Ty byś chciała, żeby było jak w bajce ?

29. 11. 22 r. Warszawa.

  • Jadę autem rano i mówię; jestem zmęczony życiem i od razu słyszę …
  • Zostało 150.
  • ……… – zmroziło mnie.
  • W pracy ludzie są chorzy …, na grypę chyba tym razem.
  • Tyle jesz tego miodu, zobaczymy jak zadziała miód …

!!! Natychmiast czerwona lampka w głowie …

- Zrób zapasy, powoli. Twój syn wraca ... 
- ........ noooo szczęka mi opadła. 
- Sama mówiłaś – … że dopóki jest na morzu, to się nic nie zdarzy. 
- Kup mąkę, cukier, miód, olej …
- Miód ???!!! – robię oczy, bo przecież było takie orędzie.
- To na wojnę ? 
- Na niepogodę. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/12/05/dobrobyt-nie-jest-za-dobry/

Zapasy … Choć nie zdarzyło się nic takiego (wojna, kataklizm), by zapasy miały sens, to jednak w naszej rodzinie zapasy sprawdziły się idealnie. Choroby, drożyzna, wyjazdy, różne inne sytuacje sprawiły, że z radością korzystaliśmy z naszych zapasów. I przyszło mi do głowy, że rozmowa o zapasach wcale nie musiała dotyczyć ogółu, ale właśnie naszej rodziny. Na tyle przyzwyczailiśmy się do zapasów, że sukcesywnie je uzupełniamy. Miód używamy codziennie i sama jestem ciekawa, czy faktycznie zadziała. Cała firma poważnie się rozchorowała, a my na razie nic, a nic.


Wczorajsze odkrycie z lotto mocno mną potrząsnęło, przyznam otwarcie.

  • Rozumiesz, że Jegomość naprawdę już wylądował ? – sama nie mogę uwierzyć, że właśnie w ten sposób urzeczywistnia się wizja.
  • Czy ja wiem … – Piotr pełen wątpliwości.
  • Pamiętasz jak przeszedłeś z jednej strony na drugą ?
Zaczyna mi coś świtać. Ojciec chce mi powiedzieć, że ta przemiana oznacza też pewien okresu czasu, osadzona jest w pewnym okresie czasu. Przerwa czasowa, która musi być krótka jednak, ponieważ zmiana z prawej na lewo w tej wizji trwała zaledwie sekundy, ale jednak trwała. Ile w realu ma trwać ? Nie mam pojęcia. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/02/26/nawet-jak-kogos-skrzywdzisz-to-tez-rozwoj/
  • Znikasz mi z oczu na chwilę, na jakiś czas … Jegomość też mi znika z oczu. Zauważam go, jak wychodzi z helikoptera, a potem mi znika, bo idzie wokół domu !

  • A to znaczy, że pojawi się dopiero za jakiś czas. Ta wygrana w czwórkę to zwiastun, że za jakiś czas będzie coś więcej …


01. 12. 22 r. Szczecin.

Jedziemy pociągiem do Szczecina, dopiero za Poznaniem w przedziale zostajemy sami i możemy w końcu porozmawiać. Przypominam sobie wydarzenie związane z p. Styki i konsekwencje tej „znajomości” …

  • Dlaczego też takich dziwnych ludzi ściąga ten blog ?
  • Zobaczyłem szufelkę jak gacek ci podsuwa, zagarnia do ciebie.
  • Ale to Jezus i Ojciec ściąga tu ludzi ! – oburzyłam się lekko.
-Bądź cierpliwa. 
-Pokazał łódź, z której zarzucam sieci na ryby, ale -To nie ty te ryby napędzasz. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/30/ja-jestem-ktory-jestem-przysluguje-tylko-jednemu/ 
  • Nie tylko. Kiedy mogą cię zaatakować, to przysyłają innych.
  • Ty byś chciała, żeby było jak w bajce ?
  • Hmm …. – nie da się ukryć, chciałabym.

Przyszło mi do głowy, że to jakaś obowiązująca zasada. Najpierw pojawia się Dobro, po jakimś dołącza się Zło, oby tylko namieszać, zdyskredytować, dla równowagi … 

  • Ojcze, ten kupon i pierwszy śnieg … – chcę zmienić temat.
  • To przypadek ?
  • Miałaś szczęście …
  • …….. – roześmiałam się, bo szczęście to Ojciec przecież.
  • Ludzie u mnie zachorowali, a ja nie. Dzięki Bogu nie zachorowałem …
  • I dzięki miodkowi.

Cisza zapadła na długo … Piotr zaczął mi się wnikliwie przyglądać …

  • Twoja dusza patrzy na mnie – uśmiecha się.
  • No właśnie …. Jak to „patrzy”, jak ty to widzisz ?
  • Dusza to struktura myśląca, boska … – wzruszył się.
  • A co zobaczył zakonnik, że padł trupem ? – pytam. 
  • … Zobaczył postać w płomieniach …, wielką … Płomień nie spalał go, ale otaczał … – Piotr się zapatrzył.
  • Płomień jałowca.

Anioł METATRON Książę Oblicza powiedział mi: Gdy Święty, niech będzie błogosławiony, wziął mnie na służbę, abym służył Tronowi Chwały, Galgallim, Rydwanowi, wszystkiemu co stanowi naturę Szechiny, w jednej chwili przemieniłem się w ciele w płomień: ścięgna moje – w gorejący ogień kości moje – w gorejące węgle janowca powieki moje – w blask błyskawicy gałki oczne – w ogniste pochodnie włosy głowy – w wybuchające płomienie wszystkie moje kończyny – w ogniste skrzydła gorejące całość mego ciała – w palący się ogień.

  • Ciekawe, czy ta wizja z pierogami ma sens, powiedział zniknął – przypomniałam sobie nagle. 
Córka miała wizję. Zobaczyła Krysię, jak robi przed świętami pierogi. Podjechał pod jej dom ktoś z naszej rodziny i powiedział; Piotr zniknął !
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/09/29/jest-zaraza-on-wyplynie/
  • Nie zniknął, a znikniesz. Stanie się to niespodziewanie.
  • Ale warto liczyć …
  • 216 ?
  • Proponuję ci to liczyć codziennie.
  • Nie zapomnij o swojej wizji z koleżanką, która się chowała.
  • I ta rózga Metatrona pójdzie w ruch.
  • Jej nie było do śmiechu.