Potrzebna Mi jest twoja modlitwa.

12. 02. 20 r. Warszawa.

  • Dzisiaj nad ranem Ojciec mi powiedział, że dla nas sąd się skończył definitywnie. I co teraz ?
- Ten sąd nie jest sam dla siebie, jest sygnałem dla ciebie. Sąd sam dla siebie nie ma najmniejszego znaczenia. 
- Ale jest tak istotny z punktu widzenia do startu do nowego etapu. 
- Nic bardziej znacznego się nie dzieje niż ten sąd, który trzyma cię. 
- Jak on się skończy, już wiesz na pewno, że to jest koniec tego etapu. 
- Powiedziałem, trwaj do sądu, a potem płyń Piotr. Płyń ! Więc kiedy sąd się skończy, wtedy popłyniesz. 
- To jest Moja data dla ciebie. A kiedy ona będzie ? 
- Nieważne, rób co masz robić. Ja wiem, kiedy ma być. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/13/ja-to-trzymam-zeby-sie-spelnilo-co-ma-sie-spelnic/

Hmm … Rzeczywiście ostatni etap rozegrał się szybko, a w porównaniu do 5-letniego całego procesu to można powiedzieć, że baaardzo szybko. Raz, dwa, trzy i po wszystkim.

- Naprawdę zostaw ten sąd. Przyjdzie wtedy, kiedy Ja będę chciał, żeby przyszedł.
-  Nagle wszystko przyspieszy, będzie o czasie. 
- Pomyśl Mały kim jestem. Jak ważna jest to dla Mnie rzecz, dla tego Świata. 
- Czy zostawiłbym sprawę sądu jakiemuś przypadkowi ? Czy kiedy temida będzie miała ochotę ? 
- Nie, lecz czeka na Mnie. 
- A Ja chcę zrobić to tak, żeby zrobić wszystko naraz. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/13/ja-to-trzymam-zeby-sie-spelnilo-co-ma-sie-spelnic/

… Chcę zrobić to tak, żeby zrobić wszystko naraz.

Co znaczy naraz w sensie niebiańskim, kiedy tam wieczność ? Wrzesień rozprawa, październik wyrok, styczeń uzasadnienie wyroku, luty uregulowanie pieniędzy. Pięć miesięcy. A nam się „naraz” kojarzy ”w ciągu jednego dnia”. Czy w przypadku AJ naraz to też kwestia miesięcy ? Raczej nie … 


Wieczorem.

Piotr nie chciał rozmawiać. Zajął się komputerem. W pewnym momencie zamknął go …

  • Ojciec mnie woła. Powiedział …
  • Potrzebna Mi jest twoja modlitwa.
  • A Ola ?
  • Poradzi sobie sama.

… I poszedł. Kiedy go nie ma, czytam artykuł.

Porażka progresistów. Adhortacja po synodzie amazońskim nie likwiduje kapłańskiego celibatu. – https://www.m.pch24.pl/adhortacja-po-synodzie-amazonskim-nie-likwiduje-kaplanskiego-celibatu,73945,i.html?fbclid=IwAR0ILNPc-MRfOvoU8GqRjG0GGWuzdn2tfXxE-vU49jsZHpqx-DBsWcxARUU

Franciszek wydał decyzję zgodną z decyzją Benedykta. Przypomina mi się wizja Piotra, w której dwóch papieży łączy się w jedno … A więc jednak …



13. 02. 20 r. Warszawa.

  • Wczoraj w nocy przed 24.00 słyszę w uchu …
  • Zgaś światło.
  • Fajnie tak usłyszeć, więc zgasiłem.
  • A nie mogli tak sami zgasić ? – żartuję.
  • Może nie mogą.
  • Mogą, mogą ! – odparłam szybko – Przecież mi zapalili światło, to mogą i zgasić – śmieję się.
Śpię dalej w najlepsze i raptem słyszę wyraźnie słowa w swojej głowie; 
- Jeśli jest to prawda, niech się zapali światło. 
Natychmiast i gwałtownie otwieram oczy i co ?…… cały pokój jest oświetlony. Nie mogę w to uwierzyć! Kto zapalił światło? Żeby je zgasić musiałam wstać z łóżka i podejść do kontaktu przy drzwiach. To mną wstrząsnęło i nie mogłam zasnąć do rana. Zrozumiałam, że to co przeżył Piotr jest ważne i przede wszystkim prawdziwe. 
http://osaczenie.pl/wp/2016/04/14/kolejna-szybka-przeprowadzka/
  • Nie bądź taka mądra ! Nie zabieraj tego co Nasze.
  • Pokazali tobie, niedowiarkowi. Pokazali skutecznie – … bo uwierzyłam natychmiast.
  • Inni nie wierzą, tkwią w ciemnym.

W Biblii, w naszych rozmowach często pada sformułowanie „nastanie światłość”. Zastanawiało mnie co faktycznie może to znaczyć. Inni nie wierzą, tkwią w ciemnym … Światłość to wiara, wiedza o Bogu, to sam Bóg.


Ostatnio mało notuję, więc cieszę się jak głupia, że znowu rozmawiamy.

  • Ojcze, dziękuję.
  • To Ja ci dziękuję za opiekę nad nim.
  • Ten etap się kończy.
  • ……… – mina mi zrzedła.
  • To ja jestem jako ten puchar przechodni ? – Piotr zażartował.
  • Puchar ?! Puchar ?! – Ojciec się roześmiał.
  • Puchar gamoniu ???! Pamiętaj, że puchar jest pusty.
  • ……… – a teraz mina zrzedła Piotrowi.  A już myślał, że taki jest wyjątkowy. 
  • Ten etap się kończy ? Naprawdę ? – dopytuję.
  • Nieuchronnie.
  • Kto go przejmuje ?
  • Będzie pod Moją kuratelą.
  • Musimy dobrze zaśpiewać, żeby ten świat usłyszał całą armię.

Ooooo … Rozdziawiłam buzię ze zdziwienia. Od kilku dni myślę o jeźdźcy na białym koniu i jego armii. 

  • No dobrze. Ojciec weźmie cię pod Swoją kuratelę, ale przecież cały czas jesteś pod opieką Ojca. Więc co to teraz znaczy ?
  • Nie tak jak myślisz.
  • Bardziej namacalnie.
  • Karmić go nie będę zupami, ale dam mu inną strawę.
  • Będzie jak nawiedzony.
  • ???!!!
  • Nie chcę, aby on ich zamykał w norze.
  • Chcę, aby ich podniósł.
  • Podniósł ?
  • Z ciemności.
  • Aaaa, to inna sprawa …
  • Wyobrażasz to sobie ?
  • To będzie bardzo trudne.

Wczoraj oglądając zmagania polityczne z PO i walkę LGBT o swoje prawa Piotr przyznał, że podczas egzorcyzmów zwija ich wszystkich w kupę i chowa do nory, a potem zaklepuje deskami.   Na ile to jest skuteczne ? Nie mam pojęcia. Podniesienie ich z ciemności dzisiaj wydaje się niewykonalne.