19. 07. 25 r. Warszawa.
- Na mszy miałem coś ciekawego – Piotr zaczyna na kawie.
- Przed przyjęciem hostii zobaczyłem kłębowisko żmij. Jednego węża złapałem ręką, to zaczął się palić. Reakcja łańcuchowa poszła na resztę, a było ich setki. Nad tymi wężami było też pełno much, zakrywały niemal całe niebo. Jedna mucha się otarła o mnie i też się zapaliła, od niej zapaliły się miliony, aż niebo całe niebieskie się zrobiło … Takie coś widziałem.
- A po hostii miałem fajną scenę. Pomyślałem o Ojcu i od razu zobaczyłem jak siedzi na fotelu. Obok po prawej siedział Jezus. Ojciec spojrzał na mnie i puścił mi oko.
- To nasz znak rozpoznawczy. Ola coś o tym wie.
- …….. – uśmiecham się szeroko, tak jest.
- Chciałem coś jeszcze powiedzieć do Ojca, ale on ręką (stop) mnie zatrzymał …
- No bo msza trwała, dlatego – tłumaczę, bo się zasmucił.
- … Słyszę paczuli …
- Znowu ? … Chociaż mnie to nie dziwi w sumie, dużo o nich ostatnio piszę.
- I co z tymi paczuli, Ojcze ? Na co czekają ?
- Aby się upewnić.
- … A woda płynie, nie ?
- Śpicie, a dzieje się.
- Paczuli to twój telefon.
- Wszystko, co się wokół dzieje was, gęstnieje.
- Zobaczyłem, że my jesteśmy w środku, a taka gęsta energia otacza nas i prawie już ściska.
- To taka pętla ? Jest powiedzenie; pętla się zacieśnia.
- Nie pętla, wy nie czynicie zła.
Przerywamy naszą rozmowę, ponieważ tuż za Piotrem usiadła kobieta. Wiadomo, co może to oznaczać … Tak samo usiadł kiedyś Ojciec.
- To Ojciec ? – Piotr do mnie szeptem.
- Nieee … – choć pewna nie byłam.
- Kopernik też był kobietą.
- …….. – śmiech, ale nie znaczy, że ona to akurat Ojciec.

- Szkoda Kołaczkowskiej, teraz to pewnie Ojca rozbawia – Piotr po namyśle.
- Raczej nie.
- … Nie ???!!! … – koooompletne zaskoczenie, aż się wyprostowałam.
- Ma swoją pracę …
- … ???!!! …
- Ojciec przypomniał mi Baśkę teraz. Niby taka wierząca, a jednak w kuchni pracowała.
Muszę cofnąć się w czasie …
Właściciel firmy postanowił awansować Piotra na dyrektora oddziału w Warszawie i zaproponował mu tam przeprowadzkę. !!! Wszystko zmieniło się w ciągu tygodnia. Piotr nawet nie pytał mnie o zdanie, tylko zdecydował natychmiast. Firma nie wynajęła mieszkania, ale jedynie pokój w dużym w mieszkaniu. Właścicielka poruszała się na wózku inwalidzkim, a podnajmując pokoje dorabiała sobie do renty. https://osaczenie.pl/wp/2016/03/08/jestes-w-niebezpieczenstwie
Czy można żyć razem w ten sposób przez kilkanaście lat ? O dziwo można. Zaprzyjaźnili się.
20. 10. 08 r. Warszawa.
Stało się. Umarła właścicielka mieszkania, u której Piotr wynajmował pokój. Zahaczyła nogą o jakiś pręt, a ponieważ tego nie czuła, bo miała nogi sparaliżowane nie zauważyła, że zaczęła krwawić. Kiedy się zorientowała ostatkiem sił zadzwoniła na pogotowie, ale nie miała już sił, by otworzyć im drzwi. Pogotowie zadzwoniło po policję i ta wyważyła drzwi. Zawieźli ją do szpitala, tam wdało się zakażenie i nie było już szans na jej odratowanie. Jednym słowem tak miało się stać. Wszystko rozegrało się bardzo szybko, zupełnie niespodziewanie. Ciekawe…. kilka tygodni temu mówiła, że niedługo umrze. Przeczucie? Piotr jest przygnębiony, bo nie spodziewał się akurat takiego wydarzenia. Mieszkał z nią 13 lat i przez te wszystkie lata stała się kimś z rodziny. Mimo, że była na wózku inwalidzkim, opiekowała się Piotrem, sprzątała, gotowała, pilnowała jego spraw i na pewno wiedziała co się dzieje w nocami. Kiedyś powiedziała ...
- Piotr, kiedy ty się stąd wyniesiesz, powieszę na ścianie budynku tablicę pamiątkową. https://osaczenie.pl/wp/2016/03/28/zaskakujacy-pazdziernik
Niedługo po jej śmierci Piotr miał bardzo realną wizję. Znalazł się w białym dużym domu, wszedł do kuchni i zobaczył Baśkę. Nie była już na wózku inwalidzkim, ale siedząc na stołeczku obierała ziemniaki. Ciężko harowała, jak to Piotr określił, bo miała tych ziemniaków do obrania z kilka ton.
No właśnie … Dlaczego pracuje ciężko, jeśli naprawdę ciężkie miała życie ? Udzielała się w kościele, to od niej mam papieski różaniec … Wydawałoby sie, że powinna być „święta” za życia, a jednak w tej swojej chorobie potrafiła złorzeczyć innym ludziom i samemu Bogu. Dopadały ją chwile, gdy krzyczała w gniewie, że Boga nie ma …
Czy ciężka praca to symbol odkupienia za winy ? Oczyszczenia ? Nie wiem, ale przypominam sobie inny przypadek, gdzie ciężka praca też miała swoje znaczenie.
Tato młodego chłopaka bardzo prosił Piotra o jego zatrudnianie mówiąc, że tylko on może wyciągnąć syna z depresji. Chłopak miał już za sobą kilka prób samobójczych i Piotr widząc rany na nadgarstkach walnął mu prosto z mostu
… – Jest pan skończonym idiotą, przez jakąś babę będzie pan się ciął Czy wie Pan już o co chodzi w życiu, czy jest już pan silny ?
-Tak, nigdy więcej tego nie zrobię.
Rok później Piotr miał sen; chłopak przepraszał i pokazał dwie wielkie hałdy węgla, które musi samodzielnie przerzucać. Narzekał, że ciężko pracuje, a do tego pilnowały go dwie czarne postacie. Piotr zrozumiał, że coś musiało się z nim stać, a kilka dni później dowiedział się, że rzucił się pod pociąg.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/08/23/wasz-swiat-jest-swiatem-materialnym-ale-sa-tez-swiaty-duchowe
- Czyli …. Według standardów Ojca … Kołaczkowska musi coś odpracować ? Nie zasłużyła, aby rozśmieszać Ojca ?
- Na razie nie.
- Hmm … To wielka nauka.
- Nauki nie ma końca.
I zamyśliłam się. Cóż ja tak naprawdę wiem o Kołaczkowskiej ? Znam ją tylko z jednej strony, tej kabaretowej. Wiem, że głosowała na Trzaskowskiego, czy w takim razie … była wierząca ? Zaczęłam szukać informacji;
Joanna Kołaczkowska udzieliła szczerego wywiadu Marcinowi Mellerowi w jego autorskim programie „Mellina”. Artystka kabaretowa została wówczas zapytana m. in. o jej stosunek do religii i kościoła. „Przestałam zupełnie chodzić do kościoła. Wiele lat temu miałam traumatyczną spowiedź, bardzo trudną. Ona mi pokazała: ‚dziewczyno wiej’ i już nigdy tam nie wróciłam. Na jednej z mszy zaczęłam słyszeć dużo polityki i to się w głowie nie mieści, że ksiądz mówił o wyglądzie polityków jednej partii, świadczy, że oni są z tej partii. Powiedziałam ‚nie’. Wiara w Boga mi bardzo wywietrzała” — mówiła. https://kultura.onet.pl/wiadomosci/kolaczkowska-spisala-testament-martwila-sie-o-konkretne-przedmioty/hvr8g8y https://youtube.com/shorts/0r40a2TTWM8?si=Icaa95cd5skTywXg
Zamyśliłam się głęboko. Obiecuję sobie już się nie mazać, nie żałować. Moja wiedza o świecie jest żadna.

CDN …

















