03. 04. 20 r. Szczecin.
Rano oglądamy wiadomości o wirusie.
- Kto by się spodziewał, że się sprawdzą Moje słowa.
- Wszystko się powoli sprawdza – jestem oszołomiona. Oszołomiona, bo jeśli wirus się sprawdza, to i Eliasz się sprawdzi.
- Choć to zapisane i twój „jasnowidz” tego nie widzi.
- ……… – roześmiałam się.
Ostatnio przysłuchuję się Jackowskiemu. Z ciekawością, bo przecież jako mistrz-jasnowidz powinien coś widzieć. Pandemii nie przewidział, mało tego, nadal zaprzecza, że jest. Ciekawe …
Przygotowywałam tekst na blog i przypomniałam sobie;
- Czytam historię Mojżesza i natrafiam na słowa … 20 Wyciągnę przeto rękę i uderzę Egipt różnymi cudami, jakich tam dokonam, a wypuści was. Czyli te cuda w Egipcie… to plagi ? Inaczej wyobrażałam sobie cuda, ale teraz rozumiem… -Ale nie powiedziałem jakie … http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/04/to-jest-dla-mojej-glorii/
Czyżby rzeczywiście miało być tak, że się powtórzy historia Exodusu, ale na skalę światową ? Złamię jak Faraona … ?
Wieczorem znowu oglądamy o wirusie.
- Mam wrażenie, że wirus maleje.
- To tylko wrażenie.
- Zrobimy psikusa. Obniżymy – … wirusa. - To niemożliwe, żeby się zmniejszyło. - Znowu jesteś małej wiary. - Ale czy to jest zgodne z Ojcem ? – dopytuję. - A z kim rozmawiasz ? http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/07/prawda-bywa-niesamowita/
- Ale ponoć wynaleźli już lek.
- To tylko marketing.
04. 04. 20 r. Szczecin.
Podczas rodzinnego obiadu zauważyłam, że Piotr kilkukrotnie uważnie gapił się w otwarte drzwi. Jakby kogoś obserwował. Nie chciałam go wypytywać przy wszystkich, dopiero wieczorem …
- Tam stał Michał.
- Taaak ? A skąd wiesz ?
- Wskazał mi palcem na złotko, które leżało koło fotela. To złotko przemieniło się w ten medalik, który dostaliśmy. Medalik Michała !
- A jak wyglądał Michał ? – pytam od razu.
- Hmm… Miał pas wokół tułowia.
05. 04. 20 r. Warszawa.
W Szczecinie byliśmy ponad tydzień. Niewiele w tym czasie zapisałam i dlatego teraz wracając do Warszawy po cichu liczę na długą rozmowę. Może i Piotr również, ponieważ ledwo ruszamy, to zaczyna mówić …
- Dzisiaj miałem bardzo ciekawą wizję. Szliśmy pod rękę przez galerię handlową, było pełno tam marmuru. Była właściwie prawie pusta. Zwróciłem uwagę, że miałaś na nogach brązowe lakierki, dokładnie były brązowo złote, miały złotą różę na wierzchu. Była grawerowana. Ale ty się fatalnie czułaś w tych butach, jakby ci uwierały, nie chciałaś na siebie nimi zwracać uwagi. Ciągle jęczałaś, że chcesz je zdjąć. I wtedy zadzwonił mój telefon. Wyświetliła mi się w telefonie twarz mojego taty, Edzia, więc odbieram. Odzywa się kobieta i mówi …
- Łączę rozmowę.
- Powiedziała jak za komuny, łączę rozmowę … I wtedy odzywa się męski głos …
- Piotr, wracasz do domu.
- Zamurowało mnie i mówię… Na długo ? Ale mam tyle tu spraw jeszcze… Nie odezwał się już. Odwracam się do ciebie, aby ci to powiedzieć, ale ciebie już nie ma.
Fantastyczna wizja. Edziu, bo to tata. W taki sposób znak dał Ojciec. W najmniej oczekiwanym czasie i miejscu dostanie powołanie do Domu.
- Te buty muszą mieć jakieś znaczenie, że tak na nie w tej wizji zwracałeś uwagę.
- Tak, piękne były, bogate, ale ciebie to drażniło, że takie piękne, nie chciałaś ich … Ktoś ci przypomina…
- Książka ! – i Piotr mrugnął porozumiewawczo okiem, jak zrobił to Ojciec w wizji o chlebach.
- Hmm… Czyli te bogate buty to oznaka, że najpierw przyjdą pieniądze na książkę, a potem do domu – przychodzi mi do głowy.
- Stwórz zespół. Wydaj na nią dużo.
- … To dla ciebie był przekaz – Piotr po zastanowieniu.
- Wiesz czemu uśmiechałaś się na łóżku, kiedy zasypiałaś ?
- …….. – zaparło mi dech.
Piotr kiedyś miał widzenie w jaki sposób będę umierać. Zasnę z uśmiechem na ustach.
- Zgadnij kto po ciebie przyjdzie ?
- …….. – wzruszyłam się bardzo.
- Ale pamiętaj, żebyś zdawała się na intuicję, a nie na czyjeś słowa.
- Kiedy będą czytać twoją książkę ?
- Kiedy będą w potrzebie.
- Pandemia nie jest przez przypadek. Już wiesz ?
- Wirus na usługach.
- Kiedy zdarzą się zdarzenia, cuda i pojawi się książka, która przepowiadała …
- To jest ta pomocna dłoń.
- Ta ofiara (umierający i chorzy ludzie) dzisiaj jest dla tych miliardów potem.
- Wbrew pozorom to jest pomoc dla ludzi.
- Ta mała ofiara jest po to, aby nie było tych wielkich.
- Ja już mam tworzyć zespół ? – pytam zdziwiona.
- Możesz planować.
- Czy ten kolor butów ma znaczenie ?
- Wszystko ma znaczenie.
Kolor brązowo-złoty kojarzy mi się z jesienią. Ale czy o to chodzi ? Nie wiem.
Zacytowałam Piotrowi słowa Ojca …
- Inaczej wyobrażałam sobie cuda, ale teraz rozumiem… - Ale nie powiedziałem jakie … http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/04/to-jest-dla-mojej-glorii/
- Cuda to plagi przecież ! – zrobił wielkie oczy.
- Teraz jak Ojciec będzie mówił o cudach to znak, że trzeba zacząć się bać – chciałam zażartować, ale wyszło średnio.
- Nie mów tak…
- Ten wirus to preludium, tak powiedział Ojciec. Dla człowieka pieniądz liczy się najbardziej, materializm. Ojciec powiedział; Wtedy zrozumieją, że władza i pieniądze są niczym. Ten wirus chyba będzie tak długo, aż naprawdę się załamie cała światowa gospodarka, bo dla człowieka pieniądz jest najważniejszy.
- A jak chcesz go nauczyć ?
- Przez to, że będziesz go głaskać, czy przez to, że będziesz go doświadczać ?
- Pieniądz musi stracić na wartości i będzie trwoga do Boga.
- Chiny oszukują, żeby odzyskać prymat.
- Poświęcą miliony dla zachowania gospodarki.
- …….. – Piotr się zafrasował. Biznes przecież prowadzi …
- Kiedy pisałam o cudach u Mojżesza zajrzałam do Glazersona. Szczęka mi opadła, bo właśnie o tym pisał.
Coś mi teraz przyszło do głowy …
- Zobacz, plagi u Mojżesza, a zwłaszcza ta ostatnia spowodowała, że Faraon się złamał i wypuścił Hebrajczyków z niewoli. Oni wracali do domu. Żeby przejść przez morze musiało się pojawić rozstąpienie morza. Potem nadeszła wielka fala, która zniszczyła Egipcjan i Żydzi uciekli. Ta wielka fala to było uwidocznienie się wszechpotęgi Ojca. Rozumiesz ? Tam też była wielka fala ! Historia się powtarza. Teraz też Ojciec mówi o fali, która pokaże wszechpotęgę Ojca, Jego Chwałę. To pozwoli ludziom wrócić do domu, do Ojca … Kiedyś to było dosłownie, a dzisiaj symbolicznie …
- Czy Piotr był Mojżeszem ? – pytam po latach jeszcze raz.
- Patrz w zdarzenie, nie personalia.
- Prorok wybrany przez Ojca, zapisany w świętych pismach.
- … Zobaczyłem stare rulony …
- Błąkał się po tym świecie od dawien dawna, zanim Mój Syn przyszedł. - Był prorokiem, najwyższym rangą kapłanem. - ???!!! Jest wymieniany w Biblii ? - Wielokrotnie. - Ale Piotr nie był Mojżeszem… prawda ? – wydusiłam z siebie. - Nie był. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/03/29/wszystko-co-widzisz-to-prawda/
- Zauważ, że u Mojżesza też była wielka fala i do dosłownie – zaczynam jeszcze raz.
- Tak objawiła się potęga Ojca, a teraz będzie powtórka z rozrywki.
- Ładnie to nazwałaś.
- Powtórka z rozrywki. Ciekawa ta rozrywka.
- Ale mylę się Ojcze ?
- Nie.
- Widzisz analogię między jednym a drugim ?
- Widzę.
- ……….
- Dobrze, że nie znam Biblii, Starego Testamentu, bo kiedy odkrywam takie rzeczy jak u Mojżesza to …
- … Jesteś w szoku.
A więc analogia … Exodus Hebrajczyków za Mojżesza i obecne czasy. Tak trzeba połączyć. Wtedy była fala (dosłownie) i dzisiaj będzie fala (nie dosłownie). A to wszystko po to, aby dzieci Ojca wróciły do Domu.
CDN …