Wymierzenie sprawiedliwości to Mój przywilej.

08. 08. 19 r. Warszawa.

Piotr dosiadł się do stolika i wyglądał jakoś tak… wyjątkowo jasno. Dosłownie świecił światłem. Gapiłam się na niego przez dłuższą chwilę próbując zrozumieć jakim cudem …

  • Przyzwyczajaj sięprzerywa mi Ojciec. Słysząc, że jest, od razu pytam…
  • Ojcze, co znaczy nieosiągalny przez 3 lata ?
  • Tą tajemnicę odkryję później.
  • Najpierw sąd.
  • Hmm… Ojcze, czy anioł może żyć tutaj i tam jednocześnie ?
  • Przecież śpi u Mnie.
  • On nie może być w 2 czy 3 osobach naraz.
  • Ten przywilej należy do Mnie.
  • Śpi u Mnie.
  • Kiedy będzie otwierał oczy, ty będziesz spał.
  • No widzisz ! Może faktycznie będę w śpiące !
  • Hmm…. – raaany, nie jestem w stanie „wymacać” jak będzie …
  • To niemożliwe, żebyś nie odbierał telefonów. Nawet śpisz z telefonem – ciągle analizuję racjonalnie.
  • To są słowa z tego świata.
  • Fala nie jest z tego świata.
  • Dbam o ciebie... Ojciec mówi do ciebie.
  • Dziękuję Ojcze – wzruszyłam się.
  • Ale… Jak Piotra nie będzie to nie będę Cię słyszeć. Nie będziemy rozmawiać.
  • A skąd wiesz ?
  • Podpuszczasz Nas, matematyczna do końca.
  • ……… – prawda, chciałam znowu „wymacać”.

09. 08. 19 r. Warszawa.

  • Jadąc do ciebie na kawę przepraszałem Ojca za to, że bluzgałem na ludzi. Nerwy mi puściły. Powiedział mi …
  • Kiedy ?
  • Ja mówię… No wtedy …
  • A On na to …
  • Nie pamiętam, nie wiedziałem, widocznie zajęty byłem …
  • ……. – uśmiecham się
  • Ojcze, jesteś wspaniały. Przymykasz oczy na moje niedociągnięcia – Piotr kiwa głową ze smutkiem.
  • …….
  • Wiesz, że został miesiąc do rozprawy z NIP ? – przywracam go do życia.
  • To Mój czas.
  • Wymierzenie sprawiedliwości to Mój przywilej.

Zapadła cisza. Nie wiem o co mam pytać …

  • Czy wyczerpaliśmy wszystkie tematy ? – pytam nieśmiało.
  • Ziarnko piachu na pustyni zrobione.
  • ……… – czyli tyle wyczerpaliśmy co ziarnko na pustyni.
  • Ojcze, a właściwie dlaczego wybrałeś Polskę ?
  • Bo tak jest zapisane.
  • Zapisane ? Gdzie ?
  • Iskra. Z tego kraju wyjdzie.
  • Aaaaa… Ale to Faustyna, to niedawno. A przecież sam mówiłeś Ojcze, że zadecydowałeś przed wszystkimi wiekami.
  • A dlaczego nie ?
  • Ten kraj wiele wycierpiał.
  • Nie widzisz tego ?
  • Inni chcieliby zabić chrystianizację.
  • Hmm … – tego się nie spodziewałam. Jednak jeśli Ojciec zaplanował to przed wszystkimi wiekami, to musiał też wiedzieć, że ten kraj wiele wycierpi. Dlaczego więc Polska ?

Nie wiem. Tyle razy upadaliśmy na kolana, na twarz, a zawsze powstawaliśmy coraz silniejsi właśnie w Bogu. Nigdy nie poddaliśmy naszej wiary dla wolności, nie wyzbyliśmy się Boga nawet wtedy, gdy nas na mapie przez długie lata nie było. Nie kojarzę żadnego kraju na świecie z podobną historią. Warto było ?

  • Tak sobie siedzicie.
  • Kto by pomyślał, że siedzi przy stoiku nadrzędny strażnik i pisarz w jednej osobie.
  • ……… – najpierw pomyślałam, że chodzi o mnie, bo robię tu za kronikarza. Ale zaraz sobie uzmysłowiłam, że chodzi jednak o Piotra.
  • Płakać mi się chce Ojcze jak patrzę na ten świat – Piotr.
  • Żeby napełnić kielich nowym winem, trzeba wylać stary.
  • Wtedy będzie inny smak.

Przyszło mi do głowy, że Ojciec mówi o przemianie Piotra. Trzeba „wylać” starego Piotra i dać się urodzić nowemu. Będzie smakować znacznie lepiej.

Z drugiej strony Ojciec może mówić o całym świecie. AJ dotyczy przemiany całego świata. Przemiana drastyczna, jednoznaczna. Trzeba usunąć stary świat, aby mógł narodzić się nowy.

Podobne słowa znajduję również w Ewangelii Mateusza.

MT 9; 17 Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje ».


Wertując internet natrafiam na słowa księdza Pelanowskiego, który jak się okazuje, także rozmawia z Ojcem;

Ojciec Augustyn Pelanowski w niedawno wydanej książce „Proroctwo” podkreśla, że nadal nie ma wątpliwości, iż Polska czeka jeszcze na iskrę, o której Jezus mówił siostrze Faustynie w słynnym proroctwie. W opinii paulina iskrą tą raczej nie mógł być Karol Wojtyła czyli Jan Paweł II, ponieważ był „zbyt medialny”. – Iskra to nie pożar, nie ognisko; to ktoś niepozorny. Wydaje mi się, że dopiero na niego czekamy. Takie jest moje prywatne odczucie zapewnia o. Augustyn.

Hmm …



Dopisane 20. 04. 2020 r.

Ojciec Pelanowski kapitalnie też wyjaśnia jak to jest rozmawiać z Ojcem. 


Wpisując ten tekst przyjrzałam się słowom;

  • To Mój czas. Wymierzenie sprawiedliwości to Mój przywilej.

Początkowo myślałam, że dotyczą NIP, ale one znaczą jednak dużo więcej. Kiedy zamykała się sprawa NIP, rozpoczynała się w Azji epidemia. Klocki domina opisane w AJ, czyli cykl wydarzeń świadczących o ostatecznych czasach zostały uruchomione. W późniejszej rozmowie Ojciec mówi o złamaniu pieczęci, siódmej pieczęci, a siódma pieczęć znaczyła Wola Ojca. Tak więc można śmiało uznać, że nastał ; To Mój czas.

Nowy Świat jest doskonały.

07. 08. 19 r. Warszawa.

Na kawie.

  • Muszę schudnąć – Piotr od zawału przytył 4 kilo i bardzo się obawia, że może mu to zaszkodzić.
  • To już nie ma żadnego znaczenia.
  • Gruby idzie do Nieba.
  • !!! …. – nie ma chyba lepszego sposobu, aby mnie natychmiast obudzić. Wzdycham głęboko …
  • Biblia kończy się na AJ, ale co dalej ? Przecież świat będzie jednak istnieć dalej …
  • Nowy Świat.
  • A ten nowy świat nie będzie potrzebował nowej Biblii ?
  • Nowy Świat jest doskonały.
  • Nie ma pieniądza.
  • ?! – rozdziawiam buzię ze zdziwienia.
  • Jak to możliwe ?! – Piotr od razu.
  • Dobro.
  • …….. – trudno to sobie wyobrazić. Nie da się tego wyobrazić. Chyba, że znowu mówimy o tym drugim świecie, gdzieś w siódmym niebie…
  • Pisałam na blogu i tam jest takie zdanie …
- Przeznaczyłem go na świat. 
- Zabiorę ci go. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/06/przeznaczylem-go-na-swiat/ 
  • Zabierzesz ?
  • Nie płacz, bo bezpieczeństwa będziesz miała potąd – Piotr zrobił gest dłonią, że pod sufit.
- Odkładałem ci pieniądze, ale Ojciec powiedział, że niedługo będziesz miała sielankę........ - a ja się zastanawiam jaka jest różnica między manianą, a sielanką. 
- Dla mnie to prawie to samo. 
- Maniana to pierzyna.Sielanka to puch, velvet. 
- Więc co chcesz jej jeszcze odkładać ? 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/22/ja-w-tobie-ty-we-mnie-2/

  • Nie idzie do jakiejś kobiety. Idzie do Mnie.
  • Nikt cię nie dotknie, kiedy będziesz dla świata, ale nie dla człowieka.
  • Będziesz dla wszystkich, a nie dla jednej.
  • Nikt ciebie nie dotknie, nie pozwolę na to.
  • A co znaczy, że świadek z AJ zostanie zabity ? Trzy dni będzie leżeć na placu ? Tak dosłownie ?- wykorzystuję sytuację na pytanie, które od dawna mnie dręczy.  
  • Ten wątek Ojciec nie porusza.
  • Hmm….
  • Schudnij, bo cię ta fala nie uniesie – próbuję żartować.
  • Kiepska byłaby to fala.
  • A wszystko… w tym roku… ? – już zaczynam macać.
  • Czy dobra była kawa ?
  • Tak Ojcze.
  • Jeszcze popijecie tych kaw trochę.

Wieczorem.

  • Nie wiesz co znaczy fala.
  • Będziesz poza zasięgiem.
13. 05. 19 
- Wkrótce staniesz się nieosiągalny dla ludzi. 
- W jakim sensie ? - pytam. Bo być nieosiągalny może być także w sensie taki, ze będzie przerastać każdego swoimi umiejętnościami. 
- Dostęp do ciebie będzie bardzo utrudniony.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/23/slonce-bedzie-nie-do-zatrzymania/ 

Rzeczywiście nie mamy pojęcia. Zdaję sobie tylko sprawę, że to cykl jakiś wydarzeń, które mają przynieść chwalę Ojcu.

  • A jak długo ma to potrwać ? Ta fala ?
  • 3 lata.
  • Co ?!!! – wyrwało mi się, ponieważ byłam naprawdę zaskoczona. Prędzej spodziewałam się odpowiedzi w stylu; „tyle, ile trzeba”, a nie konkretnej cyfry.
  • To co przez te 3 lata będziesz robić ? A może ty w śpiączce będziesz… – pytam Piotra.
  • Przestań fantazjować, bo łatwiej ci wygrać w lotto niż zgadnąć.
  • Dla mnie też będziesz poza zasięgiem ?
  • To skomplikowane.
  • Częściowo będziesz, częściowo nie.

Nie mogę poskładać tych klocków w żadną całość. Będzie, ale nie będzie… To prawdziwa zagadka.



Dopisane 18. 04. 2020 r.

  • Jeszcze popijecie tych kaw trochę.

Taka prozaiczna rzecz jak picie porannej kawy w ulubionej kawiarence to też całkiem dobra wskazówka do analizy. Nam się wydawało, że nasze kawy, czyli poranne rozmowy są tak cenne, że będą trwały do końca. A jednak się skończyły, gdyż pojawiła się … pandemia. Kto by przypuszczał …  Czytając od początku dziennik znajduję małe lub większe fragmenty, które niewątpliwie są dowodem na to, że słowa Ojca się wypełniają na naszych oczach.

- Długo to nie potrwa. 
- Co nas powstrzyma, że by tu nie przychodzić na kawę ? Nawet zawał nas nie powstrzymał. 
- Zawał to mały pikuś. 
- Umiesz Ty podbudować człowieka – Piotr wolałby chyba tego nie słyszeć. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/11/07/duch-swiety-czesc-ojca-ktora-dziala/ 

To co dzisiaj pisałam na blogu nadal dla mnie jest zagadką. Nawet gdybym chciała wyjaśnić o co chodzi, to nie jestem (jeszcze ) w stanie. Tą tajemnice odkryję później.



Chciałabym poruszyć ważną sprawę. Dotyczy to komentarzy pod wpisami, które zawierają linki do innych osób rozmawiających z Górą. Akceptowałam te komentarze, aby dać możliwość wypowiadania się każdemu. Jednak wczoraj dostałam maila, który trochę otworzył mi oczy.

Gdyby nie uwagi niektórych tu czytelników nie zainteresowałabym się ani osobą, której pseudonim brzmi „Żywy Płomień”, ani Cyprianem Polakiem, ani jeszcze dwiema osobami, których w tej chwili imienia nie pamiętam. Już wcześniej pisałam o jednej z nich ;

- Czy on przekazuje prawdę ? 
- W większości. 
- Pamiętaj, że czas dla was jak i dla niego jest wyłącznie we władzy Ojca.  
https://niepoprawni.pl/blog/jacek-mruk/ks-adam-skwarczynski-oczyszczenie-swiata-oczyma-piotra  - p.s. oryginalna strona zniknęła, więc tutaj "przedruk".
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/13/czas-jest-wylacznie-we-wladzy-ojca/

Przejrzałam te kilka osób całkowicie pobieżnie i zwróciłam uwagę, że niby wszyscy mówimy o tym samym, ale w szczegółach wiele jest rozbieżności. Kwestia „słynnego” gromadzenia zapasów, kwestia przebiegu III wojny światowej, szafarze, hostia, inkarnacja, itd. A jednak, co mnie zdziwiło, niektóre z tych osób wiedziały o obudzeniu Eliasza, a jedna z nich opisała Henocha tak dokładnie, że o mało z wrażenia nie spadłam z krzesła, mówiąc kolokwialnie. Pytam się Ojca wczoraj dlaczego tak się dzieje …

  • Zapominasz o tej drugiej stronie, ciągle miesza.
  • To co ja tu spisuję, uznają za herezję wszyscy.
  • Poczekaj na pieczęć.
  • Twoje pismo będzie przypieczętowane.
  • Słyszę… Kanclerz Niebios…
  • Zobaczyłem jak ktoś pieczęć przystawia.

Pani łatwiej rozpoznać” … Może i łatwiej, ponieważ nie tracę zdrowego rozsądku, zawsze myślę logicznie, a poza tym kiedy nie jestem pewna, od razu pytam Ojca. Ja już nie mam wątpliwości, że to z Ojcem rozmawiam, za dużo mam namacalnych na to dowodów.  Ale problem w tym, że każdy ze słyszących jest przeświadczony, że rozmawia tylko z Górą, nawet gdy to, co słyszy wydaje się mocno niedorzeczne. 

Linki podawane w komentarzach kierują do osób świeckich, jak zauważyłam, ale ostatnio otrzymałam „namiar” na osobę duchowną, która również rozmawia z Górą. Bardzo ciekawa strona; www.countdowntothekingdom.com

A dokładnie dotyczy księdza Michela Rodrigue i tej wizji; www.countdowntothekingdom.com/fr-michel-rodrigue-after-the-warning-and-world-war-iii/

Wszystko byłoby super, gdyby znowu nie kwestia gromadzenia zapasów, do którego namawia, ale i twierdzenia, że III wojna światowa wybuchnie z powodu Północnej Korei i Iranu. Może też nie zwróciłabym na to większej uwagi, gdyby nie nasza rozmowa o Korei sprzed kilku dni.

  • Jego egoizm i narcyzm sięga apogeump. s. Kim Dzong Un.
  • Wypuszcza rakiety, żeby zwrócić uwagę na siebie.
  • Jest niczym Neron, będzie się zachwycać nad każdym swoim ruchem.
  • Czyli to jest taki ryczący lew, który nic nie zrobi ? – nie wywoła wojny.
  • A czym ma zrobić jak nic nie ma ?
  • Armia, która jest papierowa ?
  • Czyli to nie od Korei wyjdzie wojna ?
  • Nie ma takiej możliwości, jest niczym Irak.
  • Wszystko nierealne – znaczy na pokaz.

I znowu dylemat… Kto ma rację ? Logika i rozsądek podpowiada mi, że gdyby ten malutki kraj wywołałby wojnę, to przy możliwościach reszty świata istniałby dokładnie przysłowiowe 5 minut. Chyba, że do wojny przyczyni się w sposób, którego w ogóle nie bierzemy w tej chwili pod uwagę. Tego nie wiemy, jak i nie wiedzieliśmy, że wybuchnie pandemia, choć Ojciec mówi …

  • Czytasz AJ i się dziwisz ?

Jak widać druga strona miesza nieustannie. Dlatego też autorka maila ma rację. Ten blog jest trudny do czytania i analizowania, więc aby nie utrudniać jeszcze bardziej, nie będę publicznie w komentarzach umieszczać linków do innych osób. Jednak nadal można  wysyłać je do mnie prywatnie.  

To co pokazane, to się wypełni.

04. 08. 19 r. Warszawa.

Wieczorem.

Przetaczam Piotrowi tą rozmowę ponownie, bo już zapomniał. Dla mnie nabiera ona, jakby nowego znaczenia po tym, co niemal codziennie ostatnio słyszymy.

- Piotr, jak ci się podobało u Mnie ? 
- Jesteś wielkim myślicielem, Ojcze. To jest ta „kawa” u Ciebie, Ojcze ? O której mówiłeś ? – dopytuję. 
- Dzieje się. 
- Czyli to co mówiłeś… 
- … Będzie nie jeden raz. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/27/jak-ci-sie-podobalo-u-mnie/
  • Twoje wzięcie do Nieba będzie nie raz.
  • A może Ola iść ze mną do Ciebie ? – Piotr sobie żartuje.
  • To męska sprawa.
  • Eee. To niesprawiedliwe – wtrącam się.
  • Urodziłaś dwoje dzieci ? Łatwo było ?
  • ……. – to prawda, od razu się uspokoiłam.
  • Zaoszczędziłem ci wszystkiego.

Już „nie podskakuję”, za to przypominam sobie wizję o chlebach.

  • Ojciec nie miał mycki na głowie, Jezus miał.
  • Ojciec nie ma, bo nie jest Hebrajczykiem.
  • Jest ponad wszystko i wszystkich.
  • Kiedy się uwolnię od wszystkiego ?
  • Kontrakt wygasa.
  • Wygasa nie dlatego, że Mnie prosiłeś.
  • Ale dlatego, że nadchodzą wielkie zmiany.
  • …….
  • Dzisiaj pisałam na blogu tekst. Jest takie zdanie…
27. 11. 18 r. Warszawa. 
Ilość informacji jest przytłaczająca. 
- Miałem dzisiaj ciężką rozmowę. Usłyszałem o piątej rano… 
- Spłodzisz dziecko jeszcze. 
- Twoja żona w ciąży będzie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/04/wszystko-jest-dla-mnie-dla-mojej-chwaly/
  • Ojciec powiedział, że ja będę w ciąży, a to Nike! A ja nie mam nic wspólnego z Nike. Po prostu tego nie ogarniam.
  • Język ludzki ma taką objętość, jaką ma.
  • Przyjmij to nawet, jeśli nie rozumiesz.

Widząc, że niewiele dzisiaj wskóram, zapatrzyłam się w ekran telewizora, gdzie trwały ostatnie sceny z filmu „Poszukiwacze Zaginionej Arki”. Oglądałam je właściwie bezmózgowo, ale z tego letargu nieoczekiwanie wybudził mnie Piotr.

  • Tablice nie wyglądają tak jak w tym filmie. One są skruszone, ale duże kawałki jeszcze są w całości. Czas zrobił swoje – Piotr gapi się w zamyśleniu.
  • Już niedługo godzina „W”.
  • Wiesz co znaczy „W” ? Rozpoczęcie powstania warszawskiego – tłumaczy mi Piotr. 
  • …… – uśmiecham się. W Warszawie od kilku dni same rocznice dotyczące powstania i Ojciec pięknie do tego nawiązał.

  • Już niedługo ?
  • Ojciec zaczął śpiewać… „Już za minutkę, już za chwileczkę piątek z Pankracym”…
  • Obiecałem to wam.
  • Czyli… Niedługo rozpoczęcie wielkich wydarzeń… Znikniesz, czy co …
  • Kto by ci męża ukradł, z jego facjatą ?
  • ……. – śmieję się.
  • A wiesz, że jego facjata budzi respekt ?
  • Wiem.
  • Hmm… Znikniesz ? Oddasz mi telefon i nikt nie będzie cię szukać ? – próbuję sobie to wyobrazić.
  • Ta wielka fala nie polega na zabraniu telefonu.
  • Twój mąż będzie poza zasięgiem.


06. 08. 19 r. Warszawa.

Obok naszego stolika przechodziła kobieta w wysokiej ciąży. Nie zwracała na nas uwagi, ale to  my zwróciliśmy na nią uwagę, ponieważ cała była przeszczęśliwa. 

  • Ale szczęśliwa !… I jej dziecko też… – Piotr zachwycony widokiem.
  • O to walczymy.
  • Hmm…. O to szczęście i spokój rodzin … ? – myślę w duchu jednocześnie przypominając sobie wczorajszego maila z trudnym pytaniem dotyczącym zapobieganiu ciąży.
  • Czy to jest wbrew Bogu używać prezerwatywy ? – pytam wprost. 
  • Jeśli ufasz, to tak.
  • No dobrze … A kwestia AIDS w Afryce ?
  • Jeśli żyje z jedną lub jednym, to dlaczego mieliby mieć AIDS ?
  • Nazywajmy to jednoznacznie, po to to jest.
  • Na tym polega zaufanie.
  • ……. – para ze mnie uchodzi. Jako kobieta miałabym tutaj kilka argumentów przeciw, ale przecież nie będę się z Bogiem kłócić.

W USA kilkudziesięciu senatorów podpisało petycję, że Polska ma zwrócić Żydom majątki. Piotr się wkurzył, że to jawna niesprawiedliwość i ciągle o tym rozprawia.

  • Zamiast się denerwować spytaj się lepiej Ojca o coś. Czy ta fala zmieni nastawienie do Polaków ?
  • Zaniemówią. Niedowierzanie wszechobecne będzie.
  • ???!!!

Pisząc na blogu zwracam szczególną uwagę na słowa Ojca dotyczące wydarzeń, które mają dopiero co nastać.

- Moja Chwała jest w tym kielichu. 
- Wypijesz go i będę szczęśliwy. 
- To co ci podam, wkrótce przyjdzie do ciebie. 
- … Pękam Ojcze – Piotr westchnął głęboko. 
- Nie pękaj. 
- Jedna chwila i po sprawie. 
- Druga chwila i siedzisz u Mnie. 
- Wyjdzie twoje pochodzenie na światło dzienne. 
- Moja Boskość w tobie zawarta wyjdzie na wierzch. 
- Musisz wiedzieć, że przeznaczyłem go na świat. 
- Zabiorę ci go.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/06/przeznaczylem-go-na-swiat/
  • Jedna chwila i po sprawie. Druga chwila i siedzisz u Mnie. Jedna chwila, czyli rozprawa z NIP. Druga chwila i jesteś u Taty. To musi się stać rzeczywiście bardzo szybko, może w odstępie kilku dni.
  • Chyba, że chwila trwa ze sto lat – Piotr żartuje.
  • Nie wiesz jak to u Ojca jest ? Może się zdarzy, a może nie…
  • Hmm…. – przyznaję mu rację przypominając sobie, że największym moim błędem jest bawienie się w daty.
  • To co pokazane, to się wypełni.
  • Będziesz na wyborach 13 października ? – … ale macam dalej.
  • Już będzie wybrany.

Nie mam siły, nic nie rozumiem.




Dopisane 16. 04. 2020 r.

  • Jedna chwila i po sprawie. Druga chwila i siedzisz u Mnie.

Rzeczywiście, wydarzenia w II połowie roku nauczą nas raz na zawsze, aby przestać bawić się w daty. Aby pozostawić wszystko biegowi czasu i tylko obserwować. Mimo, że Ojciec używa wydawałoby się czytelnych wskazówek, ona są czytelne dla Ojca. Taki mały przykład, rozmowa z lutego 2018 roku.

- A co będzie w przyszłym roku ? 
- A kto to wie … 
- Ty wiesz wszystko. 
- Każdy szczegół wiele lat do przodu. 
- To powiedz – śmieję się z bezsilności.
- Do świąt nic nie będzie. 
- O! Których ? 
- Wielkanocnych i dodam, że w tym roku nic się nie zacznie. 
- O ! A potem ? 
- Ta pseudo-stabilność odejdzie. 
- Wierzcie, że chodzicie po cienkim lodzie, a setki aniołów trzyma ten lód od spodu.
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/10/30/my-nie-bijemy-my-nie-niszczymy/

Rok po tej rozmowie, w 2019 zaczęła  „kształtować” się epidemia i nikt nie może już twierdzić, że mamy dzisiaj jakąkolwiek stabilność.


I coś na pokrzepienie serc. 

https://wpolityce.pl/kultura/495519-to-juz-pewne-bedzie-kontynuacja-pasji-gibsona 

Świat ważniejszy.

31. 07. 19 r. Warszawa.

Jesteśmy oboje przestraszeni. Czas tak goni, już połowa wakacji, za miesiąc wrzesień, rozprawa, a więc i …

  • A jak nic się nie stanie ? Będziesz zawiedziona ? – Piotr mnie pyta.
  • To raczej niemożliwe, żeby się nic nie stało … – kręcę głową stanowczo.
  • Cel zostanie osiągnięty, lecz metoda zaskoczy wszystkich i nic nie wyciągniesz przed czasem.
  • ……….. – uśmiecham się, bo to znaczy, że nie ma sensu nawet pytać.
  • Za dużo jest znaków, za dużo padło już słów. Rabini, inni mówili o nadejściu czegoś, niektórzy wprost o nadejściu Eliasza.
  • i Ola.
  • Ja tylko analizuję, Ojcze.
- Nie chcę już dłużej czekać. 
- Zbyt wiele wieków czekałem i teraz stanie się co ma się stać. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/31/nie-chce-juz-dluzej-czekac/
  • Analiza jest ważna.
  • Jesteś ważna, blisko tego, do którego się modlisz.
  • A koło ciebie nikt nie przebywa… słowa do Piotra.
  • Dlaczego ? Bo nie chcę ?
  • Taka natura.
  • Masz dużo Moich cech.
  • Zwróć uwagę, że nie idziesz w pochodzie z innymi, idziesz pod drzewo.
  • Ja też bym tak zrobił.
  • …….. – Piotr się zamyślił.

- Miałem wizję z „Drzewem Życia”. Stało na wzniesieniu. Powiedziało … 
- Nie dam ci co chcesz, lecz to co potrzebujesz. 
- Hmm… A skąd wiesz, że to „Drzewo Życia” ? 
- Powiedziało, że się tak nazywa. 
- Czym jest to drzewo ? 
- Ojciec żywy. 
- Czyli to drzewo to sam Bóg ? – upewniam się. 
- Jak w Niebie siedzisz po drzewem, z dala ode Mnie, to jesteś pode Mną. 
- Pamiętaj, jestem wszędzie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/09/dla-wielu-ludzi-juz-mnie-nie-ma/ 
  • Jesteś gotowy do przemiany.
  • Jeszcze nie Ojcze.
  • Zapewniam cię, że tak jest.
  • Razem zrobimy tornado na świecie.
  • Będziesz czynił cuda na wielką skalę.
  • A będą ludzie to widzieć ? – pytam.
  • Muszą.
  • Będą widzieć, że to ty ? – do Piotra.
  • Będą widzieć osobę.
  • Będziesz nieosiągalny.
  • Dla mnie też ? – dopytuję.
  • Wszystkich.
  • Kiedy zobaczysz na swoim koncie dużo pieniędzy, wszystkiego dużo to wiedz, że to już.
  • Jak sama zauważyłaś, to musi być prawdzie show.
  • Więc nie spodziewaj się w tym normalności.
  • Nawrócą się bracia Syjonu.
  • Mówić będziesz nawróćcie się bracia Syjonu.
  • Będziesz krzyczał.
  • A ty będziesz jeździć po świecie, bo będą chcieli cię dotknąć, dotknąć Ojca.

Siedzimy wieczorem rozmawiając. Notuję każde słowo, ale tak trudno w to uwierzyć. Nie da się uwierzyć.

  • Ja nie wiem jak to Ojciec planuje, ale ja jestem strasznie zajęty. Naprawdę nie wiem kiedy Ojciec chce mnie zabrać, ja tego po prostu nie widzę, mam cały grafik zajęty.
  • …….. – spoglądam na niego śmiejąc się. Myślałam, że żartuje, ale Piotr jest bardzo poważny.
  • No wybacz, świat jest ważniejszy niż twoje plany.
  • Ty nie masz, ale Ojciec ma czas. Myślisz, że będzie patrzył na twój grafik ? – śmieję się dalej. 
  • Będzie ciężko pogodzić, mam dużo zleceń do zrobienia – a ten ciągle poważnie, jakby nie chciał dopuścić do siebie tych wszystkich słów. 
  • Ale się przejąłem.
  • Świat ważniejszy.


Dopisane 12. 04. 2020 r.

Gdyby nie wybuch COVID-19, nie pisałabym tutaj tych słów. Były dla mnie bowiem zbyt niemożliwe, żeby stały się możliwe. Ale od kiedy pandemia stała się naszą rzeczywistością – metoda zaskoczy wszystkich – nabrałam odwagi, aby je opublikować. Nie wiem co jeszcze Ojciec przygotował, ale to musi być wielkie Coś.


Dzisiaj Wielkanoc. Powrócę do kwestii  gwoździ wbitych w rękach Chrystusa. Polecam ;

Mamy nadzieję, że wraz z poszerzeniem wiedzy naukowej przeprowadzonej przez pana Zugibe i innych, wierni zostaną zbudowani, aby wiedzieć, że Kościół i jego artyści mieli rację przez cały czas.”

https://onepeterfive.com/crucifixion-christ-nails/?fbclid=IwAR1NBt3R4pPoWoeD8hec2SXyvZxwGgcTAi37X5hnEGtWRhkM386cZqD0ff4

To co w Niebie, tak i na ziemi.

29. 07. 19 r. Warszawa.

- Widzę jednych, którzy się modlą i tych, którzy tego nie robią. 
- Twoja córka doznała i nie mogła wytrzymać co Ja widzę bez przerwy. 
……. – …. po chwili zrozumiałam, że chodzi o jej doświadczenie z wyjazdu na Wyspy Kanaryjskie. 
- Widzę to, słyszę i to zaczyna Mnie oblepiać. 
- Co byś zrobił ? 
- Ty byś spalił, a Ja szukam dobra w tym. 
- Dlatego tak ważna jest książka Oli, wasza praca, dlatego to jest takie ważne. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/29/teraz-walczymy-o-jedno-zebym-nie-zgasil-swiatla/
  • Kiedy Ojciec przygotowywał chleb, to bardzo się cieszył – lubię o tym myśleć i rozmawiać.
  • Był bardzo zorganizowany, cieszył się, że w końcu to robi. Ale dlaczego powiedział Arab ?
  • Żeby było wesoło.
  • Dlatego puścił do mnie oko – śmieję się.
  • A więc widziałaś Mnie, widziałaś Moje oblicze.
  • ……. – uśmiecham się, gdyż w kościele o tym właśnie myślałam. Co prawda widziałam tylko w wizji, ale jednak !
Nagle sceneria się zmienia, znika pokój, pojawia się całkowicie nieskazitelnie biała przestrzeń. Mężczyzna mówi 
- ...Pomoże ci Arab … - i z uśmiechem puszcza do mnie figlarnie i porozumiewawczo oko.   
W lot łapię o co chodzi. Podświadomie czuję lęk przed Arabami, może z powodu nasłuchania się opowieści o ich okrucieństwie wobec kobiet. Zdenerwowałam się. Mówiąc pomoże zza mojego lewego ramienia wyłonił się młody mężczyzna, lat około 25-30. Zdziwiłam się, ponieważ był mnie tak blisko, jakby przyklejony, a jednak Go wcześniej nie widziałam. Jakim cudem był tak blisko, a nie wiedziałam ? Wyszedł zza pleców, ominął mnie i poszedł do przodu. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/
  • A dlaczego Jezus się nie uśmiechał ? Był taki … skoncentrowany …
  • Nosi w sobie to co miał.
  • Z powagą patrzy na ten świat, za który cierpiał.
  • ………
  • Z troską patrzy na ten świat.
  • Ktoś, kto siebie oddał to cierpiał, bo przecież oddał siebie.
  • Jesteś ważna, jesteś w drużynie, która przygotowuje chleb.
  • A Piotr ?
  • Jest w centrum uwagi.


30. 07. 19 r. Warszawa.

Pisząc na blogu musiałam wrócić do Sigmunda Richarda. Pewnie to sam Ojciec nakierował mnie na ten fragment, bo czytając ciarki mnie przeszły.

  • Ten rydwan dotyczy ważnego wydarzenia, czyli …
  • Najważniejszego.
  • To co w Niebie, tak i na ziemi.
  • Rabini mają rację, że czekają na II Mesjasza ?
  • Coś ta fala ma znaczyć przecież.
  • ……. – wprost niewiarygodne, nie mogę tego po prostu pojąć.
  • Myślisz, że coś się ze mną jednak stanie ? – Piotr poczuł się nieswojo.
  • Na pewno, myślałam, że to książka, ale to musi być coś innego.
  • Żeby to czytali, musi być podatny grunt, bo nikt tego nie dotknie jako niby herezje.
  • Zgadzam się w pełni … – … i zrozumiałam plan Ojca. Najpierw wielkie bum z fajerwerkami, a potem jako kropka nad „i” książka. Tylko tak ma to sens.
  • ……..
  • Od czterech dni mam wizję. Jestem w kościele. Wchodzi facet, ma pas z ładunkami wybuchowymi. Grozi, że się wysadzi, stoi naprzeciwko ołtarza. Ja staję przed nim. Podnoszę myślami go do góry, wisi w powietrzu kilka metrów nad ziemią. Myślami odpinam jego pas, który spada na posadzkę. On już jest nieszkodliwy. Wyciągam zza jego pleców bardzo chudego gacka, który go cały czas „nakręcał”. Gacek ma obrzydliwą, spiczastą głowę, wyrzucam go. A ten człowiek ciągle wisi w powietrzu. Puszczam go w końcu i on zaczyna spadać na dół. Dalej myślami zatrzymuję go jeden metr nad ziemią. Daję mu czas do przemyślenia, bo chciałem go zniszczyć. On zaczyna płakać i się modlić… Przez trzy dni był to jeden facet, ale dzisiaj miałem ich w kościele czterech. Zrobiłem z nimi to samo, wszystko myślami.
  • Ja też robię myślami, Mały.
  • Hmm… W ogóle nie potrzebowałem rąk. Wszystko myślami.
  • Hmm… Ci faceci to symbol atakujących Kościół. Liczba ich wzrasta… – analizuję wizję.
  • Męża stracisz.
  • Jak to ?!!! – poderwałam się z krzesła.
  • Przecież wiesz, że stracisz, a My zyskamy.
  • A kogo ja zyskam ?
  • Wszyscy zyskają.
  • ……. – przypominam sobie moją wizję z kapturem. To już nie będzie mąż, którego ja znam. To będzie już ktoś inny.
  • Pierwsza fala była łagodna ?
  • Taaak, to był lekki szok dla rodziny, ale w sumie przeszła łagodnie.
  • Druga to będzie wstrząs, już nic nie będzie łagodne.
  • Dla rodziny wstrząs ?
  • Dla rodziny ? All together.
  • Wiesz jaki będzie szok dla tych, którzy się rozglądają po Hajfie, Hebronie, Jerozolimie, Tel Awiwie ?
  • Wiesz jaki to będzie wstrząs, że z kraju, którego nienawidzą ?
  • I znowu rewolucja w głowie; to nie może być !
  • … Ojcze, Ty to masz pomysły ! – Piotr się przeraził.
  • Takie jest Moje prawo i nie muszę się tłumaczyć.
  • To jest Moje prawo z wstrząsem łącznie.
  • Piotr ma być w Jerozolimie, bo tak jest w AJ ?
  • To jest rozmowa z analfabetą, który nie czytał.
  • Musisz zwrócić się do źródła.
  • To co mam przeczytać ?
  • Torę czytałaś ?
  • ?!

W książce Sigmunda znalazłam jeszcze jeden ciekawy fragment.

Przebudza się ten, który się narodzi.

27. 07. 19 r. Warszawa.

Pojechaliśmy do „naszego krzyża”. Piotr był niespokojny, spieszył się niepotrzebnie i w sumie byliśmy może z 5 minut.

  • Miałeś coś ?
  • A tak. Mówię do Jezusa, że nie mam już siły.
  • Wytrzymaj dla Nas…
  • Tak powiedział.
  • …… – wkurzyłam się. Byliśmy tam tak krótko, że nie liczyłam na nic. A jednak było ! Gdybym nie spytała, to nic by mi nie powiedział ! Traktuje już wszystko tak normalnie … Przywykł …

W Ikei nie ma zbytnio okazji na rozmowę. Za dużo wokół ludzi. Znowu tracę nadzieję, ale …

  • Ojciec mi mówi…
  • Przebudza się ten, który się narodzi.
- Rozmawiałem nad ranem z Ojcem. Powiedział mi... 
- Do tego ciała powróci cała, stara dusza. 
- Narodzi się na nowo. 
- Na pewno się zmienię – siadł na fotel ciężko.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/09/18/nie-szukaj-mnie-na-gorze-skoro-jestem-kolo-ciebie/ 
  • Hmm… Widzę błyskawice, ciemno na świecie będzie.
  • ……… – otwieram oczy ze zdziwienia, bo coś mi w głowie świta.

  • Hmm… Jeśli nawet tak będzie, to będzie za mało. Od razu będą tłumaczyć, że to tylko niezwykłe zjawiska atmosferyczne, nic więcej. I zapomną.
  • To tylko początek.
  • Hmm… To będzie za mało – powtarzam myśląc o błyskawicach.
  • Ty Mi to mówisz ?!
  • Myślisz, że natury waszej nie znam ?
  • Chciałabyś show ? Taki prawdziwy show ?
  • Więc go dostaniesz.
  • ……… – struchlałam, dosłownie.
  • Myślisz, że się zmienię ?
  • Na pewno ! Pamiętaj o mojej wizji z kapturem. Będziesz cały… z Ojca. Chodzi mi o zachowanie oczywiście. Wiedzę.
  • Niewątpliwie się zmieni.
  • On tego sam jeszcze nie wie.
  • Poszanowania dla nikogo, pierwszy olewak świata.
  • Zgadza się – przytakuję. Olewak na całego.
  • ……..
  • Dzisiaj pisałam jak byłeś u Ojca. Mam takie zdanie; będzie niejeden raz 
- Piotr, jak ci się podobało u Mnie ? 
- Jesteś wielkim myślicielem, Ojcze. 
- To jest ta „kawa” u Ciebie, Ojcze ? O której mówiłeś ? – dopytuję. 
- Dzieje się. 
- Czyli to co mówiłeś… 
- … Będzie nie jeden raz. 

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/27/jak-ci-sie-podobalo-u-mnie/
  • Nie czytaj, bo mi jeszcze odbije.
  • Już ci nie odbije.
  • Kiedy przyjdzie pora, zawsze będziesz wiedział jak się zachować.
  • Jak zobaczyłem Nike to mi wskazywała palcem na brzuch. „Jestem w 8 tygodniu ciąży”.
  • Ciąża była wyznacznikiem daty, dlatego ci pokazała na brzuch.
  • Wkrótce spotkasz się sam ze sobą, a więc spotkasz się ze Mną.
  • Czyli „przywróć imię moje” to ślub ( w Niebie), czy poród (Nike) ?
  • Tu nie będzie aborcji …
  • Czyli… Ten proces przywracania imienia zaczął się podczas „ślubu”, czyli mojej wizyty u Ojca ?
  • Dobre pytanie – pomyślałam.
  • Zauważyłaś, że najpierw był ślub, a potem jest poród Nike ? – Piotr.
  • Hmm… Ciekawe… Faktycznie… – zamyśliłam się. Jakie to szalenie skomplikowane, a zarazem tak proste.
  • Czy to przypadek, że Jezus zmartwychwstał po trzech dniach i świadek w AJ też po 3 dniach ? – pytam.
  • Tu nie ma żadnych przypadków.
  • A co to znaczy ?
  • Jak ci wszystko wytłumaczę, to stracisz sens twego życia.
  • Czy to nie za wiele ?
  • Wędka, ryba i jezioro jak na osobę wierzącą ?
  • Jak ja zniknę, to co ja będę robił ?
  • Będziesz pasł owieczki Moje, ty niepokorny.

Czytając o wzięciu Eliasza do Nieba zwróciłam uwagę na te biblijne fragmenty ;

SYR 48;10 O tobie napisano, żeś zachowany na czasy stosowne, by uśmierzyć gniew przed pomstą, by zwrócić serce ojca do syna, i pokolenia Jakuba odnowić.

ML 3;23 Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. 24 I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi [izraelskiej] przekleństwem.

Zarówno księga Syracha, jak i Malachiasza mówią o tym samym wydarzeniu. Powołanie Eliasza na czasy stosowne, aby dać ludziom jeszcze jedną szansę i uśmierzyć gniew Ojca, aby nie przyszedł i nie poraził ziemi.

Przypomina mi się rozmowa…

- I zesłał Ojciec Henocha na ostatnią chwilę. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/11/i-zeslal-ojciec-henocha-na-ostatnia-chwile/

Jeśli Eliasz i Henoch to jedno…, ma to sens.

Przypomina mi się jeszcze …

13. 02. 15 r. Warszawa. 
Piotr miał dzisiaj ciekawą wizję;Płaskowyż o kształcie pagórka cały w trawie, widzę mężczyznę niesamowicie postawnego, jest dużo wyższy ode mnie, siwy, ma siwą brodę, podrzuca do góry małego chłopca, jeden i drugi, nie może się pohamować z radości, podrzuca go raz i łapie w locie, drugi raz i to samo, za trzecim razem ten chłopiec zatrzymuje się w locie, zaczyna się przemieniać… zaczyna zamieniać się w zbroję, z jego ciała wylatują dzidy i padają na zgraje czarnych, którzy są poniżej, chłopiec stał się potężnym wojownikiem, walczył z czarną masą czarnych istot. 
- Twoim celem jest wrócić, a tu pozostanie po tobie świadectwo. 
- Po co ma być nasze świadectwo ? – pytam. 
- Świadectwo, by uratować wielu ludzi przed zatraceniem. 

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/07/31/ja-w-tobie-ty-we-mnie/ 

28. 07. 19 r. Warszawa.

Delektujemy się lodami, ale z każdym następnym „kęsem”  czujemy, że coś z nimi nie tak.

  • Nooo, nie mam siły ! Czy wszędzie muszą wkładać ten cholerny olej palmowy albo syrop glukozowy ?! – Piotr nie wytrzymuje.
  • To też jakaś forma diabelstwa, bo liczą się tylko zyski, nie ludzie.
  • Ale kolega ma firmę farmaceutyczną i się kręci.
  • A jak się nie uda (wyleczyć), to jest jeszcze jeden kolega, który pogrzebie.
  • …… – myślałam, że z krzesła spadnę z wrażenia. Łańcuch powiązań w światowym biznesie jednak istnieje.

Wieczorem.

Piotr leży bezwolnie, jakby był chory.

  • Co ci jest ?
  • Czuję ludzkie myśli wokół siebie, głowa mnie od tego boli.
  • Wielu ludzi myśli o tobie.
  • Rabini dochodzą do ciebie, ale nie znajdą cię, dopóki Ja nie pozwolę.
  • ???!


Dopisane 08. 04. 20 r.

To rozmowa z 20 marca odnośnie wirusa i informacji, że epidemia w Chinach maleje.

  • Chiny oszukują.
  • Myślą gospodarką, nie ludźmi.
  • Zobacz, nie mówi się o Indiach.
  • Nikt nie będzie się zajmował pariasami.
  • Niewłaściwy kolor skóry i koniec.

I jeszcze jedno …

COVID-19 to preludium. Obserwujmy Caldera.

Porozmawiajmy o Ojcu.

25. 07. 19 r. Warszawa.

Rozmawialiśmy o zwykłych codziennych problemach, aż w końcu …

  • Porozmawiajmy o Ojcu.
  • O ! – zacieram ręce.
  • Ojcze, co to będzie, co to będzie … ?
  • Ja będę.
  • Będzie się działo, będzie zabawa – zacytował słowa znanej piosenki.
  • Czy był radosny jak chleb robił ?Ojciec mi przypomina wizytę w Niebie.
Wszystko dzieje się bardzo szybko i jestem kompletnie zdezorientowana. Stoję jak oniemiała i w myślach zadaję sobie pytania; skąd ci ludzie, co ja tu robię, po co to wszystko i w ogóle o co tu chodzi ???!!! Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Starszy mężczyzna wydaje się bardzo zorganizowany, nadzoruje pracą, jest zdecydowany i stanowczy, doskonale wie co się dzieje. Jednocześnie jest niesamowicie radosny, cieszy się z tego zlecenia, jest szczęśliwy, że się dzieje. Uważnie przygląda mi się z uśmiechem i chwytam jego wzrok, który jest bardzo … wszystkowiedzący. Takie odnoszę wrażenie. To, że się cieszy nie znaczy, że traci kontrolę. Ten wzrok mnie trochę dyscyplinuje i czuję, że nie mam możliwości się sprzeciwić. Zdaję sobie sprawę, że to wielkie zlecenie i że mam im pomóc w logistyce... usłyszałam zaraz w głowie. Więc mówię zrezygnowana rozkładając ręce 
- …. No to pomogę. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/
  • Bardzo !
  • To będzie zabawa.

Wieczorem.

Oglądamy na Discovery o zaginionych na całym świecie skarbach.

  • Ciekawe ile jest zakopanych jeszcze skarbów – Piotr mruczy pod nosem.
  • Ogromnie. Łącznie ze „złotym pociągiem”.
  • Taaa ?!!! – zelektryzowała nas ta wiadomość. W swoim czasie mocno się tym interesowaliśmy, aż w końcu jak wielu innych przestaliśmy.

26. 07. 19 r. Warszawa.

Dostałam maila;

  • Widzisz ?! Spytaj się Ojca jeszcze ….
  • Dlaczego jak pytasz Ojca to się patrzysz na mnie ? Patrz w Niebo ! – Piotr obruszony.
  • To będzie dosyć schizofreniczna sytuacja.
  • Czy ty się Mnie wstydzisz ?
  • ……. – Piotr się zaczerwienił, ale ja go rozumiem. Chciałby mieć od wszystkich już święty spokój …
  • Pan Bóg mówi mi teraz …
  • Nie będziesz miał wolnego miesiąca.
  • Dlaczego ? – zmartwiłam się. Planowaliśmy zrobić miesiąc wypoczynku. Lato, wszyscy wyjeżdżają, a my znowu utkniemy na miejscu ?
  • Moi ludzie chcą skracać urlopy.
  • Dlaczego ? – dziwię się.
  • Dałeś ludziom radość w pracy.
  • Dałeś poczucie bezpieczeństwa, dlatego chcą wracać.

Rozumiem. Piotr ma niesamowitą cechę. Każdy przy nim czuje się bezpiecznie, więc nic dziwnego, że chcą wracać.

  • Jak byłem w Niebie, to nie masz pojęcia kim jest Bóg ! Bóg jest … Bóg jest… Bóg jest…. – zaciął się i nie mógł znaleźć słowa.
  • Ola !!! Bóg to jest Bóg ! No nie masz pojęcia ! Prawdziwe Bóstwo, może zrobić tak, że możesz na rzęsach chodzić !
  • Ale nie robi.
  • To jest właśnie panowanie nad swoją mocą.
  • Możesz robić wszystko, ale robisz to co słuszne, czasami co konieczne.
  • To jest właśnie panowanie nad sobą, możliwościami i tego cię uczę.
  • Mając taką moc nie możesz zlikwidować wszystkich … –czarnych (diabły).
  • Musisz ich uczyć (ludzi) , oddzielić dobre ziarno od złego.
  • Ci chłopcy z Hitlerjugend to dobrzy chłopcy, ale pod działaniem gacka.
  • Odzyskaj ich dla Mnie, a dopełnisz swojej drogi.
  • Ale przecież nie ma już Hitlerjugend – Piotr zdziwiony i ja zdziwiona.

Wczoraj oglądaliśmy film dokumentalny o historii II wojny światowej. Pokazano fragmenty starych filmów, które ukazywały młodzież z Hitlerjugend. W trakcie oglądania wymienialiśmy między sobą uwagi, że kiedy dokładniej przyjrzeć się tym młodym twarzom to trudno uwierzyć, że zrodziło się z nich takie zło. Bóg Ojciec musiał przysłuchiwać się naszej rozmowie.

  • Ale są narodowcy, inne skrajne ruchy.
  • Ale jeśli chodzi o LGBT, homoseksualistów …
  • Odrzuć ich całkowicie.
  • To jest bardzo duży, niebezpieczny robak, który może zjeść całe jabłko.
  • To ten antychryst z AJ ?
  • Jedna z form.
  • Co oni mają zrobić w takim razie ?
  • Niech się nawrócą.
  • Daj im narzędzia, daj wybór. Niech wybiorą.
  • A jak nie wybiorą ?
  • Widziałeś piekło ?
  • Skąd się tam biorą ?
  • Wow…..

p. s. Do niedawno przekonana byłam, że homoseksualizm może być także wrodzony, więc zrezygnowanie z niego, czyli dokonanie wyboru, którego chce Ojciec, jest właściwie niemożliwe. Ale …

„Gen homoseksualizmu” nie istnieje, zaś skłonności homoseksualne są uwarunkowane przede wszystkim wpływami środowiska i kultury przy niespełna jednoprocentowym udziale genetyki – wynika z badań naukowych przeprowadzonych przez zespół amerykańskich ekspertów z Broad Massachusetts Institute of Technology. Opublikował je prestiżowy magazyn naukowy „Science”.


  • Myślisz, że coś się wydarzy ? – pyta mnie Piotr.
  • Na pewno ! – mówię zdecydowanie. Jestem bardziej pewna, niż kiedykolwiek.
  • Hmm… Jak w tej wizji pływałem w morzu to nawet nie zauważyłem, że znalazłem się na tej wielkiej fali. No jak to możliwe, żebym nie zauważył jak coś się będzie działo !?
  • Ślepy by zobaczył, głuchy by usłyszał.
  • Hmm…. – zamyśliłam się.
  • Zauważyłeś dobór słów ? Zobaczył, usłyszał ? To coś wydarzy się fizycznego, na naszych oczach, bo tylko wtedy zobaczy, usłyszy… A ktoś to jeszcze zobaczy ? – pytam Ojca.
  • Pieczywo macane należy do macanta.
  • ???!!! – Piotr spojrzał na mnie rozpaczliwie zdziwiony.
  • Nie rozumiem.

Początkowo również nie rozumiem. Jednak krótka analiza daje rozwiązanie. Kiedy Piotr był małym chłopakiem wybrał się pewnego razu do sklepu „Społem” po chleb. Na półkach z pieczywem zauważył wywieszoną tabliczkę; chleb macany należy do macanta. Już wówczas wydawała mu się zabawna i taka pozostała do dzisiaj. Często o tym wspomina. 

Ale jakie ma to znaczenie w naszej rozmowie ? To ludzie będą macali ten chleb i ten chleb będzie należał do nich. A więc należałoby przyjąć, że jeśli pytam, czy ktoś jeszcze zauważy to znaczy, że zauważą ci co przyjmą chleb.

  • Ojciec mówi do ciebie …
  • Żona Trona.
  • Czyli tronowa … – myślę od razu.
  • To nie znaczy tronowaodpowiada Ojciec.
  • .…….. – oczywiście się śmieję na głos, bo Ojciec czyta mi w myślach i wcale tego nie ukrywa. 
  • Ojciec mówi, że LGBT to forma antychrysta. Spytaj się Ojca, czy jakiś jeden człowiek będzie tym konkretnym antychrystem ?
  • Na dzisiaj interview wystarczy. „Balcerowicz musi odejść”.
  • ……. – roześmiałam się znowu.

Widać ewidentnie, że Bóg Ojciec doskonale orientuje się w naszych ziemskich, polskich realiach.

To jest dla Mojej glorii.

23. 07. 19 r. Warszawa.

Siedzimy na kawie i cisza. Nie wytrzymuję.

  • Co u Tatusia ?
  • …….. – Piotr zaskoczony moją bezpośredniością.
  • Widzę jak się cieszy, cieszą Go takie sytuacje.
  • Jako jedynemu pozwalam ci zajrzeć – … do Mnie.
  • …….
  • Ojciec wczoraj mi powiedział, żebym definitywnie zostawił NIP.
  • Nie chcę tego.
  • Zostaw za sobą. Ja zakończę tę grę.
  • No to zostaw – wzruszam ramionami. Czyż Piotrowi trzeba to powtarzać 100 razy dziennie ?
  • …….
  • W AJ jest napisane, że po urodzeniu dziecko zostało pochwycone przed tron, I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu. Porwane ! – zwracam uwagę na specyficzne słowo.
  • Tak czytałaś ?
  • No taaak.
  • Tak. No widzisz, jeśli jest tak zapisane to się spełni.
  • Ha! Ojcze, to porwiesz Piotra na oczach ludzi ?
  • Chciałabyś show ?
  • Taaaak – śmieję się.
  • Mają być cuda, cykl cudów… – przypominam sobie.
  • Ale nie powiedziałem jakie…
  • Hmm….. – para ze mnie zeszła, bo znowu będzie inaczej niż sobie to wyobraziłam.

Czytam kilka godzin później historię Mojżesza i natrafiam na słowa …

20 Wyciągnę przeto rękę i uderzę Egipt różnymi cudami, jakich tam dokonam, a wypuści was.

Czyli te cuda w Egipcie… to plagi ? Inaczej wyobrażałam sobie cuda, ale teraz rozumiem… Ale nie powiedziałem jakie …


05. 06. 15 r. Warszawa. Odbyliśmy ciekawą rozmowę. Niedawno w Izraelu odkryto cylindryczną pieczęć, która liczy 5000 tys lat. http://www.biblicalarchaeology.org/daily/ancient-cultures/daily-life-and-practice/does-a-cylinder-seal-impression-depict-the-oldest-musical-scene-in-israel/ Jednakże nie o pieczęć tu chodzi. 5000 lat… to wielki kawał czasu, wiele pokoleń, wiele wydarzeń, ale jakby się nad tym głębiej zastanowić to dopiero mniej więcej ostatnie 150 – 200 lat to faktyczny rozwój technologiczny. Ostatnie 30 – 40 lat to już superekspres w rozwoju techniki. Co myśmy robili przez te kilka tysięcy lat? Przecież to niemożliwe, żeby człowiek kiedyś był mniej mądry niż jest obecnie ? Spytałam się Homiela, dlaczego tak gwałtownie człowiek rozwinął się technologicznie w ostatnim wieku ? Odpowiedział tak zaskakująco, że spojrzeliśmy się na siebie gwałtownie; 
- Final countdown… 
- Usłyszałem słowa z tej piosenki – p. s. znanej piosenki zespołu Europe. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/04/oto-syn-moj-milujac-mego-syna-milujesz-mnie/  

Dzisiaj jestem już w 100 procentach przekonana dlaczego przyspieszono nasz rozwój technologiczny. Cały świat ma wiedzieć i to szybko.


24. 07. 19 r. Warszawa.

Piotr siedzi zamyślony, miesza łyżeczką w kawie, która dawno już ostygła …

  • Kiedyś byłem zły, przepraszam za to …
  • Byłeś jak rycerz. Walczyłeś nie, aby niszczyć.
  • A jako Niemiec ?
  • Nie pamiętam.
  • …….. – roześmiałam się na głos. Cudownie wymijająca odpowiedź.
  • Wyniosę cię ponad innych.
  • Nie chcę tego Ojcze.
  • To jest dla Mojej glorii.
  • … Świadek z AJ i Iskra to jedno, prawda ? – upewniam się.
  • Załóżmy, że tak.
  • Dlaczego załóżmy ?
  • Przekonamy się.
  • Przekonamy się w tym roku ?
  • Nie wyznaczaj Mi terminu, będę zestresowany.
  • …….. – znowu się śmieję.

Koło naszego stolika przechodziła młoda kobieta. Ułomna, młoda kobieta. Utykała na jedną nogę. Ten widok bardzo wzruszył Piotra. Kiedy nas minęła, wyciągnął za nią rękę jakby chciał ją uzdrowić. Szybko jednak rękę cofnął wiedząc, że się zagalopował. Uzdrawianie należy do Ojca.

  • Kiedy byłem u Ojca i zobaczyłem Jego głowę, Ojciec miał przesłonięte oczy, mogłem dotknąć Jego skóry. Byłem zdziwiony, że ma bardzo suchą skórę.
  • Za bardzo ludzki się robisz, przesiąkłeś ludzkością.
  • Ale o to chodziło, będziesz miał to w pamięci.
  • Już teraz będziesz inaczej patrzył na nich wszystkich.
  • ……. – Ojciec powiedział teraz to, czego dawno się domyślałam. Żeby się nauczyć człowieka, trzeba stać się człowiekiem.
  • Będziesz tym co widzi kuśtykającą kobietę i tym co wie wszystko.
  • Wow…. A co dalej ? Ty wiesz Ojcze …
  • Ty też już wiesz.
  • Powiedziałeś, że będę na fali.
  • Fala to Ja.
  • Pan Bóg.


Dopisane 04. 04. 2020 r.

Najnowszy Kod biblijny według Glazersona; https://www.youtube.com/watch?v=WRefGpt3BdY. Wirus nie zniknie, jeśli …

Ciekawe, ale gdy powołamy się na biblijną rozmowę z Mojżeszem ponownie, pada tam zdanie;

«Tak więc, jeśli nie uwierzą i nie przyjmą świadectwa pierwszego znaku, uwierzą świadectwu drugiego znaku. 9 A gdyby nawet nie uwierzyli tym dwom znakom i nie zważali na mowę twoją, wówczas zaczerpniesz wody z Nilu i wylejesz na suchą ziemię; a woda zaczerpnięta z Nilu stanie się krwią na ziemi».

O każdego walczę, o każdą owcę.

18. 07. 19 r. Szczecin.

Piotr przypomina swoją wizytę w Niebie. Opowiadając nadal ją mocno przeżywa.

I wtedy nagle widzę wielką, białą postać, która mnie zaczyna prowadzić w jakieś miejsce. Widzę, że lecę nad tym Niebem. Widzę pod nogami ludzi, anioły… no to Niebo. Lecę po skosie coraz wyżej, a ta postać ciągle mnie prowadzi. W pewnym momencie widzę pod nogami coś jak wielki mechanizm… – robi do mnie komicznie zdziwioną minę co powoduje, że zaczynam się cicho śmiać. …….. – Piotr nie zwracał na mnie uwagi. Przelatywałem nad wielkim mechanizmem, który obracał całe to… Niebo, nieboskłony… To było coś niesamowitego !!! To była cała wielka maszyneria, ona trzymała wszystko razem ! To był wielki mechanizm z jakimiś przekładniami ! – nie mógł przestać się dziwić. Ciągle leciałem ku górze po skosie, prowadziła mnie wielka świetlista postać, aż dotarliśmy do białego jakby holu. On się zatrzymał, nie wolno mu było tam wejść, a ja wszedłem. Hol prowadził do pokoju… I tam zobaczyłem Ojca.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/25/kocham-ten-swiat-kocham-tych-ludzi/
  • Ojcze, tylko ja widziałem ciebie ?
  • Wyobraź sobie.
  • Tylko mi się tak pokazałeś ??? – nie może wyjść ze zdziwienia.
  • ………
  • Zobaczyłem teraz krzew płonący… Ale on się nie pali … – ciągle zdziwiony.
  • To był niebieski ogień … – zapatrzył się na coś, co właśnie obserwował.
  • A więc Mojżeszowi – mówię, ale on jakby mnie nie słyszał.
  • Krzew palił się na niebiesko… aaaa to dlatego nie paliły się gałęzie … – kiwa głową. 
  • Czujesz się dowartościowany ?

Ciekawe, jedziemy do Szczecina i nawet w trakcie prowadzenia Piotr potrafi mieć wizje.

  • Ojciec powiedział, że w Jerozolimie będą zszokowani, że to nie u nich. Nie wiem co to musi się zdarzyć, ale to musi być jednoznaczne. 
  • Nie ma czasu.
  • Hmm … Dwa tysiące lat ich nie nauczyło, to kolejne ich też nie nauczy.
  • Musi być wstrząs.
  • ……… – po tych słowach jeszcze bardziej intensywnie myślę co takiego ma się zdarzyć, aby było jednoznaczne.
  • Może po ciebie rydwan przyleci … – zażartowałam.
  • ……… – Piotr popukał się w czoło uznając, że zgłupiałam do reszty.
  • Przecież to się już zdarzało. Teraz są wszędzie kamery, internet… Na całym świecie o tym byłoby głośno.
  • Za mało przy tym fajerwerków.
  • Musi być mocniej.
  • ?! – rozdziawiam buzię …
  • Wyobrażasz sobie mocniej ? – pytam Piotra, trwoga mnie przejęła.
  • ……… – wzrusza ramionami, że go to mało interesuje.
  • Siebie na święta nie widziałem.
  • To będzie nieobecność usprawiedliwiona.
  • Ale wróci ?
  • Jak nie, jak tak… ?

Wczoraj oglądaliśmy serial „Czarnobyl”. W całej tam przedstawionej historii, prawdziwej zresztą, jak na dłoni widać działanie Ojca.

  • Zobacz, gdyby zamiast Gorbaczowa był ktokolwiek inny na jego miejscu, całą sprawę zamieciono by pod dywan. Kłamano by do końca. Gorbaczow nie zlekceważył tego naukowca, tak jak na początku inni. Inni nie chcieli przyjąć, że coś złego się dzieje.
  • Aha… To fakt – Piotr się zamyślił.
  • Gdyby nie udało się tego zatrzymać, to cały świat by przepadł …
  • Ale jest. Był i naukowiec i Gorbaczow.
  • Czyli wszystko było pod kontrolą. Ta awaria przyczyniła się do upadku ZSRR … Niesamowita koronka.

Oboje zamyśliliśmy się nad wszechpotęgą Ojca.

  • Nie chce mi się wierzyć, że to ja jestem tym …. Przecież jestem zwykłym facetem.
  • A jaki był Chrystus ? Zwykłym człowiekiem.
- Wy nie jesteście normalni.
- Wielu jest takich, co rozmawiają. 
- Narodziłeś się jako człowiek, ale nie pochodzisz z tego świata. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/08/13/dalem-ci-siebie/ 
  • Takie wydarzenie, jakiś cud naprawdę może zmienić cały świat – tak sobie myślę głośno.
  • Jak Ty to zrobisz przy głupocie tego świata, to ja nie wiem Ojcze. Niewykonalne.
  • Lubię takie wyzwania.
  • No nie da się.
  • Nie martw się, dokładnie to zaplanowałem.
  • Hmm… Ojciec powiedział niedawno, że wszystko ma przygotowane. Zobacz… Historia ludzkości to tysiące lat, ale dopiero od niedawna mamy internet, telefony komórkowe. A przecież kiedyś ludzie nie byli mniej mądrzy niż teraz. A jednak zobacz … Wszystko się gwałtownie rozwinęło w ciągu stosunkowo krótkiego czasu.
  • ………. – Piotr kiwa głową ze zrozumieniem.
  • Zobacz, kiedy pojawił się Chrystus Jego działanie było widoczne na małym obszarze. Trzeba było setek lat, aby wiedza o Chrystusie rozprzestrzeniła się na cały świat, a i tak ponoć miliony jeszcze o Nim nie słyszało … Czy to nie dziwne, że ta technologia informacyjna tak się rozwinęła w ostatnich latach ? Nie masz wrażenia, że to znowu wieeeelka koronka ? Wszystko po to, aby to co się stanie zobaczył świat w jednym momencie ? Ma to przekonać wszystkich, że Bóg jednak istnieje ?
  • Ale nie Biedronia – powiedział z kwaśną miną.
  • O każdego walczę, o każdą owcę.
  • Tę jedną zagubioną dobry pasterz znajdzie.

  • Czy ten cud jest zapowiadany w Biblii ? Nic takiego nie kojarzę, nie ma tam niczego takiego.
  • Czytaj uważnie.
  • Czego nie rozumiesz idź do słów pomocniczych.
  • Szukaj tłumaczeń hebrajskich.
  • Jesteś niedoczytana.
  • To ciągle chodzi o AJ ?
  • A nie ? Przecież nie o Księgę Wyjścia – … gdzie opisane jest jak się zaczęło. A mamy sprawdzić jak się skończy, czyli AJ.
  • W AJ jest mowa o kobiecie w ciąży, to twoja Nike. To po tym to będzie ?
  • Przepocisz się i znajdziesz.
  • Co to za chwała jak masz wędkę, rybę i jezioro ?
  • Kiedy już razem będziemy, to już nie będziemy samotni.

Dostaną lekarstwo z Nieba.

Dzisiaj złamię ustaloną zasadę publikowania dziennika dzień po dniu i od razu przejdę do bieżących wydarzeń. Przez ostatnie kilka dni mieliśmy bardzo trudne gatunkowo rozmowy i ze względu na obecną sytuację wydaje mi się, że powinnam opublikować je już dzisiaj. Wydaje mi się również, że kiedy je przeanalizujecie, spojrzycie na dzisiejszy, utrudzony świat z większym zrozumieniem.

14. 05. 2017 r. 
- Czyż nie modlisz się do Mnie codziennie przywróć odwiecznie ustalony porządek ? 
- Czyż nie uczysz tego innych ludzi ? 
- Uczę. 
- Tylko wstrząs może być skuteczny. 
www.rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/07/tylko-wstrzas-moze-byc-skuteczny/ 

Słuchamy informacji o szalejącym wirusie.

  • Ale czasów doczekaliśmy – Piotr nie może uwierzyć co widzi.
  • Czytałam w AJ o plagach, ale wiadomo jak to jest. Czytasz, ale myślisz w duchu, masz nadzieję, że ciebie to nie dotyczy, że to nie u ciebie …
  • A jednak u ciebie.

  • Podczas egzorcyzmów widziałem Maryję. Miała piękną chustę na głowie i na tułowiu, chustę z gwiazdami. Była bardzo wysoka. Pan Bóg pokazał mi, że gdyby epidemia zakończyła się teraz i nagle, niczego by się ludzie nie nauczyli. Od razu zaczęliby żyć po staremu. Ta epidemia musi jeszcze potrwać.
  • ……. – doskonale to rozumiem. Kiedy tylko by się zakończyła, ludzie wróciliby do starego z jeszcze większym impetem. Jeszcze większe zakupy, jeszcze większa nieprawość, jak gdyby chcieli nadrobić co stracili.
  • Dalej widzisz tego białego konia ? – p. s. pierwszy z czterech jeźdźców AJ .
  • A jakże ! No jest.
  • A nie zmęczył się tym bieganiem wokół ziemi ? 
  • On się nigdy nie męczy.
  • On jest, albo go nie ma.
  • Ten koń to jeden z elementów przywrócenia ustalonego porządku.
  • …. Ojciec mówi, że tej pandemii nie zatrzymają. 
  • Ale długo nie potrwa.
  • Ojciec ją zatrzyma.
  • Dostaną lekarstwo z Nieba.
  • Ktoś przyjdzie.
  • Tak jak ci co trzymali laski na pustyni i trzymali węża, ci nie umarli.

Księga liczb ; Jadowite węże. 

  • Co te święta zrobią dla wielu rodzin… Przykład rodziny wielopokoleniowej.
  •  Ojciec przypomniał mi teraz tą rodzinę z USA, która się spotykała i wielu tam zmarło.

https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/koronawirus-rodzinny-obiad-skonczyl-sie-zakazeniami-i-trzema-zgonami-cztery-osoby-w/0e182n3

  • Te święta będą da wielu rodzin ostatnimi świętami.
  • Sądzą, że są zdrowi.
  • Mogę to napisać jako ostrzeżenie ?
  • Myślisz, że to coś da ?

Oglądamy wiadomości ze świata dalej.

  • Czy widzisz co się dzieje dziecko ?
  • Świat mówi tylko o wirusie.
  • …….. – kiwam głową w milczeniu. Oglądamy właśnie jak premier UK oznajmia oficjalnie, że ma wirusa. Zaskoczenie.
  • Jeszcze wiele ofiar znanych będzie.
  • Wtedy zrozumieją, że władza i pieniądze są niczym.

Podają informacje, że Franciszek na placu watykańskim samotnie będzie modlił się o świat.  

  • W imię kogo on się będzie modlił ?
  • Tych, którzy wyśmiewają Mojego Syna? Tych którzy... – pokazał jak robili Maryję w formie waginy.
  • Chcesz, bym się ugiął pod wpływem ich modlitw ?
  •  Nie …
  • Przy pierwszej okazji wrócą do tego co było.
  • Ja nie chcę ich uspokoić, Ja chcę ich złamać.
  • Co znaczą te słowa ?
  • ……. – wolałam milczeć.
  • Brutalność.
  • Oglądałaś Egipt ? – film Exodus, o którym tu wielokrotnie pisałam.
24.05.19 r. 
- Wiesz co teraz usłyszałem ? 
- Dosyć. 
- ???!!! Dosyć czego ? Zrobiliśmy coś źle ? – pytam z wahaniem. 
- Dosyć wszystkiego. Złamię ich. 
- ?! – zamarliśmy. 
- Złamię ich jak Faraona. 
- ....... – zatrwożyły mnie te słowa. 
Www.rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/02/zlamie-ich-jak-faraona/ 

 p. s. zwracam uwagę na datę, pół roku przed wybuchem epidemii. Faraon kojarzy się przede wszystkim z plagami. (!)
  • Żadnego leku nie znajdą.
  • Nie zdążą. Jak wymyślą, będzie już inny.
  • Lekarstwo jest we Mnie.
  • Przypomną sobie o Mnie.
  • Wyśmiewali Mojego Syna na krzyżu.
  • Cóż oni mogą wiedzieć o cierpieniu ?
  • Na twoich oczach się to działo – lekceważenie Ojca.
  • Widzisz to cierpienie ?
  • Patrzysz na to ? Przyzwyczajaj oczy i do jeszcze większego.

Oglądamy wiadomości dalej.

  • Jak wam się podobają te „kolorowe jarmarki” ?
  • Przygnębiające – mówię.
  • A czy nie było przygnębiające, kiedy ośmieszali Mojego Syna, który zginął tak straszną śmiercią ?
  • ……. – nie odezwałam się. Rozumiem te słowa i rozumiem Ojca.

Pokazano, że w UK zmarła 16-latka, całkiem zdrowa wcześniej, nawet bez objawów, a jednak odeszła.

  • Szkoda mi tych ludzi.
  • Czyli jestem Bogiem mściwym ?
  • …….. – prawie się osunęłam z wrażenia.
  • Nie mów tak Ojcze – powiedziałam z żalem.
  • Jesteś sprawiedliwy – wtóruje mi Piotr.

  • Prosisz Mnie codziennie „przywróć ustalony odwiecznie porządek”…
  • Przecież wraca do tego co było dobre, ale droga jest trudna.
  • Ale podaj Mi jaka jest inna droga ?
  • Co mam powiedzieć, żeby się zmienili ?
  • Jak zrobię cuda to powiedzą, że sztuczki, że fatamorgana.
  • Powiedz, jaka jest inna droga ?
  • Musisz się opowiedzieć, po której jesteś stronie.
  • Powiedz Mi, o co Mnie prosisz ?
  • O porządek – przyznaję ciężko.
  • Czy widzisz teraz kolorowe flagi ?
  • Nie.
  • Czy widzisz, jak obrażają Maryję ?
  • Walczyłaś o to.
  • Kiedy prosiłaś o znak, to dałem ci znak.
  • Kiedy prosisz o porządek, to cię słucham.
  • Tylko nie lubisz, aby bolało, ale nie da się inaczej.
  • Kiedy te dusze się nauczą, powiedz Mi ?
  • …….
  • Czy pamiętasz chłopca, który powiedział co musi się stać z paniami ? – https://telewizjarepublika.pl/co-za-nienawisc-uczestnik-parady-rownosci-stare-kuy-wymra-glosujace-na-pis,81025.html
  • Taaaa – ręce mi opadają na samo wspomnienie.
  • Ojcze, masz rację, ale to po prostu boli patrzeć na to co się dzieje teraz.
  • Boli.
  • ……..
  • Miłość to nie tylko dawanie, nauka bywa bolesna.
  • Ale jeżeli będą ofiary niewinne, kiedy się na nie patrzy boli po stokroć mocniej.
  • To prawda. Muszę być bardziej twarda. Kiedy będę widzieć kogoś umierającego, cierpiącego na wirusa przed oczami będę miała tego młodego chłopaka.
  • Zgadzasz się ze Mną ?
  • Taaak – powiedziałam już spokojniej. Nie można się nie zgodzić.

Oczywiste argumenty, na które nie ma żadnej odpowiedzi.




Posłuchałam, popytałam.

Czy będzie III wojna ? Przyznam, że kiedy Piotr widział ruszającego białego konia zobaczył także trzy pozostałe konie, które zostały już osiodłane. Niedawno pisałam o drugim jeźdźcy www.rozmowyzniebem.pl/wp/2020/03/13/jestes-gotowy/ , który czeka na znak. Dzisiaj jego już w niebiańskiej stajni nie ma. Maryja z Trevignano mówi, że za trzy lata lub w ciągu 3 lat do wojny dojdzie. To jest bardzo możliwe. Nie mamy jednak żadnej informacji, że jej przyczyną będzie Rosja.


  • Ojcze, robić zapasy tak jak mówi Madonna ?
  • Nie. To jeszcze nie ta pora.

Kwestia hostii.

  • Madonna mówi o hostii, że tylko do ust i tylko na klęczkach. Jaka jest prawda ?
  • Jeden i drugi (sposób) się nie wyklucza.
  • I tu jest prawda i tu jest prawda.
  • Ważne, że przyjmuje.
  • Dla Ojca jest najważniejsza walka o człowieka.
  • Dla Niego jest najważniejsze, że przyjmuje GO.

Trzy dni ciemności.

  • Te 3 dni ciemności będą ?
  • Jeśli zapisane to się spełni.
  • Poszukaj, a znajdziesz.

Maryja mówi, że nie mamy już czasu.

- Ona włącza ten stoper? – Piotr nie był pewny jak to zinterpretować. 
- On nie ruszył, czas się skończył – sprostował go Homiel. Czyli ręka nie włącza, ale wyłącza stoper. 
- Coś się zacznie ? 
- Sprawiedliwość będzie adekwatna. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/03/05/bog-nie-karze-bog-uczy-i-daje-nadzieje-a-nadzieja-jest-jezus-chrystus/ 

Trzy lata oczyszczenia. To by się zgadzało z kodem biblijnym, który mówi o okresie oczyszczenia.

Trzęsienia ziemi, kataklizmy – to również przewiduje AJ.


Prawdziwość objawień.

  • Czy to prawdziwa Maryja ?
  • Trzy lata temu ?
  • …….. – zgłupiałam.
  • A czyż nie wychodzisz teraz z domu ?

Dlaczego Ojciec powiedział trzy lata temu ? Czyli kiedy objawienia się dopiero zaczynały ? To musi mieć swoje znaczenie. Wygląda na to, że najbardziej wartościowe przekazy są z początkowego okresu, ale jednak i one czasami zaskakują. W 2016 roku Maryja nawołuje do gromadzenia konserw i wody pitnej. Jeśli nawet, to moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie. 

TREVIGNANO ROMANO, 16 SIERPNIA 2016 Drogie dzieci, jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ jesteście liczni i dlatego, że odpowiedzieliście na wezwanie w swoim sercu. Wkrótce mój syn ujawni trzecią pieczęć (w wizji, którą zareprezentowała dla mnie La Madonna, zobaczyłam rycerza ubranego na czarno z mieczem i czarnym koniem, który zasiał głód i rozpacz) Ap. Św. Jana 6; 5-7. Jedyną bronią, jaką będziecie mieli, będzie modlitwa i Różaniec Święty, zaopatrzenie się w konserwy i wodę pitną (jest bezsensowne), ponieważ demony będą próbowały odebrać wam wszystko. Mój syn zaznacza swoich uczniów, aby nie mógł się zbliżyć do nich żadne demon. Zaufajcie mu, zawsze będzie was chronić. Błogosławię was w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego.” Podczas objawienia Madonna dała odczuć matczyną pieszczotę wszystkim obecnym.

  • Ojcze, tu mowa o trzecim jeźdźcy z AJ, ale konserwy ? – pytam zdziwiona.
  • Ola, licz się ze swoją głową, intuicją !
  • Czy Maryja wie jak konserwy się robi ?
  • ??? !!!
  • Nie przyjmuj wszystkiego dosłownie.

Jest trochę krytycznych uwag wobec tych objawień w samej Italii. https://www.annalisacolzi.it/apparizioni-di-trevignano-romano/

Podsumowując. Wiele prawdy jest w słowach Maryi ukazującej się w Trevignano. I tu jest prawda i tu jest prawda. Jednak trzeba pamiętać, że często objawienia Maryjne to doskonała okazja dla diabła, aby ludziom namieszać w głowie. Idealnym przykładem jest właśnie Medjugorie, z którym w tej  chwili Kościół nie wie co zrobić. Bardzo inteligentne działanie gacka jest skierowane na cel, aby prawdziwe przekazy zostały uznane za fałszywe lub odwrotnie, fałszywe za prawdziwe. Dlatego też im dłużej trwają objawienia, tym trudniej rozdzielić prawdę od fałszu. 

Jedno jest pewne. Bóg Ojciec jak widzicie jest bardzo mądry i bardzo rozsądny. I tego należy szukać w każdych przekazach. Mądrości, rozsądku, nauki. Ojciec ciągle uczy ludzi przede wszystkim myśleć. Nie przyjmuj wszystkiego dosłownie, to chyba najlepsza droga. Maryja w Trevignano żąda uznania jej za współodkupicielkę rodzaju ludzkiego. Pytałam o to Ojca kilkukrotnie. Nie dał odpowiedzi, ale odwrócił głowę, jakby tej odpowiedzi dać nie chciał. Nie wiem jak to interpretować, może po prostu to nie jest ten moment na odpowiedź. 

Dajmy sobie więc czas na ostateczną ocenę. Za mało jeszcze wiemy, aby wypowiadać się jednoznacznie.

Objawienia do przeczytania;

https://czasymaryi.video.blog/2019/05/22/objawienia-w-trevignano-romano/