To są zmiany, zmiany ….

01. 01. 23 r. Szczecin.

Moja migrena minęła, zaczęła się u córki. Zasnęła w ciągu dnia, ale równo o 15.00 została obudzona baaardzo ciekawą wizją.

  • To była bardzo krótka wizja. Zobaczyłam teczkę z dokumentami, jeden na wierzchu miał taki napis …
  • Ja Piotr (…) zawieszam swoją działalność.
  • To było oświadczenie na piśmie z podpisem.
  • Uuuu … To musi być ważne ! – powiedzieliśmy jednocześnie. 

Pierwszy dzień nowego nadchodzącego roku, godzina 15.00 … Co za przekaz ! Zawieszenie, to nie zamknięcie jeszcze, ale jednak znaczy wyłączenie z codziennego życia. Piotr się zdenerwował … 

  • Ciągle słyszę Kozidrak „Co mi panie dasz …” – zanucił.

Sprawdzam od razu; Tekst piosenki jest egzystencjalną opowieścią o człowieku i poszukiwaniu życiowego sensu. Kozidrak zwraca się w refrenie do Boga i pyta go co jej da, aby mogła przetrwać niepewny czas, w którym się znalazła. Coś w jej życiu się nie powiodło, próbuje przetrwać trudne chwile. https://www.tekstowo.pl/piosenka,bajm,co_mi_panie_dasz.html

  • Co sądzisz o przyszłym roku ?
  • Nooo … Będzie chyba się coś działo – mówię niepewnie. 

Ta wizja i video księdza Bliźniaka daje do myślenia … 

  • Grzywka ci się podniesie ze zdziwienia.
  • ……… – Piotr się roześmiał, ja nie.
  • Teraz rozumiem dlaczego Benedykt odszedł w 2022 roku.
  • Widzisz ? Zadajesz i masz odpowiedzi, niekoniecznie od Piotra.
  • Zastanów się, co powiedziała ci twoja córka …
  • No właśnie … Zawiesić działalność … Co Autor wizji miał na myśli ? – pytam zaczepnie.
  • Dowiedziałaś się tyle, ile miałaś się dowiedzieć.
  • ……… – szkoda.
  • Czyli 216 to nie żarty. 
  • Można wiele mówić, ale tej daty nie można zlekceważyć.


02. 01. 23 r. Szczecin.

W niepokojącym tempie rośnie liczba chorych na grypę w Polsce. Na oddziałach dziecięcych brakuje łóżek, trzeba je dostawiać. A to dopiero początek epidemii. Jeszcze niedawno w Polsce panowała epidemia RSV, ale ten wirus już się wycisza. Odnotowuje się natomiast coraz więcej przypadków zachorowań na grypę, zwłaszcza wśród dzieci. – Mamy epidemię grypy. RSV się wycisza, najgorzej było dwa, trzy tygodnie temu. Teraz przybywa dzieci z grypą. Jeżeli chodzi o COVID-19, to mamy pojedyncze przypadki – powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Lidia Stopyra, szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w szpitalu Żeromskiego w Krakowie. https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-na-swiecie,swiat-znow-boi-sie-chin–zakazaja-sie-miliony–a-wirus-rozlewa-sie-coraz-dalej,artykul,43621198.html

  • Rzuca tym workiem, co ?
Wiesz co widzę ? – Piotr nagle. Ten worek z zarazą się kończy. Widzę jak jeździec wysypał wszystko, podjeżdża do stajni, bierze nowy worek. Ciekawe … Tamten, co się skończył, był zielony, a ten jest czerwony. Może chodzi to, że bardziej zajadły ? – zapatrzył się i wzdrygnął w pewnym momencie. Ten zielony worek, on był sypki. Ale ten czerwony … Cały się rusza, jakby był pełen robaków … Ohyda … – wzdrygnął się jeszcze raz. On żyje, jest bardzo zajadły, nie wiem dlaczego … 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/30/nauke-czas-zaczac/
  • I pogoda sprzyja – w Polsce jest prawie wiosna.
  • A Mały nie ingeruje.
  • I nie będę, pamiętasz jak nas zalało ?
  • ……… – kiwam głową, trudno zapomnieć.
  • Oglądałaś rano ?
  • ??? … Tak ! – cieszę się po chwili, że Ojciec zauważył.

W TV rano obejrzałam kolejny odcinek „The Chosen”. Dzisiaj było o weselu w Kanie.

  • Tak było ? 

Pytam z czystej ciekawości mając na myśli całe wesele. Wielkie spotkanie towarzyskie, gdzie Jezus tańczył, bawił się, był … sobą ? Scenarzyści wiele dodają od siebie, ale czy się mylą ?

  • Pasja”, tak było.

A to ciekawe … 


Dowiedzieliśmy się, że nasza wieloletnia piekarnia się zamyka.

  • To rzeczywiście już apokalipsa, kiedy piekarnie padają …
  • Jak ma wyglądać tak apokalipsa, to …
  • To są zmiany, zmiany ….
  • Kończy się coś, widzisz ? – Piotr do mnie.
  • Ojciec zawsze będzie cię pilnował.
  • Pamiętasz ? Rozbawił Mnie na dwa dni.
W nocy byliśmy w trójkę w olbrzymim pokoju, ja, ty i starszy mężczyzna z siwymi włosami i brodą. Siedziałaś na kanapie z 6 metrów dalej i czekałaś. Podchodzę do okna, pod którym w fotelu siedział mężczyzna. Stanąłem przed nim, kciukami trzymałem połacie marynarki i byłem taki pewny siebie. Obserwując to mężczyzna zaczął się serdecznie śmiać. Wtedy powiedziałem do niego; 
-Fajny jesteś i sympatyczny, ale masz za dużo pomysłów w głowie, nie zostawię Oli z tobą 
– ... i wyszedłem zabierając cię ze sobą. 
http://osaczenie.pl/wp/2016/05/10/szatan/ 
  • „Zawieszam działalność” … Co to właściwie znaczy dla ciebie ? – pytam.
  • No jaśniej się nie da.
  • Zawiesić, to nie zamknąć.
  • On nie będzie pracować.
  • Fajną miała wizje nasza mała …
  • Gdzie on się nam wybiera, Ola ?
  • Nie wiem … – wzdycham.
  • Na falę, a czym jest fala ?
  • Czym i Kim ?
  • ………… – zamyśliłam się, dawno o fali nie mówiliśmy.
- Powiedziałeś, że będę na fali. 
- Fala to Ja. Pan Bóg. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/04/to-jest-dla-mojej-glorii/ 

Oglądaliśmy wzruszające video z Hermaszewskim … 

  • On się domyśla, a wy wiecie.

4 przemyślenia nt. „To są zmiany, zmiany ….”

  1. Wg badań to właśnie mężczyzna a nie kobieta ma zdecydowany wpływ na wiarę dzieci:
    „(…) badania, które były przeprowadzone w Szwajcarii w 1994 roku. Dotyczyły one uczestniczenia w praktykach religijnych rodziców i potem ich dzieci w dorosłym życiu. Badaniami objęto protestantów i katolików. Wyniki są zaskakujące. Proszę zobaczyć, jeśli oboje rodzice są praktykujący, to 33% ich dorosłych dzieci praktykuje regularnie, 41% nieregularnie i 26% nie praktykuje. Natomiast najciekawsze jest to, co się dzieje, kiedy matka regularnie praktykuje, a ojciec nie. W takich rodzinach 2% dzieci regularnie praktykuje, 37% nieregularnie, większość w ogóle (61%). W sytuacji, kiedy ojciec regularnie praktykuje, jest 44% dzieci regularnie praktykujących i tylko 33% niepraktykujących. Widać, że wpływ ojców jest ogromny. Jeśli dziecko widzi tylko matkę pobożną, to kojarzy ją bardziej ze światem dzieciństwa, z domem. W związku z tym, kiedy wychodzi z domu w świat dorosłych, nie ma takiej wizji, że ta pobożność jest nadal czymś ważnym. Ciekawa jest książka „Wiara ludzi bez ojców – psychologia ateizmu”. Autor zbadał życiorysy wielu ateistów, takich jak: Friedrich Nietzsche, Jean-Paul Sartre, Simone de Beauvoir, Wolter, Bertrand Russell, Adolf Hitler, Józef Stalin. Wszyscy oni mieli ojców albo bardzo słabych, albo ojcowie byli nieobecni w ich życiu. W Stanach Zjednoczonych prowadzi się badania dotyczące młodocianych sprawców masowych strzelanin. To samo – wszyscy są albo bez ojców, albo z bardzo słabymi, mało obecnymi ojcami.”

    1. Dlatego lewactwo niszczy autorytet mężczyzn i ojców.
      Feminizm doprowadza do destrukcji młodego pokolenia.

  2. Ile jeszcze „wody upłynie” żebyśmy chcieli pozostać synami nie niewolnikami, żeby wierzyć z miłością a nie z przymusu, przyzwyczajenia.
    Czuć się dzieckiem Boga a sługą to zasadnicza różnica… czyż nie?
    Od razu zmieni się punkt widzenia i działania…

  3. Trochę z innej beczki, jak niska jest wśród społeczeństwa świadomość Boga Żywego i Jego obecności w naszym życiu.
    W skrócie:
    Stoję w sklepie i słyszę rozmowę dwóch osób (żadna patologia, przeciętni ludzie. Mężczyzna człowiek wykształcony . Kobieta to przeciętna matka i żona).
    Mężczyzna użala się, że młodzież i dzieci nie chodzą w niedzielę do kościoła. I to jest wina rodziców a konkretnie matki. Bo to zawsze matki były od tego aby dziecko zaprowadzić do kościoła.
    Kobieta mu odpowiada:
    „A mi jak coś złego się stanie to wiem, że to jest kara za to, że nie byłam w kościele w niedzielę „.

    Olaboga!!!! My jesteśmy na poziomie podstawowej wiedzy ale patrząc na przeciętnego katolika to jego rozwój musi trwać jeszcze kilka wcieleń aby pojął coś więcej niż przyjęta wiara w Boga mierzona przede wszystkim obecnością na mszy w niedzielę.

Możliwość komentowania jest wyłączona.