31. 10. 20 r. Warszawa.
Dzisiaj sobota. Pojechaliśmy do „naszego krzyża” bardzo rano i nie spodziewaliśmy się, że o 7.00 natrafimy na mszę. W wielkiej katedrze było nas razem tylko 7 osób. Podczas przyjmowania hostii …
- Oczekuj pierwszych widocznych znaków na niebie.
Powtórzył mi Piotr szeptem kilka minut później. Kiedy mieliśmy już wychodzić …
- Czy jesteś gotowy bracie ?
- Zrobimy to dla Naszego Ojca.
- Tak.
- Więc nadchodzę.
Nie rozmawialiśmy chyba przez godzinę, tak mocne wrażenie zrobiły na nas te słowa. Nadchodzę to przecież czas teraźniejszy. To się dzieje już teraz … Ale to nie znaczy, że stanie się jeszcze dzisiaj o 15.00. Jak to przełożyć na nasz ziemski czas ? Nie wiem.
- Ciekawe, czy ten znak będzie rzeczywiście widoczny – zaczynam wątpić.
- Nie będzie żadnych wątpliwości, tak będzie to jednoznaczne.
Rozmawiamy o wczorajszych protestach i banerach, jakie udało nam się wychwycić w tłumie. Jeden zwłaszcza przykuł moją uwagę.
- Widzisz Ojcze ? Nie chcą Cię.
- Widzę jak są sterowani przez tych, którzy są przeciwko Mnie.
- Czy mam ich skazać ?
- Zanim się skażą sami, chcę im pomóc.
Wieczorem.
Od kilku godzin panuje cisza, jakoś tak tęskno się zrobiło …
- Jak się czujesz Ojcze ? – zagaduję bezsensownym pytaniem.
- Dobrze, choć martwi Mnie wczoraj.
- Jak wielu idzie na zatracenie.
- Trzeba wdrożyć plan B.
- Ewakuacja.
- Muszę zabrać cennych ludzi i uderzyć w Ziemię.
- ???!!! – … oczy otwieram szeroko.
Zwróciłam uwagę na pewien artykuł. I myślę sobie … On się naprawdę przestał ukrywać. On się naprawdę ujawnił.
Jesteśmy ogromnie dumni z odzewu w Polsce, ponieważ wprowadza się nowe przepisy, które odbierają prawa kobiet i przybliżają je do powrotu do średniowiecza. (…) Dziś dziesiątki tysięcy polskich obywateli zablokowało ludzi przed pójściem do kościoła i mszy. Pokazując, że jeśli kościół katolicki chce ingerować i uciskać polskie życie, to Polska w zamian będzie się odpychać i uciskać religię. To piękna i najbardziej satanistyczna akcja, która stawia wszystkie nasze wole, aby przeciwstawić się tej przestarzałej ideologii bajkowej. Sataniści ? To żaden żart. Światowy Zakon Szatana (Global Order of Satan) tak pisze o sobie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/524297-ataki-na-koscioly-i-protestyto-piekna-satanistyczna-akcja
01. 11. 20 r. Warszawa.
Oglądamy mszę w TV. Porusza nas moment, gdy ksiądz czyta fragment z AJ o wzięciu 144 tysięcy.
1 Potem ujrzałem: A oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach. 2 I usłyszałem z nieba głos jakby głos mnogich wód i jakby głos wielkiego gromu. A głos, który usłyszałem, [brzmiał] jak gdyby harfiarze uderzali w swe harfy. 3 I śpiewają jakby pieśń nową przed tronem i przed czterema Zwierzętami, i przed Starcami: a nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu czterech tysięcy – wykupionych z ziemi. 4 To ci, którzy z kobietami się nie splamili: bo są dziewicami; ci, którzy Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie; ci spośród ludzi zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i dla Baranka, 5 a w ustach ich kłamstwa nie znaleziono: są nienaganni.
Mam dziwne odczucie, że własne wczoraj o tym Ojciec mówił. Muszę zabrać cennych ludzi.
- Niech już będzie co ma być – Piotr machnął ręką.
- A co ma być ?
- No nie wiem. Ojcze, dajesz takie pytania, które zakasują człowieka …
- A co Ja zrobię, że jestem tak inteligentny.
- ………. – roześmiałam się i chwytam za zeszyt. Uwielbiam takie rozmowy.
- Już zapisujesz ?
- …….. – kiwam głową, że i owszem. Każde słowo bezcenne.
Wieczorem.
- Covid zabije wielu, którzy w niego nie wierzą.
- Nie powiedział ostatniego zdania.
02. 11. 20 r. Warszawa.
Oglądamy pikujące w dół notowania PIS-u. Nie ukrywam, że się martwię.
- PIS traci mocno w sondażach.
- To już nie ma znaczenia. Ważne, że jest u władzy.
- Zdarzenie, które nadejdzie przyćmi wszystko.
Dopisane 27. 04. 2021 r.
- Nie będzie żadnych wątpliwości, tak będzie to jednoznaczne.
Czy to będzie wielki krzyż, czy inne zjawisko … nie wiem. W każdym razie coś się wydarzyć powinno.
Mam pewną rozmowę.
- Wyobraź sobie kogoś takiego uzbrojonego we władzę Ojca, co on może zrobić. - Pogrom. - Pogrom ? - To za mało. - Czy śmierć jest lekcją ? - Nie, to co nadchodzi będzie lekcją. - Świadomość. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/01/pogrom-to-za-malo/
Świadomość, czyli wiedza. Świadomość, czyli czegoś doświadczymy co nas przekona, uświadomi.
Jak On mówi do Ciebie po imieniu to zaraz wyniknie z tego jakieś powołanie !!!
Hm. Nie zgadzam się z abp. Rysiem. Nie jest to reguła a ludzie to się tego nie boją, bo nie mają pojęcia o takiej bliskości z Jezusem tutaj na ziemi. A jeżeli ktoś wie i boi się , to tak naprawdę, nie kocha, nie ufa, nie potrafi się Jemu zawierzyć i liczy tylko na siebie. Bo czy Jezus zawsze aż tak wiele wymaga.
Uważaj więc człeku, bo jak Ciebie spotka, to zacznie Cię poganiać, szybciej będzie tobie mówił i aż postawi Cię przed wyzwaniem i będzie trzeba wtedy dokonać jakiegoś krytycznego wyboru. Przepraszam ale jak dla mnie to wierutna bzdura.
!!!Proces dojrzewania w wierze ma mieć finisz w zwątpieniu !!!
Szkoda słów.
Adalu – czy Ty na pewno całość i w spokoju wysłuchałeś?
Ja nic z tego o czym piszesz nie znalazłem.
My wszyscy jesteśmy powołani, mamy tu jakąś rolę spełnić.
Nie wiemy jaką, dlatego często błądzimy. Jeśli Pan nam powie jaką, czy to źle? Mamy po prostu jakiś pewnik. Żaden człowiek nie jest zdolny pokochać drugiego człowieka taką miłością jaką obdarzył nas Bóg. On nigdy nas do niczego nie zmusza. Owszem On nas z wielką delikatnością zaprasza, proponuje nam nowe rozwiązanie itp.. Tylko czy my jesteśmy w stanie to poprawnie odczytać?
Pozdrawiam.
Chyba rzeczywiście trochę mnie poniosło. Lubię słuchać krakusa abp.Rysia, bo mam sentyment do ludzi z Krakowa. Mieszkałem przez 5 lat w Nowym Targu a do Krakowa jeździło się po rożne rzeczy dostępne za komuny, tylko tam. Wybacz więc i nie wracajmy do tego tematu, bo nie chcę dalej forsować moich racji. Ogłaszam tędy moją kapitulację.
🙂
Adal – chociaż cię nie znam, ale muszę powiedzieć, że dasz się lubić
„Świadomość, czyli wiedza”
To Miłość jest narzędziem poznania.
https://youtu.be/3H4z57zovhw
Potwierdzam, że usłyszenie swojego imienia (dosłownie) robi piorunujące wrażenie.
Czyli miała to Pani :))
Ja też :))
Też raz usłyszałam swoje imię. Męski głos. Ale nic więcej. Samo imię. Do tego tej pory się zastanawiam czyj to był głos.
Był taki czas . kiedy budził mnie Glos rano .
Słyszałam ..Agnieszka ..
Budził mnie na modlitwę i rozmowę.
To ja ..anie .czyli .Agnieszka..
Nie żaden anonim
Akurat jak Pani dodała posta, to słuchałam ten filmik „Moc w słabości” :).
Łaszewski tam mówi to samo, co Ojciec w poprzednim wpisie:
” Kiedy najlepiej pokazać Ojca, Jego chwałę ?
Wtedy, kiedy jest ciemno”
Mówią też, że będziemy sądzeni nie tylko z grzechów ale także z niewykorzystanej łaski. Tu bardzo dobre kazanie jak wykorzystać „okno łaski”, wejść w czas kairos:
https://youtube.com/watch?v=j_hdblfXq1g&feature=share
A propos błyskawic:
https://static2.ftpn.pl/imgcache/750×430/w//uploads/cropit/161963152802f7ef69934af6e9773d4258f26546e73326325d46dda149dd2529b1e3f488bb.jpg
https://i.imgur.com/D21j9O4.jpg
Dzisiaj 29-go. Spójnik łączy nie rozwala nawet grudzień z kwietniem scala- coltuf.
Jest plan B – jofi (świetnie) – bo huszem (Bogu dzięki) dla niektórych zacznie się – wreszcie, Nowe życie !!!
Muszę zabrać cennych ludzi i uderzyć w Ziemię.
???!!! – … oczy otwieram szeroko.
??? Pisałem coś o tym ???
https://www.youtube.com/watch?v=TH4V-yHbJXk