09. 11. 22 r. Warszawa.
- Zdaje się, że w USA wygrają Demokraci.
- To dla was nie ma znaczenia.
- ??? … – już chciałam spytać, czy chodzi o nas, czy ogólnie o Polskę, ale Piotr machnął ręką, abym zamilkła.
Wieczorem.
Oglądamy film, ciekawy, więc jesteśmy skupieni. Jednak Piotr w pewnym momencie …
- Ktoś będzie cię szukał … Czuję to, widzę … Zobaczyłem dwie litery IP.
- ……….. – zdenerwowałam się.
- Ktoś będzie chciał z tobą porozmawiać.
- Nie znajdzie mnie, a poza tym nie mnie szuka, a ciebie.
- Czy ta zasłonka pomogła ci ?
- ……… – zmartwiałam. Jegomość !
Usłyszałam lekki hałas na zewnątrz, zostawiam go więc na chwilę i podchodzę do okna. Żeby nie zwracać na siebie uwagi, delikatnie tylko przesuwam firankę, aby sprawdzić co się tam dzieje. Okno wychodzi na zaplecze budynku, widzę tam nieduże podwórze i 10 metrów dalej mur. Zauważam, że z nieba delikatnie zaczyna spadać śnieg, białe duże płatki opadają powoli, majestatycznie, … piękna sceneria. Patrzę wyżej i widzę, że niewielki helikopter na dwie osoby opuszcza się na ziemię. Opada powoli tak jak te płatki śniegu i ląduje naprzeciwko mojego okna. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/10/16/wiedzieliscie-ze-tak-bedzie/
- Muszę zastrzec swoje IP – wzdycham ciężko.
- Nie bój się, płyń z wodą.
- Ja jestem rzeką.
- Czyli tak Ojciec chce ?
- Usłyszałem dicovered – decovered.
- Odkryty ? – spociłam się.
- Daj się unieść rzece, o nim nawet nie mówię …
- Powiedziałem „trwaj do sądu, a potem płyń” …
11. 11. 22 r. Warszawa.
Dzisiaj święto. Wstajemy w zwolnionym tempie.
- Ciekawe co Ojciec teraz robi. Pewnie popija sobie kawę, je rogalika z prawdziwej, białej mąki …, bez żadnego oleju palmowego … Dobrze to rozszyfrowałem Ojcze ? – Piotr zagaduje.
- Jestem przerażony, wszystko wiesz.
- Może wstąpicie na rogalika ?
- Nie ma jak Ojcze.
- Aaaa, zapomniałem.
- Ale Ty Ojcze możesz wszystko.
- Ale nie wbrew zasadom.
Ach …, te zasady … Nie można by tak raz je złamać ? Niby rozmowa pełna żartów, ale znowu nauka.
-Złote myśli będziesz pisała, więc czekaj na ten prezent. -Prezent od Ojca. -Hmm…. A nie można tak było z powietrza ? Jak już raz się zdarzyło ? -Czary są dobre u Szeherezady, a tutaj robimy zgodnie z Moimi zasadami. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/18/objawie-cie-swiatu/
-Szkoda, że nie możemy się zobaczyć, ale muszę trzymać zasady, rozumiesz ?
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/06/06/czy-chcesz-zeby-bylo-gorzej/
- … Ociec mnie stuka w ramię … – Piotr rozbawiony.
- Pamiętasz tą panią, która miała marzenie ?
- ??? … Aaaaa …. To było niesamowite ! Ona mówi, że jej największym marzeniem było zobaczyć na własne oczy Metatrona. No kto tak normalnie mówi, powiedz mi ! … – Piotr zszokowany.
- Była u mnie babka z banku, dyrektor oddziału. Znam ją od dwóch lat, mówi… - Właściwie to nie wiem dlaczego sekretarka umówiła mnie z panem. Nie miała tego robić, więc nie wiem. - Tak ? A ja powiem pani coś więcej, ja się z nikim nie umawiam i nie wiem po co się na to spotkanie zgodziłem. Zaczęła się przyglądać twojemu obrazowi, który wisi za mną. - Ma pan Jezusa… - Zna pani ten obraz ? - Taaaak. Interesuje się tymi sprawami. - Tak ? … Zaciekawiło mnie to. A wierzy pani w Boga ? - Wierzę. - A dlaczego ? - Bo Go widziałam. - Widziała Pani ?! Kompletnie mnie zaskoczyła. - Tak, ale nie wolno mi o tym mówić. - …Pomilczała chwilę. - Ale powiem panu coś. Jako dziecko widziałam białą postać w długiej szacie, wysoką, powiedziała, że jest Ojcem. Rozmawiam ze swoim aniołem, wierzę w anioły. Najbardziej lubię takiego anioła, który się nazywa (……). - Nie – mo – żli – we ! – powiedziałam wolno. Www.rozmowyzniebem.pl/wp/2019/09/27/izrael-narod-wybrany/
- Mowę mi wtedy zabrało.
- Udało nam się, Piotr.
- Jej marzeniem było, a tym masz świadomość – … że jesteś.
- Słuchałem, jak to rozegrasz.
- Powiedziałem, że Bóg lubi niespodzianki. Może pani spotka i nie będzie nawet o tym wiedziała. Nie zna pani chwili i czasu … W każdej chwili to może być … Tak jej powiedziałem na koniec.
Zamyśliliśmy się oboje nad „żartami” Ojca. Są nieprzewidywalne.
- Ojciec mówi do ciebie …
- Przez tą książkę musisz sobie zdawać sprawę, że 80 % jest niewykształconych.
- … Właśnie … – głęboki wdech wzięłam. Jakiś czas temu o tym myślałam, że muszę pisać prosto, żeby wszyscy zrozumieli.
- Widzisz, co znaczy intuicja ?
- Musisz pisać, jakbyś pisała do ludzi, którzy nie znają elementarza.
- To trudne …
- Otwierasz drzwi wiedzy … – Piotr pokazał rękoma …
- To jest zadanie dla ciebie, żeby umieć dotrzeć do ludzi.
- Czyli to już niedługo ta książka ?
- Przecież wiesz.
CDN …