Nie namawiaj, nie przekonuj. Zostaw.

13. 01. 23 r.

Piątek zaczyna się przezabawnie. Rano wybieraliśmy się na poranną mszę. Piotr  budzi mnie o 6.15.

  • No co tak wcześnie ?! Przecież idziemy na 8 – mam pretensje.
  • Mieliśmy na 7.
  • Na 8 ! – jestem uparta.
  • No dobra, niech będzie na 7 … – rezygnuję po chwili, bo i tak już nie zasnę.
  • Dlaczego zmieniłaś zdanie ?
  • ………. – wzruszam ramionami, nie chce mi się tłumaczyć.
  • Nie oczekuj głębi od baby
  • Coooo !!!!???? – udaję, że się oburzyłam.
  • Miałeś Mnie nie zdradzać.
  • To nie może być Ojciec … – myślę sobie szybko, bo „baby” ?! 
  • Rozmawia z podrzędnym aniołem.
  • To sami sobie napiszcie tą książkę, jak nie ma głębi …
  • I coś narobił ?
  • ……….. – śmieję się.
  • Muszą cię lubić … – Piotr do mnie.
  • Booo … ?
  • Pamiętaj, żartuje się z kogoś, kogo się lubi.
  • Cuda przy piątku.

Cuda, cuda, cuda …, że można tak z Bogiem rozmawiać.


Po mszy, na kawie było już całkiem poważnie …

  • Gdy brałem opłatek, usłyszałem …
  • Uczyniłem i zachowam, podtrzymam i uratuję.
  • Tak jest zapisane w księdze, tak powiedział Ojciec, gdy Metatron był atakowany przez inne anioły.
Wieczorem Ojciec znowu kazał mi kartkę wyciągnąć z księgi. Wyciągnąłem i czytam jak aniołowie nie chcieli, aby powstał człowiek, a Ojciec mówi 
… Uczyniłem i zachowam, podtrzymam i uratuję”. 
Ojciec kazał mi się nad tym zastanowić. To moja historia w pigułce. 
Wtedy przybyło trzech aniołów Posługujących: UZA, AZA i AZAEL21 i oskarżali mnie22 w moim imieniu na wysokościach i mówili przed Świętym, niech będzie błogosławiony: Czyż nie powiedzieli słusznie Riszonim23w Twojej obecności: ‘Nie stwarzaj człowieka ponownie’? Święty, niech będzie błogosławiony, odpowiedział im mówiąc: ‘Uczyniłem i zachowam, podtrzymam i uratuję’. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/05/25/swiat-bozy-o-tobie-nie-zapomni-2/ 

Rozmawiamy o Polsce, gdy nagle Piotr o Tusku …

  • Namiestnik Tak mówi teraz Ojciec …  Wiesz co to znaczy namiestnik ?
  • ……… – odchylam się na krześle w zastanowieniu.
  • A czyje interesy pilnuje namiestnik ?
  • Tych, którzy go mianowali.
Dziękuję Ojcze za Tuska … – mówię teraz nie będąc do końca pewną, czy to jednak nie zwykły przypadek. 
-Taki mały prezencik. 
-???!!! 
-Łatwo się zdefiniował, on jest na posłudze grupy biznesu zachodniego. 
-Jego kolega jest taki sam, ale się nie ujawnia. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/01/13/tam-dokad-zmierzasz-wszystko-jest/ 

Namiestnik ? Słowa Von the Leyen to potwierdzają; obiecałeś nam wrócić jako premier. Nic dodać, nic ująć.

  • Czy ten pan dojdzie do władzy ?
  • Absolutnie nie.
  • Jest pustym manekinem.
  • I każdy, kto wejdzie w niego, rządzi tym kimś.

I to widać jak na dłoni …

  • . „216” się zbliża, mamy już z górki … Zobacz, będziemy wtedy w Szczecinie … Przypadek ? – Piotr. 
  • Czy to dotyczy dni, czy dat …
  • Nic nie dzieje się przez przypadek.
  • Hmm …. Ja podchodzę do tego na spokojnie. Córka nie wierzy w „216” …
  • Zostaw to przyszłym zdarzeniom.
  • Nie namawiaj, nie przekonuj. Zostaw.

 

51 przemyśleń nt. „Nie namawiaj, nie przekonuj. Zostaw.”

  1. Chciałam odnieść się do dzisiejszej dyskusji dotyczącej wymiany zdań Pani Oli z Anie.

    Anie, w mojej subiektywnej opinii, czytając różne Pani komentarze , wierzę w Pani dobre intencje i dostrzegam jak ważny jest dla Pani Bóg, tradycja, msza święta, sakramenty święte i odnoszę wrażenie,że traktuje to Pani z bardzo dużą powagą i tego samego oczekuje Pani od innych.

    Czytając z kolei komentarze innych czytelników mam wrażenie,że każdy z nas jest wyjątkowy i ma swoją indywidualną, wyjątkową relację z Bogiem. Dzięki temu możemy wzajemnie wiele się od siebie uczyć. Dodatkowo sam Ojciec pokazuje tutaj swoje różne oblicza: to pełne powagi ale również to pełne poczucia humoru i spontaniczności.
    Ja z natury jestem raczej lekkoduchem, nieco impulsywna, „w gorącej wodzie kąpana ” przez co czasami trudno mi skupić uwagę podczas modlitwy czy mszy świętej, łatwo się rozpraszam, mam sto myśli na minutę. Pani komentarze uczą mnie,żeby starać się bardziej, „mocniej” zaangażować w poszczególne elementy mszy świętej, dostrzegać ich piękno, bardziej wsłuchiwać się w słowa kapłana. Czasami jednak w niektórych Pani komentarzach wyczuwam pewną „nagdorliwość” – to oczywiście moja subiektywna opinia. I myślę sobie,że jeśli ktoś inaczej przeżywa msze świętą, inaczej się modli czy nie pisze słowa opłatek z wielkiej litery to nie znaczy,że lekceważy Ojca czy nie traktuje poważnie i z szacunkiem mszy świętej bądź sakramentów tylko ma trochę inną, indywidualną relację z Ojcem.

    Myślę też, że najczęściej do nieporozumień na różnych płaszczyznach dochodzi z powodu błędów komunikacyjnych. Czasami trudno dobrze ująć, to co chcemy przekazać drugiej osobie zarówno za pomocą słowa pisanego czy podczas komunikacji twarzą w twarz. I pewnie nie raz tutaj na blogu właśnie z takich powodów ktoś mógł w zły sposób odczytać intencje drugiej osoby czy poczuć się niezrozumianym. Może i w tym przypadku było podobnie?

    1. 47 Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. 48 Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.

      Dziękuję .
      I proszę mi wierzyć ,że też jestem lekkoduchem 🙂
      Któremu ,,wiele zlecono ,,

      ..i..boję się chłosty.
      Bo każdy musi być tego świadomy .

  2. Jeju trzy dni bez telefonu (utraciłam go i nadal nie mam), a tu takie rzeczy…..
    Kusił, kusił…. Cierpliwie do końca. Miał swój plan i od początku do końca trzymał się jednej wersji…. Dopiął swego? Oczywiście… Teraz czerpie pełną satysfakcję, że mu się udało….
    A co na to Ojciec? …. Nie jestem Bogiem ale skoro Bóg odczuwa emocje poprzez nas (potwierdził to) jest mu najzwyczajniej w świecie przykro.
    Z powodu danej nam wolnej woli nie może za bardzo interweniować.

    Każdy kto swoimi czynami, słowami powoduje bezpodstawnie u innych, że ten czuje się „gorszym” dzieckiem Bożym przyczynia się do służby czarnemu a nie temu co boskie. I prawdopodobnie robi to nieświadomie. Myśli osoby prowokującej przesiąknięte są podpowiedziami tych z dołu. I choćby „najbliżej” ołtarza i Boga nie działa na chwałę bożą.
    Kto ma oczy przeczyta i zrozumie.

    1. Ech…
      Panu Bogu jest na pewno przykro .
      Ale nie z powodu naszych emocji .
      Dziękuję Ci Aniu .
      Można się sporo dowiedzieć po tych odpowiedziach .
      Dziękuję

    2. „Kusił, kusił…. Cierpliwie do końca.”
      „Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć”

      „Oskarżyciel naszych braci jest genialny w podpowiadaniu oskarżeń. Najpierw ciebie oskarża wobec siebie, a potem innych. Taki jesteś duchowy, a tu grzecha masz. Zrobiłaś coś nie tak i już nie dorastasz do ideału, który został ci nałożony. Jeśli się skupisz na sobie, to już jest tragedia. Taką pomocą z radzeniem sobie z tym jest powiedzenie mu: no i co z tego?”
      https://youtu.be/M2bB1kePy4I. ( 21 min. )

      „Nie gorsz się więc niczym, ani nie dziw się temu co widzisz lub zauważasz, starając się strzec duszy swej w zapomnieniu tego wszystkiego.” – to jest to: no i co z tego?

      Też nie napisałabym o Bożym Ciele z małej litery. Opłatek z małej litery to ten na stół wigilijny, nie konsekrowany. Ale to mnie nie gorszy.

      Dlaczego określenie” święta ” jest ironiczne? – taka święta ale.. kto to podpowiada?

      Dziś malowałam paznokcie i jednocześnie odmawiałam różaniec. Mieszanka próżności z brakiem szacunku do świętości? – a może to moja codzienność taka jaka jest, do której zapraszam Boga, nie od święta i nie w specjalnych warunkach.
      Ofiara jaka jest składana na ołtarzu jest uobecnieniem ofiary złożonej na Kalwarii, a jakie tam były warunki, słowa i okoliczności? – Maryja niczym się nie zgorszyła, a ci co się zgorszyli uciekli.
      To pokazuje, że Bóg wchodzi nawet w nasz największy grzech i to On go zwycięża, a nie my dlatego krzyż jest jest Jego chwałą.
      Ja mogę chcieć się zmienić, postanawiać, że już od dziś będę święta ale to trwanie w Nim i przy nim mnie zmienia, a nie moje starania.

      1. Skoro już prawie wszyscy z naszej gromadki zabrali głos, to jeszcze ja.
        Dobrze że każdy z nas tutaj może być sobą bo to nas ubogaca i daje do myślenia. Przecież o to chodzi żeby się rozwijać. Ścierać i rozwijać. Każdy z Was wnosi tutaj dużo dobrego. Każdy! I jeżeli niechcący coś się tu zawinie złego – to Ojciec wyprowadza z tego jeszcze większe dobro. I każdy ma rację oczywiście z własnego punktu widzenia bo o rozwój indywidualny tu chodzi a nie grupowy. Każdego przemyślenia ja osobiście przerabiam i próbuję wyczuć intencje. Czasami to pracuje we mnie a czasami od razu nie działa. Różnie bywa. Staram się nie oceniać. Raczej doceniam. Dziękuję wszystkim za Wasze różne punkty widzenia bo to mnie dokształca. Zapala lampki lub gasi entuzjazm…

        Jeśli mogę coś dodać nt Pani Oli i Pana Piotra jako zwykły szaraczek to chcę podkreślić że Oni nie mieli tyle „szczęścia” co ja wychowując się od dziecka w katolickiej praktykującej i wierzącej rodzinie. To dużo zmienia. Bardzo dużo! Nawyki to nasze drugie ja. Ja to mam darmo dane. Inni muszą wypracować, sami zdobyć. Poza tym nie nam oceniać szacunek wobec Najwyższego innych….
        Jak to zważyć?
        Prawdziwi czciciele w Duchu i w Prawdzie zaprawdę są wśród Nas.

      2. No …ale starania też są ważne .
        Wymodlone ,wykleczone, wyszeptane .
        ,,to trwanie w Nim i przy nim mnie zmienia,,
        To staranie się i adorowanie Go.
        Dziękuję Aga.

      3. Dlaczego określenie” święta ” jest ironiczne? – taka święta ale.. kto to podpowiada?
        Dziś malowałam paznokcie i jednocześnie odmawiałam różaniec. Mieszanka próżności z brakiem szacunku do świętości? – a może to moja codzienność taka jaka jest, do której zapraszam Boga, nie od święta i nie w specjalnych warunkach.

        A co na to Anie54? Czy mogłaby sie do tego odnieść ?

        1. Pozornie zwykłych ludzi, którzy mają możliwość rozmawiania z Bogiem. Słowo w słowo.

          Pozornie zwykłych
          …a jednak niezwykłych
          Duża na nich ciąży odpowiedzialność ,bo o dusze ludzkie tu chodzi.

          Dziękuję Tomek”Dlaczego określenie” święta ” jest ironiczne? – taka święta ale.. kto to podpowiada?
          Dziś malowałam paznokcie i jednocześnie odmawiałam różaniec. Mieszanka próżności z brakiem szacunku do świętości? – a może to moja codzienność taka jaka jest, do której zapraszam Boga, nie od święta i nie w specjalnych warunkach.

          Chcę…bardzo chce wierzyć ,że podpowiada to sam Pan Bóg .
          Pan Bóg ,który zna mnie lepiej niż ja sama siebie znam ,bo mówił już do mnie po imieniu moim w łonie mojej matki .
          On wie o mnie wszystko jaka byłam ,jaka jestem i jaka będę ….
          Często dopuścił na mnie zło i utrapienie po to żebym zrozumiała że liczy się tylko On .
          Szukam ludzi ,którzy czują podobnie .
          Dla których Cześć i Chwała i oddawany szacunek i praca i miłość do Pana Boga jest sensem życia bo nie są już z tego świata .
          Chociaż żyć na tym świecie jeszcze muszą bo taka jest Wola Pana Boga .
          I wszystko co ludzkie nie jest im obce .
          …i zazdraszczam Aga podzielności uwagi .bo ja zawsze chciałam tak odmawiać Różaniec i nijak nie mogę bez tych koralików .Jak Ty to robisz .
          Niesamowite 🙂
          Modlę się ustawicznie ,wiecie tak zwyczajnie ,tak w myślach .
          Koronki ,litanie odmawiam ale bez jakiegoś szaleństwa .
          Naprawdę …nie jestem gorliwa.
          Ale pomyślałam …zapytałam Ducha mojego Sw. i postanowiłam
          Nie będę fałszywa ,nie będę obłudna ,nie będę pobłażliwa dla siebie .
          Msza Święta jest najważniejsza bo jest to Ofiara Męki Pana Jezusa.
          owszem …to też pamiątka i uczta ale dopiero na końcu .
          Na,, Baranku Boży ,, kiedy Kapłan odłamuje kawałek Hostii i upuszcza Ją do Kielicha następuje śmierć i zmartwychwstanie . Więc jak tu nie klękać .!
          Komunia Święta jest zmaterializowanym Ciałem Pana Jezusa…podawanym mi tylko do ust przez Święte ręce Chrystusa .
          Ksiądz to Jego zastępca .Więc jak tu nie klękać .!
          Może i pisze rzeczy oczywiste .
          Ale mnie one zachwyciły kiedyś .
          Ta mistyka mnie zachwyciła i to ciągle trwa .
          Najświętszy Sakrament kiedy jest wystawiony adoruje tylko w postawie klęczącej .cokolwiek by się nie działo
          Choćby Ksiądz nakazywał tańczyć ja klęczę bo mam przed sobą Żywego Boga .
          Przechodząc przed Tabernakulum klękam i wykonuje znak Krzyża bo mam przed sobą Żywego Boga.
          Tam w Miejscu Świętym w Tabernakulum jest Żywy Bóg .
          Więc boli mnie bezczeszczone miejsce święte przez dzieci Boże te tak przez Pana Boga ukochane.
          I….i …mogę sobie tylko popisać ,pogadać i czekać kiedy ludzie jednego ducha spotkają się ….
          Grzeszni …prości…nie znający modlitw na pamięć (tak jak ja ) mówiący Różaniec Święty w różnych sytuacjach …i miejscach .Zwyczajni ludzie .
          Ci biedni ,którzy wiedzą ,że na rachunki tylko potrzebują …że Pan Bóg da ile potrzeba .I ci bogaci co wiedzą ,że mają ale to co mają i tak im będzie odebrane .

          Pewnie znowu opisałam się i przynudzam.
          Przepraszam .
          Dziękuję Pani Olu ,że pozwoliła Pani na te wpisy …i jeszcze raz Przepraszam wszystkich .

      4. Też nie napisałabym o Bożym Ciele z małej litery. Opłatek z małej litery to ten na stół wigilijny, nie konsekrowany. Ale to mnie nie gorszy.
        Ciekawe, ale Faustyna pisała opłatek i hostia z małej litery.

        1. Sw.Siostra Faustyna pisała a
          siostry potem przepisywały
          W wydaniu które mam z 1983 chyba roku zupełnie inaczej jest duża litera pisana .
          Inaczej są dużą literą Słowa Pana Jezusa pisane .
          Najpierw miałam książkę nowo zakupioną, potem dopiero zakupiłam stare wydanie i bardzo mnie to zastanowiło i dokładnie sprawdzałam .
          Więc druk i drukarze też swoje robią .
          Błędem jest sugerować się słowem drukowanym .
          Proszę zawsze mieć to na uwadze szczególnie teraz kiedy Pani myśli o swojej książce .
          Dla Sw. Siostry Faustyny .
          Hostia i Opłatek były sensem życia .

          1. Anie, odnośnie dzienniczka św. Faustyny nasuwa mi się jeszcze jedna myśl. Całkiem niedawno, pod koniec 2022 przeczytałam Dzienniczek w całości po raz pierwszy w życiu. Przyniósł on bardzo dobre owoce. Jednak w zderzeniu ze świętością Faustyny zaczęłam mieć momentami trochę negatywne przekonanie na swój temat bo dostrzegłam, jak wiele mi do niej brakuje, jak wiele muszę w sobie poprawić… Że chyba nigdy tak głęboko nie poczuje mszy świętej, a przede wszystkim uderzyła mnie jej pokora. Ja z kolei mam tendencje do wpadania w gniew. I zaczęło mnie to trochę przytłaczać. Zbiegło się to w czasie z moim wyjazdem na rekolekcje ignacjańskie. Podzieliłam się tym z moim przewodnikiem duchowym. W trakcie rekolekcji, modlitwy w milczeniu Ojciec dał mi do zrozumienia z pomocą przewodnika duchowego,że gniew jest wbrew pozorom moim atutem i pomagał mi w każdej mojej walce duchowej. Oczywiście trzeba nad nim panować ale nie należy traktować go jedynie jako wadę i fiksować się na tym żeby go wyeliminować. Usłyszałam też w trakcie rekolekcji ,że Bóg kocha mnie taką jaką jestem i nie muszę na siłę dążyć do świętości bo jedna Faustyna już była 🙂 a te podszepty, które mówiły mi o tym,że jestem ciągle zbyt mało doskonała i fiksowaly mnie na gniewie pochodziły od złego. Nauczyłam się żeby nie stawiać sobie na siłę przesadnie wysokich wymagań i na siłę nie dążyć do świętości. Może zły próbuje również Panią fiksować na tym żeby być coraz bardziej i bardziej doskonalszą ? Tak sobie oczywiście tylko gdybam w oparciu o moje doświadczenia.

          2. Sylvia .
            A bo może ja tak pisze jak szalona .
            Wszystko tak wyolbrzymiam .
            Lubię być taka pobożna bo nie dla siebie i dla innych to robię .
            I uwierzcie ,że wiele jest takich osób albo jeszcze gorszych 🙂 spotykam ich często zamodlonych .
            wyglądają prawie jak na pokaz .
            Ale gdy widzę ich w pustym kościele bez ludzi przypadkowo też się tak zachowują .i widzę wtedy do Kogo przyszli . Komu oddają Cześć i Chwałę .
            Dużo jest takich osób .
            Ja piszę tylko o sobie .
            Naprawdę tylko o sobie .

            Dziękuję Sylvia

  3. Jest Niedziela, jest telenowela brazylijska :). Po kolei:
    *Anie wystosowała zarzut “Czy Msza Święta i Opłatek tak mało dla Pani znaczą?”
    *Pani Ola używa określenia ‘pani jest „święta”’.
    *Anie odbiera to jako ironię. P. Ola doprecyzowuje swoje intencje – to nie była ironia.
    *Maria porównuje opinię Anie na temat mszy/opłatka do postawy faryzeuszy w kwestii zrywania kłosów w Szabat..
    *… dalej już nie czytałem

    Moja opinia (taka odhumanizowana, wyobrażam sobie, że jestem Reptilianinem), też po kolei:
    *Zarzut Anie uważam za nietrafiony. Po pierwsze występują różnice w percepcji wiary (wrażliwości w kwestiach wiary). Po drugie dopuszczam instrumentalne użycie słów typu msza, jako reprezentantki zbioru typowych mszy np. w zestawieniach statystycznych, ale też na co dzień, tym bardziej w dzienniku/pamiętniku.
    *Określenie ‘pani jest „święta”’ w tym kontekście nie wydaje się neutralne, ponieważ jest częścią odpierania zarzutu. Taki jest nasz język, nieprecyzyjny, interpretację ułatwia barwa głosu i wyraz twarzy.
    *Powyższe zostało chyba wyjaśnione.
    *Użycie porównania do postawy faryzeuszy uważam za logiczny błąd tzw. skali. Faryzeusze powoływali się na paragraf jak urzędnicy. To większy kaliber niż subiektywna kwestia oddawania czci, chociaż tu wyolbrzymiona.

    Podsumowując, szkoda gadać. Pozwólmy każdemu być sobą bez zbędnego oceniania tych przecież subiektywnych postaw.

    1. *… dalej już nie czytałem

      a może szkoda .
      Warto czasem poczytać do końca .
      W każdym razie dziękuję za odpowiedź

  4. Mnie też zdziwiło jak wcześniej Piotr na Eucharystie powiedział opłatek. W Starym Testamencie Bóg zawsze wymagał od Żydów szacunku do siebie i Był pod tym względem bardzo surowy. Ponieważ Bóg przebywał między nimi, więc wymagał od nich czystości i świętości. Nie wszystkim można było wchodzić do Świątyni i dotykać Świętych rzeczy. Byli do tego Upoważnieni Kapłani i Lewici.
    Księga Samuela 6:6-7
    Gdy przybyli na klepisko Nakona, Uzza wyciągnął rękę w stronę Arki Bożej i podtrzymał ją, gdyż woły szarpnęły. 7 I zapłonął gniew Pana przeciwko Uzzie i poraził go tam Bóg za ten postępek, tak że umarł przy Arce Bożej.
    Trudno więc mieć pretensje do Chrześcijan, że z takim szacunkiem odnosimy się do Eucharystii, która jest Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa. Pan Bóg zasiadł na Niebiosach a Ziemia jest podnóżkiem Jego Stóp. Zostawił nam Ducha Świętego, oraz Ciało i Krew Swojego Syna do spożywania, żebyśmy osiągnęli Życie Wieczne. Będąc w Kościele zostaliśmy uczuleni na to, że Ciało i Krew Pana Jezusa jest największą świętością, więc nie można dziwić się że jak Piotr używa słowa opłatek to brzmi to trochę dziwnie. Kiedyś była tu rozmowa na temat ludzi, którzy modlą się leżąc krzyżem i pani Ola trochę dziwiła się czemu to ludzie robią, bo Ojciec tego nie wymaga, a Ojciec powiedział że tacy też muszą być.
    Są też ważne słowa wypowiedziane przez Pana Jezusa .
    1 Kor 11,23-27
    26 Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. 27 Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej.
    Według mnie wszystko musi być wyważone i każdy ma swoje przemyślenia i swoją ścieżkę wiary. Wszyscy jesteśmy grzeszni, bo tylko Ojciec w Niebie jest święty, ale przecież możemy wyrażać swoje zdanie i starać się zachować zdrowy rozsądek.
    Więc chyba porównywanie Anie do Faryzeuszy jest mocno przesadzone.

  5. Sory, ale trochę mnie ubawiła ta dyskusja- przepychanka o swoich racjach między p. Olą a Ani,i przyszła mi na myśl słowo… faryzeusze… niby byli tacy pobożni wszystko wiedzieli o Bogu święte księgi czytali a kiedy przyszedł Pan Jezus to Go nie rozpoznali ,P Olu z pozycji z jakiej Pani pisze z Pani spostrzeżeniami się zgadzam ,Ani też ma rację ale myślę że powinna trochę się zreflektować i nie czepiać się jak faryzeusze tego przysłowiowego kłoska który Jezus zrywał w sobotę.a zastanowić się nad sensem tego co tutaj na tym blogu doświadczamy i z Kim mamy zaszczyt być tak blisko

    1. Maria przychodzi taki czas ,kiedy tak się już wie ,że sprawy Pana Boga są ważniejsze nad swoje sprawy .
      Bardzo mnie boli wtedy, jak widzę, jak bezczeszczone jest Imię Boże i Miejsce Święte .
      Nie mogę pojąć jak można być tak fałszywym ,tak obłudnym .
      I może faktycznie za bardzo od lat wyczulona jestem na to .
      Przepraszam jeśli widzicie we mnie faryzeusza ,że nie czujecie się komfortowo z moim pisaniem .
      Przykro mi …bo faryzeusz kojarzy mi się z nienawroconym żydem ,zatwardziałym w swoim wyznaniu ,które nigdy nie uznało Pana Jezusa jako Mesjasza .
      Ja przecież taka nie jestem .
      Czasem upominam i proszę o okazywanie szczególnej Czci i Chwały Panu Bogu Najwyższemu .Okazywanej poprzez Mszę Świętą i Wiarę Katolicką
      Czy naprawdę nie ma tu nikogo kto mnie rozumie .
      Czy naprawdę widzicie we mnie tylko faryzeusza ?

        1. Przepraszam Pani Olu proszę nie brać tych słów do siebie ani do nikogo dla kogo jest oczywiste że do niego nie są .
          Uważam ,że nie dotyczą tych którzy tu się wypowiadają .
          A co do tych co milcza to nie wiem .
          Pisałam ostro i ogólnie .
          Wydawało by się , że drobne rzeczy takie jak słowa ,ubiór ,zachowanie są nie istotne .
          Ale przecież lex orandi, lex credendi
          prawo modlitwy prawem wiary
          To z takich drobniutkich rzeczy składa się nasz świat, z drobniutkich słów .
          Ubiór i zachowanie świadczy za nami bądź przeciw nam ..
          To wszystko składa się na to co widzimy i co w sercu mamy .
          Jak mamy spokój w duchu to i spokojne i pewne będzie nasze zachowanie .
          Człowiek z tatuażami z dumą będzie nosił swoje tatuaże przekonany ,że są piękne .
          Protestant z dumą będzie wierzył tylko w Słowo Boże przekonany że tylko Ono .
          Ateista z dumą będzie wierzył ,że w nic nie wierzy .
          Buddysta zaś znajdzie komfort w sobie medytując nad sensem życia doczesnego .
          I tak dalej …i dalej
          Ja Katolik Kościoła Rzymskokatolickiego obrządku łacińskiego inaczej Kościoła zachodniego (taka nazwa oficjalna)
          będę Chwalić Pana Boga z Wiarą i Nadzieją na Życie Wieczne .
          Będę bronić mojej Świętej Wiary jak tylko potrafię najlepiej , w swoich czynach i słowach .
          Ważne żeby wyraźnie określić siebie i Wiarę swoją poznać .Każdy ma swoją drogę, która składa się z takich drobnych spraw .
          Niby nic, a te sprawy są jak ziarenko piasku .Niby nie groźne ale robi się problem jak wpadnie pod powiekę oka .
          Takie ziarenko małe
          a szkodę zrobi .
          …a tak na marginesie .
          Czy ja pisałam tu kiedyś ,że mój synunio pierworodny to buddysta jest a teraz jakiś taoista czy coś .
          Nie nie …nie myślcie ,że jestem taka zatwardziała .
          Bo nie jestem 🙂
          Wolna Wola .
          Niebo albo Piekło …mamy wybór jeszcze za życia .
          Resztę Pan Bóg sam osądzi .
          W Liście Jakuba czytamy :
          ” Cudzołożnicy3, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. .
          (Przyjaźń ze światem przedstawia Autor jako cudzołóstwo wobec Boga.)
          Tak sobie czasem rozważam …czy potrzeba podobania się wszystkim ludziom w imię ,,miłości bliźniego ,,.
          Podobania się kosztem swoich przekonań . To też jest ta przyjaźń ze światem ? Czy już nie ?

      1. jestem teraz na takim poziomie wiary że też mnie to bardzo boli ,ale co można zrobić nikogo się nie zmusi do nawrócenia czy zrozumienia sensu życia i wiary,w jednym z przekazów Ojciec chyba powiedział takie zdanie , że każdy ma swój czas na zrozumienie i n a nawrócenie,p.Oli syn też ma inne zdanie mimo że oni są tak blisko Ojca, moje dzieci też mają inne zdanie jak większość młodych dzisiaj ,zostało nam się tylko modlić i prosić Boga o łaskę nawrócenia nie namawiać nie przekonywać, zostawić czasowi bo skutek jest często odwrotny niż byśmy chcieli,pozdrawiam panią serdecznie i życzę wytrwałości w wierze

        1. nie namawiać ,nie przekonywać

          To myślicie że Święty Juda się mylił pisząc do nas te Słowa ;
          „20 Wy zaś, umiłowani, budując samych siebie, na fundamencie waszej najświętszej wiary, w Duchu Świętym się módlcie 21 i w miłości Bożej strzeżcie samych siebie, oczekując miłosierdzia Pana naszego Jezusa Chrystusa, [które wiedzie] ku życiu wiecznemu. 22 14 Dla jednych miejcie litość, dla tych, którzy mają wątpliwości: 23 ratujcie [ich]15, wyrywając z ognia, dla drugich zaś miejcie litość z obawą, mając w nienawiści nawet chiton15 zbrukany przez ciało.”

          A gdzie indziej tłumaczone tak :
          22.Jednych -chwiejnych -przekonujcie ,drugich ratujcie wyrywając ich z ognia ,innym okazujcie litość ,zachowując ostrożność z lękiem i (nawet unikając zetknięcia ) że skalaną przez ciało szatą.

      2. Faryzeusz nie zdawał sobie sprawy, że źle postępuje. Nie miał żadnej autorefleksji. Co więcej uważał, że wszystko dobrze robi, bo według zasad i pisma. Jezus nauczając łamał wszystkie zasady zwyczajowe. Spotykał się i nauczał wśród osób z marginesu społecznego, ucztował w domu celnika, uzdrawiał w szabat. Myślicie, że np. w całym życiu, rozmowie żaden z apostołów nie użył słów, które określilibyśmy dzisiaj jako łamiące sakrum.

        To co Ola opisuje, to zwyczajna proza życia z Ojcem. Pozornie zwykłych ludzi, którzy mają możliwość rozmawiania z Bogiem. Słowo w słowo. Bez udawania. Tak jak przebiega z dobrym znajomym, gdzie nie musisz się zastanawiać nad każdym wypowiedzianym słowem tylko płyniesz. Jak śpiewał T-Love w piosence Bóg.

        1. Pozornie zwykłych ludzi, którzy mają możliwość rozmawiania z Bogiem. Słowo w słowo.

          Pozornie zwykłych
          …a jednak niezwykłych
          Duża na nich ciąży odpowiedzialność ,bo o dusze ludzkie tu chodzi.

          Dziękuję Tomek

  6. Obserwuję z uwagą sytuację w Rosji i nadziwić sie nie mogę. Przypomnę pewne słowa;

    -Bunt Janczarów.
    Biografia Putina uświadomiła mnie, że on sam nie odejdzie, a prawdziwi patrioci nie mają szans dojść do władzy. Ludzie chodzą na wybory, ale i tak wybory są fałszowane.
    -Trzeba wiele ich nauczyć.
    -Rozpoznawać tyrana, docenić zjednoczenie.
    -To ostatnia wojna Putina.
    https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/17/gdyby-nie-ja/

  7. „Po mszy, na kawie było już całkiem poważnie …

    Gdy brałem opłatek, usłyszałem …”

    Mam takie pytanie .
    Czym jest dla was Pani Olu ta ,,msza ,,
    Jest tylko ,, mszą,, czy jest Msza Świętą.
    A czym jest ten ,,opłatek,,
    Dla mnie Msza Święta jest wyjątkową chwilą w której spotykam Żywego Boga pod postacią Chleba .
    Ten Chleb w postaci maleńkiego delikatnego Opłatka przyjmuję do ust aby Ciało i Krew Pana Naszego Jezusa Chrystusa chroniła dyszę moją na żywot wieczny .
    Wiele nazwisk mało ważnych i nazw pisze Pani z dużej litery więc zna Pani tą literę .
    Czy Msza Święta i Opłatek tak mało dla Pani znaczą ?.

    1. Dodam jeszcze ,że dla mnie może Pani
      ,,tusk,, albo ,,rosja,, albo inne tym podobne nazwy pisać z małej litery
      to mnie wcale nie razi 😉

    2. Czym jest dla was Pani Olu ta ,,msza ,,
      Jest tylko ,, mszą,, czy jest Msza Świętą.

      Pani Agnieszko wiem, że pani jest „święta”, ale proszę mi pozostać sobą. Każde z nas wie, że msza to szczególna chwila, ale nie muszę tego podkreślać za każdym razem.

      1. Dzisiejszy tytuł:
        „Nie namawiaj, nie przekonuj. Zostaw.”
        mówi wszystko w tym temacie, ale niektórzy mają z tym problem. Krzyczą, że rozumieją, a jednak nic nie rozumieją,
        nie rozumieją, że każdy z nas po swojemu idzie ( oczywiście jeśli idzie) drogą do Domu Ojca i nikomu nic do tego jak się modli, jak uważa, co sądzi i myśli, bo nic nie wie o drugim człowieku.

        1. „Nie namawiaj, nie przekonuj. Zostaw.”
          Tak Kazimierz masz rację .
          Każdy sam dba o swoje zbawienie .
          Każdy sam dba o swoją duszę .
          Każdy na swój sposób oddaje Cześć i Chwałę Panu Bogu .
          ….a diabeł krąży jak lew …i
          nie dajmy się mu zwieść …

          1. ….a diabeł krąży jak lew …i
            nie dajmy się mu zwieść …
            No właśnie z tym niektórzy mają problem, bo w zaparte idą, uważając, że oni mają rację i to tej ich racji wszyscy powinni się podporządkować. Są odporni na argumenty innych i nie zauważają, że prawie dali się zwieść. Nie będę tego dalej nazywał po imieniu, tylko jeszcze raz powtórzę:
            „Nie namawiaj, nie przekonuj. Zostaw.”
            i przy tym pozostanę.

        2. Rozumiem Kazimierz ,że poniekąd piszesz i o sobie .
          Wiadome jest ,że każdy drugiego ocenia poprzez siebie .
          Ja np chętnie słucham różnych argumentów .Jak tylko ktoś takie argumenty przedstawia .
          Na pewno nie zamykam się i nie oczekuje podporządkowania bo wysoko cenie Dar Wolnej Woli danej nam przez Pana Boga .
          A zdobywanie ,,racji,, jest chyba najmniej istotne .
          W Każdym razie dziękuję Kazimierz .
          Może masz rację .

      2. Pani Olu z całym szacunkiem dla Pani.
        Ironia co do mojej osoby wcale nie jest na miejscu .
        Ani nie jestem ,,święta ,,ani nawet ,,nabożna,, (jak tu kiedyś też napisano) .
        Zdziwiła by się Pani bardzo .
        Zapewniam ,że naprawdę bardzo .Tak jak zadziwiam wiele osób ,które mnie znają .
        Ja tylko upraszam o szacunek .
        Dla Osoby , którą podobno rzekomo państwo tu bardzo Kochają .
        I tyle …albo aż tyle .

        1. Ironia co do mojej osoby wcale nie jest na miejscu .
          To nie była ironia, a wniosek. Pani postrzeganie Nieba jest bardzo nabożny.
          Brak szacunku ? Pani żartuje teraz ?

          1. Jestem po prostu
            Pani Olu świadoma swojej Wiary .
            A z tą świadomością wiążą się pewne obowiązki .
            Nie jest to żadna świątobliwość ani nabożność .
            Wierzy się albo Nie wierzy
            Kocha się albo nie Kocha
            Jeśli się Kocha to robi się wszystko dla drugiego człowieka .
            Jeśli się Kocha Pana Boga robi się wszystko dla Niego .
            Dla nas Katolików najważniejsza jest Msza Święta. To jest największa forma oddania Czci i Chwały Panu Bogu .
            Poprzez Komunie Świętą jesteśmy w jedności z Panem Bogiem .
            Dla mnie to takie proste jest .
            Czyżbym pisała jakieś bzdury .
            Poprawcie mnie w takim razie .
            Miłość bliźniego to między innymi upominanie go jeśli widzicie ,że głoszę jakąś błędną naukę .

          2. A pomyślała Pani czasem ,że nie dla wszystkich może to być oczywiste ?
            A wręcz może to być drażliwe .
            Wielka to odpowiedzialność wasza .
            ….ale i tak was lubię 🙂

          3. A pomyślała Pani czasem ,że nie dla wszystkich może to być oczywiste ?
            Jestem pewna, że dla wszystkich tutaj wypowiadających się jest to bardzo oczywiste.
            Nie wiem co z tymi, którzy milczą 🙂

  8. https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/grupa-wagnera-zaatakowa%C5%82a-rosj%C4%99-wojsko-w-moskwie-walki-w-rostowie-rosjanie-strzelaj%C4%85-do-rosjan/ar-AA1cXFwC?ocid=msedgntp&cvid=a4a9504569214aa6ad4ad24ade0bf688&ei=42

    Może ta wizja sie właśnie sprawdza ?

    Widzę wybuch w Moskwie. Duży, Rosjanie dalej nie pójdą na Ukrainie. Bombardowania z czasem będą słabły. Oni
    sami stamtąd odejdą. Wycofają się, zmusi ich do tego sytuacja z Rosją. Sytuacja wewnętrzna. Słyszę
    wiadomość; najeźdźca został upokorzony.
    Wybuch ? – to mnie zainteresowało najbardziej.
    Duży wybuch w Moskwie, niedaleko Kremla.
    To Ukraińcy zrobią ?
    Hmm … Swoi. Widzę jak Rosjanie się wycofują z podkulonym ogonem. Część Ukraińców ochoczo będzie wracać,
    ale część zostanie w Polsce. Tu im lepiej.
    Jak ty to widzisz ?
    Widzę mapę i czerwone miejsca na mapie, które przejęli Rosjanie. One zmieniają się na jasny kolor, a potem się
    wycofują.
    A Putin ?
    Słyszę funeral.
    Kiedy ?
    Wszystko będzie szybko. Ukraina wygra, słyszę; sława Ukrainie. Mit upadnie, że armia rosyjska jest wielka.
    https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/25/pomysl-ja-zobacze/

Możliwość komentowania jest wyłączona.