25. 01. 16 r. Warszawa.
Rozmawialiśmy jak to Piotr bardzo się zmienił przez te ostatnie lata. Kiedyś prawie wielki grzesznik, teraz prawie święty.
- Homiel, którego Piotra lubisz bardziej, tego sprzed lat, czy teraz ?
- U mnie wszystko jest niezmienne.
- Wszystko mija, co ?
- Nie mija, ale rozwija.
- Twoja dusza się rozwija, twoja dusza wraca.
- Musi wrócić … bateria, która zasila tego giganta.
- Ty się nie rozwijasz, tu się naprawiasz.
- Ale byłem prawie na dole …
- Ty się zagubiłeś.
- Tak ?
- Pozwolono ci się zagubić – poprawił się Homiel.
- Homiel, co z ludźmi, którzy rodzą się np. w małej wsi w Indiach, Chinach i zostali wychowani w buddyzmie, hinduizmie i nie słyszeli o chrześcijaństwie ?
- Jest wiele religii, ale jeden Bóg.
- Ale jeśli uważają, że to jedyna słuszna droga ?
- Następnym razem muszą wybrać.
Żałuję, że nie udało mi się spisać dokładnie wszystkich słów, ale Homiel wytłumaczył, że człowiek poprzez religie uczy się, że celem człowieka jest Bóg.
Piotr w pewnej chwili zwrócił się do mnie …
- Wiesz, że Ziemia to selekcja ?
Wieczorem przeczytałam maila od syna, który jest na statku daleko od Polski.
Miałem dziwny sen. W naszym ogródku dziadkowie zakopali chrześcijan w ramach jakiegoś rytuału. No i atakowali nas inni wierzący, ja ich zabijałem. Potem chodziłem pomiędzy zwłokami. Jedne zwłoki otworzyły się i spojrzały na mnie i spytały, czy chcę porozmawiać o szatanie… wykręcił mi ręce. Powiedziałem;
- Nie dzisiaj, bo zajęty jestem.
26. 01. 16 r. Warszawa.
Jadąc autem Piotr wspomniał naszego znajomego, inteligentnego prawnika, który przez pijaństwo stoczył się na samo dno i już teraz nie żyje. Szkoda było patrzeć jak powoli, acz sukcesywnie upada. Patrząc na niego trudno było uwierzyć, że kiedyś pisał dla pewnego premiera sejmowe przemówienia.
- Szkoda, że przez pijaństwo się wykończył.
- Teraz już nie pije – odpowiedział Homiel – Aniołek.
No taaak, aniołek, bo nie pije.
Zaczęliśmy mówić o NIP.
- Po otrzymaniu wielomilionowego kredytu szef musi czuć się wyjątkowo pewnie.
- Żre nieswoje jak pasożyt.
- Dorobek wielu pokoleń przejada.
- Czy sprawa Piotra może to zakończyć ?
- To Ojciec uprawia pole, a nie ty.
- Ty jesteś motyką …
- Ty jesteś narzędziem.
Pokazał starszego mężczyznę chodzącego po polu i motyką wycinającego chwasty.
- Pole ciągle trzeba uprawiać. Spójrz przed siebie …
Ponieważ jechaliśmy autem, ciągle patrzyliśmy przed siebie, więc w pierwszej chwili nie wiedzieliśmy o co Mu chodzi. Ścisłe centrum miasta Warszawy, duży ruch, pełno samochodów, nie wiedzieliśmy czego mamy szukać, na co patrzeć. Dopiero po jakimś czasie Piotr zwrócił uwagę na tył samochodu jadącego przed nami. Zrobiłam szybko zdjęcie.
Przeciętny człowiek nie zwraca na takie szczegóły uwagi, ale Oni widzą wszystko. Swoją drogą patrząc na ten znaczek zastanawia mnie, co trzeba mieć w głowie, by deklarować się w ten sposób.
Wieczorem w Wiadomościach pokazano, że Francuzi po ostatnich atakach terrorystycznych wracają do kościołów i to całymi rodzinami.
- Obyś miał rację Homiel mówiąc, że nadchodzi lekarstwo.
- Przetoczyłem to, co zostało dawniej zapisane.
Oglądaliśmy filmik na YT https://www.youtube.com/watch?v=fA6XcyXsxXU, w którym islamista mówi, że przejmą wszystko.
- Ich wiara jest próżna.
Czyli coś w stylu; próżne ich gadanie. To pocieszające, trzeba przyznać. Bóg na to nie pozwoli.
Piotr opowiedział, co wydarzyło się rano.
- Pojechałem na poranną mszę. Fizycznie w niej uczestniczyłem, ale duchowo byłem daleko, zajęty myślami związanymi z firmą i innymi problemami. Ocknąłem się przed komunią. Czy mogę w tym stanie brać udział w komunii ? – pomyślałem.
- Nie ty Mnie wybrałeś, lecz Ja ciebie.
Dopisane 14. 12. 2016 r.
- Nie ty Mnie wybrałeś, lecz Ja ciebie – 16 Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. Ewangelia św. Jana: J 15,1- 27
- Przetoczyłem to, co zostało dawniej zapisane – to nie pierwszy raz Homiel tłumaczy, że realizuje się właśnie to, co było już wcześniej… gdzieś tam… zapisane. Czasami w naszych rozmowach mówi wręcz; zapisane przed wszystkimi wiekami. Jeśli więc jest coś zapisane… to nic dziwnego, że niektórzy mogą to odczytać.
- Pozwolono ci się zagubić – jak zwykle nieoczekiwanie Homiel dotknął jednego z najciekawszych aspektów ludzkiego żywota. Dlaczego człowiek upada na dno? Dlaczego Bóg na to pozwala? Może dlatego, że tylko będąc na dnie i poznając wszystkie barwy ludzkiego cierpienia można iść szybko w Górę?