Każdy kolor to inna wiedza.

08. 12. 19 r. Szczecin.

Wczoraj córka źle się poczuła i zaczęłam się wahać, czy jechać do Warszawy. Co prawda wieczorem było z nią już lepiej, dzisiaj rano zdecydowanie lepiej, ja jednak wahałam się nadal …

  • Czas wracać do Aleksandra.
  • ……… – zgłupiałam.
  • Tu dawałaś siebie innym, teraz dasz siebie Nam.
  • Aaaaa… – zrozumiałam. Chodzi o „mój” kościół, który jest pod wezwaniem św. Aleksandra. W ten sposób dał mi Ojciec znak, że mogę już wracać.
  • No tak, i muszę kwiatki zanieść, tamte pewnie zdechły … 
  • Cieszę się, ale nie przynosisz Mi kwiaty, przychodzisz do Mnie.
  • Tam czujesz Mnie najbardziej i wiesz o tym.

Wzruszyłam się. To prawda.


Ruszyliśmy do Warszawy, przed nami ponad 500 km i wiele czasu, a ja nie wiem o co pytać. Przypomniałam sobie wczorajszą scenę podczas picia kawy. Piotr szepnął mi do ucha jakby się wstydził …

  • Właśnie zobaczyłem fioletowy kolor, który jak smuga fioletowego światła wpadła we mnie. Usłyszałem …
  • Każdy kolor to inna wiedza.
  • ………
  • Każdy kolor światła to inna wiedza, to ciekawe … 
  • To był jasny fiolet wpadający we wrzos.
  • Hmm… Fiolet ? Ciekawe jaka to wiedza – zamyśliłam się.
  • Tęcza … Czy to znaczy, że tęcza jako zbiór wielu kolorów to zbiór pełnej wiedzy ? To symbol potęgi Boga, wszechwiedzy Boga ? – przyszło mi do głowy.

(Podwójna tęcza w Lourdes, 25. 03. 2020 r.)

  • Ojcze, co znaczy tęcza ?
  • Przecież już powiedziałaś.

Niewiarygodne czego można się dowiedzieć w najmniej oczekiwanej chwili. Nigdy się nie zastanawiałam co znaczy tęcza, a tu proszę … Założę się, że niewielu o tym wiedziało.

Tęcza jest znakiem tego przymierza. Możemy ja zrozumieć jako złamanie wojennego łuku. Bóg obiecuje: „nigdy już nie będzie potopu niszczącego ziemię” (Rdz 9,11). To przymierze między Bogiem i stworzeniem jest w pewnym sensie dopełnieniem dziejów stworzenia. Ziemia nie tylko wyszła z ręki Boga, ale także jej przyszłość spoczywa w Jego rękach. Bóg jest przecież Bogiem życia, a nie śmierci. Po potopie odnawia więc ziemię i powierza ją jeszcze raz człowiekowi – Noemu i jego potomstwu – jako przestrzeń życia. https://www.niedziela.pl/artykul/12989/nd/Znak-Przymierza

Rozmyślając o tęczy, pomyślałam o homoseksualizmie. Sama się złapałam na tym jak ściśle powiązane jest jedno z drugim. Dzisiaj skojarzenie mamy proste. Tęcza = LGBT. Jak mogło do tego dojść ? Niby dwie różne tęcze, https://niezalezna.pl/283738-biblijna-tecza-a-flaga-lgbt-ks-prof-witczyk-bez-ogrodek-te-symbole-nie-maja-punktow-wspolnych , ale przyznajmy przed sobą szczerze, kto w to wnika widząc jedną z nich na fladze …

Idealny przykład jak bardzo inteligentny jest diabeł. W krótkim czasie zawłaszczył dla siebie to, co przez wieki było boskie.


Wpadliśmy w zadumę. Przypomniałam sobie wczorajszą rozmowę z łazienki …

  • Dobrze, że Ojciec tak tłumaczy wszystko. Dobrze, że powiedział, że to tylko Szatan zostanie uwięziony, a reszta nadal będzie. Nikomu nie przyszło by to do głowy. Wielokrotnie czytałam, że po uwięzieniu będzie na świecie święty spokój. A to nie tak …. To niemożliwie, aby raptem wszyscy ludzie się kochali i nie było zła – myślę głośno.
  • Ale trzech dni ci nie wytłumaczyłem.
  • No nie… 
  • Czyli zło musi być, ale nie będzie aż takie totalnie złe. Będzie względny spokój, a wtedy to nadejdzie. Ale wszystkich nie da się nawrócić. 
  • A gdzie nauka ?

Kiedy Ojciec wspomniał o trzech dniach, nie dałam już Piotrowi spokoju. Przez godzinę go męczyłam co znaczy, że świadkowie umrą na 3 dni i potem zmartwychwstaną.

  • I na to przyjdzie pora.
  • Widzisz ? Czekaj. Ola jest twoim pupilkiem, Ojcze ?
  • Jest Moim angaged.
  • Zatrudniona ! – roześmiałam się.


09. 12. 19 r. Warszawa.

  • Ojciec powiedział mi dzisiaj, że ten alabastrowy na górze został całkowicie przebudzony. Nadchodzi.

Próbuję te słowa odzwierciedlić na nasze życie.

  • No i co możesz w związku z tym zrobić ?
  • Pamiętaj, że on jest tylko narzędziem, a wszystko (decyduje) Ojciec.
  • Jak sobie pomyślę o tym wszystkim, to mnie głowa boli. To dla mnie za trudne, ja jestem prosty chłop.
  • Prosty rolnik.
  • Tak, prosty rolnik.
  • Masz pływać.
  • ……. – czyli ma po prostu żyć , a życie jest obecnie naprawdę trudne, zewsząd sypią się same problemy. 
  • Tak ciężko ci nie jest, dasz sobie radę.

Wzdycham. Z jednej strony czysta, niebiańska metafizyka, a z drugiej prozaiczne, trudne życie. 

  • Czyli nadchodzi … ?
  • Przecież powiedziałem, że dam ci coś co zamknie im usta.
  • Taaak, ale czy oni będą to widzieć ?
  • A jak im to udowodnisz ? – … że nadchodzi. 
  • ……. – roześmiałam się.
  • Patrz jak się cieszy.
  • Cieszę.
  • Zostało raptem 3 tygodnie, a więc czekaj.


10. 12. 19 r. Warszawa.

Coś mnie gryzie. Ojciec przekazuje czasami wiedzę, która dla wielu będzie nie do zaakceptowania.

  • Ojcze, dzisiaj będę pisać o piekle i obawiam się, że powiedzą, że to herezje.
- Piotr widział co to jest piekło. 
- Jest jeszcze przedsionek piekła jako ostrzeżenie co to jest piekło. ……… – robię wielkie oczy. 
- Tam trafiają ci, którym się szanse daje, a w piekle nie ma już nic. 
- Ci co mówili, że byli w piekle tak naprawdę byli w przedsionku. 
- Gdyby byli w piekle, tak naprawdę już by nie wyszli. 
- Ci ludzie widzieli przedsionek. 
- Ostatecznie niech się cieszą, że mieli szansę to zobaczyć. 
- Dusza żyje wiecznie ? 
- Tak, dopóki nie trafi do piekła. 
- Tam czeka ją unicestwienie. 
- Ale w tym docelowym piekle, nie w przedsionku ? – upewniam się jeszcze raz. 
- Bóg Ojciec daje szanse ludziom i w pewnych momentach musisz powiedzieć „nie”. 
- Wtedy wybierasz właściwą drogę. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/10/ 
  • Ja poprowadzę twoją rękę.
  • Co dzisiaj słyszałaś ?
  • Hmm … W kościele ksiądz czytał, że Ojciec walczy o każdego do końca, do końca go miłuje.
  • Ale jest pewna granica, z tego wynika – włącza się Piotr.

Wieczorem.

Dzisiejsze egzorcyzmy po kilkudniowej przerwie były inne niż kiedykolwiek. Piotr nie mógł się nadziwić.

  • Pierwszy raz mi się zdarzyło ! Dzisiaj nie trzymałem kuli w ręku, ale byłem w niej. Byłem w kuli ziemskiej ! – gapi się na mnie szeroko otwartymi oczami.
  • Rozumiesz ? Ona mnie całego otaczała. Zupełnie inaczej wszystko widziałem. Mogłem widzieć, gdzie gacki się pochowały, mogłem ich widzieć w każdym zakątku ziemi. Łatwiej mi było z nimi walczyć, bo wychodziło to co ukryte.

Opowiadał wielokrotnie, próbowałam sobie to wyobrazić …