09. 06. 17 r. Warszawa.
Na kawie.
- Wczoraj wieczorem, gdy się modliłem, widziałem Maryję, ale ubraną w czarną chustę. Co to znaczy ?
- Hmm … Jezus mówił Lenczewskiej, że ludzie są na końcowym etapie Golgoty, a kiedy umierał, Maryja stała pod krzyżem w czarnej chuście … Może to oznaka, że faktycznie mamy ostatni już etap …? – przyszło mi do głowy …
- …. Zobacz, tyle się dzieje, harmonogram się zmienił, ale na szczęście kawę pijemy dalej.
- Oszukaliście Nas z tą kawą.
- Kto by pomyślał, że narzędzie ma wolną wolę – i się śmieje.
- Naostrzyli cię, ale jeszcze cię naostrzą.
- Każde cięcie będzie śmiertelne, a będziesz tym, co będzie to robił.
- Zanim to się wydarzy, daj Homiel wygrać z 20 milionów – Piotr pół żartem, pół serio.
- Po co ?
- Kupię dom Oli i dzieciakom, auto …
- Aaaha … To jutro – też żartem.
- … Wygrasz znacznie więcej – a teraz serio.
Co znaczy dla Nieba wygrać ? Już sama rozmowa to wielka wygrana, więc jeśli mówi, że wygram, nie musi znaczyć, że wygram w lotto.
Wieczorem.
Pisząc na blogu o Eliaszu i szukając o nim informacji natrafiłam na „Apokalipsę Eliasza”. Nigdy przedtem o tym nie słyszałam. https://pl.wikipedia.org/wiki/Apokalipsa_Eliasza Zwróciłam uwagę na ten fragment;
Coś mnie tknęło.
- Homiel, czyś ty Michał ?
- … Zrobił wielkie oczy – Piotr zaczyna się śmiać.
- Ok. Ale ze zdziwienia, czy zaskoczenia, a może z przerażenia ? – nie odpuszczam.
- Homiel to moje ulubione imię – powtórzył.
- Eh, nigdy nie potwierdzi …
- … Ani nie zaprzeczy – dodał Piotr.
- Nie ma głupich.
- Jesteś zbyt bystra, a intuicyjnie bezbłędna.
- Aha ! To też odpowiedź !
Przypomniałam Piotrowi rozmowę sprzed roku o antrakcie.
- Usłyszałem Antrakt.
- A teraz zapraszamy wszystkich do sceny finałowej.
- W październiku będzie koniec?
- To nie przypadek.
- To co było na początku będzie na końcu.
- Potem wchodzimy w nowa epokę.
- Wszystko cię zaskoczy.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/07/wielu-puka-i-stuka-wierz-mi-niewielu-sie-dostaje-kto-puka-i-stuka/
- Hmm … No i mamy antrakt, trwa już ponad rok. O NIP ani słychu, ani widu. Sędzina o nas chyba zapomniała.
- Niedługo się skończy.
- Homiel, co ty mówisz ! – Piotr pełen wątpliwości.
- A może powinieneś mówić do niego Michał ? – śmiejąc się zagadnęłam prowokacyjnie.
- Na ziemi wolę Homiel.
- … ???!!! …
- A w Niebie ? – próbuję dalej.
- Wytęż ucho, a usłyszysz …
- …. Wiesz co usłyszałem ?…. Wołodyjowski.
- Michał Wołodyjowski !!!???… – tym razem to ja zrobiłam wielkie oczy!!!! Homiel sprytnie posłużył się postacią o znanym imieniu.
Czy mogę mieć rację, nawet jeśli Homiel tego nie potwierdza ? Wołodyjowski to dowódca wojsk, ale w randze pułkownika. Archanioł Michał to dowódca wojsk, ale w randzie generała, choć tak naprawdę nikt nie wie na pewno w jakiej randze służy. Oboje zaczynamy rozważać, czy Homiel to Michał, czy też nie.
- Komedii ciąg dalszy. Teraz jest kwadrans śmiechu dla Boga.
- Wiem, że jestem błazen. Klaunem Boga.
- Ulubieńcem.
- Ja ????!!! – Piotr ciężko zdziwiony.
- Mi też trudno w to uwierzyć, ale to prawda.
- Widocznie Pan Bóg lepiej cię zna ode Mnie.
- …….. Niedługo kończy się antrakt, zaczyna przedstawienie ? – Piotr powraca do tego, co go najbardziej interesuje.
- Ta fala zmieni wszystko w waszym życiu.
- Przestaniemy pić kawę ? – pytam przestraszona.
- Mam mówić prawdę ?
- Tak.
- To nie powiem. Patrz na Piotra i co widzisz ?
- Piotra.
- Człowieka. To napatrz się.
- Wszystko co było ważne, stanie się cieniem.
- …….. – przez chwilę zagłębiłam się w znaczenie tych słów.
- Przestaniemy się liczyć ? A co z firmą ? – pytam niepewnie, bo trudno mi pojąć, że może aż tak się zmienić.
- Koronka.
- Będę nieszczęśliwa przez to ?
- … Pokazał mi koronkę, a na dole doczepione koraliki, koronka śnieżnobiała.
- Hmm … Jestem częścią koronki ? – tyle zrozumiałam z tej krótkiej wizji.
- Dobrze wiesz, że gdyby miało tak trwać jak trwa …, to marnotrawstwo.
- Trzeba wykorzystać tego zbója.
- Wiem – przyznaję w duchu rację. Nie po to tu jest, by marnować czas.
- Zbója ? Ja ?
- A nie jesteś ?
- Mówiłeś, żeby szukać prawdy o Eliaszu. Wiele znalazłam informacji, czy szukać dalej ?
- Tak naprawdę wiesz niewiele.
- ……. – rozkładam ręce bezradnie. Wiem tyle co znajdę, nic więcej, nic mniej.
- Przypomniałem sobie, jak szedłem z Ojcem po polanie. To bardzo przystojny mężczyzna … Wiesz ? Postawny, mógłby u nas być modelem … Nie wiem, czy się nie obrazi za te słowa – Piotr się przestraszył, że za dużo sobie pozwala.
- A skądże znowu.
- Skądże znowu ??? – to z Ojcem Piotr teraz rozmawia, pomyślałam, ale nie powiedziałam.
Przez dłuższą chwilę patrzyliśmy tępo w ekran telewizora. Ożywiliśmy się widząc śpiewającego Wodeckiego.
- Zobacz, już nie żyje – Piotr ze smutkiem.
- Żyje, ale inaczej.
- Ale co z tego, tutaj go nie ma.
- Nie zatrzymasz zegara czasu.
- To prawda …
Kolejna wiadomość podniosła nam ciśnienie; wyciekły nagrania księdza Sowy. http://www.polskatimes.pl/fakty/polityka/a/afera-tasmowa-nagrania-ksiedza-sowy-z-restauracji-sowa-przyjaciele,12163956/
- Zauważyłeś, że od jakiegoś czasu wychodzą wszystkie brudy na wierzch ? Czy to dzięki modlitwom Piotra ?
- Nie tylko. Także dzięki jego żonie.
- Dlatego dekalog wraca.
- … ???!!! …
- Ale to nie wystarczy…, prawda ?
- Sama wiesz, co słyszałaś – a otwierane wrota usłyszałam.
- Czy diabeł zna przyszłość człowieka ? – przypomniałam sobie pytanie, które miałam zadać już dawno temu.
- Chciałby. Wystarczająco ma dużo instrumentów dla kuszenia.
- Chce na nią wpłynąć.
- Wystarczające ma dane.
- Ma dostęp do władzy, pieniędzy, seksu.
- Jest strategiem, planuje z dużym wyprzedzeniem, ale nie wie jaki będzie efekt.
- Ma wszystkie wabiki.
Dopisane 04. 02. 2018 r.
- Homiel, czyś ty Michał? – kiedyś bardzo chciałam wiedzieć, jak naprawdę nazywa się Homiel. Teraz jest to najmniej istotne. Teraz bardzo chcę tylko, by nie odchodził. Dzisiaj z ciekawości zaczęłam sprawdzać jaki jest związek między Wołodyjowskim a Michałem; Św Michał Archanioł jest patronem całego ludu orężnego. Biblia Jakuba Wujka nazywa go „hetmanem wojska niebieskiego”. Jego też za patrona chciał mieć pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, tłumacząc: „Właściwie, to ja jestem Jerzy Michał, ale że święty Jerzy smoka tylko roztratował, a święty Michał całemu komunikowi niebieskiemu przewodzi i tyle już nad piekielnymi chorągwiami odniósł wiktoryj, przeto jego wolę mieć za patrona”.
Czy Homiel to Michał? Może tak, a może nie.
Diabeł… Wystarczające ma dane. Ma dostęp do władzy, pieniędzy, seksu. Jest strategiem, planuje z dużym wyprzedzeniem, ale nie wie jaki będzie efekt. Ma wszystkie wabiki.
Myślę, że każdy w swoim życiu miął choć jeden jego wabik przed nosem. Nie muszą to być wielkie rzeczy typu zdrada małżonka, przyjaciela, oszustwo, zabójstwo itd. To może się ujawniać w bardzo prosty sposób. Spisując nasze rozmowy w zeszycie często łapię się na tym, co opisała także sama Lenczewska.