Czuj sercem, nie głową.

11. 09. 22 r. Warszawa.

Jedziemy do Warszawy.

Wczoraj zasypiałam już, gdy Piotr wpada do pokoju i mówi …

  • Przed chwilą ściąłem szatanowi głowę ! …
  • ……….  – wrażenia już na mnie to nie robi, ale żeby się nie obraził …
  • No to opowiedz … – zagaduję go teraz. 
  • Zobaczyłem przed sobą wielką głowę gacka, miał włosy czarne sterczące do tyłu, mocno zwężone oczy, też takie wyciągnięte do tyłu, pysk jak u świni, ale bardziej spiczasty … No to ja niewiele myśląc sukinsynowi mieczem łeb obciąłem … Opadła na dół ….
  • Miej szacunek do przeciwnika.
  • . Zwróciłeś uwagę na słowo „przeciwnik” ? W Biblii przeciwnikiem nazywano diabła …
  • A potem …. Cały czas czuję zapach niemowlaka, noworodka …
  • ??? – tym mnie zaciekawił naprawdę.
  • Chłopczyk, jasne włosy, niemowlak w beciku, trzymałem go w ramionach, czułem świeżość, pachniał jeszcze mlekiem …
  • No i kto to jest ? – pytam dla pewności.
  • ……….. – Piotr przykłada do mojego splotu słonecznego rękę …
  • Poddaj się temu, co czujesz.
  • Czuj sercem, nie głową.
  • … Wolę jednak już pytać. Intuicja moja gorsza. Myślałam, że Brazylia wygra wczoraj … 
  • Kierujesz się pamięcią – … bo często Brazylia wygrywała.
  • Kiedy czujesz naprawdę, to wiesz.
  • Kiedy myślisz stereotypowo, to nie wiesz.
  • Możesz się pomylić myśląc stereotypowo.

Szalenie trudne zdać się tylko na intuicję. Zdać się na intuicję niesie ze sobą spore ryzyko.

  • Nie mogłem spać, zaszkodziło mi wczoraj coś.
  • Twój organizm, a jego to różnica.
  • Od początku jest tak z tymi, którzy nie należą do tego świata.
  • Czyli ja należę ? – śmieję się.
  • Było więcej czasu do przygotowania.
  • ???!!! Jak to więcej czasu ? – nie rozumiem.
  • A żyłaś w czasie II wojny światowej ?
  • ??? … No nie, ale Piotr żył raptem 7 lat dłużej.
  • Po co wchodzisz w sprawy techniczne ?
  • ……. – szkoda, takie to ciekawe … 
  • A mogę spytać o dziecko ?
  • Też czuj. Nasza Ola tylko chce, nic sama.

Wzdycham zrezygnowana. Są pewne rzeczy, których sama wolę nie rozwiązywać.

  • Dokąd poszła królowa Elżbieta po śmierci ? – pytam wprost.
  • Dla niej jest tylko jedno miejsce, to był dobry człowiek.
  • Mimo aprobaty o Falklandy.
  • Wooow ….. – …. a  to ci dopiero.
https://www.india.com/news/world/after-double-rainbow-rays-of-sun-shine-on-queen-elizabeth-iis-coffin-see-viral-photo-5629232/

Słuchamy wiadomości z Ukrainy, nareszcie coś dobrego, wielka ofensywa, wojsko się wycofuje.

  • Ciągle mam tego niemowlaka przed oczami – Piotr w ogóle nie zwraca na to uwagi.
  • Czuję zapach mleka, był taki czysty jak łza. Słyszę …
  • To zwiastun tego, co nadchodzi.

Myślę i myślę. Chłopczyk w pieluchach …, olśnienie … Przecież ja też to miałam ! …

Dzisiaj nad ranem też miałam wizję. Trzymałam na rękach nowo narodzone dziecko. Byłam w jakimś miejscu, między ludźmi, których nie znałam. Miasto mi nieznane, stoję na ulicy lub chodniku, rozglądam się bezradnie i tylko mówię, że potrzebuję pieluszek. Dziecko to chłopczyk, tyle wiem. Zawinięte było w kocyk lub coś w tym stylu. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/09/20/chrystus-jest-najwiekszym-twoim-przyjacielem/ 
  • To bardzo ważna za dnia wizja.
  • TDW – trwały dorobek wiedzy ….

Od razu zwracam uwagę na słowo za dnia. Wizje pokazane „za dnia” i „w nocy” się nieco różnią … Wizja w czasie snu jest jak krótki film fabularny. Widzenie na jawie, tak jak „chlebak” na przykład, trwa krócej.

  • Ciekawe co oznacza to dziecko – zastanawiam się głośno.
  • Ni mniej, ni więcej, tylko coś się urodzi.
  • Jeśli ty go trzymałeś, to z tobą będzie to związane raczej …
  • Ojcze co to będzie ? – Piotr tym razem.
  • Coś będzie, nie bądź jak Ola.

Zapadliśmy się w siebie. Jadąc do Warszawy na pustej w miarę drodze dość łatwo o zapadnięcie się w siebie.

  • Wiesz ty co … ? – Piotr nagle.
  • Słyszę … Jestem taka dumna, taka szczęśliwa Ktoś mi przypomina Nike !
  • Oooo …. – jestem zaskoczona.
  • Już zapomnieliście ?

Zapomnieliśmy, przyznaję w duchu.

31. 01. 19 r. Warszawa. Miałem niby trening z kobietą, która była ubrana w długą, białą, prostą suknię, która wyglądała jak szlafmyca. Była wysoka, bardzo chuda, miała upięte do tyłu włosy. Ćwiczyłem z nią walkę na miecze, uczyła mnie. Wskazywała, gdzie i jak mam uderzać. W pewnym momencie chcę ją niby dźgnąć w brzuch, ale widzę, że chyba jest w ciąży. Ona się wyprostowała, rozwiązała węzeł i jej szata opadła na ziemię i widzę, że jest naga, ale nie widzę niczego więcej poza jej brzuchem, który faktycznie jest lekko w ciąży.
 - Jestem taka szczęśliwa i dumna… mówi i kładzie rękę na brzuchu, pokazuje, żebym dobrze się przyjrzał. W tej wizji ten gest wskazuje, że to ciąża ze mną ! 
- W 8 tygodniu jestem … mówi. Usłyszałem słowo Nike. 
- Jestem boginią zwycięstwa … 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/13/ja-to-trzymam-zeby-sie-spelnilo-co-ma-sie-spelnic/
  • Miałem na ręku ewidentnie noworodka, bo pachniał mlekiem.
  • Ledwo narodzone dziecko Nike jest porwane przed Oblicze Ojca …

AJ 12; 5I porodziła Syna – Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu.

  • Połącz twój chlebek i twoje dziecko …
  • . Staniesz przed obliczem Ojca ?! Wrócisz przemieniony ?! Kaptur … – … co za odkrycie.

Nie wszystkie karty są odkryte.

07. 09. 22 r. Szczecin, część 2.

Myślę i myślę …

  • Czegoś nie rozumiem. Rozumiem, że II wojna była potrzebna, ale dlaczego mieliśmy jeszcze komunizm ?
  • Powiedz Mi, czego Polacy się nauczyli ?
  • Nie wiem.
  • Niczego.
  • Naprawdę ? – pytam zaskoczona.
  • W Polsce zawsze działała siła, która niszczyła to państwo od środka.
  • Czy znasz taką drugą nację, która by się atakowała od środka ?
  • Czy znasz taką nację, która sprzedałaby drugiego Polaka ?
  • Ja nie znam, taki to dziwny naród ….
  • To dlaczego Ojcze wybrałeś Polskę ?
  • A dlaczego nie ?
  • …….. – westchnęłam zrezygnowana.
  • Zobacz ile wycierpiała.
  • Ale jest grupa ludzi, która się zajadle modli.
  • Poświęcili się Maryi, poświęcili Chrystusowi.
  • Nigdzie tak nie ma … – przyznaję po zastanowieniu.
  • Tu w tych czasach dalej to żyje.
  • Choćby dlatego.
  • Jest to państwo niesłusznie wszędzie atakowane, dziecko do bicia przez sąsiadów i zza miedzyIzrael.
  • Ten naród, ten kraj ponad wszystko znienawidził diabeł.
  • Pamiętaj, że Ziemia to domena diabła.

Przyszło mi coś nagle do głowy …

  • Jeśli rozwody są takie złe w oczach Ojca, to dlaczego Watykan daje rozwody ?
  • Wiesz jakie potrzeby ma Bank Watykański ?
  • A niektórzy lubią dużo pić.
  • Wiesz jak dobre wino jest drogie ? Jak drogie jest dobre mięso ?
  • Tam nie ma skruchy i wody. Wiesz ile utrzymanie księdza kosztuje ?
  • ???!!! …. – rozdziawiam buzię szeroko, tego się nie spodziewałam.

Nie pytam już dalej na wszelki wypadek, żeby nie usłyszeć, że znowu pytam. Opowiadam Piotrowi o samozwańczych prorokach, których pełno teraz w internecie. Klepie mnie w ramię  w pewnym momencie …

  • Skoro nie rozmawiamy, to rozmawiamy …
  • ……… – śmiech.
  • Co sądzisz o Moim zdaniu; łobuz, cwaniak, ale jednak to on ?
  • Naprawdę piękne to było – przyznaję szczerze, bo czuć było w tym energię.
  • Wiesz, że to ode Mnie.
  • Wiem.
  • I powiem ci Ola więcej.
  • Wkrótce opadnie zasłona, jednak to on.
  • Błazen, ale muszę mu oddać, że to on.
  • Wiem, że będę mógł na tobie polegać, jednak to on.
  • Partner niezawodny.
  • Kuszony na wszystkie strony, wiem, bo widzę.
  • Sam to dopuszczam do niego.
  • Ćwiczy się, żeby nigdy się nie złamał. Oczywiście kiedy przyjdzie pora.
  • A jednak to on.
  • … Wiesz co usłyszałem ? Wiesz o czym Ojciec mówi ? Widzę Hana Solo jak mówi … – Piotr się uśmiecha. 

Od razu wiem o co chodzi. W filmie padają znamienne słowa, które kiedyś spowodowały, że dreszcze nas przeszły. Po prostu idealnie do nas jakoś pasują … 

Sam się nad tym zastanawiałem. Myślałem, że to kupa bzdur. Magiczna moc spajająca dobro i zło, ciemną stronę i światło ? Szaloną rzeczą jest to, że to prawda. Moc, Jedi …, to wszystko. To wszystko prawda”. 

  • No tak. „A jednak to wszystko prawda …”
  • Świetnie nadaje jako motto do książki – pomyślałam.

„Gwiezdne wojny” wywołały u mnie pewne wspomnienie …

  • To ciekawe, ale jako nastolatka, a może trochę później miałam dwie niesamowite wizje. Stałam na balkonie i oglądałam gwiezdną bitwę. Statki kosmiczne walczyły ze sobą, a ja to podziwiałam, bo wyglądało fantastycznie, jak fajerwerki. Kapitalne to było, bardzo wyraźne. Obserwowałam z zapartym tchem. Co to miało znaczyć ? Dwie wizje w krótkim odstępie czasu. 
  • A może to przypomnienie ?
  • ???!!! Niemożliwe, przecież tu niczego takiego nie było.
  • Są sprawy, których nie zrozumiesz.

Nie było ? Chyba się mylę …  

 https://en.wikipedia.org/wiki/1561_celestial_phenomenon_over_Nuremberg  


Tak sobie rozmawiamy, a ja nadal myślę o reprymendzie, że za dużo pytam. Owszem, pytam czasami o najprostsze rzeczy, ale to tyko dlatego, że chcę usłyszeć Ojca.

  • Ojcze, jak ja Cię kocham, żebyś Ty tylko wiedział … – wyrwało mi się ot tak.
  • Szkoda, że nie wiem. Kiedyś Mi powiesz.


10. 09. 22 r. Warszawa.

  • Ojciec nigdy nie pozwoliłby odprawić jedno z was.
  • ??? – Piotr powtórzył i robi oczy zaskoczony …
  • Odprawić ?

Może to nawiązanie do wczorajszej rozmowy. Piotr nie ma pojęcia, ale chodzi o rozwód opisywany w Biblii.

MT 19; 1. Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan. 2 Poszły za Nim wielkie tłumy, i tam ich uzdrowił. 3 Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» 4 On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»3.Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»4 8 Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę – chyba w wypadku nierządu – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».

  • Ojciec mówi do ciebie …
  • Masz specjalne miejsce u Ojca, ale możesz je stracić …. – … jeśli będę wbrew woli Ojca.
  • Pamiętaj o Kazimierzu …. – czyli o „Chlebaku”.

Dzisiaj nowy król nastał w Wielkiej Brytanii, Karol III. W swojej przemowie https://www.rp.pl/swiat/art37029991-karol-iii-formalnie-ogloszony-krolem-wielkiej-brytanii dawno nie słyszałam tylu odwołań do Boga, co oczywiście od razu mnie mocno wzruszyło. Słowo monarcha przewijało się wielokrotnie …

  • Ojcze, ten monarcha z orędzi to Chrystus oczywiście. On jest tym monarchą, który nadchodzi.
-Nie lękajcie się. Zbawiciel nadchodzi. 
- Zobaczyłem twarz Chrystusa z „Pasji” – Piotr od razu, gdy się oddaliła. 
- Hmm … Nadejdzie, czy nadchodzi ? – pytam, bo mam zapisaną wersję nadchodzi. 
-Nadchodzi. Przecież widziałaś żagiel i łódź.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/09/10/zbawiciel-nadchodzi/
  • Nie wszystkie karty są odkryte.

Zdać się na Ojca, ale decyzje musisz sam podejmować.

07. 09. 22 r. Szczecin.

Jedziemy do Szczecina nie spiesząc się. Także przez cenę paliwa. Dumam o co tu spytać i przypominam sobie ciekawe pytanie …

  • Czy może poświęcić syna bez jego zgody drugi raz ?
  • Nawet trzeci.
  • … Przecież jak robisz egzorcyzmy, to ten człowiek nie ma świadomości, nie musi wyrażać zgody – Piotr dodaje swoje.
  • Hmm … To fakt – przyznałam mu rację. Ludzie po egzorcyzmach zachowują się tak, jakby się właśnie obudzili.

W radio słyszymy, że zaczynają się protesty przeciwko wojnie, która przynosi podwyżki energii i nadchodzący kryzys. Wielu jest takich, których ta wojna już mało obchodzi, oni chcą spokoju. https://biznes.wprost.pl/finanse-i-inwestycje/10843213/czechy-protesty-przeciw-drozyznie-i-rzadowi.html

  • Ojcze, jedność się kruszy. Rozłam idzie.
  • Więcej optymizmu.

Czyli może nie będzie tak źle, ale co mogłoby powstrzymać ten rozłam ? Może jeszcze większe zagrożenie ?

  • Ciekawe co powiedziałaś o tym wikarym – Piotr w zadumie.
  • Współczuję mu, naprawdę. Ale miałam z nim na pieńku. Ja go nie lubiłam …, i on mnie nie lubił …, tak bez słów.
  • Jego nie ma, a ty jesteś.
  • Uuuu …. – mocne.

Tak mocne, że zaniemówiłam na długo. Codziennie był w tym kościele. Usługiwał do mszy, robił porządki, pracował dla Kościoła i wydawało się, że jest blisko Nieba. Ale bliskość ołtarza niczego widać nie gwarantuje.

-Hmm … Ojcze, Edziu nie chodził do kościoła, nie przyjmował hostii w ogóle 
-…Ale w oczach Ojca był wysoko. Sprawiedliwość. 
-Czyli chodzenie na msze nawet codziennie … niczego nie gwarantuje ? 
-Hostia jest dla was. 
- Co zrobisz jak przyjmiesz hostię, a potem będziesz zła ? 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/11/25/miluj-drugiego-jak-siebie-samego/
  • Ojcze, co teraz będzie na świecie ? – pytam po godzinie ciszy.
  • . Nic nie słyszę – Piotr się odzywa po chwili.
  • Jakoś słyszałeś do tej pory – nie daję za wygraną.
  • On jest naprawdę oblepiony, to działa.
  • Ale teraz słyszy – upieram się.
  • Słyszy nieistotne.
  • … Ooook … Sok mi wczoraj ewidentnie zaszkodził. Za dużo, wątroba bolała – zmieniam temat zupełnie.
  • Czerstwy też już nie pije.
  • ??? Czerstwy ? – Piotr się dziwi.
  • ……… – zaczynam się śmiać, bo wiem dlaczego czerstwy.
- Goląc się Ojciec powiedział do mnie ...
… Jednak masz tę wysmaganą twarz. Opis się zgadza.
-  Hmm… Nie do końca byłam pewna co znaczy czerstwa, ale wysmagana już prędzej. Wysmagana twarz to czerstwa twarz. Surowa, poważna, myśląca. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/09/05/nie-testuj-mnie/

Jedziemy w ciszy kolejne długie minuty ….

  • Powiedz mi, jak to ludzie odbierają, bo ty to widzisz. Jak odbierają, gdy Ojciec jest taki dowcipny ?
  • „Moherowe panie” są zdegustowane. Innych to cieszy.
  • Hmm … A w książce jak mam pisać ?
  • Pan Bóg wybierając Olę dał jej rozum, dał jej intuicję, chyba, że jest ubezwłasnowolniona.
  • Nie jestem.
  • Bo byłbym rozczarowany.
  • Zwróć uwagę, że coraz więcej tracisz ze swojej osobowości.
  • Coraz więcej pytasz.
  • Jesteś od Nas, to powinnaś wiedzieć.
  • …….. – sfrasowalam się, bo lubię pytać.
  • Wiesz jak wygląda bieg sztafetowy?
  • Wyobraź sobie, że teraz ty masz sztafetę i decydujesz.
  • Tak się uzależniłaś ?
  • Hmm …. – oczywiście, że się uzależniłam. Dzień bez rozmów, dzień stracony.
  • Ja tego nie chcę. Nie chcę „ciasta”, ale wojownika.
  • . Ale z drugiej strony słyszę, że mam się zdać na Tatusia, to jak w końcu … – mam jakiś żal w sobie teraz.
  • Zdać się na Tatusia, ale decyzje musisz sama podejmować i nie bawmy się w gry słowne.
  • Tu masz kryształ – … Piotr przykłada rękę do mojego splotu słonecznego.
  • Jak będziesz potrzebowała wskazówki, to je dostaniesz w nocy – … czyli wizje.

Pytam, bo uwielbiam słuchać odpowiedzi. W każdym słowie, które Piotr mi przekazuje, czuję energię Ojca. Nawet, gdy mnie karci, to i tak jestem szczęśliwa.

CDN … 

Sędzia jest jeden …

05. 09. 22 r. Warszawa.

Umówiliśmy się na kawę w Złotych Tarasach. Przechodząc przez ulicę mija mnie auto. To Piotr przejechał kompletnie mnie nie dostrzegając. Był tak zamyślony, że świata chyba nie widział.

  • Oho ! … Myśli o „Chlebaku” – pomyślałam.
  • ………
  • Co tak „zdechliście” ? – pyta Ojciec na kawie.
  • A taki miły weekend miałaś.
  • A jakoś tak …. – przyznaję, że mi się zamyślenie Piotra też udzieliło.
  • Nie możesz się poddawać.

Wieczorem. Oglądamy w TV o reparacjach. Niemcy nie zapłacą, tego jestem pewna.

  • Wiesz co usłyszałem ? – Piotr rozszerzył oczy ze zdziwienia.
  • To wyście powinni nam zapłacić ! Odżydziliśmy wam Polskę, byliście zadłużeni po uszy !
  • ???!!!! – zamurowało mnie.

Kogo teraz usłyszał ? Co to za słowo od-żyd-ziliśmy ??? Co za straszne słowo … Jak odrobaczanie … Gacek ?



06. 09. 22 r. Warszawa.

  • Zobaczyłem świat, Europę jako puzzle. Puzzel z Polską się odrywa i unosi ku górze. Macki, które trzymały i wysysały z niej soki, odpadają. Polska idzie do Nieba. Tam jak była brudna, tak staje się cała świetlista. Została naświetlona. Schodzi powoli na dół, na swoje miejsce i jej światło promieniuje na kraje obok i potem dalej i dalej …, i te kolory też zaczynają świecić. Polska eksplodowała światłem na cały świat. Zobaczyłem masę diabłów, jak zostały uszeregowane w szyku i wrzucone do piekła. Brałem w tym udział, w tym szeregowaniu …
  • I to jest ta iskra – pomyślałam.


W kościele na pl. Trzech Krzyży wikarym był pewien pan, za którym nie przepadałam. Kiedyś położyłam pod figurką Maryi kwiatek, to go wyrzucił. Kiedy zbierał datki, obrzucał każdego srogim wzrokiem z pretensjami w oczach „co tak mało!”. Nie było w nim nic miłego, po prostu. To przez niego, między innymi, zmieniłam kościół. Nie tylko ja zresztą, jak się później okazało. Wielu stałych bywalców z placu Trzech Krzyży spotkałam w nowym kościele. Ostatnio jednak tak się złożyło, że powróciłam na pl. Trzech Kryzy i zauważyłam, że wikarego nie ma. Trawiona ciekawością spytałam o niego pewną miłą kobietkę, która przegotowywała kościół do mszy. Okazało się, że wikary zmarł na Covid i to w szpitalu pod respiratorem. Wooow …, zmroziło mnie.

  • Był tak nieprzyjemny, że naprawdę nie pasował do kościoła, ludzi odstraszał – tłumaczę się, nie wiem dlaczego.
  • A ty wiesz kto pasuje ?
  • Sędzia jest jeden ….
  • Ale tak przy okazji … zgodzę się z tobą.
  • ……. – ulżyło mi, że się nie myliłam.

Nigdy w życiu nie życzyłam mu źle. Ostatnie wspomnienie, jakie mam z nim związane, to widok jak stoi pod drzwiami kościoła i pilnuje, by nikt do niego nie wszedł ponad normę. Wtedy były obostrzenia co do ilości wpuszczanych osób i zauważyć można było po nim, że się tym bardzo przejmował. No cóż … Nie uchroniło go to jednak, jak widać.

  • Dzisiaj poczułem, że mam powłokę – Piotr przerywa.
  • Dzisiaj poczułem co to znaczy być w skórze, jak czuję się dusza w skórze. To wszystko … – Piotr zaczął się macać po całym ciele …
  • . jest po to, by dusza mogła się uczyć … Ojcze, jak Ty to wspaniale stworzyłeś człowieka … !
  • A zobacz jaka różnorodność ! Są mali i duzi. Włochaci i łysi …
  • ………. – roześmiałam się. Piotr !
  • A wiesz co znaczy stworzyć genetykę ?
  • Kopiowanie samoczynne z małą modyfikacją ?
  • Czasem kopiuje się co druga kartka, dlatego wnuk jest podobny do dziadka.
  • A czasami zależy jak kartka się w kopiarce ułoży, co Ola ?
  • ……… – zapisuję szybko zauroczona.
  • Które imię najbardziej lubisz ? Ola, Oluś, Oleńka ?
  • Oluś – bez zastanowienia.
  • Ja mówię Oluś – Piotr szybko.
  • Czyli żem papuga ?
  • …….. – śmiech, Piotr już zapomniał o „Oluś” od Ojca ?
30. 09. 21 r. Warszawa. Budzę się o 6.30 i myślę sobie, że chcę jeszcze pospać 30 minut do 7.00 i obejrzeć mszę w TV. Zasypiam. Budzi mnie wyraźny głos, bardzo męski, spokojny, bardzo ciepły … 
- Oluś … 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/13/wszystko-ma-znaczenie/
  • Kiedy Ojciec powiedział Oluś, to nie był głos starca – przyszło mi do głowy, że wiek około 40 lat.
  • Ojciec jest młody, a ma miliony lat.
  • Żeby tylko …
  • Hmm … Ciekawe ile – pomyślałam.
  • ………
  • Miałem dzisiaj wizję. Jest pustynia. Na pustyni jest wielka kopuła, jak wieeeelki okrągły namiot. Małe wejście z lewej strony. Wjeżdżamy autami, ja swoim, ty swoim. Oba jadą do naprawy. Tam w środku też jest piasek, a miejsce napraw jest w drugim końcu namiotu. Zostawiam swój samochód i piechotą idę do tego miejsca napraw. Ty też zostawiasz auto, ale postanawiasz iść do tego miejsca dookoła namiotu. Wychodzisz i idziesz, ale w pewnym momencie czuję, że grozi ci tam niebezpieczeństwo. Albo ruchome piaski cię pochłoną, albo ktoś cię napadnie. Nie wybiegam za tobą, ale żeby było szybciej, to robię dziurę w namiocie i wciągam cię na siłę do środka. Z tego wynika, że może ci coś grozić i będziesz chciała coś zrobić po swojemu, ale musisz się mnie trzymać, musisz mnie słuchać.
  • …….. – traktuję to bardzo poważnie.

Pustynia … Symbol i domena gacków, więc jeśli niebezpieczeństwo, to z tej strony.

- Nie doszukuj się niczego, co na pustyni jest. 
Odkryłam kiedyś w internecie, że pustynia w wierzeniach hebrajskich to symbol diabła. Tłumacząc teraz Homiela; nie doszukuj się niczego u diabła, bo to siewca kłamstwa. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/01/30/widziales-poligon-dla-jednego-jest-latwy-dla-drugiego-trudny-dla-innego-nie-do-przejscia/ 
  • Choć jest huncwotem, łobuziakiem, cwaniakiem i płaczkiem …, to jednak to on.

Wzruszyłam się. Słysząc to on poczułam w tym coś więcej niż tylko on.

  • Słuchaj się go, bo w nim jest Moje imię, nie wspomnę o innych.
  • Kiedy masz intuicję, to masz, ale słuchaj się go.
  • Boję się, żeby tym razem zdał lekcję, żeby swoim ON ich nie zdusił.
  • On jest w ukryciu.
  • Hmm … – kiwam głową.
  • Ojcze, ma zdać lekcje … Jak mógłby nie zdać ? Co musiałby zrobić nie tak ?
  • Najważniejsze wartości to skromność, pokora i pomoc biednym, potrzebującym.
  • Ale takim naprawdę potrzebującym.
  • To trzeba go pilnować, prostować na każdym kroku.
  • Nie tak, jak myślisz.
  • … A odżydzanie to straszne słowo i wielu tak zwanych Polaków przekona.

Zapadłam się w siebie po wysłuchaniu kolejnych w TV wiadomości …

  • Boisz się tego, co nadchodzi ?
  • Obawiam.
  • Czyli nie ufasz Mi.
  • … To nie tak … – chciałam się tłumaczyć, ale chyba nie miało to sensu.