Chrystus jest Prawdą.

11. 12. 15 r. Pociąg Warszawa – Szczecin. 

Wiedziałam, że nasza podróż będzie bardzo ciekawa. Piotr okazał się w dobrej formie, a Homielowi buzia się nie zamykała.

Wspomniałam o pewnej osobie, która ostatnio ciągle się ze mnie wyśmiewa. Wyśmiewa to, w co wierzę.

  • Teraz jest tempa, ale kiedyś się naostrzy.
  • Bądź temperówką, nasza siostro.
  • A ja jestem Waszym synem ? – Piotr od razu.
  • Sam w sobie jesteś królestwem dla siebie.
  • A Ty kim jesteś ?
  • Ja mam jedno imię – odparł poważnie.
  • Czas najwyższy się określić – zachęciłam Homiela.
  • To jest dobre (p.s. sformułowanie), ale w filmie.

Szkoda … A już myślałam, że powie… Chyba nigdy się nie dowiemy jak ma naprawdę na imię.


Piotr przypomniał sobie sen, który miał dwa dni temu.

  • Wędrowałem jak żebrak od wioski do wioski, wszedłem do jakiejś chaty i poprosiłem o chleb, kobieta mnie wygoniła, wychodząc powiedziałem … 
  • Błogosławię ten dom.
  • Wtedy wybiegł za mną mężczyzna i zaciągnął mnie z powrotem, dał mi chleb. Będąc w chacie wyczułem, że w izbie leży umierający starszy człowiek, podszedłem do niego i powiedziałem …
  • W imię Chrystusa wstań i chodź.
  • Ten po chwili wstał. Wziąłem chleb i wyszedłem. Skierowałem się do innej chaty, gdzie kobieta poczęstowała mnie kartoflanką. Jedząc poczułem, że w bocznej izbie leży chory chłopiec. Znowu powiedziałem … 
  • W imię Chrystusa wstań i chodź.
  • Chłopiec po chwili wstał. Kobieta zaczęła mi dziękować, ale nie chciałem tego słuchać i wyszedłem.

Jak zwykle z wizjach Piotra jest wiele symboliki, ale dla pewności zawsze pytam naszego Wszystkowiedzącego.

  • Co znaczy ten sen ?
  • Pokazałem prawdę o Piotrze.
  • Ale ja przecież nie uzdrawiam. Pomagam jeśli mogę … Ja nic nie chcę, nie chcę słów dziękuję, za to co robię.
  • Widzisz, jak blisko ci do Góry ?
  • I diabły chciały cię przekupić !?
  • Kogoś takiego nie da się przekupić, kto z Boga czyni bezinteresownie nie dla chwały swojej, lecz dla chwały Ojca.

Kto z Boga czyni bezinteresownie nie dla chwały swojej, lecz dla chwały Ojca…. cóż za słowa, niesamowite.


Zeszliśmy na inne tematy.

  • Czy błyskawica nad kopułą Watykanu ma jakieś znaczenie ?
  • Wkrótce się przekonasz.
  • Powiedz coś o Michale, archaniele Michale.
  • Archanioł Michał – bardzo poważny, z wiarą nieprzejednany, myślący, silny, potężny, niezwyciężony, zbroja świecąca jak słońce, wykonawca woli.
  • Czy każdy archanioł jest wykonawcą woli ?
  • Na różnym polu.
  • Czy Jofiel zna Michała ? – spytałam akurat o Jofiela, ponieważ pamiętam, że wiele miesięcy temu o nim wspominał. To jedno z imion Metatrona, a Metatron jest dla mnie wielką zagadką.
  • Tak.
  • Pracuje Im się dobrze ?
  • Nie za bardzo, z nikim nie wchodzi w układy.
  • Każdy robi swoje, szanuje drugiego.
  • A jaki jest Jofiel ?
  • Choć Niebo jest pełne miłości, czują respekt.
  • Nic nie ujdzie Jego bystremu oku.

Odpowiadał tak bezpośrednio, jakby opowiadał o pogodzie. Swoją drogą zadziwia i zachwyca mnie Ich świat. Oni są tacy różni… jak różni są ludzie. Różne osobowości, różne zadania, różne cele.


NIP:

  • Czy my, tacy mali możemy zaszkodzić NIP ?
  • Nawet mały pyłek może zaszkodzić.
  • Zło można zwalczyć jego własną bronią.

Zaczęliśmy rozmawiać o naszych rodzicach. W pewnej chwili Piotr opisał moją mamę, tzn. zobaczył jej problemy zdrowotne. Po lewej stronie nad policzkiem i trochę po prawej stronie ma zajęte zatoki, dodatkowo zajęte oskrzela, określił to jako dychawicę oskrzelową, co jest akurat prawdą. Zdiagnozowano to niedawno.

  • Twój tata ma żylaki i ulega niewłaściwej energii, ciągle siedzi w internecie nie widzi problemów mamy, choć generalnie jest zdrowy. Ma zaćmiony umysł i mało w nim światła …
  • Może dlatego też ostatnio tak bardzo jest nerwowy i kłótliwy? – … pomyślałam.

Słuchałam z uwagą, bo w żadnym słowie się nie mylił, a nic o tych problemach wcześniej nie wiedział.

Piotr zamilkł i przymknął oczy.

  • Zacząłem roztaczać nad twoimi rodzicami szklaną kopułę ochronną …
  • … Wiesz co usłyszałem … Z dołu … Teraz ?
  • Nawet tutaj się rządzi ten skurwysyn…

Przerwaliśmy na chwilę naszą rozmowę zaskoczeni oboje.

  • Zobaczyłem gacka jak uciekał na Dół … – opowiada Piotr. Nagle zatyka uszy ….
  • Słyszę dobiegający z Dołu obrzydliwy krzyk… Mężczyźni, kobiety … Dzieci, wołają mamo ! Tato ! Pisk, wielki wrzask – musiało to być przejmujące, bo Piotr zrobił się lekko biały.
  • Ale dlaczego dzieci, dlaczego ? – nie mógł tego zrozumieć.

Był tak zmęczony, że nie chciał dalej rozmawiać. Próbowałam to uszanować, ale na długo nie starczyło mi cierpliwości. Po 15 minutach znowu zaczęłam.

  • Składam zażalenie do Góry.
  • Towar nie jest wybrakowany, reklamacja odrzucona.
  • Homiel, czy ty jesteś normalny ? – spytał Piotr z uśmiechem.
  • Prawie twoją kopią.
  • Czy ty jesteś szczęśliwa ?zwrócił się do mnie Homiel. Zaskoczył mnie tym pytaniem. 
  • Tak.
  • A ty profesorze ?
  • Dlaczego profesorze ?
  • Bo ty wszystko wiesz przecież lepiejzaczął się śmiać.

Ta krótka rozmówka poprawiła nam natychmiast humor i wróciła energia. Żeby zmienić szybko temat zaczęliśmy rozmawiać o wczorajszym filmie; „Ostateczne rozwiązanie”.

Film dot. Konferencji w Wannsee – spotkania, które odbyło się 20 stycznia 1942 roku w willi przy Großer Wannsee 56/58 w Berlinie (obecnie muzeum Dom Konferencji w Wannsee), na którym zebrali się niemieccy prominenci hitlerowskiej służby państwowej, pod przewodnictwem Reinharda Heydricha. Tematem narady było praktyczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, jak eufemistycznie określano planowane ludobójstwo Żydów. https://pl.wikipedia.org/wiki/Konferencja_w_Wannsee

Film kończy się informacjami co się stało z każdym z uczestników tej konferencji. Jedni zostali straceni, a inni nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności.

  • Zobacz, kilku z nich przeżyło w ciepełku – zwrócił się Piotr do Homiela z wyraźnym żalem.
  • Słyszałeś te głosy ? Należą do nichHomiel nawiązał do krzyków, które przed chwilą Piotr usłyszał.
  • Ale dlaczego słyszałem też dzieci ? Jak mogły trafić na Dół, przecież są niewinne ?
  • Masz wiedzę ograniczoną.
  • Dziesięciolatkowie (pokazał chłopca i cyfrę 10) bywają bardziej okrutni niż sadyści.
  • Patrzysz przez pryzmat swojego podwórka.

Od razu przypomniałam sobie Afrykę i oddziały młodocianych zabójców. Niektórzy dorównują samemu diabłu.

  • Czy jest więcej ludzi na Dole, czy na Górze ?
  • To tajemnica Moja córko.
  • Gdyby ludzie usłyszeliby ten krzyk,  zrozumieliby … – pokazał znak;

  • To siostro, czy córko? – Piotr się zirytował.
  • Może być siostrą, córką i matką.
  • … Matka pisząca … bo płodnie piszę, rodzę owoce, jak to określają. 
  • Dla Ojca córka, dla Nas siostra.
  • Ale wiesz, że ludzie bywają wspaniali, chcą żyć.
  • Ważne nie co chcą, a co powinni.
  • Ludzie powinni dziękować Ojcu, dziękować Chrystusowi, oddawać cześć codziennie.
  • Co jeszcze powinni ?
  • Dużo większe szczęście nie w tym, co chcieliby.

Pokazał kamienną tablicę z 10 przykazaniami wiszącą nad lekko uchylonymi drzwiami. Dużo większe szczęście nie w tym, co chcieliby – człowiek to już takie stworzenie, które chce tego, czego przykazania nie ujmują. Czynić drugiemu co nam niemiłe, wierzyć w innych Bogów, zabijać, kraść, mieć inne żony lub mężów itd. Homiel pokazuje, że prawdziwe szczęście osiągniemy żyjąc według 10 prostych przykazań, czyli według co powinniśmy …  A wtedy otworzą się nam wrota Niebios.

11a

  • A ja przejdę ?
  • Wybaczone i spopielone, twe zasługi na innym polu uprawniają Nas.
  • Powiadam ci, nie martw się.
  • Twoje drzwi szeroko otwarte, trwaj w Chrystusie, a Ja będę ci pomagał.
  • Jesteśmy jak rycerz i giermek.
  • Czy jestem giermkiem ?
  • Ja na pewno nie jestem rycerzem.
  • To jest pycha.
  • To jest prawda.

Im dłużej rozmawialiśmy, tym bardziej zdawałam sobie sprawę z niesamowitości całej tej rozmowy. Teologia w pigułce.

  • Czy Piotr będzie leczyć ? – spytałam mając na uwadze jego wizje dot. uzdrawiania.
  • Nie zrobisz z wojownika lekarza.
  • ……..
  • Czy twoje życie może być piękne bez walki ?
  • Bez walki staniesz się drzewem bez owoców.
  • Czy będę długo żyć ? 
  • Gdybym wiedział, to bym powiedział.
  • Nie czuję szczerości w Tobie … – zaśmiał się Piotr.
  • Ja też nie czuję szczerości w tobiezaśmiał się Homiel.
  • Powiedz prawdę.
  • Veritas … O prawdzie się nie mówi, ona jest.
  • Kto pyta co jest prawdą, nie rozumie prawdy …
  • Chrystus jest prawdą.
  • Jak cię będą pytać o prawdę, będą pytać o Chrystusa.

jezus2

Wizualizacja twarzy Chrystusa na podstawie całunu.