Ufaj Mi na przepadłe.

03. 01. 20 r. Szczecin.

Może nie słyszę jak Piotr, ale ostatnio dość często Ojciec przemawia do mnie myślami. Słyszę w głowie głos, który wydaje się myślą, ale nią nie jest. I o dziwo są to zazwyczaj pytania. Jakby się porozumiewał ze mną telepatycznie. Przedwczoraj Ojciec tłumaczył mi Że się stanie to wiesz, tylko nie wiesz kiedy … , mimo to ciągle chodzę jak struta. Po prostu nie rozumiem, że słyszę od Piotra jedno, a co innego się dzieje. Co ciekawe, im więcej we mnie rozterki, tym bardziej chce mi się modlić. I właśnie podczas modlitwy w pewnym momencie słyszę …

  • Masz do Mnie żal ?

Skurczyło mi się serce. Co powiedzieć Ojcu, gdy kocha się Go tak bardzo, a z drugiej strony czuje się wewnętrzne rozdarcie i rozczarowanie ? Co powiedzieć Bogu, gdy wierzysz w Jego wszechmoc i nieomylność, a z drugiej strony niewiele dzieje się co było zapowiadane ?

  • Pewnie, że mam żal, ale do siebie. Że nie umiem dobrze ocenić, wyważyć, zgadnąć co jest prawdziwe. Nie umiem przeanalizować. A właściwie to nie chcę o tym mówić – machnęłam ręką. Płakać mi się chciało. A zaraz potem machnęłam ręką jeszcze raz dochodząc do wniosku, że wszystko co było przed chwilą… mi się przewidziało.

Z pokoju woła mnie Piotr.

  • Ojciec kazał ci usiąść przy mnie, mam ci coś przekazać.
  • Słucham cię uważnie.
  • To nie modlitwa, to między nami rozmowa.
  • Zadaję ci pytania, a ty Mi odpowiadasz.
  • …….. – otwieram usta ze zdziwienia. Przecież przed chwilą ….
  • Ojciec mnie spytał, czy mam żal do Niego – przyznałam się Piotrowi.
  • Pamiętaj, ufaj Mi.
  • Ufaj Mi na przepadłe.
  • Znasz to przecież.
  • ……… – kiwam głową, że rozumiem, ale nadal mi ciężko.
  • A co odpowiedziałaś Ojcu ? …
  • Że mam żal do siebie …
  • Kwiat nie może krzyczeć, kwiat pachnie, wzięłaś to na siebie.
  • Co czujesz tak naprawdę ?
  • …….. – wzdycham.
  • Właściwie to nie jestem zdziwiona, że nic się nie stało. Czuję podskórnie, że chodzi o 2020. Jakoś tak lepiej wygląda niż 2019. Ojciec mówił, że świat jest poukładany cyfrowo, a rok 2020 to cyfrowo cztery. Ty też jesteś czwórką – gadam coraz szybciej. Nie mam jednak pojęcia, czy ma to jakikolwiek sens i znaczenie.
  • Bardziej soczyście ? 2020 i wszystko pasuje ?
  • Taaa…. – uśmiecham się, ale jestem już bardzo ostrożna. Mi pasuje bardziej, ale niczego nie jestem już pewna.
  • Dziękuję ci Ojcze za rozmowę.
  • Podziękuj też pośrednikowi.
  • Dziękuję ci Mały.
  • To jest Piotr. Przemiana nieskończona.
  • A kiedy się skończy ?
  • Nie powiem, abyśmy się nie skonfliktowali.
  • …….. – roześmiałam się tym razem otwarcie.
  • Nad ranem miałem wizję. Lecę helikopterem, prowadzi go anioł.
  • A skąd wiesz, że to anioł … ? – pytam z zaciekawieniem.
  • Czułem …
  • …….. – wzdycham, że to dziwne.
  • A nie mogłem się pochwalić, że mogę ? Że się woda podnosi ?
  • No właśnie, widziałem z helikoptera, że się woda wylewa na wybrzeże, zalewa Mierzeję Wiślaną … Co to znaczy… ?
  • ……. – wzruszam ramionami. Boję się analizować.


05. 01. 20 r. Warszawa.

Wracamy do Warszawy. Po 2 tygodniach nie bycia wracamy do warszawskiej codzienności. Niby się cieszę, ale ciągle jestem zamyślona. Ostatni czas był dla mnie emocjonalnie dość trudny. To drugi raz, kiedy zawiodłam się na swoich datowaniach.

  • Pasują ci te dwie dwudziestki ? Ładnie wyglądają ?
  • No ładnie.
  • Pasują z kosmosem ? Cyferki też pasują ?
  • ?!
  • A daty to cyferki i do trzech razy sztuka ?
  • …….. – roześmiałam się w duchu. Ojciec znowu czyta mi w myślach.
  • Nie rozumiem tylko dlaczego tak …
  • Wszyscy musimy się uczyć na tej lekcji ostrożności – Ojciec mi przerwał.
  • A czemu miała służyć ta lekcja ?
  • To lekcja ostrożności przed gackami, że może zostało to przesunięte w czasie.
  • Hmm … Rozumiem – kiwam głową.
  • Ale wizje były pokazane prawdziwe, słowa też.
  • A kleik to słowa gacka ?
  • Na pewno nie.

Jestem już całkowicie uspokojona. Kleik przyjdzie prędzej, czy później, ale przyjdzie.


Jedziemy mając świetne warunki, idealna pogoda, mroźno i sucho. Marzenie.

  • Dziękuję Ci Ojcze za drogę.
  • I proszę bardzo.
  • Masz Ojcze dla mnie jakieś zadanie ?
  • Niezmiennie to samo. Schreiben… czyli pisać.

Jadąc słuchamy w radio wiadomości. Gorąco się robi na Bliskim Wschodzie i ciekawa jestem co z tego wyniknie. Wcale nie byłabym zdziwiona, gdyby wybuchła tam wojna, przecież o wojnie mówi także AJ. Komentator na koniec mówi …

  • I to na tyle wiadomości znad Eufratu.
  • ………. – szczęka mi opadła.
  • Wczoraj robiłem egzorcyzmy. Wyciągałem stamtąd gacki, pełno ich było pochowanych. Każdego z imienia, strasznie mnie brzuch rozbolał.

Wiedziałam, że to znak dla mnie. Właśnie na taki znak czekałam od dwóch dni. Ciągle nad tym myślałam, czy to już ta wojna, ale ostatnia wizja daje nadzieję, że może jeszcze nie tym razem.

Dzisiaj podczas komunii zobaczyłem jak z Nieba chlusnęła błękitna woda na ziemię i zgasiła czerwone ogniska, które się zapalały. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/07/31/bedziesz-podazal-za-mna/ 


Wieczorem.

Widać nie tylko Ja łączę ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie z AJ.

Iran wyraźnie postrzega ostatnie wydarzenia jako scenariusz na koniec dni. W niedzielę, po raz pierwszy w historii, Irańczycy podnieśli czerwoną flagę, symbolizując wezwanie do zemsty nad Meczetem Jamkarān Świętej Kopuły w Komie. Wezwanie ma znaczenie na dni ostateczne, ponieważ meczet jest poświęcony „Ostatecznemu Imamowi”. Według szyickich muzułmanów, Mahdi, mesjańska postać, która pojawi się u boku Izy, muzułmańskiego Jezusa, zabije wszystkich niewiernych, aby przygotować świat do ostatecznego przybycia Mesjasza. https://www.breakingisraelnews.com/142758/end-of-days-expert-iran-sharpening-swords-for-gog-and-magog/?fbclid=IwAR0leVd4CI_WdCyRncybyvcK-GOECoHzJc9C9cKIywiQTAwXU9VJUB1cszE

Zadziwiające. Czyżby oni też czekali na kogoś, kto poprzedzi nadejście Mesjasza ? Mahdi


W TV oglądamy  ogromne pożary w Australii.

  • Wiesz, że Australia zalegalizowała aborcję kilka miesięcy temu ?
  • Tak ? To się nie dziwię, że to mają. Zasługują na to co mają teraz.
  • Cieszę się, że jesteśmy jednomyślni.

Czytam w internecie …

Na stronie „Z głową w gwiazdach” pojawił się dziś taki wpis: „Z różnych stron spływają do mnie relacje obserwacji bardzo jasnego bolidu, który miał pojawić się na niebie minionej nocy ok. 4:00 rano. Bolid wygenerował silny błysk, pozostawił na niebie jasny ślad, a w kilka minut później miały pojawić się efekty akustyczne”. Niecałą godzinę później ta notka została uzupełniona dopiskiem: „Jest nieoficjalne potwierdzenie od Polskiej Sieci Bolidowej. Prawdopodobnie był to najjaśniejszy bolid nad Polską od lat, jaśniejszy nawet od pamiętnego Tauryda z 30/10/2015!”. Komentatorzy dodali, że bolid wyglądał tak, „jakby ktoś zaświecił reflektorem w okno” i że „odlatywały od niego od niego jasno pomarańczowe iskry”. https://warszawa.tvp.pl/46062668/w-przeddzien-swieta-trzech-kroli-nad-polska-przeleciala-spadajaca-gwiazda

Spojrzeliśmy na siebie z niepokojem.

- Chyba już wiem co to ten prezent. Usłyszałem późno w nocy stanie się światłość. Zobaczyłem, że w nocy albo jak będzie ciemno nastanie nagle światłość, będzie jaśniej niż za dnia, a do mieszkania wpłynie jasna kula. W nocy nastanie dzień. 


Dopisane 10. 08. 2020 r.

O tym bolidzie pisałam już wcześniej

Samo zdanie ; Późno w nocy stanie się światłość ma zdaje się wymowę też symboliczną, ale na wyjaśnienie tego jest jeszcze za wcześnie.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/13/ 

Dzisiaj również jest za wcześnie na wyjaśnienie. W każdym razie na pewno nie o bolid chodziło.