05. 06. 24 r. Warszawa.
Piotr nawiązuje do wczorajszego telefonu …
- … Spodziewałaś się tego ?
- A w życiu !
- Cała sala śpiewa z nami …, parami … Ojciec ci to śpiewa. Widzisz, co znaczą twoje różance ?
- A nie musisz tego robić, a robisz.
- … Widzę rękę, która daje ci przepiękną bordowo–czerwoną różę. Podaje ci …
- Kolor miłości … – pomyślałam.
-Każdy twój różaniec przeznaczony jest dla wielu osób – … do mnie. -Wyzwalasz wielu ludzi, którzy żyją w niewiedzy. -Ta wiedza to łaska boska, która na ciebie spłynęła, bo ty to rozumiesz. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/06/06/pokuta-nie-dobiega-konca/
Zauważyłam ostatnio w internecie, że kilku profetów zaczyna prorokować o tym, o czym Piotr mówił już 2-3 lata temu. Kataklizmy nadchodzą.
- Będzie zalana Sycylia, Korsyka … – Piotr się zamyślił.
- Ale jak zalana, przez powódź ?
- Nie, obniży się ziemia, zostały jakieś miejsca, ale generalnie zaleje ocean.
- Jeśli nie powódź, to co ?
- Mówiłem ci już. Coś leci i po skosie walnie w teren Azji. Widzę jak faluje ziemia, aż dojdzie do Moskwy. To uruchomi gazy, wulkany … To nie tylko Italia, ale wiele ziemi będzie pod wodą. Moim zdaniem „pół buta” się zapadnie, widzę taki wąski przesmyk ziemi łączący ze stałym lądem.
- To zginie masa ludzi …
- To ile widziałaś, gdy wyszłaś ?
- … To nie jeden wulkan, ale wiele wulkanów zostanie uruchomionych i nie tylko Italia. Widzę kulę ziemską jak się kurczy, lądy się zapadają …
Przypomina mi się natychmiast moja wizja.
Posiadłości ziemskie … Krzyknęłam do ludzi; zobaczcie jakie piękne ! i wtedy … jedna po drugiej zapadały się pod ziemię. Ten cudowny sielankowy świat na moich oczach znikał, zapadał się dosłownie pod ziemię. Zaczęło się wielkie trzęsienie … Nadal tkwiłam w basenie i kiedy zauważyłam, że woda w basenie zaczyna się "gotować", pomyślałam, że czas na mnie. Trzeba się ewakuować. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/09/06/zawsze-jestem-pamietaj/
- A stajenka na razie pusta …
- … ??? … Stajenka ? Nie stajnia ? – dopytuję, bo może chodzi o konie.
- Stajenka, tam gdzie się narodził Chrystus.
- Aaa, czyli znowu wracamy do Bożego Narodzenia ?
- … Uderzenie pod kątem, widzę to wyraźnie. Gazy, falowanie ziemi jak na wodzie po uderzeniu kamienia …
- A kiedy to Ojcze ?
- Czy nie za dużo chcesz naraz ?
- …. A to tak po znajomości nie możesz Ojcze powiedzieć ? – żartuję.
- Po której znajomości ?
- Noooo, po naszej ….
- Po kądzieli ?
- No właśnie – roześmiałam się przypominając sobie, że właśnie takie sformułowanie już kiedyś padło.
- Przecież widziałeś auta w garażu – do Piotra.
- … ???… Widziałeś auta bez paliwa, stały w garażu. W nowym mieszkaniu, domu nawet – jedna z wizji Piotra sprzed kilku miesięcy.
Bezpodstawnie, nie widziałem. Usłyszałem w głowie 3, 5 miliard ludzi zginęło. Tak słyszałem w głowie. Od razu zobaczyłem samochody w garażach w Polsce, były bez benzyny … Nie było paliwa … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/01/26/zaslodzone-zycie-jest-tragiczne/
- A masz mieszkanie ?
- Ooooo … W takim razie to powinno być tak. Jeśli ma być nowe mieszkanie / dom, to musi być najpierw Jegomość. Żeby był jegomość, to musisz najpierw zniknąć.
- Muszę sprawy u Ojca załatwiać – poprawił mnie.
- No to nie w tym roku – machnęłam ręką.
- No to sobie poukładałaś ?
- ……… – wzruszam ramionami powoli, że może tak, a może się mylę. Pewnie to drugie jak zwykle.
Na koniec dnia.
- Poświęć bombki Piotra z Maryją i postaw na każdym oknie.
- … ???!!! …
- Jak będzie pora. Pamiętaj o tym.
- … Dlaczego bombki ? – przestraszyłam się, niezwykła prośba.
- Możesz dać obrazki.
- Obrazki ? Czyli chodzi o ochronę domu ? Ochronę przed czym Ojcze ?
- Przed kim ? Masz Pietę.
- Bombki … Czyli Boże Narodzenie ?
- Powieś, kiedy go nie będzie.
- ……. – słabo mi się zrobiło.