Wszystko musi być poukładane

14. 08. 22 r. Warszawa. Część 2.

Zrobiliśmy przerwę na kolejne wiadomości. Piotr nagle klepie mnie w ramię …

  • Jak weekend ?
  • Pusto bez Ciebie Ojcze.
  • Czyli wracasz nie do Warszawy, a wracasz do Mnie ?
  • Oooo tak. Ojcze, myślałam, że to ja wygrałam w lotto …. – żartuję, duża wygrana padła wczoraj.
  • No popatrz, nie udało się.
  • …….. – śmiech.
  • Gdybyś wygrała, znacznie wpłynęłoby to na wasze życie.
  • Oooo tak … – kiwam głową.

Zapadła cisza … Piotr znowu klepie mnie w ramię …

  • Jak wspominasz ten dzień, gdy spotkałaś Caviezela ?
  • ???!!! – oczy wybałuszam, tak zaskoczona jestem teraz.
  • Wspaniale !

Piotr spojrzał na mnie spod oka, więc szybko tłumaczę. Nie chodzi o spotkanie, ale tą chwilę, gdy spotkaliśmy się wzrokiem, bo to nie aktor patrzył wtedy …

Ludzi w kolejce przybywało, a ja ciągle na końcu. Moje towarzystwo od pogawędek już się rozpierzchło, już zrobili sobie selfie z Caviezelem, a ja ciągle na końcu. Przede mną stała grupka mężczyzn, zasłaniali mi widok … I raptem ta grupka ludzi się rozstąpiła i zobaczyłam Caviezela metr od siebie, schylonego i piszącego komuś autograf. Podniósł na chwilę głowę i spojrzał prosto mi w oczy. Spojrzał uważnie, schylił głowę znowu i zaraz podniósł głowę jeszcze raz. A wtedy stało się coś przedziwnego … Poczułam, że cofam się o dwa tysiące lat wstecz … Jakbym ten wzrok już znała … I to mnie zatrzymało. Jeśli Homiel mówił to jej chwila, to była właśnie ta chwila. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/11/16/a-ktoz-powiedzial-ze-kazdy-ma-przejsc-przez-te-uchylone-drzwi/ 
  • A coś więcej powiesz ?
  • Wielka niespodzianka – roześmiałam się, nie wiem jakiej odpowiedzi Ojciec ode mnie w tej chwili oczekuje.

Dziwne, ostatnio Caviezel śnił mi się parę razy. Dziwne, bo niby dlaczego ? Pomyślałam, czy to nie czasami jakiś zwiastun …

  • A co myślisz, gdyby była dużo większa niespodzianka ?
  • Gdyby było na żywo … ?
  • ???!!!
  • Biada Piotrowi, już obiadu mu nie zrobisz.
  • A coś więcej … powiesz Ojcze ? – … zaryzykowałam spokojnie. Piotr spojrzał na mnie przestraszony.
  • Znasz powiedzenie z wojewodą ?
  • Hmm … Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie ?
  • ……… – roześmialiśmy się głośno i swobodnie. Cudnie tak rozmawiać z Bogiem …
  • Wiesz dlaczego warto ci przekazywać to wszystko ?
  • Nooo ? – pozwalam sobie jeszcze. 
  • Bo ty wierzysz, bo ty wiesz.
  • Wiem … – kiwam głową.

Ja wiem, że to z Ojcem rozmawiam i wiem, że się sprawdzi i wiem, o co w tym wszystkim chodzi.

Pisałam właśnie … 

- Chrystus przychodzi do ciebie. 
- ???!!! – przychodzi, czas teraźniejszy ! 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/15/co-zrobic-zeby-ta-istota-ludzka-wstrzasnac/

Pytanie więc nasuwa się same … 

  • A kiedy Ojcze ta niespodzianka ?
  • Ty byś chciała już, ale to wszystko musi być poukładane.
  • Caviezel był użyty, taka niespodzianka.
  • Był wykorzystany.
  • Nie, użyty.
  • Użyty, racja. Wykorzystany to złe słowo … Użyty jako narzędzie.
  • To są te chwile.
  • … Hmm … – zamyśliłam się wspominając jeszcze raz … 
  • Czy chciałabyś zachować pamięć tego, co było ?
  • Tak – jestem już pewna.
  • Czy chciałabyś zachować pamięć życia tutaj ?
  • Taaak – już nie jestem taka pewna, jeśli Ojciec pyta po raz drugi. Może coś się za tym kryje ?
  • W Niebie pełno jest zakątków, na randki byś się udała ?
  • …….. – buchnęliśmy śmiechem.
  • Czy wiesz, że twój mąż, jak był na Górze, był bardzo nieprzyjemny ?
  • …….. – spojrzałam na Piotra.
  • Nieugięty, bezlitosny …
  • Czy będąc tutaj, nauczył się czegoś ?
  • . Oooo tak – … zrobiło się poważnie.
  • Będzie im (ludziom) pomagał, kiedy trzeba.
  • Hmm …. Wiesz, że wizję z Jegomościem miałam prawie rok temu ?

Zaczynam opowiadać od początku podkreślając pewne szczegóły …

  • On przyszedł do nas, jakby miał odwalić robotę. W ogóle na nas nie zwracał uwagi, nie robiliśmy na nim żadnego wrażenia, oczywiście do momentu, gdy ty wszedłeś.
  • On do nikogo nie przychodzi, ale do ciebie przyszedł.
  • Ciekawe co ten nasz Piotr wymyśli z tym lodzikiem.
  • Ale maskowałaś się dobrze z tą firanką, nikt by się nie zorientował.
  • Kryjesz tą rodzinę jak lwica, prawdziwa lwica.

Ukrywam …, przyznaję. Jegomość pokazał jednak, że czas ukrycia definitywnie się kończy.

Kto więcej wie, ten ma więcej do zrobienia.

14. 08. 22 r. Szczecin.

Wyjeżdżamy do Warszawy po południu. Rano na chwilę zostajemy w trójkę sami. Takiej okazji wcześniej o dziwo nie było, więc córka od razu zaczyna …

  • A co u Homiela ?
  • … Masz błogosławieństwo Ojca na (swoją) drogę.
  • ……. – córka w bek.
  • A nie jest tak, że każdy ma ? – pyta przez łzy.
  • Nie każdy na to zasługuje.
  • Czy twoja koleżanka głęboko wierząca, która sprzedaje wszystkim swoje troski, na to zasługuje ?
  • Uuuu …. – zastygliśmy. Nieoczekiwana nauka się szykuje.

Koleżanka z pracy to ewenement. Wierząca, lat około 50, każdy dzień zaczyna i kończy słowami jak bardzo jest nieszczęśliwa. Wychodząc z pracy żegna się tak, jakby jutro wrócić nie miała. Rozdaje dyspozycje co mają robić inni, gdy ona umrze. Wszyscy znają jej wszystkie choroby i problemy. Wyciąga z innych energię i wcale się z tym nie kryje. Wiele osób zrezygnowało z pracy tylko ze względu na nią. Wiele się słyszy o tzw. wampirach energetycznych i to jest taki przypadek. 

  • Gdyby wierzyła naprawdę, znosiłaby to w milczeniu.
  • To byłoby dla Stwórcy.
  • Myślisz, że robi dobrze ?
  • Gdyby była naprawdę wierząca, trzymałaby dla siebie.
  • Ważne, że wierzy, ale nie wie, co znaczy do końca wiara.
  • Piotr mieszkał u Krystyny Sielskiej. 
  • ……… – podnoszę oczy, bo o dziwo powiedział Ojciec wyraźnie jej pełne nazwisko (p.s. tutaj zmienone).
  • Była bardzo wierząca i nawet śpiewała w kościele, ale dlaczego, powiedz, ciężko pracuje w kuchni ? 
  • ???

Tego się nie spodziewaliśmy. Ojciec nawiązał do dawnych lat.

20. 10. 08 r. Warszawa. A jednak październik. Stało się. Umarła właścicielka mieszkania, u której Piotr wynajmował pokój. Zahaczyła nogą o jakiś pręt, a ponieważ tego nie czuła, bo miała nogi sparaliżowane nie zauważyła, że zaczęła krwawić. Kiedy się zorientowała ostatkiem sił zadzwoniła na pogotowie, ale nie miała już sił, by otworzyć im drzwi. Pogotowie zadzwoniło po policję i ta wyważyła drzwi. Zawieźli ją do szpitala, tam wdało się zakażenie i nie było już szans na jej odratowanie. Jednym słowem tak miało się stać. Wszystko rozegrało się bardzo szybko, zupełnie niespodziewanie. Ciekawe…. kilka tygodni temu mówiła, że niedługo umrze. Przeczucie? 
https://osaczenie.pl/wp/2016/03/28/zaskakujacy-pazdziernik/ 

Krótki czas po jej śmierci Piotr miał ciekawą wizję. Zobaczył ją harującą w kuchni, czego w ogóle nie mógł  zrozumieć.

  • Złorzeczyła swojemu losowi. To jest właśnie to.
  • Tak trudna jest wiara.

Potrzebna była nam ta rozmowa.

  • Błogosławieństwo oznacza też, że będziesz miała coś do zrobienia.
  • Kto więcej wie, ten ma więcej do zrobienia.
  • ……..
  • Ojcze, jutro święto maryjne – ostrożnie zwracam uwagę.
  • Ojciec się cieszy.
  • ……… – roześmiałam się, takie to proste.

Piotr wstaje i zaczyna chodzić po całej kuchni w prawo i lewo ….

  • Przestań tak chodzić w kółko ! – nie wytrzymuję.
  • Przez niego słyszysz, to niech sobie chodzi jak chce.
  • ……… – wybuchnęliśmy wszyscy śmiechem.

W końcu wyjeżdżamy. Słuchamy w radio wiadomości, głównie mówi się o zatruciu Odry.

  • Ciekawe, ale kiedy po raz pierwszy pokazano te śnięte ryby, przypomniały mi się plagi egipskie. Tam też doszło do skażenia wody i ryby wypłynęły … Ciekawe, może to jakiś znak ?
  • Wzrok cię nie zwiódł.
  • ???!!! – moje czujki stanęły na baczność.

  • Czyli … Czy ta epidemia ryb to analogia do plag egipskich ? – pytam od razu.
  • Masz sama sobie odpowiedzieć.
  • Tyle piszesz, tyle czytasz, a tak mało wiesz … Dla ciebie to bułka z masłem.
  • Dlaczego akurat w Polsce ? – pomyślałam.
  • Ryby, które są oznaką czego ?
  • Chrześcijaństwa.
  • Wyszydzani, nie brani na poważnie, ignorowani …, i tak dalej i dalej można mnożyć.
  • Czy kolejność plag będzie taka sama jak w Egipcie ? – drążę dalej.
  • Nie wiem mam ci powiedzieć.
  • …….. – oczywiście zaśmiać mi się zachciało, ale się powstrzymuję.
  • To będzie czas dla inteligentnych i mądrych.
  • Nikt przecież nie uwierzy w apokalipsę, prędzej uwierzą, że to wina PIS. Za całe zło tego świata winny jest PIS – Piotr pełen sarkazmu.
  • Moim zdaniem toksyny w mule zbierały się przez lata, zaniedbanie.

Połowa sierpnia, niedługo nasza rocznica ślubu …

  • A może na rocznicę ślubu wstąpicie do Tomaszowa ?
  • Eee … Do Tomaszowa to tylko Piotr miał „iść” – śmieję się.
- Wiesz co teraz słyszę ? Piosenkę ... Tomaszów ... Demarczyk … 
Natychmiast włączyliśmy internet i puściliśmy piosenkę. 
A może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Tomaszowa? Może tam jeszcze zmierzchem złotym ta sama cisza trwa wrześniowa... W tym białym domu, w tym pokoju, gdzie cudze meble postawiono, Musimy skończyć naszą dawną rozmowę, smutnie nie skończoną. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/03/20/ilu-pamieta-o-mnie/
  • Ojcze, nie nadążam za Tobą, jak boga kocham … – Piotr nagle.
  • A kochasz ?
  • Kocham.
  • To Ja też cię kocham.
  • I ciebie (do mnie) też kocham.
  • …….. – uśmiecham się.
  • Nigdy nie szukasz zemsty. Szukasz pokojowego rozwiązania.
  • Taaak – spoważniałam.
  • Tak ma Mój Syn.
  • A znasz to powiedzenie; jaki pan, taki kram ?
  • A tą akcję, co piszesz, możemy nazwać pseudonimem „Arab”.
  • Zrobimy swoje co do nas należy i siądziemy sobie na ławeczce i powspominamy jak to było i jak mogło być …

Mogło być … ??? Zagadkowe słowa. Mogło być, gdyby apokalipsa się nie udała ?

  • Faktycznie nie szukam zemsty.
  • Zemsta to nie Nasza domena.

Wczoraj oglądałam o Medjugorie. https://www.youtube.com/watch?v=Otl9PEwmaaI

  • Ojcze, kłócą się o Medjugorie. Czy tam faktycznie dalej objawia się Maryja ?
  • To jest rozmowa na „przy kawie” i na dłuższe rozmawianie.
  • Widzisz podłogę u Krysi ?
  • ???
  • Jaka jest ?
  • Czarno biała ! Jak szachownica ! – jestem pod wrażeniem, bo nikt jeszcze nie ujął tak w sedno jak Ojciec.

  • A porozmawiamy jeszcze o Medjugorie ?
  • Przy okazji.
  • Nawet księża się kłócą o Medjugorie.
  • To pomyśl kto tam miesza, że się kłócą.
- Ludzie zajmują się Medjugorie, a to Fatima nie jest odkryta do końca. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/11/10/medjugorie/ 

CDN …

Polska jest w dobrych rękach.

07. 08. 22 r. Warszawa.

  • Jezus jest Synem samego Boga, czy nie powinien mieć imion Ojca ? Dlaczego Jezus nie ma imion Ojca ?
  • Ma swoje.
  • Dlaczego ma mieć Moje, skoro jest Mi równy ?
  • ???!!! … – ups, nie pomyślałam. Niesamowita odpowiedź.

Pracowałam akurat nad tekstem.

Zmęczona Putinem słuchałam https://www.youtube.com/watch?v=115ds4uK-Ds 
- Nie sama słuchałaś. Ktoś stał koło ciebie i trzymał rękę na lewym ramieniu. Mężczyzna, wysoki, długie włosy, bródka, słuchał uważnie, a na mnie nie zwracał uwagi … 
- No to mów od razu, że to Chrystus. Wyglądał jak z twojego obrazka. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/07/gosc-w-domu-bog-w-domu/

Napisałam i poszłam do kuchni. Gotując zastanawiałam się nad tym, co napisałam. Nie mam pojęcia jak często Chrystus jest w moim domu. 

  • Ciekawe, czy jest teraz … – pomyślałam.

Wychodząc z kuchni zauważam, że szczotka oparta zazwyczaj o ścianę kiwa się w tą i wewte. Chwytam ją za rękojeść i usadzam na podłodze mocniej, by się nie kiwała. Robię parę kroków i staję nagle, bo coś mi nie pasuje. Zaczynam się zastanawiać. Dochodzi do mnie, że szczotka kołysała się w kompletnie nielogiczny sposób.

  • Przewidziało mi się ? – myślę sobie.
  • Nie przewidziałoPiotr głośno.

Wczoraj Ojciec pytał o wizje naszej córki. Oto kolejna świadcząca o nadchodzących zmianach.

To już trzecia tego typu

Pojechałam swoją Skodą do pracy na parking i widzę, że ktoś stoi na moim miejscu. Zobaczyłam samochód z moimi tablicami rejestracyjnymi, które się wymazały i pojawiły zupełnie inne. Pytam się ochrony …Gdzie moje miejsce ?
- Już tutaj miejsca pani nie ma. 
Dziwne … Od razu miałam skojarzenie ze słowami Edzia, brzmiały niemal identycznie … 

Dzwoni córka podekscytowana cała. Miała nad ranem wizję albo raczej spotkanie, które ją uszczęśliwiło. 

Wchodzę do mojego pokoju w domu u Krysi, a tam Edziu klęczy i naprawia kaloryfer. Był wkurzony, że się zapowietrzył. Mówię do niego … Dziadku, przyjechałam z bagażami tu się przespać. 
Już twojego łóżka tutaj nie ma. 
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/12/wiesz-co-to-wiara/


08. 08. 22 r. Warszawa.

  • Przyszła do mnie w nocy ciocia Mira – Piotr baaardzo zdziwiony, bo ciocia Mira nie żyje od 55 lat.
  • Ubrana była w zimowy biały płaszcz. Mówi …
  • Pamiętaj o mnie !!! Pamiętaj o mnie !!!
  • Dlaczego mam pamiętać ?
  • …….. – nie wiem. Może chodzi o modlitwę ?

-Dlaczego Glazerson nie widzi Syna Jareda ? 
-A kiedyś widział ? 
-Eee … Nie wiem – przyznaję. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/09/pokoj-z-toba-pokoj-wam/

Glazerson nie, ale kto inny już tak. https://www.youtube.com/watch?v=gs5M28VGUfs&t=30s



09. 08. 22 r. Warszawa.

Pieniądze z KPO oddalają się od Polski w szybkim tempie.

  • Nie martw się. Polska jest w dobrych rękach.
  • Cóż znaczą te papierki kolorowe …
  • Chyba nie łudzisz się …
  • … Pamiętasz jak Ojciec powiedział, że LGBT będzie uciekało z Polski ?
  • Ekskrementy.

A ekstramety są wydalane.



10. 08. 22 r. Szczecin.

Jedziemy do Szczecina. Niewiele mówimy, niestety. Nie spieszymy się.

  • Co by było, gdybyście jechali szybkim autem ? Jechałbyś 130, czy 180 ?
  • Wszystkie pióra by Mi zwiały.
  • …….. – śmiech.
  • To się odezwałem.
  • Ty zapisałaś i dziękuję.
  • ……. – roześmiałam się na całego. 

Kiedy zapadła cisza, po kilku godzinach jazdy bardzo żałowałam, że jednak nie rozmawiamy.

  • Dawno nie jechałem tak spokojnie.
  • Oj Piotr, Piotr …
  • Ojciec ma z tobą tak wielki dylemat, jesteś tak nieposłuszny …
  • Ojcze, przez te 5 dni w Szczecinie nie będziemy rozmawiać – wyrywam się z nadzieją. 
  • Więcej optymizmu, córko.

Wiem, że Ojciec nie przepada za tym panem (K.Jackowski), ale ten pan miał ostatnio ciekawe  wizje …

  • Ojcze, czy te jego wizje są prawdziwe ?
  • Szkoda słów na to.
  • Ale ma dar od Boga.
  • Ale co potem z nim robi ? Potem za to rozliczamy.
  • Dar zobowiązuje, a co on z tym robi ?
  • Gdyby się modlił, ten dar działałby dla dobra.
  • A tak działa dla gacka.
  • Nie ma pokory … 
  • Zafascynowany przed lustrem.
  • … No i co ? Maniuśka, dalej będziesz go słuchać ? – Piotr do mnie sarkastycznie.
  • Moje ulubione słowo to Homiel, a drugie maniuśka.
  • ……….. – uśmiecham się szczęśliwa. 

 

Prosta droga prowadzi cię do celu.

06. 08. 22 r. Warszawa.

Siedzimy na kawie, próbuję zacząć rozmowę, szukam dobrego pytania.

  • Jezus powiedział Faustynie, że zniszczy najpiękniejsze miasto w Polsce, zmiecie je w pył jak Sodomę i Gomorę. To oczywiście Warszawa. 

Dzienniczek; „Pewnego dnia powiedział mi Jezus, że spuści karę na jedno miasto, które jest najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej. Kara ta miała być [taka], jaką Bóg ukarał Sodomę i Gomorę.

https://www.facebook.com/KolorHistorii
  • Nie uderzył żaden meteor jak w Sodomę, ale zauważ, że faktycznie zniszczona w pył. Została zmieciona. Ponoć Warszawa była pełna brudu, aborcja itd. …. Ale powiedzmy sobie szczerze, wiele takich miast wtedy było … Paryż, Londyn, jeszcze gorzej niż Warszawa. Więc dlaczego Warszawa ?
  • Dzisiaj Berlin stokroć gorszy, jak i liczne inne …
  • Czy Chrystus był czegokolwiek winny ?
  • Zapłacił.
  • ??? …. Czy w takim razie chodziło o to, żeby Polska zapłaciła ?
  • Odkupienie.
  • Maryja z Trevignano mówi ponoć, że zachód i północ Polski będą zniszczone …
  • A co Ja ci mówiłem odnośnie Polski ?
  • A gdzie ona jest ?
  • Wysoko nad chmurami. Czyli jest bezpieczna ?
  • Który kraj ucierpiał na Drugiej Wojnie najgorzej ?
  • Niemcy ? Nie. Rosja ? Nie.
  • Mówię ci, Polska.
  • Dlatego wyniosę ją ponad inne narody.
  • Dlatego to się już dzieje, dla wielu niezrozumiale.

Przypomina mi się rozmowa na temat katastrofy smoleńskiej, to też było odkupienie w jakimś sensie.

15. 09. 2016 r. Oglądaliśmy o nowych ustaleniach dot. katastrofy smoleńskiej. 
- Danina Polski na przyszłość. 
- Teraz płaci, by być w przyszłości chroniona. 
- Jak to ?  
- W Niemczech będzie się palić, w Europie będzie się palić, tu będzie zielono. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/26/danina-polski-na-przyszlosc/ 

A także rozmowa o wojnie w Ukrainie …

W TV pokazano zabitych ludzi leżących na ulicach ukraińskich miast, wstrząsający widok. 
- Są ofiarą na nowy początek. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/09/12/sa-ofiara-na-nowy-poczatek/

Zawsze chodzi o nadchodzącą przyszłość … O nowy początek.

  • Pytam się Ojca, co dalej przed nami … – Piotr.
  • Prosta droga prowadzi cię do celu.
  • ???
  • Co myślisz o wizjach twojej córki ?
  • ……… – zaczynam w myślach analizować, o które wizje chodzi.
  • Było biuro. Był Edziu. Wszystkie inne, ale wszystkie zbieżne.
  • Wszystkie świadczą o jednym. O drastycznej zmianie w naszym życiu.
  • A ksiądz Skrzypczak ma rację ? Że ten miecz to mówienie o Bogu ?
  • Ojciec śpiewa ci „Chciałabyś ? Chciała … „
  • ……… – no i nie wiem jak to zinterpretować.
  • Kocham tą sytuacje, kiedy siedzimy przy tej kawie i snujesz swoje teorie, swoje rozważania.
  • Ja też mam kawę i słucham i rozważam.
  • Zastanawiam się, czy nagiąć Moje do twoich.

Myślę, że miecz jako słowo to jedyne rozsądne rozwiązanie.

 

Jahwe jest moim Bogiem.

04. 08. 22 r. Warszawa.

Dzień zaczyna Piotr od słów …

  • Od wczoraj słyszę ….
  • Jahwe jest moim Bogiem.

Zamyślił się, a ja nie pytałam.


Wieczorem. W trakcie oglądania wiadomości w TV …

  • Widzę mapę Polski w Niebie, z daleka od Unii i Rosji … Widzę napis PIS nad tą mapą jak się rozjeżdża, litery zaczęły się od siebie oddalać i widzę ręce jak wzięły drut złoty i ściągnęły napis z powrotem razem.
  • Taaak, ale czy to chodzi, że się PIS nie rozpadnie, czy Polska ?
  • ……… – cisza, ale pomyślmy. Jeśli PIS by się rozpadł, to Polska byłaby naprawdę w niebezpieczeństwie.

Ciekawe, ale podobną wizję miał już wcześniej, wtedy miało dojść do rozpadu koalicji prawicy i nie doszło …

Wystarczyło obejrzeć Wiadomości do końca, aby wkurzyć się na maksa. Piotr na egzorcyzmy poszedł bardzo stanowczym i zdecydowanym krokiem. Godzinę później powiedział ciekawą rzecz. Walczę o PIS, żeby się nie rozpadli. Zobaczyłem nazwę PIS jak litery się rozsuwają P I S. To je ściągnąłem w jedno z powrotem, skleiłem i jeszcze drutem kolczastym związałem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/05/uczynie-cie-wiecznie-mlodym/ 
  • Ojciec mi mówi, że pracownicy, którzy zostali w firmie …
  • Czeka ich nagroda.
  • Jaka ?
  • Zobaczysz.


05. 08. 22 r. Warszawa.

  • Ojciec cię pyta jak się czujesz.
  • Soczek (burak) reguluje ci cały organizm.
  • …….. – roześmiałam się.
  • Ojciec mówi, że wiele leków to placebo.
  • Dlaczego lekarze tego nie wiedzą ?
  • Podważyłabyś ich pewność w farmaceutykę, bo ludzie wróciliby do tego, co pierwotne.

I zaraz dodał, że lekarstwa są ważne i pomagają. Jednak najwyraźniej są lekarstwa, które mogą być z powodzeniem zastąpione ziołami.

  • Mandarynka zawiera sporo fosforu i więcej witamin niż grejpfrut i pomarańcza razem.
  • Jak twoje dziąsła ?
  • Krwawią …
  • Słyszę aloes...

Wytłaczany sok z mandarynek, który również kupiliśmy … Jestem zdziwiona, że nasza dzisiejsza rozmowa to porada lekarska. Zdziwiona i wdzięczna.

  • Kupiłbym dużo soków, ale nie ma gdzie trzymać. Może jeszcze jednak lodówkę kupić … ?
  • Nic nie rób. Trwaj w tym stanie jeszcze przez chwilę.
  • Nie wchodź w nic nowego, zrozumiesz kiedy to „już”.
  • Niech to wszystko dotrwa do końca, narobisz się niepotrzebnie.
  • Widzę jak twój organizm z białego robi się czerwony, ten burak ukrwawia twoje mięśnie, wszystko …
  • Bo jałowo się odżywiałaś, urozmaicaj swoją dietę.
  • Jesz zbyt jednorodnie, banan jest dobry na jakiś czas, ale nie codziennie.
  • Dzisiaj rozmawiamy nie duchowo.
  • …….. – uśmiecham się szeroko.
  • Jałowo, stąd te problemy.
  • Dużo łatwiej byłoby Covid zwalczyć, dużo łatwiej włosy by się trzymały.
  • Nie kłóć się z nim, on w jedzeniu ma rację, a wiesz dlaczego ?
  • Bo Ja mówię przez niego, on czuje Mnie.
  • Edziu też jadł jałowo …
  • Edziu żyłby ponad 100 lat, ale musiał odejść dla celu przebudzenia go (Piotra).
  • To jest ofiara.
  • To uderzenie miało sens …
  • Dostałem uderzenie w serce, potem sprawdziłem w internecie od czego i zobaczyłem reklamę soku z granatu, a poniżej buraka, tak trafiłem … Dziękuję Ojcze – Piotr wzruszony.
  • Mi wystarczy jak powtarzasz; Jahwe jest Moim Bogiem.
  • . Wiele rzeczy Mi mówi Piotr, których nie słuchasz.
  • Jedną z rzeczy, które nosi na sobie jest to, że nikt go nie słucha.
  • Nie słucha tam i nie słucha tutaj …
  • Znasz tą przypowieść o Troi ?
  • … Kasandra ?
  • Nikt nie wierzył, a mówiła prawdę.
  • ……… – robi się gorąco.
  • Jeśli chodzi o temperaturę … Najgorzej nadejdzie.
  • Będą się ludzie smażyć, tak gorąco będzie.

Jest pewna kwestia w AJ, która nurtuje mnie cały czas. 

11 Potem ujrzałem niebo otwarte: a oto – biały koń, a Ten, co na nim siedzi, zwany Wiernym i Prawdziwym, oto sprawiedliwie sądzi i walczy. (…) 14 A wojska, które są w niebie, towarzyszyły Mu na białych koniach – wszyscy odziani w biały, czysty bisior. 15 A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim uderzyć narody: On paść je będzie rózgą żelazną i On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu Wszechmogącego Boga

Co znaczy ta rózga, ten miecz ? Przecież nie dosłownie … Przecież w rzeczywistości nie zejdzie z nieba na koniu i nie będzie machać mieczem … Gdzie miałby niby zejść, w Jerozolimie ? W Warszawie … ? Miałby szaleć po ulicach ? … Dość idiotyczne … 

Obejrzałam i olśnienie.

Homologizacjadostosowanie Kościoła do oczekiwań człowieka. Nie człowieka do dekalogu, ale dekalog do człowieka. Przywrócenie porządku to przywrócenie właściwego miejsca dekalogowi. Jak to zrobić ? Słowo to też miecz, dlatego wychodzi z ust jeźdźca …

- Obudź się … powiedział mi Ojciec. 
- Niech drżą przed tobą tak jak będą drżeć przed mieczem. 
- ???!!! 
- „Me imię w tobie jest- … to Szechina ? 
 - Niech ci będzie. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/05/najlepsze-przed-nami/ 

Ojciec mówił do Piotra często …

- Wyciągnę cię za tego filara.
- Ale po co ? Ja nie jestem do tego, żeby mówić o sobie.
-  Będziesz mówił o Mnie. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/17/krzyz-to-nie-rzecz-to-symbol-milosci-boga-do-czlowieka-oddal-siebie-i-syna-za-ludzi/
- Będziesz mówił o Mnie.
-  Ojcze, nie będą mnie słuchać – Piotr niepewnie.
- Zrobimy tak, że będą cię słuchać. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/06/08/bedziesz-mowil-o-mnie/
- Wyobrażasz sobie, że żyje prorok i go wskażę gdzie jest ?  
- Wyobrażasz sobie, że Bóg wysłał swojego proroka, że jest i będzie czynić cuda ?
- Wyobrażasz sobie ?   
- Więc wyobraź sobie, że tak będzie, a za nim i przed nim światło. 
- Wyobrażasz sobie ? Objawi się nagle.  
- Objawię Moją siłę w nim. 
- Będzie mówił o Mnie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/07/01/objawi-sie-nagle/ 

Boże Narodzenie, życzenie Ojca ….

Z okazji Świętowania Rocznicy Narodzenia Chrystusa  poprosiłam Ojca o życzenia dla wszystkich tu obecnych …  Usłyszałam ….

Wtedy zrozumiałam, że nawet w takich chwilach myślimy wyłącznie o sobie. Życzenia dla nas ?

Życzę nam wszystkim, byśmy Ojcu dali radość.  Życzę nam wszystkim, byśmy w tych dniach nie myśleli o nas, a pomyśleli o Nim. Myśląc o Bogu, na chwilę ten świat uczynimy spokojniejszym i piękniejszym.

Nie musisz mówić głośno, Ojciec cię słyszy.

30. 07. 22 r. Warszawa. Część 2.

Myślałam, że moja wizja z rękami Ojca to metafora. Dzisiaj wydaje się, jakby miały być naprawdę. Chyba, że widzenie Piotra … to znowu metafora.

  • To raczej w przyszłym roku, albo później – moja głowa już analizuje.
  • Pomyśl o wizjach twojej córki.
  • ? – jakich ?
  • Że zrobi olbrzymią choinkę.
Wczoraj ciekawą wizję miała nasza córka. 
-Śniło mi się, że tata ubiera największą choinkę jaką widzieliśmy dotąd. Zajmowała połowę salonu – … a salon mamy naprawdę duży. 
-I co ? 
-I tylko tyle ? 
-Tylko. Ubierał i był szczęśliwy. Była olbrzymia i przepiękna. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/11/21/zgaszenie-swiatla-to-co-pozniej-bedzie/ 
  • O czym to świadczy, Ola ?
  • Że Piotr będzie na świętach.
  • W czasach kryzysu taka choinka ?
  • Hmm …. – zastanawiam się i nie wiem.
  • Ja nie mogę być i Eliaszem i Henochem – Piotr nagle.
  • Byłeś ! – już mnie zaczyna denerwować.

Coś sobie przypomniałam …

  • Jezus wyraźnie powiedział, że Jan Chrzciciel był Eliaszem.

 MT; 11; 13 Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. 14 A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. 15 Kto ma uszy, niechaj słucha!

  • Skoro powiedział, tak jest.
  • Jan jednak wypierał się, że jest Eliaszem.
  • Wypierał się. To, że się wypierał, nie znaczy, że nie był.
  • Zobaczyłem kwadraciki i odhaczone „ptaszki”. Jak na liście wyborczej. Przy każdej krateczce imię. Widzę odhaczone Melchizedek, Eliasz, Henoch, kilka niewyraźnie innych, jakieś z von …
  • Dużo masz tych kwadracików ? – pytam zmęczonym głosem.
  • Z 10. Ty też masz z 10.
  • A mogę spytać o twój najstarszy kwadracik ?
  • Nie możesz.
  • Naciesz się tym, co masz. Masz więcej niż niejeden prorok.

  • Ojcze, te ręce … Czy przyjdziesz po Piotra ?
  • A czy ty za dużo nie chcesz wiedzieć ?
  • ………
  • Znowu widzę Polskę na złoto i wysoko. Ojciec drzwiami pancernymi przygniótł te kraje, które chciały Polskę ściągnąć na dół.

Dzisiaj 30 lipiec, rocznica śmierci Edzia.

  • Zobacz, minęło już 5 lat od śmierci Edzia – Piotr się zadumał.
  • Nie śmierci. Przejścia. Tak lepiej.
  • … Hmm … – ciągle o tym zapominamy, nie śmierci, a przejścia. Ogromna różnica.
  • Edziu coś mówi … – Piotr z oczami pełnymi zadziwienia …
  • Chciałbym już do Domu.
  • ??? !!!
  • Ale jestem do końca przy mamie, jestem jej to winny.

Waham się i waham …

  • Ojcze, ta wizja z rentgenem, czarno-biała …
  • Czarno na białym, oczywiste.
  • ……… – zaskoczenie. Chciałam spytać, czy jest prawdziwa. Nie zdążyłam.
  • Czarne i białe to jednoznaczność.
  • To bardzo głębokie.
  • Wooow … Ciekawe, co ? – mówię do Piotra.
  • Bardzo ciekawa wizja. Kapitalnie to pokazali, w życiu bym na to nie wpadła …
  • Wiesz co nosisz w sobie, Ola.
  • Jakie to dziwne … – pomyślałam.
  • Nie musisz mówić głośno, Ojciec cię słyszy.
  • Dlatego jest Ojcem.

Kupiliśmy dzisiaj trochę ciastek. Dawno tego z rozsądku nie robiliśmy. Miałam wyrzuty sumienia.

  • Dobrze, że kupiłeś. Potrzebowałeś rozpalenia codzienności.
  • Dobrze, że dałeś Ojcze.
  • Już nie bądź taki. Zrób też dobrej kawy.
  • … Mam wrażenie jakbym szedł na rzeź. Tak skazańcy przed wyrokiem dostawali jeść, co chcieli.
  • Może nie na rzeź.
  • Wyraźnie Ktoś chciał, abym kupił te ciastka.
  • I nie Ktoś !
  • Ojcze, chcesz nas utoczyć przed końcem ? – śmieję się.
  • Ja bym się tak nie zagłębiał, bym jadł.

Zwracam uwagę na artykuł …

Naukowcy nie kryją swojego zdziwienia tym, co dzieje się na pograniczu Ekwadoru i Kolumbii. Tamtejszy kompleks wulkaniczny, uznany za wygasły od 160 tysięcy lat temu, nagle zaczął się uaktywniać. Czy dojdzie do erupcji ? https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2022-07-30/budzi-sie-wulkan-ktory-uznano-za-wygasly-az-od-160-tysiecy-lat-naukowcy-sa-zdziwieni/?fbclid=IwAR0-qc3WJ2KZNAAHL2uQiDBrydPFu9CVpO1QgqBoYYy7fIHqZvtkj5SydMk

Anioł podniósł laskę i uderzy w ziemię i wzbudzi te, co śpią - … wulkany. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/20/a-zaczelo-sie-o

Nie ma przypadkowości, wszystko zaplanowane.

30. 07. 22 r. Warszawa. Część 1. 

Czekałam niecierpliwie, kiedy będziemy mogli spokojnie porozmawiać. Po wczorajszych wieczornych wizjach Piotr padł jak kłoda, dzisiaj jest w lepszej formie.

  • Ta twoja wizja wczoraj z dymem …
  • Putin jest trzymany sztucznie … Mam wrażenie, że to taki „żywy Lenin”, rozumiesz ? A Miedwiediew … Widzę go jak dużo je, bawi się …, ochlapus …. Wiesz co czuję ? Hitler przed upadkiem w bunkrze … Tam też się bawiono, świętowali …

Zamyśliłam się. Pisałam akurat …

07. 02. 22 r. Warszawa. 
- Widzę jak szybko nadciągają ciemne, brązowe chmury. Wojna nadchodzi.
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/30/nauke-czas-zaczac/

Od wizji do wybuchu wojny minęło zaledwie 14 dni.

  • Ojcze, czy będzie to szybko ?
  • Jak napiszesz szybko, to będą pytać „co dalej ?”.
  • A oni nie mają iść do ciebie, tylko do Mnie.
  • ……. – to prawda.
  • Wyraźnie widzę spadający meteoryt. Spada po przekątnej. Ten dym przyjdzie ze wschodu …,  Rosja, Azja …

Słucham uważnie, Piotr mówi o uderzeniu coraz częściej, ale na razie nic na to nie wskazuje.

  • A w tej łodzi byłem sam.
  • Bo choć jesteście razem, to jego walka.

  • Chyba wszystkie gacki są przy mnie, nie mam na nic siły. Wczoraj dwaj rzucili się do mojej szyi i jak wampiry zaczęły mnie gryźć. Wiesz jak to wszystko wygląda ? Pamiętasz ten film o UFO ? „Independence day II” ? UFO matka i jak latają wokół niej małe statki ?
  • Tak ….
  • One krążyły, ale interesowała mnie tylko matka.
  • Kim jest ta „matka” ?
  • Szatan.

Hmm …. Porównywanie do wybranych scen oglądanych filmów jest świetną metodą do pełnego zrozumienia. Gdyby Piotr tego nie robił, nawet mnie trudno by było sobie wyobrazić, z czym się naprawdę zmaga. 

  • Zobacz, siedzą przy tobie, nie idą do innych.
  • Hmm … To znaczy, że chyba dochodzimy do punktu kulminacyjnego.
  • Czy dasz radę dzisiaj ? – … z egzorcyzmami.
  • Jak nie, jak tak … ? – zażartował smutno.

Piotr pociera się po policzku.

  • Nie goliłem się dzisiaj. Tak mi Homiel powiedział …
  • Nie gól się. Robię za żonę, Ola ci powinna powiedzieć.
  • ???!!! – nie przyszło mi do głowy. Ale faktycznie, tak był wyczerpany wczoraj, że może powinnam.
  • I to Homiel kazał mi zgłosić szpital do sądu.
  • Sami z siebie nie zapłacą.

Wzdycham ciężko. Kto by przewidział … Szpital to nasz stary klient, płacił nieregularnie, ale w końcu płacił. Nasze wzajemne relacje biznesowe były poprawne, znaliśmy się od wielu lat i wiedzieliśmy jakie są zasady. Niestety, zatrudniono nowego dyrektora, który najwyraźniej płacić nie lubi. Faktura powinna być uregulowana w marcu, do dzisiaj tego nie zrobiono. Telefony, prośby, napomnienia nic nie dały. Sąd to ostatnia nadzieja …


Piotr się wzruszył nagle …

  • Nie masz pojęcia, co teraz widzę. Widzę jak z innego wymiaru, daleko w kosmosie otwiera się przesłona i wychodzą ręce Boga. Wysuwają się w stronę Ziemi bardzo szybko, ale im bliżej Ziemi, tym wolniej i zmniejszają się do wielkości Ziemi. Obejmują ją, wchodzą w nią …
  • Jak moja wizja ? – zelektryzował mnie od razu.
  • Te ręce … To będzie niesamowite. Otworzy się przestrzeń, inny wymiar przestrzeni w Kosmosie i wychodzą ręce w stronę Ziemi, są wielokrotnie większe od Ziemi, ale maleją – jest pod wrażeniem i wcale się nie dziwię. Po mojej wizji to spać z wrażenia nie mogłam, tak było to fascynujące.
  • Jak byś opisał te ręce ?
  • Były śnieżno-białe, gdzieniegdzie przezroczyste. Wszyscy będą to widzieć.
  • Ojcze ! – płakać mi się chce, bo tak bardzo tego pragnę.
  • Ojciec pokaże się właśnie ten sposób ?
  • Prawdziwe „wejście smoka”, co ?
  • Powiem więcej, na horyzoncie widzę wielki trójkąt z okiem Boga …
  • Nie ma przypadkowości, wszystko zaplanowane.
  • Wszystko zamierzone.
  • Jak myślisz …. Czy ktoś wtedy powie, że to fatamorgana ?
  • Że to iluzja ?
  • Nie da się. Ola, damy czadu ? Damy wielki popis, Ola.
  • I flaga tęczowa wróci na właściwe miejsce.
  • Ojcze, ale nawet po takich rękach wielu nadal nie uwierzy … Sam mówiłeś.
  • Nie będą chcieli patrzeć i to dla nich to światło zgasimy.
  • Ja ich stworzyłem i Ja zrobię co uważam za stosowne.
  • Ja pozbawię ich tego, co im dałem.
  • …………. – mocne.
Grafika przygotowana przez p. Karola. Dziękuję 🙂

CDN …

Ważą się losy ostatniego bastionu chrześcijaństwa.

28. 07. 22 r. Warszawa.

Miałam ciekawą wizję, której nie rozumiem. Głos Kogoś poradził mi, abym w szpitalu zrobiła prześwietlenie rtg. I od razu znalazłam się w szpitalu. Starym, prawdopodobnie przedwojennym, ponieważ zwróciłam uwagę, że siostry – pielęgniarki były ubrane dość dziwnie, ubrane jak przed II wojną światową. https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,szpitale-w-polsce–historia–polskie-szpitale-sprzed-100-lat–zdjecia,galeria,92491895.html Musiałam być już po rtg, ponieważ stały w kręgu (4-5 osób), a jedna z nich trzymała w ręku zrobione zdjęcie. Cierpliwie tkwiłam z boku czekając na diagnozę, ale kiedy zaczęły się dziwić i komentować, sama byłam zaciekawiona, co takiego widzą. Zajrzałam im przez ramię … Typowe zdjęcie rentgenowskie, ale na tle mojego szkieletu widniał wielki krzyż, a nad głową coś jak aureola … Też się zdziwiłam … Jedna z nich jeszcze mówi …

  • Ma ukryte stygmaty.
  • ??!!! … – znowu się zdziwiłam, ja tego nie zauważyłam. Po chwili radość mnie przepełniła.

Cała ta wizja była czarno biała, niewyraźna i zaczynam po wczorajszych słowach wątpić, czy z dobrego źródła.


Na kawie.

  • Wczoraj przed snem leżałem na łóżku i słyszę …
  • Weź okulary.
  • Wziąłem.
  • Weź księgę Henocha.
  • Wziąłem.
  • Włóż rękę i przeczytaj.
  • Zrozumiałem, że mam włożyć na „chybił trafił”, to zrobiłem. Trafiłem, gdzie opisywano, że wokół tronu Ojca są czterej aniołowie.

Rabbi Iszmael powiedział: Anioł METATRON Książę Oblicza powiedział mi: Powyżej nich wszystkich są czterej Książęta wielcy, nazywani Czuwającymi i Świętymi, najbardziej wyniesieni, najchwalebniejsi,

  • Święte Chajjot ? – mówię od razu.
-Sprawdź co znaczy Chajot. Słyszę Chajot.  
-To przecież te 4 istoty wokół tronu Ojca z AJ ! 
Pytałam o nie wcześniej. Czyli to aniołowie !  https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/22/swiete-chajjot/
  • Czy ci aniołowie też schodzą na Ziemię ?
  • Nie.
  • Ciekawe jak się to ma do Metatrona.
  • Metatron to lotny oficer.
  • ??? Jak lotna brygada ? – pomyślałam.

Wieczorem. Oglądamy TV …

  • Ojcze, kiedy wojna w Ukrainie się skończy ? – pytam z żalem, bo żal serce ściska, gdy się  ogląda.
  • Jest druga wojna, ważniejsza.
  • ??? Gdzie ?
  • Z Unią. To cię powinno interesować.
  • Tu się toczy ważniejsza wojna.
  • ??? Aaaa … jaka ? – jestem zaskoczona. 
  • Tu się ważą losy ostatniego bastionu chrześcijaństwa.
  • Tyle mam ci do powiedzenia dzisiaj.
  • Dużo gorsi od (Tusk) są ci, którzy za nim stoją.
  • Używają pieniędzy w całości, żeby wzniecić kampanie przeciwko tym, którzy są przeciwko nim.

Zapisuję każde słowo zdając sobie sprawę, że Ojciec patrzy na świat przez zupełnie inne szkiełko. Zupełnie innym kategoriami się kieruje, niż człowiek.

  • Wiesz co widzę ? Rosja zacznie się palić. Widzę straszny dym, który idzie na Polskę.
  • To coś się stanie z Polską ?
  • Nie. To jest tak, jak gdzieś daleko się coś pali i widzi się potem dym. Nie martw się o Polskę, jest bardzo wysoko.
  • Mam nadzieję, że Rosja nie zaatakuje Polski.
  • Nie sądzę, zbroi się, nie widzisz ? Może coś innego zaatakuje.
  • Ale chodzi o to …, aby nikogo nie atakowała już, w ogóle … Szczególnie Polski – zaczynam się plątać.
  • Szczególnie w ogóle.
  • Nagle za oknem zobaczyłem dym z Rosji, pożoga tam będzie – tłumaczy mi.
  • A Polska … ? Cała jest złota, wyniesiona została przez Ojca do góry … Tusk to taki farbowany lis … Będzie się chciał widzieć, że jest za ludźmi, ale widzę jak Morawiecki kopie go w tyłek i Tusk spada z wysokości na samo dno. Uderza o ziemię i się rozpada, zostaje z niego skorupa. Wyskakują gacki z niego. Wiesz jak teraz wygląda ? Jak ten paskudny kot bez sierści.
  • To jest nieuchronne, bo Ojciec tego nie chce.
  • To się stanie też niebawem.
  • . Oby jak najszybciej – stękam w duchu.
  • Coś się musi stać z Polską, bo widzę Ursule von der Leyen z rozdziawioną szeroko buzią. Ma otwarte usta z niedowierzania … Zobaczyłem tron Kajfasza z „Pasji” jak na koniec został przepołowiony na pół, rozpadł się …

Zamilkliśmy. Chyba wszyscy jesteśmy zmęczeni „wojną” o ostatni bastion … Lecz, czy jest inne wyjście, jak po prostu trwać w prawdzie ?

  • Widzę siebie na łodzi, stoję w łodzi i odpycham się kijem. Dopływam do brzegu.
  • Do tego brzegu z plecakiem ?
  • Nie, tam był złoty piasek, a tutaj jest zielona trawa.

Żaden lament nie powstrzyma tego, co nadchodzi.

27. 07. 22 r. Warszawa.

Wczoraj późnym wieczorem konto się wypełniło, jest na pensje … Piotr w dużo lepszej formie.

  • Mam ostatnie kredyty, do stycznia będę płacić.
  • Eee … To nic się z tobą do stycznia nie stanie – machnęłam ręką.
  • Szkąd ( nie „skąd”) wiesz, szkąd wiesz – Ojciec zażartował.
  • Sztąd, że Ojcze lubisz wszystko zamykać – żartuję także.
  • To prawda, lubię.
  • Jeśli masz te kredyty do stycznia, to święta będą po staremu.
  • Nie.
  • Dlaczego nie ?
  • Do tego czasu coś się stanie. To będzie zwiastun tego, co nadchodzi.
  • …….. – wyciągam zeszyt i zapisuję.
  • Piszesz po Moim Synu, ale niech tam …
  • ……… – moja ręka w powietrzu się zatrzymała …

Nastał czas, że musiałam kupić nowy zeszyt. Na półce leżało ich mnóstwo, ale pewna okładka przyciągnęła mój wzrok już z daleka.  Kupując nie wiedziałam, że w środku mam tak … 

Notując po raz pierwszy pomyślałam nawet; O cholera ! Piszę po Jezusie ….

  • To święte słowa.
  • Dyskutować z Bogiem …, to cudowne – rozczulam się. 
  • Wielu dyskutuje, ale nie słyszy odpowiedzi.
  • Ola, a Ja Jestem !
  • Wooow …. – niby to oczywiste, a jednak dreszcze przechodzą…

Przerwa na kilka łyków kawy …

  • Miałam męczący sen, znalazłam się w obcym mieście i się tam pogubiłam, zmęczył mnie …
  • To miasto to nie Ja stworzyłem.
  • Kto cię tam wprowadził ?
  • Ten, kto chciał wzniecić w tobie niepokój subtelny.
  • Musisz nauczyć się to rozdzielać, co jest dobre, a co złe.

Zwróciłam uwagę na subtelny. Sam sen był kolorowy, dość spokojny, w dzień, chodziłam i szukałam budynku pewnego, a jednak poczułam się strasznie zmęczona, bo nie mogłam trafić, nikt na mnie nie zwracał uwagi. Niepokój to główny ślad, że to nie od Ojca.

  • A ja miałem świetny sen. Byliśmy na wielkim statku transportowym. To był masowiec, który zacumował w ciepłym jakimś miejscu. Chciałem się wykąpać i wskoczyłem do wody. Ty mnie obserwowałaś z góry. Zanurzyłem się raz, potem drugi i wystrzeliłem jak delfin, ale bardzo wysoko, ponad 100 metrów w górę. Ty oczy wytrzeszczyłaś, bo ja już w tej górze zostałem. Unosiłem się w powietrzu i żeby było mi lżej, ktoś mi podsunął pod tyłek stołek. Cudowne uczucie i wtedy ty mnie obudziłaś … – miał wyraźny do mnie żal.

Wieczorem.

Siedzimy przed TV … Oglądamy w Polsacie program publicystyczny „Punkt widzenia”, pada zdanie (socjolog Andrzej Rychard), na które gwałtownie zwracam uwagę.

  • Polska się speryferozowała.

Zaczynam się śmiać, bo Ojciec znowu miał rację. Polska będzie na peryferiach.

- Polska będzie na peryferiach, które będą centrum. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/12/zaszokuja-cie-rzeczy-ktore-nadejda/ 
- Wygląda to źle, ale nie martw się. 
- Powiedziałem peryferia, ale to dobre dla tego kraju.
- Sami sobie szkodzą wysysając Polskę na peryferia. Zaufaj Mi. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/14/wyglada-to-zle-ale-nie-martw-sie/

Oglądamy też o Ukrainie.

  • Czuję, że amerykanie chcą jakiegoś układu z Polską, chcą jakby tu stworzyć swój stan – Piotr zamyślony.
  • Przypomnij Mi, co się wysyła na zło ?
  • ???!!! Drugie zło ?
  • A gdzie jest prawdziwe zło ?
  • Skąd się wszystko bierze ?
  • Hmm … Nooo … W takim razie to dobrze dla Polski ?
  • Na razie tak.
  • Wiesz co …? Ewidentnie będzie zdarzenie jakieś wielkie i wszystko może gwałtownie zmienić.
  • Pamiętaj o wizji, pamiętaj o oknie.
  • Żadna broń, żaden lament nie powstrzyma tego, co nadchodzi.
  • Lament … – zamyśliłam się.
- I wziął Ojciec swoje niesforne dzieci i na nowo ulepił – p. s. potop biblijny. ... 
Coś mi się wydaje, że Ojciec ma swoje plany – Piotr 
Jak to zrobicie ? - pytam, ponieważ właśnie zrozumiałam, że Fatima mówi o czymś więcej niż wojna. 
-Patrz. To koronka specjalnego przeznaczenia ... 
- I przywołał dzieci do porządku, a one stały i płakały https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/17/i-przywolal-dzieci-do-porzadku-a-one-staly-i-plakaly/

https://ps.bz2.pl/S31_Lm_Ksiega_Lamentacji/Lm_04.htm

  • Zobaczyłem twarz Von der Leyen … 
  • . Zaprzedana swojej grupie.
  • Rozmowy z nią nie mają najmniejszego sensu.
  • Ta grupa to jacyś …. masoni, Ojcze ? – … czy może po prostu partia ? Wynika z tego, że sama sobą nic nie stanowi. 
  • To są durnie, córko..
  • ……… – roześmiałam się.
  • Wiesz, że zwierzęta wyczuwają trzęsienie ziemi ? … – Piotr nagle.
  • Wiem.
  • Tak ja wyczuwam trzęsienie ziemi w naszym życiu. Zobacz jak ten czas leci, znowu mamy rocznicę ślubu za miesiąc … 
  • To wyjedźmy gdzieś. – śmieję się.
  • Proponuję spędzić ją w trójkę.
  • Ojcze, czyżbyś przyjął jakieś ciało ? – Piotr fantazjuje.
  • Rozważam … Ciekawe, czy Mnie rozpoznasz …
  • Dla tej chwili warto żyć.

Oj warto, warto i to jest możliwe. Przecież już raz tak było, w warsztacie mechanicznym.

- Ale mnie Ojciec w konia zrobił ... W tym zakładzie mechanicznym wyszedł taki kapciuch, taki prawie kloszard, taki dziadek obdarty, koszula mu wychodziła… I on mówi do mnie, żebym pogodę zmienił, bo mogę. Wmurowało mnie w podłogę ! Mówi „zrób pan coś z tym” … Ale Ojcze jesteś … – zabrakło mu słów. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/09/konik-z-jezdzcem-sieje/