystkie te chwile znikną w czasie jak łzy na deszczu.


Byliśmy na kawie i rozbolała mnie głowa. Chciałam wziąć tabletkę, ale nie miałam wody. Siedziałam przy stole, a Piotr 30 m dalej zamawiał kawę. Patrząc na niego pomyślałam, że przydałaby się woda …

Siedziałam tak przy stole z głową w dłoniach i ocknęłam się, kiedy zobaczyłam przed sobą na stoliku wodę, którą z hukiem Piotr podstawił mi pod nosem. Nawet mnie to nie zdziwiło … Piotr powiedział, że coś go cofnęło do lady po wodę. Przez 5 lat naszych kawowych spotkań nigdy tego nie zrobił ! Albo Homiel podsunął mu tę myśl, albo sam odgadł moje myśli ! Nieważne … Czytanie w myślach może być czasami bardzo przydatne … 


W kawiarni obserwowaliśmy pewną żydowską rodzinę, która siedziała niedaleko nas. W sumie 5 osób, dwoje starszych ludzi i ich dzieci w wieku od 30 – 40 lat. Co zwróciło moją uwagę i co się rzucało w ocz … Niesamowita między nimi więź, przede wszystkim wielki szacunek jaki dzieci, dorośli ludzie, mieli wobec swoich starszych rodziców. Podejrzewam, że przyjechali zobaczyć miejsce dawnego getta warszawskiego, gdyż siedzieliśmy mniej więcej 100 metrów od pomnika. Patrząc na nich pomyślałam, że ten naród naprawdę wiele przeszedł na przestrzeni wieków.

  • Dlaczego jest to naród wybrany ? Czy chodzi o śmierć Chrystusa ?
  • Pomyśl … Skąd pochodzi Chrystus ?
  • Który naród ma największych mędrców ?
  • Który naród najbardziej cierpi ?
  • Kim był Lenin, Marks, Einstein…  – p. s. nie wymienił ich z nazwiska, ale pokazał twarze. 
  • Wszystko toczy się wokół nich … 

Piotr zobaczył przed oczami w szybkim tempie jak taśmę filmową krótkie migawki z historii prześladowania Żydów w Hiszpanii, u Arabów, wojnę światową …

  • Są najbardziej gnębieni, ale i trzymają cugle – pokazał coś… co chyba nie jest dla nikogo tajemnicą.

xxxxxxx

  • Wybrany znaczy doświadczyć wszystkiego, cierpienia i wyniesienia – … pokazał sinusoidę.
  • Zdanie „Krew Jego bierzemy na siebie i na nasze dzieci” miało na to wpływ ? – spytałam.

p.s. 24 Gdy Piłat zobaczył, że nic nie osiąga, ale przeciwnie, zamieszanie staje się większe, wziął wodę i umył ręce przed tłumem, mówiąc: Nie jestem winny krwi tego sprawiedliwego. To wasza sprawa. 25 A cały lud odpowiedział: Krew jego na nas i na nasze dzieci. 26 Wtedy wypuścił im Barabasza, a Jezusa, po ubiczowaniu, wydał na ukrzyżowanie. https://pl.wikiquote.org/wiki/Ewangelia_Mateusza.

  • Wchodzisz w filozofię – … czyli nie miały znaczenia.
  • Czy Kajfasz zrozumiał swój błąd ? – przypomniały mi się sceny z „Pasji”, kiedy to Kajfasz w trakcie trzęsienia ziemi po ukrzyżowaniu Jezusa i zrujnowania świątyni zrozumiał, że popełnił błąd. Piękna scena, ale czy prawdziwa ?
  • Nadinterpretacja.

Hmm … Czyżby tak nie było ? Ma to sens … Żydzi, większość z nich do dzisiaj nie uznaje Chrystusa jako mesjasza. Po śmierci Jezusa Kajfasz nie przestał prześladować jego uczniów. Tak przynajmniej wynika z filmu „Anno Domini Biblii ciąg dalszy”. http://www.filmweb.pl/serial/Anno+Domini+-+Biblii+ciąg+dalszy-2015-727057   Gdyby zgodnie z tym, co przedstawia „Pasja” M. Gibsona Kajfasz zrozumiał swój błąd, pewnie stałby się kolejnym wyznawcą Chrystusa, a tak się jednak nie stało.

I tak to nieoczekiwanie dostaliśmy dzisiaj sporą dawkę wiedzy biblijnej.




Dopisane 17. 09. 2016 r. 

Tamburyn – jest wymieniony w Biblii jako bęben.

Pierwszy taniec (pląsy) opisano w Wj (15 rozdział) tzw. Kantyk Mojżesza, kiedy Izraelici na chwałę Jahwe, który zgładził Egipcjan w Morzu Czerwonym, wtedy Miriam prorokini zaśpiewała pieśń na chwałę Boga, a wszystkie kobiety tańczyły przy uderzaniach tamburynów. https://pl.wikipedia.org/wiki/Taniec_w_Biblii

Śpiewem i grą na instrumentach uczczono przejście przez Morze Czerwone, a także zwycięski powrót z bitwy Jeftego, Dawida i Saula”A Miriam, prorokini, siostra Aarona, wzięła do ręki tamburyn; i wszystkie kobiety zaczęły z nią wychodzić, trzymając tamburyny i pląsając. (Wyjścia 15:20)

Ok, ale jaki związek tamburyn ma z Piotrem ? Będziesz jak tamburyn…

Psalm 150;1 Alleluja. Chwalcie Boga w Jego świątyni, chwalcie Go na wyniosłym Jego nieboskłonie!2 Chwalcie Go za potężne Jego czyny, chwalcie Go za wielką Jego potęgę! 3 Chwalcie Go dźwiękiem rogu, chwalcie Go na harfie i cytrze!4 Chwalcie Go bębnem i tańcem, chwalcie Go na strunach i flecie!3 Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych, chwalcie Go na cymbałach brzęczących: 6 Wszystko, co żyje, niech chwali Pana! Alleluja. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=983

Ten sam psalm tłumaczony przez Jehowach;

Wysławiajcie go [Boga] dęciem w róg. Wysławiajcie go na instrumencie strunowym i harfie. Wysławiajcie go tamburynem i tańcem w krąg. Wysławiajcie go na strunach i na piszczałce. Wysławiajcie go czynelami o dźwięcznym brzmieniu. Wysławiajcie go na brzęczących czynelach” (PSALM 150:3-5). http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2012089

Nawiązałam niedawno kontakt z badaczami biblii pod względem różnorodności tłumaczeń z pytaniem, która wersja jest prawdziwsza. Słowo hebrajskie „tof” tłumaczone na tamburyn może oznaczać także i bęben, w każdym razie instrument rytmiczny, w który się uderza. Słownik Koehlera, Baumgartnera, Stamma – podają, że może to być bębenek, tamburyn, słowniczek Briksa tak samo, słownik Browna-Drivera: tamburyn, bębenek. Jeśli znajdziemy jakieś artefakty archeologiczne, jednoznacznie potwierdzające, że w tamtych czasach używano tamburynów lub tylko bębnów, wtedy powinno być tłumaczone jednoznacznie. Obecnie skoro słowniki podają dwie wartości, tłumacz wybiera dowolną, którą chce.

W każdym razie Homiel mówiąc; będziesz jak tamburyn… niejako przewidział mu przyszłość i zadanie. Mógłby powiedzieć; Będziesz chwalił imię Boga i to głośno, by wszyscy usłyszeli…, ale wolał tamburyn. 


Przy okazji sprawdzania historii tamburynu natrafiłam na opis historii tańca i zdanie; W konkluzji omawianego zagadnienia należy stwierdzić, że: Szatan jest autorem tańca i muzyki używanej przez tysiąclecia w pogańskich kultach religijnych i w życiu socjalnym, które pozornie dają radość, a w rzeczywistości rujnują charakter i zdrowie człowieka. http://eliasz.dekalog.pl/goscie/inni/taniec.htm

  • Homiel co ty na to ? Bo mi włosy dęba stanęły … Taniec od szatana ?
  • Zależy jaki.

  • To jaka muzyka jest nie od szatana ?
  • Jaka jest przyjemna dla ucha i dla wody ? Jedna buduje, inna niszczy.

Ta odpowiedź była dla mnie lekko szokowa, choć dla Piotra wydawała się bezsensowna. Niedawno na Facebooku umieściłam zdjęcie z badań na strukturą wody i zachowania jej pod wpływem bodźców zewnętrznych, takich jak muzyka, czy modlitwa. Badanie prowadził Japończyk Masaru Emoto https://pl.wikipedia.org/wiki/Masaru_Emoto

pobrany-plik

Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.

15. 07. 15 r. Szczecin. 

Zadzwonił Piotr. Wczoraj zrobił awanturę w kamienicy, gdyż jeden z młodych lokatorów puszczał muzykę na cały głos, a ponieważ kamienica jest niewielka, wszystko było więc słychać. Zaczął chłopaka po swojemu strofować, ale widocznie zrobił to zbyt drastycznie, gdyż odezwał się Homiel lekko wkurzony, że nie po to tu jest, aby ludzi w ten sposób pouczać.

  • Po raz kolejny powiadam ci, że nie przyszedłeś tu, aby zażywać luksusu.
  • Nic ci się nie należy, nie taką masz drogę.

To jak to jest w końcu ? Mamy zaciskać zęby i znosić wszystko w spokoju ? A może Piotr powinien to zrobić w inny sposób, nie wyzywać, ale tłumaczyć ? Atakował zamiast prowadzić, niestety.

  • Dajesz się podpuścić.
  • Forma ma znaczenie, to samo zdanie może być z Góry lub z Dołu.
  • Hmm …. – daje do myślenia …  


18. 07. 15 r. Warszawa.

Ledwo przyjechałam do Warszawy, a już się zaczęło. Nie wiem co się dzieje, ale tutaj całkowicie się rozklejam. Od razu czuję Homiela i Innych, zaczynamy rozmawiać … I jest cudownie. 

Wczoraj ktoś na forum zasugerował, że Jezus wypowiadając słowa na krzyżu; Boże czemuś mnie opuścił potwierdził, że Boga nie ma. Oczywiście dla niewierzących sceptyków to jak prawdziwe objawienie. 

Trzy dni temu oglądałam na Discovery film poświęcony odkryciom najstarszych tekstów chrześcijańskich m. in Kodeksu Synajskiego. Pochodzi z IV wieku i badacze zauważyli, że właśnie to zdanie w kodeksie było raz zmazane, potem przywrócone, tak jakby kopiści nie byli do końca pewni, czy Jezus wypowiedział te słowa, czy też nie.

„Teraz woła, jest to krzyk Boga, którego opuścił Bóg. Wydaje nam się, że w tym wołaniu jest zawarta cała rozpacz, ból i poczucie całkowitego osamotnienia. Krzyk opuszczonego — tajemnica konania — jest niepojęty. Doświadczenie opuszczenia ze strony Tego, komu się ufało, bez reszty staje się udziałem Syna Bożego.
http://www.kosciol.pl/article.php/20060320015805419

Mam wrażenie, że mnisi tak bardzo wierzyli w boskość Chrystusa, że nie chcieli zobaczyć w Nim człowieka, który również miał prawo zwątpić. Poprosiłam Homiela o wyjaśnienie …

  • Bóg chciał, by to powiedział.
  • Chciał pokazać, że Chrystus schodząc (p.s. do ludzi) stał się i jest jednym z was.
  • Pokazał, że zwątpienie jest w naturze człowieka.

Z tego też względu każdy wątpiący nie może być za to sądzony, gdyż każdy ma prawo wątpić.

  • Kiedy zwątpił, Jego wiara wzmocniła się ze zdwojoną siłą.

Muszę przyznać, że znam to uczucie. Kiedy czasami przez kilka dni nic się ciekawego nie dzieje, sama sobie stawiam pytania, czy to wszystko dookoła dzieje się naprawdę ? Sięgam do swojego telefonu, oglądam znowu zdjęcia, przypominam sobie wszystkie wydarzenia i to od razu stawia mnie na nogi, właśnie ze zdwojoną siłą.

Dając nam prawo do zwątpienia Bóg Ojciec pokazał nam swoją głęboką miłość. Dał nam prawo wyboru, prawo do tego, że możemy iść własną drogą. Jednym słowem nie potępia nikogo za to, że ktoś nie wierzy. 


Rozmawialiśmy także o prawdziwości prastarych tekstów hebrajskich …

  • Na koniec czasów dowiemy się całej prawdy o Judaszu.
  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.

Piotr słysząc te słowa dostał wizję. Zobaczył grupę ludzi idących ku Niebu. Zrozumiał, że nie ma prawa iść razem z nimi, więc schował się pod drzewo.

heaven-twitter-header

  • A ty dokąd Mały ? – usłyszał głos Ojca.
  • Nie jestem tego godny.
  • Tego nie wiesz.

Mogłabym skonstruować ten dialog w ten sposób …

  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.
  • Niby dlaczego mieliby pójść do Nieba, jeśli nie są tego godni ?
  • Tego nie wiesz, kto jest godny, a kto nie.

Spytałam, który język w świecie podoba Mu się najbardziej … 

  • To nie ma znaczenia.
  • Nie ma ? To znaczy, że rozumiesz wszystkie języki świata ?
  • Znam myśli, a myśli wszystkich ludzi są takie same, to później mowa przekłada się na język.

Ciekawe … Chciałabym tak 


Czytając wcześniej „Niebo istnieje naprawdę” zastanowił mnie fakt, że doświadczenia związane z Niebem dotyczą pastora, duchownego mającego pełną rodzinę, żonę, dzieci. Czy ma to znaczenie dla Boga kim jest kapłan ?

  • Nie. Jedni i drudzy mogą służyć Bogu.
  • A, czy to jest istotne w przypadku egzorcystów ?
  • Egzorcyści to trudniejsze, ich wybiera sam Bóg.

Wyjaśnił też dlaczego;

Diabeł atakując człowieka uderza w jego najczulszy punkt i słabości; alkoholizm, seks, władza, itd. Dla wielu żonatych mężczyzn słabym punktem jest ich rodzina. Gacek, jako bardzo inteligentny przeciwnik nie miałby oporu, by zaatakować jego najbliższych. To odwróciłoby uwagę egzorcysty od skutecznego służenia innym, a musi być skoncentrowany na jednym celu.

Homiel powiedział to w dwóch zdaniach, ale użył takich słów i konstrukcji, że nie jestem tego w stanie dosłownie powtórzyć, a Piotr przekazał … i zaraz zapomniał. 

Choć Chrystus powiedział; Jeśli chcesz iść ze mną / za mną zostaw swoje łoże…. nie miał na myśli, żeby rzucać rodziny (celibat). Chodziło Mu, by zawierzyć Mu absolutnie.


Homiel na koniec słowa skierował do mnie.

  • Nie zdajesz sobie sprawy z wagi tego, co robisz, z wagi i odpowiedzialności.

Zrozumiałam to stosunkowo niedawno. Homiel ma rację, w tym przypadku odpowiedzialność jest przeogromna.




Dopisane 15. 09. 2016 r.

  • Dajesz się podpuścić – zauważyłam już wcześniej, że jesteśmy bardzo często oboje właśnie podpuszczani drobnymi sytuacjami, które wyzwalają w nas negatywne emocje. Albo ktoś nas nieoczekiwanie obrazi, zaatakuje, zdenerwuje albo zrobi cokolwiek, co wzbudza w nas złość i chęć gwałtownego odwetu. Trudno nad sobą wtedy zapanować.

  • Forma ma znaczenie, to samo zdanie może być z Góry lub z Dołu – to prawda. Piotr już nauczył się nad sobą panować i jeśli ma coś do powiedzenia, robi to w sposób spokojny, ale bardzo stanowczy. Zauważyłam, że robi to znacznie większe wrażenie niż chaotyczny krzyk.

  • Kiedy zwątpił Jego wiara wzmocniła się ze zdwojoną siłąnie przeanalizowałam tych słów rok temu, przyszedł czas, by zrobić to dzisiaj. Kiedyż to Chrystus uwierzył bardziej? O tym świadczą Jego ostatnie słowa wypowiedziane na krzyżu.
  1. Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. (Łk 23, 34);
  2. Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju. (Łk 23, 43);
  3. Niewiasto, oto twój syn; oto twoja matka. (J 19, 26-27);
  4. Eli, Eli, lama sabachthani? – „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mt 27, 46 oraz Mk 15, 34);
  5. Pragnę. (J 19, 28);
  6. Wykonało się. (J 19, 30);
  7. Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego. (Łk 23, 46).


  • Na koniec czasów dowiemy się całej prawdy o Judaszumamy Ewangelię wg Judasza i ostatnie badania, które zostały przedstawione w dokumentalnym filmie emitowanym na kanale Discovery w bardzo ciekawym cyklu; Kod Jezusa. http://www.discoverychannel.pl/programy/kod-jezusa/

Uczeni, tacy jak April DeConick i Birger Pearson, wyrazili swoje zaniepokojenie. Stwierdzili, że w pogoni za rozgłosem medialnym Towarzystwo National Geographic naciskało na szybką publikację starożytnego dokumentu. Wyrazili też obawy, że zespół — pisemnie zobowiązany do zachowania poufności — nie trzymał się normalnych procedur i pominął etap wnikliwej analizy i recenzji naukowej. April DeConick i Birger Pearson niezależnie uznali, że niektóre kluczowe fragmenty tego niekompletnego przecież tekstu zostały przez poprzedników błędnie przetłumaczone. Zdaniem April DeConick Jezus nazwał Judasza „trzynastym demonem”, a nie „trzynastym duchem”

*. Jednoznacznie też zapowiedział, że Judasz nie wejdzie do „królestwa”. Według jej rekonstrukcji tekstu Jezus nie sugerował, że Judasz ‛przewyższy innych uczniów’, lecz miał oświadczyć: „Skończysz gorzej niż oni wszyscy. Ofiarujesz bowiem człowieka, który mnie nosi”. Uczona uważa, że „Ewangelia Judasza” jest starożytną gnostycką satyrą, której autor wyśmiewa wszystkich apostołów. Ostatecznie DeConick i Pearson doszli do wniosku, że w analizowanym dokumencie Judasz wcale nie jawi się jako bohater.

Hm…. Niewykluczone, że prawda o Judaszu jeszcze przed nami…


  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysokomam za mało wiedzy, by zinterpretować te słowa. Wiem tylko, że miłosierdzie Ojca jest nieograniczone. Zdrajcą nazwał Homiel nie tylko Judasza, ale w sumie każdego, kto świadomie sprzeniewierzył się Bogu. Jednakże czasami nie stajemy się zdrajcą z własnego wyboru, czasami taką mamy drogę… Homiel mówi… dla doświadczenia i nauki.

  • Nie zdajesz sobie sprawy z wagi tego co robisz, z wagi i odpowiedzialności – Ci co czytają i będą czytać ten tekst / blog nie są tu przypadkowo. Przekonałam się o tym ponownie niedawno. Chciałabym napisać coś dla osób, które zmagają się z duchową wewnętrzną walką.

Struktura Nieba i Piekła jest zbudowana na zasadzie hierarchiczności, jeden podlega drugiemu, są dowódcy i są żołnierze. Trwa nierówna wojna między Dobrem z Złem. Aby pokonać wroga należy rozbić jego armię, zająć terytorium i złamać wolę https://pl.wikipedia.org/wiki/O_wojnietaką taktykę przyjął diabeł.

Zazwyczaj pierwszym uderzeniem w człowieka jest odseparowanie go od rodziny lub partnera. By oddzielić i osłabić wroga podsuwają inną osobę (np. poprzez romans). Rozwalają związki, rodziny w różny sposób. Kłótnie, choroby, alkoholizm… wszystko po to, by cel został sam. Piszę do ludzi myślących, by dostrzegli ten mechanizm w swoim życiu. Kiedy sprawy w rodzinie zaszły tak daleko, że wydawałoby się, iż nie da się ich naprawić… to tylko złudzenie. Nawet jeśli ktoś przeszedł już na drugą stronę (śmierć) ciągle nie jest za późno. Proście o wybaczenie, a oni wam wybaczą, gdyż was słyszą! Wyciągnijcie rękę do tych, którzy żyją nie zwracając uwagę na ich reakcje. Jesteście oceniani za swoje czyny, a oni za swoje. Gacek nie cierpi ludzi myślących, ponieważ to ci myślący zwyciężają wojny. Diabeł boi się myślenia; http://www.miesiecznikegzorcysta.pl/wojna-swiatow/item/1415-diabel-boi-sie-myslenia

Bardzo dziękuję osobie za wiadomość, którą dostałam dwa dni temu. Zrozumiałam lepiej słowa Ojca.

  • Wiara w człowieka daje Mi wielką siłę.

Twoja historia wyznaczyła mi znowu cel i dała energię, a musisz wiedzieć, że dzień wcześniej dopadły mnie wielkie wątpliwości, czy robić to dalej. Dziękuję. Ludzie walczący ze swoimi demonami są osamotnieni tak jak absolutnie osamotniony był Jezus mówiąc; Czemuś mnie opuścił?

Mogę tym osobom tylko doradzić, by dołączyli do grupy podobnych mu ludzi choćby na Facebooku na przykład; https://www.facebook.com/groups/charyzmaty.ewangelizacja.walkaduchowa/?fref=nf

Wsparcie jest szalenie ważne. Homiel powiedział do nas…

  • W waszej jedności jest wielka siła.

Piotr widzi, ja piszę. Ale przede wszystkim jest absolutne między nami zrozumienie z czym się zmierzamy. Idziemy jedną drogą i jeden podtrzymuje drugiego. Dlatego ważne jest, by nie pozostać w tej zabójczej walce samym. Dzisiaj Homiel dodał;

  • Każde z was jest silne wiarą, ale razem jesteście bronią.

Kiedy trwa wojna, każda broń jest na wagę złota.

Odległość nie czyni rozstania.

10. 07. 15 r. Szczecin.

Jadąc pociągiem znowu mieliśmy trochę spokoju, więc i rozmowa była bardzo interesująca. Wczoraj w NIP ogłoszono nowy przetarg, Piotr z ciekawości zaczął go analizować i doznał szoku. W specyfikacji użyto dokładnie takich sformułowań i zdań, które nasz prawnik zawarł w piśmie  oskarżając NIP o nieprawidłowe przygotowanie specyfikacji. Czyli nasz opór wobec NIP na coś się przydał, już nie będą sobie mogli wykorzystywać innych dostawców według „chciejstwa”, ale wg konkretnych zasad.

Dla przypomnienia; Piotr zdecydował się na pozew do sądu ze względu na bezzasadne wykorzystywanie naszej firmy po wygraniu przetargu. NIP eskalował żądania chcąc zachować jednocześnie niską cenę. Żadna firma tego nie wytrzyma, zwłaszcza firma mała, która ma stałe koszty i wiąże jeden koniec z drugim.

Homiel skomentował … 

  • To tylko początek.
  • …….
  • Wyobrażasz sobie ile krzywdy musiało się przelać ? – Piotr.
  • Czy faktycznie twoja osoba może coś zmienić ? – spytałam jak zwykle lekko wątpiąc.
  • Ta „skromna osoba” to jest twoje stwierdzenie. 
  • I skromność z walecznością nie ma nic wspólnego i z możliwościami.
  • Ale jakie ja mam możliwości ?
  • Zacznij wierzyć w siebie.
  • Co ja mogę ? Jesteśmy zdani na sąd.
  • … Ale do sądu doprowadziłeś.
  • To prawda. Dzięki nim, bo oni cię pokierowali – przyznałam Mu rację.
  • No zobaczymy co z tego będzie.
  • To się już dzieje.
  • Słuchaj … Jeśli Homiel tak wszystko wie o tobie, czy ty jesteś w stanie w ogóle Go czymś zaskoczyć ?
  •  To nie Piotr Mnie prowadzi, ale Ja Piotra, więc muszę wiedzieć.
  • A zrobiłeś czasami coś, co Homiela zaskoczyło ?
  • Wiele razy.
  • Czyli masz jakąś wolną wolę … – odetchnęłam z ulgą.
  • …Taaaak… Przy wybieraniu cukierków – zażartował smutno. 

Komentowaliśmy aktualne światowe wydarzenia (wojny), Homiel się wtrącił … 

  • Zabić to przystąpić do diabła.
  • Przecież kiedyś sam byłem daleko od Ojca ?
  • Za to, co było, twój Brat przelał krew.
  • Jesteś czysty. 

Brat ? Te słowa … Nawet nie wiemy jak na to odpowiedzieć, najlepiej po prostu milczeć.


Podczas jazdy Piotr ciągle odbierał telefony od swoich pracowników, strofował ich, pouczał, nakazywał, tłumaczył, itd. Robił to w świetny sposób, konkretny i zdecydowany. Zajmuję się doradztwem biznesowym i oceniając to zupełnie obiektywnie widzę, że Piotr ma naturalny talent do prowadzenia ludzi.

  • Docierasz w głąb i razisz piorunem.
  • Budzisz ich z letargu – skomentował Homiel.

Pomyślałam, że ma rację.


Ostatnio w światowych mediach wiele się pisze o Watykanie, pisze się dość negatywnie. Nie jestem zwolennikiem teorii, że dla dobra Watykanu należy milczeć, a nie wytykać błędy. Uważam, że wprost przeciwnie. Usuwając zgniłe jabłka ocalimy całą spiżarnię.

  • Zapomnieli o glinianych naczyniach, sami się zgubią, nie przetrwają – p.s. w tej formie.
  • Jeśli chcesz oddać cześć to Chrystusowi załóż złotą koronę, bo to Jemu należy się cześć i chwała.

  • Dlaczego Bóg stworzył człowieka ?
  • Chciał widzieć Siebie.
  • Cieszy się rozwojem człowieka, jest szczęśliwy.
  • Was ogląda codziennie.



12. 07. 15 r. Szczecin. 

Rano Piotr zaskoczył mnie twierdząc, że może się jednak dogadać z NIP. Homiel natychmiast nakazał zakończyć wszelkie rozważania.

  • Nie dawaj im powietrza.

… Aż ciarki przechodzą … W pewnych sprawach Homiel jest absolutnie i bezwzględnie zdecydowany. Nie daje pola do manewru, nie daje wyboru. Nie dawaj im powietrza … To nie dawać gackowi nadziei, przecież z gackiem się nie dyskutuje. Zasada numer jeden i dwa i trzy …


Tak się przyzwyczaiłam do nich dwóch, że żegnając Piotra powiedziałam nieoczekiwanie … 

  • Będę za wami tęskniła – oczywiście miałam na uwadze i Homiela.
  • Odległość nie czyni rozstania.

Uśmiechnęłam natychmiast rozumiejąc trafność Jego pięknych słów. 




Dopisane 13. 09. 2016 r.

  • Za to, co było twój Brat przelał krew – już dawno zauważyłam, że w banalnych na pozór rozmowach Homiel przekazuje wielkie ewangeliczne prawdy. Św. Wincenty Pallotti zachęca nas do przypomnienia sobie, że Przedwieczny Ojciec dał nam Jezusa Chrystusa, « aby On był pierworodnym między wielu braćmi » (Rz 8,29). Opuszczony i odrzucony przez nas grzeszników, Bóg dał nam Swojego Bożego Syna nie tylko jako Zbawiciela, ale również jako Pierworodnego Brata. http://wzaku.pl/do_wziecia/byc_apostolem/2011-09.pdf

Jedne z pierwszych słów, jakie Piotr usłyszał od Chrystusa; Jam ci bratem i przyjacielem i prowadzącym w drodze do Ojca, nie lękaj się.

Pamiętam doskonale moment i uczucie absolutnego niedowierzania z mojej stronie, kiedy je zapisywałam. Wydawało mi się wtedy, że Jezus nigdy by tego nie powiedział, ale dzisiaj wiem, że powiedział na pewno.

Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. (Mt 12,46-50)


  • Jesteś czysty – śmierć Chrystusa dała nam możliwość odkupienia naszych win i rozpoczęcia drogi od nowa.

  • Jeśli chcesz oddać cześć to Chrystusowi załóż złotą koronę, bo to Jemu należy się cześć i chwała – Homiel, choć tego na blogu wcześniej nie pisałam, do Watykanu, jako instytucji kościelnej odnosił się dość… powiedzmy stanowczo. Wytyka jej daleko idącą rozbieżność między pustym trzosem Chrystusa a tym, co prezentuje Kościół Katolicki. Niestety, ma rację. Znowu…

  • Chciał widzieć siebie. Cieszy się rozwojem człowieka, jest szczęśliwy – człowiek jest dziełem Boga Ojca i stworzonym na Jego podobieństwo.

Oto Syn Mój, który przyniósł światło dla ratowania ludzkości.

04. 07. 15 r. Warszawa.

Będąc pod „naszym krzyżem”  Piotr ujrzał dłonie mężczyzny oparte na rozpostartych ramionach Chrystusa. Usłyszał … 

  • Oto Syn Mój, który przyniósł światło dla ratowania ludzkości.
  • Wsłuchaj się w Niego.

Już mnie nie dziwi co się dzieje, kiedy jesteśmy pod tym krzyżem. Teraz zdziwiłabym się, gdyby się nic nie działo. 


Piotr ma jedną wadę … No może nie jedną, ale znaczącą. Jest mało tolerancyjny. Wszystkie kobiety ubrałby w białe kołnierzyki … Porządek musi być, mawia. Homiel go poucza …

  • Wiesz dlaczego nie masz włosów ?
  • Żebyś zrozumiał tych, którzy ich nie mają …
  • Jesteś głodny, żebyś zrozumiał głodnego …
  • Naucz się rozumieć innych ludzi.

Po tych słowach Piotr długo nie mógł dojść do siebie. Powiedział tylko …

  • Wiesz dlaczego dostałem świadomość ?… Aby łatwiej mogli ze mną rozmawiać, tak powiedział Homiel.

Widzę to na własne oczy, obserwuję jak jego możliwości rozwijają się w szybkim tempie, ale jednak pewne rzeczy są przed nim zakryte. To sprawy związane z przyszłością.



05. 07. 15 r. Warszawa. 

Niewątpliwie ostatni rok zmienił nas diametralnie. Mnie szczególnie. Zauważyłam to wczoraj. Ponieważ było niemiłosiernie gorąco, chodziliśmy godzinami po centrach handlowych (mają klimatyzację) i oglądaliśmy ciuchy na wyprzedaży. Oboje w pewnym momencie doszliśmy do tego samego wniosku; na cholerę kupować kolejne szmaty, buty itd. Przecież nie o to tu chodzi, by mieć, mieć, mieć …. Wtedy odezwał się Homiel … 

  • Nie ma takiej drugiej osoby na tym świecie, która by posiadła takie bogactwo.
  • I choć przyjdzie ci iść czarną doliną, niczego się nie ulękniesz, bo My jesteśmy z tobą.


09. 07. 15 r. Warszawa.  

Wieczorem wczoraj odbyliśmy ciekawą rozmowę. Było ciemno, padał deszcz i cisza była z powodu braku prądu. Piotr kompletne wyluzowany, Homiel wyluzowany, można było się wiele dowiedzieć. Szkoda, że takich chwili jest tak mało.

  • Nie zdajesz sobie sprawy, jak wielka ilość osób czyta twój notesik – zaczął Homiel.
  • Dajesz wiarę w człowieka.

Miałam wrażenie, że to odpowiedź dotyczyła poniższej wiadomości, którą nieoczekiwanie prywatnie dostałam na forum FN.

Wiesz co… za każdym razem jak mi odpiszesz w Twoich słowach jest coś co „wyznacza kierunek” lub podnosi na duchu, może jesteś przewodniczka duchową, jeśli tak to masz tutaj niezłą zgraję do ogarnięcia.

Prawdą jest, że piszę wiele nie wiedząc jak do końca wpływa to na innych ludzi. Nie czuję się przewodniczką duchową, czuję się rzeczywiście jak kronikarz. Przekazuję fakty, a jeśli ktoś o coś pyta, staram się tłumaczyć. Homiel dokończył, że mimo wszystko, mimo ataków swoim pisaniem robię wiele dobrego i w pisaniu pomaga mi …

  • Jozue … Słyszę wyraźnie Jozzzzue, to „z” bardzo podkreśla Homiel.
  • Jozue wspiera cię w pisaniu.
  • Widzi każdy twój przecinek.

… Aż się zawstydziłam, ale na wszelki wypadek sprawdziłam od razu w internecie;

Jozue, Jeszua, Jezus, hebr.יהושׁ – „Jahwe jest wybawieniem”, cs. Prawiednyj praotiec Iisus Nawin – postać biblijna, bohater Księgi Jozuego, sędzia starożytnego Izraela, symbol nieugiętości i wierności, święty katolicki, prawosławny, ormiański i koptyjski[1]. Jozue był synem Nuna (Nona, Nouna) z plemienia Efraima. Urodził się w Egipcie podczas niewoli egipskiej. Jego pierwotne imię to Ozeasz, imię Jozue nadane mu zostało przez Mojżesza. Po śmierci Mojżesza został przywódcą Izraelitów, wprowadził ich do ziemi Kanaan i podbił ją. Żył 110 lat. Po jego śmierci rozpoczął się trudny czas dla ludu Izraela. https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_(imi%C4%99)

No i teraz nie wiem, czy chodzi o Jezusa / Chrystusa, czy Jozue ? Muszę dopytać, ale jak znam Homiela to od razu spyta;

  • A co ci mówi serce ? 

Rozmawialiśmy dalej o tym, jak trudno rozmawia się z kimś, kto nie wierzy w ogóle. Homiel zasugerował, żebym intuicyjnie oddzielała osoby, które nie chcą się zmienić. Pokazał drzewo, które usycha stojąc w pionie i pokazał drzewo, które zgięło się w pół, jakby w pokorze.

pobrany-plik

  • Ludzie, którzy mają świadomość ,nie chodzą, a leżą – … Piotr ujrzał przed oczami ludzi leżących krzyżem w kościele.

Spytałam jeszcze o jedną kwestię, o ilość dusz ludzkich na ziemi i w Nadświecie. Myśląc logicznie dlaczego coraz więcej ludzi rodzi się na ziemi ?

Homiel pokazał dzban pełen wody, ale do końca brakowało jeszcze trochę pustego miejsca. Powiedział, że jest ustalona granica. Kiedy dzban dopełni się do końca, dusz zacznie ubywać. Od razu przyszło mi do głowy, że jeśli zacznie ubywać, to musi być jakaś tego przyczyna, np. kataklizmy, wojna, ale o tym Homiel już rozmawiać nie chciał.

  • Wiesz co mi powiedział ? Bóg Ojciec oczekuje ode mnie … 
  • Stałości w zachowaniu.

Nie skomentowałam tego, ale oczywiście wiem o co chodzi …Czasami Piotr, mimo swojego ogromnego daru, potrafi być niezwykle wkurzający nawet wobec mnie, a przecież powinien być niemal jak święty … 




Dopisane 12. 09. 2016 r.

  • Nie ma takiej drugiej osoby na tym świecie, która posiadła takie bogactwo  właściwie pierwszy raz zdarzyło się, by Homiel tak mocno podkreślił fakt, że to co się dzieje w naszym życiu jest absolutnie wyjątkowe i z niczym się nie da tego porównać. Bywało, że my sami sobie z tego nie zdawaliśmy sprawy bagatelizując niektóre wydarzenia, czy wizje. To jest właśnie prawdziwe bogactwo. Namacalna obecność samego Nieba.

. i choć przyjdzie ci iść czarną doliną? – czyżby chodziło o tę zapowiedzianą ostatnią próbę? Wydarzenia, które muszą nadejść i które będą trudne do udźwignięcia, ale jest wyraźna wskazówka…

… Niczego się nie ulękniesz, bo My jesteśmy z tobą.

11

PSALM 23(22)Bóg pasterzem i gospodarzem

1 Psalm. Dawidowy. Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. 2 Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: 3 orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię.  4 Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. 5 Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. 6 Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.


Niedawno znowu zobaczyłam w księgarni książkę „Niebo istnieje naprawdę”, ale nowe, rozszerzone wydanie. Nie mogłam się oprzeć, by nie kupić jej ponownie. Co mnie zdziwiło…. pierwsze zdanie, w którym opisuje Colton niebo; Aniołowie śpiewali mi „Jezus mnie kocha” i „Jozue walczył w bitwie o Jerycho. Jozue!!!! To znak dla mnie, spytałam Homiela, który to Jozue pomaga mi w pisaniu;

  • Czuj sercem.

No oczywiście … Jakbym mogła zapomnieć,  a ponieważ nie jestem pewna mojego serca, pytam tym razem Piotra.

  • Czułem energię Chrystusa.

Czytając książkę Jamesa Martina „Jezus” zwróciłam uwagę na mały fragment;

222

Nie mam wątpliwości, że Piotr się nie myli.

Kiedy czynisz dobro, Ja zmartwychwstaję w tobie.

30. 06. 15 r. Szczecin. 

Zdarza mi się przekląć pod nosem, przecież to takie wydawałoby się niewinne. Za kolejnym razem Homiel zwrócił mi uwagę. Diabeł zmusza nas do przeklinania, w ten sposób ma łatwiejszy do nas dostęp. Pokazał, że nasze ciało astralne ulega deformacji. Przekleństwo, wulgaryzm to kolejna dziura w naszej aurze ochronnej.

  • Jest inteligentny i cierpliwy – … pokazał skałę i padającą na nią kroplę wody. Ma na myśli zapewne nasze przysłowie; kropla drąży skałę.


Wielu wizjonerów wieszczy w przyszłym roku wojnę. Poprosiłam Piotra, by się spytał Homiela, czy to prawda. Odpowiedział w swoim stylu; pokazał na krzywej jak świat wznosi się i upada, ale generalnie krzywa schodziła w dół.

1

Świat upada, bo diabeł jest niesamowicie inteligentny i piekielnie cierpliwy … 



01. 07. 15 r. Szczecin.  

Zadzwonił do mnie Piotr.

  • Oglądałem wczoraj film „Królestwo Niebieskie”, w filmie główny bohater poszedł zwiedzić Golgotę. Pomyślałem sobie, że też chciałbym zwiedzić Golgotę i grób Chrystusa … I wiesz co usłyszałem ?
  • Tam nie ma Mojego grobu, złożono Mnie i zmartwychwstałem.
  • Ale chciałbym go zobaczyć…
  • Codziennie go widzisz.
  • Kiedy czynisz dobro, Ja zmartwychwstaję w tobie.

02. 06. 15 r. Szczecin. 

Zadzwonił Piotr mówiąc, że miał nocną wizytę, gacek pojawił się, by go zmęczyć. Uginające się z hałasem klepki podłogi, stukanie w łózko, czasami nim potrząsanie, złowroga energia, szepty, ugryzienia lub nacięcia na skórze to zwyczajowy repertuar i to wszystko o 3 w nocy. Jest to bardzo meczące,  wybijające z rytmu sennego i osłabiające w rezultacie cały organizm. Piotr po takich wizytach zazwyczaj nie jest w stanie iść rano do kościoła. Wczoraj i dzisiaj Piotr dosłownie zwlókł się o 6 rano z łóżka i poszedł na mszę.

Wczoraj biorąc opłatek zauważył młodego mężczyznę w białej szacie i boso, pomyślał, że to przewidzenie.

  • Dzisiaj widziałem go znowu. Stał w kącie, tam gdzie zazwyczaj klękam i biorę opłatek. Nikt na niego nie zwracał uwagi. Ludzie klęczeli, a ksiądz przysuwał się powoli w jego kierunku. Myślałem, że go ominie, ale on w niego wszedł! To na pewno był Chrystus. Ksiądz i Chrystus stali się jednością, od Nich przyjąłem opłatek. Na koniec powiedział do mnie;
  • Kocham ludzi wszystkich tak samo.

Kiedy słucham jak Piotr opowiada mi o takich sytuacjach zastanawiam się, jak on może jeszcze funkcjonować normalnie. Przeżywając podobne chwile codziennie leżałabym krzyżem w kościele, ba!… mieszkałabym w kościele, a on idzie spokojnie do firmy.

Próbowałam się jeszcze czegoś dowiedzieć od Piotra, ale szybko się wkurzył, że go meczę dalszymi pytaniami. Rozłączyliśmy się prawie w gniewie. Miałam żal, że wszystkiego muszę się dowiadywać niemal na siłę i jestem na niego po prostu skazana. W tym żałosnym swoim żalu zaczęłam więc prosić …

  • Dajcie mi chociaż trochę tego, co on ma.

Kilka godzin później modląc się przed snem w całkowitej ciszy, usłyszałam wyraźny głos … Nie w głowie, nie za uchem, ale przede mną … Piękny męski głos. Niestety nie zrozumiałam słów, gdyż nie były po polsku. Poczułam jednak błogi spokój.



03. 06. 15 r. Warszawa. 

Przyjechałam do Warszawy i oczywiście od razu chciałam sobie pogadać z Homielem, ale Piotr był w kiepskim stanie i odmówił robienia za pośrednika. Milczał i milczał w końcu wypalił …

  • Co znaczy dobrodziej ?
  • A co ?
  • A powiedział do ciebie …
  • Nie męczmy dobrodzieja Piotra oczywiście Homiel tym samym od razu mnie rozśmieszył, bo poczułam w Jego słowach nutkę sarkazmu.

Dobrodziej”1/przestarzałe: osoba świadcząca innym dobro; dobroczyńca, filantrop, benefaktor; 2. dawny tytuł grzecznościowy; 3. regionalnie: ksiądz http://sjp.pl/dobrodziej

Powróciliśmy na chwilę do rozważań dot. in vitro.

  • Spytaj się chociaż, czy od poczęcia człowiek jest człowiekiem ?
  • To zawiłe ….
  • Czy in vitro jest złe ? – spytałam konkretnie dla pewności jeszcze raz. Ponieważ ciągle nie byłam pewna.
  • Zostaw wszystko co masz, weź swoje łoże i chodź ze mnąHomiel nawiązał do słów Jezusa.

5 Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę.6 Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: «Czy chcesz stać się zdrowym?»7 Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną».8 Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje łoże i chodź!»9 Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził.Jednakże dnia tego był szabat. http://www.voxdomini.com.pl/valt/p-ew/04-j-05.htm

Albo zawierzysz Mu w całości, albo rezygnuj. Czyli, jeśli masz wątpliwości, to zrezygnuj. 


Spytałam Homiela, gdzie znajduje się dusza ? Nie odpowiedział, ale pokazał. Przywołał namalowany obraz, który zamówiłam kiedyś u osoby ze zdolnościami jasnowidzącymi.

Nie wskazał, jakby się wydawało serca, ale miejsce splotu słonecznego, który jak powiedział współpracuje z mózgiem. Może mieć różny kształt; np. owalny, trójkąt, kryształ. Odbierając ten obraz usłyszałam od autorki ciekawą rzecz;

  • Musi pani mieć niesamowity kontakt ze swoim aniołem. Takiego kryształu jeszcze u nikogo nie widziałam.

Chciałam zadać Piotrowi jeszcze wiele innych pytań, ale on już wyraźnie mną zmęczony spytał Homiela …

  • Czy zaznam kiedyś błogiego spokoju ?
  • Nie na tym świecie…
  • .. Jesteś stęskniona rozmów, ale największą cnotą jest cierpliwośćzwrócił się do mnie.

. I tyle na dzisiaj. Nie pozostaje mi nic innego tylko cierpliwie czekać.




Dopisane 11. 09. 2016 r.

Diabeł jest niesamowicie inteligentny i piekielnie cierpliwy.

Zauważyliśmy, że on też się uczy… Dzisiaj ledwo siedliśmy do stołu, gdy nagle Piotr chwycił się za nogę. Zauważyłam, że miał zadrapanie. Gacek nie przestaje atakować, choć robi to teraz nieco sprytniej. Dla udokumentowania wydarzeń zawsze robiłam zdjęcia wszystkich zadrapań, ugryzień i znaków, jakie pojawiały się na skórze. Kiedyś ślady były tak mocne, że były widoczne kilka dni gołym okiem, a teraz zaledwie kilka godzin. Wydawałoby się, że to dla kogoś z zewnątrz to słaby dowód, dla nas wprost przeciwnie.


  • Tam nie ma Mojego grobu, złożono Mnie i zmartwychwstałem – najpierw trzeba zrozumieć co znaczy grób; Grób – nisza wykopana w ziemi (grób ziemny), wykuta w skale (grób skalny) lub fragment groty (katakumby), w którym podczas pochówku składane są szczątki zmarłego. W niektórych kulturach do grobu chowa się ciał, w innych umieszcza się tam skremowane prochy.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Grób

Chrystus powiedział wyraźnie, że tam nie ma Mojego grobu, choć mnie tam złożono. Chce powiedzieć; Nie ma tam moich szczątków i nie było. Nie może ich być, bo zmartwychwstałem. Więc prawdę mówiąc, nie odwiedzamy grobu Chrystusa, ale miejsce, gdzie Zmartwychwstałem.




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

In vitro po anielsku.

28. 06. 15 r. Szczecin.

Zadano mi pytanie, którego się obawiałam; czy anioł mówił wam na temat in vitro? Czy naprawdę Bóg ma takie zdanie na ten temat jak kościół? Czy takie osoby nie dostają duszy od Boga?

Próbowałam się tego dowiedzieć od dawna, sama byłam ciekawa co na to Homiel. Najpierw jednak zaczęłam sprawdzać, dlaczego jest tyle kontrowersji dot. in vitro.

Zapłodnienie in vitro – czyli połączenie komórki jajowej i plemnika, przeprowadzone poza kobiecym układem rozrodczym, w warunkach laboratoryjnych – jest ogromną szansą dla par, które nie mogą mieć dzieci. I właśnie przez tych rodziców oraz wielu lekarzy in vitro uważane jest za metodę leczenia bezpłodności. Niestety, ma też swoich przeciwników, którzy uważają in vitro za działanie wbrew naturze, a nawet żądają kary więzienia za przeprowadzanie tego typu zabiegów. Dlaczego?In vitro – Kościół katolicki nie godzi się na in vitro Przeciwnicy in vitro podkreślają, że ta metoda jest niezgodna z wiarą Kościoła katolickiego i łamie prawo Boże. Obok tego argumentu zaraz pojawia się kolejny, że takie zapłodnienie oznacza brak szacunku dla embrionu (czyli dziecka), a w przypadku gdy tych embrionów jest za dużo (gdy w warunkach laboratoryjnych powołuje się do życia embriony nadliczbowe) w ich mniemaniu dochodzi nawet do przestępstwa. Według nich te nadliczbowe embriony są niszczone, czemu zaprzeczają zwolennicy in vitro, podkreślając, że embriony są zamrażane i to wcale nie oznacza ich zabijania.http://www.mjakmama24.pl/ciaza-i-porod/przed-ciaza/in-vitro/vitro-dlaczego-ta-metoda-uwazana-jest-za-kontrowersyjna,178_4493.html

  • Bóg przewidział rozwój ludzkości.
  • Cieszy się, kiedy człowiek jest szczęśliwy, ale pamiętaj …
  • Diabeł nie śpi.

Co miał na myśli… ? Oni zdają sobie sprawę, że ludzie walczą wszelkimi metodami o dziecko, ale powinni się też głęboko nad tym zastanowić. Jeśli Bóg nie daje dziecka danej rodzinie, to być może jest w tym jakiś sens. Może ta rodzina ma adoptować inne dziecko albo przeznaczona jest mu zupełnie inna droga ? Wcale nie jest powiedziane, że …

  • Każdy ma mieć dziecko – słowa Homiela.

I powtórzył 

  • Bóg przewidział rozwój ludzkości, ale są ludzie i …. ludzie.
  • Będzie jak we wszystkim.
  • Na chwilę Mojżesz zostawił naród wybrany, a już zbudowali sobie cielca, tak szybko odchodzą od istoty wiary.

„Cielec ze złota” – przedmiot kultu stworzony przez Aarona na życzenie Izraelitów podczas nadspodziewanie długiej nieobecności Mojżesza. https://pl.wikipedia.org/wiki/Złoty_cielec

Homiel pokazał człowieka w białym kitlu z probówką. Wyjaśnił, że jeśli ta metoda miałaby służyć wyłącznie właściwym ludziom to in vitro nie jest złe. Ale …

  • . Pojawią się ci, którzy stworzą potwora.

I pokazał całą czarną armię kroczących „ludzi”.  

Po tych słowach dopiero zrozumiałam wielki opór Kościoła Katolickiego do in vitro. Dobrze wiem, że człowiek, kiedy ma wybór, może pod wpływem diabła podjąć najgorszą z możliwych decyzji. A tutaj mamy tego już przedsmak dot. na razie eliminowania genów raka;

Eliminowanie zarodków, a więc dzieci, które mają gen nowotworu jest horrendalne, ale właśnie w tym kierunku idzie manipulacja dotycząca in vitro. Na tym polega diagnostyka preimplantacyjna, która jest eugeniką – uważa dr Maciej Barczentewicz, ginekolog położnik. Prezes Fundacji Instytutu Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II w Lublinie skomentował dla KAI jedno z zagadnień zawartych w liście biskupów w sprawie regulacji prawnych dotyczących in vitro.

http://www.piotrskarga.pl/dr-barczentewicz–eliminowanie-wadliwych-zarodkow-przy-in-vitro-to-eugenika-,6002,i.html

  • Czy takie osoby urodzone z in vitro nie dostają duszy od Boga ? – słyszałam mrożące krew w żyłach wypowiedzi niektórych księży na temat osób urodzonych z in vitro. Należy im jedynie wybaczyć, bo nie wiedzą co czynią. 

aaaaaaaa

Czy ona nie ma duszy? Ależ ma i być może najpiękniejszą z pięknych. 



29. 06. 15 r. Szczecin.    

Piotr wracał wczoraj do Warszawy, siedząc w zamyśleniu zobaczył wielkiego białego motyla, który pojawił się w przedziale, potem drugiego i trzeciego. Usiadły na jego prawym i lewym ramieniu oraz głowie. Oczywiście nikt tego nie widział. I wtedy usłyszał…

  • Poddam cię jeszcze jednej próbie najtrudniejszej, zanim odejdziesz.

Nie wiem czego możemy się spodziewać, ale przyjmiemy wszystko na swoje barki….




Dopisane 09. 09. 2016 r.

Czyż anioł w locie nie przypomina motyla?

angel_for_web600

Pewien człowiek wyszeptał: "Boże przemów do mnie." I oto słowik zaśpiewał. Ale człowiek tego nie usłyszał, więc człowiek krzyknął: "Boże przemów do mnie!" I oto błyskawica przeszyła niebo. Ale człowiek tego nie dostrzegł. Człowiek rzekł: "Boże pozwól mi się zobaczyć."I oto gwiazda zamigotała jaśniej. Ale człowiek jej nie zauważył, więc człowiek wrzasnął: "Boże, zrób cud!" I oto urodziło się dziecko. Ale człowiek tego nie spostrzegł. Płacząc w rozpaczy, człowiek powiedział: "Dotknij mnie Boże, niech wiem, że jesteś tu." Więc Bóg schylił się i dotknął człowieka. Ale człowiek strzepnął motyla ze swego ramienia i poszedł dalej. Bóg jest wśród nas. Także w małych i prostych rzeczach, nawet w dobie komputerów. I człowiek dalej płakał: "Boże, potrzebuję Twojej pomocy!" I oto dostał wiadomość z dobrym słowem i słowami zachęty. Ale człowiek skasował go i kontynuował  płacz.

Tego samego dnia prezydent Komorowski odpisał arcybiskupowi, że „w kwestii tak złożonej jak in vitro, rozbieżność poglądów jest radykalna, a rozpiętość oczekiwań – ogromna”. Jednocześnie – argumentował – „demokratyczny porządek prawny wymaga od nas wszystkich gotowości do kompromisu, co niekiedy wiąże się z uznaniem parlamentarnej zgody za ważniejszą niż osobiste przekonania. (http://www.tvn24.pl)

Znajoma w ubiegłym roku zaszła w ciążę dzięki in vitro. Bardzo szczęśliwa była z tego powodu. Prowadzący ją lekarz powiedział do niej zdanie; gdyby pani poczekała trochę na ustawę to moglibyśmy wybrać płeć i kolor oczu dziecka.

Homiel ma rację. Będzie jak we wszystkim.

ELAHI …

19. 06. 15 r. Warszawa.  

Jako dziecko pierwsze poznałam „Ojcze Nasz”. Modlitwę, którą zna prawdopodobne co drugi człowiek na tym świecie. Klepało się ją za każdym razem, kiedy była taka potrzeba. Piszę klepało, bo nawet się nie zastanawiałam co mówię. Wszystko się zmieniło ,odkąd modlę się świadomie. Wsłuchuję się w słowa, które wypowiadam i dostrzegłam już jakiś czas temu pewien nonsens i zgrzyt w modlitwie, którą ludziom przekazał sam Chrystus. Nie wiedziałam, czy robię dobrze, ale tak mówiło mi serce i rozum jednocześnie i…
Nie wódź nas na pokuszenie.
zamieniałam na
Nie pozwól wodzić nas na pokuszenie.

Nie mogłam zrozumieć jak można posądzać Boga o to, że to On wodzi nas na pokuszenie.  To jest domena samego diabła. Odwiedzając kościoły w różnych miejscach (znajduję w tym wielką przyjemność) trafiam czasami na msze i ze szczególną uwagą przysłuchuję się wtedy, w jaki sposób ksiądz prowadzi tę jedną modlitwę. I tylko raz, w kościele warszawskim św. Krzyża otworzyłam ze zdziwienia oczy, gdyż ksiądz z całkowitą premedytacją „przekręcił” słowa mówiąc; uchroń nas od wodzenia na pokuszenie, co wydawało mi się jeszcze lepszą wersją niż moja własna. A więc nie tylko ja mam wątpliwości.

Czytam książkę; Augenio Zolii; Nazarejczyk. http://centrumliturgiczne.pl/sklep/produkt/eugenio-zolli-nazarejczyk/ i zwróciłam uwagę na fragment, który potwierdził słuszność zmiany słów, choć zrobiłam to nie w wyniku wiedzy, ale poczucia wielkiej niesprawiedliwości wobec Ojca. Po prostu wewnętrznie się z tym nie zgadzałam. Autor książki, były rabin przetacza prawdziwą wersję modlitwy tłumaczonej z aramejskiego, która jakże różni się od tego co wygłaszamy w kościołach całkowicie bezmyślnie.

Ojcze nasz

Augenio Zolii; Nazarejczyk, strona 110 -111

Korekta w tłumaczeniu a taka zmiana. Miliony ludzi modli się błędnie, ale, czy Bóg Ojciec ma im to za złe ?

  • Homiel, jak myślisz ?
  • Nie bądź jak faryzeusze, nie dbaj tak o czystość słowa.
  • Czy nie dopuścisz do stołu głodnego, który ma brudne ręce ?
  • Pan Bóg czyta w sercu.

Nie bądź jak faryzeusze, nie dbaj tak o czystość słowa Faryzeusze; Chodzi oczywiście o jedno z żydowskich stronnictw religijno-politycznych , zyskali sobie reputację ekspertów w dziedzinie interpretacji Pisma. Jednakże część faryzeuszy spotykała się z krytyką za przesadny formalizm, zadufanie w sobie i obłudę, czyli że narzucali ludziom przepisy, których sami nie przestrzegali lub też przestrzegali tylko formalnie. Doktryna moralna faryzeuszy opierała się na doprowadzonej do przesady wierności literze Prawa odnośnie przepisów rytualnych i czystości kultowej. np. Faryzeusze skrupulatnie przestrzegali nakazu mycia rąk jako elementu rytualnej czystości, Zarzuty te szczególnie uwidocznione są w Ewangeliach na tle ich konfliktu z Jezusem Chrystusem. Stąd też wywodzi się współczesne określenie faryzeizmu. https://pl.wikipedia.org/wiki/Faryzeusze

Czy nie dopuścisz do stołu głodnego, który ma brudne ręce ? – 

Łukasza 11,37 Gdy jeszcze mówił, zaprosił Go pewien faryzeusz do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Łukasza 11,38 Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem.

Marka 7,3 Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść.

Marka 7,5 Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?

http://www.wiara.pewel.org/faryzeizm-BT.htm

Pan Bóg czyta w sercu – i to jest najważniejsze. Pewnie nie raz popełniamy błędy, o których nawet nie wiemy. Na przykład Kodeks Synajski; najstarszy, gdyż pochodzący z IV wieku, manuskrypt Septuaginty i Nowego Testamentu. Uchodzi za jeden z najlepszych rękopisów Nowego Testamentu. Jest jednym z czterech wielkich kodeksów biblijnych, jedynym zachowanym pisanym uncjałą rękopisem z pełnym tekstem Nowego Testamentu https://pl.wikipedia.org/wiki/Kodeks_Synajski i jak policzono ma 30 tys. przeróbek.

Bóg o tym wie, wie o wszystkim i rozumie ludzkie błędy, dlatego czyta co mamy w sercu, a nie co mamy zapisane. Niemniej jednak pytam się … Jeśli wierzymy bezgranicznie w Boga Ojca, Biblię,  czy to nas zwalania od myślenia ? Kiedy już wiemy, gdzie tkwi błąd, po co to kontynuować ?



27. 06. 15 r. Szczecin. 

Mając sporo czasu w pociągu rozmawialiśmy o zadziwiających „koronkach’ w naszym życiu. Spytałam, czy takie „koronki” przygotowują również gacki, czyli zdarzenia w życiu, które niekoniecznie są pomysłem naszych anielskich opiekunów. Homiel potwierdził … Oni również nie marnują czasu. Jednak wszystko jest pod kontrolą, Biali obserwują i czekają, ingerują

  • kiedy jest to potrzebne w ostatniej chwili, ale nie u wszystkich.
  • Każdy dostaje to według zasług – powiedział tajemniczo na koniec.

Kiedy jest to potrzebne w ostatniej chwili zdarzają się historie, które zadziwiają ludzi swoją niezwykłością. Opisuje się je w książkach takich jak; Ocaleni przez Aniołów.

. nie u wszystkich – Zrozumiałam, że to już „wyższa szkoła jazdy”, to już uniwersytet. By zrozumieć dlaczego tak się dzieje… trzeba być jednym z Nich. Wiedza, do której człowiek nie ma dostępu.

Każdy dostaje to według zasługWszelkie miłosierdzie uczyni miejsce każdemu według zasługi uczynków … http://www.madel.jezuici.pl/biblia/Syr.html

Czyli nie jest to takie jednoznaczne, że każdemu będzie dane pomóc. Pomagają głównie tym, którzy na to zasłużyli. Niebiańska sprawiedliwość. Twarde zasady… Trudno się z tym nie zgodzić.


Później rozmawialiśmy już zupełnie na luźne tematy, przyszło mi do głowy pytanie …

  • Jak jest po aramejsku; kocham cię ?

I zapadła cisza. Po chwili Piotr gwałtownie spoważniał i powiedział …

  • Słyszę lahi, lahi, lahi … Widzę Chrystusa na krzyżu, woła Lahi, Lahi, Lahi.

Zaczęłam natychmiast notować i napisałam lahi fonetycznie, czyli tak, jak przed chwilą usłyszałam. Nie mam pojęcia jak się fachowo lahi pisze po aramejsku. 

Kompletnie nas to zaskoczyło. W jednej sekundzie zrozumieliśmy o co chodzi. Homiel pokazał umierającego Chrystusa jako symbol wielkiej miłości do człowieka i to właśnie znaczy „kocham cię” po aramejsku. Po chwili doszło też do mnie, że jeśli Piotr widział Chrystusa, to może Go opisać. 

  • Czy jest podobny do naszego zdjęcia z kościoła ? 
  • Bardzo. Pocięty, zakrwawiony, umęczony – i głos mu się załamał, nie chciał kontynuować. 

Rozbeczałam się na dobre. W duchu przyznałam Homielowi, że wykazał się nadzwyczajną mądrością, jeśli mogę tak to określić. Sposób w jaki przekazał „kocham cię” przewyższa wszystko, co do tej pory pokazał. Pokazał przepięknie. 




Dopisane 07. 09. 2016 r.

Pełna wersja słów; U Mateusza: Eli, Eli, lama sabachthani? U Marka: Eloi, Eloi, lama sabachthani? Słowa Marka „mój Boże” definitywnie koresponduje do aramejskiej formy אלהי, elāhī. https://en.wikipedia.org/wiki/Language_of_Jesus 

A więc nie lahi, ale Elahi (אלהי) – po aramejsku znaczy Mój Bóg. Elah znaczy Bóg, „i” na końcu Elah znaczy „mój”. Elah-i, Elahi = Mój Bóg. W Biblii ELAHI występuje tylko księdze w Ezdrasza i Daniela. https://en.wikipedia.org/wiki/Elahi

Istnieją spory między naukowcami, czy Jezus wypowiedział dokładnie te słowa. Nie mam wątpliwości, że tak było. Homiel by tego nie pokazał, gdyby było inaczej. Po drugie wspomina o tym Ewangelia św. Marka, która jest najstarsza, a tym samym najbardziej wiarygodna źródłowo.

A. Lenczewska; Świadectwo.
A. Lenczewska; Świadectwo.

   

Bóg czeka, by ludzie prosili, bo mają wolną wolę.

06. 06. 15 r. Warszawa.

Gacki prowadzą coś na podobieństwo polowania i jak to na polowaniu … Są łatwiejsze i trudniejsze ofiary. Homiel w bardzo ciekawy sposób opisał tych, których można zaliczyć do tych łatwiejszych (czyli ci, co bawią się w magię, wywoływanie duchów, sataniści, itd)

  • Łatwa kość.

Diabeł jak zwierzę ciągle poluje, by się nażreć do syta, a ciągle mu mało. Wszyscy ci, którzy próbują przebić się przez przesłonę dzielącą nasze światy, a zwłaszcza ci, co robią to w pełni świadomie, stają się łatwą zdobyczą. Sami pchają im się w łapy. Tak więc określenie łatwa kość, aczkolwiek brzmi brutalnie dosadnie jest świetne i bardzo trafne.

devil-tail

Grandville, J.-J. „Grupa ludzi ciągnąca diabła za ogon” Pytanie kto kogo ciągnie naprawdę.


Korespondencja sądowa dot. NIP oczywiście przychodzi do nas pocztą, a dokładnie przez Inpost. Sądowe pisma to jak dotąd jedyna korespondencja odbierana poprzez tą firmę. Tak więc, kiedy widzimy w skrzynce Inpost od razu mamy na myśli sąd. W środę przyszło kolejne zawiadomienie.

  • Znowu coś z sądu.
  • Nie przypuszczam wtrącił się Homiel.
  • A co ty tam wiesz… – burknął Piotr.

Homiel wybuchł śmiechem, a Piotr wzruszył ramionami wiedząc natychmiast, że właśnie „walnął” dowcip roku. Kilka godzin później odebraliśmy pocztę … Była z urzędu miasta, ot niespodzianka. Homiel miał rację, jak On to robi ? 


Piotr zaczął znowu narzekać na swój „ciężki” los …

  • Nic ci się nie należy, tylko szata pokutna – Homiel powiedział to całkiem spokojnie.

Uuuuu zabolało. Wygląda na to, że dziękujmy za to co mamy, bo mogło być znacznie gorzej.

  • Jak długo będziemy mieszkać w tym mieszkaniu ? – męczy nas warszawskie mieszkanie ze względu na jego ciasnotę i duchotę, zwłaszcza w lato jest tutaj niemiłosiernie gorąco.
  • Ten rok jeszcze wypełni się spokojnie …  
  • Nie możesz wiecznie pić z tego samego naczynia.

Pytam się Homiela wprost …

  • Co mam pisać ludziom, kiedy pytają dlaczego jest tyle zła na świecie ? 
  • Bóg czeka, by ludzie prosili, bo mają wolną wolę.

Piotr zamyślił się na chwilę po tych słowach i powiedział na głos …

  • Ojcze, jako wolny człowiek, mając wolną wolę oddaję Ci serce, oddaję Ci duszę swoją.
  • Nie tylko jesteś tutaj duszą i ciałem, ale jesteś we Mnie i ze Mną.
  • Zobowiązanie zostanie kiedyś zrealizowane, ale miłość jest wieczna.


12. 06. 15 r. Szczecin.

Jadąc pociągiem zadałam Homielowi pytanie …

  • Co jeszcze przed nami ukrywasz, czy przekazałeś nam całą wiedzę ?

Piotr zaczął się śmiać, bo opisał jak Homiel w zakłopotaniu chowa głowę, tak jakby nie chciał do końca odpowiedzieć …

  • W takim razie powiedz w ilu procentach mamy wiedzę.
  • Na tyle, ile działa mózg ludzki.

… I tu mnie zaskoczył. Mówi się „na mieście”, że to jest 3 – 4 %, a możliwości są do 10%, ale tak naprawdę to nie wiadomo.

  • Myślałam, że więcej … A czy są ludzie, którzy wiedzą więcej ? Jakiś prorok, jasnowidz ?
  • Jest ich niewielu. Oni modlą się nieustannie.
  • Dlaczego ?
  • Wiedza o człowieku ….

Z dalszych Jego słów wynikało, że oni właściwie niczego innego nie robią, tylko się modlą. Mając wiedzę niedostępną dla innych zdają sobie sprawę, że nie ma nic ważniejszego w tym świecie jak modlitwa. Dla nich nie liczy się życie materialne, ale duchowe, biorą na swoje barki wszystkie grzechy innych ludzi, modlitwą walczą o ich zbawienie, modlą się za cały ten świat. To dzięki nim nie mamy jeszcze globalnej wojny.

  • Cierpliwość jest nagrodą dla wytrwałych.

Wydawałoby się, że to bez sensu, masło maślane, ale jeśli się wgłębimy … Mieć cierpliwość to właściwie w pewnym sensie dar, bycie wytrwałym to dążenie do czegoś. Jeśli przy wytrwałości nie ma cierpliwości, nie dojdziemy do celu.


Przeżyliśmy lekki szok dzisiaj. Pojechaliśmy do teściów, a drzwi otworzył nasz syn ! Zrobił nam absolutną niespodziankę, ponieważ wrócił ze statku o 3 miesiące wcześniej. Być może jego nieoczekiwany powrót ma związek z wizją Piotra ? Niedawno zobaczył statek stojący na redzie, który zaczął pękać. Zbagatelizował to myśląc, że gacki podsuwają mu senny koszmar. Rozmawiając z synem dowiedział się jednak, że statek rzeczywiście pękał nad dwie części i z tego też powodu został sprzedany Chińczykom. Syna nieoczekiwanie po prostu zwolniono do domu, choć nadal będą płacić mu wynagrodzenie przez kolejne 3 miesiące. Kiedy to analizuję, od razu przypominam sobie słowa Ojca dotyczące mojego syna; To co tobie zabrałem, jemu oddam obficie.

  • Dlaczego wrócił ?
  • To my go prowadzimy.
  • Czy wyjedzie w tym roku ?
  • Oczywiście.
  • Na długo ?
  • Niekoniecznie.


18. 06. 15 r. Szczecin. 

Córka obiecała komuś, że zrobi bierzmowanie. Formalności zaczęła załatwiać 3 tygodnie temu, ksiądz jednak zapowiedział, że bierzmowanie będzie możliwe dopiero za kilka miesięcy. W środę, tydzień temu, dostała telefon, że w ten czwartek jest uroczystość. Ponieważ akurat byłam w Szczecinie, towarzyszyłam jej jako świadek. Córka dołączyła do grupy licealistów, więc siłą rzeczy wyglądaliśmy tam najpoważniej i najpoważniej potraktowałyśmy to wydarzenie. Bierzmowanie odbyło się w małym kościele, mszę poprowadził biskup, pojawił się nawet prezydent miasta … Dym kadzideł unosił się nad ludźmi, panował półmrok i jakaś magia towarzyszyła nam wszystkim.

Dwie godziny później zadzwonił do mnie z Warszawy Piotr.

  • Wiesz co mi powiedział Homiel ?
  • Ty tak siedzisz w spokoju, a tam w tej chwili doniosła chwila.
  • Twoja córka ( p.s. powiedział z naciskiem) właśnie po raz drugi zawiera przymierze z Bogiem !

Po raz drugi ? To kiedy był pierwszy raz … Chrzest ? Nie zdajemy sobie sprawy ze znaczenia niektórych ceremonii kościelnych. Myślę, że akurat bierzmowanie powinno się brać będąc w pełni dojrzałym, by zrobić to w pełni świadomie.

p.s. Zadano mi pytanie na forum; Mnie zastanawia, dlaczego pomimo wiary, nie odczuwa się mocy tych sakramentów?

  • Obrzęd, który pomaga w tym co nazywa się wiara.  

Homiel pokazał, że w chwili przyjmowania Ducha Świętego mocna energetyczna aura w formie przezroczystego klosza obejmuje całego człowieka. Może dlatego też, kiedy biskup stawiał na czole mojej córki znak krzyża. przeszły ją ciarki … Tak powiedziała.




Dopisane 05. 09. 2016 r.

  • Na tyle, ile działa mózg ludzki ……

Dziś trudno ustalić, kto jest autorem poglądu, że człowiek wykorzystuje tylko 10 proc. mózgu. Najczęściej przypisuje się go Williamowi Jamesowi, amerykańskiemu psychologowi, który pod koniec XIX wieku w jednej ze swoich książek zastanawiał się, czy przeciętny człowiek wykorzystuje więcej niż 10 proc. potencjału intelektualnego. Takie refleksje nachodziły go podczas spotkań z chrześniakiem, Williamem Jamesem Sidisem. Chłopiec był uważany za cudowne dziecko. Gdy miał 18 miesięcy, umiał już czytać, a w wieku 8 lat znał ponoć 8 języków. Studia na słynnym Uniwersytecie Harvarda rozpoczął w wieku 11 lat, a ukończył je z wyróżnieniem jako 16-latek. Jest uważany za jednego z najinteligentniejszych ludzi w historii. Jego biografowie przekonują, że chłopak wiele zawdzięcza rodzicom, którzy od małego zaszczepiali w nim miłość do nauki. Prof. William James zastanawiał się, jak wiele mogliby osiągnąć ludzie, gdyby byli wychowywani jak jego chrześniak. Nie wiadomo jednak, kto zamienił jego „10 proc. potencjału” na „10 proc. mózgu”. Wiadomo tylko, że mit ten utrwalił Lowell Thomas w przedmowie do jednego z najlepiej sprzedających się poradników psychologicznych „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” Dale’a Carnegie, który ukazał się w USA w 1936 r. Od tego czasu mit o „10 proc. mózgu” nigdy nie stracił na sile.

http://www.newsweek.pl/nauka/ukryta-moc-mozgu-newsweek-pl,artykuly,346275,1,2.html

Dzisiaj myślę, że Homiel miał zupełnie co innego na myśli. Przekazuje nam tyle wiedzy, ile jesteśmy w staniej jej zrozumieć. Zdarzało się bowiem kilkukrotnie, że nie chciał udzielić odpowiedzi twierdząc, że jest ona poza zasięgiem naszego pojmowania, że na tym etapie rozmów nic nie wniesie. Czasami żartuje sobie z nas, że jesteśmy na poziomie szkoły podstawowej, a do uniwersytetu jeszcze daleko. 


Miłując Mego Syna miłujesz Mnie.

04. 06. 15 r. Warszawa.

Mam na karku prawdziwego anioła, a w ogóle się nie uczę. Powinnam mieć do ludzi znacznie więcej cierpliwości niż ktokolwiek inny, ale czasami jej mi brak. Mam w otoczeniu osobę, która tak mnie wkurza swoją głupotą i ignorancją, że niestety mam ochotę walnąć ją w łeb.  Homiel mówi …

  • Pobożnie westchnij nad jej duszą. 
  • A nie można raz inaczej ? Tak bardziej po „człowieczemu” ? – zażartowałam.


Od wielu lat raz w roku jeździmy do Kazimierza Dolnego, ale dopiero dzisiaj w klasztorze http://www.franciszkanie-kazimierz.pl odkryliśmy małą kapliczkę z wielkim obrazem Chrystusa. Uklękliśmy przed Nim, ale na chwilę zaledwie, ponieważ nagle do kapliczki wpadła młoda dziewczyna. Nie patrząc na nas rzuciła w kąt swój plecak i nie klęknęła, ale z impetem padła przed Nim na kolana tak, że ewidentnie było widać, iż czuje się tutaj jak u siebie. Nie wzburzyło nas to, ale lekko rozbawiło. Kilka minut w trójkę klęczeliśmy przed Chrystusem w ciszy. Było to niezwykłe. Wstaliśmy jednak, by mogła pomodlić się sama.

  • Ona miała jakieś sprawy do Jezusa – szepnął Piotr wychodząc z kapliczki. 
  • Jest chora. Jezus przywitał nas, ale powiedział, że teraz musi ją wysłuchać, to Jego podopieczna. Czekał na to spotkanie.

Dziewczyna była zdumiewająca. Wpadła tam jakby Go również widziała i z Nim rozmawiała. Wpadła jak do siebie ! Musiała być tutaj nie pierwszy raz.


Wracając z powrotem do Warszawy Piotr niespodziewanie skręcił w kierunku naszego kościoła, tzn. katedry na Pradze.

  • Jezus mówi, że czeka na nas – zaskoczył mnie zupełnie.
  • Przecież już się „widzieliśmy” – … pomyślałam. 
  • No to jedziemy – powiedziałam z nadzieją, że coś się wydarzy.

Byliśmy zupełnie sami. Cisza, półmrok i magiczna atmosfera. Piotr klęcząc przymknął oczy i tylko kiwał głową, jakby kogoś słuchał. Odezwał się dopiero po wyjściu.

  • Objął nas za głowy i powiedział … 
  • Nie bój się wrogów i przeciwników, wkrótce blaskiem swym oślepisz ich.
  • Prowadź ludzi Moich, jak Ja ciebie prowadzę.
  • A kiedy przyjdzie pora, wezwę cię do Domu Swego.
  • W chwili mojej śmierci wezwij mnie do siebie, abym z wszystkimi świętymi chwalił Cię – Piotr zacytował słowa modlitwy, które akurat przyszły mu do głowy, tak był zaskoczony. 
  • W chwili twojej śmierci nie trafisz do Mnie, ale do Ojca Mego.
  • Tak jak zostało to zapisane przed wszystkimi wiekami.

Po tak mocnych słowach powinniśmy milczeć w zadumie przez tydzień, ale ja oczywiście zaczęłam się zastanawiać co znaczy „Przed wszystkim wiekami” … Czyli, zanim wszystko się zaczęło ? Koronka tkana wieki temu, by mogła się zrealizować dzisiaj ? Poczułam naszą małość w obliczu Ich wielkości, jak pyłek przy wszechobszernym kosmosie.

Prowadź ludzi Moich od razu przypomniałam sobie niedawną sytuację z firmy. Żona jednego z pracowników poprosiła Piotra o modlitwę za swoją kuzynkę, która nie może zajść w ciążę. Skąd przyszło jej to do głowy ? W każdym razie pracownik podszedł do Piotra i przekazał jej prośbę.

  • Panie, a co ja mam z tym wspólnego, ja mam je zrobić ?! – spytał Piotr zupełnie zaskoczony. 
  • No nie … Ale szefie, pan to może … Może się pan wstawić za nią na Górze ?

Kiedy to mówił, Piotr zobaczył tę dziewczynę, nawet ją opisał.

  • Mała, szczupła, ma pryszcze na twarzy ?
  • …….. – pracownik tylko przytaknął z rozdziawioną miną.
  • Zobaczyłem jej łono, które było bardzo ściśnięte – powiedział mi później. 

Doradził pracownikowi, by pojechała z mężem gdzieś poza miasto i na luzie zaczęli się starać o dziecko, bo według niego problem był stresowy, a nie … techniczny. Bardzo jestem ciekawa, czy coś z tego wyjdzie.


Podczas oglądania „Pasji” znowu pociekły nam łzy i wtedy Piotr usłyszał;

OTO SYN MÓJ. TWOJA ŁZA JEST MIŁOŚCIĄ DO MOJEGO SYNA.

MIŁUJĄC MEGO SYNA MIŁUJESZ MNIE. 

https://youtu.be/cNUiHudgvGk 



05. 06. 15 r. Warszawa. 

Odbyliśmy ciekawą rozmowę. Niedawno w Izraelu odkryto cylindryczną pieczęć, która liczy 5000 tys lat. http://www.biblicalarchaeology.org/daily/ancient-cultures/daily-life-and-practice/does-a-cylinder-seal-impression-depict-the-oldest-musical-scene-in-israel/

Jednakże nie o pieczęć tu chodzi. 5000 lat … To wielki kawał czasu, wiele pokoleń, wiele wydarzeń, ale jakby się nad tym głębiej zastanowić to dopiero mniej więcej ostatnie 150 – 200 lat to faktyczny rozwój technologiczny. Ostatnie 30 – 40 lat to już superekspres w rozwoju techniki. Co myśmy robili przez te kilka tysięcy lat ? Przecież to niemożliwe, żeby człowiek kiedyś był mniej mądry niż jest obecnie ? Spytałam się Homiela, dlaczego tak gwałtownie człowiek rozwinął się technologicznie w ostatnim wieku ? Odpowiedział tak zaskakująco, że spojrzeliśmy się na siebie gwałtownie …

Końcowe odliczanie, czy ostateczne odliczanie… Ale przed czym ? Przypomniałam sobie wtedy naszą rozmowę sprzed kilku miesięcy, kiedy to spytałam wprost, czy ludzie będą kiedyś odwiedzać inne planety, badać, kolonizować, itd.

  • Nie zdążą. Celem człowieka jest nauka tutaj.

Wtedy znowu przypomniałam sobie inną rozmowę, podczas której powiedział, że ludzkość żyje w cyklach. Jeden się zamyka, drugi otwiera. Podsumowując tych kilka rzuconych niby przypadkowo słów nie ulega wątpliwości, że coś się wydarzy, pytanie tylko kiedy …

  • Czy stanie się to za naszego życia ?
  • To was nie dotyczy.
  • Piekło, które rozpęta się na Ziemi, nie dotknie was.
  • A nasze dzieci ?
  • Będą bezpieczne. 

Trochę nam ulżyło … Tylko trochę…




Dopisane 04. 09. 2016 r.

Nie jesteśmy bogatsi o informacje co do przyszłości tej planety, ale jesteśmy bogatsi o wiedzę dotyczące jej przeszłości. Ciągle odkrywa się coś nowego, nieoczekiwanego i zastanawiającego, co burzy znany porządek historyczny. Na przykład ciągle odkrywana bośniacka piramida, której w ogóle nie powinno być… http://www.perunica.ru/arxeologia/996-piramidy-v-bosnii.htm

  • Piekło, które rozpęta się na ziemi… – armagedon ?


Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Ten świat musi się skończyć.

24. 05. 15 r. Warszawa. 

Wczoraj była Eurowizja. Kiedyś dało się to jeszcze oglądać. Teraz, jak mówi Piotr, „na trzeźwo” już się nie da. Jakaś „kobieta” z brodą, całujący się faceci na widowni … Istne szaleństwo wolności … Dodatkowo dopadła nas dzisiaj informacja z Irlandii o legalizacji małżeństw par homoseksualnych i jeszcze inna całkowicie przygnębiająca o znacznie cięższej wagi;
Uzbrojeni napastnicy porwali 21 maja ks. Jacquesa Mourada z klasztoru św. Eliasza w Al-Qaryatayn, ponad 100 km od Palmyry w Syrii. Dzień wcześniej syryjski duchowny rozesłał wiadomość: „Ekstremiści z Państwa Islamskiego zbliżają się do naszego miasta. W Palmyrze zabili wielu ludzi, ucinając im głowy. Proszę, módlcie się za nas”. http://wiadomosci.onet.pl/swiat/porwany … nas/vmctwv

Zaczęliśmy wszystko to razem analizować i wyłonił się obraz jak z „Sodomy i Gomory.” Ciekawe co na to Homiel … 

  • Ten świat musi się skończyć.
  • Czy ktoś pamięta krew Chrystusa ?
  • Krzyczą swoje prawa, ale nie pamiętają o przykazaniach Boga Ojca.
  • Żyją jakby nic nie było.
  • Co znaczy skończy ?
  • Przyjmij to słowo dosłownie.
  • To znaczy ?
  • Nie będzie trwał w tej postaci.
  • Kiedy ?
  • Koronka.

Aha…! Na Górze pracują nad tym, by świat jaki znamy, się skończył. Nie chodzi o całkowitą zagładę ludzkości, ale o zaplanowanie takich wydarzeń, które przywrócą oczekiwany przez Boga porządek. No i pytanie, co musiałoby się stać, by człowiek się obudził ? Cofam się w pamięci do historii świata i uświadamiam sobie szybko, że lekko nie będzie, bo tylko w przypadku fizycznego zagrożenia człowiek jest zdolny do wielkich rzeczy. Człowiek dostrzega co ma, kiedy to traci … Stara, niezmienna prawda … A wtedy „jak trwoga to do Boga”.


Piotr rozmawiał z Homielem o biznesie … 

  • Słuchaj, tak ciężko jest, przecież wiesz, że staram się w tej firmie, wszystko idzie po najniższej marży, ciągle walczę, ledwo sprzedaję, by ludziom dać pensję, przecież wiesz, że znam się na ekonomii.
  • A Ja na cudach wypalił natychmiast Homiel.

Popłakałam się ze śmiechu. Od razu pokazał kto tu naprawdę rządzi. Choćby nie wiem, jak było źle, czy dobrze, wystarczy jedno małe kiwnięcie niebiańskiego palca, a wszystko może się zmienić.


  • Patrz, ludzie odchodzą, umierają – Piotr powiedział, kiedy przejeżdżaliśmy koło cmentarza.
  • Nie odchodzą, ale przechodzą – sprostował Homiel.
  • Ciągle nas słuchasz ?
  • Nieustannie.
  • Naprawdę mamy przerąbane – szepnął z rezygnacją Piotr.

Powiedział to po raz chyba dziesiąty, gdyż za każdym razem, kiedy sobie to uświadamia, wzdycha z rezygnacją. 

  •  Za dużo w was zwątpienia, wiara niepełna. 
  • Co będzie dalej ?
  • W cierpliwości twój sukces, nie trać wiary.
  • Nawet nie wiesz, ile robimy, abyś wrócił do Domu.


29. 05. 15 r. Warszawa. 

Obserwując zachowanie niektórych osób na forum zadaję sobie pytanie, dlaczego ludzie nie wierzą ?

  • Czym jest wiara ?
  • Wiara jest ciszą.
  • Dlaczego milczą ci, co wierzą ?
  • Bo to do cichych należy Królestwo Niebieskie.
  • Nie przejmuj się – pocieszał mnie po swojemu … 
  • Jeszcze wiele wody upłynie w rzece, zanim małe światełko pojawi się w ich głowach.
  • …….
  • To amfora
  • …. Zobaczyłem przed oczami amforę i lejący się olej.
  • Dlaczego olej ?
  • … Woda jest czysta, a olej idzie do głowy .
  • Im bardziej atakują ciebie, tym bliżej jesteś Chrystusa.
  • …….. – zadumaliśmy się w sobie.
  • Chrystus traktuje ciebie jak dom, mieszka w tobie.
  • Jesteś kluczem do wielu drzwiskierował swoje słowa do Piotra.

woda jest czysta, a olej idzie do głowy – początkowo nie wiedziałam o co Mu chodzi, ale z tyłu głowy czułam, że już to gdzieś słyszałam. Nadano mi imię na część bohaterki „Potopu”, taki kaprys miał mój tatuś. I w Potopie odbywa się świetna rozmowa o mądrości Zagłoby; – Bodajże waszą mość! – rzekł jeden z pułkowników. – Toż w brzuchu oleju przybywa, nie w głowie. – Est modus in rebus! (Umiar we wszystkim jest ) – rzecze na to Zagłoba – trzeba co najwięcej wina pić: oleum, jako lżejsze, zawsze będzie na wierzchu, wino zaś, które i bez tego idzie do głowy, poniesie ze sobą każdą cnotliwą substancję.

220px-Amfory




Dopisane 02. 09. 2016 r.

  • Czy ktoś pamięta krew Chrystusa ? – oczywiście nie chodzi o dosłowną krew, ale symbolikę Jego śmierci, śmierci, która była odkupieniem za nasze grzechy. My nie tylko nie pamiętamy, większość jeśli nawet pamięta, to nie rozumie.

  • Krzyczą swoje prawa, ale nie pamiętają o przykazaniach Boga Ojca, żyją jakby nic nie było – jakby nie było piekła, a ono jest tak realne i tak blisko.

  • Ten świat musi się skończyć – brzmi ostatecznie. Jakby było to postanowione. Piszę ten tekst oglądając kątem oka kłótnię w warszawskiej radzie miasta dot. nieprawidłowości przy re- i prywatyzacji nieruchomości. Trudno tu mówić o debacie, ale raczej o zapalczywej kłótni, która pewnie do niczego nie doprowadzi.

Kłócą się o te domy, a przecież będą się składać jak klocki – powiedział nagle Homiel.  Powiało grozą. Od razu burza w mózgu z jakich to przyczyn mogą domy składać się jak klocki?

bKMktkpTURBXy8yODc2Y2JlM2Q4NjJkOGJjMDY0M2ZmZDNkZThkZDI0Zi5qcGeSlQMBzQEozQsFzQYykwXNAyDNAcI

Zburzone miasto w Syrii.


  • Bo to do cichych należy Królestwo Niebieskie – Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię. ” Wniknijmy w te słowa. Jeśli zrozumiemy słowa Chrystusa, to odkryjemy, że, wbrew obiegowym opiniom prawdziwa siła, najwyższa moc – jest w łagodności i cichości. Nie silni, nie zarozumiali, ale cisi posiądą ziemię. Łagodni mają moc nieporównywalną z żadną inną – mają moc Bożą. Aby zrozumieć znaczenie słowa „cisi ” w sensie, w jakim użył go Chrystus, musimy zwrócić się do tego samego źródła, autorem którego jest sam Bóg, to jest do Pisma Świętego. Jezus Chrystus w swoich wypowiedziach zawsze powoływał się na to, co mówią Pisma. W tym przypadku doskonałym komentarzem słowa „cichy” będzie 37 Psalm, który opisuje człowieka łagodnego. Po pierwsze, człowiek cichy nie gniewa się na niegodziwych, na tych , którzy knują złe zamiary, nie zazdrości tym, którzy czynią nieprawość, nie jest zapalczywy. On zawsze ufa i zdaje się w milczeniu na Pana, powierza Mu swoją drogę, pokłada w Nim nadzieję. http://ha-nocri-goel.blog.onet.pl/2012/03/25/blogoslawieni-cisi-albowiem-oni-posiada-ziemie/

  • Chrystus traktuje ciebie jak dom, mieszka w tobie. Jesteś kluczem do wielu drzwi –

Niezależnie od wyznania i od tego, co dana osoba robi, Bóg w niej mieszka. Święty Jan od Krzyża, również nie bacząc na inkwizycję, mówił, że Bóg mieszka w każdym z nas. Boga należy szukać w swoim wnętrzu. Łaską Boga, łaską Jezusa jest to, że się czasami objawia poszczególnym osobom. Święta Teresa dodaje bez ogródek: „Nie musisz się tak wydzierać na modlitwie, Bóg cię słyszy”. Zarówno święta Teresa, jak i święty Jan podają wiele wskazówek, jak dojść do Boga. Święta Teresa, której celność sformułowań cenił sobie coraz bardziej, stwierdza: „Diabeł niczego się tak nie boi, jak modlitwy wewnętrznej”. I wielokrotnie podkreśla, że jest wdzięczna Jezusowi, który jej objaśnił ten rodzaj modlitwy. Święta Teresa, którą coraz bardziej lubił, wali prosto z mostu: „Jeżeli w twojej duszy mieszka Bóg, to mieszka również w tobie Jezus, mieszka także w tobie cała boska świta”. http://www.katolik.pl/wzgorze-pana-boga,779,812,cz.html?idr