26. 09. 22 r. Warszawa.
- Ojcze, to co znaczy ten obraz ? – wizja z Edziem.
- Myślałem, że to już ustaliliśmy wczoraj.
- Hmm … Ma przynieść wiadomość ? – zagaduję, bo mnie ciekawość zżera jaką.
- ……… – cisza. Wzdycham rozczarowana …
- Pisałam na blogu o sześcianie znowu …
- To niesamowite … – wydukał. - Ten sześcian koło słońca, to … – chciałam popytać. - Wynurza się. - Słyszę muzykę z Odysei 2001 . - Połącz jedno z drugim. - Piotr siadł na kanapie, zapatrzył się …On może zmieniać kolor. Będzie przezroczysty z zaznaczonymi krawędziami, liniami, może zmieniać kolor i wymiar …Dla ciebie ma to jakieś znaczenie ? W końcu to sześcian … To przyjaciel, nie ma oczu, nie ma uszu, a przyjaciel. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/09/24/moj-syn-zmartwychwstaje/
- A wiesz, że on może zmieniać wielkość ? – Piotr sobie przypomina.
- Tak naprawdę to on jest w środku cały ze złota, ma na ścianach jakieś wypisane hieroglify, coś w tym stylu. Powłokę ma szaro-metalową. To jakby dla niego kaptur, hełm … – Piotr podekscytowany.
Pokazuję mu jeszcze raz.
- Myślisz, że to … mój sześcian ? – Piotr niepewnie.
- No niemożliwe. Przecież widać, że to jakaś technologia.
Zagadka, której jeszcze nie rozwiążemy, zmieniam więc temat.
- Ojcze, te wybory we Włoszech, chyba się cieszysz.
- Pierwszy etap walki z tym plugastwem, bo to plugastwo – … lewactwo …
- Zgadzam się całkowicie ….
Często, kiedy patrzę na degrengoladę katolicyzmu na Zachodzie czuję, że brakuje mi słów. Upadek jest tak głęboki, że nie bardzo wiadomo co jeszcze można napisać. Diabelska liturgia w Belgii. W oczekiwaniu na III Sobór Watykański (msn.com)
- Czy Ojcu podoba się nowa premier Włoch ?
- Nie mówię nieeee – powiedział Ojciec tak, że nas rozśmieszyło do łez.
- … Zaskoczymy ich wszystkich.
- ……… – spoważniałam.
- Wszystkie teorie legną w gruzach, co Ola ?
- Trzeba go tylko uzbroić i spuścić z łańcucha, a w tym czasie idę na kawę.
- Twój mąż to rzeźnik, ale dla tych, którzy się wywyższają, a innych poniżają.
- Ojciec powiedział mi wczoraj, że mnie bardzo wzmocni. Będę jednoznaczny w myśleniu, działaniu, postępowaniu.
- Tak będziesz pewny, że nie będziesz rozważać w sobie.
- Wzmocnię cię Sobą.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/09/30/najciekawsze-nadchodzi/
Wieczorem.
Rozmawiamy prze telefon z naszą córką, narzeka na drożyznę.
- To głowa kryzysu,
- … Zobaczyłem jak się wyłania głowa. Co jest za 300 złotych, będzie za 30, tak ludzie będą się wyzbywać wszystkiego …
- To tylko u nas ?
- Wszędzie, będzie narastać na całym świecie.
- Wszędzie będzie brakować.
Przygotowuję tekst o uderzeniu w Ziemię Asteroidy …
- Faktycznie będzie ? – jestem pełna wątpliwości.
- Ciągle to widzę. Widzę jak się wbija w ziemię, nie pionowo, ale pod kątem. Uderza w środkową Rosję, Syberię. To uderzenie spowoduje falą uderzeniową. Będzie taka fala jak na morzu.
- Ciekawe kiedy …
- Wkrótce. To słowo nabierze rumieńców i będzie już.
- Przed „już” będzie „natychmiast”.
- …. A mogę spytać co nas czeka „natychmiast” ?
- Czyli już ?
- Wróćmy do wkrótce.
- …. Ojcze, czasami brakuje mi weny w pisaniu.
- Ufaj sobie bardziej.
- Hmm … – to nie takie proste.
- Teraz się czuję jak na posiedzeniu Kim De Dzunga, też wszyscy notują.
Wybuchnęliśmy śmiechem. Cały czas notowałam. Notowałam każde najmniejsze słowo …
27. 09. 22 r. Warszawa.
Rozmawiamy o Jegomościu i moich silnych emocjach przy tej wizji.
- Wiedziałam, że to nieuchronne, ostateczne i nieodwołalne – płakać mi się chce znowu na samo wspominanie.
- Na twoim miejscu bym się tak nie martwił.
- Na twoim miejscu przygotowałbym kilka rodzajów kawy.
- W tym przypadku powiem odwrotnie, „zamienimy kijek na siekierkę”.
- Powiadam ci, nie będziesz stratna.
- Spójrz na tego płaczka …
- Wszystko mu przeszkadza, malkontent.
- No, ale …
- Nie rozumiem o co ci chodzi.
- Przychodzi do ciebie Mój Syn na koniec, pamiętaj o tym.
- Nie patrz na to, co stracisz.
- Patrz na to, co zyskasz.
- Poza tym nie płacz nad rozlanym mlekiem, i tak niewiele w nim było.
Wieczorem.
Oglądamy w TV wiadomości, komentujemy. Informacje o Ukrainie są przygnębiające.
- Ojcze, jakieś dobre słowo może ? – jestem przygaszona.
- Przestań płakać …
- No to już się nie odzywam.
- Nie wierzę.
- …….. – roześmiałam się cicho.
- Masz pozdrowienia od Jegomościa.
- Uuuu …. To też coś musi znaczyć – pomyślałam.
Oglądamy w TV o trudnościach w znalezieniu pracy dla ludzi po 50-tym roku życia.
- Mnie już nikt nie zatrudni – Piotr kiwa głową.
- Oooo, przepraszam …
- Ja bym cię zatrudnił. Pilnowałbyś skrzydeł.
- ……. – buchnęliśmy śmiechem.