My nie niszczymy, My budujemy.

20. 11. 14 r.  Warszawa.  

Byliśmy dzisiaj przy „naszym” krzyżu i z daleka zobaczyliśmy cygankę, która od tygodni tam „zawodowo urzęduje” i zarabia żebrząc. Piotr na jej widok zatrzymał się i nie chciał wejść. Powiedział, że przeszkadza mu jej obecność. Trochę go rozumiałam, ponieważ siedziała na posadzce 2 metry od krzyża, ale też nie wyobrażałam sobie, by tam nie wejść. Właściwie zmusiłam go do wejścia. Piotr pomodlił się szybko, wydawałoby się, że zrobił to machinalnie. Poklęczał trochę i wyszedł. Już po wyjściu…

  • Ale usłyszałem … !!!
  • Niech nikt nigdy nas nie rozdziela, tą cyganką mogę być Ja.
  • Przepraszam Cię …
  • Nie pozwól na to, jak będziesz widział, że stoją między nami, to nie bój się iść do Mnie.

Ciarki mi przeszły po plecach, a Piotrowi zrobiło się naprawdę głupio, nawet chciał wracać z powrotem. 

  • Każda wizyta to lekcja, zauważyłaś ?
  • Ogromna. Człowiek się ciągle uczy.
  • Ile jej dałaś ? – Piotr mnie rozwalił tym pytaniem. Pomyślałam, że jest trzeźwy jak zawsze. 

Nieco później wspominaliśmy wcześniejsze doświadczenie spod krzyża.

- Widziałem jak oddycha, Jego klatka piersiowa się unosiła do góry i na dół, żył wisząc na tym krzyżu. Powiedział ...  
- Będziemy iść razem. Twój świat się kończy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/07/08/353/ 
  • Na mnie wrażenie zrobiło jak Jego płuca pracowały, jak klatka piersiowa się podnosiła, widziałem jak oddychał.
  • Oddychał jak człowiek konający na krzyżu, czy normalnie ? – staram się pytać rozsądnie. 
  • Normalnie oddychał, widziałem jak te płuca się podnosiły i schodziły, podnosiły i się schodziły, niewiele brakowało a głowa obróciłaby się w moją stronę, a wtedy zgasło światło.
  • ………- oczywiście pamiętam o tym doskonale. 
  • Widziałaś moje zdezorientowanie ? 
  • Wtedy usłyszałeś twój się świat się kończy, możesz się spytać Homiela o co chodzi ?
  • To zadanie dla ciebie mówi.
  • On to powiedział ze smutkiem ? – chciałam wyczuć po tonie co się za słowami kryło. 
  • Nie, to sucha informacja, nie było przy tym żadnego ładunku emocjonalnego.
  • A to zgaszone światło to znak dla mnie, czy dla ciebie ?
  • Piotr wszystko widzi, on tego nie potrzebuje.
  • . A więc to znak dla mnie – ucieszyłam się w duchu. 
  • . Ja zawsze byłem przy Bogu, On był dla mnie najważniejszy … – zamyślił się Piotr znowu. 
  • Ty myślisz, że On sobie bez ciebie nie poradzi ? – chyba do końca nie przemyślałam swojego pytania, bo zaraz wybuchnęliśmy śmiechem odkrywczo zrozumiawszy jego absurdalność.
  • … Słyszę gdzieś w oddali głęboki śmiech dojrzałego mężczyzny… – powiedział nagle całkiem spokojnie. 


28. 11. 14 r.  Szczecin.

Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Przez dwa dni targałam wszystkie graty i schudłam od razu 2 kilo. Jeśli to jedyny sposób na schudnięcie, to proszę bardzo, mogę tak co 3 lata.

Kiedy usiadłam w fotelu zmęczona przypomniałam sobie słowa Homiela; Zbliżasz się do przesłony zdarzeń na osi czasu i wskazówkę, że w listopadzie będzie zmiana (wpis z 25. 10. 14 r). Pokiwałam z niedowierzaniem głową, bo właśnie się tak stało.

Pierwszy dzień Piotra w nowym mieszkaniu rozpoczął się ciekawie. Siedzieliśmy w salonie, który jest połączony z kuchnią, czyli współczesny open space. Poszłam do kuchni, by upchnąć do szafy ostanie talerze, pojemniki itd. Miałam szklany świecznik wielkanocny używany tylko w Wielkanoc z uwagi na jego charakterystyczne symbole, tzn. biały baranek. Włożyłam go do głębokiej miski, by się nie potłukł, a miskę do głębokiej szafy. Byłam zadowolona, bo wiedziałam, że nic się jemu nie stanie, a kiedy przyjdzie czas, to go wyciągnę.

Podeszłam do zlewu, zaczęłam zmywać naczynia, trwało to może 5 minut. Odwracam się i widzę na kaflowej posadzce pod moimi nogami pół wielkanocnego świecznika, którego przed chwilą przecież schowałam. !!!

Zesztywniałam … Zaczęłam w głowie natychmiast analizować sytuację. Kiedy ja to zbiłam ? Skąd się to wzięło ? Dlaczego nie słyszałam rozbijającego się szklanego świecznika o podłogę ? Dlaczego nie słyszał tego Piotr, który siedział 3 metry obok ? Otworzyłam szafkę, wyciągnęłam z głębi miskę, a w niej… druga połowa świecznika !!!??? Piotr podszedł i tak oboje patrzyliśmy na rozbity świecznik nic nie rozumiejąc.

  • Jak Oni to robią ?! – spytałam nie będąc do końca pewna kto za tym stoi – Spytaj jednak Homiela, czy to Oni są za to odpowiedzialni – poprosiłam Piotra mając mętne przeczucie.
  • My nie niszczymy, My budujemy.

Ups …. Jak mogłam mieć jeszcze wątpliwości ? Gacek dał znowu znać, że jest i choćby zmienialibyśmy mieszkanie co miesiąc, to tak naprawdę nie ma dokąd uciec.




Dopisane 20. 07. 2016 r.

To pozornie błaha odpowiedź okazała się bardzo znamienna. Wielokrotnie w późniejszym czasie kiedy zdarzały nam się dziwne wydarzenia, których autora nie mogliśmy przyporządkować przypominałam sobie to zdanie. Niebo nie jest tym, co budzi niepokój, skłóca, podważa, sieje zamęt, niszczy. To domena Zła.

Przykładowo; czytając w internecie wypowiedzi ludzi, którzy mają różne wizje, sny pada często pytanie, czy pochodzą od dobrego źródła, czy złego. Według tej prostej zasady i wskazówki łatwo będzie to rozróżnić. Jeśli człowiek po takiej wizji czuje niepokój, to lepiej o niej zapomnieć.

To drobny przykład, ale weźmy coś większego. Konflikty międzyludzkie i wojny nie są dziełem Nieba. Wszystko co prowadzi do zniszczenia człowieka emocjonalnie, duchowo, fizycznie, czy jakkolwiek nie jest dziełem Nieba. Nie obwiniajmy Ojca o Zło, które jest wszechobecne niemal w każdej dziedzinie naszego życia. To jest niesprawiedliwe. 


Przeprowadziliśmy setki rozmów i bardzo często byłam pod wrażeniem humoru samego Homiela, jak i Ojca. Szalenie trudno komuś to wytłumaczyć, a jeszcze trudniej udowodnić.

2

Fragment z książki „Między Niebem a radością” ks. j. Jamesa Martina.

  • Niech nikt nigdy nas nie rozdziela, tą cyganką mogę być Ja.

Te słowa ciągle słyszę w swoje głowie. Uświadomiły mi, że nigdy nie wiem z kim mam akurat do czynienia. Tak łatwo nam oceniać ludzi zanim się jeszcze odezwą, a przecież nie mamy żadnej o nich wiedzy. Chrystus uczy, że każdemu warto dać szansę, bo nigdy nie wiadomo…


  • Nie pozwól na to. Jak będziesz widział, że stoją między nami, to nie bój się iść do Mnie. 

Wtedy oczywiście sądziłam, że słowa dotyczą ciągle żebrzącej cyganki, ale dzisiaj widzę ich znacznie głębszy sens. Przykładowo; zostałam wychowana w rodzinie katolickiej, która nie wierzy w Boga. Takich rodzin i ludzi jest miliony. Mając bogate doświadczenia próbowałam raz, czy dwa porozmawiać na temat istnienia Boga, ale zostałam ośmieszona. To mnie nie powstrzymało, by wierzyć. Ja nie idę piechotą do Chrystusa, ja do Niego wręcz biegnę. W dzisiejszych czasach „między nami” będzie jeszcze wiele przeszkód, ale człowiek, kiedy wierzy nie może się bać wierzyć.

To były dwie piękne lekcje.

Każdy ma swój sąd ostateczny.

13. 10. 14 r. Warszawa.   

Papież Franciszek powiedział w czwartek, że aniołowie stróże istnieją, a ludzie, którzy słuchają ich rad podejmą mniej błędnych decyzji.„Nauka o aniołach nie jest fantazją. Nie, to rzeczywistość” powiedział papież podczas codziennej mszy w kapliczce w jego rezydencji w Watykanie. „Zgodnie z tradycją kościoła wszyscy mamy anioła, który nas chroni i pomaga nam zrozumieć wiele spraw”, powiedział w komunikacie z okazji Święta Aniołów Stróżów, obchodzonych przez katolików w dniu 2 października. Wiadomość, że ludziom od urodzenia pomagają nieziemscy strażnicy jest przeciwstawna do tego, co stwierdził Benedykt XVI w 2012 roku mówiąc, że anioły nie śpiewały przy narodzeniu Chrystusa.

Franciszek pyta: Jak często słyszeliśmy; „powinienem zrobić to; nie powinienem tego robić; to nie jest w porządku; uważaj … „. Tak często! Jest to głos naszego towarzysza podróży. Papież poradził sceptykom zadać sobie pytanie: Jaki jest mój związek z moim aniołem stróżem? Mogę go słuchać? Mogę powiedzieć dzień dobry do niego? Czy mogę poprosić go, aby pilnował mnie, kiedy śpię? „Nikt nie podróżuje sam i nikt nie powinien myśleć, że jest sam,” powiedział.
http://www.theguardian.com/world/2014/o … rdian-help

Widząc w tym krótkim tekście dysproporcję między Franciszkiem a Benedyktem spytaliśmy oczywiście, jak to było faktycznie z narodzinami Jezusa. Otóż jeden i drugi ma rację. Towarzyszyły przy narodzinach, ale nie śpiewały, bo jak powiedział Homiel…

  • Znały cel przyjścia.

Piotr pytając zobaczył nagle postać Franciszka i stojącego za nim bardzo dużego anioła stróża, który mierzył około 5 metrów. Na Franciszka padała z Góry łuna światła, a sam anioł wydawał się według Piotra prawdziwym fajterem, miał podwójną parę skrzydeł, złoty hełm lekko zachodzący na nos i oczywiście miecz u boku.

Sprawdziłam anioła o dwóch parach skrzydeł. Cheruby (Wj 25, 18-20; 1 Krl 6, 23-28) oraz „istoty żyjące” (Ez 1,5-6) mają po dwie pary skrzydeł. http://kjb24.pl/ktoz-jak-bog/z-pisma/skrzydla-aniolow/

Cherub lub cherubin – potężne nadprzyrodzone istoty, stojące bardzo wysoko w hierarchii bytów, znajdujące się często w bezpośredniej bliskości Boga. https://pl.wikipedia.org/wiki/Cherub 



18. 10. 14 r.  Szczecin. 

To, że mamy pewne „układy” nie znaczy, że nasze życie jest usłane różami. Mogę powiedzieć, że o dziwo wprost przeciwnie. Nasz firma realizuje dostawy głównie na podstawie wygranych przetargów organizowanych przede wszystkim przez instytucje państwowe. W Polsce istnieje coś takiego jak prawo zamówień publicznych oraz urząd zamówień publicznych i firmy państwowe przestrzegają prawa, albo inaczej… powinny go przestrzegać. Teraz ogólna sytuacja na rynku jest taka, że nawet jeśli realizujemy przetarg, okazuje się, że raptem przedsiębiorstwo nie ma pieniędzy i po prostu nie płaci.

Miesiąc temu wygraliśmy przetarg na dostawę do dużej znanej państwowej instytucji. Osoba odpowiedzialna za podpisanie protokołu odbioru zaczęła wymyślać różne dziwne rzeczy, na przykład że śrubka za krótka o 1 mm, że gąbka pali się za szybko, choć ma wszelkie certyfikaty niepalności, itd. Ewidentnie szukanie pretekstu, by nie płacić. Piotr bardzo się tym zdenerwował, bo chodziło o spore pieniądze. W tym samym dniu miał sen …

Osoba, która robiła takie problemy, podeszła do czarnej limuzyny i uzgadniała coś szeptem z facetem ubranym na czarno siedzącym za kierownicą. Wiedzieliśmy już, że mamy do czynienia z celowym i negatywnym działaniem małej grupy ludzi, której szefem jest osoba siedząca za kierownicą. I to było nawet logiczne. Osoba podpisująca protokół odbioru była pracownikiem średniego szczebla, decyzje musiał podejmować ktoś decyzyjny. Powiedziałam wtedy …

  • Sam nie dasz rady i musisz zwrócić się o pomoc do prawników.

Piotr zrobił to oczywiście, a w między czasie swoimi kanałami dowiedzieliśmy się, że poprzedni dostawcy mieli te same problemy i ta grupa ludzi działa wg stałego schematu i to naruszając prawo. Potwierdziła to krótka rozmowa z pracownicą tej instytucji. Podeszła do naszego pracownika pewna kobieta i powiedziała coś znamiennego …

  • Współczuję wam, teraz to dopiero będziecie mieli problemy. Tu bardzo źli ludzie pracują.

Dało nam to do myślenia. Jadąc wczoraj pociągiem długo o tym rozmawialiśmy, Piotr powiedział nieoczekiwanie, że spotka się z tym człowiekiem i mu wygarnie cytatem rodem chyba z Biblii; Przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu, bo prochem jesteś i w proch się obrócisz !

Zatrwożyło mnie to i mówię do Piotra, że słowa brzmią jak klątwa i nie może tego powiedzieć. Piotr przyznał mi rację i zamilkł w zadumie, po chwili powiedział …

  • Usłyszałem zdanie, które mam przekazać temu człowiekowi …
  • Zaprawdę powiadam ci, zanim głową obrócisz twój duch będzie rozliczony …

Brzmi znacznie lepiej, choć też ciarki przechodzą po plecach. Homiel powiedział, że to kolejna lekcja, którą musi przejść i takich lekcji będzie więcej. Piotr bardzo się zmartwił, ponieważ jest ostatnio wykończony.

Zaprawdę powiadam ci, zanim głową obrócisz twój duch będzie rozliczony… Nie zdajemy sobie sprawy na co dzień, że każde nasze uczynki, działania, decyzje, słowa i myśli podlegają ocenie. A dodatkowo czas jest nieubłagany, wszystko przemija w szalonym tempie. Dzisiaj jesteśmy tu, a jutro przed Niebiańskim Sądem. Nie znam nikogo, kto by o tym pamiętał …

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Piotr Adamczyk, „Sąd Ostateczny”, 2001 r.



19. 10. 14 r. Warszawa.

Kiedy Piotr wraca po pracy do domu, nigdy nie wiem w jakim będzie nastroju. Zazwyczaj jest zmęczony, ale i szczęśliwy, że już dom. Czasami jednak wraca wyjątkowo zamyślony.

  • Już wiem dlaczego Chrystus mnie prowadzi – powiedział Piotr, kiedy już w spokoju siedzieliśmy razem na kanapie.
  • Przez Chrystusa, w Chrystusie, z Chrystusem, innej nie ma drogi do Ojca. 
  • … To mi dzisiaj powiedział Homiel. A wiesz co się wydarzyło o 15.00 ? Kiedy zacząłem się modlić, mówię, że tęsknię do Ciebie Ojcze, nie masz pojęcia jak bardzo… I i wiesz co usłyszałem ?
  • Tęskniąc za Mną, tęsknisz za Moim Synem, pamiętaj.
  • Wiara czyni cię niezwyciężonym.

Tęskniąc za mną, tęsknisz za Moim Synem, pamiętaj. Wiara czyni cię niezwyciężonymwiara to trudna rzecz. Kiedy wierzysz naprawdę, żaden demon, żaden diabeł, żadne dziadostwo nie ma takiej mocy, by pokonać człowieka. Dlatego Homiel ciągle mówi; módl się, módl się,  jakby nie liczyło się nic więcej …

Ten, kto słucha Mnie, jest we Mnie.

18. 09. 14 r. Warszawa – Szczecin. 

Jedziemy pociągiem i jak zwykle Piotr ma wtedy najlepszy kontakt. Zaczął mi dyktować słowa …

  • Chrystus mógł być z Ojcem, a zszedł do ludzi.
  • Najwięksi z Nas będą służyć ludziom.

Hmm …. Najwięksi z nas … Czyli jest lub było ich co najmniej kilku … 


Wieczorem Piotr oglądając TV zwrócił się do mnie z pytaniem …

  • Kto to jest Tobiasz, ciągle słyszę Tobiasz, Tobiasz.
  • ?!

Masz ci los… Bez internetu ani rusz. 

Miłość i śmierć, tajemnicza pomoc z nieba i walka z morskim potworem, egzorcyzmy i cudowne uzdrowienie, a przede wszystkim recepta na udane życie małżeńskie – księga Tobiasza intryguje swoją fabułą i zachwyca bogactwem moralnych sensów.

Czytając ten fragment miałam nieodparte wrażenie, że Homiel daje nam w ten sposób swój znak;

Księdze Tobiasza zawdzięczamy też rozwój nauki o aniołach – angelologii. Aniołowie są znakiem Bożej Opatrzności. Oni nie tylko przekazują Bogu modlitwy ludzi, ale także towarzyszą im w codziennym życiu. Są w stanie przybrać postać człowieka tak, że ktoś, komu pomagają, może w ogóle nie być świadomym ich obecności. Będzie widział jak jedzą i piją, ale to będzie tylko złudzenie. Aniołowie pomagają pokonywać trudności i pokazują, jak leczyć choroby. Oni wreszcie podpowiadają, jak mocą Bożą wyrzucać demony. Są więc narzędziami Boga do czynienia dobra na ziemi.  http://adonai.pl/anioly/?id=27



19. 09. 14 r. Szczecin. 

  • Kiedy byłem rano w kościele, znowu zobaczyłem ławeczkę. Siedzieliśmy w trójkę; Ojciec, ja pośrodku i On. Siedzieliśmy na tej ławeczce na górze, poniżej leżał cały świat i patrzyliśmy w milczeniu przed siebie.

edd98c8b0c3a274df525eb0402e0b49e

TEN, KTO SŁUCHA MNIE JEST WE MNIE. TEN, KTO SŁUCHA MEGO SYNA JEST WE MNIE.

Przepiękne słowa … Zrozumiałam, że właśnie to oznaczało trzymanie rąk na ramieniu Chrystusa. Nie ma innej drogi do Ojca, jak tylko droga przez Jego Syna.


Wieczorem Piotr przyglądał mi się z uwagą. Dziwnie na mnie patrzył, bo patrzył jakby poprzez mnie. Nie lubię tego, gdyż nie wiadomo czego się spodziewać. 

  • Widzę twoją aurę, jest biała, złota, najbliżej twojego ciała fioletowa. Fajnie to wygląda.

Piotr nie zdaje sobie chyba sprawę, co właśnie zobaczył. Natychmiast zajrzałam do internetu co oznaczają te kolory. Wysoka duchowość … 



20. 09. 14 r. Szczecin.  

  • Dzisiaj miałem kolejną wizję z ławeczką. Siedzieliśmy z Jezusem, chciałem oddać mu pokłon, ale nie pozwolił mi. Przytrzymał moją rękę i oparł na swoim kolanie, siedzieliśmy tak w milczeniu i patrzyliśmy przed siebie na miasto w dole.

To niesamowite, trzecia z serii wizja o ławeczce na górze w ciągu kilku dni. Co to może oznaczać ?



21. 09. 14 r. Szczecin.

Piszę coś tam w komputerze i nie zwracam uwagę na Piotra. Widzę kątem oka, że podchodzi do stolika w zamyśleniu, bierze kartkę papieru i coś zaczyna pisać. 

  • Światło było zawsze koło ciebie i w tobie.
  • Ty jesteś światłem, ty jesteś z Nami i w Nas, a My jesteśmy twoi i w tobie.
  • Życie twoje z Góry wytyczone, a wybór twój w Nas, bo jak było na początku, tak będzie w wieczności.

Opadła mi szczęka, kiedy przeczytałam zapisane słowa.


Nieco później Piotr znowu spytał co z mieszkaniem …

  • Prochem to jest i w proch się obróci, uwierz Mi.
  • Dostaniesz szybciej niż myślisz, ale później niż oczekujesz.

Prochem to jest i w proch się obróci – musimy kompletnie zmienić sposób myślenia. Nic, co materialne nie powinno być godne uwagi… Taaak, łatwo powiedzieć, z realizacją już dużo gorzej.

W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś, i w proch się obrócisz! http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=3#P4



23. 09. 14 r. Szczecin.

  • Kurcze, znowu to samo. Znowu byliśmy na tej ławeczce, ale tym razem wstał, pociągnął mnie za rękę i poszliśmy przed siebie. Tylko, że nie schodziliśmy po wzgórzu, ale poszliśmy prosto, unosiliśmy się w powietrzu, a ja cały czas tylko myślałam, żeby nie spaść, żeby nie spoglądać w dół.

colorir_ceu1

  • Jam jest światłością.
  • Kto idzie ze Mną, idzie w światłości.
  • Będziemy kroczyć razem.

Powiedział mi o tym zaraz po przebudzeniu. Od razu skojarzyła mi się ta wizja z apostołem Piotrem, który ujrzawszy Chrystusa kroczącego po wodzie wyskoczył z łodzi, by iść w Jego kierunku. Jednak kiedy się zorientował się, że idzie po wodzie, od razu się przestraszył, a kiedy się przestraszył wpadł do wody. Zabrakło mu wiary.

Tak się zastanawiam, czy mój „biedny” mąż zdaje sobie sprawę z tego co się właśnie wydarzyło, jakie znaczenie ma jego wizja… Chyba nie, bo wieczorem o tym zapomniał i znowu zaczął narzekać na problemy w swojej firmie. W pewnej chwili i Homiel miał tego dosyć …

  • Nie trap się, to jest ciąg zdarzeń.
  • Łatwiejszy dostęp do ciebie ma mrok, rozwiązuj problemy i walcz, jesteśmy z tobą.

Widząc, że Piotr jest „podłączony”, wykorzystałam sytuację i poprosiłam o rozwiązanie kilku spraw.

  • Czy ten świat da się naprawić ?
  • Z tego ziarna zdrowa roślina nie wykiełkuje.
  • Czy należy już do mroku ?
  • Wystarczy wymienić ziarno.
  • Czy będzie wojna ? – pytając mieliśmy na myśli islamistów.
  • Dopuszczane są siły mroku coraz bardziej.
  • Prawdziwy wróg jest w ukryciu.
  • Jak nazywacie to wszystko poza naszym światem ?
  • NADŚWIAT.
  • Kim był Nostradamus ?
  • Wizjoner, pomagał wielu ludziom.
  • Wiedzę czerpał z różnych źródeł, typowa ludzka dusza szarpana przez dwie strony.
  • Dlaczego czasami nie odpowiadasz na nasze pytania ?
  • Słyszysz to co masz usłyszeć, nie to co chcesz usłyszeć.
  • Czy istnieją ludzie, którzy widzą więcej niż na to pozwalacie ?
  • To bardzo zabawne pytanie.
  • Dlaczego Jezus wybrał Piotra ?
  • Był prawdziwy.

Z tego ziarna zdrowa roślina nie wykiełkuje – symbol ziarna pojawia się w rozmowach z Homielem od czasu do czasu, pojawia się też w samej Biblii. http://biblia.streszczenia.pl/opracowanie/przypowiesc-o-siewcy/

Ten świat jest tak zepsuty, że nic wartościowego już się z niego nie narodzi.

Wystarczy wymienić ziarno – wystarczy, że zmienią się ludzie? Niewykonalne.

Dopuszczane są siły mroku coraz bardziej. Prawdziwy wróg jest w ukryciu – wynika z tego, że to wcale nie islam może być przyczyną wojny, jeśli takowa nadejdzie.

Był prawdziwy – niedawno oglądałam dokument na Discovery dot. tajemnic Chrystusa i tam zadano pytanie, dlaczego właśnie św. Piotr, który wśród wszystkich apostołów był najmniej inteligentny i najczęściej zawodził został przez Chrystusa wybrany? Bo był prawdziwy, a więc na wskroś ludzki. Nie był zbytnio uduchowionym, pewnie nie rozumiał do końca co się dzieje, a negując trzykrotnie, że zna Chrystusa bał się jak każdy przeciętny człowiek. Ale to właśnie jego wybrał Chrystus, kogoś tak zwyczajnego… A to znaczy, że może wybrać kogokolwiek, wybrać każdego z nas.




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Niebo jest pełne radości.

25. 08. 14 r. Warszawa.

Przyznam, że postać Sai Baby nie była mi szczególnie znana i bliska, choć czytałam uważnie opinie ludzi, którzy mieli doznania duchowe z nim związane oraz opinie tych, którzy byli mu przeciwni. Był dla mnie zagadką. Oglądając wczoraj TV szturchnęłam Piotra łokciem i spytałam …   

  • Co to jest Sai Baba ? 

Nie spytałam „kto to jest”, by nie sugerować, że to osoba, byłam ciekawa co odpowie. Piotr zgrzytnął zębami, że mu przeszkadzam oglądać Formułę I, ale zaraz po chwili sam zaskoczony powiedział…

  • Widzę dużo włosów… Jak afro, śniada twarz… Palestyńczyk ? Nie… Hindus, pucołowaty…. Na pomarańczowo ubrany… Więzień jakiś ?… Na pewno nie żyje …

26sai1

Tak mnie tym zaskoczył, że włączyłam komputer i pokazałam Piotrowi jego zdjęcie. No i dopiero się zaczęło …

  • Był wielki, ale to niewłaściwe czasy…. Pojawił się za wcześnie, miał siłę, ale nie z największego kręgu, niewątpliwie był od Chrystusa… Miał możliwości robienia czary-mary, jakieś sztuczki… Nie do końca szedł jasną drogą… I to była jego zguba.

Zajrzałam do Wikipedii z ciekawości kim on właściwie był i pewne informacje całkiem mnie zaskoczyły; hinduski mistrz duchowy, przywódca religijny. Sathya Sai Baba uważał się za reinkarnację indyjskiego guru Shirdi Sai Baby, Ramy, Kryszny, Śiwy i Śakt oraz zstąpienie Boga „ojca, który posłał Jezusa. 
Te ostatnie słowa szczególnie uderzyły mnie po oczach. Wikipedia podaje całą listę zasad, które głosił i które są bardzo podobne do tego, co mówi także sam Homiel. Szczególnie jedna zwróciła moją uwagę. 

Wszystko, co stworzone jest iluzją, jedynie Bóg jest rzeczywisty.

… Nie do końca szedł jasną drogą… i to była jego zguba. „Przez swoich przeciwników Sai Baba oskarżany był między innymi o fałszowanie cudów, molestowanie seksualne młodych mężczyzn, a nawet gwałty na nieletnich chłopcach. Do przeciwników Sai Baby należy m.in. ks. Gabriele Amorth – włoski egzorcysta, od 1986 oficjalny egzorcysta Państwa Kościelnego i diecezji rzymskiej. Nazywa on Sai Babę „pierworodnym synem szatana” – podaje Wikipedia. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sathya_Sai_Baba

I tyle. Przyszła mi do głowy pewna teoria. Był wielki, ale być może zmarnował swój dar, być może też dlatego odszedł 10 lat wcześniej niż zapowiadał.

  • Buddyzm, judaizm, islam to trzy kolejne potężne religie – mówię do Piotra.
  • Nie wiem. Ale gacek powiedział do mnie przecież, bo cię walnę w ten chrześcijański łeb... Ja nie mówię, że chrześcijaństwo jest jedyne, ja nie wiem… Ja wiem jedno. Moja droga, jaką widziałem to jest dla mnie jeden Bóg, Bóg Ojciec, Chrystus nikt więcej. Nie ma poza Nim żadnych innych Bogów.


01. 09. 14 r. Szczecin.

Homiel zapowiedział, że czekają nas wielkie zmiany. No właśnie… Musimy znaleźć na przykład nowe mieszkanie w Szczecinie !  

  • Powiedzieli, że samo się rozwiąże, a tu nic. Spytaj się, czy mam już szukać ?
  • Nie spiesz się.
  • No i dobra, poczekam jeszcze miesiąc.
  • Przecież nie będę się kłócić z Niebem – pomyślałam. 

Zadzwoniła do mnie córka mówiąc, że miała straszny sen ze mną w roli głównej.

  • Stałaś w łazience w swoim szlafroku, a ja za tobą. Kiedy się odwróciłaś, zobaczyłam nie ciebie, ale gacka.

To ciekawe, bo tej samej nocy obudził mnie głos córki, który usłyszałam w swojej głowie.

  • Koniec szczęścia.

Wszystko zdarzyło się w tym samym czasie. Dziwna zbieżność. Gacek zaczyna straszyć i sieje niepokój…


Gdyby ktoś dokładnie zbadał nasz przypadek, uznałby, że powinniśmy oboje chodzić w surowych habitach i leżeć w klasztorze plackiem na posadzce umęczając swoją duszę i ciało. A z nami jest tak, że kipimy radością, zwłaszcza w ostatnich dwóch latach… I to dzięki Homielowi. Nie miałam pojęcia, że anioł może być tak dowcipny.  Czasami udaje się mi nagrać nasze rozmowy i słychać jak wiele w nich śmiechu.

  • Jaki ja durny jestem, że tak się wygłupiam.
  • Nie jesteś durny, ale czasami bywasz naprawdę zabawny, a czasami bywasz prawdziwy …
  • Ty, stanowczy i nielękliwy. Biada tym na dole.
  • Czy Wam zależy, bym zmienił swą naturę ?
  • Nie.

Czytam właśnie kapitalną książkę napisaną przez jezuitę Jamesa Martina; Między niebem a radością. Autor podejmuje m. in. temat humoru w Biblii i w ewangeliach, za co jestem mu bardzo wdzięczna, ponieważ sama w pewnym momencie złapałam się na tym, że być może jesteśmy zbyt radośni jak na chrześcijańskie standardy.  Będąc kiedyś w Krakowie na Wawelu mijałam po drodze wiele sióstr zakonnych. Każda miała skwaszoną minę, jakby spaliła z trzy wioski. Jeśli są tak nieszczęśliwe, to dlaczego nadal w tym tkwią ?

IMG_1318

Nasza radość jest przeogromna, jak cały wszechświat … 



02. 09. 14 r. Szczecin. 

Piotr po wczorajszych słowach, by się nie spieszyć z szukaniem mieszkania chciał dowiedzieć się dzisiaj czegoś więcej, choćby zadać pytanie… dlaczego? 

  • Zaprawdę powiadam ci, nie twoja, lecz Moja wola musi się dziać.

Ponieważ to nie Homiel akurat się odezwał, nie mieliśmy już odwagi pytać dalej.



03. 09. 14 r. Szczecin. 

Ostatnio spytałam wprost naszego Towarzysza co by tu sprawdzić jeszcze z historii świata. Najpierw myślałam, że to zbagatelizuje, ale Piotr całkiem poważnie…  

  • Było pewne piękne miejsce w Afryce, które się zapadło w ciągu 1 nocy, było takie jedno na pustyni, chodzi o duży teren – powiedział i sam zrobił wielkie oczy dziwiąc się co mówi. 

Homiel, na rany…., nie mogłeś czegoś lżejszego ? – pomyślałam w tej samej chwili. A może to o legendarny Eden Mu chodzi ?

W Biblii – Ogród w Edenie. Nazwa Eden pochodzi zapewne z języka akadyjskiego, gdzie słowo edinu oznaczało step lub pustynię  https://pl.wikipedia.org/wiki/Eden_(raj)

                                

Miłość jest ważna, ale najważniejsza jest równowaga.

12. 08. 14 r. Warszawa.

Na forum padło pytanie, które mnie zdziwiło o tyle, że nie wiedziałam o co chodzi, musiałam się posiłkować internetem. 

Zapytaj czym są tulpy i serwitory, czy to nasza wyobraźnia czy naprawdę jak ktoś chce, to tworzy taki niezależny świadomy duchowy twór.

Spytałam oczywiście Piotra, a on Homiela … 

Homiel zaczął od pokazania obrazu modlącego się mnicha, a potem twarz, a właściwie maskę z kłami. Potem próbowałam na gorąco spisywać słowa, aż w końcu musiałam włączyć nagrywanie, bo nie nadążałam spisywać. Jednym słowem to jest prawda, ale i bardzo niebezpieczne, można powiedzieć, że uboczne skutki medytacji. By zachować równowagę osoba, która to robi, musi bardzo głęboko się modlić, bo łatwo im zmanipulować tę przestrzeń. 

  • Nie szukaj dojścia do Ojca w tajemniczych zaułkach, gdyż ono leży przed tobą w modlitwie, życzliwości i pokazywaniu miłości do innych ludzi.
  • To jest prawdziwa droga.

Po słowach skierowanych do osoby, która zadała to pytanie, zwrócił się już bezpośrednio do Piotra.

  • Mimo, że masz tak wielkie możliwości, skupiaj się na modlitwie, zwykłej pomocy innym ludziom.
  • Czcij Ojca za to, że dał Syna swego, bo drogę zgubisz, nie pozwól się zwodzić.
  • Sam widziałeś most, wszyscy spadli, ty się spiąłeś.

Piotr niedawno miał sen, w którym przechodzi most nad przepaścią. Za nim szło wielu ludzi, ale tylko jemu udało się przejść na drugą stronę. Identyczny sen miałam mniej więcej 10 lat temu. Szłam przez most utworzony z lin, taki typowy, często spotykany w górskich regionach na całym świecie. Ledwo doszłam na drugą stronę, gdyż tak wszystko się trzęsło i chwiało. Kiedy postawiłam nogę na przeciwległym brzegu, most z ludźmi się zerwał i opadł w przepaść. Nie rozumiałam tego wcześniej, a dzisiaj dostałam wskazówkę. Nie pozwól się zwodzić …

link_qj7FxI95E9kQiFLMNLc4HIeq6xiKI1WY,w300h223

  • Módl się do Stwórcy o pokój.
  • Módl się do Syna, zszedł On do piekła, zabrał dzieci Adama i Ewy, by od tej pory każdy miał szansę.
  • Droga do Ojca jest trudna, ale prosta.
  • Modlitwa, czynienie dobra.

Pokazał obraz niepełnosprawnego chłopca, którego oglądaliśmy w dzienniku TVP 2 godziny wcześniej.

  • Różne mamy drogi, ale koniec dla wszystkich, dla każdego jest ten sam.
  • Kiedy się modlisz, droga staje się prosta.

Zamilkliśmy w zadumie…

  • Homiel mówi, że…
  • . Jest wielu potrzebujących, ale tak naprawdę niewielu potrzebuje. 
  • Ludzie się pytają z ciekawości, a nie z głębi serca – przyznałam Homielowi rację.
  • Tak mi się wydaje, że o to chodzi… Tak ci powiedział właśnie.
  • To racja.
  • Chcesz coś wiedzieć, co właśnie powiedział ?
  • Nie wierz swoim ludziom, ich ciekawość, a nie potrzeba rzeczywista kieruje.
  • Rozumiesz ?
  • Rozumiem – doskonale rozumiem i nie dziwię się im. Czy znają jeszcze kogoś, kto rozmawia z aniołem ?
  • Mógłby ci powiedzieć, gdzie się urodził Chrystus ? – a ja swoje … 
  • Na tym wspaniałym bożym świecie miejsce jest naprawdę nieważne, ważne kim był.
  • Zostaw statystyki naukowcom.
  • Zobacz co zrobił, doceń krew przelaną i módl się.


13. 08. 14 r. Warszawa. 

Siedziałam przy komputerze, a Piotr rozłożony na tapczanie. W pewnym momencie Piotr mówi; 

  • Co to jest Enoch, cały czas słyszę Enoch i Enoch.

Zamurowało mnie.

  • Naprawdę nie wiesz? Mówi się Enoch lub Henoch.
  • No nie… Pierwsze słyszę.

Henoch lub Enoch – postać biblijna. Pismo Święte wspomina, że Henoch żył w tak wielkiej przyjaźni z Bogiem, że nigdy nie umarł, ale został wzięty cieleśnie do Nieba (Rdz 5, 22 i Hbr 11,5) w wieku 365 lat. O Henochu wspomina też Ksiega Syracha, ukazując go jako jedną z pozytywnych postaci w historii ludzkości. Postać Henocha fascynowała żydów i chrześcijan ze względu na swoją tajemniczość. Z jednej strony jako jedyny obok proroka Eliasza doświadczył zaszczytu wniebowzięcia, z drugiej Biblia przekazuje o nim zadziwiająco niewiele informacji. Ta tajemniczość powodowała, że wielu autorów apokryfów wydawało swoje dzieła pod jego imieniem. Przykładem są słynne Ksiegi Henocha. Postać Henocha pojawia się też w Koranie, gdzie jest jednym ze świętych proroków islamu.                                      https://pl.wikipedia.org/wiki/Henoch_(syn_Jereda)

Enoch jest jedną z najważniejszych postaci apokaliptycznej literatury żydowskiej i wczesnego mistycyzmu żydowskiego. Według żydowskich apokryfów, dostąpiwszy Nieba przeistoczył się w anioła o imieniu Metatron.

https://www.bibelwissenschaft.de/wibilex/das-bibellexikon/lexikon/sachwort/anzeigen/details/henoch-henochliteratur/ch/69c5989537a14adc19259b31e0777834/

Już nic nie rozumiem. Czytając o Henochu czytam znowu o Metatronie. Homiel chce mi coś przekazać, ale najwyraźniej chce także, bym doszła do tego sama.

  • Jaki jest związek między Jofielem, Henochem a Metatronem ? Homiel, pomóż trochę …
  • Metatron – wiedza cząstkowa – odpowiedział.

… To żeś pomógł, pomyślałam …. I ugryzłam się w język przypominając sobie natychmiast, że przecież potrafi czytać w moich myślach.



14. 08. 14 r. Warszawa – Szczecin.

W czasie naszej dzisiejszej jazdy pociągiem oczywiście rozmawialiśmy niemalże tylko o jednym. Przypomniałam sobie pewne pytanie z forum FN; czy zła osoba, która poszła do piekła może wrócić. Okazuje się, że jest to bardzo złożone i każda taka osoba jest rozpatrywana indywidualnie. Homiel nic na ten temat powiedzieć więcej nie chciał. 

  • Nie jesteście przygotowani na tę wiedzę.
  • „Piekło” jest określeniem ludzkim, a jak nazywane jest przez Was to miejsce ?
  • Mrok.
  • A jak nazywacie Niebo ?
  • Miejsce wiecznej miłości.
  • Czym się zajmują w tym „mroku” ?
  • Mają dostęp do świata ludzi.
  • Kim jest dla Was papież Franciszek ?
  • Robi wolę Boga.
  • Homiel, czy Wy się nami bawicie ?
  • Zabawa jest przy obserwacji ludzi – … miał na myśli radość.
  • Dlaczego tak ważna jest modlitwa ?
  • Im więcej modlitwy, tym więcej światła, na Górze i na Dole –  … na Ziemi.
  • Ojciec tego pragnie, On chce być wtedy z wami.
  • Co jest ważne w życiu ?
  • Miłość jest ważna, ale najważniejsza jest równowaga.

Kiedy Piotr wpada w trans rozmowy, zdarza się coraz częściej, że dane jest mu zobaczyć coś, co jest zakryte przed ludzkim okiem.

  • Znalazłem się w kosmosie i zobaczyłem jakby tunel i zrozumiałem, że znalazłem się w rzece zdarzeń. Tak właśnie ułożony jest los tej Ziemi, znajdujemy się w „rzece zdarzeń”.

Tunnel_Blue2

 

Na tym kamieniu powstanie Mój Dom.

16. 07. 14 r. Warszawa.

Niedawno ktoś na forum zapytał, czy możemy sprawdzić jak wygląda znak archanioła Gabriela. Poprosiłam o to Piotra, by się postarał no i w jednej sekundzie znalazł się w jakieś wielkiej sali, gdzie na środku stał mężczyzna, oczywiście w zbroi, miał lekko purpurową twarz, pogroził palcem stanowczo … 

  • Nie twoje miejsce …

Piotr wolał nie wdawać się w dyskusję i wrócił do „siebie”.

Osoba, która mnie prosiła o sprawdzenie jak wygląda znak Gabriela, napisała do mnie prywatną wiadomość.

Wiadomość:

Dziwne, dziś przed zaśnięciem przez chwilę mówiłem do Gabriela na temat jego symbolu, śniły mi się dziwne rzeczy i jakbym w tym śnie czuł jego obecność, przebudziłem się w środku nocy a w głowie miałem tylko jedno zdanie, najważniejszym symbolem jest krzyż. I tak miałem wrażenie że te inne symbole są w porównaniu z tym dużo mniej ważne.

Cieszę się, że ktoś zupełnie obcy otrzymał znak z Góry, a odpowiedź, jaką dostała ta osoba jest bardzo w stylu Anioła i wcale mnie ona nie zdziwiła.  Pytając niedawno gdzie się urodził Chrystus, w Nazaret, czy Betlejem dostałam bardzo konkretną odpowiedź …

  • Czy to ważne ?
  • Najważniejsze, że przelał Swoją krew na krzyżu. 

Idąc tym torem myślenia nieważny jest znak Gabriela, najważniejszy znak to znak krzyża.


Dzisiaj o 11.00 syn miał obronę pracy i właśnie o tej godzinie poczuliśmy oboje, że jest w problemach. Piotr natychmiast zaczął się modlić i wtedy usłyszał …

  • Już wystarczy.
  • Ojcze, zawsze będę ci służyć.
  • Nie jesteś Mi sługą, lecz przyjacielem.

Od jakiegoś czasu i ja zaczęłam modlić się o 15.00. Nie spodziewałam się, że będzie mi to sprawiać tak wiele…, jak by tu powiedzieć,… głębokich doznań. Do tego stopnia, że lecą mi łzy. Piotr okazuje się, przeżywa to samo. Bardzo pilnujemy tej godziny nawet będąc w pracy, czy gdziekolwiek, a nie jest to proste, gdyż w natłoku zajęć łatwo zapomnieć. A wczoraj …

  • Ja ci dziękuje za wspólne modlitwy, pamiętałeś.
  • Dziękuję ci za tę modlitwę.


18. 07. 14 r. Szczecin.

Na terenie Ukrainy zestrzelono samolot. Chciałam się dowiedzieć od Homiela jaka z tego wyniknie przyszłość dla świata, ale moje pytanie puścił w niebiański niebyt.  On w ogóle nie lubi mówić o przyszłości, więc nie powinnam się dziwić, że nie odpowiedział. Zmusiłam więc Piotra, by sam to sprawdził. Jeszcze nie zaczął, kiedy odezwał się Homiel … 

  • Twój cel to prowadzenie i służenie ludziom.
  • Nie zajmuj się tym więcej, nie jesteś na to gotowy.

Po chwili Piotr powiedział, że do rozmowy wtrącił się ktoś trzeci.

  • Słyszę inny głos… Ktoś jeszcze się podpiął… – Piotr zbaraniał.
  • Może mój ?
  • Nie, to ktoś nowy.
  • Celem twego życia jest modlitwa, byś się oczyścił.
  • Pamiętaj ciągle, że dla ciebie wygrać to przegrać.
  • … Sprawdź, czy jest taki anioł o imieniu Hariel – powiedział nagle.
  • Mówi, że się nazywa Hariel.

Oczywiście natychmiast włączyłam internet i …

Anioł Hariel – opiekun urodzonych od 1 do 5 czerwca. Posłaniec wiary, nadziei i miłości. Wyzwala z wszystkich ograniczeń blokujących duchową wolność. Za jego pośrednictwem odzyskujemy ufność, że droga, którą podążamy, jest jasna i prosta. http://www.eioba.pl/a/39iv/anioly-lustro-naszej-duszy

Ciekawe, ponieważ 4 czerwca urodził się zarówno mój syn, jak i tata Piotra. Ale dlaczego pojawił się akurat On ? Zaskakująca sytuacja. Byłam lekko zszokowana tym, że znalazłam Go w internecie i że w ogóle się pojawił i dodatkowo się przedstawił. Prawdziwego imienia Homiela i mojego Przyjaciela do dzisiaj nie znamy, a znamy się… ponoć od wieków. I jeszcze coś… Skąd ludzie wiedzą, że istnieją anioły urodzeniowe, skąd znają Ich imiona? 

  • Czy dla kogoś silnie wierzącego kościół jest potrzebny ? – zmieniłam nagle temat.
  • Uważam, że 80% księży jest ok, reszta to cwaniacy, ale gdzie ich nie ma ? – powiedział w zamyśleniu Piotr.
  • Co jest silniejsze w sensie energetycznym dla Góry, zakon, czy kościół ?
  • Nawet najprostsza kapliczka w drzewie, może mieć więcej energii niż kościół – wtrącił się Homiel.
  • . Kościół jest bardzo ważny….. Oooo, cofnął mnie w historię… Pokazał mi Chrystusa ….
  • Na tym kamieniu powstanie Mój Dom.
  • Cofnął mnie w rozmowę między Piotrem a Jezusem … Położył mu rękę na ramieniu, widziałem tę scenę – Piotr opowiadał z otwartymi szeroko oczami. 2010_04_18_jesus_peter

Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą7. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=259&werset=17#W17

  • Jednak kościół jest ważny. W takim miejscu się to kultywujeNie wiem, czy jestem normalny, że widzę to wszystko… Homiel mówi …
  • Świat takich ludzi nie rozumie.
  • Ola jest wyjątkiem.
  • Nikt cię nie zrozumie, a nawet jak będą wiedzieć, że tak, nie będą chcieli tego przyjąć.
  • Dlaczego ?
  • To jest właśnie strach przed nieznanym.
  • Czego tu się bać, to jest tak piękne.
  • Dużo łatwiej rozmawiać o prozie życia niż o Bogu, to jest trudne – powiedziałam przypominając sobie rozmowy na forum.
  • Mimo to ludzie mają tyle uczuć, anioły uwielbiają się przy nich cieszyć.
  • Mają radości…



Dopisane 22. 06. 2016 r.

Wiedza o aniołach;

Jest trudno z dokładnością historyczną prześledzić pochodzenie The Traditional Study of Angels and the Kabbalah, gdyż sięga ona najstarszej starożytności. Według dostępnych źródeł można przyjąć, że pochodzi z cywilizacji egipskiej, babilońskiej i fenickiej i została zaadaptowana przez izraelskich uczonych przetrzymywanych w niewoli w Babilonie około roku 450 pne.http://www.dailyom.com/library/000/003/000003043.html