01. 04. 20 r. Szczecin.
- Dzisiaj obudził mnie Homiel z wołaniem wypij czosnek, wypij czosnek !
- Hmm…. Ciekawe dlaczego.
- Chodzi nie tylko o ten wirus.
- Krążą teraz pochodne, które są teraz małe, a będą duże.
- Nie chodzi o to co jest, a to co będzie.
- To ciało musi nabrać odporności.
- Zastanawiałaś się dlaczego tak działa ?
- Tak.
Wczoraj przeczytałam historię małej rodziny, w której jedna osoba (zdrowa dotąd) w wieku 36 lat zmarła. I choć mieszkała z innymi pod jednym dachem, to jednak nie wszyscy zarazili się tym wirusem. Zadziwiające, ponieważ zdrowy rozsądek mówi wprost, że cała rodzina powinna być chora. Piotr mówił już znacznie wcześniej, że Covid ma jakby swój rozum i faktycznie tak to wygląda. Jakby wiedział kogo ma brać, a kogo zostawić.
- On nie działa sam, jest coś wspomagającego.
- To nie jeden, a czasami dwa.
- Kiedy dołączy, razem są bezlitośni.
- Nie ma lekarstwa na to i nie będzie dopóki nie będzie...
Ciarki przechodzą mi po plecach.
- Przecież chciałaś fajerwerków.
- Show must go on … -To znaczy show musi trwać ? – Piotr Show to będzie … Chyba … – dodaję na wszelki wypadek. - Chcesz fajerwerków bez przygotowania ? Tyle piszesz, a nie rozumiesz. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/06/11/kochaj-mnie-ponad-wszystko/
- Tylko przyparci do ściany są w stanie skierować oczy na stale w innym kierunku.
- Wskrzeszenie coś pomoże w tym wirusie ? – pytam niepewnie.
- Oczekuj zdarzeń, Ola.
- …………
- Ojciec miał rację, że będziemy się trzymać poręczy, bo tyle będzie się działo. Kto by pomyślał … Wirus cały świat sparaliżował, moja mama z rakiem … Ciekawe co jeszcze … – mówię cicho.
- Ktoś się roześmiał teraz głośno …
- Nie spodziewałaś, że to tak będzie, a przyszłość cię tak zaskoczy, że nie będziesz pojmowała, że to możliwe.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=943&v=ZJbUmCM7WqU&feature=emb_logo
Siedzimy w ciszy.
- Niedługo kolejna rzecz się stanie.
- …….. – zesztywniałam.
- Przecież pandemia ciągle wzrasta, to jeszcze coś do tego ?
- Skala tego będzie olbrzymia.
- To wszystko (co się dzieje teraz ) to preludium.
- Przyćmi wirusa.
- Wirus przyblednie.
- Hmm… Czytałam, że w Yellowstone dziwnie się budzi wulkan. Może to to … ?
- Nie macaj.
- Przyznam Ojcze, że jak fajerwerki to myślałam, że raczej będzie to coś dobrego … – jestem zaskoczona.
A potem przypominam sobie zdanie;
- Przecież wraca do tego co było dobre, ale droga jest trudna.
Www. rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/19/musisz-sie-opowiedziec-po-ktorej-jestes-stronie/
Modlimy się „przywróć ustalony porządek” … no to mamy wirusa. A ja durna myślałam, że jak fajerwerki to jakiś rydwan spłynie, niebo się rozstąpi, czy coś w tym stylu … Ojciec naprawdę jest nieprzewidywalny, a moja wyobraźnia jest wielkości ziarenka piasku. Bóg przywraca porządek i cieszy się, że Jego dzieci do Niego powrócą. Przynajmniej jakaś ich część. Będzie pięknie … tak powiedział Ojciec. Ale droga jest trudna. A co to może znaczyć dla ludzi ? Pot i łzy, bo tylko taka nauka jest naprawdę skuteczna. Skuteczna w szybki sposób.
02. 04. 20 r. Szczecin.
Moja mama, której przetaczano dwa dni temu krew i miała wyjść już w piątek wysłała SMS, że ponownie jej będą przetaczać krew. Zdenerwowaliśmy się.
- Ja jestem. O nic się nie martw.
- Wszystkiemu poświęcam czas w twojej rodzinie.
- Widzę ich wszystkich.
- Twoją żonę, twoich teściów, syna, córkę, twoją firmę.
- ……….. – ucieszyłam się ogromnie, że możemy sobie porozmawiać.
- A co tam słychać Ojcze ?
- Dlaczego tam, a nie tu ?
- ………. – uśmiecham się szerzej.
- Ojcze, a co przyćmi wirusa?
- Czy naprawdę nie chcesz słyszeć więcej ode Mnie niż wirus ?
- Chcę, chcę … – powiedziałam szybko, ale bałam się już odezwać. Gdybym nawet chciała rozmawiać o nie wirusie, to na razie nie miałam pomysłu o czym.
- …………..
- Przecież mówiłaś sama, że same plagi nie wystarczyły na Egipt.
- Tak powiedziałam ? – zaczęłam szukać w pamięci …
- Dopiero ostatnie uderzenie.
- A, faktycznie. Dopiero śmierć dzieci ich przekonały … – przypominam sobie.
- Tak nie przestraszyli się, dopóki ich nie dotknęło.
- … Ale tam umierały dzieci… – zgroza mnie przeszła, bo zaczynam rozumieć co Ojciec chce mi powiedzieć.
- Czyli coś najbardziej cennego i niewinnego.
- I mówią, że jestem okrutny.
- A czyż oni nie są okrutni ?
- Przyszły żaby, przyszła zaraza, a żyli dalej.
- …. Ja wiem, że to słuszne, ale serce mnie boli.
- Ale przeżyjesz.
- A Mnie serce nie boli jak wyśmiewają się z Maryi i Mojego Syna ?
- Nie ma lepszej nauki niż doświadczenie.
- Słowa to słowa – … można byłoby nawet powiedzieć, słowa to tylko słowa.
- Oni muszą to zobaczyć, zanim ich to dotknie.
- Nie sądziłam, że to takie fajerwerki.
- To jest inny rodzaj fajerwerków.
- Widziałaś tych młodych ?
Czytaliśmy o grupie studentów, którzy pojechali do Meksyku bawić się mimo zakazu. Było ich około 70. Na granicy okazało się, że 40 z nich jest już zarażonych. https://www.o2.pl/artykul/koronawirus-wybrali-impreze-ponad-bezpieczenstwo-wiemy-juz-ilu-jest-zakazonych-6495460046685825a
- Powiem ci jak Mojżeszowi.
- Przyszła zaraza, a żyją.
- Jak mam przywrócić ustalony porządek ?
- Chleba nie pamiętasz ? Ty ! Pisarz.
- Musi przyjść.
- A wtedy My wypłyniemy.
- ………….
- To będę przez cały rok robić ten syropik – przyrzekam sobie przestraszona.
- Nie zaszkodzi.
Wieczorem.
Do rozmowy dołączyła nasza córka. Zaczęła stawiać pytania…
- Ten wirus …
- Nie wyleczy go człowiek, tylko sam odejdzie.
- Kiedy ?
- Kiedy przyjdzie pora.
- Ofiara musi być zapłacona.
- Największym błędem dobra, kiedy nie reaguje na zło.
- Przypomnij sobie msze – p. s. z durszlakiem, organizowaną przez LGBT. https://ekai.pl/pseudo-msza-odprawiona-przez-znanego-dzialacza-lgbt/
- A co zrobił prezydent (Trzaskowski), który ma dwoje dzieci ?
- Zgodził się na to.
- Bóg to wszystko widzi.
- Co ich nauczy ?
- Muszą się bać.
- Musi być wstrząs, żadne cuda nie wystarczą.
Zaglądam do Glazersona https://www.youtube.com/watch?v=-sqMjm_LqGE
Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi [izraelskiej] przekleństwem.
Dopisane 23. 10. 2020 r.
- To ciało musi nabrać odporności.
Napiszę coś istotnego o wirusie. Moja znajoma, szefowa kadr w jednym ze szpitali, trzy lata temu opowiedziała historię. Kiedy zimą szalała grypa szef szpitala zwołał cały personel i podyktował im przepis na naturalny antybiotyk. Czosnek zalać wodą ( np kubek przegotowanej wody), po 3 dniach dodać łyżeczkę miodu, po trzech dniach dodać cytrynę do smaku i znowu zostawić na 3 dni. Syrop jest gotowy w sumie po 9 dniach. Ponoć doskonale uodparnia cały organizm. Przypomniałam sobie o tym przepisie i go zastosowałam. Przygotowałam taki wywar, którego zaczęliśmy wszyscy jedną łyżkę dzienie pić.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/02/apokalipsa-jest-potrzebna/
- Dopiero ostatnie uderzenie.
- Dosyć. - ???!!! - Dosyć czego ? Zrobiliśmy coś źle ? – pytam z wahaniem. - Dosyć wszystkiego. Złamię ich. Złamię ich jak Faraona. Plagi wymienione w Apokalipsie porównuje się do plag egipskich. Ale to ostatnia plaga dopiero złamała Faraona… Anioł śmierci. Cały czas słyszę … Pobudka ! http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/02/zlamie-ich-jak-faraona/
- Oglądałaś Egipt ? - film Exodus, o którym tu wielokrotnie pisałam.
- Tak.
- Jak trzeba będzie, jedne dzieci wyzioną ducha.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/17/przypomna-sobie-o-mnie/
Nie wiem, czy ostatnie uderzenie już było https://www.poradnikzdrowie.pl/aktualnosci/dzieci-umieraja-z-nieznanego-powodu-atakuje-je-nowy-wirus-aa-7TTj-R3hR-C4Vh.html , czy to jeszcze przed nami. Przeglądając internet zaciekawiła mnie poniższa informacja.
p. s. Według tego człowieka ludzkość musi się przygotować na to, że najpierw wirus pozornie zniknie, a potem będzie wielki powrót zarazy, ale w zupełnie nowym wydaniu. Tym razem nie będzie to choroba dotykająca osoby starsze, ale wszystkich bez wyjątku, a zwłaszcza dzieci. Umieralność będzie tak duża, że powrócą granice i będą zamykane miasta, gdzie ten nowy wirus się pojawi. Będzie on miał inną nazwę niż koronawirus i będzie atakował mózg podobnie jak ten stary wirus, ale czego nie są ludzie świadomi, bo tych zmian nie widać na pierwszy rzut oka. Nie będzie na niego tego drugiego wirusa szczepionki, gdyż on będzie cały czas się zmieniał i powstające szczepionki będą skutecznie uodparniać na starsze wersje wirusa, a nie na te najnowsze. Jasnowidz dodał, że ludzie muszą przestać traktować zwierzęta jako źródło pokarmu, bo są to żyjące i odczuwające ból istoty, których cierpienie wpłynęło na przeznaczenie Ziemi. Dodam też ciekawostkę, że ten pan mocno wierzy w reinkarnację i wędrówkę dusz. Kiedy zapytałem kiedy nowy wirus się pojawi powiedział, że kiedy przyjdą ponownie chłodne dni i będzie w Polsce zimno, ale stanie się to w tym roku. Na koniec zostawiłem najlepsze. On też tak jak Krzysztof Jackowski mówi o wojnie, która zmieni świat i która jest częścią przeznaczenia Ziemi.https://www.nautilus.org.pl/artykuly,3969,projekt-messing-co-dalej-z-koronawirusem.html