Czy uważasz, że pan Bóg jest miły ?

07. 08. 24 r. Warszawa.

Zafiksowana jest moja głowa na punkcie Boga, przekonałam się dzisiaj. Wszędzie widzę znaki od Ojca … Czekając w kawiarni na Piotra spojrzałam na półkę i zauważyłam, że dziwnie ułożyły się dzisiaj książki.

Kto następny ?, Zamek i skała (Kościół zbudowany na skale), Iskra, Rozgniewany Bóg (Angry God), Pokuta, Rajski Ogród … – apokalipsa w skrócie, jednym słowem … Pokazałam Piotrowi, pokiwał tylko głową …

  • Strasznie mnie gacki gryzą ostatnio. Ale co mogę zrobić – opadł ciężko na krzesło.
  • Takie jest życie.
  • Twoje życie … A będzie gorzej.
  • Naprawdę Ojcze ? – pytam ze smutkiem.

Jego ugryzienia są jak sprzed lat. Dwa punkty, jak po ukąszeniu dwóch kieł. Rozstaw kieł różny i jest tego tak dużo, że nie robię już zdjęć. Piotr co rusz z bólu syczy pod nosem. Nogi, plecy, szyja, ręce, stopy, wszędzie. Tylko nie twarz, o dziwo.

  • Wokół siebie ciągle czuję taką wibrującą energię. Gdy się modlę, to ustaje. Gdy kończę, ta energia znowu buzuje. Ojciec mówi, że nie ma sensu tobie o tym mówić, bo nie zrozumiesz.
  • Szkoda …
  • Chciałabyś robić kolorowanki ?
  • ??? ….
  • Z szarości na kolory ?
  • Oczywiście … – nie wiem o co chodzi, ale na wszelki wypadek ...
  • Czy uważasz, że pan Bóg jest miły ?
  • ??? …. – kolejne trudne pytanie.
  • Miły sercu ? Bardzo – dziwię się pytaniami.
  • Teraz Ja ci zadaję pytania.
  • Miły ? Bardzo.
  • A przecież tyle ludzi ma nieszczęścia …
  • ……… – no i nie wiem, co powiedzieć.
  • Poproszę o kolejne pytanie.
  • Widzisz jego rękę ?
  • Widzę.
  • Widzisz krótki, czy długi rękaw ?
  • Krótki.
  • Nie mogę sypać jak z rękawa, a mówię przez niego.
  • …….. – roześmiałam się.
  • Czy miła jest ta chwila ?
  • Taaak.
  • Czy Ja jestem miły ? Czy Ja jestem bliski ?
  • Sercu ? Baaaardzo.

Zatrzymaliśmy się w rozmowie, bo zaczęłam się zastanawiać nad pytaniami Ojca. Proste pytanie, ale trudne odpowiedzi … Czy można powiedzieć, że Bóg jest miły ? Miły sercu, czy miły w ogóle ? Miły jako „miła osoba” nawet do Boga nie pasuje, po prostu. Miły to absolutnie za mało …

-A taki miły człowiek ... 
- Piotr jest miły ? 
-Bywa – odpowiadam zgodnie z prawdą. 
-A jak byś go opisała ? Jest czego się bać ? 
-Ooo ... tak … - mówię po namyśle. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/15/co-zrobic-zeby-ta-istota-ludzka-wstrzasnac/

Moje rozważania przerywa Piotr …

  • Wybuchnie wojna – kiwa głową z jakimś zdecydowaniem w sobie.
  • Widzę grzyba, widzę sporo terenów na czerwono, to krew przelana … Półwysep Arabski. Słyszę krzyki ludzi, też w Izraelu, coś zdetonują …. Widzę Chiny jako dużą głowę z wielkimi kłami, rozgląda się po świecie. Widzę jak otwiera paszczę i chce Ziemię wziąć do pyska …
  • Hmm … Ciekawe … Chce świat zdominować ?
  • Patrzy na Rosję, ale boi się jej pazurów .…

  • Ale głowa Chin jest mniejsza od głowy USA. Głowa USA jest uśmiechnięta, ale w środku ma ukryty wielki kieł, który wysuwa, kiedy trzeba. Załatwiają sprawy w białych rękawiczkach …
  • Hmmm … A Europa ?
  • … Widzę ją jak zapada się sama w siebie, jakby pochłaniała ją dziura, ale ta dziura to ona sama. Degraduje się sama, zabija się sama. A oko tej dziury znajduj się w Brukseli.
  • A USA sama się nie niszczy ? – jestem trochę zdziwiona.
  • Nie pochłania się, ale jest agresorem ukrytym, w białych rękawiczkach.

Ciekawe to wszystko.

  • Ubiegły rok to rok wielkich zmian u nas. A teraz Ojciec mówi, że ten rok też będzie inny …
  • Dobrych zmian.
  • To jak nazwać ten rok ?
  • Inny.
  • Faktycznie wielkie zmiany. Zmiana biura, no i Audi ! – przypomniał sobie Piotr.
  • Czy można było tego się ustrzec ? Nie.
  • On wyczerpał swoje znamiona potrzeby obecności u ciebie.
  • Ale zdanie … – pomyślałam tylko. Nikt z nas tak by nie powiedział.
  • Co dalej Ojcze ? – Piotr.
  • Masz się nie martwić o PIS, że nie rządzi.
  • Tak dbali o uszczelnianie podatków, a nie potrafili uszczelnić siebie.
  • Ojciec nie znosi ludzi, którzy dla poklasku robią jedno, a robią drugie.
  • Ale ta zmiana na PO jest gorsza …
  • Wszystko jest dobrze.
  • Pamiętaj … Człowiekowi spragnionemu woda smakuje podwójnie dobrze.
  • PIS był bezduszny, wrócą do władzy, ale zmienieni.
  • Kiedy ?
  • Kiedy kraj będzie pogrążony w smutku.
  •  …???!!!… Smutku ? A dlaczego ma być w smutku ? – przestraszona dopytuję szybko. 
  • To zdanie ma kropkę na końcu, rozumiesz ?
  • Rozumiem. Zdanie bez wyjaśnienia … A co z Putinem ? Co widzisz ? 
  • Widzę jak karłowacieje… Wiesz,  co mi pokazali ? Pamiętasz tą bajkę „Proszę słonia” ? Na koniec słoń malał i malał …

Którąż ścieżką nie pójdziesz, dojdziesz do Mnie.

04. 08. 24 r. Warszawa.

Weekend w Szczecinie i nic a nic. Wracając do Warszawy też zaledwie parę słów.

  • W głowie myślę sobie, że ciągle mam kłody pod nogami i Ojciec mi powiedział …
  • Pomyśl pragmatycznie.
  • Przez kłody można upaść albo przeskoczyć.


06. 08. 24 r. Warszawa.

Piotr wygrał przetarg na dostawę jakiś taboretów. Okazało się, że taboretów chińskich. Ktoś tak sobie wymyślił, bo mu się w internecie spodobały. Tylko, że zleceniodawca nie pomyślał, że na dostawę z Chin trzeba czekać ponad miesiąc, a zgodnie z przetargiem mieliśmy na to tylko tydzień. Cała firma rzuciła się do internetu w poszukaniu tych taboretów w Polsce, bo może ktoś „takie cudo” tu sprowadza. I znalazł się dostawca, ale z ceną tak wysoką, że musielibyśmy do tego przetargu dopłacić, a nie zarobić. Byliśmy w kropce.

Idzie dzisiaj Piotr w centrum handlowym Modo. Gwałtownie zatrzymuje się, bo słyszy …

  • Stój. Cofnij się.
  • Nogi mi wrosły w podłogę – opowiada z przejęciem.
  • Cofam się i widzę mój taboret na wystawie w Ysku ! Podchodzę, dotykam i widzę, że to straszne badziewie. Przestraszyłem się, bo mam dać gwarancję na to dziadostwo na 4 lata ! Zadzwoniłem do nich i pytam, czy takie badziewie chcą i zrezygnowali. Wyobrażasz sobie ?
  • Ojciec ci pomógł – śmieję się.
  • Jestem twoim kubkiem.
  • Wooow …. Jakie to piękne – zasłuchałam się. 
-Aaaa … Z 10 lat temu widziałem siebie jak idę w ciemności, w koszulce. Miałem nad sobą chmurę, z której na mnie waliły grzmoty i śnieg. Jedyne co miałem w ręku to ciepły kubek, on mnie rozgrzewał. Wszystko się skupiło na mnie i miałem tylko ten kubek – powiedział rozżalony. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/05/31/wszystko-co-pokazalem-jest-godne-uwagi/ 


Od wielu dni nie rozmawiam z Ojcem, czuję się opuszczona. Piotr po południu …

  • Bardziej otwórz swoje serce na światło.

Jestem zdziwiona, by według mnie szerzej się już chyba nie da.

  • Może Ojcu chodzi, że za dużo oglądasz tych durni na YouTubie ?
  • Bóg coraz więcej od ciebie oczekuje.

No i naprawdę nie wiem …

  • Może źle słyszę ? – Piotr od razu widząc moją zdziwioną minę.
  • Którąż ścieżką nie pójdziesz, dojdziesz do Mnie.
  • Powiedz Mojemu aniołowi, że najpierw jest przyjacielem Moim, a przyjaciele rozumieją się bez słów.
  •  Naprawdę chyba źle słyszę … – Piotr znowu.
  • Dooobrze – jestem pewna.
  • A czy ty wiesz, co to znaczy prawdziwy przyjaciel, niewiasto ?
  • …….. – łzy.
  • Może być daleko, ale zawsze jest blisko.
  • I pomagaj dalej tym biedakom, a bieda będzie narastać.
  • . Ojcu chodzi nie tylko o biedę materialną – tłumaczy mi Piotr.
  • Apostazja rozwinęła swoje skrzydła.
  • . Gdy byłem w pokoju, Ojciec mi powiedział …
  • Ten rok będzie inny niż do tej pory.
  • Taaak ? Rok trwa – pomyślałam.
  • Ma się rozumieć zakończenie tego roku.
  • Nie będzie powodów do żartów twoich; „ostatnia choinka”, tego powodu nie będzie.
  • Wątpię … – pomyślałam … Niestety moje myśli idą szybciej niż rozum.
  • Właśnie tego nie pojmuję. „Ostatnia choinka” padła kilka razy. Może to są te niedopowiedzenia ?
  • O co się modlisz ?
  • ... O porządek ?

Znowu nie wiem… O tyle się rzeczy modlę, że się pogubiłam …

 

Ludzie potrzebują czasami lekarstwa.

30. 07. 24 r. Warszawa.

Na kawie.

  • Ojciec tańczy …
  • Ojcze, chyba nie tańczyłeś, gdy była olimpiada – mówię ze smutkiem.
  • I na to znajdzie się wyjście.
  • Spuszczenie bomby chyba, bo nic innego – pomyślałam.
  • Nie tak, jak myślisz. Musimy to zrobić inteligentnie.
  • Ciekawe jak … – pomyślałam.
  • Wiesz Ojcze, że naprawdę cię kocham ? – Piotr niespodziewanie.
  • Wiem o tym –… krótko i mocno, aż się Piotr roześmiał.
  • Nie zapomnij o kremie nivea.
  • … Lubię cię – … do mnie.
  • ……… – zaśmiałam się, bo to takie fajne, normalne …
  • Masz w Naszym Domu swoje miejsce … W siódmym Domu …
  • Oooo … – wzruszyłam się.
  • Spytałem po cichu Ojca, jak długo będę pił tą kawę jeszcze … I zobaczyłem Jana Pawła II jak ci czyta z ręki … 

Obejrzałam video Wieczorne rozmowy cz. XXIX – Tajemnica objawienia w Garabandal (youtube.com)

  • Ojcze, dlaczego tyle objawień jest takich dziwnych ?
  • Bo nie zawsze są prawdziwe.
  • Hmm … No tak, ale po co są w ogóle ?
  • Ludzie potrzebują czasami lekarstwa.



31. 07. 24 r. Jadąc do Szczecina.

Mijamy muzeum sztuki nowoczesnej

  • Wiesz, że tam jest cały dział poświęcony LGBT …? – Piotr. 
  • To muzeum to hashimoto …
  • … Co to ? – Piotr zaskoczony. 

Stan ten może prowadzić do niedoczynności tarczycy, czyli niedoboru hormonów: tyroksyny i trijodotyroniny. Objawy choroby Hashimoto obejmują m.in. wzrost masy ciała, kołatanie serca, obniżenie nastroju, uczucie zimna, nadmierne wypadanie włosów, problemy z suchą, łuszczącą się skórą.


  • Twój plan został nagrodzony – … Ojciec po długiej przerwie. 
  • Taaaak ?
  • Bóg dba o Swoich ludzi.

Zanim wyjechaliśmy z Warszawy, miałam pewien plan. Zaniosłam kwiaty pod krzyż Chrystusa, jak robię co tydzień. Nie mogłam wyjechać tego nie robiąc. Odbywała się akurat msza, a ściśle mówiąc właśnie rozdawano komunię … Można by powiedzieć, że „załapałam” się w ostatniej chwili i taka to była nagroda. Komunia jest nagrodą, warto zapamiętać. Nigdy w ten sposób nie pomyślałam.  


Słuchamy w radio wiadomości o Trumpie … Czy Harris pokona Trumpa? Joe Biden oświadczył, że nie będzie się ubiegał o fotel prezydenta na kolejną kadencję. Czy Kamala Harris ma szansę pokonać Donalda Trumpa?”

  • Moim zdaniem wygra, poczułem identyczną sytuację, jaką mieliśmy w Polsce, gdy Trzaskowskiego zamiast Kidawę wzięli do wyborów. Oni myśleli, że z nim wygrają … To samo będzie w USA, oni myślą, że z Harris wygrają … Mylą się … – kiwa głową zadowolony.
"Jechałem wzdłuż szerokiej rzeki. Płynie po środku statek, taki do tankowania paliw. Zbliża się do wypłynięcia w morze. Ciągnął za sobą na platformie wielkiego TIR-a na 3 osiach, cały jest pomarańczowy. Pojawiła się fala, nie duża i ta platforma zaczęła się kołysać, tir wpadł do wody. Obserwowałem to z auta, pomyślałem, że głupcy źle ją zabezpieczyli … To była wielka, płaska platforma..."
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/06/21/zblizamy-sie-do-finalu/

Podają kolejną informację … Jezioro Mikołajskie. Tragiczne doniesienia. Znaleziono ciała – Wydarzenia w INTERIA.PL

  • Dziwne, co ? – Piotr zamyślony.
  • A pamiętasz to jezioro w USA ? – … „Archiwum niewyjaśnionych spraw. Sprawa jeziora Lanier„.
  • Kobietę ktoś ciągnął na dno za nogę … Ciekawe, czy to prawda – zastanawiam się głośno. 
  • A ty pamiętasz grzyby ?
  • Wooow …..

Ojciec mi przypomniał dawne zdarzenie … Kiedyś pojechaliśmy do lasu w okolicach Polic. Trafiliśmy do miejsca, które wyglądało jak z horroru. Mgła, cisza, zero ptaków, za to pełno grzybów, a o to nam chodziło. 

Coś wisiało w powietrzu i tak dziwnie przytłaczająca była atmosfera, że cały czas się rozglądałam za Piotrem. Chodziłam powoli między drzewami i raptem słyszę tuż za uchem, jakby ktoś z tyłu nachylił się do mnie …

  • Wynoś się stąd !!!

Zdecydowany, męski głos kogoś dosyć młodego, może 30-40 lat. Bałam się obejrzeć, stanęłam jak wryta w ziemię, zdrętwiałam … Po chwili nabrałam trochę odwagi, obróciłam się i wzrokiem poszukałam Piotra, krzyknęłam, że się wynosimy. Też miał chyba dosyć tego miejsca, bo nawet nie pytał, tylko biegiem do samochodu …

Całą powrotną drogę omawialiśmy ten głos. Skąd się wziął w lesie ? W okolicy w czasie wojny mieścił się obóz koncentracyjny, może to jedna z ofiar ? Nie wiem.

  • W tym lesie to chyba było pierwszy raz moje spotkanie z duchem. Potem w zamku … W mieszkaniu, moje wizje, no i Edziu oczywiście ! Sporo tego było …. – sama jestem zdziwiona.
  • To jest bardzo nieprzyjemne jednak. A teraz nam ktoś wodę włącza … Ojcze, ktoś odkręca nam wodę ?
  • Chcesz powiedzieć przesuwa ?
  • …….. – roześmiałam się, co za precyzja !

Nasz kran to nie kurek, ale wajcha, którą trzeba przesuwać w prawo lub lewo. Trzeba użyć też siły, aby leciała gorąca woda. I ktoś ten kran nam faktycznie ostatnio przesuwa. Za pierwszym razem Piotr zawołał mnie do łazienki zdenerwowany, że zostawiłam kran włączony. Nawet się nie broniłam, bo zgłupiałam w tym momencie. Przyznałam mu rację w końcu, bo już sama nie byłam pewna, czy to ja, czy nie ja … Za drugim razem to ja Piotra oskarżyłam, bo tym razem byłam pewna, że to nie ja.

Ale za trzecim razem byłam już pewna jednego, że to żadne z nas. Przeszłam koło łazienki do pokoju, była cisza. Wracając po 2 minutach stanęłam przy drzwiach łazienki zaskoczona hałasem. Otwieram drzwi i widzę, jak z wielkim hukiem leje się z kranu gorąca woda. Na maksa, pełno pary w środku … 

  • A te buty wczorajsze ?
  • Ktoś ci śpiewa tą piosenkę „Da da da”. Tylko, że zamiast „da”, jest „ja”.

Śmieję się, ale zaraz refleksja. Piosenka „Da da da” jest niemiecka. „Ja” po niemiecku to „tak”. Czyli można rozumieć to w dwojako, ale wychodzi na jedno. To gest z Nieba.


Jedziemy, rozmawiamy z Ojcem o różnych błahych sprawach, gdy na koniec Ojciec mówi tak, że koniecznie musiałam to zapisać …

  • Ja se tak mówię …
  • Ty se tak pytasz …
  • My se tak jedziemy …
  • …….. – śmiech.
  • Ojcze, a możemy porozmawiać o objawieniach maryjnych ?
  • Absolutnie nie.
  • A dlaczego nie ?
  • Bo Piotr prowadzi, za każdym razem musi się zagłębić psychicznie.
  • Rozumiem.
  • Ale ty masz zawsze ostatnie pytanie, za godzinę zapomnisz.
  • Pamiętasz jak niosłaś kawy ? – …. na wynos na naszą podróż.
  • Tak.
  • Chwila trwa i (już) nie trwa.

Szukać będą Mego Syna, a Go nie znajdą.

28. 07. 24 r. Warszawa.

Zadzwoniła córka …

  • Zasnęłam na 3 godziny i po obudzeniu zobaczyłam swoje buty przy łóżku … To nie ja zrobiłam ! Sama na pewno nie jestem ! – wyczułam w jej głosie wielkie szczęście.

Buty ? To już po raz trzeci …

Córka, podczas naszej obecności w Warszawie pomieszkiwała w naszym mieszkaniu w Szczecinie. Wchodząc do mieszkania miała pewien wkurzający mnie zwyczaj. Po środku salonu zrzucała buty z nóg machając nimi na oślep w prawo i w lewo, więc buty lądowały kilka metrów dalej bez ładu i składu w różnych częściach pokoju. Jakiś czas temu zrobiła to znowu. Ale tym razem zdarzyło się coś przedziwnego. 
- Zrzuciłam buty jak zwykle, odwróciłam się na chwilę, a po chwili zobaczyłam moje buty ułożone po środku pokoju, jakby były na wystawie, jeden oparty o drugiego. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/15/diabel-nie-atakuje-rzeczy-lecz-bezposrednio-ciebie/
Jeszcze jeden odcinek, który mnie bardzo zaciekawił. https://unsolved.com/gallery/the-ghost-in-apartment-14/ Nawiedzone mieszkanie przez ducha zabitej dziewczyny. Zaczyna się kontaktować z lokatorką mieszkania zaczynając … od butów. Składa jej buty na łóżku. Dwukrotnie mieliśmy identyczne doświadczenie z butami.  https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/04/03/to-jest-wlasciwa-tecza/


 29. 07. 24 r. Warszawa.

Piotr obawia się, że jeden z pracowników, który odszedł do konkurencji, będzie chciał wrócić do firmy.

  • Nie chcę go przyjąć z powrotem. Ojcze, wiesz jak to jest …
  • Ale ty nie wiesz, jak to jest
  • Ojciec tak mówi, że nie mam siły – rozkłada ręce bezradnie.
  • Nie przyjmę go z powrotem, jest skażony.
  • A ty nie byłeś ?
  • …. Ojcze …. – zaczynam, ale jestem tak nadal zmęczona olimpiadą, że mi się jednak gadać  dalej nie chce.
  • Mówiłaś, że ta woda jest lepsza od Brutala ?
  • To Ja ci powiem; life is brutal.

Uśmiecham się smutno… Piotr kupił dla siebie nową wodę po goleniu, zażartowałam, że jest dobra, bo lepsza od Brutala


Nasza rozmowa zeszła na życie, na biznes …

  • On zostawi wszystko bezpieczne, w ciepłym …
  • Tak to poczułem dzisiaj, że firma jest daleko do gacków …
  • Ta firma będzie.
  • Będzie istnieć ? – nie bardzo rozumiem.
  • Pouczasz Mnie ?
  • Nieeee, tak tylko ….
  • Fajna jest twoja żona, poucza Mnie …
  • . Opowiedziałam znajomej o olimpiadzie, a ona nie wiedziała, o co mi chodzi … Jak można nie wiedzieć ?! – nie wytrzymałam.
  • Dzieje się. Diabły się ujawniły, ale jak widzisz, nie dla wszystkich było to jasne.
  • No właśnie i tego nie rozumiem. Lewacy tłumaczą się, że to ceremonia bogów z olimpu.
  • Mnie nie oszukają.
  • Powiadam ci …
  • Szukać będą Mego Syna, a Go nie znajdą.
  • Ci, co Go wyszydzali, będą się modlić do powietrza, a Go nie znajdą – powietrza, bo będzie pusto. Boga zabraknie. 
  • … Ojciec musi dać ci zastępstwo, kiedy świadomość będzie pełna.

Pytam o pewne zdjęcie z internetu, które zwróciło moją uwagę z wiadomych powodów …

  • Ojcze, to Twoje ręce ?
  • Nie przypominam sobie, abym je wkładał.
  • Widziałaś Moje ręce.

Wszystkie dusze ludzi są w cyklu.

26. 07. 24 r. Warszawa. Część 2.

Zapadła cisza, więc ja szybko …

  • Ojcze, czy może Trump wygrać ?
  • Może.
  • …….. – już wiem, że w pytaniu popełniłam błąd.
  • A wygra ?
  • Nie pytaj co tam w Ameryce – Ojciec wyraźnie się zniecierpliwił.
  • Odnowiłaś mieszkanie, przyjmujesz Mnie do swego serca …
  • Odnawiasz „swoje mieszkanie” tak, jakbyś odnawiała swój pokój na biało.

Tak zrobiliśmy. Kilka dni temu postanowiliśmy odmalować mieszkanie w Warszawie. Postanowiliśmy zrobić to samodzielnie. Tak mi się ta ‚zabawa” spodobała, że teraz zaglądam w każdy kąt i szukam, co by tu jeszcze wymalować.

  • Twoja drożdżówka nie tylko była smakowita, ale i dużo można się o niej dowiedzieć metaforycznie.
  • Hmm …. Same wyrzeczenia …. Nic za darmo …
  • A Trump ? Po coś został ocalony, nie sądzisz ?
  • Wooow … A jednak to był „cud” … – pomyślałam.

(p.s. Bardzo ciekawa informacja dotycząca Trumpa https://youtu.be/YLuEHPwTtqY?si=xDquKHv0j3FDQ_Pq&t=802 )


Piotr odpłynął gdzieś kompletnie. Musiałam poczekać, aż wróci …

  • Byłem na górze Horeb, widziałem Mojżesza …
  • ???!!! …
  • Widziałem go z wielką brodą, z włosami, cały siwy, wcale nie był łysy … Hmm … Prawdziwy wyznawca Boga, nie zakonnik, ale właśnie taki …. wyznawca …. – … kiwa głową z uznaniem.
  • No właśnie… Ojcze, po co Eliasz tam się udał ?
  • Ojciec go tam wołał. Tak jak po wczorajszym ciastku dla ciebie.
  • ……… – łzy.

Ja pomyślałam, Ojciec zawołał Piotra i Piotr kupił. Tak to zadziałało …

  • Ojcze, czyli to jest Twoja góra ?
  • Wszystko jest Moje, tam lubię.
  • Wooow …. – jestem naprawdę wzruszona.

Gdy mówimy o sprawach historycznych, biblijnych, zawsze wtedy ogarnia mnie głębokie wzruszenie. Nie wiem dlaczego. Nie potrafię nad tym zapanować. To, co zawsze wydawało się bardzo odlegle, wręcz nierealne, staje się raptem bardzo bliskie i realne, niesamowite uczucie…

  • Jak wyglądał Mojżesz ?
  • Widziałaś zdjęcie Marksa ? To tak.



27. 07. 24 r. Warszawa.

Wczoraj wprowadziłam tekst o reinkarnacji i Ojciec do tego teraz nawiązał. https://rozmowyzniebem.pl/wp/reinkarnacja-duszy/

  • Wszystkie dusze ludzi są w cyklu.
  • Wychodzą z jednego tygla i wracają.
  • Jednostkom z miliona udaje się przejść wyżej, reszta wraca.
  • … Co znaczy przechodzą wyżej ? – pomyślałam.
  • I tak będzie bez końca powracać ?
  • Nie. Przecież ci powiedziałem, zgasimy światło, wiecznie repetować nie będą.

Oglądamy wiadomości – https://wydarzenia.interia.pl/felietony/news-jak-aktywistki-stracily-kontakt-z-kobietami,nId,7723289

  • Czy Lempart jest zła ? – Ojciec nieoczekiwanie i wprost.
  • A skąd wiesz, czy ona nie jest przeze Mnie wysłana, aby przeciągnąć na zło ?
  • Ty się na tym poznałaś, ale ilu idzie za nią ?
  • To jest zło widoczne, a teraz trzeba przejść do tego niewidocznego, który objawia się po cichu.

Widoczne zło Oglądając wczorajsze otwarcie olimpiady ogarnęło mnie przygnębienie i wściekłość. Nie mogłam się pogodzić w środku siebie, co widzę. Święto szatana. Oglądałam na żywo, słowa Babiarza przygnębiły mnie jeszcze bardziej …

Komentujący na antenie TVP ceremonię dziennikarz w następujących słowach odniósł się do wizji, którą promował w swoim utworze John Lennon. Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety powiedział Przemysław Babiarz. Babiarz o „Imagine” na igrzyskach: To jest wizja komunizmu (wpolityce.pl) https://www.youtube.com/watch?v=pSQQcrq_lL8

Przyjrzałam się opiniom w internecie i w większości przypadków widać ogromne oburzenie …

https://www.news.com.au/sport/olympics/demonic-mockery-paris-opening-ceremony-act-upsets-24-billion/news-story/2cc9684cbe2864983b8654223447f171

https://www.youtube.com/watch?v=8Y0GYuCFmoY

  • To nie Sekwana, to Styks – powiedziałam zmęczonym głosem.
  • Apogeum diabła, euforia diabła, mam takie wrażenie.
  • To nie jest jeszcze apogeum.
  • Nie ???!!! Strasznie mnie od tego głowa rozbolała.
  • Uspokój się, Ojciec to wszystko widzi.
  • A może nie widzi ? – z żalem. 
  • Nie widzi ? Zgłupiałaś ?
  • ………. – roześmiałam się głośno, było mi to naprawdę potrzebne teraz.
  • Zapłacą za to Francuzi – Piotr zdenerwowany. 
  • Nie zapłacą, zapłaczą.
  • Mały, masz coś do zrobienia.
  • Tak, idź na egzorcyzmy !
  • Coś konkretnego, coś większego.
  • … Ale co ? Przecież nie zamieni się w asteroidę i uderzy … – jestem rozgoryczona.
  • Nie będą wiedzieć, że to od Ciebie Ojcze.
  • Nie będą mieli wątpliwości, tak to zrobię.
  • Uspokój się. To, co Ojciec zaplanował, będzie długofalowe.
  • Jednorazowe nie wypali.
  • … Ojcze, ten byk … – kręcę bezsilnie głową. 
  • Złoty cielec.
  • . Kiedy Ojciec przygotowywał tablice z dekalogami, oni sobie zrobili – Piotr dodaje.
  • Ceremonia satanistyczna.

Stew Peters, właściciel twitterowego profilu obserwowanego przez ponad 600 tysięcy osób, zwrócił uwagę na wyeksponowany przez „artystów” biblijny motyw bożka (pozłacanego młodego byka), któremu cześć oddawał zmierzający do Ziemi Obiecanej naród wybrany ale chwiejny. Dosłownie czczą ZŁOTEGO CIELCA podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich” – napisał Peters. https://pch24.pl/parada-bluznierstw-podczas-paryskiej-ceremonii-komentarze-bog-nie-pozwoli-z-siebie-szydzic/

Ty walczysz o Mnie, a Ja pamiętam o tobie.

24. 07. 24 r. Warszawa.

Pamiętając, że pisałam dzisiaj …

Wiele przy kawie rozmawialiśmy na różne tematy, ale nie z Ojcem
- …Nie zagadasz ?……… – roześmiałam się, ale co tu mówić, gdy wszędzie wielkie uszy. Kawiarnia wyjątkowo pełna. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/07/24/jaka-jest-najwazniejsza-cecha-boga/
  • Zagaduję Cię Ojcze, co słychać ?
  • A wiesz, że gadulstwo jest niezdrowe ?
  • Co prawda masz uszy i usta, ale rozmawiamy wtedy, gdy Ja chcę, nie ty …
  • Oczywiście … – i już wiem, że nic dzisiaj z tego. Dodatkowo kończy mi się długopis.
  • Widzisz ?

Widzę, ale się nie poddaję i uparcie szukam w swojej wielkiej torbie nowego długopisu, zawsze na wszelki wypadek mam zapasowe. Coś znalazłam, ale ledwo pisze …

  • Udało ci się wczoraj ?
  • Nie.

Byłam pod wrażeniem pewnej opowieści i przygotowywałam nowy film na YT. Siedziałam nad nim kilka dobrych godzin, bo wszystko mi przeszkadzało, aby tego nie robić. Komputer się zawieszał, video znikało …

  • Połowicznie. Dobrze, że Piotr doradził – … żeby zrobić sobie przerwę do dzisiaj.
  • Nie daj się w spiski wprowadzić, bo słowa to energia.

Przyznaję … Klęłam głośno i soczyście, całkowicie niepotrzebnie. Stąd jeszcze jedno pouczenie od Ojca. Ale film zrobiłam. 

Przygotowałam dlatego, ponieważ jego historia baaaardzo przypomina mi historię Faustyny …

30 września 1937 roku w klasztorze zadzwonił dzwonek. Faustyna otworzyła drzwi. Zobaczyła „wynędzniałego młodzieńca”. Był w podartym ubraniu, boso. „Bardzo był zmarznięty, bo dzień był dżdżysty i chłodny. Prosił coś gorącego zjeść – notowała Faustyna. – Jednak [gdy] poszłam do kuchni, nic nie zastałam dla ubogich; jednak po chwili szukania znalazło się trochę zupy, którą zagrzałam i wdrobiłam trochę chleba, i podałam ubogiemu, który zjadł. W chwili, gdy odbierałam od niego kubek, dał mi poznać, że jest Panem nieba i ziemi. Gdym Go ujrzała, jakim jest, znikł mi z oczu” (Dz. 1312). Tej bramy, do której zadzwonił Jezus, już nie ma. Ale zachował się dzwonek. Wisi w zrekonstruowanej celi świętej Faustyny w domu stojącym w miejscu dawnego parterowego budynku, do którego przylegała furta.



25. 07. 24 r. Warszawa

Obejrzałam jeszcze jeden wykład https://www.youtube.com/watch?v=UgZOitR2sjY

  • Ojcze, to jak Jezus powiedział ? Precz szatanie, czy idź za mną ?

Piotr nie czekając, co usłyszy, zaczął sam swoje wywody prowadzić, czym mnie szybko wkurzył. 

  • Dlaczego go nie słuchasz ? Ma Moje imiona …
  • No bo … To różnica wielka, a on tylko zgaduje …
  • Wprowadź w siebie spokój, a nie chaos.
  • Zapanuj nad tym, bo nie wiesz kiedy zrobisz krok i jesteś po drugiej stronie.
  • Wtedy masz mgłę i nie wiesz jak się poruszać.

Siedzę w domu i od kilku godzin myślę o drożdżówce z pobliskiej cukierni. Nie mogę tej myśli od siebie odgonić … Piotr dzwoni do mnie w drodze do domu …

  • Ty chcesz jakąś drożdżówkę ?!!!
  • … ???!!! … – zatkało mnie.

Nie spytał normalnie, ale z widoczną w głosie pretensją, nawet z lekkim wyrzutem. Parkowanie przy tej cukierni jest bardzo utrudnione i był wyraźnie zdegustowany, że mi się coś raptem chce. Śmieję się cicho, bo tylko Ojciec mógł mu o tym powiedzieć. Przywiózł mi dwie drożdżówki, na zapas.

  • A wiesz, co to znaczy ?
  • Ty walczysz o Mnie, a Ja pamiętam o tobie – … powiedział Ojciec, gdy po zjedzeniu  odpłynęłam w zachwycie.


26. 07. 24 r. Warszawa.

  • Dobra była drożdżówka ?
  • … Dobra, ale dzisiaj mam 0,5 kilo więcej – wzdycham.
  • Wszystko, co dobre kosztuje.
  • Wejście do Nieba też kosztuje.
  • Te ciągłe wyrzeczenia … Nawet w ciastku jest nauka.
  • Już nie zjem … – dobre, ale kurcze przez rok zęby w ścianę …
  • Ktoś ci śpiewa …
  • Czy pokochasz Mnie razem z Moim światem ? To Sipińska śpiewa, ale inaczej. 

Nie znam, ale się uśmiecham, sprawdzę później.

  • Och, Ojczeeeee … – wzdycham wzruszona „drożdżówką”.
  • Zbliża się.
  • Ale co ?
  • To, co piszesz i to, co widziałaś.
  • Nie mówię o rozłące, mówię o nowym spotkaniu.
  • … Jezus ? – pomyślałam. 

Widząc, że od rana Ojciec ma dobry humor ….

  • Ojcze, mogę spytać ?
  • Dawaj.
  • ……… – śmiech.
  • To jak to było; idź precz, czy podążaj za mną ?
  • ……… – cisza.
  • To spytam inaczej. Dlaczego Jezus tak powiedział ?
  • To jest to samo pytanie, ale zadane inaczej.
  • Nooo, trzeba próbować – śmieję się. 
  •  Ojciec ci błogosławi na każdy dzisiejszy dzień i nie tylko.
  • Na każde słowo, które wychodzi spod tego długopisu.
  • Wiaterkiem je roznosi, nie burzą.
  • Wiaterkiem, rozumiesz ?
  • Eliasz ! – https://www.youtube.com/watch?v=u31US8_FfvQ&t=215s
  • Czy widzisz nadchodzącą falę ?
  • Ja nie – odpowiadam.
  • Ale morze jest wzburzone

Hmm ….W sensie wiele się dzieje ? Te wszystkie znaki apokaliptyczne jako wstęp; zaraza, wojny, kataklizmy ? … Rzeczywiście to wszystko zwiastuje falę …

  • Ty płyniesz na statku na hamaku, a on jest śrubą tego statku, pcha to wszystko.
  • Hmm …. Piękne porównanie – pomyślałam. 
  • Byłaś w kościele, przyjęłaś komunię, przyjęłaś Mnie, przyjęłaś Mego Syna do serca i do mieszkania, w którym jestem (ciało).

CDN … 

To zwykła prawda.

21. 07. 24 r. Warszawa.

  • Lubię jak śpiewasz kolędy.
  • …???… Kolędy to święta. Ojcze, jest w tym jakiś podtekst ?
  • Zawsze – i daję głowę, że Ojciec się uśmiechnął.
  • … Widzę iskry spod kopyt konia … – Piotr raptem.
  • Ooo … Właśnie o tym pisałam – jestem zaskoczona.
-Wiesz co widzę ? Ojciec trzyma rękę nad Ziemią i zmienia jej kolor. Ziemia była biała, niebieska wcześniej, a teraz staje się czerwona … Widzę iskry pod kopytami konia … Pod kopytami lecą iskry i gwiazdy, strasznie pędzi, wielkie iskry … – oczy Piotra zrobiły się też wielkie. 
-Ten jeździec na tym koniu ma czaszkę na głowie … To śmierć. Ciekawe …. Ma przywiązany worek do strzały, wystrzelił, ten worek jest na lince i on leci … Opada tam gdzieś w Japonii … Hiszpanii … Wiesz co ? Ciągle widzę gwiazdy spod jego kopyt, worki przymocowane do strzał na linkach … – zapatrzył się. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/07/20/jak-trwoga-to-do-boga /

  • Czyli dotyczy to czego ?
  • Śmierci ?
  • Głodu.
  • Jaki kolor ma koń ?
  • Nie wiem, bo widzę tylko kopyta. Głód, bieda zacznie się chyba w Ameryce Południowej, przejdzie na Afrykę, a potem pójdzie na północ, Europa … Dlaczego Amerykę Południową ? – zadumał się. 
  • Nie wiem. Są tam problemy ze zbiorami kawy, ale co tam kawa … – przyznaję po chwili. 

Wieczorem obejrzałam film; https://m.imdb.com/video/embed/vi404199961/ Dowiedziałam się, że odkryto artefakty, które potwierdzają istnienie dawnej, wysoko rozwiniętej kultury zwanej Butmir.

Przypomniałam sobie, że kilka lat temu o tej piramidzie na blogu również wspomniałam.

Nie jesteśmy bogatsi o informacje co do przyszłości tej planety, ale jesteśmy bogatsi o wiedzę dotyczące jej przeszłości. Ciągle odkrywa się coś nowego, nieoczekiwanego i zastanawiającego, co burzy znany porządek historyczny. Na przykład ciągle odkrywana bośniacka piramida, której w ogóle nie powinno być… http://www.perunica.ru/arxeologia/996-piramidy-v-bosnii.htm https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/04/oto-syn-moj-milujac-mego-syna-milujesz-mnie/ 

I przypominam sobie, że kiedyś o tą piramidę Piotra pytałam.

Uzupełnienie z dnia 31.07.14. 
Niedawno czytałam o odkryciu w Bośni piramidy, która jest datowana na znacznie starszą od tych z Egiptu. Poprosiłam Piotra, by to po swojemu sprawdził. 
-Stworzyli to ludzie, ale pod przewodnictwem 3 istot, którzy mieli bardzo długie głowy (do 70cm), też byli podobni do ludzi, mieli bardzo lekkie szaty. Ludzie im służyli, przynosili owoce, ale nie do jedzenia, ale bardziej w hołdzie, oddawali im część. Wtedy panował w Europie zupełnie inny klimat, było bardzo gorąco, ludzie nosili opaski na czole. To było olbrzymie miasto z zieloną piramidą, była zielona, ponieważ była czymś pokryta. Powodem zagłady był gniew Boga, ci ( z długimi głowami) uzurpowali sobie prawa, które im się nie należały. Piramida została zasypana. Uderzył w Ziemię meteor, ale to był miejscowy meteor, którego ci z głowami nie zauważyli, ponieważ przyleciał z innego wymiaru i pojawił się nad Ziemią za późno, by coś z tym zrobić. A mieli takie możliwości. Nie mieli czasu się obronić, a zawłaszczyli sobie to, co należy się Bogu. 
Spisywałam tą relację na gorąco i muszę przyznać, że uwielbiam te chwile, kiedy Piotr opowiada, jakby relacjonował film. Przenoszę się wtedy w czasie. 

Ile w tym prawdy ? Czas pokaże.


Jeszcze jedną rzecz odkryłam słuchając wykładu M.Majewskiego. https://www.youtube.com/watch?v=u31US8_FfvQ

Kiedyś powiedział nam Ojciec, że Eliasz ma wiele wspólnego z Mojżeszem.

  • Więcej, niż myślisz … powiedział.

Eliasz udał się na górę Horeb, czyli tam, gdzie Mojżesz rozmawiał z Bogiem. I jeszcze jedno …

Eliasz został wzięty dokładnie w tym samym miejscu, gdzie Jan Chrzciciel ochrzcił Jezusa. A przecież Jan był Eliaszem .. Zamknął się cykl.

-Jezus wyraźnie powiedział, że Jan Chrzciciel był Eliaszem. 

MT; 11; 13 Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. 14 A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. 15 Kto ma uszy, niechaj słucha! 

-Skoro powiedział, tak jest. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/12/19/nie-musisz-mowic-glosno-ojciec-cie-slyszy/

Eliasz – Eljahu znaczy Moim Bogiem jest Jahwe. Gdy to usłyszałam, natychmiast sobie coś przypomniałam.

  • Jahwe jest moim Bogiem, imię Boga jest we mnie.
Dzień zaczyna Piotr od słów … 
-Od wczoraj słyszę …. 
-Jahwe jest moim Bogiem. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/12/27/jahwe-jest-moim-bogiem/ 
-Ciągle słyszę i powtarzam … 
-Enoch, imię Boga jest we mnie. 
-Eliasz, Jahwe jest moim Bogiem. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/01/15/do-wszystkiego-trzeba-d


22. 07. 24 r. Warszawa.

Nieoczekiwany telefon od teściowej.

  • Wiesz co się stało ? Mała (p.s. jedna z prawnuczek) czuła się źle, wieczorem powiedziała do swojego taty …
  • Wiesz, że ja już żyłam ? Umarłam i obudziłam się w brzuszku mamusi ?

No szczęka mi opadła.

  • Twoja teoria się sprawdza – Piotr do mnie.
  • Jakaż to teoria, to zwykła prawda.
  • Nie potrafią tego zaakceptować.


23. 07. 24 r. Warszawa.

Przy kawie rozważamy, czy wyjechać w góry.

  • Lubię jak Piotr planuje, a ty przewidujesz.
  • Ojcze, ale przyznasz, że czasami zmieniasz przyszłość, żeby nie wyszło na moje.
  • Chcesz powiedzieć, że pogrywam ?
  • Nooo … Tak nie chcę powiedzieć, ale Ojcze zmieniasz.
  • Rozgrywający czasami pogrywa.
  • Czyli … Zmienisz Ojcze nasze plany ?
  • A ENGLAND ? Już zapomniałaś ?

No nie spodziewałam się, że wrócimy do tematu, o którym wolałabym zapomnieć.

  • Ojcze, co się dzieje z Piotrem ? Coraz gorzej z nim.
  • Przemienia się. Szykuje.
  • Mam silne przeświadczenie o bliskości tego drugiego świata przy nas, tak czuję ich głęboko … I to mnie męczy …

Nie szukaj tego, co szukają faryzeusze.

18. 07. 24 r. Warszawa. Część 2.

Na kawie. Piotr zamyślony, odleciał w siną dal … Przyglądam mu się chwilę … 

  • Strasznie się garbisz, wyprostuj się. Ojcze ! On się garbi, jak on może być liderem ludzi ?
  • Będzie liderem garbusów.
  • …….. – śmiech. Dzisiaj będzie wesoło.

Wczoraj słuchałam https://www.youtube.com/watch?v=q1viK2jw4D8&t=3989s

  • Ojcze, która wersja „Ojcze nasz” jest prawidłowa ? Ta, która ma pięć, czy siedem wezwań, próśb ?
  • Nieważne która. Jest od serca ?
  • Jedna i druga jest dobra. Nie szukaj tego, co szukają faryzeusze.
  • W szabat uleczasz ? A dlaczego nie ?
  • … Ufaj swojej intuicji, tak jak swojemu widzeniu w meczu.
  • Ooooo …. – nie sądziłam, że Ojciec do tego powróci..

Kiedy zaczęło się EURO`24 w piłce nożnej, oglądając pierwszy mecz (Niemcy – Szkocja) pomyślałam sobie; … Ciekawe kto wygra. I wtedy zobaczyłam przed oczami napis ENGLAND. Duże, jasne, wyraźne litery. Moment to był, więc przewidzenie jakieś pomyślałam po chwili. Pytam Piotra …

  • Kto według ciebie wygra Euro ?
  • … Hiszpania – powiedział spokojnie po chwili.

Hiszpania ? W takim razie o swoim widzeniu szybko zapomniałam. Euro trwa, któregoś dnia oglądamy mecz Anglia;Szkocja. Gdy Anglia strzeliła decydującego gola w ostatnich minutach, od razu zwróciło to moją uwagę. Nie, że strzeliła, ale że w ostatnich minutach. „Ostatnie minuty‚ to ulubione chwile Ojca.

Gdy podobna sytuacja powtórzyła się po raz drugi w innym meczu https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/euro-2024/reprezentacja-anglii/gol-w-95-minucie-niebywaly-zwrot-akcji-na-euro-2024/n5zyrcq , podniosłam się aż z wrażenia. Kompletnie zaskoczona szybko opowiedziałam Piotrowi o moim widzeniu. 

Piłkarska reprezentacja Anglii może nie imponowała wielką formą od początku mistrzostw Europy, ale trzeba przyznać, że zawsze potrafiła grać do końca. W środowym półfinale podopieczni trenera Garetha Southgate’a strzelili gola Holandii na 2:1 w 91. minucie, a podobnej sztuki dokonali już wcześniej. https://eurosport.tvn24.pl/pilka-nozna/euro-2024/2024/gole-w-koncowkach-anglikow-daly-im-final-euro-2024_sto10229961/story.shtml

Finał Euro był taki, jak przypuszczaliśmy oboje. Piotr swoje, ja swoje; Hiszpania-Anglia.

Przed finałem opowiedziałam o moim widzeniu także córce i ustaliłyśmy, że trzeba coś z tym fantem zrobić. Ona wiecznie w potrzebach finansowych postanowiła zagrać na loterii. Postawiła oczywiście na Anglię, wydała 100 złotych – prawdziwy hazard. Namawiała mnie również, ale natychmiast poczułam wielką przed tym barierę.

  • Nie mogę wykorzystywać, co Ojciec mi dał.

Kiedy godzina finału nastała, wolałam iść spać, aby zawału nie dostać. Bardzo chciałam, aby  moje widzenie się sprawdziło, a nie Piotra. Wygrała Hiszpania, wygrał Piotr. Oczywiście na drugi dzień córka gadać ze mną już nie chciała, z nikim nie chciała. Ja też się zamknęłam w sobie na dwa dni. Piotr chciał mnie pocieszyć, … Ojciec chciał, ja nie chciałam … Ale w końcu nie wytrzymałam tej pustki więcej i …

  • Co słychać u Ciebie Ojcze ?
  • Pozwól, że ci coś doradzę.

Od razu zwracam uwagę na słowo pozwól … Przez dwa dni nie pozwalałam, co za głupota …

  • Pozwól, że ci coś doradzę …
  • Nie ustawiaj swojego życia, aby było na ostrzu, jak z tym zakładem.
  • To uspokoi ci życie.
  • Ojcze, to jest dla mnie ważna kwestia, bo nie wiem, czy mogę ufać swoim widzeniom.
  • Możesz.
  • Ale na ile mogę ufać swoim widzeniom ?
  • Prawda jest taka, że byli w finale, widziałaś to od początku. Sama widziałaś, że ledwo przechodzili, w ostatnich minutach, to nienormalne – Piotr tłumaczy.
  • Mam ufać ? To dlaczego przegrali ?
  • A może celowo to zostało zrobione, żebyś zwątpiła ?
  • Hmm …. – tego nie brałam pod uwagę.
  • Pamiętaj, że działają dwie siły.
  • Ale Piotr wiedział od razu, czyli to było dużo wcześniej ustalone.
  • Ktoś celowo pokazał.
  • Czyli ktoś z tym widzeniem wprowadził mnie mylnie celowo ? Żebym zwątpiła, w co widzę ? Ojcze … W takim razie będę wątpić już w każde widzenie ?
  • To jest trudne.
  • To jest zbyt pogmatwane.
  • Mętlik.
  • No właśnie, mętlik. Teraz cokolwiek będę widzieć, to będę wątpić, co widzę. A może chodzi o zakład ? Żeby nie zarabiać na tym ?
  • . Możesz mieć rację. Pamiętam jak Ojciec powiedział; nie weźmiesz za to ani grosza.
  • No właśnie … Ojcze, próbuję się dowiedzieć o co chodzi w tej nauce …
  • Próbuj.
  • I jedno jest pewne, twoje widzenia są pewniejsze – mówię otwarcie z żalem.
  • Ja nie widziałem, ja wiedziałem.

Tak było wtedy, a teraz wracamy do domu przez centrum.

  • Dziwny jest ten świat – nucę pod nosem
  • Ojcze, dziwny jest świat, czy normalny ? Jest tyle światów jeszcze … Powiedz Ojcze …
  • Zależy jak na niego spojrzeć.
  • Hmm …
  • Pozwól, że ci przerwę.
  • Zobacz, Ilmet stoi. Wszystko rozbierają, a on stoi.
  • To musicie skorygować – śmieję się.
  • To nie mecz.
  • … ???!!! … 

I oto w ten sposób znowu wróciliśmy do mojego problemu. Nie wierzę, aby Niebo skorygowało wynik na sam koniec. To raczej niemożliwe, jeśli Piotr widział wynik. A może były wzięte pod uwagę dwie możliwości ? A może, gdyby nie nasz hazard, wygrałabym ? W  każdym razie dla mnie nie ulega wątpliwości, że Anglicy sami na boisku nie byli … 

Chcesz, czy nie chcesz ?

18. 07. 24 r. Warszawa.

Rano byliśmy na mszy. Pobudka o 6.00.

  • Jutro też wypada iść do kościoła, jutro piątek.
  • Co to za słowo „wypada” ? Wypada ?!!! Wypada ?!!!
  • Chcesz, czy nie chcesz ?
  • Wypada to ci ząb poklejony … Wypada !!! – … Ojciec mocno zdegustowany.
  • Specyficzne poczucie humoru ma twój mąż.
  • Powiedz „chcesz”, efekt ten sam, ale jak brzmi !
  • …. Ojcze, co dalej ? – Piotr zawstydzony.
  • Jeeezu, zaczyna … Nawet Ja mówię „Jeeezu” …
  • …….. – nie wytrzymałam. Buchnęłam śmiechem.
  • Będzie jak będzie.
  • Ojcze … A co sądzisz o takich zgromadzeniach ? – pytam, gdy się uspokoiłam. https://x.com/MontseEWTN/status/1813711885730005083 https://x.com/FrAquinasOP/status/1813721803837366485
  • .
  • A nie pachnie jakimś sekciarstwem ? Ja mam mieszane odczucia.
  • A ileż powinno ich być, aby nie była sekta ?
  • Ileż ich powinno być, powiedz Ola ?
  • Hmm … Dobre pytanie – pomyślałam.
  • Aleksandra, powierniczko Moja …
  • Pamiętaj … Nigdy, ale nigdy nie zapominam o tobie.
  • Będę trzymał cię przy Sobie.
  • ………. – tak się wzruszyłam, że cicho załkałam.

Rozmawiamy o wojnie w Ukrainie.

  • Tak walczyłaś o Żeleńskiego, nie wiesz wielu rzeczy.
  • To ja się już nie włączam.
  • Wreszcie.


19. 07. 24 r. Warszawa.

  • Czuję się jak w tej wizji w kominie … Zasłaniam się przed gackami, tak ze mnie życie sączą … Słyszę teraz tytuł filmu „Uciec, ale dokąd” …

  • To prawda, nie ma gdzie uciec. Zobacz, co się dzieje wszędzie …
  • Nawet nie ma jak spać z tego gorąca – Piotr dalej.
  • Zgadza się …
  • Masz dobre warunki, łóżko mogło być lepsze, ale w sumie warunki masz dobre – … bo mam klimatyzację.

Przypomniałam sobie wczorajsze video https://www.youtube.com/watch?v=810Rl7RMYDM

  • Ojcze, prorocy się kłócili z Tobą, a Eliasz to już szkoda gadać – machnęłam ręką.
  • Czy Chrystus też dyskutował z Tobą Ojcze ? Sprzeczał się z Tobą Ojcze ?
  • Nie mógł.
  • …???…
  • Tak zbudowane jest Królestwo Niebieskie.
  • Bóg nie mógł się kłócić sam ze sobą.
  • To na dole się sprzeczają i tworzą chaos.
  • Wooow …. – nie spodziewałam się aż takiej odpowiedzi.
  • Bóg mówi do mnie …
  • Coraz poważniej wyglądasz. Budzisz coraz większy respekt.
  • To prawda – przyznaję patrząc na Piotra.


20. 07. 24 r. Warszawa.

  • W nocy o 3 miałem wizję. Ktoś palcem wskazuje na jakiś dokument, na dokumencie jest mój podpis. I słyszę głos kogoś od tego palca; podpis demona.
  • To bzdura jakaś, podpuszczają cię … – machnęłam ręką.
  • Nie wierz w to. Nic cię ode Mnie nie rozdzieli.
  • Byłeś, jesteś i zawsze będziesz Moim synem.
  • . Hmm … Moim synem … – powtarzam jak echo.
  • Ojciec tak do każdego, ciebie też nazywa „moją córką” … Codziennie mam kogoś przy sobie w nocy … Jestem wykończony.
  • To ktoś dobry ?
  • No jak może być dobry ?
  • Twój mąż jest kompletnie nielubiany.
  • Na Górze ?
  • Na dole.

Moje pytanie nie jest całkowicie bez sensu. Księga Henocha mówi wyraźnie, Metatron lubiany na Górze nie był.

  • Ale nad ranem miałem coś fajnego. Stoję na brzegu morza i widzę z daleka kulę światła, która wydaje się większa od słońca. Ta kula światła się zbliża po morzu, a nawet przenika wodę, bo jest jakby gazowa, no nienamacalna po prostu. Biała, ale nie taka biała bez żadnych wzorów. Miała na sobie zarysy jak Ziemia ma zarysy kontynentów. W każdym razie zbliżała się do mnie szybko i nie wiem jak to się stało momentalnie zrobiła się mała i wtopiła w moja głowę przez skroń.

 Próbuję się dowiedzieć co znaczy ta kula, ale się nie dowiedziałam.

CDN … 

Trzeba się opowiedzieć …

17. 07. 24 r. Warszawa. Część 2.

Kalambur.

-Mam dla ciebie spodziankę. 
-Masz Ojcze ? 
-To, co ci pokazałem, wszystko się stanie. 
Wizje się spełnią Mały, to jest spodzianka.
 I tobie też wszystko się sprawdzi, co ci pokazano … do mnie. 
-Spodziewacie się, ale to też niespodzianka. 
-Lubię słuchać jak Ojciec bawi się słowem. To prawdziwa sztuka. Niespodzianka, czyli czego się człowiek nie spodziewa. Spodzianka – czyli czego się spodziewa. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/02/ktospuka-do-twoich-drzwi/
-Słyszę twoje niedorzeczności i Oli dorzeczności. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/03/14/twoj-dom-jest-u-ojca/
-Będziesz prorokiem wszechczasówmówi nagle Ojciec do Piotra. 
-Obdarzę cię takimi możliwościami, które przekroczą wszystko. 

Zamyśliłam się i zwróciłam uwagę na to, w jaki sposób Piotr powiedział wszechczasów. Wyraźnie oddzielił wszech od czasów. Pomyślałam, że Ojciec podkreślił to celowo, ponieważ znowu bawi się słowem. Nie największym prorokiem, ale prorokiem, który pojawiał się na przełomie wielu czasów. A teraz nadchodzi niejako tego kumulacja. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/09/22/wkrotce-zagadka-zostanie-rozwiazana/


Humor Ojca jest w każdym wpisie. Pytania ironiczne …

-Ojcze …. – zaczynam przy kawie. 
-Co, szukasz kontaktu ? Chcesz siatkę zakładać ?
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/07/16/ja-ustalam-prawa/

Niedopowiedzenia

-Ojcze, mogę popytać o metodologię naszych rozmów ? Mówiłeś, że ostatnia jazda, ale nie powiedziałeś, że ostania jazda audi. Pierwszy śnieg, ale nie dopowiedziałeś, że w Kamerunie – … tak powiedział Ojciec ze śmiechem. 
-PIS wygrał, ale nie będzie rządzić. Te niedopowiedzenia są najważniejsze Ojcze … 
Ale rządził przecież. Nie pytałaś jak długo.
-A potem ludzie się czepiają i Cię obrażają Ojcze. 
-Nie martw się, rozliczymy się z nimi
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/04/17/najpiekniejsze-sa-chwile-ktorych-nie-znamy/
-A czy Ojciec mógłby powiedzieć coś więcej ? 
-A czy o wirusie powiedziałem coś więcej ? Mówiłem myjcie ręce. 
No właśnie … Kiedy Ojciec zaczął nakazywać, aby myć ręce miałam naprawdę mieszane uczucia. To dość niezwykłe usłyszeć coś takiego prosto z Nieba. Zapisałam te słowa, bo przecież były to słowa samego Ojca, ale w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy Piotr dobrze usłyszał. Kilkukrotnie Ojciec powtarzał myjcie ręce, no to myliśmy nie rozumiejąc dlaczego. Nie zdawałam sobie sprawy, że w przyszłości te słowa będą miały taką siłę rażenia. Niby nic, „myjcie ręce”, a teraz jest to kwestia życia lub śmierci. Z czasem okazuje się, że Ojca niedomówienia, niedoprecyzowania mają swój głęboki sens. Dla mnie to jeszcze jedna bardzo pomocna i skuteczna lekcja; każde tu zapisane Ojca słowo ma swoją wagę i znaczenie.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/24/zbliza-sie-co-ma-przyjsc/
-Inaczej wyobrażałam sobie cuda, ale teraz rozumiem… 
-Ale nie powiedziałem jakie  
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/04/to-jest-dla-mojej-glorii/ 
-Ten związek nie będzie długo trwał. 
-Powiedziałeś do końca. 
-Nie powiedziałem którego. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/31/nie-chce-juz-dluzej-czekac/ 

Puszcza oko do rozmówcy … Nawiązują bliższą więź.

Jedziemy w ciszy, przypominam sobie wizję z chlebami i Ojca, który do mnie puszcza oko i cały czas się uśmiecha. W tym momencie Piotr mnie szturcha w ramię … i puszcza oko. 
-Można radość znaleźć w milczeniu. Można milczeć i wszystko jest super. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/06/02/mozna-radosc-znalezc-w-milczeniu/ 
-Wiesz jaki jest Ojciec … 
-........ - Piotr wstaje, podchodzi do mnie i szturcha mnie w ramię. 
-Śmieję się głośno. On myśli, że wie jaki jestem ! …. i puszcza oko. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/10/18/wszystko-jest-zaplanowane-kiedy/
Nagle sceneria się zmienia, znika pokój, pojawia się całkowicie nieskazitelnie biała przestrzeń. Mężczyzna mówi ... 
-Pomoże ci Arab ... - i z uśmiechem puszcza do mnie figlarnie i porozumiewawczo oko. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/
-Pij kawę dzieckoi puszcza mi oko Piotr tak mocno, że wybucham śmiechem. 
-Celebruj tą chwilę, siedzisz w spokoju, z twoim mężem, ładna muzyka … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/06/30/nie-masz-wplywu-na-to-co-sie-stanie/
-Czy długo tak wytrzymasz ? 
-Jak trzeba, to długo. 
-Jak trzeba, to trzeba ? Jesteś pewna ? 
-Dla Ciebie Ojcze tak. 
-Mimo to Ojciec ci oko puszcza … Ty możesz, on musi – … znosić.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/10/06/czy-dlugo-tak-wytrzymasz/
-Ojcze, kupiłam dzisiaj lotto i puszczam do Ciebie oko – zaśmiałam się próbując to oko zrobić, co mi nie wyszło. 
-Nie robi to na Mnie dziecko wrażenia. Oko to Ja puszczam, coś się wam pomieszało. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/13/wszystko-ma-znaczenie/
-To, że Ojciec się zniżył do nas, do naszego poziomu ... Te rozmowy są niesamowite – wtóruję. 
-Ty już wiesz jak Ja żartuję. 
-Wiem ... Czy Ojciec „puszczał” już komuś oko ? 
Nie wiem, ale wiem, że dzięki temu te rozmowy są bardzo ludzkie, bardzo normalne, nauka przystępna i dla każdego. Pewnie o to właśnie chodzi. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/05/09/bez-zahamowan-czlowiek-jest-brudny/

Inne video pana Majewskiego https://www.youtube.com/watch?v=G_ZSvmGiNB0 też otworzyło mi oczy. Biblia to zbiór różnych tekstów spisanych na przestrzeni wielu lat i zebranych w jedno. Tekstów, w tym także rozmów z Bogiem. Rozmów prowadzonych niewykluczone w identyczny sposób jak z nami. Może dlatego Ojciec powiedział kiedyś …

-Jestem czasami takim głupkiem… Mam nadzieję, że się Bóg za to nie gniewa na mnie. 
-Mam się gniewać, że Mi dajesz radość ? 
-Takich odpowiedzi nikt Mi nie powiedział https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/09/30/juz-mnie-nigdy-nie-zostawisz/ 
-Ojciec to jest jajcarz - Piotr się uśmiecha zmęczony. 
-Nikt Mi wcześniej tak nie powiedział. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/24/nie-porownuj-ich-zdania-z-moim-slowem/ 

Jednym słowem na podsumowanie … Gdyby ktoś miał wątpliwości co do stylu prowadzonych tu rozmów, już ich mieć nie powinien.


Zamyśliłam się. Wszystko co mnie spotyka, ma czemuś służyć. Video o humorze w Biblii na pewno nie jest przez przypadek, jest idealnie w czas …

  • Słuchaj… Widzę siebie w płaszczu z wielbłądziej wełny, czarnym płaszczu, bardzo eleganckim. Jestem u swoich ludzi w pracy, przyglądam się jak pracują, montują meble, nie chcą na mnie patrzeć … Przyszedłem tylko zobaczyć.
  • Jakbyś już nie był właścicielem firmy ?
  • Ojcze … – Piotr zaczyna.
  • Nie pytaj, bo tańczę. Ja nie chcę tego, co powiedział inżynier ...
  • … Ojciec mi pokazał fragment z filmu „Rejs” i nuuda, nuuda
  • Lubię czasami jak jest western „pif paf city” …
  • Pozwól, że ci coś powiem …
  • Naprawdę nie będziesz miała powodu do płaczu, takież to masz przyrzeczenie ode Mnie.
  • Nie będziesz miała powodu do prawdziwego płaczu, a wielu ludzi na tym świecie teraz ma powód do prawdziwego płaczu i których Ja słyszę w każdej sekundzie.
  • Polaryzuje się wszystko, co ?

A to z kolei powrót do naszej wczorajszej rozmowy, gdy uświadomiłam Piotra, że ludzie w różnych krajach podzielili się niemal 50:50.

  • Czyli trzeba się opowiedzieć, czy tu, czy tu ?
  • Taaak, właśnie ! – o tym nie pomyślałam. Dobro, czy zło ? 
  •  Ojciec spojrzał gdzieś daleko… Kazał mi się też spojrzeć gdzieś daleko … Zobaczyłem coś białego, bardzo daleko … Widzę zimno, śnieg, coś się białego zbliża … Widzę 3 skutery śnieżne jak ciągną sześcian. Ale one w sumie go nie ciągną, bo on unosi się nad śniegiem w powietrzu, unosi się lekko nad ziemią … Raczej go nie ciągną, a może prowadzą … ?
  • Po co trzy ? 
  • Dla równowagi, lepiej wygląda.
  • Lubię cyfrę 3. Jest tak, bo pasuje fajnie do wszystkiego.
  • Oj Ojcze …. – zaskomlałam, bo mi tego właśnie brakowało. Tych rozmów z żartem w tle …
  • Daj spokój Hela …
  • …….. – śmiech.
  • Czyli święta niedługo, tak jak mówiłam.
  • Jego jeszcze boleć będzie do świąt.
  • Życie to problemy, ale są potrzebne, szczególnie u niego.