Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.

15. 07. 15 r. Szczecin. 

Zadzwonił Piotr. Wczoraj zrobił awanturę w kamienicy, gdyż jeden z młodych lokatorów puszczał muzykę na cały głos, a ponieważ kamienica jest niewielka, wszystko było więc słychać. Zaczął chłopaka po swojemu strofować, ale widocznie zrobił to zbyt drastycznie, gdyż odezwał się Homiel lekko wkurzony, że nie po to tu jest, aby ludzi w ten sposób pouczać.

  • Po raz kolejny powiadam ci, że nie przyszedłeś tu, aby zażywać luksusu.
  • Nic ci się nie należy, nie taką masz drogę.

To jak to jest w końcu ? Mamy zaciskać zęby i znosić wszystko w spokoju ? A może Piotr powinien to zrobić w inny sposób, nie wyzywać, ale tłumaczyć ? Atakował zamiast prowadzić, niestety.

  • Dajesz się podpuścić.
  • Forma ma znaczenie, to samo zdanie może być z Góry lub z Dołu.
  • Hmm …. – daje do myślenia …  


18. 07. 15 r. Warszawa.

Ledwo przyjechałam do Warszawy, a już się zaczęło. Nie wiem co się dzieje, ale tutaj całkowicie się rozklejam. Od razu czuję Homiela i Innych, zaczynamy rozmawiać … I jest cudownie. 

Wczoraj ktoś na forum zasugerował, że Jezus wypowiadając słowa na krzyżu; Boże czemuś mnie opuścił potwierdził, że Boga nie ma. Oczywiście dla niewierzących sceptyków to jak prawdziwe objawienie. 

Trzy dni temu oglądałam na Discovery film poświęcony odkryciom najstarszych tekstów chrześcijańskich m. in Kodeksu Synajskiego. Pochodzi z IV wieku i badacze zauważyli, że właśnie to zdanie w kodeksie było raz zmazane, potem przywrócone, tak jakby kopiści nie byli do końca pewni, czy Jezus wypowiedział te słowa, czy też nie.

„Teraz woła, jest to krzyk Boga, którego opuścił Bóg. Wydaje nam się, że w tym wołaniu jest zawarta cała rozpacz, ból i poczucie całkowitego osamotnienia. Krzyk opuszczonego — tajemnica konania — jest niepojęty. Doświadczenie opuszczenia ze strony Tego, komu się ufało, bez reszty staje się udziałem Syna Bożego.
http://www.kosciol.pl/article.php/20060320015805419

Mam wrażenie, że mnisi tak bardzo wierzyli w boskość Chrystusa, że nie chcieli zobaczyć w Nim człowieka, który również miał prawo zwątpić. Poprosiłam Homiela o wyjaśnienie …

  • Bóg chciał, by to powiedział.
  • Chciał pokazać, że Chrystus schodząc (p.s. do ludzi) stał się i jest jednym z was.
  • Pokazał, że zwątpienie jest w naturze człowieka.

Z tego też względu każdy wątpiący nie może być za to sądzony, gdyż każdy ma prawo wątpić.

  • Kiedy zwątpił, Jego wiara wzmocniła się ze zdwojoną siłą.

Muszę przyznać, że znam to uczucie. Kiedy czasami przez kilka dni nic się ciekawego nie dzieje, sama sobie stawiam pytania, czy to wszystko dookoła dzieje się naprawdę ? Sięgam do swojego telefonu, oglądam znowu zdjęcia, przypominam sobie wszystkie wydarzenia i to od razu stawia mnie na nogi, właśnie ze zdwojoną siłą.

Dając nam prawo do zwątpienia Bóg Ojciec pokazał nam swoją głęboką miłość. Dał nam prawo wyboru, prawo do tego, że możemy iść własną drogą. Jednym słowem nie potępia nikogo za to, że ktoś nie wierzy. 


Rozmawialiśmy także o prawdziwości prastarych tekstów hebrajskich …

  • Na koniec czasów dowiemy się całej prawdy o Judaszu.
  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.

Piotr słysząc te słowa dostał wizję. Zobaczył grupę ludzi idących ku Niebu. Zrozumiał, że nie ma prawa iść razem z nimi, więc schował się pod drzewo.

heaven-twitter-header

  • A ty dokąd Mały ? – usłyszał głos Ojca.
  • Nie jestem tego godny.
  • Tego nie wiesz.

Mogłabym skonstruować ten dialog w ten sposób …

  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.
  • Niby dlaczego mieliby pójść do Nieba, jeśli nie są tego godni ?
  • Tego nie wiesz, kto jest godny, a kto nie.

Spytałam, który język w świecie podoba Mu się najbardziej … 

  • To nie ma znaczenia.
  • Nie ma ? To znaczy, że rozumiesz wszystkie języki świata ?
  • Znam myśli, a myśli wszystkich ludzi są takie same, to później mowa przekłada się na język.

Ciekawe … Chciałabym tak 


Czytając wcześniej „Niebo istnieje naprawdę” zastanowił mnie fakt, że doświadczenia związane z Niebem dotyczą pastora, duchownego mającego pełną rodzinę, żonę, dzieci. Czy ma to znaczenie dla Boga kim jest kapłan ?

  • Nie. Jedni i drudzy mogą służyć Bogu.
  • A, czy to jest istotne w przypadku egzorcystów ?
  • Egzorcyści to trudniejsze, ich wybiera sam Bóg.

Wyjaśnił też dlaczego;

Diabeł atakując człowieka uderza w jego najczulszy punkt i słabości; alkoholizm, seks, władza, itd. Dla wielu żonatych mężczyzn słabym punktem jest ich rodzina. Gacek, jako bardzo inteligentny przeciwnik nie miałby oporu, by zaatakować jego najbliższych. To odwróciłoby uwagę egzorcysty od skutecznego służenia innym, a musi być skoncentrowany na jednym celu.

Homiel powiedział to w dwóch zdaniach, ale użył takich słów i konstrukcji, że nie jestem tego w stanie dosłownie powtórzyć, a Piotr przekazał … i zaraz zapomniał. 

Choć Chrystus powiedział; Jeśli chcesz iść ze mną / za mną zostaw swoje łoże…. nie miał na myśli, żeby rzucać rodziny (celibat). Chodziło Mu, by zawierzyć Mu absolutnie.


Homiel na koniec słowa skierował do mnie.

  • Nie zdajesz sobie sprawy z wagi tego, co robisz, z wagi i odpowiedzialności.

Zrozumiałam to stosunkowo niedawno. Homiel ma rację, w tym przypadku odpowiedzialność jest przeogromna.




Dopisane 15. 09. 2016 r.

  • Dajesz się podpuścić – zauważyłam już wcześniej, że jesteśmy bardzo często oboje właśnie podpuszczani drobnymi sytuacjami, które wyzwalają w nas negatywne emocje. Albo ktoś nas nieoczekiwanie obrazi, zaatakuje, zdenerwuje albo zrobi cokolwiek, co wzbudza w nas złość i chęć gwałtownego odwetu. Trudno nad sobą wtedy zapanować.

  • Forma ma znaczenie, to samo zdanie może być z Góry lub z Dołu – to prawda. Piotr już nauczył się nad sobą panować i jeśli ma coś do powiedzenia, robi to w sposób spokojny, ale bardzo stanowczy. Zauważyłam, że robi to znacznie większe wrażenie niż chaotyczny krzyk.

  • Kiedy zwątpił Jego wiara wzmocniła się ze zdwojoną siłąnie przeanalizowałam tych słów rok temu, przyszedł czas, by zrobić to dzisiaj. Kiedyż to Chrystus uwierzył bardziej? O tym świadczą Jego ostatnie słowa wypowiedziane na krzyżu.
  1. Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. (Łk 23, 34);
  2. Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju. (Łk 23, 43);
  3. Niewiasto, oto twój syn; oto twoja matka. (J 19, 26-27);
  4. Eli, Eli, lama sabachthani? – „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mt 27, 46 oraz Mk 15, 34);
  5. Pragnę. (J 19, 28);
  6. Wykonało się. (J 19, 30);
  7. Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego. (Łk 23, 46).


  • Na koniec czasów dowiemy się całej prawdy o Judaszumamy Ewangelię wg Judasza i ostatnie badania, które zostały przedstawione w dokumentalnym filmie emitowanym na kanale Discovery w bardzo ciekawym cyklu; Kod Jezusa. http://www.discoverychannel.pl/programy/kod-jezusa/

Uczeni, tacy jak April DeConick i Birger Pearson, wyrazili swoje zaniepokojenie. Stwierdzili, że w pogoni za rozgłosem medialnym Towarzystwo National Geographic naciskało na szybką publikację starożytnego dokumentu. Wyrazili też obawy, że zespół — pisemnie zobowiązany do zachowania poufności — nie trzymał się normalnych procedur i pominął etap wnikliwej analizy i recenzji naukowej. April DeConick i Birger Pearson niezależnie uznali, że niektóre kluczowe fragmenty tego niekompletnego przecież tekstu zostały przez poprzedników błędnie przetłumaczone. Zdaniem April DeConick Jezus nazwał Judasza „trzynastym demonem”, a nie „trzynastym duchem”

*. Jednoznacznie też zapowiedział, że Judasz nie wejdzie do „królestwa”. Według jej rekonstrukcji tekstu Jezus nie sugerował, że Judasz ‛przewyższy innych uczniów’, lecz miał oświadczyć: „Skończysz gorzej niż oni wszyscy. Ofiarujesz bowiem człowieka, który mnie nosi”. Uczona uważa, że „Ewangelia Judasza” jest starożytną gnostycką satyrą, której autor wyśmiewa wszystkich apostołów. Ostatecznie DeConick i Pearson doszli do wniosku, że w analizowanym dokumencie Judasz wcale nie jawi się jako bohater.

Hm…. Niewykluczone, że prawda o Judaszu jeszcze przed nami…


  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysokomam za mało wiedzy, by zinterpretować te słowa. Wiem tylko, że miłosierdzie Ojca jest nieograniczone. Zdrajcą nazwał Homiel nie tylko Judasza, ale w sumie każdego, kto świadomie sprzeniewierzył się Bogu. Jednakże czasami nie stajemy się zdrajcą z własnego wyboru, czasami taką mamy drogę… Homiel mówi… dla doświadczenia i nauki.

  • Nie zdajesz sobie sprawy z wagi tego co robisz, z wagi i odpowiedzialności – Ci co czytają i będą czytać ten tekst / blog nie są tu przypadkowo. Przekonałam się o tym ponownie niedawno. Chciałabym napisać coś dla osób, które zmagają się z duchową wewnętrzną walką.

Struktura Nieba i Piekła jest zbudowana na zasadzie hierarchiczności, jeden podlega drugiemu, są dowódcy i są żołnierze. Trwa nierówna wojna między Dobrem z Złem. Aby pokonać wroga należy rozbić jego armię, zająć terytorium i złamać wolę https://pl.wikipedia.org/wiki/O_wojnietaką taktykę przyjął diabeł.

Zazwyczaj pierwszym uderzeniem w człowieka jest odseparowanie go od rodziny lub partnera. By oddzielić i osłabić wroga podsuwają inną osobę (np. poprzez romans). Rozwalają związki, rodziny w różny sposób. Kłótnie, choroby, alkoholizm… wszystko po to, by cel został sam. Piszę do ludzi myślących, by dostrzegli ten mechanizm w swoim życiu. Kiedy sprawy w rodzinie zaszły tak daleko, że wydawałoby się, iż nie da się ich naprawić… to tylko złudzenie. Nawet jeśli ktoś przeszedł już na drugą stronę (śmierć) ciągle nie jest za późno. Proście o wybaczenie, a oni wam wybaczą, gdyż was słyszą! Wyciągnijcie rękę do tych, którzy żyją nie zwracając uwagę na ich reakcje. Jesteście oceniani za swoje czyny, a oni za swoje. Gacek nie cierpi ludzi myślących, ponieważ to ci myślący zwyciężają wojny. Diabeł boi się myślenia; http://www.miesiecznikegzorcysta.pl/wojna-swiatow/item/1415-diabel-boi-sie-myslenia

Bardzo dziękuję osobie za wiadomość, którą dostałam dwa dni temu. Zrozumiałam lepiej słowa Ojca.

  • Wiara w człowieka daje Mi wielką siłę.

Twoja historia wyznaczyła mi znowu cel i dała energię, a musisz wiedzieć, że dzień wcześniej dopadły mnie wielkie wątpliwości, czy robić to dalej. Dziękuję. Ludzie walczący ze swoimi demonami są osamotnieni tak jak absolutnie osamotniony był Jezus mówiąc; Czemuś mnie opuścił?

Mogę tym osobom tylko doradzić, by dołączyli do grupy podobnych mu ludzi choćby na Facebooku na przykład; https://www.facebook.com/groups/charyzmaty.ewangelizacja.walkaduchowa/?fref=nf

Wsparcie jest szalenie ważne. Homiel powiedział do nas…

  • W waszej jedności jest wielka siła.

Piotr widzi, ja piszę. Ale przede wszystkim jest absolutne między nami zrozumienie z czym się zmierzamy. Idziemy jedną drogą i jeden podtrzymuje drugiego. Dlatego ważne jest, by nie pozostać w tej zabójczej walce samym. Dzisiaj Homiel dodał;

  • Każde z was jest silne wiarą, ale razem jesteście bronią.

Kiedy trwa wojna, każda broń jest na wagę złota.