Idzie Nowe Jeruzalem.

03. 07. 20 r. Warszawa.

Epidemii nie ma końca i zapowiadają, że będzie gorzej. Jakby tego było mało różni „prorocy” zapowiadają też wybuch wielkiej wojny, która w zniszczeniu ma ogarnąć całą Polskę … I to mi nie pasuje w ogóle do tego co Ojciec mówił. Teraz też powiedział …

  • To jak będzie ? – dopytuję.
  • Słyszę ten wiersz …
  • Kiedy przyjdą podpalić twój dom
  • … Przerwa ….
  • Twój nie podpalą.

Władysław Broniewski; Kiedy przyjdą podpalić dom, ten, w którym mieszkasz – Polskę, kiedy rzucą przed siebie grom, kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą – ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi. Bagnet na broń! Trzeba krwi! http://listy.co/bagnet.htm



04. 07. 20 r. Warszawa.

Dzisiaj sobota, godzina 10 rano. Pandemia robi swoje i w galerii pusto, w kawiarence tylko my. Dzień płynie wolniej, pijemy też wolniej, nigdzie się nie spieszymy.

  • Nie masz domu, ale masz fajnego mężusia ! – Piotr żartobliwie.
  • Co wolisz, czy tą sytuację na krze lodu i że płyniecie we mgle, ale jednak ze Mną ?
  • Czy ten dom ?
  • …….. – nawet się nie odzywam, ponieważ to oczywiste. Zwracam też uwagę na liryczność i obrazowość słów Ojca.

  • Od początku startowaliśmy od zera.
  • I nadal nic nie macie materialnego.
  • Chyba nie myślisz o swoim BMW i o twoim pożal się boże majątku w firmie.
  • …….. – roześmiałam się szczerze.

Posiedzieliśmy jeszcze chwilę i wreszcie wracamy do domu. Kilka nieprzespanych nocy pod rząd robi swoje. Wolimy dzisiaj być w domu. Oglądamy program o rozwoju lotnictwa. Nie zwróciłam uwagi o kogo chodziło, ale z letargu wyrwało mnie zdanie Ojca, które szybko zapisałam.

  • Chciwość jest postępowa w pewnym stopniu.
  • To jest paradoks tej cywilizacji.

Zamyśliłam się, rzeczywiście prawdziwy paradoks. Z jednej strony dla ludzi wyniszczający, a z drugiej napędza rozwój.


Oglądanie obecnie TV wymaga ode mnie nerwów ze stali. Wszędzie bitwa Duda;Trzaskowski. Autentyczna wojna na informacje. Opozycja jest straszliwie agresywna.

  • Boję się, że Andrzej przegra.
  • Myśl o fali.
  • Pomyśl, że fala dwumetrowa wstrząsnęła twoją rodziną.
  • A cóż znaczy druga fala, kilometrowa ?
Dwie fale. Pierwsza, która trochę naruszyła nasz dom. To dotyczy zawału Piotra i wszystkich zdarzeń z tym związanych. Zawał, który rzeczywiście wpłynął na nasze życie. Trwały uszczerbek na zdrowiu, dosłownie naruszone serce i dalsze konsekwencje, czyli słabsza kondycja, inna dieta, spowolnienie w pracy, czyli generalnie nieznaczna zmiana w naszym życiu. Ale druga fala, czyli drugie ważne wydarzenie lub cykl wydarzeń przewróci nasze życie dosłownie do góry nogami. Jednak nie zatoniemy (nie zginiemy), bo pojawi się łódka bezpieczeństwa. Nawiązanie do tej wizji teraz, a więc zapowiedź drastycznych zmian … mocno nami potrząsnęło. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/08/26/przygotuj-swojego-ducha/ 
  • Idzie Nowe Jeruzalem.
  • Nadzieja ostatnia i ostatnim razem.
  • Pamiętaj o tym co powiedziałem, że zgasimy światło.
- Zagłada przyjdzie z góry, ale zanim przyjdzie, będzie pomocna dłoń. 
- A co z resztą ?
- Dla pozostałych zgasimy światło. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/12/ostatni-raz-podaje-reke/
  • To już za chwilkę.
  • Nowy Świat.
  • Jak myślisz, czemu jutro jedziesz do Kazimierza ?
  • No … Dlaczego ? – Piotr niepewnie.
  • Na ryby ! – zażartowałam nie w porę. W Kazimierzu mamy pewien zwyczaj. Po wizycie w klasztorze, mamy wizytę w smażalni ryb.
  • Na zaszycie dziury niezaszytej.
  • Aaaaa …. Zamknięcie cyklu – … ale Ojciec powiedział to tak pięknie i takimi słowami, że niewielu by to zrozumiało.
  • Ty też to czujesz.
  • …….. – zawstydziłam się. Boję się myśleć, że to naprawdę ostatni raz.
  • Czyż nie jest tak ?
  • Jak to już się stanie, to już koniec.
  • Wszystko się zacznie, więc ciesz się tą chwilą.

Wieczorem obejrzałam zadziwiająco trafny film; Siedem oznak apokalipsy. Reżyser Tim Prokop , 2009 r. https://www.youtube.com/watch?v=LjoSMuFA3cA