13. 08. 25 r. Warszawa.
Piotr wchodzi do pokoju dostojnym krokiem i z zagadkową miną …
- Wczoraj, gdy leżałem już w łóżku, wyłoniła się pod sufitem biała, duża głowa i mówi …
- Idą po ciebie.
Jest bardzo poważny, więc staram się nie roześmiać.
- Możesz powiedzieć coś na temat tej głowy ? – pytam na kawie.
- Było widać tylko owal twarzy, była bardzo jasna, trochę okrągła, uśmiechnięta i powiedziała mocno …
- Idą po ciebie.
- Ja na to … Niech sobie idą … Tak powiedziałem.
- … ??? …. Nie mam siły do ciebie … Lekceważysz takie rzeczy ? – spoważniałam.
- Ten ktoś zaakcentował słowa idą. Powiedział to dość mocno, głos był bardzo … na serio.
- Hmm … Jak można być uśmiechniętym i tak poważnym ?
- … A nie wiem, ale to było mocno powiedziane, stanowczo. A nad ranem usłyszałem Talmud.
- Cieeeekawe. Ojciec powiedział kiedyś, że zrobisz porządek w Talmudzie …
Zapamiętałam słowa o Talmudzie, ponieważ zrobiły na mnie wielkie wówczas wrażenie. Miałam odczucie, że dotykamy jakieś wielkiej tajemnicy.
-Co to jest tamlud, tam lud, czy coś takiego … – pyta mnie Piotr.
-A dlaczego pytasz ? – coś mi już świtało w głowie, ale nie byłam pewna.
Homiel powiedział teraz …
-Zrobisz porządek w tamludzie.
Jeśli już to w Talmudzie … Homiel, dlaczego ma zrobić porządek w Talmudzie ?
-Po to przyszedł.
…??? … A co ma chrześcijaństwo do Talmudu ? – spytałam, bo o Talmudzie wiedziałam jedynie tyle, że jest powiązany z judaizmem, choć nawet i tego nie byłam pewna.
-Nie rozdzielaj włosa na czworo.
- Ale jak ma uporządkować Talmud, w jaki sposób ? – ciągle byłam zdziwiona, co ma jedno z drugim.
-Zadrży las, zaśpiewa wiatr, narodzi się nowy …https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/10/01/zaufaj-mi
Otwieram internet w telefonie, aby o Talmudzie jeszcze poczytać. Pierwsze, co widzę, czytam na głos;
Co Talmud mówi o Jezusie? Na ogół Talmud pała ku imieniu Jezus wielką nienawiścią. Rzadko kiedy nazywa Go właściwym imieniem Jezus, lecz przeważnie mąż ten, syn, syn cieśli, wyrobnik i syn wyrobnika, wisielec i.t.d. Przezwiska te mają oznaczać największą pogardę i wstręt.
- Teraz już rozumiem, o jaki porządek chodzi. Powiesz o Chrystusie, że to Syn Boga, a nie syn wyrobnika – wkurzyłam się na to, co czytam.

- …. Gdy twarz spod sufitu powiedziała idą po ciebie, ja pytam kto? …
- No i kto ?
- Żydzi.
- No tak … Oczywiście, że idą, jeśli znaleźli … A ile im to zajmie ? – macam daty.
- Skoro idą, to idą.
- Dlaczego po ciebie, a nie do ciebie ? – drążę dalej.
- A bo powiedziała jeszcze …
- Idą po swoją własność.
- … Chyyyyba ci zaraz przyłożę … Mówże wszystko do razu !!!! – zdenerwował mnie niemiłosiernie.
- A wiesz, że ja ich czuję ? Chasydów ? Czuję ich jako swój szwadron, że oni są moi.
- Ale porównanie ! … Szwadron ?
- Wiesz, o co mi chodzi ? Czuję ich za sobą, jak stoją murem za mną …
- Hmm … Żeby powiedzieć o jakimś chrześcijaninie, że jest nasz, to muszą być na 100 procent przekonani.
- Może Ojciec dał im wizję ?
- No wreszcie wspomina się o Mnie …
- Och Ojcze … – westchnęłam, nigdy nie zapominamy.
- …. Ojcze, tak tęskno do Ciebie. Nie dziwię się, że tamci nie chcieli iść – Piotr z nostalgią o aniołach, którzy na pytanie „A któż pójdzie?” znieruchomieli.
- Oni mają wystarczającą ilość medali za zasługi, a ty w worku pokutnym.
- …. Powiedz jeszcze raz, ale tak od strony technicznej. Gdy się ukazała Twarz, było coś wcześniej ?
- … Taaak, mgła lekka była pod sufitem, lekko platynowa.
- Jak chmurka ?
- Jak opar.
- … Najbardziej będzie zaskoczony twój syn.
Podobne słowa już padły.
-Nie chcę ukrywać go dłużej. -Będzie wędrować po świecie ? – zżera mnie ciekawość. -Sami przyjdą do niego. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/11/22/gdybym-chcial-swiata-idealnego-nie-byloby-diabla
Było; Sami przyjdą do niego. A dzisiaj Idą po ciebie.
- Ten świat jest rozbudowany.
- Lubię oglądać „Jasia Fasolę” … – … wczoraj oglądaliśmy w TV.
- Przecież nie będziemy wszystko na poważnie.
- Jak wrócisz, to posiedzimy na ławeczce i pogadamy tak ogólnie.
- Jaką wolisz ławeczkę, drewnianą, czy inną ?
- Hmm … Niebiańską.
- Z kawą, czy bez ?
- Hmm … Z kawą.
- A jaką ? So Coffe, czy inną ?
- Hmm … Niebiańską – rozbawiły mnie te pytania.
- A wiesz, że zapamiętam tą rozmowę ?
- Spotkasz się ze starszym panem i pogadamy …
- …….. – wzruszyłam się „starszym panem”.
- Widzę trzy słońca – Piotr niespodziewanie.
- … ??? …
- To znaczy …, trzy kule światła – Piotr się poprawia widząc moją minę.
- Oto Ja jestem tu i siedzę z tobą, na kawie.
- ……. – spojrzałam na Piotra uważniej, bo jakoś nic a nic się nie zmienił.
- Trudno uwierzyć, co ? A jednak ….
- Przypomnij sobie Harrisona Forda – … z „Gwiezdnych wojen”.
- Kapitanie Solo, trzeba wstawać.
01. 01. 23 r. Szczecin. Moja migrena minęła, zaczęła się u córki. Zasnęła w ciągu dnia, ale równo o 15.00 została obudzona baaardzo ciekawą wizją. -To była bardzo krótka wizja. Zobaczyłam teczkę z dokumentami, jeden na wierzchu miał taki napis …Ja Piotr (…) zawieszam swoją działalność To było oświadczenie na piśmie z podpisem. Uuuu … To musi być ważne ! – powiedzieliśmy jednocześnie. Pierwszy dzień nowego nadchodzącego roku, godzina 15.00 … Co za przekaz ! Zawieszenie, to nie zamknięcie jeszcze, ale jednak znaczy wyłączenie z codziennego życia. Piotr się zdenerwował … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/06/06/to-sa-zmiany-zmiany/
Zrozumieliśmy. Kawa na dzisiaj skończona, pełni wzruszenia wstaliśmy, poszliśmy.
Wieczorem.
- Cóż to za istota była pod sufitem, Ojcze ?
- A cóż to za zdanie ?
- Aaaa, bo nauczyłam się od Tatusia – śmiech.
- ….. Ojcze, nie powiesz ? – pytam po chwili ciszy.
- Skoro się uczysz od Ojca, to wiesz.
- „Wiem, ale nie powiem”.
Nie rozmawiamy już o twarzy spod sufitu.
Przychodzi do mnie pewna refleksja – ciekawostka techniczna. Gdy Piotr słyszy głos z góry, to znaczy, że faktycznie jest z Góry. Ale kiedy odzywa się gacek, to Piotr patrzy w dół i głos idzie z dołu. Ta zasada powtarza się za każdym razem. Czy to symbolika jedynie, czy konstrukcja naszego świata / hologramu ? Nie wiem.











