02. 03. 20 r. Warszawa.
- Jechałem na kawę i facet spowolnił mnie na drodze, no i zdenerwowany zacząłem na niego krzyczeć frajer ! I wtedy Ojciec mówi …
- Krzycząc na niego, krzyczysz na Mnie.
- ……… – opowiada Piotr.
- Nigdy się nie nauczysz – kręcę bezsilnie głową. Zachowuje się jak przeciętny facet. Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.
- No to przepraszam.
- Ciekawe do kiedy …
Piotr odwozi mnie do domu. Jedziemy akurat przy kościele „Opatrzności Bożej w Warszawie” http://parafiaopatrznoscibozej.pl . Wielki kościół, a ja osobiście uwielbiam te najmniejsze.
- Jeśli to jest Opatrzność Boża, to dlaczego ci co ją budują grzeszą ?
- …….. – to było dość niespodziewane. Niewiele o tym miejscu wiem, więc słowa Ojca dają do myślenia.
- Ale chyba nie wszyscy – Piotr broni.
- Jedno zatrute jabłko zatruwa wszystkie.
- Nie można chronić tych co zatruwają.
- ???!!!
Jedziemy dalej przez Wilanów.
- Mógłbym tu nawet mieszkać. Patrz jakie piękne domy.
- Widziałem lepsze.
- To gdzie Ojcze polecałbyś ?
- W Niebie, tam wam przygotowałem osobiście wasz dom.
Zauważamy, że kilka z domów jest do sprzedania.
- Sprawdź w internecie za ile – Piotr mnie ponagla.
- Lepiej nie.
- Dlaczego ?
- Nie słyszałem, żeby ktoś najadł się od oblizywania.
- ……… – roześmiałam się. „Oblizać się smakiem” … powiedzenie.
- Czyli nie dla psa kiełbasa ?
- Nie o takiej kiełbasie myślę.
Wieczorem.
Oglądamy w TV o wirusie. Zgroza narasta …
- Hmm…. Dobrze w sumie, że odłożyłeś te pieniądze. Jak będziemy mieli kwarantannę, to będziemy mieli za co żyć.
- Nie w tym upatruję bezpieczeństwo.
- Hmm…. – to nie takie proste chciałam powiedzieć, ale ugryzłam się w język.
- Moja w tym głowa, żebyście mieli bezpieczeństwo.
- Ty masz coś do zrobienia – … do mnie.
- A i ty będziesz robił.
- ………. – zamyśliłam się.
- … Ciekawe co z tym twoim jeźdźcem, jak długo będzie tak krążył.
- Nie wiem … Mało tego, widziałem wczoraj trzy pozostałe konie. Jeźdźcy się ubierają, z nozdrzy koni para leci. Można ich trochę opóźnić, ale zatrzymać się nie da.
Przestraszyłam się. Biały koń już sobie jeździ i mamy wirusa. Trzy się już szykują, więc …
Robiąc porządki natrafiłam na zdanie, którego znaczenia się tylko domyślam, więc wolę spytać.
- I nadszedł ten, co wyssał palec Ojcu i ma na imię Piotr i ocali tych, co mają być ocaleni, i wróci. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/06/04/do-wszystkiego-potrzebny-jest-czas-i-ten-czas-nastal/
- Wyssał palec ? Mówi się wyssane z palca, czyli zmyślone …
- Nie. Tak się mówi o dziecku, który ssie mleko matki. Wyssało z mlekiem matki … To zobaczyłem teraz.
- To jest matki, więc w przypadku Ojca ? – myślę głośno. Sprawdzam w internecie.
Wyssać coś z mlekiem matki – odziedziczyć jakieś cechy, skłonności po przodkach, przejąć coś po matce.
- Czyli … dziedziczysz w jakimś sensie cechy Ojca… Masz cechy Ojca – poprawiam się, bo przecież nie dziedziczy.
- Słyszę teraz wyraźnie …
- Trzymajcie się poręczy.
- …….. – spojrzeliśmy na siebie. Ojciec w przenośni zapowiada wydarzenia, które będą tak zaskakujące, że będzie się trzeba „trzymać, aby z wrażenia nie upaść.”
Piotr poszedł na egzorcyzmy. Był wyjątkowo długo, może 2 godziny. Już zaczęłam się martwić, czy nie zasnął.
- Co tak długo ? – pytam, gdy wrócił.
- Siedziałem i myślałem. Ojciec pyta …
- Co tak myślisz ?
- A tak sobie …
- No to zacznij swój codzienny kadisz.
- Odmówiłem różaniec i Ojciec powiedział ….
- Kiepsko ci to poszło. Zrób egzorcyzmy.
- ………. – roześmiałam się. Kiepsko!
Widząc, że Piotr słyszy i rozmawia …
- Mogę Ojcu zadać parę pytań ?
- Jeśli chodzi ci o interview, to przewodnik jest dzisiaj nie w formie.
- Macie się trzymać – powtórzył.
Dopisane 23. 09. 2020 r.
- Jeśli to jest Opatrzność Boża, to dlaczego ci co ją budują grzeszą ?
Z ciekawości sprawdziłam, czy były jakieś niejasności przy budowie tej świątyni.
Polityków oburzyło to, że dotacja dla świątyni była najbardziej sowita spośród wszystkich przyznanych na ten rok. _ – Moim zdaniem element korupcyjny jest tutaj ewidentny. Mamy do czynienia z ogromnym nadużyciem, marnotrawieniem pieniędzy publicznych. To tak, jakby minister Zdrojewski rzucił 6 mln zł na tacę.To pokazuje skalę arogancji władzy i pogardę dla instytucji kultury _- grzmiał Armand Ryfiński z Twojego Ruchu. https://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/6;milionow;na;swiatynie;opatrznosci;bozej;to;pikus,123,0,1473659.html
Te słowa nie dotyczą jednak budowy, a samego Kościoła. Nie można chronić tych co zatruwają … daje do myślenia.