30. 04. 16 r. Szczecin.
Piotr wparował do mojego pokoju już o 7.00 rano i powiedział, że Homiel szepnął mu do ucha coś naprawdę ciekawego.
- Prze budowa … zrobił pauzę, prze – budowa. Powiedział to w taki sam sposób jak kiedyś zaufaj losowi. Co znaczy przebudowa ? – pyta mnie.
- Co znaczy przebudowa po Homielowemu ? – sprostowałam. Prze-budowa w Jego „ustach” może znaczyć zupełnie coś innego.
- Coś starego zostanie przebudowane, przerobione na nowe. Pewnie jakieś wydarzenia się zaczną – zaczęłam głośno myśleć.
- Zmiany nadchodzą – Homiel na to.
- …. Pokazał mi teraz …. Zobaczyłem wielką beczkę jak w parku rozrywki, idzie się w środku, a beczka się okręca i żeby się nie przewrócić trzeba trzymać się ścian. O co Mu chodzi ?
- Będzie działo się tak, że trzeba będzie się trzymać, by nie upaść.
Oboje zaczęliśmy się zastanawiać co takiego się wydarzy. To już kolejny raz Homiel zwiastuje nam nachodzące zmiany i nie wiem czy się cieszyć, czy brać już tabletki na uspokojenie.
- Aaaa i jeszcze coś. Chciałem nałożyć koszulkę z Chrystusem, ale koszulka była przepocona i zrezygnowałem. Wtedy usłyszałem …
- Ubierz Mnie.
- Ale jestem przepocony … powiedziałem.
- Nic co twoje nie jest Mi obce.
- Będę chodził z tobą … powiedział … I wiesz co zobaczyłem ? Pokazał mi, że ta koszulka się wtopiła we mnie. Najpierw zrobiła się jakby była mokra, a potem stopniowo wtapiała się w moje ciało. Staliśmy się jednością.
- Zakładasz koszulkę jak ornat – zakończył naszą rozmowę Homiel.
Włączyłam natychmiast komputer, by sprowadzić co znaczy ornat.
Ornat – w liturgii rzymskokatolickiej, starokatolickiej, luterańskiej i anglikańskiej wierzchnia szata liturgiczna zakładana przez kapłana do mszy świętej. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ornat
Nie wiem jak to się stało, że zwykła koszulka ze zdjęciem Chrystusa przygotowana rok temu na urodziny Piotra stała się aż tak ważna. Może okoliczności jej przygotowania były niezwykłe (http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/08/22/urodzinowy-prezent/ ) ?… a może niezwykły jest Piotra do niej szacunek ? Zanim włoży koszulkę całuje wizerunek Chrystusa. Kiedyś widziałam ten sam gest wykonany przez księdza, który przygotowywał się do poprowadzenia mszy.
Po południu, po urodzinowym obiedzie byliśmy już u siebie i mogliśmy trochę porozmawiać.
Sąsiadka moich teściów sprzedaje swój własnoręcznie zbudowany dom, a mieszkała w nim trzydzieści parę lat. Choć mieszkała tuż za ścianą (dom typu bliźniak), to nigdy nie można było powiedzieć, że jest naszym przyjacielem. Wprost przeciwnie. Plotki, oszczerstwa i nawet donosy. Niechęć wobec naszej rodziny, a może nawet nienawiść kompletnie irracjonalna.
- Czas oddzielić plewy od dobrego ziarna.
- Aż tak była zła ?
- Gdybyś (tylko) wiedział – … i pokazał wiadro ciemnej wody wylewane na Piotra.
Siedliśmy przed telewizorem i komentowaliśmy pewną scenę z filmu „Terminator II”. Scena ze szpitala psychiatrycznego z obleśnym sanitariuszem wykorzystującym pacjentkę.
- Ten facet wygląda jak typowy zboczeniec – Piotr kompletnie zniesmaczony.
- A jak wygląda nietypowy ? – szybko na to Homiel.
Faktycznie, jak wygląda nietypowy ? Dobra nauka, nigdy nie wiadomo z kim masz do czynienia. Oglądaliśmy dalej …
- Ty sobie oglądasz, a My zastanawiamy się jak przyjmiesz zmiany – Homiel wrócił do wczorajszej rozmowy.
- Będą tak mocne ?
- Znaczące.
- Nie można ich zatrzymać ?
- Po co ?
- A jeśli Piotr wybierze nie po Waszej myśli ? – spytałam.
- Wiecznej repety nie może być.
Wiecznej repety, czyli powtarzania klasy / nauki… Doszło do mnie, że mamy być może ostatnią szansę na odrodzenie. Dlatego robią wszystko, by się udało i dlatego teraz nasza wolna wola jest wielce ograniczona.
Rozmawialiśmy dalej i jednocześnie wpisywałam na blogu nowy tekst. Za każdym razem kiedy to robię, głęboko się zastanawiam, czy pisać absolutnie wszystko. Nie jestem pewna, czy mogę i czy powinnam to robić. Homiel odpowiedział na moje myśli …
- Mniej sensacji, a będziesz bardziej wiarygodna.
- Masz rację Homiel.
- Ucz małymi krokami, a daleko zajdziesz.
- Ludzie nie są gotowi na duże kroki.
- Masz na wszystko odpowiedź Homiel ? – spytałam.
- Na twoje pytania tak.
- Dasz jakiś prezent na moje urodziny ? – Piotr się wtrącił żartem.
- Już dostałeś, informację … Prze – budowa.
- Ale wczoraj miałem urodziny.
- Ale dzisiaj obchodzisz.
Pokiwałam bezradnie głową śmiejąc się. W potyczkach słownych Homiel jest prawdziwym mistrzem.
W telewizji pojawił się film dokumentalny o II wojnie światowej.
- Jak wielu ludzi sieje zło i pozostają bez kary.
- Sprawiedliwość jest dobrem.
- Wybaczanie ma większą wartość, ale sprawiedliwość jest nauką.
- Są różne sprawiedliwości.
- A ci, którzy zabili i nic im nie jest, są bezkarni ?
- Ci, którym służyli, nie dadzą mu spokoju.
Piotr od razu zobaczył przed oczami ponownie wizję z ręką zasłaniającą jajo przed mieczem (http://osaczenie.pl/wp/2016/05/14/czy-zlo-musi-istniec/ ). Zło nie może zostać zlikwidowane, gdyż służy jako narzędzie także do wymierzania sprawiedliwości. Nigdy dotąd w ten sposób nie myślałam.
- Aaaaa, teraz rozumiem.
- Czyż gdybyś szedł wielkimi krokami zrozumiałbyś ?
- Mogę pytać o wszystko ? – tym razem spytał o to samo Piotr.
- Są pytania, na które ci chętnie odpowiem, ale są pytania, które nie powinieneś zadawać, bo już wiesz.
- Jeden Tomasz już był.
- To mam nie zadawać ?
- Najlepiej.
Tomasz ? Pewnie chodzi o tego Tomasza…..
Caravaggio; Niewierny Tomasz.
Dopisane 19. 02. 2017 r.
- Czyż gdybyś szedł wielkimi krokami zrozumiałbyś ? – jestem ciekawa, czy ktokolwiek zrozumiałby mądrości Homiela… czy ktokolwiek zrozumiałby Boga nie czytając naszej historii od samego początku.
- Sprawiedliwość jest dobrem. Wybaczanie ma większą wartość, ale sprawiedliwość jest nauką. Są różne sprawiedliwości – czasami jedyną sprawiedliwością jest wymierzenie kary.