Prawdziwy Chrystus.

10. 12. 14 r. Warszawa. 

Byliśmy na kawie jak zwykle o 10.00 rano, Piotr zamyślił się nagle;

  • Homiel mówi …
  • Wszystkie zasłony zostaną zdjęte.
  • Będziesz widzieć to, czego inni nie widzą i nie widzieli, będzie ci to dane.
  • Twoje serce przebije światło i będziesz przekazywał to innym.
  • … Będziesz jeszcze więcej widzieć ? – spytałam zdziwiona.
  • Nie zwariujesz ?

Spytałam jeszcze raz ze zdziwieniem, gdyż już teraz często Piotr zastanawia się, czy jest do końca „normalny”. To, co w tej chwili się dzieje jest już i tak absolutnie niezwykłe, a Oni zapowiadają jeszcze więcej. Jeśli będzie jeszcze więcej to nie wiem, jak to nawet nazwać. Nie mam odpowiedniego słowa.

  • Nie wiem.
  • Wracając do Domu, musisz przysłużyć się ludziom, innej drogi nie ma.
  • Mówi, że nie wolno mi użyć niczego przeciwko ludziom, bo wtedy znowu zbliżę się do dołu, mam to użyć po to, aby ludzi ratować i oświecać, a nie przeciwko nim.
  • A na czym ma to polegać ? – pytam.
  • A skąd mam wiedzieć ?
  • A kto ma wiedzieć ? 

Czas pokaże…


Nie wiem czy to wpływ kawy, czy faktycznie usuwają mu wszelkie zasłony, ale przypatrzył mi się dokładnie i powiedział …

  • Twój Grubasek jest bardzo blisko ciebie, ciągle trzyma ręce na ramionach, ciągle cię pilnuje – potem otworzył szerzej oczy.
  • Ale ich jest więcej, jesteś otoczona przez Innych, ściśle cię ochraniają.
  • Taaaa… Dlaczego ?
  • Twój mówi … 
  • Czarni cię nienawidzą, nienawidzą to właściwie słowo nie na miejscu 
  • Przelewasz świadomość i prowadzisz ślepego
  • … Ślepego ? To chyba chodzi o mnie ? – zaśmiał się Piotr.

Przypomniała mi się wizja, w której Piotr szedł z przepaską na oczach.

  • Ta biblioteka na Górze jest przepiękna – kontynuował dalej.
  • Schody prowadzą do wielkiej sali, po bokach stoją wielkie filary, łuki, wszystko jest jasne, marmur albo alabaster, daj narysuję ci… – Piotr wziął serwetkę i narysował.. coś.

1111


Po kawie pojechaliśmy na drugą stronę Wisły do „naszego” kościoła, o dziwo nie paliło się światło nad krzyżem Jezusa. Kątem oka zobaczyłam uśmiechającego się Piotra, szepnął mi do ucha, że widzi białego gołębia siedzącego na ramionach Chrystusa, a właściwie gołębicę, bo jest gruba. Macha skrzydłami i wydaje swoje dźwięki, czyli chyba… grucha. Spojrzałam na niego z politowaniem, bo oczywiście absolutnie niczego nie widziałam, ale nieoczekiwanie usłyszałam w swojej głowie; zrób zdjęcie. Zdarzyło mi się to pod tym krzyżem po raz pierwszy, więc szybko wyjęłam swojego Iphona i zrobiłam dwa zdjęcia.

1

Dwa zdjęcia zrobione w odstępie 2 sekund. Zaraza po wyjściu sprawdziłam, czy udało się coś uchwycić, ale na pierwszy rzut oka niczego nie zauważyłam, oprócz jakiejś, powiedzmy, mgły nad głową Chrystusa. Po kilku godzinach dopiero, już w domu i na komputerze zaczęłam sprawdzać je ponownie. Nie zrobiłabym tego w ogóle, gdyby nie usłyszane słowa; zrób zdjęcie. Musiały mieć przecież jakiś sens.

2

3

Powiększyłam oba zdjęcia dla porównania i już na pierwszy rzut oka zobaczyłam między nimi sporą różnicę. Skupiłam się na pierwszym zdjęciu powiększając go w programie graficznym Windowsa możliwe jak się da.

GOŁĄB

Nie mogłam uwierzyć w efekt końcowy. Najpierw zobaczyłam jasnego gołębia z uniesionymi do góry skrzydłami, wyraźny dzióbek, szyja… A potem… A potem Niebo zeszło na ziemię…

5

Zatkało mnie absolutnie … Siedziałam przed monitorem zapatrzona… Gołąb przy głowie mężczyzny, przymknięte oczy, włosy do ramion, broda, zagadkowy znak dużego X… Chrystus… prawdziwy, autentyczny.

Waliło mi serce z wrażenia i pytam się Homiela … 

  • Czy to na pewno On ? – nawet bałam się powiedzieć na głos Jego imię.
  • To jest dla ciebie.

Od pierwszych wieków chrześcijaństwa gołębica była głównym ikonograficznym symbolem Ducha Świętego, a od nakazu Benedykta XIV[potrzebny przypis] jedynym. W Biblii pod tą postacią objawił się on podczas chrztu Jezusa Chrystusa (Mt 3,16 ; Mk 1,10). Św. Jan Apostoł pisze o świadectwie Jana Chrzciciela: „Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim” (J 1,32).

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gołąb_w_kulturze_i_wierzeniach

Przypomniałam sobie nakaz Homiela, bym się modliła codziennie Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami, albowiem tylko Tyś jest święty, Tyś jest panem, tyś najwyższy, Jezus Chrystus z Duchem Świętym, chwała Ojcu Amen.

Teraz rozumiem dlaczego.




Dopisane 22. 07. 2016 r.

To być może jedyne tego typu zdjęcie na świecie… Nie wiem tego na pewno oczywiście, ale ono nie może być tylko dla mnie. Przekazuję to innym ludziom, niech się radują i uwierzą. 



Dopisane 22. 08. 2016 r.

W najnowszy miesięczniku „Egzorcysta” ukazał się artykuł; http://www.miesiecznikegzorcysta.pl/wiara-i-rozum/item/1419-jezus-nigdy-nie-rozstawal-sie-z-duchem-swietym

Jezus nigdy nie rozstawał się z Duchem Świętym

Kiedy współcześni katolicy mówią o Jezusie, rzadko pamiętają o Duchu Świętym. Podobnie duchowni sporadycznie wspominają o Nim w kazaniach. Taki stan rzeczy jest spowodowany m.in. tym, że chrześcijanie przyzwyczaili się do mówienia i myślenia o Jezusie jak o samotniku lub bohaterze religijnym.

Tymczasem Nowy Testament ukazuje Jezusa, który był wiedziony przez Ducha i posyłał Parakleta. Co więcej, samo słowo „Chrystus” oznacza namaszczonego Duchem Świętym i spełniającego swą misję w mocy Ducha. Nie ma ani jednego odcinka w ziemskim życiu Jezusa, w którym dopuszczalne byłoby zapomnienie o Duchu Świętym. To samo dotyczy tożsamości chrześcijan, którzy mają łączność z Chrystusem i z Bogiem Ojcem w mocy Ducha Świętego. Mamy wiele do naprawienia w zakresie naszej wiary w Ducha Świętego

Herezje

Za niedoskonałym sposobem przedstawiania Chrystusa stoi kilka przyczyn. Najistotniejszymi spośród nich były pojawiające się w IV w. herezje, które zaprzeczały odwiecznej jedności Jezusa i Ojca. I tak adopcjanizm głosił, że Jezus jest zwykłym człowiekiem, tyle że w wyjątkowy sposób obdarzonym Duchem Świętym. Sekta ebonitów, istniejąca już od II w., uważała Jezusa za nowego Mojżesza, a Jego chrzest w Jordanie interpretowała jako moment, w którym człowiek o imieniu Jezus otrzymał namaszczenie Duchem. Jezus miał zatem być tylko człowiekiem namaszczonym przez Ducha, podobnie jak Mojżesz. Ten pogląd był sprzeczny z objawieniem Jezusa jako odwiecznego Słowa, które stało się Ciałem. W sytuacji zagrożenia ze strony herezji bezpieczniej było mówić osobno o Chrystusie i osobno o Duchu Świętym. W ciągu wieków doprowadziło to jednak do zapomnienia, że Chrystus kontynuuje swe dzieło razem z Ojcem przez Ducha. Chrześcijanin na podstawie porządku Objawienia powinien pamiętać, że wszystko, co Bóg czyni w naszym życiu, czyni mocą Ducha Świętego. A Duch Święty, który jest Osobą Trójcy Świętej, nie może być ani pomijany, ani przemilczany bez konsekwencji osłabienia naszej wiary w Boga. Przecież Trójca nie była nigdy „Dwójcą”!



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

3 przemyślenia nt. „Prawdziwy Chrystus.”

  1. Przepraszam za niedbalstwo i chaos. Miałem mysl i po prostu pisalem, ale jak to sie czyta to na pierwszy rzut oka chaos, sam bym też zignorował 🙂 … Z pospiechu nie przeczytalem przed wyslaniem, literki mi nie wstukaly sie duze tam gdzie powinno byc z duzej litery Pan, Jezus – dla jasnosci, prosze dac znac czy moge to przeredagowac, po numerkach podzielic zeby nie bylo takiej sciany tekstu, lub o oswiecenei gdzie mozna zadac pytanie lub cos wpisac, jesli nie tu.. Proszę skasowac ten komentarz mój i poprzedni jesli nie zasluguje na odniesienie. Pamietam , ze chcialem zasugerować post dla Pana Piotra, z doswiadczenia wiem, ze to co Bóg dal czlowiekowi za pokarm, i to co dal mu na lekarstwo, dziala, tylko trzeba uwazac, ale o postach napisano juz dość w literaturze równiez medycznej. Polecam film „jedzenie ma znaczenie” (jest na Youtube z polskimi napisami gdzies prawdopodobnie), oraz film Leszka Dokowicza „Duch”. pozdrawiam z Lublina

  2. Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch święty, nierozłączni i w pełni mocy… jak modlitwa, post i jałmużna. Chwała Panu 🙂 …miło się czyta, choc jestem nowy i gubie sie w tych postach. Jesli to kochani autorzy przeczytacie – prosze oświećcie mnie bo nie moge sie doczytac – bo jest wpis o tym ze w kosciele tylko raz na jakis czas „w atmosferze ciszy”, nie na mszy.. a nie doczytalem czy cos sie zmienilo – proszę powiedzcie (nie wypytuje zeby krytykowac, ale zrozumiec o co tu chodzi..) czy bierzecie udział obecnie w mszach świętych, przyjmujecie komunię i normalnie sakramentalnie się spowiadacie?
    No i mam podstawy spytac, bo mnie to intryguje – po co dociekać w sprawy typu reinkarnacja, powtorne czy przeszle wcielenia, skoro to niebezpieczne, mozna sie pogubic, szatan tez potrafi ukazac sie jako anioł swiatlosci, mozna bezpiecznie przyjąc nauki kosciola, nawet jesli są bledne, to przed Bogiem jestesmy usprawiedliwieni, ratuje nas posluszenstwo Kosciolowi powszechnemu, jedynemu, w ktory wierzymy bo wierzymy w ewangelie, wierzymy w to ze począwszy od sw Piotra, „co na ziemi związecie bedzie związane w niebie, co rozwiązecie bedzie rozwiązane”, Kosciol ma klucze i ustala odpusty, odpuszcza grzechy, tak jak Jezus odpuszczal idąc przez Ziemię, i przekazal kaplanom, ktorzy tę moc mają (nawet jesli sami w to wątpia)… PS. Aniol Wam nie powie wszystkiego, nie moze mowic rzeczy podstawowych ktore są w Biblii, lub takich ktore sprawiedliwie jest poznac przez Biblie, bo biblie ma kazdy dostepną, od wiary zalezy czy uwierzy, czy poszuka w niej odpowiedzi na kazde mozliwe pytanie na tym doczesnym swiecie. Jest droga alternatywna, jako łaska dla Was, bo i też przed Chrystusem nauki byly dla dobrych ludzi zbawienne, by nie tracic nadziei, wierzyc w milosierdzie Ojca, pokutowac, poscic, modlic sie za zywych i umarlych by zostali z grzechów uwolnieni.. Jednakze poootem są cuda, „kto uwierzy i przyjmie chrzest takie znaki towarzyszyc im będą…” św Paweł… przerabialiscie Witka Wilka swiadectwo? filmy Leszka Dokowicza? 🙂 …ah bym sie rozpisał.. pozdrawiam w Chrystusie panu, niech Wam Matka Boża wyprosi wiele nowych łask, ku chwale Boga i uświęceniu nas wszystkich, Bóg Trójjedyny jedyny dobry, a my przy nim proch i nędza. Przez Maryję do jezusa, łza naszej Matki może wszystko dla tego świata ubłagać, jeden szept i On nie może jej niczego odmówić dla najwiekszego chocby grzesznika 🙂

Możliwość komentowania jest wyłączona.