12. 05. 24 r. Warszawa.
Idąc na kawę mijamy 2 Amerykanów, rozmawiali między sobą, mogłam trochę podsłuchać …
- Ojcze, nic nie rozumiem, co mówią. Bez Twojej pomocy nie nauczę się angielskiego.
- Ja mam niebiański translator.
- …Aaaha … Ja też taki chcę.
- Wiesz ile Ja muszę się nowych nauczyć języków ?
- Taaaak ? A jakich ? … – uwaga, żartujemy !
- Jest nowy sumeryjski.
- Taaaak ? – chichoczę cicho, ale pomyślałam, że sobie to sprawdzę.
Sumeryjski jest uznawany za jeden z najstarszych potwierdzonych języków świata. Był używany w starożytnej Mezopotamii, dzisiejszym Iraku, przez lud Sumerów od około 3500 r. p.n.e. do 2000 r. p.n.e. Należy do rodziny języków ergatywnych, co oznacza, że podmiot zdania ergacyjnego różni się od podmiotu zdania nieergacyjnego. Sumeryjski był językiem zapisywanym pismem klinowym, jednym z najwcześniejszych systemów pisma na świecie. Najstarsze zachowane teksty w języku sumeryjskim pochodzą z około 2600 r. p.n.e. i obejmują głównie listy słów, inwokacje do bóstw i teksty administracyjne. Wraz z upływem czasu pojawiły się bardziej złożone dzieła literackie, prawne i religijne. Pomimo że sumeryjski wymarł jako język żywy około 1800 r. p.n.e., był wciąż używany jako język liturgiczny i naukowy przez kolejne stulecia. Jego wpływ na późniejsze języki semickie, takie jak akadyjski i hebrajski, był znaczący. Wiele słów i koncepcji z sumeryjskiego przeszło do innych języków, czyniąc go ważnym elementem historii językoznawstwa.
Na kawie rozmawialiśmy o firmie.
- Ojcze, dlaczego Piotr ostatnio tak wszystko wygrywa ? Jeśli wygrywa, a go weźmiesz, to jesteśmy w wielkich problemach. Dlatego myślę, że w tym roku Ojciec cię nie weźmie …
- A co ty dziecko możesz widzieć … ?
- Bo sobie tak myślę Ojcze … Trochę Cię poznałam i wydaje mi się, że nie zostawisz nas w problemach.
I oczywiście pomyślałam o hartowaniu stali.
22. 03. 23 r. Warszawa. -Wszystko to trudne, ale mimo tego warto pisać. -Tak się hartuje stal. -Wiesz jak się hartuje stal ? -Cierpliwość i wiara ? -Zapamiętaj …Bóg jest najlepszym hutnikiem świata, i chirurgiem, i lekarzem, i strategiem. -A ty przecież lubisz szachy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/02/czy-polegasz-na-sobie-czy-na-ojcu /
- Ojcze, wyhartowałeś mnie … Wiesz, co zobaczyłam ? – jestem zdziwiona.
- Zobaczyłam tlące się ognisko, tak się tliło, aby nie zgasło …
- Ojciec chyba robi to celowo. Abyśmy nie przestali wierzyć, że się zdarzy … Podtrzymuje ogień nadziei ciągle, aby nie przestać … Ojcze, dziękuję Ci, że mi pokazałeś, a nie Piotrowi.
- Zaczynasz widzieć ? – Piotr się zdenerwował.
- To wszystko przy niedzieli.
- To szkoda, że tylko przy niedzieli.
- No to przy poniedziałku też …
Widzenia dostaję coraz częściej. Zaskakują mnie za każdym razem, bo ciekawe to doświadczenie. Nieoczekiwane i trudne do wytłumaczenia.
- Czas się zbliża nieodwołalnie. Podróż przed tobą.
- … „Podróż” ? Czyli „Ręce” ? – pomyślałam.
- Może być w ciągu 2-3 lat – analizuję głośno widząc, co się dzieje w firmie.
- Ojcze, dlaczego Piotr tak ostatnio wygrywa przetargi ? – pytam jeszcze raz.
- Nie zostawisz nas w problemach.
- To jest kwintesencja do końca roku.
- … A jednak … – pomyślałam tylko.
Na spacerze zrobiłam swoim telefonem kilka zdjęć i zauważyłam, że są doskonałej jakości. Barwa, ostrość, wszystko … Szkoda, że kiedyś było to niemożliwe …
- Ojcze, może powtórzymy zdjęcie z Jezusem ? – przyszło mi do głowy.
- Przyjdzie pora na coś innego.