08. 08. 19 r. Warszawa.
Piotr dosiadł się do stolika i wyglądał jakoś tak… wyjątkowo jasno. Dosłownie świecił światłem. Gapiłam się na niego przez dłuższą chwilę próbując zrozumieć jakim cudem …
- Przyzwyczajaj się – przerywa mi Ojciec. Słysząc, że jest, od razu pytam…
- Ojcze, co znaczy nieosiągalny przez 3 lata ?
- Tą tajemnicę odkryję później.
- Najpierw sąd.
- Hmm… Ojcze, czy anioł może żyć tutaj i tam jednocześnie ?
- Przecież śpi u Mnie.
- On nie może być w 2 czy 3 osobach naraz.
- Ten przywilej należy do Mnie.
- Śpi u Mnie.
- Kiedy będzie otwierał oczy, ty będziesz spał.
- No widzisz ! Może faktycznie będę w śpiące !
- Hmm…. – raaany, nie jestem w stanie „wymacać” jak będzie …
- To niemożliwe, żebyś nie odbierał telefonów. Nawet śpisz z telefonem – ciągle analizuję racjonalnie.
- To są słowa z tego świata.
- Fala nie jest z tego świata.
- Dbam o ciebie... Ojciec mówi do ciebie.
- Dziękuję Ojcze – wzruszyłam się.
- Ale… Jak Piotra nie będzie to nie będę Cię słyszeć. Nie będziemy rozmawiać.
- A skąd wiesz ?
- Podpuszczasz Nas, matematyczna do końca.
- ……… – prawda, chciałam znowu „wymacać”.
09. 08. 19 r. Warszawa.
- Jadąc do ciebie na kawę przepraszałem Ojca za to, że bluzgałem na ludzi. Nerwy mi puściły. Powiedział mi …
- Kiedy ?
- Ja mówię… No wtedy …
- A On na to …
- Nie pamiętam, nie wiedziałem, widocznie zajęty byłem …
- ……. – uśmiecham się
- … Ojcze, jesteś wspaniały. Przymykasz oczy na moje niedociągnięcia – Piotr kiwa głową ze smutkiem.
- …….
- Wiesz, że został miesiąc do rozprawy z NIP ? – przywracam go do życia.
- To Mój czas.
- Wymierzenie sprawiedliwości to Mój przywilej.
Zapadła cisza. Nie wiem o co mam pytać …
- Czy wyczerpaliśmy wszystkie tematy ? – pytam nieśmiało.
- Ziarnko piachu na pustyni zrobione.
- ……… – czyli tyle wyczerpaliśmy co ziarnko na pustyni.
- Ojcze, a właściwie dlaczego wybrałeś Polskę ?
- Bo tak jest zapisane.
- Zapisane ? Gdzie ?
- Iskra. Z tego kraju wyjdzie.
- Aaaaa… Ale to Faustyna, to niedawno. A przecież sam mówiłeś Ojcze, że zadecydowałeś przed wszystkimi wiekami.
- A dlaczego nie ?
- Ten kraj wiele wycierpiał.
- Nie widzisz tego ?
- Inni chcieliby zabić chrystianizację.
- Hmm … – tego się nie spodziewałam. Jednak jeśli Ojciec zaplanował to przed wszystkimi wiekami, to musiał też wiedzieć, że ten kraj wiele wycierpi. Dlaczego więc Polska ?
Nie wiem. Tyle razy upadaliśmy na kolana, na twarz, a zawsze powstawaliśmy coraz silniejsi właśnie w Bogu. Nigdy nie poddaliśmy naszej wiary dla wolności, nie wyzbyliśmy się Boga nawet wtedy, gdy nas na mapie przez długie lata nie było. Nie kojarzę żadnego kraju na świecie z podobną historią. Warto było ?
- Tak sobie siedzicie.
- Kto by pomyślał, że siedzi przy stoiku nadrzędny strażnik i pisarz w jednej osobie.
- ……… – najpierw pomyślałam, że chodzi o mnie, bo robię tu za kronikarza. Ale zaraz sobie uzmysłowiłam, że chodzi jednak o Piotra.
- Płakać mi się chce Ojcze jak patrzę na ten świat – Piotr.
- Żeby napełnić kielich nowym winem, trzeba wylać stary.
- Wtedy będzie inny smak.
Przyszło mi do głowy, że Ojciec mówi o przemianie Piotra. Trzeba „wylać” starego Piotra i dać się urodzić nowemu. Będzie smakować znacznie lepiej.
Z drugiej strony Ojciec może mówić o całym świecie. AJ dotyczy przemiany całego świata. Przemiana drastyczna, jednoznaczna. Trzeba usunąć stary świat, aby mógł narodzić się nowy.
Podobne słowa znajduję również w Ewangelii Mateusza.
MT 9; 17 Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje ».
Wertując internet natrafiam na słowa księdza Pelanowskiego, który jak się okazuje, także rozmawia z Ojcem;
Ojciec Augustyn Pelanowski w niedawno wydanej książce „Proroctwo” podkreśla, że nadal nie ma wątpliwości, iż Polska czeka jeszcze na iskrę, o której Jezus mówił siostrze Faustynie w słynnym proroctwie. W opinii paulina iskrą tą raczej nie mógł być Karol Wojtyła czyli Jan Paweł II, ponieważ był „zbyt medialny”. – Iskra to nie pożar, nie ognisko; to ktoś niepozorny. Wydaje mi się, że dopiero na niego czekamy. Takie jest moje prywatne odczucie – zapewnia o. Augustyn.
Hmm …
Dopisane 20. 04. 2020 r.
Ojciec Pelanowski kapitalnie też wyjaśnia jak to jest rozmawiać z Ojcem.
Wpisując ten tekst przyjrzałam się słowom;
- To Mój czas. Wymierzenie sprawiedliwości to Mój przywilej.
Początkowo myślałam, że dotyczą NIP, ale one znaczą jednak dużo więcej. Kiedy zamykała się sprawa NIP, rozpoczynała się w Azji epidemia. Klocki domina opisane w AJ, czyli cykl wydarzeń świadczących o ostatecznych czasach zostały uruchomione. W późniejszej rozmowie Ojciec mówi o złamaniu pieczęci, siódmej pieczęci, a siódma pieczęć znaczyła Wola Ojca. Tak więc można śmiało uznać, że nastał ; To Mój czas.