23. 03. 19 r. Szczecin.
Będąc w Szczecinie nadrabiamy rodzinne zaległości, to znaczy pojechaliśmy na wielkie zakupy. Wyszliśmy objuczeni do granic przyzwoitości, a i tak reszta rodziny gdzieś rozpierzchła się po innych sklepach. Siedzieliśmy w aucie i czekaliśmy. Nie sądziłam, że w takiej chwili porozmawiamy …
- Ojciec mówi…
- Przy waszym stole wiele osób się wykarmi.
- I ci co jedzą i ci co sprzedali.
- ……. – kiwam głową uśmiechając się. Czysta prawda.
- Dajesz nadzieję ludziom, a tego się nie da przeliczyć.
- Dajesz bezpieczeństwo.
- Dlatego będą płakać kiedy odejdziesz.
- ……. – uśmiech zszedł mi z twarzy.
- A dla mnie Ojcze masz jakieś wskazówki ?
- Ty wiesz co masz robić, aż do samego końca, bo Ja smaruję twój chleb – … czyli mnie karmi.
- Rozwiń Mały skrzydła.
- Wiatr cię zabierze na tę wyspę, odpoczniesz tam.
- Hmm… Byłem zmęczony wczoraj, nie modliłem się, zasnąłem znowu o 21 i to w ciuchach.
- Chrystus się pomodlił za ciebie.
- …….
- A ty co byś chciał ?
- Nooo… wrócić do Ciebie.
- Faktycznie, jesteś uzależniony ode Mnie.
- Jakby nie było musisz Mnie słuchać.
- No muszę. Możesz zrobić ze Mną wszystko.
- A ty nie lubisz Mnie słuchać Mały.
- Ciebie uwielbiam.
… i tak sobie rozmawiali. Cudownie było to słuchać.
Przypomniałam Piotrowi rozmowę, którą opisałam właśnie na blogu;
- Czy kiedykolwiek was zostawiłem ? - Zapamiętaj sobie raz na zawsze, że najlepszą polisą jestem Ja i nie ma lepszego ubezpieczyciela. - Ja przynajmniej takiego nie widzę. - Jestem też w 100% wypłacalny. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/03/21/nieustajaco-jestem-przy-was/
- Jestem naprawdę beznadziejny. W tej wizji z wyspą nie dałem Ojcu plecaka, znowu nie zaufałem i wolałem po swojemu… Dlatego odpłynął beze mnie… Teraz rozumiem… On dopłynął do domu, a ja musiałem na jakąś wyspę… – o mało się nie rozpłakał.
- Ale jestem do niczego. Znowu zawiodłem.
24. 03. 19 r. Warszawa.
Wracamy do siebie.
- Tak mnie męczył ten plecak z wizji, że dzisiaj rano poprosiłem Ojca, aby go jednak wziął ode mnie. Zobaczyłem w wizji jak trzymam go w rękach, a po chwili zniknął. Ojciec powiedział wtedy…
- Czekam na ciebie, od bardzo wielu lat.
- …….. – wzruszyłam się.
- Oddałem plecak, a pieniądze rozdysponuję.
- Tego od ciebie oczekiwałem od początku.
- Tym Mnie kupiłeś.
- Radość we Mnie jest wielka.
- Obiecałem i się zdeklarowałem.
- Hmm… Ciekawe na jak długo … – pomyślałam.
- Ojcze, jesteś zadowolony, że wracamy ? – podpytuję.
- Wracasz do pracy.
I to jest przykład niebiańskiej gry słów. Ojciec nie miał oczywiście na myśli pracy jako takiej, ale pracy jako egzorcyzmy. Piotr przez weekend właściwie się nie modlił, pół dnia dawał wszystkim siebie, a drugie pół przesypiał wykończony.
- Jestem szalony, lubię się wygłupiać, a Bóg jest taki jak ja.
- No nie aż tak.
- ……. – roześmialiśmy się.
- Czy rzeczywiście anioły obcowały z kobietami i dlatego upadły ? – przyszło mi nagle do głowy.
- Bardzo wielu.
- ????? – gały wytrzeszczyłam. A już myślałam, że to jedynie legenda.
- Ale… Jak to ?! – no bo jak to technicznie miałoby wyglądać ?
- Duchem.
- A teraz nie robią ?
- Nie odważyliby się.
- Dlatego upadają takie ?
- Myślisz, że praca aniołów nie jest oceniania ?
- Czyli te słowa z Biblii są prawdzie, ale ludzie nie rozumieją jak to działa.
- To jest jedna z form upadłych, przede wszystkim przeciwstawili się Ojcu.
- Niesamowite…
Jedziemy przez chwilę w ciszy.
- Jak ułożyć w AJ chronologię ?
- Idź drogą Żydów. Zacznij od 5779.
Chodzi o rabina Glazersona, który ciągle podkreśla znaczenia roku 5779, czyli naszego 2019.
- Ojcze ! Ty stworzyłeś wszystko z pamięcią historyczną, żeby ludzie kopali, szukali ? – Piotr się wyrwał z letargu.
- Powiem ci jak wpadniesz.
- Ojciec tak to ułożył, żebyśmy mieli co wykopywać, co badać, archeolodzy żeby mieli zajęcie… – tłumaczy mi na wszelki wypadek.
- Czy liczenie od roku 2019 nie jest błędne ? Odrzucanie całej historii Żydów, czyli działania Boga nie jest błędem ?
- Na pewno nie jest to błąd.
- To kolejne skonfliktowanie dwóch narodów, a to jedna rodzina.
- Czy będziemy liczyć od narodzin Chrystusa, czy od początku, czy to coś zmieni ?
- Jego śmierć ma inne znaczenie niż liczenie na nowo czasu.
- Jego śmierć dało podniesienie człowieka.
- Dla Żydów nic się nie stało, dla chrześcijan to świętość.
- Na pewno nastąpiło podniesienie człowieka z piekła.
- To co Ewa straciła, wszystko zostało podniesione.
- Czy to, że jedni wierzą, a jedni nie wierzą znaczy, że się nie zdarzyło ?
- Ojcze powiedziałeś, że Żydzi i chrześcijanie to jedna rodzina, a …
- Wszyscy ludzie.
- ……. – nie dokończyłam pytania. Chciałam tam wcisnąć, czy do tej rodziny doliczyć muzułmanów i buddystów, ale najwidoczniej Ojciec wiedział co chcę wcisnąć.
Zapadła cisza. Kombinowałam o co tu spytać jeszcze.
- Widziałeś drewniane drabiny w piekle. Widziałeś piekło w ten sposób, że jest wielopoziomowe, a między poziomami drabiny. Ojcze, są tam drabiny faktycznie ?
- Skoro widział, to są.
- Jakub też widział drabinę, ale do Nieba …
- Dla niego jest, skoro widział.
No i nie pogadasz… Nie wiem już w końcu, może są, może nie ma, a może te drabiny to tylko symbolika … Wolę osobiście nie się przekonywać.
Ciszę co rusz przerywał telefon od człowieka, który prosił Piotra o pomoc. Piotr poznał go kiedyś jadąc pociągiem, dał mu swój numer telefonu na wypadek problemów i teraz właśnie ten człowiek ma problem. Problem taki, że mieszka na Śląsku, grozi mu dyscyplinarne zwolnienie i szuka na wszelki wypadek nowej pracy. Możliwości Piotra w tym przypadku są żadne. Widząc, że dzwoni przestał w końcu odbierać telefon, ponieważ nie miał mu nic do przekazania.
- Pomóż mu Ojcze – mówi widząc, że dzwoni po raz kolejny.
- Znowu prosisz o kogoś, kogo nie znasz ?
- No pomóż mu…
- A będziesz się modlił więcej ?
- Będę.
- A będziesz się cieszył ?
- Będę się cieszył.
- Mamy umowę ?
- Mamy, ale pomóż mu.
- Ja swoich zobowiązań nigdy nie łamię, ale moje zobowiązania są uwarunkowane.
- Ooook.
- Przydają ci się znajomości ze Mną ?
- Tak, są najważniejsze na świecie. Ale wiesz, że on ma problemy ?
- Sądzisz, że nie widzę ?
Uśmiałam się do łez.
Dopisane 06. 12. 2019 r.
- Idź drogą żydów. Zacznij od 5779 – to była dobra wskazówka. Wyjaśnię dlaczego, ponieważ w tym roku doszło do wydarzenia, które zostało wymienione w AJ. I to pozwoliło na ułożenie chronologii innych zdarzeń i umiejscowienie w czasie.
- Znowu prosisz o kogoś, kogo nie znasz ? – zwolnienie dyscyplinarne miało swoje solidne podstawy, jak się okazało. Sprawa jednak zakończyła się pozytywnie, ponieważ ta osoba nie została zwolniona, ale przeniesiona na inne stanowisko.