Nie ma przypadkowości, wszystko zaplanowane.

30. 07. 22 r. Warszawa. Część 1. 

Czekałam niecierpliwie, kiedy będziemy mogli spokojnie porozmawiać. Po wczorajszych wieczornych wizjach Piotr padł jak kłoda, dzisiaj jest w lepszej formie.

  • Ta twoja wizja wczoraj z dymem …
  • Putin jest trzymany sztucznie … Mam wrażenie, że to taki „żywy Lenin”, rozumiesz ? A Miedwiediew … Widzę go jak dużo je, bawi się …, ochlapus …. Wiesz co czuję ? Hitler przed upadkiem w bunkrze … Tam też się bawiono, świętowali …

Zamyśliłam się. Pisałam akurat …

07. 02. 22 r. Warszawa. 
- Widzę jak szybko nadciągają ciemne, brązowe chmury. Wojna nadchodzi.
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/30/nauke-czas-zaczac/

Od wizji do wybuchu wojny minęło zaledwie 14 dni.

  • Ojcze, czy będzie to szybko ?
  • Jak napiszesz szybko, to będą pytać „co dalej ?”.
  • A oni nie mają iść do ciebie, tylko do Mnie.
  • ……. – to prawda.
  • Wyraźnie widzę spadający meteoryt. Spada po przekątnej. Ten dym przyjdzie ze wschodu …,  Rosja, Azja …

Słucham uważnie, Piotr mówi o uderzeniu coraz częściej, ale na razie nic na to nie wskazuje.

  • A w tej łodzi byłem sam.
  • Bo choć jesteście razem, to jego walka.

  • Chyba wszystkie gacki są przy mnie, nie mam na nic siły. Wczoraj dwaj rzucili się do mojej szyi i jak wampiry zaczęły mnie gryźć. Wiesz jak to wszystko wygląda ? Pamiętasz ten film o UFO ? „Independence day II” ? UFO matka i jak latają wokół niej małe statki ?
  • Tak ….
  • One krążyły, ale interesowała mnie tylko matka.
  • Kim jest ta „matka” ?
  • Szatan.

Hmm …. Porównywanie do wybranych scen oglądanych filmów jest świetną metodą do pełnego zrozumienia. Gdyby Piotr tego nie robił, nawet mnie trudno by było sobie wyobrazić, z czym się naprawdę zmaga. 

  • Zobacz, siedzą przy tobie, nie idą do innych.
  • Hmm … To znaczy, że chyba dochodzimy do punktu kulminacyjnego.
  • Czy dasz radę dzisiaj ? – … z egzorcyzmami.
  • Jak nie, jak tak … ? – zażartował smutno.

Piotr pociera się po policzku.

  • Nie goliłem się dzisiaj. Tak mi Homiel powiedział …
  • Nie gól się. Robię za żonę, Ola ci powinna powiedzieć.
  • ???!!! – nie przyszło mi do głowy. Ale faktycznie, tak był wyczerpany wczoraj, że może powinnam.
  • I to Homiel kazał mi zgłosić szpital do sądu.
  • Sami z siebie nie zapłacą.

Wzdycham ciężko. Kto by przewidział … Szpital to nasz stary klient, płacił nieregularnie, ale w końcu płacił. Nasze wzajemne relacje biznesowe były poprawne, znaliśmy się od wielu lat i wiedzieliśmy jakie są zasady. Niestety, zatrudniono nowego dyrektora, który najwyraźniej płacić nie lubi. Faktura powinna być uregulowana w marcu, do dzisiaj tego nie zrobiono. Telefony, prośby, napomnienia nic nie dały. Sąd to ostatnia nadzieja …


Piotr się wzruszył nagle …

  • Nie masz pojęcia, co teraz widzę. Widzę jak z innego wymiaru, daleko w kosmosie otwiera się przesłona i wychodzą ręce Boga. Wysuwają się w stronę Ziemi bardzo szybko, ale im bliżej Ziemi, tym wolniej i zmniejszają się do wielkości Ziemi. Obejmują ją, wchodzą w nią …
  • Jak moja wizja ? – zelektryzował mnie od razu.
  • Te ręce … To będzie niesamowite. Otworzy się przestrzeń, inny wymiar przestrzeni w Kosmosie i wychodzą ręce w stronę Ziemi, są wielokrotnie większe od Ziemi, ale maleją – jest pod wrażeniem i wcale się nie dziwię. Po mojej wizji to spać z wrażenia nie mogłam, tak było to fascynujące.
  • Jak byś opisał te ręce ?
  • Były śnieżno-białe, gdzieniegdzie przezroczyste. Wszyscy będą to widzieć.
  • Ojcze ! – płakać mi się chce, bo tak bardzo tego pragnę.
  • Ojciec pokaże się właśnie ten sposób ?
  • Prawdziwe „wejście smoka”, co ?
  • Powiem więcej, na horyzoncie widzę wielki trójkąt z okiem Boga …
  • Nie ma przypadkowości, wszystko zaplanowane.
  • Wszystko zamierzone.
  • Jak myślisz …. Czy ktoś wtedy powie, że to fatamorgana ?
  • Że to iluzja ?
  • Nie da się. Ola, damy czadu ? Damy wielki popis, Ola.
  • I flaga tęczowa wróci na właściwe miejsce.
  • Ojcze, ale nawet po takich rękach wielu nadal nie uwierzy … Sam mówiłeś.
  • Nie będą chcieli patrzeć i to dla nich to światło zgasimy.
  • Ja ich stworzyłem i Ja zrobię co uważam za stosowne.
  • Ja pozbawię ich tego, co im dałem.
  • …………. – mocne.
Grafika przygotowana przez p. Karola. Dziękuję 🙂

CDN …

23 przemyślenia nt. „Nie ma przypadkowości, wszystko zaplanowane.”

  1. …”Nie raz miałam dylemat czy iść na 3godzinnną adorację wielbić Boga, czy zostać w domu z chorymi dziećmi…”
    Wg mnie bardzo dobrze i mądrze postąpiłaś, bo wpierw obowiązki stanu ( córki, syna; żony, męża; matki, ojca; pracownika, kierownika, pracodawcy itd. – szkoda, że o tym tak mało wiemy, a z tych zaniedbań się nie spowiadamy), bo to nasze powołanie tu. Pamiętając oczywiście Kto nas posłał i od Kogo wszystko zależy.

    1. To samo mąż mi ciagle powtarza i potrzebny nam kobietom dla równowagi ten męski pragmatyzm, żebyśmy za bardzo nie odleciały 🙂
      Jeszcze tylko jedna mała historyjka w mojej gadatliwości:
      Na rekolekcje do mojej parafii przyjechał rekolekcjonista, którego wcześniej z mężem poznaliśmy, niestety ze złej strony. W tamtym czasie z powodu zgorszenia mój mąż nie chodził do spowiedzi i do komunii kilka lat, ja z kolei wsiąkłam w New Age i astrologię.
      Przyszedł jednak czas, że zrozumielismy to i przebaczyliśmy.
      Teraz gdy ten ksiądz przyjechał w ogóle nie miałam ochoty iść na te rekolekcje, myślałam sobie, że co on może mi ciekawego i pouczającego powiedzieć, że znajdę coś wartościowszego na Youtube. Tymczasem mój mąż poszedł i jak wrócił mówi do mnie: ten ksiądz jest jaki jest ale kazanie to umie powiedzieć.
      Mój mąż nie miał uprzedeń, a ja która codziennie odmawiam Margaretkę za księży wgardziłam tym rekolekcjonistą.
      Bóg działa tez przez grzesznych kapłanów, bo ich namaścił swoją mocą, tylko my przez swoje uprzedenia zatykamy sobie uszy..
      W tym wypadku mój mąż, który w kwestie wiary jest o niebo mniej zaangażowany niż ja okazał się dojrzalszy w wierze. I to jest mój brak pokory, tak mi Pan Bóg to pokazał.

  2. ..”Lubię ciszę …taki spokój …słysze jak wtedy Mówi Pan Bóg .
    A przecież i do Siostry Faustyny Pan Jezus mówił tak :
    III 1937. Dał mi Pan poznać, jak bardzo Mu się nie podoba dusza wielomówna. – W takiej duszy nie doznaję odpocznienia. Ustawiczna wrzawa męczy Mnie, a w tej wrzawie dusza nie
    rozróżnia głosu Mego. (Dz.1008)”…

    …”Jestem z miasta, to widać słychać i czuć
    Jeszcze raz
    Jestem z miasta…”

    1. Ech …no tak Kazimierz….hmm.
      Pewnie masz rację .dobry to tekst .
      Ale ten jeszcze lepszy .

      ,,Rozmawiała gęś z prosięciem
      Bardzo głośno i z przejęciem:
      „Smutno samej żyć na świecie,
      A po drugie i po trzecie -(…),,

      Pozdrawiam serdecznie .
      Z Panem Bogiem.

      1. …”Ech …no tak Kazimierz….hmm…”

        Sorry Anie, ale ten poziom dyskusji mnie nie interesuje.

        Również pozdrawiam i
        z Panem Bogiem.

  3. Byłam w sobotę na adoracji z różańcem i przy 5 taj radosnej było, módlmy się za heretyków, odszczepieńców, bałwochwalców i przyszła mi myśl żeby modlić się za Piotra i oddać go Maryi. To mnie zaskoczyło, miałam tego nie pisać.

    „i nagle Luter, egzorcysta, który zdradził, nazista… Powolny jego upadek… Ale po co to wszystko?
    Najlepszy wojownik to ten, który zna siebie i zna przeciwnika. ”
    http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/08/01/kazdy-jest-dzieckiem-boga/
    Zna siebie i zdaje sobie sprawę ile mu wybaczono i wtedy też bardziej rozumie tych, którzy błądzą, nie potępia ich i nie ocenia, a także bardziej miłuje.

    Natomiast gdy modliliśmy się za grzeszników dostałam taki obraz, że my ludzie wierzący, którzy jesteśmy blisko Boga jesteśmy takimi bogaczami obwieszonymi klejnotami, szczególnie katolicy mają dostęp do wszelkich bogactw, natomiast ludzie, którzy są daleko od Boga są jak biedacy, tacy nędzarze w obdartych łachmanach, brudni i śmierdzący i zrobiło mi się ich bardzo żal, że oni potrzebują bardzo jałmużny w postaci naszej modlitwy, może uwagi. Tymczasem najczęściej bogacze brzydzą się biedakami, patrzą na nich z pogardą, to jest taki odruch, przeciw któremu trzeba się przeciwstawiać.

    1. ,Najlepszy wojownik to ten, który zna siebie i zna przeciwnika.
      To są Święte Słowa ….
      Ja bardzo szanuję i lubię ludzi ,którzy znają swoją wiarę . Mają o niej wiedzę .
      Potrafią jasno określić to w co wierzą .
      Podziwiam wszystkich odważnych .
      Tych co odważnie głoszą Słowo Boga .
      Bądź trwają w swoich przekonaniach bo zawsze można do nich się przyłączyć tak jak zrobiło to wielu, do Lutra .
      I dobrze …
      Szanuję też tych w co nic nie wierzą…no (może w pieniądze i zakupy )
      Tak też można żyć …wiele lat Bóg do mnie Milczał a ja tak żyłam i ganiałam w kółko ten swój zarobiony świat .
      Raz pojechałam do Częstochowy …uklękłam przed obrazem Mojej Mateńki …i nic …pusto …tą oschłość w duszy pamiętam do dziś .
      Ta pustkę w Kościele .i wieczne narzekanie ,że mi się Kościół nie podoba …choć bladego pojęcia o nim nie miałam .teraz wiem ,że byłam zwykłym ochrzczonym poganinem za którego trzeba się modlić .
      Nie ma nic gorszego jak świadomość własnej pustki ….żyłam tak długie lata .
      I można tak żyć …
      Tylko człowiek bez Wiary i bez Boga brzydzi się drugim człowiekiem .
      Jeśli jest się blisko Pana Boga jest się też blisko każdego człowieka .
      I to nie są jakieś teologiczne mądrości .
      Jest jasna zasada ona wynika z prawa Miłości i z Przykazania Miłości .
      Jeśli się tego nie przestrzega .nie Wierzy się w Boga …
      Bogacze nie zawsze się brzydzą biedakiem .
      W Księdze Wyjścia wyraźnie pisze za co Pan Bóg karze do chyba 4pokolenia a nagradza do 1000.
      Kiedy to spełnimy zawsze możemy być bogaczami.

  4. obejrzałam ostatnio świadectwo nawrócenia Dominiki na.Prowadzi mnie Jezus R.Skasy/sory ale nie umiem go tu wkleić/b polecam -kobieta wyszła za mąż za protestanta miała z nim dziecko ale .. .ochrzciła je w katolickim kościele i wzięła ślub w tym że kościele z protestantem ,nie mogła się nachwalić rodziny i jej wiary,b poruszająca historia jej nawrócenia i walka o jej mamę która była zaangażowana w okultyzm bardzo, karty tarota itp. jest też wątek z ks. Glassem który w decydujący sposób wpłynął na jej nawrócenie.tytuł Dominika wróżyła z kart tarota spotkała Jezusa i toczyła walkę duchową o uwolnienie od manifestacji

  5. „Widzę siebie na łodzi, stoję w łodzi i odpycham się kijem. Dopływam do brzegu”
    http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/12/15/waza-losy-ostatniego-bastionu-chrzescijanstwa/
    W świadectwie s.Bogny Młynarz, którego wczoraj słuchałam:
    https://www.youtube.com/watch?v=yJ-aoPpVybQ
    jest też obraz łodzi zapewne nie przypadkowo.
    W ok 15 min.:
    ” Jeśli pragniemy by Duch Święty działał w naszym życiu, to On chce przejąć stery, chce prowadzić nasze życie.
    Życie chrześcijańskie to jest wielka wyprawa, coś jak zawody, w których postanawiam samotnie przepłynąć cały ocean i jeśli próbujemy tego dokonać przy pomocy własnych możliwości, że ja się wysilę, ja się postaram, ja zrobię dobre postanowienie, to przypominamy kogoś, kto chce przepłynąć ocean przy pomocy malutkiej łódeczki i wioseł. Św Tomasz z Akwinu mówi, że cnoty są jak wiosła, czyli ja wsiadam i wysilam się, żeby dopłynąć do mojego celu. Jedyny skutek jaki osiągamy po czasie, pomimo pierwszej gorliwości, pomimo zapału, to bąble na rękach, jesteśmy zmęczeni, sfrustrowani i już nam się nie chce. Grzęźniemy wtedy w takim poczuciu obowiązku i Bóg staje się dla nas kolejnym obowiązkiem. Czy myślicie, że Bóg po to nas wybrał, żebyśmy takie gehenny przechodzili? – Rzeczywiście to, do czego nas Bóg wzywa w ewangelii przekracza nasze ludzkie możliwości, to nie jest na miarę naszych mięśni, naszych postanowień, naszej woli, naszego rozumu, naszych chęci lub niechęci. To jest życie, które możemy zrealizować na mocy Ducha Świętego. I dobra nowina jest taka, że na tej łódce, poza wiosłami mamy tez żagiel. Od chwili chrztu i bierzmowania na łodzi naszego życia jest żagiel, tylko on jest zwinięty. Wiatr może wiać, moc Boża może być obecna ale jeśli mój żagiel jest zwinięty to ja nie doświadczam tego wiatru. Nie mamy prowadzić życia chrześcijańskiego na miarę swoich sił i jeśli ja czuję, że nie żyję w pełni i zaczynam pragnąć tej pełni i prosić to otwierają się żagle darów Ducha Świętego. Jeśli moje działanie i moje cnoty jest jak ręka i noga, to dary Ducha Świętego są jak oko i ucho.
    «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» «Co chcesz, abym ci uczynił?» Odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał».Łk18.38-41″

    „On wziął ten plecak z miłości, wziął na siebie.
    Z braku wiary, ale teraz tonie.
    A Ja się nie napraszam.”
    http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/12/15/ja-sie-nie-napraszam/

    Odpychanie się kijem znaczy to samo co plecak.
    A fala jest równoważna żaglowi.

  6. https://youtu.be/tmGpGqX6yVk

    może ktoś tak jak ja lubi słuchać KS.Glasa.
    Ciągle poznaje ,,smaki ,, Naszego Kościoła Katolickiego .
    Naprawdę warto .
    Znam Nowa Mszę. poznaję też Mszę Przedsoborową na którą w każdą niedzielę jadę ponad 70 km w jedną stronę .
    Naprawdę warto .
    We wszystkim też próbuje zachować równowagę i zgodnie z moim sumieniem uczyć się tego co najlepsze .
    Mieszkam w miejscowości gdzie prawie po sąsiedzku mieszka biskup kościoła protestanckiego .mieszka z całą rodziną i dziećmi wychowanymi już na tamtą nutę.
    .
    To protestanci gotowi do walki i działania .przeciw nam Katolikom .
    Nie jacyś tam delikatni zielonoświątkowcy.
    Wczoraj przeczytałam wpis jednego z synów tego biskupa .przeczytałam co o nas Katolikach myśli .wpis ich młodzieży .
    Nie mam złudzeń …a my chcemy się bratać .
    Teraz oglądam Ks.Glasa i chyba nie ma co mieć jakąś nadzieję że się obudzimy .
    No może nadzieja jedynie w Ojcu .

    ,,I flaga tęczowa wróci na właściwe miejsce.,,
    Tylko taka nadzieja .

    1. ,,I flaga tęczowa wróci na właściwe miejsce.,,
      Tylko taka nadzieja .

      Z tym, że nie o protestantyzm tu chodzi.

      1. Tak tak .wiem ..
        .albo myślę że wiem.

        Protestantyzm i inne to takie moje wtrącenie .

        Chociaż … może wszystko jest istotne .

        ….a wie Pani .Pani Olu ,że często czytając Pani wpisy czuję jeszcze jakiś taki przekaz tylko do mnie .
        Proszę powiedzieć .czy to dobrze ,czy lepiej rozumieć to wszystko dosłownie .

        Bo np. wiem jake znaczenie ma tęczowa flaga w Piśmie Świętym i
        naprwno nie takie jak teraz nam się chce przedstawić .
        Flaga to teraz zły symbol .
        Flaga to teraz symbol przyzwolenia na grzech .
        I może nie tylko jeden grzech …
        A grzechem w Kościele Świętym są też herezje i schizmy .

        1. ….a wie Pani .Pani Olu ,że często czytając Pani wpisy czuję jeszcze jakiś taki przekaz tylko do mnie .
          Proszę powiedzieć .czy to dobrze ,czy lepiej rozumieć to wszystko dosłownie

          Myślę, że wielu ma podobne odczucie. Całe piękno słów Ojca polega na tym, że właśnie można je odnosić do siebie i ogólnie, czasami dosłownie, jeśli to nie metafora. Proszę pomyśleć, jak doskonały musi być to umysł, który tak potrafi.

          …………….
          Flaga to teraz symbol przyzwolenia na grzech.

          Tęcza teraz bardziej kojarzy sie z LGBT, niż z Bogiem. Ale to tylko pierwszy stopień do chaosu.
          Tęcza to teraz synonim tworzenia nowego dekalogu i dlatego mówiąc „I flaga tęczowa wróci na właściwe miejsce” Ojciec ma na myśli; przywrócę odwiecznie ustalony porządek.

          1. Gloria in excelsis Deo *
            a na ziemi pokój ludziom dobrej woli.
            Laudamus te, benedicimus te, adoramus te, glorificamus te,
            Dzięki Ci składamy, bo wielka jest chwała Twoja , Domine Deus ,Królu nieba . Boże Ojcze Wszechmogący .
            Panie,Synu Jednorodzony,(głęboki skłon ,oddajemy część )
            Jesu Christe. Domine Deus, Baranku Boży, Filius Patris. Który gladzisz grzechy świata, miserere nobis; qui tollis peccata mundi, przyjm błaganie nasze. Który siedzisz po prawicy Ojca ,miserere nobis.
            Albowiem tylko Tys jest święty ,
            tu solus Dominus, tu solus Altisimus,(głęboki skłon ,oddajemy część )
            Jesu Christe, (tu wykonujemy znak krzyża) Z Duchem Świętym: in gloria Dei Patris.
            Amen

            …i znowu ogarnia mnie ten żal.
            Komu przeszkadzały te skłony i znaki krzyża …że nie nauczono mnie ich wcześniej .
            Dlaczego tak nas okradziono …z tej wiedzy naszych przodków .
            Komu to przeszkadzało ?
            (Ok…ok …to taki mój dopisek .)

    2. Też kiedyś lubiłam słuchać ks Glasa, u niego pierwszy raz słyszałam m.in. o oddaniu Maryji, o potrzebie spowiedzi generalnej, co zastosowałam w swoim życiu z bardzo dobrymi skutkami.
      Z tym, że jesli chcesz być konsekwentna Anie i wiernie go słuchać, to ten blog nie jest dla ciebie. Myślisz, że jakie zdanie na temat pism Oli miałby ks Glas ? – pierwszy lepszy przykład wędrówka dusz i od razu cały blog do kosza. Słuchając tego konkretnego kazania czym nasiąka nasza dusza? – nie słyszę tu nawoływania do zaufania Bogu, który nas prowadzi ale że na każdym rogu czyha na nas demon ze swoimi pułapkami i przebiegłymi zasadzkami. O tym już gdzieś Ola pisała, że on wszędzie demona widzi. Równie dobrze mógłby wygłosić takie kazanie prostestant z wadami katolików i wyszedłby podobny wydźwięk. Za bardzo narzeka, tak jakby zapomniał o mocy Bożej, że Bóg nad wszystkim czuwa, że wszystko dzieje się z Jego woli i, że nawet z największego zła Bóg może wyprowadzić dobro.

      Swięta Teresa z Avilla, którą ciągle podejrzewano o diabelskie wizje tak mówiła:
      „Nie rozumiem tych małodusznych strachów, co wszędzie widzą diabła i boją się; przecież my wszędzie możemy widzieć Boga i wzywać Go i diabłu strachu napędzać. Wszak wiemy, że i ruszyć się nie może ten wróg piekielny, jeśli mu Pan nie pozwoli. Na cóż więc wszystkie te strachy? Co do mnie, więcej się boję tych, którzy tak boją się diabła, niż diabła samego: ten nic mi zrobić nie może, ale tamci, zwłaszcza jeśli są spowiednikami, mogą nabawić duszę wielkiego niepokoju.”

      1. ,,Z tym, że jesli chcesz być konsekwentna Anie i wiernie go słuchać, to ten blog nie jest dla ciebie,,

        I widzisz Aga .bardzo szanuję twoje zdanie ale niestety tu się bardzo mylisz .
        A w jak jeszcze wielu sprawach się mylisz to niedługo pokażą nam wydarzenia .
        Tak zgadzam się że z ,,największego zła Bóg może wyprowadzić dobro,, owszem
        może …ale nie musi .
        Szczególnie wtedy jak widzi fałsz i obłudę pod przykrywką uwielbiania i miłowania nie Jego, a siebie .swoich ludzkich potrzeb i oczekiwań .
        Oczywiście na blogu jestem i będę …
        chyba ,że Pani Ola postanowi inaczej i mnie przepędzi ..bo tylko Ona tu decyduje .
        Albo np .napisze nam ,że nie wierzy już w Kościół Katolicki i jej wiara jest inna .
        Wtedy pełna szacunku dla jej poglądów ustąpię i nie będę brnąć w herezję .
        Narazie puki co …wędrówka dusz i takie tam inne ciekawostki nie są mi obce .
        Lubię o nich czytać …zresztą rozumiem je troszkę po swojemu .
        A Pani Ola pozwoliła myśleć na tym blogu po swojemu .
        Za co jej bardzo dziękuję .

        1. Może za ostro to zabrzmiało, że „ten blog nie jest dla ciebie”, chodziło mi o podkreślenie skrajności poglądów. I nie chodzi o ocenę ciebie lub mnie ale o próbę spojrzenie na to z boku tzn. gdzie leżą nasze granice tolerancji różnych postaw religijnych i w jakich sytuacjach lub pod jakim warunkiem je przekraczamy.
          Dziękuję ci, że wchodzisz ze mną w dialog, bo tylko w ten sposób możemy te różnice poglądów zweryfikować i to jest nauka dla mnie i dla ciebie, nie atak.

          I widzisz, że nie jest to wszystko takie proste, bo niektóre sprawy bagatelizujesz (wędrówka dusz i takie tam inne ciekawostki ) choć dla księdza zwłaszcza egzorcysty takiego jak np. Glas jest to poważny błąd, a wartość innych spraw gloryfikujesz np uczestnictwo we mszy trydenckiej, które Kościół zalecił ograniczyć.

          W ignacjańskim rachunku sumienia przyglądamy się naszym reakcjom na to co nas dotyka i zdajemy sobie pytanie dlaczego reaguję tak czy inaczej.

          Mylę się wiele razy i Bóg na to pozwala jako naturalny sposób nauki, tak jak matka wypuszcza swoje dziecko z rąk i zgadza się na ryzyko upadku, na obijanie się od ścian, na siniaki, aż w końcu nauczę się chodzić w wierze.

          1. bagatelizujesz (wędrówka dusz i takie tam inne ciekawostki )
            Czy bagatelizuje ? …napewno ostrożnie badam .jako ,ze swojego czasu kosmos i różne tam duchowe sprawy mnie bardzo interesowały dlatego ciągle to dla mnie ciekawostka .i lubię takie tematy .

            choć dla księdza zwłaszcza egzorcysty takiego jak np. Glas jest to poważny błąd,
            …może ..pewnie tak ..ale ja nie znam się na egzorcyzmach .i chyba nie chce się znać .

            a wartość innych spraw gloryfikujesz np uczestnictwo we mszy trydenckiej, które Kościół zalecił ograniczyć.
            …no i tu pytanie ? jak Kościół może zalecić ograniczenie uczestnictwa we Mszy Świętej. Uczestnictwa w modlitwie .
            Najgorszy widzisz Aga jest brak wiedzy i zamknięcie się na tą wiedzę .
            Przed zmianami to nasz Ksiądz jak żebrak musiał szukać Kosciola w którym była odprawiana Msza Trydencka. Różnie z tym było . Po zmianie przez Papieża .to Biskup wyznaczył miejsce celebracji i wszystko jest jasne .
            Msza Święta nie jest ograniczona a wręcz przeciwnie .przybywa bardzo dużo młodzieży .dużo rodzin z dziećmi .byłam zachwycona ostatnio Krakowem .takich staruchów jak ja to może że 30% reszta młodzi .sama Komunia Święta trwała ze 20 min ..ludzi jak u mnie w parafii w Boże Ciało .obok młodziutka para wszystko z pamięci .niesamowite .maleńkie dzieci .dziewczyneczki głowy przykryte .naprawdę dla mnie niesamowite .
            Ja nie gloryfikuje. Ja tylko pisze swoje odczucia jak uczestniczę w takiej Mszy Świętej.
            Szkoda ,że tak wiele osób zamyka się na takie poznawanie .
            Ale widać taka nasza różnorodność ..no i może inna duchowość .
            Bo …to chyba o duchowość chodzi i pewne różne rozumienie i różne poziomy wiary .
            Może moja jest ta uboga .taka tylko Panu Bogu oddana .rozkochana w Prawdzie i wytrwale idącą drogą sprawiedliwości .
            Lubię ciszę …taki spokój …slysze jak wtedy Mówi Pan Bóg .
            A przecież i do Siostry Faustyny Pan Jezus mówił tak :
            III 1937. Dał mi Pan poznać, jak bardzo Mu się nie podoba dusza wielomówna. – W takiej
            duszy nie doznaję odpocznienia. Ustawiczna wrzawa męczy Mnie, a w tej wrzawie dusza nie
            rozróżnia głosu Mego. (Dz.1008)

          2. Nie to, że się czepiam ale przeczytaj ze zrozumieniem własne słowa:
            „ale ja nie znam się na egzorcyzmach .i chyba nie chce się znać .
            Najgorszy widzisz Aga jest brak wiedzy i zamknięcie się na tą wiedzę”

            Może być też tak, że jakiś rytuał w tym wypadku ryt mszy trydenckiej stanie się naszym bożkiem. I fakt, że głowa Kościoła papież ogranicza ten ryt, jest wielce prawdopodobne, że pochodzi od Ducha Śwętego ( ja wierzę, że tak jest ). Dlatego trzeba się zastanowić, czy Bóg nie chce ode mnie takiej ofiary.
            Nie raz miałam dylemat czy iść na 3 godzinnną adorację wielbić Boga, czy zostać w domu z chorymi dziećmi ( że też musiały zachorować wtedy gdy adoracja !). I większą ofiarą było dla mnie zostać w domu niż klęczeć na twardej podłodze w zimnym kościele 3 godziny. W tym wypadku Bóg chciał, żebym go uwielbiała w opiece nad dziećmi.

            Szczytem takiej ofiary jest ofiara Maryi,którą złożyła na Kalwarii. Oddała syna-Boga w ręce oprawców, zgodziła się na zhańbienie Sacrum i do tego nikogo za to nie oskarżała ale już tam pod krzyżem wszystkim wybaczyła.

          3. Aga to co tak boisz się ,że może być bożkiem …jest z nami ok 2000lat ,,Szczytem takiej ofiary jest ofiara Maryi,którą złożyła na Kalwarii.,,
            Aga przecież Msza Święta jest niczym innym jak upamiętnieniem tego dnia .
            Aga Nowa Msza to 50pare .
            Aga litości poczytaj historię Kościoła
            Poczytaj o tym .
            Wiedza o egzorcyzmach to nie dla nas wiedza .od tego są Kapłani .
            To dla nich jest ta wiedza .dzięki tej ich wiedzy
            jedynie mogą mnie uratować od potępienia …tak to widzę .
            I jeszcze raz pisze .nikt nie ograniczył Mszy Świętej. Po prostu Księża jej nie znają .nikt jej ich nie uczył .ale uwierz mi uczą się i to pilnie .Duch Święty działa .
            A Ofiara Mszy Świętej jest i będzie .
            Jeśli ustanie …to biada nam wszystkim .

            Co się tyczy Twojego dziecka .
            To w podobnej sytuacji moja koleżanka dostała radę na całe życie od spowiednika .
            ,,Najpierw posłuszeństwo potem nabożeństwo ,,
            Dziecko to Dar od Boga. Dar najważniejszy .

Możliwość komentowania jest wyłączona.