Uzbrój się w cierpliwość.

08. 01. 23 r. Warszawa.

6.30 rano. Wreszcie wracamy do Warszawy.

  • Chciałem później wyjechać, ale usłyszałem …
  • Wstań.
  • Wiedziałem, że chodzi o wyjazd, ale mówię, że jeszcze pośpię i wtedy huknęło w szafę. No to wstałem.
  • Cieszę się, że wracamy.
  • Ja też się cieszę ! – …  miałam naprawdę dosyć.
  • Byliście razem, ale osobno – osobno, bo nie było sposobności na spokojne rozmowy.
  • Nareszcie jedziemy do własnego świata, Ojcze. 
  • Ojciec jest ciągle u Siebie.
  • Hmm ….

Padła mi strona na blogu. Chodzi o aktualizację certyfikatu SSL, na którą trzeba czekać do 72 godzin. Dostałam trochę maili z pytaniami co się dzieje … Fajne były to maile, pełne troski, niektóre pełne miłości do Ojca …

  • Dobrze wiedzieć, że się jest potrzebnym ?
  • Uratować jedną duszę, to uratować cały świat.

Nic nie mogę zrobić, tylko czekać.


Robimy przerwę na wiadomości. W radio informacja, że Polska znalazła się na liście krajów do zwiedzenia. To też oznaka wyniesienia Polski do góry. https://businessinsider.com.pl/lifestyle/podroze/cnn-polska-na-pierwszym-miejscu-listy-kierunkow-wartych-odwiedzenia-w-2023-r/t84995r

  • Mam dla ciebie niespodziankę – … do Piotra.
  • Już dostałem.
  • Nie myl z prezentem.
  • Hmm …
  • Ojcze, czy przed kwietniem powinniśmy zająć się jakimiś formalnościami ? – pytam.
  • Nie martw się zawczasu, pomyślałem o wszystkim.
  • Uzbrój się w cierpliwość.
  • Nie zawiedziesz się.
  • … A co nas czeka w ciągu tych 4 miesięcy ? 
  • Duuuzio niespodzianek – Ojciec zażartował.

Chwila ciszy …

  • Miałem wizję nad ranem … Córka znalazła w domu węża, patykiem chciała go przydusić, ale się wił i w sumie nie dała rady. Ja rzuciłem na niego szmatę, potem przyduszałem, ale on stawał się coraz mniejszy i mniejszy. Uciekał przede mną, przeniknął przez stropy i wpadł do kuchni i tam się schował. Dopadłem go i był wielkości centymetra, a wcześniej miał kilka metrów ! Zrobił się mikroskopijny i wbił się w podłogę, uciekł w dół, została po nim dziurka wielkości szpilki. Na koniec powiedział …
  • Przynajmniej truciznę zostawię po sobie
  • Tak powiedział, gdy wchłonął się w dół.

Do kuchni ???!!! Coś mnie tknęło …

24. 12. 22 r. Szczecin. 
Dzisiaj wigilia. Nakrywam do stołu. Kładąc talerze kątem oka widzę czarnego mężczyznę, który zszedł po schodach i przemknął w stronę kuchni. Zrobił to bardzo sportowo, szybko i zwinnie. Odwracam się odruchowo i wołam Piotra po imieniu myśląc, że to on … Nie odzywa się … Poszłam do kuchni, pusto. Kto to był ? Edziu ? 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/05/29/blogoslawieni-ubodzy/ 
  • Ta twoja wizja … Teraz wiem, że ta czarna postać, która przemknęła do kuchni, to na pewno nie był Edziu. Był cały czarny, ale normalny, żywy człowiek, twojego wzrostu. Człowiek cień, tak bym go nazwała … Energiczny, młody, sprężysty, bo przeskoczył stopień lekko, ale zdecydowanie.
  • W kuchni to był ostatni etap walki z gackiem …
  • To chyba on w takim razie, gacek …. Czy Edziu ? – pytam na wszelki wypadek.
  • To nie Edziu.
  • Razem mieszkaliście, zdwojone modlitwy, twoja córką przychodziła, jaśniej się nie da.

Zmroziło mnie. Pierwszy raz widziałam coś takiego na własne oczy. Kogoś z innej rzeczywistości.

To nie jest zdjęcie z tego momentu, ale tak dokładnie to wyglądało. Wnętrze naszego domu, naszych schodów i dopasowany cień.
  • Nie było gdzie mu się schować …
  • Ale do kuchni ?
  • Przeskoczył dwa stopnie, to jest odpowiedź dla ciebie …
  • Rzeczywiście, ostatnie stopnie załatwił za jednym zamachem, jakby się spieszył. Schodził jak człowiek, trzymał się nawet poręczy …, niesamowite …
  • Ten gacek to młody facet, miał z 25 lat na oko – jestem zdziwiona.
  • Co ci nie pasuje ?
Miałem wizję, dziwną. Zobaczyłem mężczyznę, który oblizywał się na widok jakiejś kobiety. Było w nim coś takiego, że od razu wiedziałem, że to gacek. Chwyciłem miecz i odciąłem język. Potem wkurzył mnie jeszcze bardziej i go mieczem nieco poharatałem. Chwyciłem go do góry, potrząsnąłem i przyłożyłem mu tak, że wypadł z niego jeszcze jeden gacek, który wyglądał jak młody mężczyzna, około 25 lat. Miał czarne włosy spięte do tyłu i czarne skrzydła. Kto to ten ze skrzydłami ? – spytał Homiela. 
-Kiedyś brat, dzisiaj wróg. 
-Nie masz litości. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/29/bog-ojciec-ma-swoje-plany/
  • Nooo … Jak to możliwe, że go widziałam ?
  • Jest ci to dane. Ty widziałaś, Piotr widział i jest załatwione.
  • Jak to możliwe, że można go było normalnie zobaczyć ?
  • Ojciec go odkrył.
  • Im więcej, tym większe potwierdzenie.
  • Już się zastanawiałaś, czy to nie przewidzenie.

To prawda. Widzisz coś dosłownie „nie z tej ziemi”, zastanawiasz się co widzisz i kiedy nie rozumiesz, łatwiej pomyśleć, że to przewidzenie.

  • Wiesz, że to nierówna walka.
  • Nie ??? – podnoszę głowę zza zeszytu i się uśmiecham.

W modlitwie „Przywróć odwieczny porządek” jest fragment, który też mnie zastanawia. Archaniele Michale stań na czele swoje niebiańskiego wojska w tej nierównej walce … Nierówna walka ? Kto ma przewagę; my, czy oni ?

  • Oni mają wszystko, a ty „tylko” Mnie.

Wąż z kuchni przypomina mi inną wizję.

24. 08. 22 r. Warszawa. Moja mamą źle się czuje od kilku dni. Wstaje rano i wymiotuje lub bierze ją na wymioty. Dodatkowo ma bardzo silne poty. Według Piotra w jelitach ma ranę od jakiegoś leku. Bardzo możliwe, bierze ich całą masę. Dzisiaj miałam sen w odcinkach. Jestem w rodzinnym domu i widzę trzy pokaźne węże. Chowają się i wychodzą, jeden po drugim. Próbuję je pochwycić, ale mi się nie udaje. Trzy różne jadowite, duże węże. Po obudzeniu jestem zmęczona. 
-Ciekawe co znaczą … 
-Kłopoty. 
-??? Ma to związek z chorobą mamy ? Jak jej pomóc ? 
-Mieszkanie musisz czyścić.  
-Ale jak ? 
-Tylko modlitwa. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/01/17/jahwe-jest-twoim-bogiem/ 

Obecność „cienia” musi oddziaływać na Krysię bezpośrednio. Zauważyliśmy, że choruje od wielu tygodni na różne choroby. Albo grypa, albo kręgosłup, albo depresja, albo co innego. Przyjechaliśmy i mieszkamy u Krysi od tygodnia. Oboje się modlimy codziennie, nawet kilka razy dziennie. Gacek w końcu zwiał jak przyłapany złodziej.

  • Zrobiłaś 3 ważne rzeczy.
  • ???
  • Przygotowałaś święta, zadowoliłaś rodzinę i brałaś udział w wygnaniu.
  • Ta rodzina polska …
  • Zwróć uwagę, że zobaczyłaś na sam koniec.
  • Dom zostawiłeś czysty, nie wierz w to, że jad zostawił … On by chciał …
  • Skąd on się tam wziął ? – pyta Piotr.
  • Niedokasłany do końca …
  • Niedokasłany ciekawe słowo – zamyśliłam się. 
  • Zwróć uwagę, złej sąsiadki już nie ma.

Nie ma na szczęście, ale jej złożyczenia musiały być bardzo silne. Tak silne, że ściągnęły do domu samego diabła, samego upadłego …


p. s. Kilka tygodni temu w TV w programie o analizie zagadek „nie z tego świata” zobaczyłam pewien film. Mężczyzna wynajął mieszkanie, które okazało się nawiedzone. Przeprowadził relację life pokazując widzom gdzie mieszka. Ktoś mu zwrócił uwagę, że kamera uchwyciła leżącą na łóżku dziwną postać. Ciekawe, ponieważ kiedy kręcił swoje video, nikogo w pokoju nie widział. Film był badany, analizowany i potwierdzono, że jest autentyczny. Umieszczam go tu celowo, aby pokazać, że nasz cień naprawdę jest.