Będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre.

12. 09. 23 r. Warszawa.

Wieczorem. Oglądamy przedwyborcze obiecanki. PIS mówi o wcześniejszej emeryturze.

  • Co tam u Ciebie Homiel ? – pytam ot tak sobie, aby tylko zacząć rozmowę.
  • Jestem zmęczony życiem.
  • ??? Jak to ? Życiem Piotra ? – no bo chyba nie swoim.
  • Czuję go, wiesz ?
  • Aaa …. No właśnie … Ale on niedługo na emeryturę idzie – żartuję sobie.
  • On nie zdąży z emeryturą.
  • Nie ? – ścierpła mi skóra.
  • Z niczym nie zdąży.
  • Z niczym ?
  • Z tym, co by chciał.
  • Rozumiem – kiwam głową.


13. 09. 23 r. Warszawa.

Córka rezygnuje z wyjazdu na Cypr. Dowiedziała się po cichu, że zrobiło się tam prawdziwe żmijowisko. W takim środowisku pracować nie chce.

  • Pamiętasz, co Ojciec powiedział o Cyprze ?
To jedna z najpiękniejszych chwil w rozmowach, jakie miałam do tej pory. Szkoda, że Piotr tak szybko zmienił temat i zaczął o Cyprze … Wolałbym, żeby nie jechała. 
-Zaprawdę, zaprawdę nie trwóż się, bo nie masz powodu. 
-Nic się nie stanie bez woli Ojca, pamiętaj. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/12/18/nic-sie-nie-stanie-bez-woli-ojca/ 
  • Czyli tą sprawę mamy załatwioną.
  • Obligatoryjnie.

Czytając ostatnie komentarze odniosłam wrażenie, że ludzie są w jakimś dołku psychicznym …

  • Ojcze, może im coś przekazać ?
  • Pomęczą się trochę, a później będą smakować świat, gdy przyjdzie dobre.
  • Chcą ciągle chleba.
  • Hmm … Chleba, czy na chleb ? … – pomyślałam.
  • Chleba, czyli Słowa Bożego.
  • Ojcze, jesteś taki mądry, niesamowity ….
  • Podoba ci się ?
  • Oooo tak.
  • I o to chodzi, o to chodzi …



14. 09. 23 r. Warszawa.

Wieczorem. Zauważamy w naszym otoczeniu, że coraz więcej ludzi  zaczyna ponownie chorować.

  • Ludzie mają słabą odporność.
  • Miodek, miodek, miodek …. Ale nie ten od ortografii.
  • …… – roześmiałam się cicho, nie przyszło mi to do głowy.
  • Pamiętaj … Miód miodowi nierówny.

Zobaczyłam dzisiaj w internecie naprawdę coś przedziwnego; https://twitter.com/taltalivan/status/1675678752846622725

  • Ola, będzie ci łatwiej zrozumieć, kogo zobaczył zakonnik.
  • Uważaj na kogo krzyczysz.

Wygląda bardzo realnie, ale ze względu na inne filmy tego pana, to raczej fake. https://www.tiktok.com/@wti07?lang=en https://www.youtube.com/watch?v=QGdzrOyQ-j4&t=45s Tak, czy siak warto się przyjrzeć, by zrozumieć jak to jest, gdy ktoś siedzi w tobie.


W TV wybory, wybory, wybory …

  • Ojcze, kto wygra ?
  • Nie zajmuj się tym.
  • Ojcze, to czym mam się zająć ?
  • Deszyfruj oszustów, masz ich sporo wokół siebie.
  • Poszukaj samozwańczych mesjaszy …

Rozdziawiam buzię szeroko, bo pół dnia w internecie poświęciłam na rozmowę z kimś, kto się uważa za prawdziwego proroka. Próbowałam mu wyjaśnić, że nim nie jest.

  • Będziesz świadkiem niebywałych wydarzeń …
  • UFO to już jest niebywałe … – … ostatnio wiele o nich w mediach.
  • Ojcze, chciałabym tak porozmawiać z Tobą swobodnie … – wyrwało mi się.
  • Chciałabym spytać …. – …. i pomyślałam … 
  • O co z tym matrixem w ogóle chodzi Ojcze … ?
  • O co chodzi ? – Piotr głośno.
  • ……… – zaczęłam się śmiać zawstydzona.
  • Porozmawiamy sobie swobodnie niedługo.
  • Widzę kogoś w szacie długiej, białej … Ojciec ? Syn ? – Piotr próbował rozpoznać.
  • Co za różnica, czy Ojciec, czy Syn.
  • Zobaczymy jak będzie czasowo …
  • …….. – buchnęłam śmiechem. Ojciec powiedział to w taki sposób, jakbyśmy byli w typowym miejscu pracy, w biurze.
  • Przeszła kawa, co ? … „So coffe” …
  • Przeszła … – spoważniałam. Kurcze, jak ten czas leci …
  • Minął Kazimierz …
  • Minął …
  • Kawa niespodziewanie, Kazimierz zapowiadany.

Kiedy sobie przypomniałam jak to było z tą kawą, znowu się zamyśliłam nad wszechmocą Boga Ojca.

Ciekawa rzecz się dzisiaj stała, na którą nie do razu zwróciłam uwagę. W „Złotych Tarasach” na drugim piętrze mamy ulubioną kawiarnię, do której chodzimy od kilku lat. Mamy swój stolik, swoją kelnerkę, która widząc nas z daleka szykuje już kawę. Jadąc dzisiaj po ruchomych schodach przyszła do mnie wyraźna myśl; 
-Jeśli będzie zamknięte, pójdziemy do Wedla. 
Ta myśl przyszła i sobie poszła. W ogóle się nad nią nie zastanawiałam. No więc dojechałam na drugie piętro i staję jak wryta. Kawiarnia zniknęła., a przecież jeszcze wczoraj tu była. Taką zaskoczoną zastał mnie Piotr. Zatrzymaliśmy przechodzącego ochroniarza pytając co się stało. Okazało się, że wyprowadzili się z dnia na dzień. Spojrzeliśmy się na siebie wymownie … 
-Mówiłem, że się kończy wszystko. 
-Nie będzie żalu – … zostawić ten świat. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/11/17/posylam-cie-miedzy-wilki/ 
  • Wszystko się kończy.
  • Skończyło nie wiadomo kiedy.
  • A święta są przyspieszone, w sklepach bombki sprzedają, a przecież mamy lato.

No i tego kompletnie nie mogę zrozumieć. Na własne oczy już w sierpniu, kiedy za oknem było ponad 30 stopni, widziałam  do sprzedania choinki i bombki. Czułam się tym zniesmaczona.

  • Samotna jesteś w tym pisaniu, w tej walce, a z nim nie pogadasz.
  • …….. – to prawda, ciężko z niego ostatnio cokolwiek wydobyć.
  • Oni na nim siedzą, oni go kuszą.

 

Piszesz prawdę.

09. 09. 23 r. Warszawa.

  • . Wczoraj w sklepie zobaczyłem przepiękną bombkę, chciałem kupić i słyszę …
  • Nie kupuj, (bo) będzie dla innych.
  • ??? …
  • Mamy mnóstwo bombek, po co jeszcze jedna ? – łagodzę nieco wydźwięk tych słów.
  • A w nocy jakaś babka podeszła do mnie, przyglądała się mi i o dziwo miała okulary … Takie prostokątne … Myślałem, że w Niebie nie ma okularów … – Piotr zdziwiony.
  • Czyli są w Niebie „normalni” ludzie też … ? – żartuję.
  • Z czego żyją ? – Piotr ze śmiechem.
  • Rozmawiałem z Moim gospodarczym o tobie, że chciałeś czyścić toalety, ale nie mamy toalet.
  • To co będziesz robić ?
  • Hmm … Ponoć są tam konie, to może czyścić konie ? – przypomniałam sobie.
  • Będziesz stajennym ? Mamy już koniuszego.

Piotr się roześmiał. Nikt z nas nie traktuje tego na poważnie, ale poważnie chciałam o coś popytać …

  • Jeśli ma zalać Azję, USA, to kiedy ja będę podróżować ? Nic mi się nie spina. A książka kiedy w takim razie ?
  • Przemyśl jeszcze raz wszystko, co widziałaś – …. w wizjach.
  • I wtedy ci powiem, co nie rozumiesz.
  • Nie rozumiem harmonogramu.
  • Nie harmonogramu, a chyba chronologii.
  • No właśnie … – wzdycham. 
  • …. Muszę zrobić egzorcyzmy dzisiaj koniecznie …
  • Daj nam spokój !!!
  • Słyszę jak krzyczą, słyszę z głębokiego dołu, z daleka … Powiedz mi jak ja to słyszę ?



10. 09. 23 r. Warszawa.

Budzę się w środku nocy i już nie mogę zasnąć. Mija kilka minut i słyszę za ścianą wielki rumor, jakby się szafa przewróciła z impetem i Piotr razem z nią. Słyszę jak Piotr krzyknął coś na głos … Poszłam do niego sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Otwieram drzwi, a Piotr leży w łóżku jak gdyby nigdy nic …

  • Słyszałaś to ? To gacek zrobił ten hałas, w coś uderzył, ale nie wiem w co, bo to było tuż przy moim łóżku. Ale walnął ! Słyszałaś ? Zobacz na godzinę, 3 w nocy ! – sam zaskoczony.
  • ………. – patrzę na niego i patrzę, ale wszystko jest normalnie. Szafa stoi, Piotr leży …, idę spać dalej.

Rano wstajemy, rozmawiamy o „wybuchowej” nocce.

  • Słyszę ich teraz z dołu … – przechyla głowę, nastawia ucha.
  • Czy on dzisiaj przyjdzie ? ….
  • Rozmawiają ze sobą … – do mnie szeptem zdziwiony
  • Lepiej się przygotujemy, na pewno przyjdzie.
  • Patrzą na Ziemię z dołu … Jak ja to widzę ? – ciągle zdziwiony.
  • Ten huk był wielki. Myślałam, że coś się dużego przewróciło – przyznaję spokojnie.
  • Bądź przeklęty skurwysynu !!!
  • Pierdol się !!! – Piotr szybko odparował i zrobił ruch ręką, jakby zamykał okno.

Oglądałam tą scenę z prawdziwym zaciekawieniem. Jak to w ogóle jest możliwe ???!!! Zadziwiają mnie takie sytuacje, a przecież powinnam się już przyzwyczaić. Możliwość widzenia ich świata, słyszenia, a nawet możliwość wdawania się z nimi w słowne utarczki nieustannie mnie zadziwia. A nie powinno … Bo kiedy sobie przypomnę uderzenie w tył głowy, to już nic nie powinno dziwić. W tym uderzeniu nie ból był najgorszy. Najgorsze było bardzo dokładne, konkretne, bardzo namacalne poczucie dotknięcia obcej ręki na swojej głowie. Ręki dosłownie nie z tego świata … To przeraziło i zszokowało mnie najbardziej. Uświadamiam sobie głęboko, że gdyby nie Ojciec, człowiek jest naprawdę totalnie bezbronny.

  • Zobacz, msza trwa i to im nie przeszkadza – zauważam, bo faktycznie jesteśmy w trakcie porannej mszy.
  • Rozochocili się, za dużo paliwa mają wokoło.
  • ……… – kiwam głową ze zrozumieniem.
  • Masz tam swój „fanklub”.
  • Nie słuchaj ich, to jest jak kożuch, który oblepia.
  • . Mam to samo co na Ujazdowskich.
  • To jest różnica.
  • Tam byłeś u nich, tu nie jesteś u nich.
- Ciekawe co z tym mieszkaniem na Ujazdowskich, tam widziałem dwa duchy i gacki… Jakie duchy ? – pytam, bo już zapomniałam. Stasia i jakiegoś faceta, który się tam rzucił z balkonu. Ciekawe… 
-Homiel, dalej są tam gacki ? – pytam. 
-Są tam, gdzie jest ich cel.  
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/11/22/nauka-nie-ma-konca/
  • . To jest bardzo ciekawe – zapisuję szybko.
  • Zapisujesz to, czego jesteś świadkiem.
  • Dlatego cię obudzono, żebyś była świadkiem.
  • Opisujesz walkę człowieka z diabłem.
  • …….. – ciarki przeszły mi po plecach.
  • Bez Boga nie ma szans – Piotr w zamyśleniu.

Oglądałam https://www.youtube.com/watch?v=MOpNG0ABo34&t=1589s Kobieta, która się nawróciła twierdzi, że wędrówka dusz to diabelstwo. No i znowu to samo. Rozmawiamy o tym na kawie.

  • No widzisz Ojcze ?
  • Piszesz prawdę.
  • Jesteś niemym świadkiem, który opisuje co się wokół ciebie, mierzalnie dzieje.
  • Jesteśmy w żmijowisku.
  • Będą przychodzić do ciebie ludzie, którzy wydają się czyści po to, by mylić twoje myśli.
  • … Słyszę jak gacki się śmieją, że zostaniesz niedługo sama.
  • ??? …. Co dokładnie mówią ?
  • Niedługo odejdziesz.
  • Czyli wiedzą, co będzie. Kiedy ciebie nie będzie, dopiero wtedy wojna wybuchnie, wtedy wyjdą na całego.
-Pieczęć jest złamana. 
-Cykl je zamknie. 
-Kiedy się zamknie ? 
-Jeszcze się nie zaczął. 
-A kiedy się zacznie ? 
-Przecież wiesz, jeszcze jesteś. 
-Czyli kiedy odejdziesz … – przypomniałam sobie słowa Ojca. 
-Pogrom, przeczytaj apokalipsę.
-Nie wierzę … Kto, ja ? Taki głupi ? 
-Jesteś głupi, że w to nie wierzysz. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/12/06/ten-cykl-niedlugo-sie-skonczy-nie-zdajecie-sobie-sprawy-z-wiedzy-jaka-macie-z-powagi-sytuacji/

Wiedzieć, to jedno. A czynić, to drugie

08. 09. 23 r. Warszawa.

Na mszy mamy wrażenie, że ktoś na nas patrzy, odwracamy głowę …

Piotr się zapatrzył, po czym schylił do mojego ucha …

  • Papież spojrzał na twoją rękę i mówi …
  • Już czas.
  • ??? …

Spojrzał na rękę … Tak, jak zrobił to w wizji …

JP II podchodzi do tych trzech ludzi, nachyla się do nich i coś im mówi krótko, ale jestem zbyt daleko, aby usłyszeć co. Po czym wolnym, dostojnym krokiem kieruje się prosto w moim kierunku. Stanął tuż przede mną mając schyloną głowę, jakby trwał w głębokim zamyśleniu. Papież ujął moją prawą dłoń, spojrzał na nią uważnie, jakby ją czytał i nie patrząc mi w oczy bardzo spokojnie, bardzo poważnie powiedział… 
Długo poświęcona człowiekowi. 
Teraz poświęcona kapturowi. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/08/poswiecona-kapturowi/

Ktoś mógłby zaprotestować … Czytanie z dłoni, chiromancja, bluźnierstwo ! … Nie o to chodzi … Jak najprościej i czytelnie pokazać, że ktoś wyrokuje ci przyszłość ?


Pan z Człuchowa; tytuł i słowa zwróciły moją uwagę, więc obejrzałam … https://www.youtube.com/live/K-uT9UgEYsI?si=-9GJHGPaj428VXco&t=2497 Wkrótce Stanie Się Coś Spektakularnego. Słowo „spektakularne” nie zdarza się często i przypomniało mi …

-Kiedy spektakularnie coś się dzieje ? 
-Powiem ci kiedy. 
-Kiedy zło sięga apogeum. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/10/czekaj-do-godziny-finalowej/
  • Ciekawe Ojcze …
  • On maca, a ty wiesz.
  • No niby wiem.
  • Jak to niby ? Wiesz od samego Źródła.
  • Bo nie wiem, czy mówi o „Ręcach”. 
  • Musisz wiedzieć przyjacielu Nieba. Masz pozdrowienia.
  • … Dziękuję.

Wieczorem. 

  • Wchodzę do pokoju, żeby zacząć egzorcyzmy i słyszę …
  • Ty pierdolony klecho !!!!

Uuuuu … I naszła mnie myśl … Dlaczego oni ciągle Piotra nazywają  klechą, czyli księdzem, kiedy nim nie jest ?  

-Podczas pierwszej fali baliśmy się o twoje życie – mówię – 
-A podczas drugiej fali ? 
-To całkiem inna historia.
-Po cóż przyszedłeś ? 
-Nie po to, by jeździć pociągami. 
-Ten etap zaczyna się kończyć. 
-Zacznie się posługa ? – pytam. 
-A co to znaczy ? – Piotr. 
-Dotyczy kapłanów.
-Przecież nie będę kapłanem – oburzył się i nie rozumiem dlaczego. 
-To źle być kapłanem? 
-Już nim jesteś. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/12/06/ten-cykl-niedlugo-sie-skonczy-nie-zdajecie-sobie-sprawy-z-wiedzy-jaka-macie-z-powagi-sytuacji/
  • Co za dureń ! On myśli, że mnie przestraszy ?! Trzy razy tak do mnie krzyczał ! – Piotr wkurzony.
  • Gdy skończyłem modlitwę i myślałem, że już koniec, usłyszałem ….
  • Nie zrobisz różańca ? Dzisiaj Święto Maryi …
  • No to z powrotem do różańca. Gdy zacząłem, ten gacek zaczyna się drzeć na cały głos jak Golum we „Władcy pierścienia”, coś ohydnego …
  • Wiedzieć, to jedno.
  • A czynić, to drugie – powiedział teraz Ojciec.
  • ……… – zamyśliłam się … 
  • I jeszcze coś … Podczas egzorcyzmów miałem wizję. Znalazłem się w wielkim pomieszczeniu, jakby wielka biała hala. Stanąłem na przeciwko Ojca. Mężczyzna w średnim wieku, siwe włosy, długa szata, dużo większy ode mnie … Pomyślałem, że wygląda jak prawdziwy model. Po bokach osunęła się jakby przesłona, jakby cienka przezroczysta kotara, dla ludzkiego oka niewidzialna i wtedy zobaczyłem, że Ojciec nie jest sam. Dookoła masa ludzi, istot, wszyscy stali …
  • Nie przywitasz się ?
  • Nie, patrzę tylko na Ciebie Ojcze.
  • Nie chcesz … Hmm … 
  • To chodź ze Mną, przypomnę ci wszystko i koniec wizji.

Zasłodzone życie jest tragiczne.

06. 09. 23 r. Warszawa.

Znowu mnie bolą ścięgna Achillesa i zastanawiam się dlaczego. Może mam ograniczyć miód ?

27. 07. 23 r. Warszawa. Bolą mnie ścięgna Achillesa, Piotr mnie „leczy” i robi to nawet skutecznie. 
-Widzę takie złote złogi jak ściekają z góry na dół i je usuwam. 
-??? Rób dalej, naprawdę działa. 
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/12/16/wszystko-jest-mozliwe/ 
  • Zasłodzone życie jest tragiczne.
  • Hmm … Dlatego problemy są potrzebne – pomyślałam.
  • Ojcze, ale mówiłeś, żeby jeść miód codziennie  … 
  • Wszystko w nadmiarze jest szkodliwe, zrób sobie przerwę.
  • Zdrowy rozsądek – pomyślałam.

Piotr dzwoni w ciągu dnia, czyli coś ważnego …

  • Od 3 dni słyszę szanta, już myślałem, że to jakaś głupota. Co za szanty ! Ale zobacz sama … – mówi podekscytowany.

Sprawdzam – Szanta zwyczajna (z łac. Marrubium vulgare) stosowana jest w lecznictwie od tysięcy lat. Nazywana jest także gojnikiem, krzeszyną lub krzeciną. W starożytności wykorzystywano ją głównie jako środek po ukąszeniach węży lub pogryzieniu przez psa. Obecnie wiadomo, że ze względu na bardzo bogaty skład i wysoką zawartość substancji biologicznie czynnych szanta zwyczajna może pobudzać produkcję śliny, soku żołądkowego i żółci, a tym samym poprawiać trawienie i korzystnie wpływać na pracę układu pokarmowego. Sprawdza się także przy braku apetytu i nieżytach górnych dróg oddechowych. https://apteline.pl/encyklopedia-ziol/szanta-zwyczajna-wlasciwosci-lecznicze-dzialanie-zastosowanie

Zdziwienie wielkie … Czy to podpowiedź od Ojca, co robić ?

p. s. Opiszę, ponieważ może się komuś przydać. Od czasu do czasu dopadają mnie fazy na różne jedzenie. Niedawno miałam fazę na popcorn z karmelem. Piotr kupił mi nawet do tego specjalne urządzenie i przez kilka długich tygodni fundowałam sobie tą naprawdę pyszną  przekąskę.

Po jakimś czasie zaczęłam mieć problemy ze ścięgnami achillesa. Początkowo nieznacznie, aż w końcu doszło do takiego momentu, że trudno mi było schodzić po schodach. Masowanie, grzanie nic nie pomagało. W końcu pytam Piotra, aby sprawdził, co się tam dzieje. Sprawdził oczywiście po swojemu i stwierdził; jakieś złogi  spływają w organizmie do stóp i tam się osadzają. Mój organizm nie jest w stanie całkowicie się go pozbyć. Zastanowiło mnie to. Czego w moim organizmie może być za dużo ? Jedno, co mi przyszło do głowy, to cukier. Nie byłam jednak pewna co jest źródłem, czy miód, czy popcorn …  Ograniczyłam zdecydowanie ilość cukru i trochę sytuacja się poprawiła, ale nie zniknęła.

Kiedy usłyszałam szanta, pomyślałam, że Piotr sobie żartuje. Mam słuchać szanty ? Okazało się jednak, że szanta to zioło, o którym wcześniej nigdy nie słyszałam Poszłam do sklepu zielarskiego i proszę o szantę. Sprzedawczyni też nie słyszała, ale sprawdza w swoim komputerze i jest. Po miesiącu stosowania jako herbaty poczułam w sobie wielką zmianę. Szybko mój problem kompletnie się rozpłynął, tak to ujmę. Nie tylko poprawiły się nogi, ale i trawienie. Szanta na tyle jest nieznana, że kiedy drugi raz kupowałam zioło, sprzedawczyni mnie pyta …

  • A czy to w ogóle działa ?
  • Działa, działa.

Szanta – zioło od Boga 🙂 


Wieczorem.

Kupiłam kwiaty, pięknie wyglądały wazonie, aż zrobiłam zdjęcie.

  • Uhonorowałaś zdjęciem Piotr nagle.
  • ……. – spojrzałam na niego. 
  • Ale to nie ja mówię ! – zarzeka się.
  • Wiem, ty byś na takie słowo nie wpadł. Zobacz jak Ojciec precyzyjnie dobiera słowa … Uhonorować … – powtarzam zachwycona.
  • Będziesz wspominać w różnych czasach.
  • ……… – mina mi zrzedła.
  • I nie mówię o czasach także tutaj …
  • … ??? …
  • Uczysz się angielskiego ?
  • No uczę.
  • Jak ci idzie ?
  • Ciężko, zasypiam – … i nie wiem dlaczego.
  • Nie bez podstawy tego się uczysz i nie bezpodstawnie. Rozumiesz różnicę ?
  • Nie bez podstaw, bo nie jesteś bez podstawy, bo już masz.
  • Nie bezpodstawnie, bo będzie potrzebne, musisz się przełamać.
  • Jak chcesz rozmawiać ? Chyba, że wolisz język migowy.
  • … Wolę już migowy – żartuję.
  • A druga strona nie woli.


07. 09. 23 r. Warszawa.

  • Miałem dzisiaj w nocy straszną wizję, jestem po tym zmęczony. Widzę siebie w koszulce i wiem, że na mojej duszy jest wielkie piętno grzechów. Nagle znalazłem się w piekle, dokładnie w tym samym miejscu, co widziałem z drabinami.
Spadaliśmy razem w otchłań piekła. Obejmowałaś mnie tak mocno, że nie mogłem się ruszyć. Spadając mijaliśmy jakieś monstra, diabły, które rozlokowały się na rożnych poziomach i nas obserwowały. Tylko obserwowały. Drabiny tam były, żeby wejść na poziomy. Wtedy krzyknąłem do ciebie, byś chwyciła mnie za nogi, a uwolniła ręce. Mogłem je wtedy szeroko rozłożyć i wypuścić z siebie całą energię. 

https://osaczenie.pl/wp/2016/04/24/wizja-piekla/?preview_id=316&preview_nonce=951d8521ae&preview=true 
  • Mnóstwo ludzi uciekało w różne strony po drabinach i wszędzie, ale nie przede mną, a „Buką”.

Znowu „Buka” ? Kilka lat o niej nie rozmawialiśmy. Piotr kilkukrotnie był w piekle, takie miał wizje. Czy był tam dosłownie mimo, że wizje, nie wiem. Dla niego były bardzo realne. Podczas jednej z takich wizyt spotkał straszne monstrum, które nazwał „Buka”, ponieważ bardzo przypominało mu pewną postać z „Opowieści Muminków”. Pytając go jak wyglądało to monstrum, powiedział; … Podobna do „Buki” … i tak już zostało.

Zauważył, że ludzie w piekle nie bali się tak demonów, jak właśnie „Buki”. Dlaczego ? Ponieważ, gdy do kogoś podchodziła, obejmowała go swoimi rękoma i wysysała mu duszę. Była jak eksterminator dusz. Ciekawe, ponieważ ta wizja pojawiła się na długo przed informacją, że istnieje piekło i przedsionek piekła i że niektóre dusze ulegają całkowitej eliminacji.

-Piotr widział, co to jest piekło. 
-Jest jeszcze przedsionek piekła jako ostrzeżenie, co to jest piekło.
-……… – robię wielkie oczy. 
-Tam trafiają ci, którym się szanse daje, a w piekle nie ma już nic. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/10/przestrzegac-dekalog-to-jedno-a-glosic-to-drugie/ 
  • Ona podchodziła i niszczyła ludzi. Ja nie chciałem uciekać, tylko rozpostarłem ramiona i czekałem, żeby mnie sobie wzięła. Była zdziwiona, a ja po prostu sobie pomyślałem, że tak będzie szybciej. Kiedy już była bardzo blisko, nagle zniknąłem i znalazłem się w białym pomieszczeniu. Leżałem na czymś, na kamieniu, obelisku, nie wiem … Widziałem jak przez mgłę wszystko … Podeszła do mnie wysoka biała postać, wiotka, dotknęła mojego ramienia … Podniosłem głowę, ale nie widziałem wyraźnie, wszystko było za mgłą … I koniec wizji.
  • No to piękny koniec, byłeś w Niebie …
  • Gdy się ocknąłem w tym pomieszczeniu, to nie mogłem do siebie dojść. Gdzie ja jestem ? Pytałem siebie … Gdy ta postać mnie pogłaskała po ramieniu, to zamknąłem oczy.
  • Nie wierz mu do końca.
  • To jest wulkan, to orkan, który trzeba trzymać na łańcuchach, twój mąż.
  • Dlaczego mnich w portki zrobił ? Bo zobaczył księżyc w pełni ?
  • ………. – roześmiałam się.
  • Chciałem odejść szybko, bo wiedziałem, że Ojca tu nie ma. Bez staruszka nie kontynuuję. Albo z Bogiem albo wcale … Tak pomyślałem wtedy. Dziwne, ale tam na dole pokazali mi w sekundach całe moje życie, łącznie z wszystkimi wizjami.
  • Hmm …. – zamyśliłam się.
  • Zapomniałem ! Ale przed tym wszystkim zobaczyłem wielką falę, która uderzyła od strony Azji. Fala na pół kilometra, przeszła przez Chiny, Rosję, zalała tam mnóstwo terenu, przetoczyła się dosłownie i z drugiej strony uderzyła w USA, Kanadę … Przetoczyła się i doszła do Europy, zalała Brytanię, Niemcy, Francję, inne kraje i do Berlina i dziwne … Doszła do Bałtyku, potem wzdłuż morza dalej i o dziwo ominęła Polskę, jakby ta fala była sterowana.
  • Skąd się wzięła ta fala ?
  • Bezpodstawnie, nie widziałem. Usłyszałem w głowie; 3, 5 miliard ludzi zginęło. Tak słyszałem w głowie. Od razu zobaczyłem samochody w garażach w Polsce, były bez benzyny … Nie było paliwa …

Ślepy prowadzi ślepego.

02. 09. 23 r. Warszawa. Część 3.

Jedziemy do domu przez dzielnicę pełną wysokich wieżowców i biurowców.

  •  Ojcze, czy na innych planetach też są takie wieżowce ?
  • Tak, mają tylko lepszego ciecia, nosi panamę
  • … Ojcze, masz dzisiaj niesamowity humor – płaczę ze śmiechu.

W domu włączamy TV i trafiamy znowu na końcówkę „Bohemia Rapsody” …

  • Wiesz co ? Usłyszałem orgia w Niemczech … Monachium … Albo Hamburg … Nie wiem …

Siadam do komputera i sprawdzam; 

He was one of the biggest rock stars of all times: Freddie Mercury. Between 1979 and 1985, the Queen singer was a regular visitor to Munich, recording albums and enjoying wild parties. One of his friends at the time was Peter Ambacher, also known as the drag queen „Miss Piggy”. https://www.munich.travel/en/topics/arts-culture/interview-peter-ambacher#:~:text=He%20was%20one%20of%20the,drag%20queen%20„Miss%20Piggy”.


Wieczorem. Drugi wrzesień, lato ciągle w toku, a w Polsacie „Kevin sam w domu”.

  • Poprzewracało im się w głowach – Piotr zdegustowany.
  • Co Ola, przyspieszone święta mamy ?
  • To głupie – stwierdzam patrząc na film.
  • A może i nie ? Ciągle mówisz, że święta tuż, tuż …
  • Musi nam się wszystko zgadzać.
  • Ale to tylko film …
  • Masz swoją teorię, nikt już nie będzie ci zmyłki robił ?
  • No właśnie – uśmiecham się spokojnie.
- Co sądzisz o tych świętach ? 
-Podchodzę spokojnie, od 2-3 lat słyszę, że ostatnie … 
-Ale nie miałaś „216”. Jakiż był to głos ? . 
-Jednoznaczny, Ojcowy … 
-Był podobny do słowa Oluś ? Pochodził z tych samych ust ? 
-Oooo …, tak. 
-To już wiesz. Więc sądzisz dalej, że będą zmyłki ? 
-Zmyłki ? Muszę zapamiętać – pomyślałam.  https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/03/26/ta-klamka-zapadla/


03. 09. 23 r. Warszawa.

Rozmawiamy o moim wczorajszym ma blogu wpisie; http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/02/czy-polegasz-na-sobie-czy-na-ojcu/

  • Myjąc zęby dostałem wizję. Byłem w sali, gdzie było wiele osób. Przemawiał Tusk, gadał swoje jak zwykle. Ludzie patrzyli na niego i mieli oczy pełne obłędu. Tak pokazują w filmach albo bajkach, takie wirujące koła w oczach.

  • Patrzyłem na niego w spokoju, wstałem, on oburzony i wyszedłem. Zamknąłem za sobą drzwi i wiedziałem, że ci wszyscy w sali zginą.
  • Zniewoleni przez diabła i odmawiając modlitwę przez chwilę im pomagasz.
  • … Lubię was słuchać w niedziele i w soboty, i w piątek, i czwartek, środę, wtorek,  poniedziałek …
  • …. Jezuuu. Ojciec wszystko widzi, nie zdajesz sobie sprawę … Najmniejszy punkt, okruszek … – mówi do mnie szeptem.

I zamilkł na długo.

  • Przez chwilę zobaczyłem świat oczami Ojca …
  • Ty ją (aktorka) otrzeźwiłaś na 5 minut, Aleksandra – Piotr powoli i jakoś tak, że od razu wiem, że to nie on.
  • To nie ja mówiłem ! – jest zdziwiony.
  • Nie bój się, że wykorzystałem twoje ciało.
  • …. Jakiż to obłęd musiał się wkraść, że ślepy prowadzi ślepego.
  • Jak myślisz … Do czego ich prowadzi ?
  • Na manowce ?
  • Na skraj przepaści.
  • A tam poduszki nie znajduję.
  • Niektórzy się obudzą spadając, ale to już za późno.
  • … Wiesz, że dusza może wyjść z ciała ? Stała obok ciebie – zdziwiony.
  • No ale jak to ? Nie poczułam, że nie mam …
  • No widzę … Wygląda jak welon falujący …


Ciągle myślę o Rękach, które mkną lub mają mknąć przez kosmos … No jak to technicznie jest w ogóle możliwe !? Przygotowując tekst zwróciłam na coś uwagę.

-Technologia. 
-Czy zauważyłaś, że zanim się stało, to iskrzyło ?
-Wooow …. – wizja z Rękami. Właśnie, ale dlaczego ? – pytam od razu. 
-Żebyś wiedziała, że Święte nadchodzi. 
-Maryja ci to oznajmiła, inaczej ci tego nie mogła pokazać. 
Czyli nie tylko sygnał, że w święto maryjne ma coś się wydarzyć, ale i zwiastun przyjścia z jednego wymiaru do drugiego. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/04/czas-na-zmiany-2/

To znaczy, że jeśli Ręce mają przemierzyć wszechświat, co jest ekstremalnie irracjonalne, jeśli mają przejść z innego wymiaru (!), to według tych słów (technologia) powinniśmy zaobserwować pewne zjawiska temu towarzyszące; iskrzenie, prąd, itd.

Wspomniane iskrzenie coś mi przypomniało. W pewnym serialu dokumentalnym o zjawiskach niewyjaśnionych był odcinek poświęcony duchom z pola bitewnego pod Gettynsburgiem. Nie wiedziałam, że Gettynsburg to jedno najbardziej nawiedzonych miejsc w USA. Organizowane są tam nawet specjalne „duchowe” wycieczki; https://www.gettysburgbattlefieldtours.com/haunted-gettysburg/ Oglądałam z ciekawością, ale w sumie tylko jeden fragment szczególnie utkwił mi w pamięci, ponieważ kamera uchwyciła zadziwiająca scenę. Między drzewami pojawiła się grupa żołnierzy (?), zarejestrowano też dziwne rozbłyski … p.s. Oryginalny film; https://www.youtube.com/watch?v=_xlyofmznOs i w zwolnionym tempie; Duchy z Gettynsburga. – YouTube 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/06/czystka-idzie-na-ziemie/  

Jeszcze jedno sobie coś przypomniałam. W hotelu w Bielsku – Białej ciekawe mieliśmy doświadczenie.

Po obiedzie w hotelowej restauracji poszliśmy do pokoju, położyliśmy się na łóżkach i oglądaliśmy TV. Byliśmy zmęczeni. W pewnej chwili słyszę bardzo głośny dźwięk, dźwięk przypominający trzeszczenie suchego drewna. Jakby bardzo suche drzewo ktoś na siłę rozciągał, albo odwrotnie …, mocno ściskał. Mało brakowało, a posypałyby się iskry. To było tak głośne, że ktoś za drzwiami idący hotelowym korytarzem mógłby z powodzeniem to usłyszeć. Zaczęłam się rozglądać, bo co prawda było dookoła trochę drewnianych mebli, ale ten zdumiewający dźwięk, był jakby w powietrzu i dokładnie pośrodku pokoju. Dziwne, pomyślałam. Kiedy ja się rozglądałam szukając źródła tego dźwięku, Piotr zrobił się prawie biały. 
-Wiesz co się teraz stało ? Zza przesłony przede mną wyłoniła się gęba gacka. Był czarno-zielony, miał czarne oczy, trochę trójkątna gęba, czarne plamy na gębie. Powiedział do mnie …
-Nienawidzę cię ty skurwysynu ! ???!!! 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/31/kazde-twoje-tchnienie-kazdy-ruch-gest-mysl-jest-obserwowana/

Iskry … A więc i on też przeszedł wymiar …


Jak wyglądało biblijne przejście Eliasza ?

2 Krl 2 11 Podczas, gdy oni szli i rozmawiali, oto [zjawił się] wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios.

Podejrzewam, że wichru z iskrami. W każdym razie wzięcie Eliasza nie odbyło się w ciszy. 

Po prawej stronie auli, tam gdzie powinien być sufit, całkiem wysoko pojawiły się najprawdziwsze chmury. Kłębowisko chmur biało-szaro-czarnych. Kotłowały się w sobie jak przed burzą … Buzię rozdziawiłam szeroko, bo zjawisko było niesamowite ! http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/27/rece-boga/

Konkluzja nasuwa mi się taka … Czy powinnam bać się każdej niespodziewanej burzy, każdego niespodziewanego wiatru ?

Ja kocham niedoskonałość …

02. 09. 23 r. Warszawa. Część 2.

Rozmowę przerywa telefon naszej córki. „Gadka-szmatka”, ale na koniec mówi …

  • Ojciec nie mógł stworzyć człowieka na Swoje podobieństwo … Włosy mu wypadają, zęby wypadają, gruby … – śmieje się na głos.
  • Niedoskonałości są celowo wprowadzone, żeby się z nimi człowiek zmagał.
  • Gdzie byłby rozwój, nowe zawody … ?
  • Kształcisz się w swojej doskonałości …
  • Co by było, gdyby cię ręka nie bolała ?
  • Ten, kto robiłby zdjęcie (RTG) nie miałby pracy. Co robiłby twój dentysta ?
  • Nic by ci nie było potrzebne, a do tego się nie modliła, gdyby cię trwoga objęła.
  • Za kogoś byś się modliła ?

Córka milczała w zasłuchaniu …

  • Święta racja.
  • Doskonałość, gdzie ona ?
  • Gdzie twoje emocje, że coś naprawiłaś ?
  • Gdzie twoje emocje ? Nie ma ich, bo jesteś doskonała.

Piękne słowa.

  • Opisz je i puść w eter – do mnie. 
  • Jak Ja kocham niedoskonałość …
  • Gdy ktoś dostaje nowy wózek inwalidzki i widzę tą wielką radość.
  • Ale kiedy po chemii odrastają nowe pukle włosów, to jest ta doskonałość.
  • Jabłonka jest sprawiedliwa, ale musi się uczyć, bo nie jest przecież doskonała.

Piękne, proste wytłumaczenie. Córka rozłączyła się w łzach ..

  • Nie możesz powiedzieć, że dzisiejsza kawa jest jałowa.
  • Bo ostatnio narzekasz, to też jest doskonałość.
  • I zobacz jak się cieszy (Piotr), bo auto mu naprawili, ale nadal pokłada nadzieję we Mnie.
  • Bóg jest doskonały, bo to Istota Najwyższa.
  • …….. – zapisuję i beczę.
  • Czemu płaczesz, ciesz się, raduj.
  • Zaprawdę powiadam ci …
  • Wszystko, co przed tobą, to najlepsze.
  • Nikt i nic nie będzie w stanie zmącić ci spokoju, pamiętaj.
  • Pamiętaj …. – i puszcza mi Ojciec oko …
  • Ty tak się nie przejmuj tą operacją, bo widać, że nic się nie stanie.
  • Będzie świadkiem zdarzeń, musi to przeżyć.
  • Wzmocni to jej wiarę i przekonania.
  • A inni ? – pytam szybko. 
  • Szok będzie rozciągnięty na wiele osób.
  • Pamiętasz w kościele ?

  • Niby tylko Ręce … Nie da się zapomnieć, co ?
  • Daliśmy im do wiwatu, co ?
  • Oooo tak …. Darli się strasznie, ja też się darłam …
  • Pomóż sobie i uwierz raz na zawsze, że tak będzie dosłownie.
  • ???!!! … Dosłownie ? – zamurowało mnie. 
  • No jak ten świat wstrząśniemy ?
  • Nagle cały świat zobaczy Ręce …
  • ….. Wiesz co teraz widzę ? Z kosmosu w stronę Ziemi wyciągają się wielkie Ręce, przechodzą przez chmury, omijają kontynenty, góry i kierują się w jedno miejsce – …  Piotr oczami wodzi zafascynowany.

  • Ale Ręce ! …. Niesamowite …. Szklane, ale w środku lśnią na biało …
  • Bóg Swe Święte Ramię objawi, nikt nie powie fatamorgana.
  • Wielkości kilometrów te ręce są, mknęły przez wszechświat, nie da się tego nijak wytłumaczyć – Piotr nadal obserwuje. 
  • Eliaszu, Eliaszu …
  • ……… – Piotr się wzruszył.
  • Nadzieją żyć będą tylko wybrani.
  •  … ??? …
  • Nie rozumiem … To znaczy, że nawet takie wydarzenie nie przekona ludzi ? – trudno mi uwierzyć.
  • Pamiętasz słowa Piotra … ?
  • Widzę scenę jak się zapiera Chrystusa, gdy kogut pieje.
  • A ty pytasz o Kowalskiego albo pana Biedronia ?
  • Widzę jak trzymasz między dłońmi kule, obrabiasz ją w powietrzu i wypuszczasz w stronę diabła, to go zabija … Może to chodzi o twoje pisanie ? Nie wiem.

Boże … Jak ja bym chciała, aby „Ręce” się zdarzyły. Jednak gdzieś tam z tyłu głowy mam zakodowane, że to absurdalne i niemożliwe. Mam zakodowane, że gdyby nawet tak będzie dosłownie, to jednak może być nie tak, jak to sobie wyobrażam. Dosłownie, ale jednak inaczej.

-.... Takie czasy, każdy chce być tą jedną „Iskrą” – zamyśliłam się, bo wczoraj natknęłam się w internecie na kolejną osobę, która orzekła, że jest iskrą.
-Przy tylu iskrów pożar może być.
-Ale czy ja nie mam racji, że na dzisiejsze czasy potrzebne jest coś ... ?
-Show ?
-Show !
-A potem będziesz płakać, jak sama to zobaczysz ?
-Będę.
-Ja nie widzę u ciebie płaczu, a radość.
-Więc będzie show, jakiego jeszcze świat nie widział. 

Zamyśliłam się znowu. No nie ma szans na uwierzenie bez dowodów. Nawet, gdyby sam wielki rydwan spłynął z Nieba na środek Placu Zbawiciela w Warszawie to i tak ludzie nie uwierzą, tylko zaczną krzyczeć fake ! Fake ! Fake ! https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/12/nie-bedziemy-tego-odwlekac-zaczynamy/ 

CDN … 

Zadbam o ciebie tak, jak ty dbasz o Mnie.

02. 09. 23 r. Warszawa.

  • W nocy miałem taki ból brzucha ! … Słyszałem tą muzykę „We are the champion” i na wymioty mnie brało … Wiedziałem, że chodzi o Mercurego. Coś obrzydliwego z nim się wiąże …
  • Uuu … To zdaje się odpowiedź na moje pytanie … – pomyślałam. 

Wczoraj obejrzeliśmy o Mercurym film biograficzny; Spytałam z ciekawości Ojca gdzie on teraz jest, ale nie odpowiedział.

  • No makabra jakaś …. Ale wielu ludzi go lubi, nie rozumiem … – Piotr zdziwiony.
  • Czy jeśli wszyscy są przeciw jednemu, czy to znaczy, że ten jeden nie ma racji ?
  • … !!! … – przypomina mi się od razu słynne zdjęcie z czasów Hitlera, kiedy tylko jeden z tysiąca nie podniósł ręki …
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,19121158,czlowiek-ktory-nie-zasalutowal-hitlerowi-kim-byl-mezczyzna.html
  • No i jak miałem te wymioty, to zobaczyłem budowę człowieka, wszystkie ścięgna, złączenia, no makabra … Zmęczony jestem. Moja głowa dziwna jest ….

Jedziemy do kościoła, potem na kawę … W aucie …

  • Ola … – Piotr zniża głos, zmienia barwę, a to znaczy, że to Ojciec … Prostuję się podświadomie, nastawiam ucha  …
  • Nie chcesz jechać pociągiem do domu ?
  • Nieee … – śmieję się.

Rozmawialiśmy o tym też wczoraj, ale ostatnio tyle dziwnych przypadków na kolei, że wolę nie pociągiem. 

  • Wolisz inaczej. Da się znieść (PKP), ale po co …
  • Co sądzisz o jego głowie ?
  • ……… – i teraz nie wiem, czy chodzi o tą jego „dziwną głowę”, czy dosłownie.
  • Chodzi Mi o estetykę.
  • No piękna … – gładzę go po łysinie.
  • Bardzo dobrze się ożeniłeś – Ojciec się roześmiał.

Już wiedziałam, że kawa będzie owocna, Ojciec ma dzisiaj humor !

  • Po słowach Ojca o Krysi nie mogłam zasnąć – zaczynam na kawie.
  • Ja już nic nie rozumiem.
  • Powinienem powiedzieć „jak Boga kocham”, gdybym był człowiekiem.
  • Ale nie mogę przecież powiedzieć o Sobie.
  • Ja już nic nie rozumiem.
  • Pismo supełkowe rozumiem, hieroglify rozumiem, kalendarze rozumiem, a tego nie rozumiem.
  • Ola, o co ci chodzi ?
  • ……… – śmieję się ze łzami, brakowało mi właśnie takiej rozmowy. Mądrej i zabawnej.
  • Chciałaś się go pozbyć, nic nie rozumiem …
  • Czyli ….
  • Czyli co ty zamierzasz ?
  • ……… – nie wiem co powiedzieć.
  • Ojcze, kiedy to się wszystko stanie ?
  • W najmniej oczekiwanym momencie.
  • Nie martw się, zadbam o ciebie – …. Ojciec nagle spoważniał.
  • Zadbam o ciebie tak, jak ty dbasz o Mnie.
  • Moimi możliwościami zadbam o ciebie.
  • …….. – zapisuję szybko, niestety nie wszystko, nie nadążam.
  • Zeszyt ci się kończy dziecko, który to ?
  • …….. – kończy, zostało 2 kartki … I to Ojciec widzi …
  • Ojcze …. Jak to jest, że robię zdjęcie Jezusa ze złamanym nosem ? Przecież w Niebie nie ma złamanego nosa. To tak, jakby to zdjęcie było tuż po ukrzyżowaniu Jezusa, albo na krzyżu … Nie wiem …
W czerwonym kółku zaznaczyłam coś jak defekt / zgrubienie nosa. Od roku zastanawiam się, czy Jezus miał złamany lub skrzywiony nos. Wydawało mi się to raczej nieprawdopodobne, ponieważ nigdzie o tym wcześniej nie czytałam, ani nie słyszałam. Spytałam nawet Homiela, a On tylko 
-… Szukaj znaków. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/12/01/wierzysz-i-nie-wierzysz-czas-sie-zdecydowac/
  • Masz zdjęcie ziemskie tak, jak tu był, był tu na odkupienie.
  • Odkupił świat.

Czasami padają tak mocne słowa, że ciężko się po nich w ogóle odezwać. Milcząc przypomina mi się rozmowa o  przymkniętych oczach Chrystusa. 

Kiedy zrobiłam w kościele zdjęcie Jezusa, od razu zwróciłam uwagę, że Jego oczy są zamknięte albo przymknięte. Pytałam wielokrotnie „dlaczego?”, ale odpowiedzi nie dostałam. W oryginalnym obrazie, korygowanym, malowanym pod czujnym okiem Faustyny, Jezus także ma oczy spuszczone (późniejsze obrazy przedstawiają Jezusa z oczami otwartymi).  Upierała się, że Jego oczy mają być namalowane właśnie w ten sposób, bo dla niej było oczywiste, że obraz miał odzwierciedlić dokładnie to co się wydarzyło w jej klasztornej celi. Nic więcej, nic mniej. Przymknięte, spuszczone oczy ... Mało znaczący szczegół ? Dla mnie to znak, że Faustyna faktycznie widziała Chrystusa. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/08/02/nie-wystawiaj-ojca-na-probe-tylko-czytaj-ojca-znaki/

Faustyna zanotowała w swoim dzienniczku (326); Spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie jak spojrzenie z krzyża. Czyli faktycznie … Masz zdjęcie ziemskie tak, jak tu był


Cisza przez długi czas, kawa wypita. Rozmawiamy na koniec o operacji Krystyny …

  • A nie dałoby się inaczej tej żyły załatwić ? No tak po niebiańsku ?mówię całkiem poważnie.
  • A on nie miał operacji ?
  • Już usłyszał „dostąpiłeś łaski”, ale codziennie prosi Chrystusa, żeby się zmiłował nad jego grzechami.
  • Tak robię, zmiłuj się nade mną grzesznym, zmiłuj się nade mną … – Piotr cytuje część modlitwy.
  • Tyle nagrzeszył, że nie wiem, czy go spotkasz w Niebie.
  • No jak to ?! … – jestem zaskoczona.
  • Pamiętasz jak mówiłeś, że wolisz myć toalety ? 
-Pamiętasz jak Ojciec powiedział, że podczas operacji umarłem ? Wtedy podczas operacji unosiłem się nad ciałem, ale Ojciec nie pozwolił mi odlecieć. A mógłbym robić na Górze cokolwiek, kibelki myć, czy schody …
-Mam już od tego innych. 
-Widzisz, nie ma już miejsca dla ciebie poza tym jednym ... 
-Pokazał mi teraz fotel... 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/12/nie-bedziemy-tego-odwlekac-zaczynamy/ 
  • Wiesz co on Nam wprowadzi na Górze ?
  • Opłaty za wejście !
  • A wiesz, że za dużo pieniędzy tam nie mają i wiesz, że co będzie ?
  • … ??? …
  • Będzie się paskudzić …
  • ……….. – wyję ze śmiechu. Ojciec naprawdę ma dzisiaj doskonały humor. 

CDN … 

Zaufaj sobie, dostrzeżesz, czego nie widzisz.

01. 09. 23 r. Warszawa.

Piotr pod wrażeniem … Nie tyko on dostaje piosenki jako informacje. Przeczytałam mu pewien komentarz oraz tekst piosenki. 

  • Ojciec dał mi w ten sposób znak. Jeszcze mocniej zacząłem się modlić. Ważne jest, aby sobie wizualizować …
  • A ja, gdy zaczynam się modlić, od razu spać mi się chce …
  • Im głębiej chcesz się modlić, tym bardziej chcesz spać.
  • To taka reguła ? – zastanawiam się. 
  • Komuś bardzo zależy, abyś się nie modliła …. Ja różne rzeczy widzę podczas egzorcyzmów … Widzę ludzi, o których się modlę. Widzę ich energie, czy jest ciemna, czy już biała … Franciszka widzę, chory jest
  • A ja nic nie widzę – przerwałam mu rozczarowana.
  • Zaufaj sobie, dostrzeżesz, czego nie widzisz.
  • Wkrótce doznasz szoku …
  • Wkrótce ? …. – roześmiałam się.
  • Pośmiejemy się razem, a wiesz kto się śmieje ostatni ?
  • Hmm … Ten szok … To w jakim temacie ? – spoważniałam.
  • W jakim topic ? Mówić ci coś „topic ?
  • …….. – śmieję się. Ojciec po angielsku. 
  • Twojej wizji …. Became … – … stało się.

Po południu dowiadujemy się, że Krysia w żyłach szyjnych ma przepływ tylko w 25 % i ma iść na zabieg. Data zabiegu 19 październik. Październik !

  • A jak coś się stanie ?!!! – Piotr przestraszony po doświadczeniach z Edziem.
  • Musi mieć (zabieg), bo nie uniesie twojego odejścia.
  • … Woooow …. – naprawdę nas to zmroziło. Piotr aż pobladł.
  • Ojciec mi przypomniał tą wizję jak dom się obrócił do góry nogami …
19. 06. 14 r. Szczecin.  Piotr miał rano ciekawą wizję. 
- Byłem w kuchni w rodzinnym domu, byli moi rodzice, ty i dzieciaki. Byliście na I piętrze. Spojrzałem w okno i zobaczyłem piękne słonce. Odwróciłem się do rodziców, coś tam powiedziałem i potem znowu spojrzałem w okno. A wtedy zobaczyłem wielką falę wysoką na wiele metrów, która szła w stronę domu, byłem przerażony. Kiedy doszła do domu, właściwie nic nie uszkodziła, tylko trochę go naruszyła. Zaraz po niej przyszła ogromna fala i wiedziałem, że tego nie przeżyjemy. Zalała nas woda, ale dom obrócił się do góry nogami i zamienił się w łódź, obrócił się do góry nogami jeszcze raz i kiedy fala odeszła, dom stanął na swoim miejscu z powrotem.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/16/biblia/
  • Ale to prawda i logiczne, ona naprawdę by tego mogła nie przeżyć … – teraz to zrozumiałam. 
  • Te wąskie żyły będą pompować tysiące litrów krwi od stresów, nie zrozumie tak jak inni.
  • Będzie widziała swoją katastrofę.

Nigdy wcześniej ta wizja nie wydawała mi się tak realna jak teraz. Żeby robić zabieg, aby mogła przeżyć stres ?

  • Pamiętasz tą wizję z odwróconą łódką ? – pytam szeptem.
  • Ale potem wróciła na miejsce.
  • Trudno jest żyć kominem w dół, a żyć trzeba, dlatego operacja.
  • … Czyli wielka chwila nadchodzi wielkimi krokami …
  • Chyba nie jesteś zdziwiona ?
  • Zadziwiasz Mnie …. Przecież już go wysyłałaś w zaświaty …

 


Niedawno pisałam;

-Czy sztuczna inteligencja zagraża ludziom ? 
-Kolejny etap rozwoju, ale czy rozwój to zawsze dobrze ? 
-Pozornie to dobrze, ale wszystko zagraża. 
-Na początku wszystko jest pomocne. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/12/04/na-poczatku-wszystko-jest-pomocne/

Zanim sztuczna inteligencja zepsuje wszystko, wpadłam na pomysł, aby zastosować ją do poprawienia moich zdjęć. Użyłam; https://pl.aiseesoft.com/image-upscaler/

Może efekt nie jest wybitny, ale powiększenie części twarzy Jezusa, gdzie widać wyraźnie złamanie nosa sprawiło, że mnie ciarki przeszły. Drugie zdjęcie z gołębiem jest jeszcze lepsze … Oryginał … 

I wersja poprawiona.

p.s. https://youtu.be/EfaGQk2qjtk?si=_rAg2PXFJrZ-wzkv&t=1190 W tym filmie zwróciłam uwagę na słowa; rozmazane zdjęcie świadczy, że jest prawdziwe. Świetna informacja, ponieważ przy AJ  niedługo tylko takie zdjęcia będą godne uwagi i zaufania.

No i na koniec zdjęcie, na którym mi zależało najbardziej. Niestety ten program nie był w stanie nic rozsądnego z nim zrobić. Pomógł inny program, który przerobił zdjęcie już całkowicie. Czy słusznie, nie wiem. Efekt piękny, ale mimo wszystko to nie jest prawdziwy Chrystus … 

Widoczny X naprawdę nie jest przez przypadek.

Istnieje lista dowodów historycznych na istnienie Chrystusa dwa tysiące lat temu. https://questcequelaverite.com/quelles-sont-les-preuves-historiques-et-archeologiques-sur-jesus-christ/ Jednym z nich jest pewne odkrycie w starożytnej jaskini, w której widnieje na ścianie ogromny, nieco błędnie napisany grecki napis widoczny na jednej ze ścian, mierzący od 6 do 13,5 cala wysokości i 85 cali długości, brzmiący: „Jezus (jest-był) tutaj”. Pod napisem znajduje się chrystogram chi-rho składający się z nałożone na siebie dwie pierwsze litery „Chrystusa” chi (X) i rho (P). https://beitlehi.org/jesus-is-here-cave /

Czyli zarówno w starożytnym greckim, jak i aramejskim X (Tau) wskazuje na Chrystusa. Prawdziwego Chrystusa. 

Piłka w grze.

29. 08. 23 r. Warszawa.

Obserwujemy na ulicach Warszawy wzmożony ruch …

  • Zobacz, ludzie już wracają. Wakacje się kończą, niedługo znowu święta …
  • Wbrew pozorom to dużo czasu, cały wrzesień.
  • I październik !Ojciec zaakcentował tak mocno, jakby październik tym razem znaczenie miał szczególne. 

Pamiętam; październik to ważny miesiąc dla Piotra.

-Jeśli cokolwiek się wydarzy, będzie to październik. Dlaczego ? 
-To twój miesiąc. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/03/nie-bedziesz-mial-bogow-cudzych-przede-mna/ 

-Październik to początek końca. To takie ważne, żeby się cykl zamknął ? 
-Bardzo, bo tak jest świat zbudowany. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/16/ojciec-chroni-wszystkich-lecz-nieliczni-sa-narzedziem-do-tej-ochrony/ 
  • A co, jak ci mąż zniknie ?
  • Eeeeetam … Niemożliwe – wyrwało mi się.
  • Listopad Jegomość ?
  • Eeee …. – chciałam powtórzyć, ale się zacięłam. 

Mam dzisiaj jakiegoś doła chyba, bo jestem generalnie na wszystko na nie. A może to pod wpływem pisania ?

-Kwiecień niedługo. Niedługo … – powtarzam jak echo. 
-Czy chciałabyś, by się stało, co w zeszycie zapisane i męża nie ma ? 
…. nie wiem, co powiedzieć. 
A co zrobisz, kiedy on zniknie ? 
…….. – nie wiem, co powiedzieć tym bardziej, że pamiętam słowa Ojca, że wcale w kwietniu zniknąć nie musi.
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/08/29/zaufaj-losowi-rob-swoja-codziennosc/
  • Jajko niespodzianka dalej w modzie …

Uśmiecham się, bo to nawiązanie do …

-I nie zastanawiaj się jak to technicznie się stanie. 
-Bo jak ci powiem jak, to nie będziesz zaskoczenia. 
-A przecież wiesz, że lubię … – … zaskakiwać. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/08/29/zaufaj-losowi-rob-swoja-codziennosc/

Początek tygodnia, odezwały się stare problemy.

  • Łatwo nie jest – Piotr jęknął.
  • Jak tam, zdrowi wszyscy ?
  • Zdrowi … – Piotr szybko się prostuje.
  • Pamiętasz o ucisku ? Dobrego dnia ci życzę ...
  • A ja Tobie Ojcze.

Takie rozmowy przywracają równowagę. Może łatwo nie jest, ale na szczęście nikt w rodzinie nie choruje, a przecież zdrowie najważniejsze.

  • Pamiętasz rybki ? Strasznie łaskotały.
  • Szkoda, że nie dosięgnąłeś.
  • Tak mają mali – Piotr się roześmiał.
  • Może podrośniesz w tym życiu, co ?
  • A ty nie bądź taka punktująca, życie jeszcze cię zaskoczy nie raz.
  • Tak cię zaskoczę, że nie będziesz wiedziała, o co w tym życiu chodzi.
  • Poza tym, gdybyś miała codziennie słońce nad głową, to by cię znudziło.
  • Deszcz też jest potrzebny.


Wieczorem.

  • Naprawdę mam się uczyć angielskiego ? – dopytuję, bo może się przesłyszałam.
  • Gwarantuję ci, że nie będziesz Himilsbachem.
  • ………. – Piotr wybuchł gromkim śmiechem i długo nie mógł przestać.

https://wsjp.pl/haslo/podglad/88079/ktos-zostal-z-czyms-jak-himilsbach-z-angielskim.

CYTATY Z KSIĄŻKI „REJS NA KRZYWY RYJ. JAN HIMILSBACH I JEGO CZASY”. Gdy był już uznanym aktorem naturszczykiem, otrzymał propozycję wyjazdu do Hollywood. Jedynym warunkiem było nauczenie się języka angielskiego. Himilsbach odmówił. „No bo dajmy na to nauczę się, wyjadę, a roli nie dostanę. I jak chuj zostanę z tym angielskim”. https://lubimyczytac.pl/cytaty/178244/ksiazka/rejs-na-krzywy-ryj-jan-himilsbach-i-jego-czasy



30. 08. 23 r. Warszawa.

Mam dzisiaj pierwszą lekcję on line.

  • Widzisz, ja się słucham Ojca.
  • Najgorsze, że muszę mówić przez niego – … przez Piotra.
  • Ja się nauczę, wydam pieniądze, a wyjadę za 10 lat …
  • A skąd wiesz, że będziesz zdolnym studentem ? Już zasypiasz na lekcjach.
  • …….. – roześmiałam się.

Wczoraj zaczęłam się uczyć przez internet sama i faktycznie od razu wzięło mnie na spanie. Ziewałam i ziewałam, końca nie było widać.

  • No dobrze Ojcze …
  • Piłka w grze ?
  • Taaak …. 

Wieczorem, po egzorcyzmach.

  • Ojciec mi powiedział …
  • Jeśli (kiedy) odejdziesz, to rozpocznie się prawdziwa wojna.
  • Nie gniewaj się na ludzi, miej zrozumienie dla nich, bo są tacy – … nieudolni i sprawujący problemy.
  • Masz pozdrowienia od Ojca – … do mnie.

Jestem po pierwszej lekcji angielskiego. Nie sądziłam, że mam tak wielkie problemy w mówieniu, faktycznie ciągle „gadałam” „na migi”.

  • Ojcze, ponoć jest coś takiego jak mówienie obcymi językami w duchu. Może byś tak mi po prostu to dał ? – zaryzykowałam.
  • A ty znowu na skróty, „otwórz bramę, nauczę się” …
  • A gdzie pot ?
-Musiałabyś mieć szeroko otwarte bramy wiedzy. 
-Bramę roztropności, żebyś wiedziała co pisać. 
-Bramę rozwagi … 
-Tych bram jest jeszcze innych dużo.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/08/wolna-wola-ma-duze-zalety/

 

Bądźcie w modlitwie wytrwali.

26. 08. 23 r. Szczecin.

W krótkiej chwili bycia sam na sam …

Po oglądaniu wszystkich wiadomości w TV i obejrzeniu kilku video, w których ciągle mowa o wybuchu o III wojny światowej …

  • Ojcze, to jak to będzie teraz ?
  • Tak, jak ma być.
  • Noooo tak … – … po co w ogóle pytam.
  • Time is up …… czas minął.
  • Ileż to zniszczyłem światów ?
  • Cóż znaczy jeden więcej ….
  • Dlatego drzwi są ledwie otwarte … – Piotr dodał.
  • Jak dla mnie mogą być już zamknięte – mam dosyć.
  • A ty co ? Nie chcesz wejść ?
  • Ups …… – zreflektowałam się.
  • . Wiesz co dzisiaj miałem rano ? Wchodzę do piwnicy, a tam przy stole siedzi Edziu, wyobrażasz sobie ? Parę sekund go widziałem.

Ulżyło mi. Cień definitywnie odszedł, wrócił Edziu.



27. 08. 23 r. Warszawa.

Wyjeżdżamy już o 6 rano, jestem wyjątkowo zmęczona, wczoraj miałam ciężką migrenę.

  • Miałem fajną wizję. Jadę autem, ktoś prowadzi, nie wiem kto. Nie zwracam uwagi na niego, bo obok mnie siedzi chłopaczek lat około 8 lat, blondyn. Siedzimy na jednym miejscu obok kierowcy, on cały czas się śmieje, a ja opieram rękę o okno tak, że łokieć mi wystaje i właśnie wtedy ptak mnie obsrał. Miałem taki ładny nowy sweter, że się wściekłem … Zobacz ! I tak mam całe życie, ciągle obsrane ! Cokolwiek się dzieje, to wali we mnie.
  • ……… – jego żałość trochę mnie rozbawiła. Ciągle myśli tak, jakby Boga nie było. 
  • Ten chłopak cały czas się śmieje, jest radosny i nagle…
  • Twoja żona ma oczy anioła … i koniec.
  • Eeeee, to miłe, ale kluczem tutaj jest twoje siedzenie. Na jednym siedzeniu jedziesz z Ojcem … Dwa w jednym …
  • Aaaa …, nie pomyślałem … – i się zamyślił.
  • A wczoraj miałem też coś … Siadłem i miałem dziwny nacisk na głowę … Kazali mi przejrzeć wszystkie obrazki, które miałem w pokoju i wiesz co ? Znalazłem ten.

  • Pierwsze zdanie jest dla ciebiedo mnie.
  • Drugie zdanie dla niego.
  • Trzecie dla was.
  • Ucisk ! Widzisz to ? A mówi mi Ojciec o ucisku …

Miło się rozmawia, ale jestem naprawdę bardzo zmęczona.

  • Co, w kierat ? – do Piotra.
  • No tak.
  • Ty też ?
  • Hmm …. – nie wiem co powiedzieć.
  • Poniekąd.

Po wysłuchaniu w radio wiadomości.

  • Co będzie z Tuskiem ?
  • Z Tuskiem łobuzkiem ? Jest potrzebny. Jest jak striptizerka, ciągle się obnaża.
  • No jasne … – wzdycham.
  • Chciałabyś mieć Mój plan na twoim biurku i odhaczać … ? – … co zrealizowane.
  • Nie mogę tego kłaść na twoje barki, to za ciężkie.
  • Co by to było, gdybyś znała przyszłość.
  • Twoje zachowanie byłoby zaplanowane, a gdzie niespodzianka ?
  • Nie zabieraj, co Moje.
  • A mogą zapytać o III wojnę światową ? Wszyscy trąbią – https://www.youtube.com/watch?v=h8AA-S7bp-8
  • Niech trąbią.
  • Co dalej robić Ojcze ? – Piotr zatroskany.
  • Zrobisz tyle, ile możesz.
  • Czyli tyle, ile ci Ojciec pozwoli.
  • . Wiesz, czemu miałeś to na rękawie ?
  • Bo innemu by padło na oko i by oślepł.
  • Wiesz, czemu ty masz problemy ?
  • Bo inny by nie dał rady.
  • Tak sobie to wymyśliłem.

Czyli ta niepozorna poranna wizja to symbolika, że Piotr bierze na siebie losy lub grzechy innych ludzi. Ale też przypomina mi inne wydarzenie.

-Szedłem dzisiaj do domu i znowu mówiłem do Ojca „przywróć mi imię moje” i w tej samej chwili ptak mnie obsrał tyle, jakby miesiąc trzymał ! – Piotr był oburzony, co mnie mimo zmęczenia bardzo rozbawiło. 
-Dlaczego mnie obsrał ptak ? 
-Jeszcze święty nie jesteś, więc dlaczego nie ? 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/05/czy-odejscie-do-lepszego-swiata-nie-jest-przyjemne/
Nie gniewaj się na tego ptaka. To nie oddalaj się od tego, co ci przeznaczone. 
O co chodzi ? – pytam.
-Nie chciałem przyjąć imienia dlatego ten ptak … 
Nie dlatego, ale już Piotr zdążył zapomnieć. Wczoraj przyjechała do Warszawy nasza córka. Postanowiliśmy poprowadzić ją utartymi ścieżkami i pokazać nasze miejsca. Po wizycie w katedrze pojechaliśmy do CH Arkadia. Widząc atrakcyjne witryny sklepowe mała wsiąkła gdzieś po drodze, a my zwyczajowo poszliśmy do Grycana. Siedzimy przy stole, rozmawiamy i plum… ptasia kupka spadła na rękaw koszuli Piotra. Podnosimy głowy do góry i szukamy wzrokiem latającego sprawcy… a tam nic. 
Aaaa to numer! Tutaj?!!! 
Skąd się to wzięło! 
-Przed przeznaczeniem nie uciekniesz, teraz wiesz ? http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/07/wielu-puka-i-stuka-wierz-mi-niewielu-sie-dostaje-kto-puka-i-stuka/ https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/07/za-zywota-waszego-powroci-mesjasz/

Dojeżdżamy do Warszawy … Piotr przyspiesza, potem zwalania ..

  • Ojciec powiedział, abym nie przekraczał prędkości … A Ja słucham słów Ojca.
  • Wiesz co to wniebowzięcie ?
  • I to Mnie doczekało.
  • …….. – śmiech, jestem wniebowzięty.
  • Piotr ma ucisk i nikt nie wie, poza wami.