Ja ustanawiam warunki gry.

04. 10. 19 r. Warszawa.

Ktoś mi polecił obejrzeć pewnego „proroka” na YT. Potem obejrzałam jeszcze jednego i jeszcze innego. Namnożyło się tych proroków w Polsce, nie wiadomo komu wierzyć. Galimatias informacji.

  • Nie mają ci nic do przekazania.
  • Dobrze by było, aby to coś wielkiego się wydarzyło, widocznego – wzdycham, bo jak w takim razie mają nam uwierzyć ?
  • Nie wywołuj tego światełka.
  • Ono wyjdzie, ale w swoim czasie.
  • Hmm… Światełka ? Czy to nie o iskrę chodzi ? – pomyślałam.
  • …….
  • Miałem dziwny sen. Zobaczyłem wielki spodek UFO wiszący nad miastem, on był przezroczysty, ale ja go widziałem. Ręką ściągnąłem go na dół. Jakbym miał rentgeny w oczach zobaczyłem w środku 3 osoby, które uczyły młodego. Pokazywały, że tu jest Ziemia, ludzie itd. Oni byli z innego wymiaru. Nie z innej planety, ale z innego wymiaru. Przestraszyli się, że ich widzę.
  • Nie wiedzieliśmy, że tutaj jest strażnik… powiedzieli. Kazałem im odlecieć.
  • Ciekawe …
  • Ojciec stworzył wiele światów i oni mogli się przemieszczać do innego świata.

Wieczorem.

  • Ojciec mówi mi teraz…
  • W tej postaci niewiele zrobisz.
  • Jak się zmienisz zrobisz wszystko.
  • Cały świat będziesz trzymał na dłoni.
  • To się już dzieje.
  • Przecież czujesz lekkie zmiany.
  • Hmm… A czujesz ? – pytam, bo jakoś nie zauważyłam.
  • Więcej widzę, więcej czuję. Widząc dzisiaj na kawie kobietę, która jadła sernik poczułem jak to wszystko przez nią przepływa, rozpływa, a potem jaką radość wewnętrzną  z tego miała.
  • ……..
  • Myślisz, że 17 będzie ten sąd ?
  • Mam nadzieję. Jak nie siedemnastego to nic już nie rozumiem – przyznałam szczerze.
  • Siedemnasty to jest bardzo ważna data.

05. 10. 19 r. Warszawa.

Piotr ma swój kościół, ja mam swój. W tym tygodniu sytuacja się nieco skomplikowała i razem chodziliśmy do mojego. Zauważyłam, że przez to Piotr przestał otrzymywać wizje. Prawdopodobnie moja obecność absorbuje jego uwagę. Już miałam mu zasugerować, aby wrócić do starych zwyczajów …

  • Idź sam do kościoła.
  • Dlaczego ?
  • Zobaczysz. I nie pytaj dlaczego, tylko idź, tego chcę.
  • ???!!!
  • Ola pójdzie do swoich, tam gdzie lubi.
  • O! Chyba Ojciec ma mi coś przekazać – Piotr się zdziwił.
  • A nie może przekazać przy mnie ? – uśmiecham się szeroko …
  • Nie będę się powtarzać.
  • To jest bardzo ważne.
  • Oli każ iść do swojego, bo jest Aleksandry.
  • ?!

Musiałam sprawdzić … Faktycznie … https://pl.wikipedia.org/wiki/Kościół_św._Aleksandra_w_Warszawie


06. 10. 19 r. Warszawa.

Dostaję maile, w których osoby piszą, że przestały czytać blog, ale potem jakaś siła ściągała ich z powrotem. Bardzo ciekawe …

  • Nawzajem wyrywacie sobie ludzi.
  • Zobaczyłem grupę ludzi, ty ciągniesz z jednej strony, a z drugiej ciągnie gacek. I tak się przeciągacie liną …
  • Ciągła walka ? – śmieję się.

  • Zobacz jak papież stracił na znaczeniu – pyta nagle Ojciec.
  • Hmm… To prawda, jest bardziej atakowany niż słuchany.

Niedawno ukazał się dający do myślenia artykuł; papież przyznał, że jest kuszony i atakowany. https://niezalezna.pl/289825-papiez-jestem-kuszony-i-bardzo-osaczony Ten artykuł spowodował wielką mobilizację u Piotra. Egzorcyzmy w dużej mierze poświęca tylko jemu.


Siedzimy oczywiście przy porannej kawie. Jutro znowu poniedziałek, życie toczy się jak zwykle, a siedemnasty niedaleko…

  • Jak tak patrzę na ciebie to nie wierzę, abyś gdzieś raptem odfrunął… Kto będzie prowadzić firmę jak znikniesz ?
  • Czy byłaś zaskoczona będąc w Niebie ?
  • ???!!!
  • Widzę chleby – Piotr mi pomaga.
  • Aaaaa ! No byłam !
  • Było wszystko uporządkowane ?
  • Ooo tak. Zdecydowanie.
  • Tak też będziesz zaskoczona.

W tej wizji widząc ich krzątających się i składających chleby widziałam również, że wszystko jest super zorganizowane, każdy wiedział co ma robić. W ogóle ze sobą nie rozmawiali, tylko pracowali. Byli tak zajęci robotą, że stałam tam jak mimoza i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Nikt nie chciał mi wytłumaczyć, bo dla nich było oczywiste co mam robić.

  • To ja naprawdę byłam w Niebie ? Rzeczywiście, było tam biało.
  • Ale było to na jawie.
  • ……….
  • Wczoraj pisałam trochę na blogu o AJ …
  • Ojciec walczy o każdego – przerywa mi Piotr.
  • Ale jest napisane z dwóch jeden będzie wzięty.
  • Drzwi bardziej nie otworzę, bo nie ma potrzeby.
  • A co z tymi, którzy nie przejdą ?
  • Nie pytaj.
  • Bóg mógłby zrobić jak On uważa, ale wtedy jaka jest twoja wola ?
  • Hmm…. – faktycznie, jeśli Ojciec zrobiłby tak jak chce, to po co nam wolna wola…
  • Pamiętasz, że jutro masz iść do swojego kościoła ?
  • Przywołuję cię tu.
  • Ojciec ma mi chyba coś do przekazania. Dlaczego nie u ciebie ?
  • Ja ustanawiam warunki gry.

Wieczorem.

Oglądamy „Gwiazdy lombardu”, gdzie ktoś chce sprzedać piękne popiersie Maryi.

Madonna La Della Pieta Michelangelo Virgin Mary Original Bust
  • Jeśli będę kiedyś miała pieniądze, to sobie kupię … – patrzymy na nią z podziwem.
  • Po co ci kopia ?

Wzruszyłam się. Oryginał jest ciągle przy nas.



Dopisane 05. 06. 2020 r.

  • Nie mają ci nic do przekazania.

Dyskusja toczy się w komentarzach cóż to może się wydarzyć pod koniec czerwca. Nie jestem pewna co się wydarzy, ale mogę podrzucić informację co się nie wydarzy. Jeden z „proroków” z YT ogłosił oficjalnie, że Francja i Niemcy mają skryte wojska gotowe do inwazji na Polskę. Ponieważ te informacje mogą zasiać spory niepokój zadam pytanie, które mi Ojciec zadał.

  • O co ?

O co miałaby być ta wojna ? Tak więc szukajmy najpierw motywu, a potem rozważmy na ile te informacje są miarodajne. W dzisiejszych czasach rozleniwiona, kochająca kawę latte Zachodnia Europa musiałaby mieć naprawdę mocny powód, aby ruszyć tyłek ze swoich wygodnych foteli.

5 przemyśleń nt. „Ja ustanawiam warunki gry.”

  1. Fajnie jest się jarać i żyć po swojemu realizując własne pragnienia i dociekania (i tu bez aluzji absolutnie do nikogo), ale też całkiem fajnie wypuszczać z nabrzmiałych płuc niepotrzebne już powietrze. Bo, przecież będzie kolejny wdech i co ważne nie zapomnijmy oddychać, bo jak zapomnimy, to się podusimy. Jest czas na to i na tamto i na stanie w bezruchu jak mimoza też. Więc chcąc wnieść świeży powiew radości z przynależności do TEGO blogu zaśpiewajmy sobie wszyscy wesoło tak jak on.
    https://www.youtube.com/watch?v=I-EsbBbmdrs
    A przy okazji wszystkich obecnych tutaj, pozdrawiam, ot tak !

  2. Jakimś dziwnym trafem dzisiaj na yt mi wyskoczył ten filmik „proroka” i obejrzałem go chyba godzinę przed tym wpisem na blogu. Co za „zbieg okoliczności”. 🙂

    Myślę, że w perspektywie tego miesiąca to raczej nie ma „o co” na Polskę napadać militarnie. Ale jak UE zacznie się walić, jeśli rozpocznie się nowy podział wpływów pomiędzy USA i Chinami, Niemcy i Francja jawnie opowiedzą się przeciwko USA, a Polska za, to już tak optymistycznie nie będzie. Do tego jeśli nadal będzie rządził PiS to lewactwo będzie szaleć.
    Ale oczywiście Ojciec wie wszystko dokładnie, więc zapewne to wydarzenie pod koniec czerwca to coś innego.

Możliwość komentowania jest wyłączona.