Głos Ojca i Chrystusa to jeden głos.

10. 01. 16 r. Warszawa. 

Pojechaliśmy rano do „naszego krzyża”. Wiedząc, że prawie zawsze ktoś tam siedzi i prosi o pieniądze na wszelki wypadek miałam  przy sobie przygotowanych parę groszy. Ile miał Piotr ?… Nie wiem. W rogu na klęczkach modliła się starsza kobieta. Była tak blisko krzyża, że trudno było się przy niej skupić i pomodlić. Ewidentnie przesadziła swoją „nachalnością”. W pewnym momencie Piotr nachylił się do mnie i spytał, czy mam 20 zł. Zdziwiło mnie to, bo zazwyczaj tyle nie daje. Wychodząc z kościoła Piotr włożył moje 20 zł do jej ręki. Po wyjściu z kościoła spytałam o co chodziło …

  • Kiedy ją zobaczyłem, poczułem, że nie jest w tej modlitwie szczera. Spytałem Chrystusa co mam robić, dać jej pieniądze, czy nie … I wiesz co powiedział ?
  • Daj jej sercem, nie głową.
  • No to jej dałeś przecież te 20 zł – odpowiedziałam nie rozumiejąc do końca w czym problem.
  • Taaak, ale …  Najpierw chciałem jej dać 100 zł, a w końcu dałem 20 zł. Obserwowałem ją spod oka i wiem, że nie była szczera …

W tym momencie dotarło do mnie, co się stało. Nie chodzi o pieniądze, o kobietę, ale o to, że nie posłuchał Chrystusa ! Gdyby Go posłuchał, dałby jej te 100 zł, a tak znowu zaczął po swojemu kalkulować. Nie tylko nie dał jej 100 zł, ale dał jej nie swoje, a moje 20 zł !!! Piotr chyba sam zrozumiał swój błąd, bo zaraz zaczął …

  • Chyba źle zrobiłem …
  • Rozliczaj się z twoimi ludźmi co do grosza i dawaj tym, którym się nic nie należy.
  • Ważne, żebyś dawał.
  • Tej makulatury mogą nadrukować ile chcesz Homiel jak zwykle w swoim stylu pouczająco zareagował.
  • Przegrałem ? – spytał Piotr wiedząc, że chyba Ich zawiódł.
  • Chrystus mówi, że nie przegrałeś, ale się uczysz.
  • Przegrałeś rundę, ale nie przegrałeś walki.
  • Ale widziałeś to przecież Homiel ? – Piotr miał na myśli „nieszczerą” według niego kobietę.
  • Wszyscy widzieli.
  • Jeszcze raz powiadam, nie przegrałeś, ale nie wygrałeś.
  • Homielowi chodzi o to, że nie zrobiłeś tego, czego od ciebie oczekiwał Jezus.
  • Nie posłuchałem Go… Ale ona się nie modliła, oszukiwała ! – Piotra dalej w zaparte. 

  • To jej problem, a Victoria mogła być wielka.
  • Ten dzień mógł być tak piękny.
  • Musisz czekać do następnej okazji.

Piotr w końcu zrozumiał, że faktycznie Ich zawiódł, że jego natura okazała się silniejsza niż polecenie Chrystusa … Fatalnie z tym się czuł. Całą powrotną drogę, za przeproszeniem … biadolił, nie mógł sobie znaleźć miejsca. Ciągle sobie tłumaczył, że ona oszukiwała, wyłudzała … Chciał zagłuszyć w ten sposób swoje wyrzuty sumienia. Najpierw mnie to rozbawiło, a potem wkurzyło.

  • Ciągle nie rozumiesz, to nie o to chodzi ! – mówię do Piotra.
  • Twoja ziemskość pokazała twoją duchowość.
  • Ktoś, kto bezwzględnie wierzy, jest nie do pokonania dla tych z Dołu.
  • To był test.
  • Co tu dużo mówić … To była odmowa wykonania rozkazu !

Problem tkwi w osobowości Piotra. Nie lubi zwierzchnictwa, zawsze ma swoje zdanie i jest kompletnie niesubordynowany. Taką ma naturę. Już w piaskownicy jako 3-latek był numerem 1, liderem walącym po głowie swoich rówieśników, robił swoje prządki. Dzisiaj jego natura… jego ziemskość pokazała jego duchowość… a przecież chodzi o to, by wybić się ponad swoją naturę. Piękna lekcja. Zrozumiałam, że nasza codzienna walka to też walka między naszą naturą a naszą duchowością. Szalenie trudne …te ciągłe wybory.

  • Jesteś wspaniałym kamieniem, ale z ostrymi kantami.
  • My go szlifujemy.
  • Chcemy go tak wyszlifować, że będzie świecił w koronie Ojca.
  • Jesteś taki… ale daj się oszlifować.
  • Wszyscy wiedzieli, że będzie to ciężka praca … Taki kamień twardy.

Homiel jak zwykle pięknie ujął całość w słowa. Piotr siedział jednak nadal zmartwiony i wkurzony na siebie, w pewnym momencie znowu zaczął się tłumaczyć. Przerwał po chwili gwałtownie i powiedział … 

  • Homiel przypomniał mi teraz coś … Sytuację … Ojciec spytał mnie jakiś czasu temu …
  • Czy ty Mnie kochasz ?
  • To oczywiste przecież odpowiedziałem wtedy … A teraz pyta …
  • Czy chcesz tu tkwić bez końca ?
  • To są żadne odpowiedzi.

Piotr się wzruszył i natychmiast jakby zapadł w sobie. Po chwili …

  • Wiesz co teraz usłyszałem ?
  • Panie pułkowniku, wróg u bram ! …
  • A ty leżysz, szykuj się !  Zacytował chyba z Wołodyjowskiego ? – spytał mnie zaskoczony.
  • Aha … – zgłupiałam. 
  • Przechodzisz jakieś szybkie szkolenie ! – olśniło mnie.
  • Twoja decyzja ich zatrwożyła, nie posłuchałeś polecenia.
  • Zmartwili się, stwierdzili, że mają do czynienia z durniem… Póki co jeszcze trochę pożyjemy, to się poprawimy – zażartował Piotr.
  • Razem to razem … Będziemy się poprawiać – ewidentnie szukał współwinnego w swoich błędach, co mnie rozśmieszyło, bo znowu kombinuje.
  • Zacznij od siebie Homiel na to.
  • Wróg u bram a ty leżysz … Niesamowite słowa …  Chyba wojna idzie trzecia … Wróg u bram ?
  • … Ale tam na Górzewtrąciłam z nadzieją.
  • …. No dobrze, popełniłem wielki błąd, czy da się go naprawić ? Przegrałem dzisiaj.
  • Przegrałeś, bo usłyszałeś wyraźnie co masz zrobić, a zrobiłeś po swojemu.
  • No co mam ci powiedzieć, poczułem w niej cwaniaka … Dałem, ale inaczej – znowu zaczął się tłumaczyć.
  • Nie oceniaj, bo to My oceniamy, wykonuj !
  • No właśnie … To jest dylemat, człowiek jest ciągle głupi. Testu nie zdałem, czy będę miał jeszcze okazję ?
  • Obserwuj sytuację.
  • Czuję się źle z tym. Chyba muszę się zmienić.
  • To ratunek dla ciebie i dla Nas.
  • Gacki się cieszą, że źle zrobiłem ?
  • Świętują.
  • Kto nie słucha głosu Ojca, ten się sprzeciwia Jemu.
  • Głos Ojca i Chrystusa to jeden głos.
  • Trwaj w Chrystusie i ufaj bezgranicznie.
  • Spodziewali się, że tak Piotr postąpi ? – spytałam Homiela.
  • Rozważali. Wierzysz w Nas ?
  • Tak.
  • My też w ciebie wierzymy. Szkolenie in progress.
  • Mam każdemu dawać pieniądze ?
  • Tak wielu ich spotykasz ?

W pewnej chwili Piotr usłyszał samego Ojca.

  • Porażka to też nauka.
  • Wygrać to wielki sukces, a wytrzymać przegraną to większy sukces.
  • Zacznij od nowa.
  • Twoje miejsce czeka na ciebie.
  • Pozwolisz mi wrócić ?
  • Wrócisz tam, gdzie twoje miejsce.
  • Nie rozważaj już tego.

Piotr po cichu do mnie …

  • A jak trafię na Dół ?… Może tam moje miejsce ?

Szepcze myśląc, że Oni nie słyszą… Ręce opadają.  Zauważyłam już znacznie wcześniej, że Bóg Ojciec ma niesamowite poczucie humoru. Jeśli ktoś Go może rozśmieszyć w pełni, to na pewno jest nim nasz „biedny” Piotruś. 


Rozmawiając o kobiecie z kościoła przypomniałam sobie chłopaka, którego zdjęcie zrobiłam pod tym krzyżem jakiś czas temu.

11111111

  • Co się z nim stało ?
  • Przestudiuj przypowieść o Łazarzu.

Jadąc pociągiem do Warszawy i siedząc w wagonie bezprzedziałowym miałam na stoliku książkę „Nazarejczyk”. Środkiem przechodziła młoda kobieta, spojrzała na okładkę książki i ją zamurowało. To trwało 2 sekundy, ale uchwyciłam jej zaskoczone spojrzenie, na chwilę się zatrzymała jakby zobaczyła dawno niewidzianego, dobrego znajomego.

Spytałam Homiela czy mi się wydawało ? Co to mogło dla niej znaczyć ?

  • Ufaj swojej intuicji.

Hmm. Jej spojrzenie było pełne miłości. Pomyślałam wtedy … Kurcze, ten świat nie może upaść, kiedy jeszcze są tacy ludzie.




Dopisane 05. 12. 2016 r.

Opisane wydarzenie zapoczątkowało serię ciekawych sytuacji, które nazwałam ogólnie ”lekcje o pieniądzach”. Po roku mogę je z czystym sumieniem nazwać ewangeliami na żywym organizmie. Zrozumiałam, że nauki, które Jezus przekazywał swoim uczniom 2 tys. lat temu musiał opierać na życiu codziennym swoich „podopiecznych”. Myślę, że jest to najlepszy z możliwych sposobów kształcenia człowieka. Prosty, czytelny i bardzo przekonywający. 

Ewangeliczna scena wskrzeszenia Łazarza jest jedną z najwspanialszych, najpiękniejszych i najbardziej poruszających w całym Piśmie Świętym. „Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz” (J 11,3) – wiadomość tej treści dociera do Jezusa. „Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić” (J 11,11) – mówi Chrystus do apostołów, wybierając się w podróż do Betanii. Kiedy tam przybywa, Łazarz spoczywa już od czterech dni w grobie. Gdy Jezus, okazując głębokie wzruszenie (J 11,38) „zapłakał” nad grobem przyjaciela, Żydzi rzekli: „Oto jak go miłował! (J 11,36). Chrystus każe usunąć kamień i woła donośnym głosem: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!” (J 11,43). I Łazarz wychodzi, przywrócony do życia, odrodzony, wskrzeszony z martwych. Wielu spośród Żydów będących naocznymi świadkami cudu zmartwchwskrzeszenia Łazarza, uwierzyło w Chrystusa (J 11,45). Jednak dla zatwardziałych, żydowskich przywódców ludu, których nic nie było w stanie doprowadzić do nawrócenia, to wydarzenie jest momentem przełomowym i decydującym w procesie podejmowania przez nich przerażającej decyzji dokonania zbrodni Bogobójstwa. Ale teraz i Łazarz, będący bardzo niewygodnym, żywym świadectwem Boskiej mocy Chrystusa, staje się dla nich zawadą, której należy się pozbyć. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza (J 12,10).

Kto światło niesie, nie może pozostawić bólu.

09. 01. 16 r. Warszawa.

Dzisiaj przyjechałam do Warszawy. Jeszcze w pociągu Piotr zadzwonił do mnie, że słyszy ciągle …

  •  Kto sieje wiatr, ten zbiera burze … Co to znaczy ?

Już drugi raz to słyszy, więc musi coś znaczyć. Sięgnęłam do Biblii i by zrozumieć czego dotyczy ten tekst, musiałam przeczytać całość.

Życie narodowe z dala od Boga; 1/Róg do ust przyłóż jak stróż w domu Pańskim! Złamali bowiem moje przymierze i zbuntowali się przeciw memu Prawu. 2/Wołają do Mnie: „My znamy Ciebie, Boże Izraela!” 3/Izrael odrzucił to, co jest dobre, więc nieprzyjaciel będzie go ścigał. 4/Oni ustanawiali sobie królów, ale beze Mnie. Książąt mianowali – też bez mojej wiedzy. Czynili posągi ze srebra swego i złota – na własną zagładę. 5/ Odrzucam cielca twojego, Samario, gniew mój się przeciw niemu zapala; jak długo jeszcze nie będą mogli być uniewinnieni. 6 / synowie Izraela? Wykonał go rzemieślnik, lecz nie jest on bogiem; w kawałki się rozleci cielec samaryjski. 7/Oni wiatr sieją, zbierać będą burzę. Zboże bez kłosów nie dostarczy mąki, jeśliby nawet dało, zabierze ją obcy. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=774&werset=14#W14

Złamali bowiem moje przymierze i zbuntowali się przeciw memu Prawu – odrzucenie Boga, odrzucenie 10 przykazań, widzimy to codziennie.

Izrael odrzucił to, co jest dobre, więc nieprzyjaciel będzie go ścigał – narasta działanie diabła, widzimy to codziennie.

Czynili posągi ze srebra swego i złota – na własną zagładę – wszechobecne umiłowanie materializmu, widzimy to codziennie.

Gniew mój się przeciw niemu zapala – zobaczymy to wkrótce.

Oni wiatr sieją, zbierać będą burzę – przyjdzie nam za to zapłacić i wszystko wskazuje na to, że zobaczymy to wkrótce.

Ludzie łamią prawo Boskie i będą zbierać owoce swoich czynów … Czy o to chodzi ? Myślę, że chodzi o każdy czyn dokonywany wbrew 10 przykazaniom, czyn mały i duży, jednego człowieka i całych narodów. Konsekwencje swoich czynów będziemy ponosić wszyscy. Pytam się, czy mam rację …

  • Oczekuj pilnych wiadomości.
  • Czuję, że to w następnym tygodniu – powiedział do mnie Piotr.
  • To czas wydłużony a więc chyba wcześniej …
  • „Wiatr sieje” połącz ze śniegiem – dodał.

No masz ci los … Zagadka za zagadką. Zanim pierwszy śnieg spadnie nasze problemy się rozwiążą, tak powiedział… i wiatr sieje, czyli nasze działania spowodują konkretne konsekwencje i przyniosą konkretne rezultaty. Mam nadzieję jedynie, że te zmiany wyjdą nam na lepsze.

  • Wiatr sieje” to przysłowie przecież – mówi Piotr.
  • To nie przysłowie, to jest powiedzenie.
  • Przysłowie to mądrość ludu.
  • Homiel, śnieg spadł, co Ty na to ?
  • Nadszedł czas nauki i wiary.

Jeśli nadszedł czas nauki, to stawiam na naukę cierpliwości. Tego nam szalenie brakuje. Jeśli nadszedł czas wiary, to na pewno wiary w sensie zaufania, bo wiary w Niebo naprawdę już nam nie brakuje. 

  • Ale nic takiego się nie wydarzyło.
  • A skąd wiesz, co się wydarzyło ?

To prawda, może za naszymi plecami Homiele zrobiły swoje, a my tego nie wiemy ??? To jest właśnie ta nauka i wiara. Nie widzieć i nie wiedzieć co się dzieje nie znaczy, że nic się nie dzieje.


Nazarejczyk” E. Zolli. – Zolli zastanawia się nad pewną nieznaną mi sprawą. Podczas ostatniej wieczerzy, wg Łukasza, Jezus powiedział: teraz kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! Dlaczego? To dość dziwne… Jezus i miecz? Podczas aresztowania w Ogrójcu jeden ze strażników zostaje mieczem zraniony w ucho. Wtedy Jezus wypowiada słynne słowa; Kto od miecza wojuje, od miecza ginie.

Dlaczego z jednej strony nakazuje kupić miecz, a z drugiej zakazuje jego użycia ?

Zapisałam sobie to pytanie w zeszycie, żeby nie zapomnieć zadać Homielowi. Pamiętałam o tym jeszcze w pociągu. Wysiadam, idę z Piotrem na kawę, a on mi mówi …

  • Ciągle słyszę; kto od miecza wojuje od miecza ginie 
  • !!!???
  • Nie wiem o co chodzi – wzdycha. 

Tylko westchnęłam, nawet już mnie to nie zdziwiło.  Sprawdzę to później.


W tej samej książce jest jeszcze coś ciekawego, na co zwróciłam uwagę. Zolli nie opisuje życia Chrystusa, ale analizuje Jego słowa na podstawie aramejskiej, greckiej, hebrajskiej, łacińskiej wersji Biblii oraz wielu innych źródeł. Autor skupia się na oryginalnych aramejskich słowach Jezusa i pokazuje jak czasami dochodzi do przekłamań w tłumaczeniu. Jest tego dość sporo. Poza tym zwróciłam uwagę na jedno zdanie.

22

Od razu przypomniałam sobie słowa Jezusa …

  • Nakarm ją tak, jak Ja ciebie karmię …

Słysząc to po raz pierwszy, od razu uderzyła mnie właśnie wieloznaczność tych słów. Mówiąc „karmię” nie tylko miał na myśli życie doczesne, dać chleba, ale i życie duchowe, nakarmić duszę … Kto wie co jest w życiu ważniejsze …


Słuchałam rekolekcji egzorcysty Piotra Glasa. Uderzyły mnie po uszach jego słowa; każdy człowiek ma swoje miejsce w piekle.

  • Czy tak jest naprawdę Homiel ?
  • Nie każdy ma swoje miejsce w piekle, lecz każdy może do niego trafić.
  • Niby jest to samo, ale inaczej … 
  • I każdy może mieć miejsce w Domu Ojca.
  • A co Ty na to, że to ekskatolicy najbardziej prześladują katolików, ludzi wierzących ?
  • Chcą wytłumaczyć, że stracili swoją wiarę.
  • Kto był prefiguracją Chrystusa ?

Wyczytałam to w książce „Nazarejczyk”. Zolli wymienia m.in Jeremiasza. Prefiguracją; fakt, zjawisko, zdarzenie zapowiadające późniejsze wydarzenie.

Homiel nie odpowiedział, ale pokazał drzewo genealogiczne na początku, którego zobaczył starego mężczyznę z długą siwą brodą (Abraham?). Piotr na oko obliczył, że 30-40 mężczyzn było przed Jezusem, jednak nie jest do końca tego pewny. Myślę, że akurat w tym przypadku Homielowi zdecydowanie lepiej było pokazać niż wymieniać po kolei. 


Już późnym wieczorem Piotr przyznał, że rano rozmawiał z Ojcem. Nie wiem dlaczego zawsze się waha, by mi o tym opowiedzieć … Jakby się wstydził. Myślę, że po prostu nie czuje się pewny, pewny tego co się dzieje. I wcale się nie dziwię, bo to jest tak niewyobrażalnie niewiarygodne …

  • Spytałem o swój powrót do Domu.

Ręce mi opadły. Czy naprawdę nie ma innych pytań ? 

  • Kto światło niesie, nie może pozostawić bólu.
  • Do Pałacu prowadzi wiele wejść, ale jedno wyjście.
  • Każdy chce wejść i może wejść.

jeśli oczywiście wystarczająco mocno wierzy w Ojca. Do Pałacu chce wejść wielu ludzi, ale niewielu chce wyjść.

Opowiadał mi o tym ze wzruszeniem … No cóż … Też się wzruszyłam.

Bóg nam daje chleb powszedni, diabeł kawior.

28. 12. 15 r.  Szczecin.

Na portalu katolickim http://www.fronda.pl/a/jak-prawidlowo-rozmawiac-z-dziecmi-o-aniolach,62844.html przeczytałam taki oto fragment;                            

Warto zaznaczyć, że Tradycja Kościoła Katolickiego zna tylko trzy imiona świętych archaniołów, których wspomnienie obchodzimy w ostatnią niedzielę września: Rafała, Gabriela i Michała. Synod w Rzymie z 745, zwołany przez papieża Zachariasza, zakazał używania innych imion anielskich, co podtrzymał synod w Akwizgranie w 789 r. obkładając dodatkowo ekskomuniką wszystkich czcicieli anioła Uriela, którego imię w Biblii nie występuje.

  • No i co Ty na to Homiel ? Ekskomuniką nas.
  • Wiedza ich wątła.

Oglądaliśmy akurat w TVP o skandalach w Watykanie. Nie odzywaliśmy się, ale odezwał się nasz Domownik. Sytuacja w „centrum chrześcijaństwa” musiała Go w jakiś szczególny sposób… zaboleć. I nie dziwię się, to co powinno być wzorem, przestaje nim być. 

  • Kościół to ludzie, wielu jest prawych, do wielu ma dostęp diabeł.
  • Biedny ten, co ulega mocy pieniądza i władzy.
  • Pycha to zaraza, a diabeł to specjalista od pychy.
  • Egoizm – cecha diabła.
  • Egoizm dla innych przekuta cecha.


W „Wiadomościach” mówiono o prognozach na przyszłość, już nie pamiętam o co chodziło …

  • Za 50 lat to już nas nie będzie tutajskwitował to Piotr.
  • Za 50 lat będziesz zażywać kąpieli w innych wodach.
  • A co z Polską ? 
  • To będzie niezły paszport.
  • To będzie niszowy naród, ci co psują, odpadną …

Te słowa wpisują się w inne proroctwa, które można znaleźć w internecie. Polska ma coś znaczyć na mapie świata.


Ponieważ to okres świąteczny, chciałam zadać Homielowi kilka pytań dot. samego urodzenia Jezusa (kiedy, gdzie itd.).

  • Zamiast zadawać, ciesz się na zwiastowanie pańskie. 
  • Tak Faryzeusze dociekają, a nie widzą piękna tego wydarzenia.
  • Siła informacji jest tym większa, kiedy sama do tego dochodzisz.
  • Tak, ale jest tyle sprzecznych informacji …

Trudno cokolwiek wyciągnąć od Homiela, co dotyczy narodzin Jezusa. Może i ma rację.  Ważny sam fakt, że się narodził, a nie gdzie i kiedy. Porównanie mnie do Faryzeusza lekko zabolało i miało mnie powstrzymać od niepotrzebnych pytań.


Homiel całkowicie zmienił temat i powiedział, że przyszły rok będzie dla nas bardzo znaczący.

  • Czas, aby słowa Kuberskiej wypełniły się.

Zamurowało mnie.  Piotr dokładnie wypowiedział nazwisko kobiety, u której byłam w 2014 r.(wpis z 13.03.14). To mnie totalnie zdziwiło, gdyż do dzisiaj nie wiedział jak się nazywa i mówił o niej do tej pory; ta kobieta z Włochów (dzielnica Warszawy). Homiel po raz pierwszy użył tak konkretnie czyjeś nazwisko. Podczas wizyty u B. Kuberskiej usłyszałam już na odchodnym, że za trzy lata rozpoczną się u nas duże zmiany… Homiel dzisiaj przypomniał jej słowa. 

  • A co będzie z moją pracą ? – spytałam
  • Maniana dożywotnia – zażartował. 
  • Dostaniemy kawior ? – tym razem ja zażartowałam mając na myśli lepsze czasy, jeśli o takie zmiany, mam nadzieję, chodzi.
  • Bóg nam daje chleb powszedni, diabeł kawior.

To prawda. Diabeł obsypuje człowieka tym, czego pragnie i  jest bardzo w tym konkretny. Nie trzeba długo czekać, a zapłata przychodzi później. Wielu wchodzi w ten „biznes” z zamkniętymi oczami, w ciemno.


Ponieważ rzadko się zdarza, by Homiel mówił o naszej przyszłości spytaliśmy o nasze dzieci.

  • Spodziewaj się być wielokrotną babcią.  

Pomyślałam natychmiast o Piotrze, a co z nim ?… Czy on będzie wielokrotnym dziadkiem ? Takie zadałam w myślach pytanie. Zanim je wyartykułowałam, o to samo spytał sam Piotr …

  • A ja ? Też będę dziadkiem ? – oboje mieliśmy na myśli to samo, czy Piotr do żyje do tego czasu. 
  • To jest Oli pytanie.

O ku..na !… Pomyślałam znowu ! A kiedy to pomyślałam, to się przestraszyłam. Homiel znowu czyta w moich myślach! … I coraz lepiej Mu to wychodzi. 

  • Czy nie przerażają cię moje myśli ? – spytałam.
  • A które masz na myśli ?

Ups… Od razu odechciało mi się żartować. Niebezpiecznie igrać z Aniołem. To było bardzo interesujące doświadczenie.


Czytam aktualnie książkę „Nazarejczyk” http://www.fronda.pl/a/polska-premiera-ksiazki-nazarejczyk-e-zolli,58430.html, napisaną przez byłego głównego rabina Rzymu, który pod wpływem objawienia został chrześcijaninem. 

Pierwszy rozdział jest poświęcony pochodzeniu słowa Nazarejczyk. Powszechnie mówimy; Jezus z Nazaretu, co wcale, okazało się nie jest takie oczywiste. Zolli podaje kilka możliwości; 1/ Nazarejczyk pochodzi od miejscowości Nazareth, 2/ nazwa sekty 3/ znaczenie; Ten, który poszukuje Boga. Pytam się więc Homiela jak to w końcu jest…

  • Proszę o inny zestaw pytań.
  • No to chociaż powiedz, czy pochodzi z miejscowości Nazareth ?
  • ……….
  • No i ?
  • Brak odpowiedzi to też odpowiedź.

Według Zolli żadne starożytne pisma nie wymieniają miejscowości Nazareth, co też nie musi być akurat dowodem na to, że jej nie było. Może była tak mała, że nie znaczyła wówczas zbyt wiele, by o niej wspominać. Czytając dalej tę książkę podał jeszcze jedną możliwość;

11




Dopisane 30. 11. 2016 r.

  • Wiedza ich wątła – w internecie można kupić książkę;

Siedmiu archaniołów. Historia zapomnianego kultu. Ciekawa jest adnotacja wydawcy; Jaka jest historia archaniołów – najważniejszych rycerzy Boga? W jaki sposób służą Bogu? I dlaczego Kościół oddaje cześć trzem najwyższym skrzydlatym posłańcom? Tradycja pierwszych wieków chrześcijaństwa głosiła istnienie siedmiu specjalnych wysłanników Bożych, mogących oglądać oblicze Najwyższego i wypełniających specjalne zadania. Niezwykła symbolika oraz misje, dla których zostali przeznaczeni, fascynowała wielu uczonych i świętych Kościoła. Ksiądz Marcello Stanzione, uznany angelolog, w oparciu o Piśmo Święte, apokryfy i prywatne objawienia opisuje historię kultu archaniołów oraz zadania, jakie w imię Boże spełniali na ziemi. http://www.esprit.com.pl/417/Siedmiu-archaniolow.html

To nie jest jedyny wątek, w którym mogłabym powtórzyć; wiedza ich wątła.

Nakarm ją tak, jak Ja ciebie karmię…

20. 12. 15 r. Szczecin.

Jestem w Szczecinie, Piotr w Warszawie, a tu niedziela. Prawie zawsze niedziele spędzamy razem, ale nie dzisiaj. Kiedy jestem w Warszawie, mamy pewien rytuał. Najpierw odwiedzamy „nasz krzyż” w katedrze, a potem jedziemy na śniadanie do IKEI, choć to ostatnie jest dość idiotyczne. Sami z siebie się śmiejemy, że jedziemy na jajko i darmową kawę. By jednak nie wypaść już tak totalnie głupio okazało się, że nie jesteśmy jedyni, którzy w niedzielę żyją w ten sposób. Za każdym razem na kawie spotykamy ciągle te same osoby. Zwłaszcza jeden mężczyzna zwrócił moją uwagę, czyta przy wszystkich ostentacyjnie Biblię! Kiedyś nie wytrzymałam i podeszłam do niego. Zagadnęłam jedynie, że to dość niezwykle czytać Biblię w takim miejscu. Jego odpowiedź mnie zaskoczyła. Okazało się, że to były wojskowy z misji w Afganistanie. Jego doświadczenia spowodowały, że zbliżył się do Boga. Zadziwiające są ludzkie losy …

Zadzwonił do mnie Piotr podekscytowany i przyznał, że pojechał do „naszego krzyża”. Poczułam zazdrość, ale kiedy zaczął opowiadać co się wydarzyło, chciało mi się zapłakać …

  • Podjechałem do kościoła, ale podbiegł do mnie człowiek z prośbą, bym zaparkował gdzie indziej, bo zaraz przyjedzie ciężarówka z ekwipunkiem do budowy stajenki. Powiedziałem, że staję tylko na chwilę i zaraz wracam. Wpadłem więc do kościoła i zobaczyłem staruszkę klęczącą i żebrzącą. Tak była zatopiona w swojej modlitwie, że mnie nie zauważyła. Ukląkłem pod krzyżem i od razu usłyszałem Jezusa.
  • Nakarm ją tak, jak Ja ciebie karmię … Idź już.
  • Wstałem więc i dałem jej 50 zł, ona krzyknęła na cały głos …
  • O mój Boże!
  • Kiedy zacząłem odpalać swoje auto, nadjechała ciężarówka, wymieniliśmy się miejscami, było jak w zegarku. Ja wyjeżdżam, ona wjeżdża, dlatego powiedział mi idź już. Skąd wiedział ?
  • Podjechałem do Ikei, zaparkowałem z daleka, było pusto dookoła, otwieram drzwi, wysiadam … A pod moimi stopami zobaczyłem 50 zł !!! Zwrócili mi je … Zrobiło mi się strasznie głupio, bo wahałem się, czy jej tyle dać.

Przepiękna historia. Nie mogę Piotra spuszczać z oka, tyle mi umyka, kiedy nie jesteśmy razem.



27. 12. 15 r.  Szczecin.

Nareszcie po świętach i po obżarstwie, ja mam dosyć i Piotr ma dosyć, więc niewiele rozmawialiśmy z Homielem.

Przeczytałam ostatnio książkę Kardaca; Księga duchów. Jestem zdziwiona tym, że sporo informacji przekazywanych przez jakąś istotę duchową pokrywa się z tym co mówi Homiel. Jednak wiele jest sporych rozbieżności. Spytałam o niektóre sprawy, które zwróciły moją uwagę.

1. Kardac twierdzi, że wszechświat jest bezkresny. Homiel mówi;

  • Wszechświat to iluzja.

2. Czy dusza ludzka w swoim rozwoju może się cofnąć? Kardac akurat podobnie.

  • Nigdy się nie cofa, lecz może iść złą drogą.

3. Jak należy rozumieć słowa „twoje królestwo jest nie z tego świata”?

Wg Kardaca; „Jezus użył przenośni, chciał powiedzieć, króluje tylko w sercach czystych i bezinteresownych. On sam jest wszędzie, gdzie panuje i dobro i miłość; ludzie chciwi, przywiązujący wielką wartość do ziemskich dóbr nie są więc z nim”

  • Dosłownie, to jest oczywiste – Homiel krótko i zwięźle.

Piotr zakończył ten dzień pięknym podsumowaniem.

  • Wiesz, że podczas naszej wigilii pełno było aniołów w pokoju ?

Jeśli nawet, to wcale się nie dziwię. Jeśli było nas 17 osób wokół stołu, to co najmniej i 17 aniołów … 

Scena z filmu „Miasto aniołów”




Dopisane 29. 11. 2016 r.

  • Wszechświat to iluzjanazywa fachowo animacją. Powtarzam to jeszcze raz, gdyż jeśli tego nie zrozumiemy będzie nam trudno zrozumieć wszystko.

Fizyk teoretyczny dr Michio Kaku, współtwórca tak zwanej teorii strun, przekonuje, że świat został stworzony przez Boga – i są na to doskonałe fizyczne argumenty.

„Jest dla mnie jasne, że istniejemy w świecie rządzonym przez stworzone zasady” – pisze dr Kaku w artykule opublikowanym przez Geofilozoficzne Stowarzyszenie Studiów Antropologicznych i Kulturowych. Jak dodaje Kaku, zasady, podług których funkcjonuje świat, zostały w jego ocenie „ukształtowane przez unierwsalną inteligencję, a nie przez przypadek. Żyjemy w swego rodzaju matrixie”. http://chnnews.pl/index.php/pl/ameryka/item/3309-swiatowej-slawy-naukowiec-nie-ma-watpliwosci-swiat-zostal-stworzony.html 

8 grudnia; Dzień Maryi, dzień kobiet.

07. 12. 15 r. Warszawa.

… O NIP….

  • Mówisz Homiel, że wyrok już zapadł, a jeszcze wszystko przecież trwa …
  • Nie rozumiesz czasu.
  • . Ależ mnie tam nienawidzą …
  • Na pewno cię nie kochają.
  • Wywracasz im świat ich, próbujesz zajrzeć pod ich kopułę.
  • Wielu próbowało ?
  • Nikt nie próbował, zakochani w swojej próżności.
  • Przyjdzie moment twardego przebudzenia, zatkasz im tchawicę.

… I pokazał ponownie wizję jedzącej królowej, którą absolutnie nic nie obchodziło poza jej wielkim żarciem …

NIP dostał kredyt z banku na 50 mln złotych. Piotr czuje, że przestali się sprawą sądową przejmować.

  • Dostali zastrzyk usypiający.
  • Mają spokój ? Bo widzę szampana … – Piotr zobaczył obraz w swojej głowie.
  • Kruchość tego tak wielka jak lód na rzece pomiędzy marcem a kwietniem.


08. 12. 15 r. Warszawa.

Nie znam się na świętach religijnych. Wieczorem Homiel … 

  • Dzisiaj Dzień Maryi, dzień kobiet, przemyśl to ! 

Dzień kobiet ?… To nie 8 marzec przecież.  Sprawdzam w internecie, faktycznie 8 grudzień – Dzień Maryjny.

8 grudnia – Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny. Dzieje kultu Niepokalanego Poczęcia NMP zostały podane przez Papieża Aleksandra VII, w bulli Sollicitudo omnium ecclesiarum, wydanej 8 grudnia 1661 roku. Kult istniał, jednakże dopiero Papież Klemens XI ustanowił w 1708 roku dzień 8 grudnia jako święto Niepokalanego Poczęcia NMP, obowiązujące w całym Kościele. Kilkanaście lat później, dominikanie otrzymali pozwolenie na obchodzenie tego święta z uroczystą oktawą. Prawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest dogmatem wiary. Ogłosił go uroczyście 8 grudnia 1854 r. bullą Ineffabilis Deus Pius IX. Uczynił to w Bazylice św. Piotra w Rzymie w obecności 54 kardynałów i 140 arcybiskupów i biskupów. http://www.traditia.fora.pl/swieta-maryjne,40/8-grudnia-niepokalane-poczecie-najswietszej-maryi-panny,255.html

Homiel kontynuuje.

  • W ciężkich chwilach na jednego mężczyznę przypada 5 świętych kobiet, są silniejsze.
  • Było tak, jest i będzie.

Dodał, że to kobiety kierują mężczyznami i prawdziwy dzień wszystkich kobiet przypada właśnie 8 grudnia.

  • Święto Służebnicy Pańskiej.


09. 12. 15 r. Warszawa. 

Homiel obudził Piotra o 6.30, powiedział po prostu …

  • Wstawaj, idź do kościoła.
  • Spać mi się chce – i obrócił się na drugi bok.
  • Dobrze, pójdziesz na późniejszą – czyli na 7.30.

Na mszy Piotr usłyszał księdza; diabeł wpływa na nasze lenistwo.  Nooo tak… Od razu wiedział, że te słowa są skierowane głównie do niego. Kiedyś bardzo denerwowały mnie teksty niektórych ludzi, którzy wszędzie węszą diabła i o wszystko go obwiniają, ale tym razem sama  zaczęłam się zastanawiać …

  • Czy za każdym złym uczynkiem, nawet tym najmniejszym stoi gacek ?
  • Maczek do maczka – pokazał ziarnka maku zbierane jedno po drugim.

Pewnie chciał nawiązać do powiedzenia; ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka. Ziarno maku jest tak małe, że prawie nic nie znaczące, a jednak w większej ilości ma już swoją wymierną wartość i użyteczność lub bezużyteczność, jeśli ziarno jest zepsute. To od nas zależy jakie stanie się ziarno. 


Będąc rano na kawie zauważyłam mężczyznę bardzo podobnego do naszego zmarłego znajomego. Przez wiele lat był ordynatorem ginekologii w dużym szpitalu. Jeszcze za czasów komuny i nieco później przeprowadzał zabiegi aborcyjne. Nie wiem, czy to z tego powodu, czy też innego, ale zaczął w pewnej chwili dosłownie chlać. Przyszło mi do głowy pewne pytanie … 

  • Co się dzieje z takim człowiekiem po śmierci ?
  • Zmazuje swoje grzechy.
  • Poszedł do czyśćca ?
  • Nie zasługuje na czyściec.
  • Jego książka obfito zapisana.
  • Gacek go polubił.
  • Przecież to był w sumie porządny człowiek ? – spytałam zdziwiona.
  • Zabójstwo to grzech najcięższy dla niewinnych.

Wow … Jeśli nie zasługuje na czyściec, czy zasługuje na piekło ? Aż tak ? Nie wiem, nie mnie oceniać.


Piotr zaczął opowiadać o kolejnym naszym pracowniku, który z płaczem wpadł wczoraj do gabinetu. Opowiedział o swoim tacie, 52 – letnim mężczyźnie, u którego rok temu wykryto mały guz. Lekarz wówczas przepisał lekarstwa i odesłał do domu. Dwa dni temu mężczyzna zasłabł i trafił do szpitala. Zdiagnozowano u niego raka z przerzutami już na kości i płuca. Kiedy tak rozmawialiśmy przy kawiarnianym stoliku, Piotr zastygł w bezruchu na chwilę … Później wyjaśnił mi, że próbował oczyścić jego organizm światłem,  ale wtrącił się Homiel …

  • Zostaw, jego dusza jest już u nas.
  • Jak to, przecież jeszcze żyje ?!
  • Nie zrozumiesz.
  • To wytłumacz.

Powiedział coś bardzo interesującego. Kiedy człowiek  rodzi się na tym świecie, część jego duszy pozostaje po drugiej stronie. Podczas umierania i po śmierci części się łączą w jedną całość. 

  • Zostaw go.
  • Nie masz patentu na zdrowie i na życie, a tylko Nam pomieszasz.
  • Ale on cierpi.
  • Cierpienie jest elementem życia.
  • On jest szczęśliwy, że jest już u Nas.
  • Ale nie można już mu pomóc ?
  • Łamiesz prawo na każdym kroku. Za takie rzeczy – … pokazał jak żołnierskie pagony spadają z ramion.

Piotr niezmiennie i zawsze musi mieć swoje zdanie. Nawet teraz, kiedy Homiel mówi mu wyraźnie, że ma się nie bawić w uzdrawianie, on to robi wbrew Ich woli. Homiel, z tego co widzę nawet nie jest zdenerwowany, Jemu po prostu ręce opadają z niemocy … 


Moja najbliższa rodzina to ledwie 12 osób, ale 4 z nich to ludzie po 75 roku życia. Zdaję sobie sprawę, że nieuchronnie nadchodzi czas pożegnań, a może powinnam napisać „przeprowadzek”? Kiedy za każdym razem Piotr mówi, że ktoś umarł, Homiel go poprawia …

  • Nie umarł …  Przeszedł.

near-death

Wiem, że wielu ludzi tracących swoich bliskich, traci też wiarę w istnienie Boga. Gdyby jednak otworzyli swoją świadomość i zrozumieli, że tak naprawdę tutaj jesteśmy niejako „w zastawie”, „wypożyczeni” na chwilę i prędzej czy później wrócimy do prawdziwego Domu, ich cierpienie byłoby znacznie mniejsze.




Dopisane 21. 11. 2016 r.

Święto Służebnicy Pańskiej Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa». Wtedy odszedł od Niej. Ewangelia wg św. Łukasza 1,26-38.

111

Homiel przekazał informację dot. wydarzenia, o którym nie wiedzieliśmy. Wchodząc w to głębiej jest jeszcze coś istotnego; http://adonai.pl/maryja/?id=91

Godzina Łaski; 8 grudnia od 12.00 do 13.00; Matka Boża, objawiając się w Święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia 1947 r., pielęgniarce Pierinie Gilli w Montichiari we Włoszech powiedziała:

"Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata.

Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała.

Będą masowe nawrócenia. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga.

Pan, mój Boski Syn Jezus, okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich.

Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny łaski.

Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu”.

 

Nadchodzi burza.

15. 11. 15 r. Szczecin.

Oglądaliśmy w TV skutki zamachów w Paryżu.  W takiej chwili człowiek natychmiast zastanawia się, czy i w jakim kierunku może to eskalować. https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamachy_w_Paryżu_(13_listopada_2015).   

  • Nadchodzi burza.

Homiel doszeptał jeszcze, by nie opuszczać Polski.

  • Nikt nie jest nią zainteresowany.
  • To co jest waszą bolączką, jest waszym ratunkiem.
  • … Nawet wschodni barbarzyńca uwikłany jest w inne sprawy.
  • Zgliszcza, obłuda, zakłamanie …
  • Zło rośnie w siłę …
  • Na to potrzeba wstrząsu …
  • Nastąpi wybuch świadomości, już wielu krew chce oddać, zaczną myśleć, zaczną wracać do korzeni.

Piotr się zdenerwował.

  • Zobaczyłem palący się kościół, biały i otynkowany, gotyckie wieże, to nie jest Watykan jeszcze … Masakra idzie na ludzi … Będą palić się kościoły, ale Bóg pozwoli na to. Wtedy ludzie poczują to, co stracili. Jeśli ludzie się nie opamiętają …
  • Bóg im zabierze Siebie.
  • Bóg im zabierze kościoły, wszystko, ale przyjdzie przebudzenie.
  • Przecież jest wielu dobrych ludzi ?
  • Czy dobry jest ten, który nie krzywdzi innych ludzi ? 
  • Bycie obojętnym jest dobre ?
  • Niedługo prawdziwi złoczyńcy tego świata objawią swoje oblicze, a niektórzy swoje prawdziwe oblicze …
  • A On prosi tylko, by o Nim pamiętać, chociaż w tę jedną niedzielę.
  • …. ???!!!
  • Ziemia jest światem, gdzie ci co zbłądzili, mogą się szybko naprawić.
  • Taki jest ten świat.



Dopisane 11. 11. 2016 r.

Brzmi niemal jak proroctwo. Warto je przeanalizować. Znając już sposób mówienia naszego Rozmówcy wiem, że wiele w Jego słowach symboliki, którą najpierw trzeba  rozszyfrować.

  • Nadchodzi burzajuż widziałam to zdanie w jednym z proroctw. Pada też w samej Biblii.

Przypowieści Salomona. Inne tłumaczenie; Gdy burza szaleje, bezbożny ginie, lecz sprawiedliwy stoi na gruncie wiecznym. http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Przypowiesci-Salomona/10/1


  • Nikt nie jest nią zainteresowany.
  • To co jest waszą bolączką jest waszym ratunkiem.

Nikt nie chce do Polski; Z jakiegoś powodu większość z nich omija jednak możliwie szerokim łukiem Polskę. Nawet wówczas, gdy w roku 2013 polskie statystyki dotyczące migracji poszybowały rekordowo w górę, w rankingach atrakcyjności imigracyjnej byliśmy na końcu światowej i europejskiej stawki. Przybysze z innych krajów od Polski wolą nie tylko stare demokracje zachodnie, których renomie nie zaszkodziły nawet wciąż odczuwalne tam echa globalnego kryzysu. Od słynnej polskiej „zielonej wyspy” na nowy dom wybierają sobie inne kraje tzw. „nowej UE”. Bo żadna rzeka nie płynie pod górę… – zaczyna swój komentarz psycholog społeczny, prof. Janusz Czapliński. – Standard życia w Polsce wciąż jest kilkakrotnie niższy niż w najbardziej rozwiniętych krajach Unii Europejskiej. Nawet więc ci, którzy na papierze wybierają Polskę na swój nowy dom, w dużej mierze w rzeczywistości traktują ten kraj tylko jako przystanek w dalszej drodze na Zachód – stwierdza profesor w rozmowie a naTemat. Janusz Czapiński zauważa, że uchodźców rozważających ucieczkę ze swojej ojczyzny w nasz region skutecznie do Polski zniechęca też fakt, że tylu Polaków uciekło do Wielkiej Brytanii, Skandynawii, czy Niemiec. http://natemat.pl/138969,nawet-uchodzcy-nie-chca-mieszkac-w-polsce-placza-gdy-dowiaduja-sie-ze-to-nie-niemcy-polska-da-im-bilet-powrotny


  • Nawet wschodni barbarzyńca uwikłany jest w inne sprawybarbarzyńcą nazwał Homiel Putina. Barbarzyńcaczłowiek nieokrzesany, dzikus. http://sjp.pl/barbarzyńca Patrząc na znaczenie tego słowa, można powiedzieć, że pasuje jak ulał. Dodatkowo sprawa Ukrainy wciąż nierozstrzygnięta.

  • Zgliszcza, obłuda, zakłamanie, zło rośnie w siłę, na to potrzeba wstrząsu, nastąpi wybuch świadomości – otrzymałam od znajomego wczoraj ciekawy mail. Może być świetnym komentarzem.

Właśnie zatkało mnie co powiedział jeden znajomy, zadzwonił dzisiaj, aż nie wierzę. To para z ……, z 8 lat razem mieszkania bez ślubu, bywa że się pokłócą, byli na granicy rozstania się. Byli antykościelni, mawiali, „religie to zło”, „Bóg to sadysta bo pozwala na tyle zła, bo obozy koncentracyjne, bo małe dzieci umierają, giną w wypadkach”, „robienie kasy na naiwnych” itd. Słuchali muzyki metalowej, prawie, że satanistycznej. Niedawno pojechali do jakiegoś hotelu wypocząć sobie i dzisiaj on mi zadzwonił, że się… zaręczyli. Zatkało mnie, bo oni nie uznawali ślubu, bo można żyć bez tego, księża tylko kasę wyciągają, najwięcej zła to w kościele, najwięcej hipokryzji to w kościele, śmieli się ze ślubu kościelnego, do kościoła całkiem nie chodzili. Ludzi chodzących do kościoła uważali za durni bo dają na tacę. On mi dzisiaj mówi, że wezmą ślub kościelny, bo przez taki upadek wartości jaki nastał i sami się do tego przyczyniali to jest ten syf dookoła, pedalstwo, islamizacja, a on mi dzisiaj mówi: „dziecko ma być ochrzczone”, bo dziecko planują mieć. Tak mi dzisiaj powiedział, niebywale, co za odmiana.

Ziarno do ziarna i …. icon_e_smile-Kopia


już wielu krew chce oddać, zaczną myśleć, zaczną wracać do korzeni – Homiel odnosi się do sytuacji po zamachu; Mieszkańcy ustawiali się w długich kolejkach, by oddać krew rannym. Niektórzy czekali po dwie–trzy godziny. http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1640569,4,nie-zyje-abdelhamid-abaaoud-glowny-organizator-zamachow-w-paryzu.read

Mówiąc, że zaczną wracać do korzeni ma pewnie na myśli powrót do ludzkiej solidarności, miłosierdzia, współczucia, bezwarunkowej miłości i przyjaźni. Szkoda, że trzeba naprawdę dostać w tyłek, by sobie o tym przypomnieć.


  • Czy dobry jest ten, który nie krzywdzi innych ludzi? Bycie obojętnym jest dobre? Niedługo prawdziwi złoczyńcy tego świata objawią swoje oblicze, a niektórzy swoje prawdziwe oblicze – wiele dzieje się ostatnio na świecie. Mamy już nowego prezydenta USA. Myśląc o tym trzeźwo to zadziwiające, że w jednym kraju wybierają prezydenta, a cały świat wstrzymuje oddech. Pamiętam, że w marcu b.r. spytałam Homiela;

 

  • Kto wygra? Clinton czy Trump? – odpowiedział wtedy jak zwykle zagadkowo.
  • Choć amerykańskie społeczeństwo (pokazał masę ludzi na tle mapy USA) jest zepsute, to nie aż tak.

To mi nie pomogło rozwiązać zagadki. Kogo Amerykanie uznają za mniej zepsutego, by na niego zagłosować? Wczoraj w pociągu przeprowadziliśmy ciekawą rozmowę.

  • To co miało być jasne, wcale nie musi być jasne – tak określił Clinton – To co wydaje się być dobre, wcale nie musi być dobre, ale pamiętaj, że dzień staje się krótszy.

Pamiętaj. Dzień staje się krótszy… … a noc dłuższa. Nasze wizje często zaczynają się w nocy, a kończą dniem, nastaje światłość, to symboliczna walka dobra a złem. Tej światłości jest coraz mniej.

Do niedawna dla mnie wybór Clinton /Trump to jak wybór między dżumą a cholerą, ale podczas jednej z przedwyborczych debat coś mnie oświeciło i zrozumiałam, że Trump to po prostu mniejsze zło. http://www.fronda.pl/a/clinton-chce-aborcji-do-9-miesiaca-ciazy,57321.html Hillary Clinton przedstawiana jest jako ta dobra, a Trump niemal jako barbarzyńca. To może być bardzo złudne.

http://chnnews.pl/index.php/pl/ameryka/item/3561-oto-jak-chrzescijanscy-liderzy-skomentowali-zwyciestwo-donalda-trumpa.html

Mam nieodparte wrażenie, że sytuacja z wyborami w USA jest identyczna jak w przypadku wyborów w Polsce – republikanie wygrali rzutem na taśmę i zabrali wszystko. Demokraci nie tylko przegrali walkę o fotel prezydenta, ale też ponieśli klęskę w wyborach do Kongresu. Czas teraz na Europę. Spytałam o to;

  • Co się zaczęło, tego się nie zatrzyma.

Niebo uplotło skomplikowaną i wielce ciekawą globalną koronkę. Jeśli potrzeba nam wstrząsu, jak mówi Homiel, możemy spodziewać się ciekawych wydarzeń… ponieważ Ziemia jest światem, gdzie ci co zbłądzili mogą się szybko naprawić. Taki jest ten świat.


  • Bóg im zabierze Siebie, Bóg im zabierze kościoły, wszystko, ale przyjdzie przebudzeniedawno nie usłyszeliśmy tak mocnych słów. Nie radykalny islam, nie wojny stanowią dla nas zagrożenie, ale nasze współczesne życie. Totalne wyparcie się Boga Ojca… a On prosi tylko, by o Nim pamiętać, chociaż w tę jedną niedzielę.

Jeśli nie chcemy Boga, to Bóg zabierze Siebie. Co nam wtedy pozostanie? Żadnej nadziei, tylko zgliszcza. Czytam poniższą informację i oczom nie wierzę;

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kardynał Reinhard Marx oraz jego ewangelicki odpowiednik, przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech Heinrich Bedford-Strohm zdjęli krzyże podczas oficjalnej wizyty w Jerozolimie. Wywołało to oburzenie wśród niemieckich wiernych – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”. Według gazety zarzucono im, że „zanegowali własną wiarę” w imię poprawności politycznej. Obaj duchowni odwiedzili Wzgórze Świątynne i Ścianę Płaczu w towarzystwie żydowskich i muzułmańskich duchownych. Jak twierdzi Bedford-Strohm poproszono ich wcześniej o zdjęcie krzyży, bo mogłyby one stanowić „poważną prowokację, szczególnie dla wyznawców Allacha”.

Zdjęliśmy krzyże z szacunku dla naszych muzułmańskich gospodarzy — twierdzi szef Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech. Jak zapewnia „zazwyczaj nosi podczas wizyt w meczetach swój krzyż na szyi”. Tym razem jednak uznał, że „byłoby to niestosowne”. Tym bardziej, że katoliccy biskupi, którzy przybyli wraz z kardynałem Marxem do Jerozolimy „także zdjęli swoje krzyże”.

– Najwyraźniej Marx i Bedford-Strohm rozumieją tolerancję jako poddanie się, podporządkowanie się, w skrócie: uległość. To niepokojące twierdzi historyk, który przypomniał, że Benedykt XVI 10 lat temu odwiedził Błękitny Meczet w Stambule z krzyżem na szyi.

– Można argumentować, że ponieważ jestem żydem, więc chrześcijaństwo nie powinno mnie obchodzić. Jednak jestem najpierw człowiekiem, a następnie dopiero żydem, i mam najwyższy szacunek dla Chrystusa i chrześcijaństwa. Boli mnie, gdy widzę jak łatwo chrześcijanie są gotowi porzucić własną wiarę. Jestem za tolerancją – ale nie rozumianą jako rezygnację z własnych przekonań, poddanie się i appeasement – pisze Wolffsohn na łamach dziennika „Bild”.

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/314498-przewodniczacy-konferencji-episkopatu-niemiec-i-jego-ewangelicki-odpowiednik-zdjeli-krzyze-podczas-wizyty-w-jerozolimie-by-nie-prowokowac-muzulmanow

Czytam to na głos Piotrowi, a odzywa się Homiel.

  • Widzisz jak spalone jest to ziarno ? Niewielu rozumie wiarę.

Robiąc wczoraj na rynku zakupy trafiliśmy do małego boksu, we wnętrzu którego siedziała starsza kobieta. Cały towar miała wystawiony na zewnątrz.

  • Nie boi się pani, że panią okradną?
  • Nie. Bozia wszystko widzi.

Niech to będzie dobrą puentą. Nieustannie jesteśmy obserwowani i oceniani. Boska sprawiedliwość jest ciągle żywa, przemyślana i może trwać latami. To Zło działa szybko.

p.s. Dalsza analiza w następnym wpisie.

Jestem koło ciebie.

24. 10. 15 r. Warszawa.

Do naszego biura przyszedł mężczyzna, kierownik działu dużej firmy państwowej. Powiedział nieoczekiwanie coś, co nas bardzo zastanowiło.

  • Słyszeliśmy, że jesteście bezwzględną firmą, jesteście bardzo niebezpieczni i wykorzystujecie każdą lukę w umowie. Znajdujecie wszystkie uchybienia.

Bardzo bezwzględna firma? To jest ostatnia rzecz, o której można o nas powiedzieć. Ale słowa wykorzystujecie każdą lukę uderzyły mnie wręcz po oczach, ponieważ gdyby nie luki, które NIP narobił w specyfikacji, nie mielibyśmy w sądzie żadnych szans. To jest jedyna taka sytuacja w całej historii działania naszej firmy, czyli w ciągu 20 lat. Jeszcze niedawno żałowaliśmy, że nie mieliśmy żadnych informacji co się dzieje w NIP, ale teraz już wiemy, że sprawa stała się dość głośna w określonym środowisku, ponieważ o niej się po prostu plotkuje. Mówiąc o nas niebezpieczni potwierdzili też niejako, że nikt dotąd im się nie przeciwstawił.


Dopisane 01. 11. 2016 r.

Kilka dni temu oglądałam w dzień dobry TVN ciekawy wywiad; Kupno mieszkania jest jedną z największych inwestycji w naszym życiu. Niestety na rynku developerskim wciąż istnieje mnóstwo firm, które tylko czekają na nieostrożnych kupców. W Dzień Dobry TVN o dramacie oszukanych mieszkańców opowiedział Łukasz Kuczmiński ze Stowarzyszenia Wierzbowa, które założyli oszukani klienci jednej z krakowskich firm sprzedających nieruchomości. Ich walka o dom trwała 10 lat.

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/10-lat-walczyli-z-developerem-wygrali,215639.html

Grupka ludzi oszukana przez developera zostaje bez mieszkania i z bankowym kredytem na karku. Dzięki determinacji i nadziei 200 ludzi, ta historia zakończyła się jednak zgoła inaczej niż większość tego typu spaw. Krakowianie odzyskali swoje mieszkania, co więcej doprowadzili do zmiany prawa, które umożliwiało developerom zostawianie swoich klientów na lodzie. Wojna z wielkim kapitałem rzadko kiedy kończy się sukcesem. Historia mieszkańców z krakowskiego osiedla przy Wierzbowej pokazuje jednak, jak potężna potrafi być siła wspólnego działania….(…) cała historia ma jednak bardzo pozytywny wydźwięk. – Ludzie powinni uwierzyć w swoją siłę. Nasz przykład pokazuje, że nawet bez znajomości i pieniędzy, można przenosić góry – puentuje. http://innpoland.pl/130523,jak-oszukani-mieszkancy-wygrali-wojne-z-developerem-politycy-mieli-nas-gdzies

Oglądając wywiad z Ł. Kuczmińskim w TVN zwróciłam uwagę na dwa zdania.

  • Jestem wojownikiem – idealne narzędzie, jak nazywa to Homiel.
  • Wieszałem baner na 9 piętrze bloku, nikt mi nie chciał pomóc, ale zawsze znalazł się ktoś i to jest budujące, kto pomagał.

Oczywiście jak dla mnie to typowa niebiańska koronka i niebiańska sprawiedliwość. Trwało długo, ale skutecznie.

  • To twoja sprawka Homiel ?
  • To nie Ja, ale kolega. 

Roześmialiśmy się. Dla NIP wydajemy się bezwzględni i niebezpieczni, to samo może powiedzieć developer o p. Kuczmińskim. Ani jeden, ani drugi nie rozumie, że czasami zwykły człowiek będąc jedynie narzędziem w rękach Boga może stanowić tutaj Jego sprawiedliwość. Tak to właśnie działa.                                                                                          


Byliśmy rano u „naszego krzyża”, było cudownie, bo byliśmy sami. Zapaliliśmy świeczki i uklękliśmy pod krzyżem. Piotr usłyszał Chrystusa … 

  • Zmieniaj ludzi, zmieniaj świat, Jestem koło ciebie.

garment2

Nie jestem w stanie skomentować tych słów. Poddajemy się jedynie biegowi zdarzeń.


Piotr miał wczoraj wizję.

  • Zobaczyłem lodówkę z zamrażarką. Aby sięgnąć do zamrażarki pod lodówką stał mały stołeczek. Stanąłem na nim i otworzyłem zamrażarkę, zobaczyłem w niej kilka nowoczesnych samochodów, audi, BMW i inne, ale wcale mnie to nie zainteresowało, zamknąłem drzwiczki z powrotem.

Mały stołeczek, bez którego nie mógłby tej zamrażarki otworzyć… Hmm… Ktoś umożliwi mu otwarcie zamrażarki, czyli to co było zamrożone na jakiś czas w końcu będzie osiągalne, ale Piotr z pełną świadomością to odrzuci… Tłumaczę mu wizję. Homiel potwierdził tę interpretację mówiąc … 

  • Jeśli to jest twój wybór, to już jesteś w Niebie.

Nie chodzi oczywiście o samochody, ale o podejście do luksusu i materializmu w ogóle. Odrzucenie całkowite, to nas zbliża do Nieba.


Jutro wybory i cisza przedwyborcza… Wczoraj TVP 1 robiła przegląd kandydatów. Zmęczeni rządami PO z chęcią zagłosowalibyśmy na kogoś innego. Oglądając to spytałam;

  • Czy głosować na nią ? – na ekranie pojawiła się E. Kopacz.
  • Jej czas już przeminął.
  • A na nią ? – pojawiła się B. Szydło.
  • Po owocach ją poznacie.
  • A ten ? – Kukiz.
  • Słuchaj swojej intuicji.

… To żeś pomógł… pomyślałam.  

  • Homiel wskazał, że Szydło wygra – zwróciłam się do Piotra – Ale czy to jest dobry wybór dla Polski ?
  • A masz inny ?
  • Czy to jest jedyny słuszny ?
  • Na ten moment innego nie ma.
  • A czy jest dobry ?
  • Przyjdzie czas, kiedy Polacy będą wracać do swojej ojczyzny.
  • Tak będzie dobrze tutaj ?
  • Nie, będzie bezpieczniej.

Nasz Anioł często mówi jak ważne jest przestrzeganie 10 przykazań. Wśród wyborczych haseł niektórych kandydatów pada propozycja wprowadzenia zakazu pracy w niedziele. Spytałam Homiela, czy faktycznie w niedziele nie powinniśmy pracować; Pamiętaj, abyś dzień święty święcił – trzecie przykazanie ustanowione przez Boga w Dekalogu. Jeśli przestrzeganie przykazań tak bardzo jest ważne, patrząc na ludzi pracujących w niedziele dochodzi do mnie myśl, że oni wszyscy po prostu grzeszą. Z drugiej strony pracują, bo muszą, a nie dlatego że chcą. Takie jest życie i co z tym zrobić w dzisiejszych czasach ?

  • Jako Jego dzieci, powinniśmy Go naśladować.

Wybory wyborami, ale my ciągle rozmawiamy o NIP. Niby wierzymy do końca w słowa Homiela, ale stale żyjemy w niepewności.

  • Twoje myślenie zmieni się w tym tygodniu.
  • Nie mam zamiaru udzielać ci dalszych informacji.
  • Jesteś jak obrażalska panna – na to Piotr.



Dopisane 01. 11. 2016 r.

  • Po owocach ją poznacie – tę mądrość można byłoby odnieść de facto do każdego człowieka.

Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. 16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? 17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. 20 A więc: poznacie ich po ich owocach.

fruit


  • Przyjdzie czas, kiedy Polacy będą wracać do swojej ojczyzny.

  • Tak będzie dobrze tutaj?
  • Nie, będzie bezpieczniej.

To co mówi Homiel wpisuje się idealnie w proroctwa innych osób mówiących o losach Polski; proroctwa Abp.Hlonda, Ks.Klimuszki, Rozalii Celakówny, Fulli Horak, czy Alicji Lenczewskiej. 

Tak wygląda twarz Zbawiciela.

13. 10. 15 r. Warszawa.

Często mam pretensje do Piotra, że nie chce rozmawiać z Homielem, a mówiąc precyzyjniej, że nie chce pośredniczyć w naszych rozmowach. On stale tłumaczy się i broni przede mną twierdząc, że traci przy tym wiele swojej energii. Faktem jest, że po takiej kilkugodzinnej sesji śpi potem jak małe dziecko i chrapie jak mops … No … Ale co jest ważniejsze ? Tłumaczę mu, iż chyba sobie do końca nie zdaje sprawy z wagi tego, co się dzieje i nie rozumie jak istotne jest, by słowa Homiela poszły w świat.  Ja więc swoje, a Piotr swoje … Często przez to dochodzi między nami do niepotrzebnych sporów. W końcu jednak chyba mnie usłyszano na Górze, bo …

  • Jesteś agresorem, który jest obrońcą.
  • Karmisz innych,  niewinnych i pokrzywdzonych …
  • Najwyższy pułap obrony masz w sobie.
  • Ojciec nigdy nie dopuści do tego, żebyś poszedł gdzieś za kogoś, bo masz zbyt wielu innych …
  • To byłoby marnotrawstwo …
  • Pilnuj wszystkich.
  • Nie do tego cię przeznaczyłem …
  • Masz prowadzić owce Moje.

Obejrzałam dzisiaj film „Tajemnice historii: „Człowiek zwany Jezusem”; W tym odcinku znajdziecie odpowiedzi na wiele pytań w tym: Jak Jezus wyglądał naprawdę? http://vod.pl/programy-tv/tajemnice-historii-czlowiek-zwany-jezusem/sph2dyy Informatycy odtworzyli na podstawie całunu twarz Jezusa.

Spytałam się Homiela, czy te zdjęcia są prawdziwe.

  • Czy tak wyglądał Jezus ?
  • Tak wygląda twarz Zbawiciela.

Zwróciłam uwagę, że nie użył słowa „wyglądał” – czas przeszły, ale „wygląda” – czas teraźniejszy. Tak ciągle wygląda. Hmm … Kiedy pewnego razu spytałam Homiela, czy Jezus narodzi się na nowo odpowiedział …

  • Czy może narodzić się ktoś, kto żyje pośród was ?

Tu też użył słowa w czasie teraźniejszym. Mogłabym w takim razie powiedzieć; On ciągle żyje. 



14. 10. 15 r.  Warszawa. 

Ostatnio Homiel siedzi cicho, mało mówi, tylko wtrąca od czasu do czasu jakieś pojedyncze słowa.

  • Powiedz coś – poprosiłam Homiela.
  • Coś.
  • Powiedz coś inteligentnego – poprosiłam śmiejąc się.
  • Coś inteligentnego.
  • Czy On się z nami nie nudzi ? – zażartowałam do Piotra.
  • Nie mamy w naszym życiu żadnych przygód – i spojrzałam na nas siedzących w kołdrze na wielkiej sofie przed telewizorem. Wyglądaliśmy jak dobrze zgrane, „stare” małżeństwo.
  • To nie tasiemiec brazylijski – odpowiedział.
  • Czy nie denerwuje cię, że wszystko notuję ? – spytałam spisując jednocześnie naszą rozmowę.
  • Widocznie taka twoja rola.

Ta rozmowa bardzo mnie rozśmieszyła, ponieważ Homiel gada dokładnie tak, jak często odpowiada mi Piotr, kiedy chce mnie zbyć jak natrętną muchę. Oczywiście przypomniałam sobie zdanie … 

  • Jaki człowiek taki anioł.
  • ………
  • . A ty wiesz, że Oni często schodzą na ziemię ? – wypalił Piotr nagle. 
  • Jak smuga światła, właśnie to widzę …



Dopisane 25. 10. 2016 r.

  • Jesteś agresorem, który jest obrońcąTo odniesienie do osobowości Piotra, który z natury jest zdecydowanie żołnierzem niż księgowym. Kiedyś usłyszał od znajomego; dobrze, że nie jesteś premierem, od razu wojnę byś wywołał, żeby wprowadzić swój porządek. Wtedy śmieliśmy się z tego, ale autor tych słów nawet nie wie, jak blisko był prawdy opisując charakter Piotra.

  • Karmisz innych… niewinnych i pokrzywdzonych… najwyższy pułap obrony masz w sobie Piotr ma w sobie niesamowite pokłady sprawiedliwości zwłaszcza wobec osób niewinnych i pokrzywdzonych. Budzi się w nim coś takiego… nie wiem jak to nazwać… czułość i chęć ochrony. „Karmienie” ma tu podwójne znaczenie, dosłowne i symboliczne… karmić duchowo…

  • Ojciec nigdy nie dopuści do tego, żebyś poszedł gdzieś za kogoś, bo masz zbyt wielu innych… to byłoby marnotrawstwo… Pilnuj wszystkich. Nie do tego cię przeznaczyłem… masz prowadzić owce MojeMuszę wyjaśnić, gdyż nie będzie to zrozumiałe. Piotr spotkał na swojej drodze kogoś bardzo chorego i pokrzywdzonego. Był tak nim poruszony, że w przypływie chwili ofiarował swoje życie za jego życie. Jednakże z tych słów wynika, że taka ofiara byłaby w jego przypadku zwykłym marnotrawstwem z prostego powodu. Dzięki swoim doświadczeniom może uratować znacznie więcej ludzi niż jedną duszę.


Dopisane 26. 10. 2016 r.

Rzadko mi się zdarza, by Homiel nakazał mi wrócić do wpisu i go uzupełnić. Stało się tak wczoraj wieczorem.

  • Tak wygląda twarz Zbawiciela – Nie tylko chodzi o czas teraźniejszy, ale o samo znaczenie słowa „Zbawiciel”. Już wcześniej zastanawiałam się, dlaczego nie powiedział po prostu Jezus czy Chrystus, ale właśnie Zbawiciel; Ten, kto wybawia z teraźniejszych i/albo przyszłych niebezpieczeństw i nieszczęść. Odpowiedniego słowa hebrajskiego znaczącego „zbawiciel” używa się w ST głównie w odniesieniu do sędziów i innych przywódców, których Bóg wzbudzał w czasach kryzysów narodowych, aby wybawili Jego lud z nieszczęść (np. Ne 9,27). Było ono także używane w stosunku do Boga, który posługiwał się owymi wybawicielami jako wykonawcami swoich zamierzeń. We wczesnych pismach NT rzadko pojawia się słowo „Zbawiciel” (Flp 3,20; Łk 1,47; 2,11: Dz 5,31; 13,23) w sensie wybawiciela w czasach ostatecznych. Wszystkie inne przykłady pochodzą z późniejszych pism NT: raz w tekście deutero-pawłowym (Ef 5,23), sześć razy w Liście św. Judy i w Drugim Liście św. Piotra (Jud 25; 2 P 1,1.11; 2,20; 3,2.18) i dwukrotnie w pismach Janowych (J 4,42; 1 J 4,14) w jedynym w swoim rodzaju zwrocie „Zbawiciel świata”. Termin ten pojawia się także dziesięć razy w listach pasterskich (1 Tm 1,1; 2,3; 4,10; 2Tm 1,10; Tt 1,3.4; 2,10.13; 3,4.6). Słowo „zbawiciel” ma także konotacje polityczne. Ptolemeusz I był nazywany „Zbawicielem” w tym samym znaczeniu, jakie miał inny tytuł: „Dobroczyńca” (por. Lk 22,25). Wraz z przyjęciem kultu cesarza na wschodnich obszarach cesarstwa: rzymskiego, cesarze przyjęli tytuł „Bóg i Zbawiciel”. Użycie tego rodzaju tytułu w odniesieniu do cesarzy może tłumaczyć, dlaczego NT początkowo niechętnie używał tytułu „Zbawiciel” i dlaczego stał się on powszechny dopiero w II w. po Chr. W listach pasterskich czterokrotnie się podkreśla, że prawdziwym Zbawicielem nie jest Cezar, lecz Chrystus. W tym wypadku tytułu tego nie używa się już w sersie wybawiciela czasów ostatecznych, lecz Chrystusa, który przynosi teraźniejsze, osobiste dobrodziejstwa, takie jak oczyszczenie z grzechu. http://biblia.wiara.pl/slownik/67ea4.Slownik-biblijny/slowo/ZBAWICIEL

Reasumując, Chrystus nie tylko wciąż żyje pośród nas, ale przynosi teraźniejsze, osobiste dobrodziejstwa i nieustannie oczyszcza nas z grzechów.

Wojna w imię Boga jest przeciwko Bogu.

02. 10. 15 r. Szczecin. 

Początek października i czekamy co się wydarzy w związku z NIP.

  • Powzięto wiadomość, bądź stanowczy i zimny.

Powzięto wiadomość… dość szczególne określenie, myślałam nawet, że Homiel się pomylił… A właściwie co to znaczy ? Pojęcie „powzięcia wiadomości o wydaniu decyzji” o którym mowa w art. 241 § 2 pkt 1 O. p należy rozumieć jako dowiedzenie się o wydaniu decyzji i o zawartym w niej rozstrzygnięciu.

http://interpretacja-podatkowa.pl/interpretacja/pokaz/21-ordynacja-podatkowa/28-postepowanie-podatkowe/471-wznowienie-postepowania/472-wznowienie-z-urzedu-lub-na-zadanie-strony/115267-podstawa-skargi-kasacyjnej-przeslanki-wznowienia-postepowania-skarga-kasacyjna-tresc-decyzji-wydanie-decyzji-wznowienie-postepowania.html

Homiel odparł, że jest już zniecierpliwiony roztrząsaniem ciągle tego samego. Według Niego sprawa została rozstrzygnięta, ale my tego jeszcze nie wiemy. 

  • Homiel coś kręcisz. Czy możesz mnie oszukać ?
  • Czy przyjaciel może oszukać przyjaciela ? 
  • I co teraz ?
  • Będą się karać, powzięli pismo, które jest decyzją powtórzył.
  • Widziałem twarz tego kierownika dzisiaj, głęboko nabierał głęboko powietrze – Piotr widział nie osobiście tylko w wizji.
  • Ciekawe, czy widziałeś co było, co będzie, czy co jest ? Nic nie wiesz, wszystko dzieje za twoimi plecami, niestety … – zamyśliłam się. 
  • Czekaj i obserwuj
  • Jak tak analizuję to wszystko z NIP … Test to coś niesamowitego … 

Te wszystkie  sprawdzające sie wizje, wydarzenia… Homiele prowadzą jak po sznurku. 

  • … Na pewno gdyby mogli, to by cię zniszczyli – mówię do Piotra mając na myśli NIP. 
  • Nie zdajesz sobie sprawy, jaka armia u wrót by chciała cię zmiażdżyć.
  • A sam sobie nie poradzę ?
  • Nie wiedziałbyś skąd jesteś atakowany.
  • Nie przypuszczałbyś, lecz nie mogę ci zdradzić, bo zmienisz swoją energię w ich, a tego nie chcemy.
  • Czyli nasza walka ma polegać na bronieniu się, nie na atakowaniu ?
  • Tsunami wraca do właściciela, nie trzeba wysyłać, trzeba odbić.
  • Tu chodzi ludzi, czy gacki ?
  • Ludzi. Dla nich  jesteś celem numer 1. 
  • Oni nie przegrywają, wymyślili, że to oni stanowią prawo.
  • Co jest dla mnie najbardziej niebezpieczne w tym momencie ? – spytał Piotr.
  • Twoje myśli.

Zgadza się. Piotr niewiele może zrobić, ale w myślach mógłby sobie nieźle pofolgować i roznieść całe towarzystwo na strzępy. Homiel wielokrotnie podkreślał jak ogromne znaczenie mają ludzkie myśli. Już w naszej głowie rozpoczyna się wojna o nasze dusze.

  • Spytaj się o radykalnych islamistów – szturchnęłam łokciem Piotra. Zapomniałam, że przecież Homiel doskonale mnie słyszy. 
  • Nawiedzone małpy.
  • …. Co z nimi robić ? Jakie jest wyjście. Nawiedzone … No właśnie nawiedzone przez gacka, no bo przez kogo ? 
  • Natura wszystkich przywoła do porządku.
  • Kataklizm jakiś się szykuje ?
  • Rzucą karabiny, zamienią na motyki, żeby kopać i rośliny uprawiać, bo z głodu będą umierać –  chyba zmiana klimatu idzie, nadeszła mnie odkrywcza myśl. 
  • Ale nim zajmą się motyką, to minie mnóstwo czasu – powiedziałam przytomnie.
  • To się mylisz, zmiany będą raptowne.

Mówiąc małpy, a wiem, że nie mówi w ten sposób bez powodu, przypomniałam sobie o pewnym eksperymencie. http://joemonster.org/art/19718

Tsunami wraca do właściciela, nie trzeba wysyłać, trzeba odbić sprawdza się tu stara, dobra, niebiańska zasada, którą ludzie kiedyś zauważyli i odnotowali; zła energia wraca do tego, kto ją wysłał, ze zdwojoną siłą. 


Zrobiliśmy sobie przejażdżkę, widząc kolejny piękny dom Piotr powiedział … 

  • Taki i ja mógłbym mieć …
  • Gdybyś wiedział to co Ja …
  • No to powiedz …
  • Nie mogę.
  • Ok. No to chociaż powiedz, czy ciągle będziemy się przeprowadzać od mieszkania do mieszkania ?
  • Od radości do radości.

To prawda … Zamyśliłam się kiwając głową … Każde następne mieszkanie, które braliśmy było lepsze od poprzedniego i dawało nam radość.


Irytują mnie ludzie, którzy nie próbują myśleć i za wszystko obwiniają Boga. Czytam na przykład;

. Ci aniołowie mają nas w głębokim… poważaniu. Gdyby było inaczej świat byłby inny.

Czytam to Piotrowi na głos i Homiel się lekko wkurzył, takie  przynajmniej miałam  wrażenie …

  • Wszędzie Boga obwiniają, a gdzie wasze działanie ?
  • On dał wam wszystko … A wy ?
  • … A nam się nawet modlić nie chce – dokończył Piotr.

Tę rozmowę prowadziliśmy podczas oglądania wiadomości i migawek z pola walki w Syrii. Piotr usłyszał tak mocne słowa, że ciarki mnie przeszły …

  • Toczy się wojna, zobacz …
  • Zaprawdę powiadam wam, że zabijacie się w imię Boga, lecz nie Bóg, a Ten na dole jest adresatem tych czynów.
  • Wojna w imię Boga jest przeciwko Bogu.
  • Co robić ?

  • Niewielu już wierzy w siłę modlitwy…



Dopisane 20. 10. 2016 r.

Przełom XIX i XX wieku to okres, w którym doszło do zasadniczego podziału wśród fizyków. Zwolennicy Newtona byli wprawdzie nadal silni, ale na arenę nauki światowej wkroczyli wówczas fizycy kwantowi. Twierdzili oni, że świat wygląda inaczej, niż dotąd sądzono, a w fizyce występują zjawiska, których nie można wytłumaczyć w sposób zaproponowany przez Newtona. Fizyka kwantowa zmieniła nasze postrzeganie rzeczywistości. Medycyna zakłada, że organizm człowieka jest kontrolowany przez enzymy i hormony, a nie przez świadomość czy emocje. Jednak trudno w ten sposób wytłumaczyć całość ludzkich zachowań oraz niedomagań organizmu. Intelektualne wahadło przesuwa się teraz w stronę holizmu. Tymczasem lekarze wolą badać każdą pojedyńczą komórkę. Nie wiedzą natomiast, jak komórki porozumiewają się między sobą i co robią z informacjami, które otrzymują . Wola, wiara… czy te czynniki mogą mieć wpływ na proces zdrowia?

http://www.nieznanyswiat.pl/nieznany-świat/artykuły/1006-medycyna-jutra?showall=&limitstart=

Przyszła pora, aby zastanowić się nad tym, jak to jest możliwe. Jednym z największych odkryć fizyki kwantowej jest tzw. pole punktu zerowego. Chodzi o wymianę energii pomiędzy cząsteczkami subatomowymi. Wszystkie one uczestniczą w rodzaju tańca, wysyłając i przyjmując energię. W czasie tej wymiany energii powstaje wirtualna cząsteczka, która istnieje zaledwie chwilę. Nie ma mowy więc o jakichś wartościach energetycznych, ale jeśli pomnożymy je prze wszystkie cząsteczki subatomowe uczestniczące w takim procesie na obszarze całego wszechświata, otrzymany niewyobrażalna ilość energii, która tkwi, gdzieś tam w pustej przestrzeni na zewnątrz. Wszyscy jesteśmy częścią tego ogromnego Pola. Jesteśmy ze sobą połączeni we wszechświecie. Lynne McTaggart, autorka głośnej książki The Field.

Jeśli jesteśmy połączeni we wszechświecie to możliwe jest wg fizyki kwantowej przekazywanie energii obcej osobie nawet z daleka. Jesteśmy częścią wielkiego Pola i sami wytwarzamy takie pole. Jeśli fizyka kwantowa potwierdza fakt, że wszyscy jesteśmy częścią wszechświata i na nasze zdrowie ma też wpływ jakość informacji z zewnątrz, w takim razie czy modlitwa / medytacja może nam pomóc w uzdrawianiu?

Pomysł wprowadzenia modlitwy na oddziale kardiologii wywołało furię ortodoksów naukowych. Tymczasem w wyniku eksperymentu przeprowadzonego w szpitalu w San Francisco okazało się, że w przypadku chorych, w intencji których modliły się wytypowane grupy ludzi, znajdujące się niekiedy w odległości kilkuset kilometrów od kliniki, konieczność leczenia antybiotykami okazała się pięciokrotnie niższa niż w zespołach kontrolnych, obrzęk płuc spowodowany niewydolnością serca trzykrotnie mniejszy, a żadnego z pacjentów nie trzeba było podłączać do sztucznego płuca.

Inne doświadczenie, tzw. eksperyment Spindrifta wykazał, że modlitwą można leczyć również… zainfekowane ziarna żyta (osiągnięto bardzo wymierne rezultaty), zaś w przypadku ludzi udowodniono, że skuteczność modlitw nie zależała od religii, w ramach których się odbywały ani od stopnia ich uszczegółowienia. Najwidoczniej więc w tego rodzaju przypadkach doszło do uaktywnienia się pozytywnych energii wywierających wpływ na zdrowie, przy czym nie mogły to być energie samych chorych, którzy o modlitwach wznoszonych w ich intencji często w ogóle nie wiedzieli.

Natura się nie myli. By na własne oczy zobaczyć w jaki sposób nasze myśli wpływają na naszą rzeczywistość, warto przypomnieć sobie eksperymenty japońskiego uczonego Masaru Emoto, który badał cząstki wody. https://pl.wikipedia.org/wiki/Masaru_Emoto

dr-masaru-emoto-water-i41-2

Jeśli mamy wpływ na naszą rzeczywistość, jeśli możemy uzdrowić siebie, możemy uzdrowić innych… to możemy uzdrowić też cały świat.

Religia, dr Emoto powiedział, powinno być świętym miejscem, gdzie ludzie mogą naprawdę czuć zbawienie. Nic nie wynika z konfliktów zbrojnych, które nie tylko doprowadzają do zabijania się nawzajem, ale również sprawiają, że są atakowani niewinni cywile. To nie wojsko zmienia świat, ale świadomość ludzi. http://hado.com/ihm/subscription/why-photographs-of-water-crystals-1/ 

religion

Pisałam ten tekst i Piotr mówi do mnie.

  • Homiel ma do ciebie parę słów.
  • Powiadam ci, że z modlitwą nic się nie równa. Jak znajdziesz w niej radość już wiesz o co chodzi.
  • Modlitwa to płacz człowieka za Bogiem.
  • Tak zawsze było?
  • Tu nie ma było. To ciągle jest.

To nie czystość czyni człowieka wielkim, ale krwawiące serce.

28. 09. 15 r. Warszawa.

W piątek, 3 dni temu ponownie otrzymaliśmy do odebrania w In post awizo dot. przesyłki sądowej. Przez weekend zachowaliśmy tym razem spokój i nawet o tym staraliśmy się nie myśleć, a dzisiaj okazało się, że to przetarg z Grudziądza… !!! I znowu ktoś się pomylił pisząc przesyłka sądowa. Nie mam wątpliwości, że Homiel nas ćwiczy, a październik tuż, tuż.

  • Otworzyłeś puszkę …
  • Trzymaj się z dala, zostaw ich, naszym celem jest abdykacja – powiedział Homiel.

Miał chyba na myśli puszkę pandory. Zastanowiło mnie słowo abdykacja, ale szybko zorientowałam się jaki ma to sens. Homiel odniósł się do wizji z siedzącą przy stole królową. Abdykacja znaczy ustąpienie z tronu. Podejrzewam, że w całej tej sprawie nie chodzi o wygranie finansowego zadośćuczynienia, ale ustąpienie ze stanowisk szefów firmy. Zaprawdę,  plany mają dość konkretne. Ciekawe, czy Im się to uda … 


Piotr opowiedział o starciu z architektem w pewnej kolejnej państwowej firmie. Podczas negocjacji był on bardzo nieprzyjemny i agresywny. Powiedział coś takiego, co Piotra dosłownie zmroziło.

  • Napsułem im krwi, dopiekłem jak mogłem.

Mówił o firmie budowlanej, z którą architekt współpracował. Piotr od razu poczuł, że jest to sytuacja bardzo podobna do NIP. Skupił się więc na facecie i tylko powiedział po chwili…

  • W łóżku pan nie umrzesz…. To panu przepowiadam.

Nie ma być może osoby, na której takie słowa nie zrobiłyby wrażenia, a jeszcze wypowiedziane spokojnie i zdecydowanie wrażenie musiałoby być wtedy piorunujące. Pracownicy spotkawszy go kilka dni później powiedzieli, że się architekt bardzo zmienił i kazał pozdrowić prezesa. Hmm…  Paś owce moje to nie klepanie po ramieniu i mówienie jakiś ty fajny, to mówienie czasami brutalnej prawdy i ciągła nauka.  


O możliwościach, jakie ma Piotr wiem właściwie tylko ja. Nawet najbliższa rodzina nie jest wtajemniczona. Wczoraj zadzwoniła córka z płaczem, że wypadają jej włosy. Piotr najpierw się wściekł, że jada byle co, a potem …

  • Ty masz jakieś włosy podoczepiane… Po bokach, na górze i z tyłu … – zaczął opisywać co właśnie widzi.

Po drugiej stronie słuchawki zapadła cisza. Córka zbaraniała, ponieważ nikt o tym nie wiedział.

Śmiałam się na całego, ale córka była lekko przerażona i widać było, że zrobiło to na niej piorunujące wrażenie, gdyż się szybko rozłączyła. Przy okazji poprosiłam, by „przejrzał” jeszcze naszego syna, który obecnie znajduje się na oceanie tysiące kilometrów od Polski. Zobaczył u niego szare płuca (dużo pali)…

  • Ma też problemy z żołądkiem, bierze biało – niebieskie kapsułki i ma problem z kręgosłupem.

Wkurzyłam się na całego. Może czasami lepiej nie wiedzieć ?



30. 09. 15 r. Warszawa.

Kończy się wrzesień i nic o NIP nie słychać, żadnych wiadomości, żadnego telefonu.

  • Byłbym zdziwiony, gdyby przyszło coś z NIP.
  • Ja też byłbym zdziwiony, ale ten wybuch nadejdzie – odpowiedział Homiel śmiejąc się.

Zażartowałam sobie w pewnym momencie z łysiny Piotra, ale ON na to …

  • Podoba Mi się twoja fryzura, ale brakuje ci …- … i pokazał sześć kropek wytatuowanych na łysej głowie.

Oczywiście znowu robię wielkie oczy, bo co oznaczają kropki ? Zaczęłam szukać w internecie.

Golisz głowę, robisz kropki na głowie i … praktykujesz buddyzm, a nie trenujesz sztuki walki. Zresztą dawniej tylko mała część mnichów to byli mnisi – wojownicy (no trzeba było mieć takich, żeby skutecznie ściągać daniny od chłopów, którym dzierżawiono ziemie nadane klasztorowi, i chronić bogactw klasztoru przed rabusiami). http://www.sfd.pl/SHAOLIN-t47006-s2.html

Ogolona głowa z kropkami = zakonnik wojownik. To chcecie zrobić z Piotra? Już to widzę …

Homiel nieoczekiwanie powiedział …

  • To nie czystość czyni człowieka wielkim, ale krwawiące serce.

Od razu nasunęło mi się pytanie, kiedy mamy krwawiące serce?  Kiedy cierpimy, czy kiedy współczujemy ?



01. 10. 15 r. Szczecin.

Jechaliśmy pociągiem do domu i cały czas mieliśmy za towarzysza młodego chłopaka. Kiedy już wyszedł …

  • Pomyślałam, że to nie przypadek. Ciekawe dlaczego nie jechaliśmy tym razem sami ? – spytałam Piotra.
  • Gdybyś tylko wiedział, że cię uchroniłem – powiedział ze śmiechem Homiel.

Długo nie mogłam się uspokoić, tak mnie rozśmieszył. Piotr nie wiedział, że miałam przygotowanych 10 skomplikowanych pytań, które  chciałam mu zadać podczas naszej jazdy … No i nie udało się. Homiel mówi, że musi chronić Piotra przede mną, bo czasami jest za słaby na bycie pośrednikiem.

  • Jesteś bardzo dobrym człowiekiem, ale musisz wiedzieć, że Piotr też ma ograniczone możliwości.
  • Dobra, dobra, tym mnie nie zwiedzie.
  • … Powiedział, że jak będziesz namolna, to nie pozwoli krzywdy mi zrobić, ale ciebie też będzie broni ć… Noooo Homiel jesteś kochany – zaśmiał się Piotr.
  • W twoich ustach jak to zabrzmiało !
  • Muszę to zanotować. 
  • Powiedział to taki miecznik !  
  • Ten, co nie zna litości – Homiel był zupełnie rozbawiony.
  • Miecznik To ryba ? – pyta mnie Piotr. 

Sprawdziłam w internecie, miecznik to także rzemieślnik wykonujący miecze.

Piotr nie chciał więc rozmawiać, za to zajął się oglądaniem samochodów. Często je ogląda marząc o kupnie któregoś z nich. Takie hobby, marzenie o nowym luksusowym samochodzie … 

  • Wiesz co mi powiedział ?
  • Fajne te auta, szkoda, że tylko możemy oglądać …
  • Ale cię drażni ! – zaśmiałam się.
  • Nie możemy kupić ?
  • Ani ty, ani Ja nie chcielibyśmy za to pokutować, trzeba wracać do Swoich.
  • Ciekawą rzecz powiedział ….Chciałbyś wrócić do siebie ? – zastanowiły mnie natychmiast Jego słowa. 
  • Wspaniale jest tutaj być z wami, ale Mój Dom gdzie indziej.
  • Tęsknisz ?
  • Myślę – …. kurcze, zrobiło mi się Go autentycznie żal.
angel_art_print_framed_and_signed__ascending__spir_ca4448895c64f4eb0ff6d948004cde61
Guardian Angel Art Print, Ascending Angel, From The Original Oil Painting, Signed by Marina Petro