21. 08. 22 r. Warszawa.
Budzę się o 7.00 i wiem, że chodzi o mszę. Włączam TV i jestem na mszy. Słyszę słowa Chrystusa o wąskich drzwiach.
LK; 2 Tak nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż do Jerozolimy. 23 Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?» On rzekł do nich: 24 «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. 25 Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”; lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. 26 Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. 27 Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości!” 28 Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. 29 Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. 30 Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».
Często Ojciec nam o tym mówi, używa nawet tych samych słów, ciekawe …
Na kawie.
- Od dzieciaka prześladowały mnie kule. Straszne to było … Czułem się, jakby to było moje więzienie …
- No właśnie … Dokąd trafiła twoja dusza po ss-manie ? No przecież nie do piekła, ani do Nieba … Może właśnie do takiej kuli ?… – myślę głośno, bo to faktycznie zagadka.
- Czy jako ss-man miałeś jakieś przebłyski mistyki ?
- Na to trzeba zasłużyć.
- Hmm … Byłeś w szponach gacków wtedy, ciekawe dlaczego Ojciec na to pozwolił.
- Lekcja.
- Nie do przełknięcia dla Żydów to połączenie … SS-man i Eliasz … – tego jestem pewna.
- Dlatego Ojciec wiele ci nie mówi.
- Nie ma nic gorszego niż skonfliktowanie.
Piotr nigdy o tym nie myśli, ale ja myślę. Nikt o zdrowych zmysłach w to nie uwierzy, chyba, że Ojciec wskaże wyraźnie kto jest Eliaszem. Pomyślałam też o „Wąsaczach”, którzy się pojawili tak nagle … W to też nikt nie uwierzy …
- Ja jestem nienormalny chyba, że to widzę. Ci z wąsami …
- ……. – wzdycham ciężko, czy on także czyta moje myśli ?
- Widzę jak pokonują miliardy kilometrów w ułamek sekundy. Nachylili się nade mną głową przy głowie i gadali między sobą.
- To on !
- To nie może być on.
- To on ! Przyjrzyj mu się …
- Hmm … – zastanawiam się, czy w ogóle o tym pisać.
- Po co właściwie Ojcze przybyli ?
- …….. – cisza.
- Byli pozytywni, przyszli z ciekawości – Piotr dalej.
Zaczęłam dopytywać, jak dokładnie to było.
- Leżałem normalnie, głowa na poduszce i zobaczyłem ich nad sobą, głowa przy głowie, z 8 ich było. Otoczyli mnie nad poduszką. Ja ich widziałem, ale oni chyba nie zdawali sobie z tego sprawy, że ich widzę. Było ich z 8, ale rozmawiało 2-3. Telepatycznie. Mieli śmieszne, czarne wąsy, cienkie jak u Hiszpana, długie głowy seledynowe … Ale Ojcze cudaki stworzyłeś …
- Czepiasz się …
- ……… – roześmialiśmy się.
- Nie mogłam zasnąć, myślałam o Irenie.
- Proś Ojca, a cię wysłucha. Tak jak z domem.
- Boże, daj mi jakiś znak, że to jest prawda – poprosiłam w swoich myślach. I wtedy zdarzyło się coś absolutnie niewiarygodnego… Nie skończyłam słowa „prawda”… kiedy rozległ się w domu wielki huk. Trudno nawet opisać co to było. Pod moim łóżkiem na wysokości poduszki, czyli dokładnie pod moją głową usłyszałam jakby stukot setek kopyt wydobywający się prosto z podłogi, nie spod podłogi, ale właśnie z podłogi, ze stropu podłogi. To było tak głośne, aż zatrząsł się cały dom, dwukondygnacyjna niewielka kamienica, w której mieszka może z 20 osób. Zastygłam w swoim łóżku i tylko zastanawiałam się, czy mi się to przewidziało. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/05/29/bardzo-konkretna-boza-odpowiedz/
- Nooo ! To było naprawdę coś niesamowitego !!! – Piotr chyba nadal pod wrażeniem.
- Obawiam się, że jak ludzie to przeczytają, to będą potem gadać, że to wszystko od gacków.
- Rób swoje. Słyszałaś dzisiaj o drzwiach ?
- Taaak … – śmieję się.
- Przyjacielu, te drzwi nie są otwarte szeroko. - One są uchylone. - Na roścież są otworzone te z dołu, więc wiesz ilu przejdzie. - To ostatnia szansa dla wielu. Mają wybór. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/02/06/zwiastowanie-panskie-to-zwiastowanie-nowego-swiata-ci-co-beda-chcieli-ci-pojda/
Mam wrażenie, że Ojciec wysłuchał jeszcze jednej mojej prośby. Jest pewna osoba w polskiej polityce, której widok mierzi mnie od stóp do głowy. Oglądając jakiś czas temu w TV jak po raz kolejny nawołuje ludzi do „rewolucji” …
- Ojcze … Przydałyby się jakieś nagrania – powiedziałam pół żartem, pół serio.
Minęło parę dni … https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,28810957,tusk-do-dziennikarki-o-kandydowaniu-do-sejmu-upiorna-mysl.html
- Dziękuję Ojcze za Tuska … – mówię teraz nie będąc do końca pewną, czy to jednak nie zwykły przypadek.
- Taki mały prezencik.
- ???!!!
- Łatwo się zdefiniował, on jest na posłudze grupy biznesu zachodniego.
- Jego kolega jest taki sam, ale się nie ujawnia.
Wbiło mnie w fotel.
Poszliśmy na nasz niedzielny spacer. Rozmawiamy idąc. Notuję trzymając zeszyt w powietrzu i siłą rzeczy bazgrolę tak, że sama nie wiem, co piszę.
- Ojciec mi mówi …
- Kupuj nic ponad to, co jest ci absolutnie niezbędne.
- ??? Dlaczego ?
- Nie będzie ci potrzebne.
- Tam, dokąd zmierzasz, wszystko jest.
- ??? Niebo ? – zatrwożyłam się lekko.
- Ola, to wcale nie Niebo.
- A co ? Więzienie ? – Piotr żartuje.
- Ta fala nie kojarzy się z więzieniem.
Fala …. Już o niej zapomnieliśmy.
- Ta fala zmieni wszystko w waszym życiu. - Przestaniemy pić kawę ? - pytam przestraszona. - Mam mówić prawdę ? - Tak. - To nie powiem. - Patrz na Piotra i co widzisz ? - Piotra. - Człowieka. To napatrz się. - Wszystko co było ważne, stanie się cieniem. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/02/04/nie-zatrzymasz-zegara-czasu/
- Masz pozdrowienia.
- Dziękuję.
- Nie wiesz od Kogo.
- A od kogo ?
- Joszue.
- ………. – łzy.
Dochodzimy powoli do domu.
- Pytałem Ojca na jaką ocenę zasługuję.
- Nie szukaj oceny, jeszcze nie wystawiłem.
- Rok akademicki jeszcze trwa.
- A jaką ty chcesz ocenę ?
- Może 3 ?
- Twój mąż nie jest zbyt ambitny.
- Chcesz ocenę państwową ?
- To Mnie nie satysfakcjonuje, więc żyj i działaj.
- W skromności upatruj sukcesu.
Pod wpływem pewnego maila pytam …
- Ojcze, dlaczego ludzie nie pamiętają swojego poprzedniego życia ?
- Są zablokowani dla ich własnego dobra.
To wielki dar dla ludzi nie pamiętać. Przekonałam się po Eduardzie Deisenhoferze. Szukając w internecie o nim informacji, natrafiłam na jego rodzinę, która ciągle żyje. Otworzyły mi się oczy z świadomością, że … to Piotra rodzina … Przedziwne …
Wieczorem.
- Kolejny taki weekend, już 21 sierpnia, koszmarne jak ten czas leci … – wzdycham.
- Przy kawie powiedziałaś, że to dobrze, że tak szybko czas mija.
- Powiedziałaś ? – Piotr zaciekawiony.
- Pomyślałam. Szybciej do Domu – śmieję się.
- Więc nie rozumiem skąd to przerażenie.
Spoważniałam. Naoglądałam się dzisiaj wiadomości i stąd moje przerażenie co do przyszłości.
https://gloria.tv/post/3QR2Ssr669qq16qxptUV6Svv9#20
Jakoś tak nie lubię słuchać świadectw .
Ale to wysłuchałam z zapartym tchem .
Już to kiedyś podlinkowałam i nawet dyskusja była na ten temat.
To w tym świadectwie jest, że jeden raz wypowiedziane ” dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata” sprawia, że gacek ucieka w te pędy.
To ja jakoś przegapiłam chyba .
Jako ,że osobiście się gacków nie boję .bo wiem ,że wszystko jest za Bożym przyzwoleniem i nic bez Jego przyzwolenia się nie stanie .
W życiu niektórych z nas przychodzi taki czas poznania w którym lęk przed światem i gackami zastępuje Bojaźń Boża .która sprawia ,że bezgranicznie Ufamy i oddajemy się Jego Woli .
A Jego Wola to między innymi po pierwsze przestrzeganie 10Przykazan .
Takie proste życie moje sprawia że gacki mnie straszą ..sykoczą …charczą i otaczają mnie ale z daleka .
I dobrze 🙂
Dlatego bardziej zwróciłam uwagę na cała opowieść Tego Księdza .
Na Jego przeżycia i sympatyczne poczucie humoru .
A ja bardzo lubię słuchać świadectw, bo są na chwałę Bożą. Pokazują Boże miłosierdzie, Bożą dobroć, hojność, wspaniałomyślność, nieprzewidywalność, twórczość, bliskość, czułość i dalej by wymieniać..oraz wskazują na pewne podobieństwa w naszych drogach do Pana ( w których można odnaleźć pewne podpowiedzi dla siebie ), choć każda droga jest inna i niepowtarzalna.
Świadectwo, które znakomicie wpasowuje się w dzisiejsze czytanie:
https://www.youtube.com/watch?v=ZiuMVpK8S2w
„Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze część ze starego ubrania i gorsze staje się przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki. Wino się wylewa i bukłaki przepadną. Raczej młode wino należy wlewać do nowych bukłaków” Mk 2, 18-22
Warto tą liturgię podać szerzej.
Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Jezusa i pytali: «Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?» Jezus im odpowiedział: «Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo mają pośród siebie pana młodego. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć.
Zakazy, nakazy, ale zwycięża rozsądek.
„Nie mogą pościć, jak długo mają pośród siebie pana młodego.”
Myślę, że bardziej chodzi o radość z obcowania z Panem Młodym niż rozsądek. Na przykładzie tej dziewczyny ze świadectwa, która odkryła w uwielbianiu Boga tak wielką radość i miłość, że w czasie przerwy obiadowej w pracy wolała modlić się modlitwą uwielbienia niż zjeść obiad, wolała karmić duszę niż ciało.
A wcześniej gdy nie znała Pana Młodego zapijała głód duszy alkoholem.
Bardzo ciekawa, krótka opowieść …
https://fb.watch/i2ANPtzokS/
Dosłowne tłumaczenie Łk13.24:
„Napierajcie ( walczcie ), by wejść przez ciasną bramę, gdyż mówię wam: Wielu będzie starało się wejść, lecz nie będą dość silni.”
Jest o bramie, o której myślałam..
U Ezechiela jest 3 bramy: wschodnia, południowa i północna:
https://1.bp.blogspot.com/-0y8LR82IbM0/WBIxg597JbI/AAAAAAAACvI/DPp9gRQsYpkp78YanYkkZBKVYk24FaFvgCLcB/s1600/40_13.jpg
https://1.bp.blogspot.com/-B1sNPdVn3PY/WBidGeej1TI/AAAAAAAACwE/ft1BmWut9xMYroNXaZhMarNtdqLP0ImHwCLcB/s1600/ez40templecomplex.gif
Nie ma bramy zachodniej, może dlatego że w niebie słońce nigdy nie zachodzi, że Bóg będący światłością zawsze świeci i Jego światło nigdy nie zachodzi.
Prorok Ezechiel oglądał w duchu wschodnią bramę przyszłej Świątyni i usłyszał słowa Pana: „Brama ta pozostanie zamknięta i nie będzie się jej otwierać. Nikt nie będzie przez nią wchodził, ponieważ wszedł przez nią PAN, Bóg Izraela” (Ez 44,2-3)
Ambroży wyjaśnia to jako proroctwo o Maryi: „Ona jest dziewiczą Służebnicą Pana, zamkniętą Bramą, przez którą wszedł tylko Król królów. Jest zamknięta, ponieważ jest dziewicą, jest bramą, ponieważ wszedł przez Nią Chrystus”. A św. Efrem głosi chwałę Maryi w słowach: „Ty jesteś bramą, błyszczącą od światła”.
Oblubienica-Maryja przyrównana została do bramy Pnp8.9
http://www.ssb24.pl/tematy,316,0
Nowy Testament mówi o „bramie do nieba” w Apokalipsie: „Oto w niebie otworzyła się brama” (Ap4,1), która pozwoliła Janowi wejrzeć tajemnice zaświatów. Mistyczny, a jednocześnie eschatologiczny sens mają słowa Pana zwrócone do anioła Kościoła Laodycei: „Oto stoję przed drzwiami i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy Mi drzwi, wejdę do niego…” (Ap 3,20). Najświętsza symbolika kryje się jednak w słowach Chrystusa w Janowej Ewangelii: „Ja jestem bramą. Jeśli ktoś ją przekroczy, uzyska zbawienie” (J 10,9).
Czy to ma znaczenie którą z tych bram jest Jezus, skoro wschodnią jest Maryja?
W J10.9 Ja jestem bramą jest użyte gr thyra, które oznacza drzwi, otwór wejściowy czyli coś mniejszego i węższego niż brama
https://biblia.oblubienica.eu/wystepowanie/word/id/%CE%B8%CF%85%CF%81%CE%B1
„To samo słowo jest użyte:
” Potem zobaczyłem — oto w Niebie otwarte drzwi.” Ap4.1
A także wejście do grobu Jezusa:
” potem zatoczył na wejście do grobowca wielki kamień i odszedł” Mt27.60
Natomiast w Łk13.24 „Napierajcie ( walczcie ), by wejść przez ciasną bramę” jest użyte gr pýli, które znaczy brama, a także portal czyli coś większego i szerszego.
https://biblia.oblubienica.eu/wystepowanie/word/id/%CF%80%CF%85%CE%BB%CE%B7%CF%82
W tym samym fragmencie dalej
„W chwili, gdy gospodarz domu wstanie i zamknie drzwi..”Łk13.25
jest użyte już gr thyra czyli drzwi, nie brama.
W tym fragmencie występują ludzie, którzy w jakiś sposób wierzyli w Boga i chcieli wejść do Nieba ale im się nie udało ale wydaje mi się, że nie są całkiem na zewnątrz, są może na dziedzińcu zewnętrznym, bo weszli przez szeroką bramę ale nie przez wąskie drzwi.
Natomiast ludzie z tego fragmentu:
„Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy
i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje.”Ap22.15
są raczej całkiem nie zainteresowani Niebem i wydaje mi się, że są w innym miejscu, bardziej na zewnątrz, całkiem poza bramami świętego miasta.
Dalej jest „Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” Łk13.28
A na blogu to określenie dotyczyło czyśca
„To jest te zgrzytanie zębów i płacz”
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/01/02/ja-tez-jestem-samotny/
W Ap11.11
Potem dano mi trzcinę podobną do mierniczego pręta,
i powiedziano:
«Wstań i zmierz Świątynię Bożą i ołtarz,
i tych, co wielbią w niej Boga.
Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie i nie mierz go,
bo został dany poganom,
i będą deptać Miasto Święte czterdzieści dwa miesiące”
Można wnioskować, że czyściec też jest dany tylko na jakiś czas, że w czasie apokalipsy będzie oddzielony. Może to dotyczyć zarówno wymiaru ziemskiego jak i niebieskiego.
W tym fragmencie Łk13.24 wydaje się nielogiczne użycie dwóch przeciwstawnych słów razem :ciasna i brama pýli, zamiast drzwi thyra, które bardziej pasuje do ciasne.
„Wielu będzie starało się wejść, lecz nie będą dość silni.”
To wskazuje, że są to ludzie, którzy napierają na bramę własnymi siłami, bo wydaje im się, że są dość silni. Tymczasem wejście przez wąskie drzwi, którymi jest Jezus jest łaską, niezależną od naszych mocy. I dlatego, że liczą na siebie, a nie na Zbawiciela, to wejście okazuje się szeroką bramą, a nie ciasnymi drzwiami.
Wydaje mi się, że Jezus symbolizuje te wąskie drzwi do samej świątyni naprzeciw bramy wschodniej czyli Jego Matki, która wskazuje nam swojego Syna i to jest Jej pośrednictwo i to wyjaśnia też to zdanie „Gdyż jeden jest Bóg, jeden też pośrednika między Bogiem a ludźmi, człowiek Pomazaniec Jezus.1Tm2.5
Jeszcze jest jeden ciekawy fragment z użyciem brama pýli
„Dlatego i Jezusa, aby uświęcić lud własną krwią, wycierpiał poza bramą.”
„Ciała bowiem tych zwierząt, których krew arcykapłan wnosi do świątyni jako ofiarę przebłagalną, pali się poza obozem.Dlatego i Jezus, aby krwią swoją uświęcić lud, poniósł mękę poza miastem. Również i my wyjdźmy do Niego poza obóz, dzieląc z Nim Jego urągania. Nie mamy tutaj trwałego miasta, ale szukamy tego, które ma przyjść. Przez Niego więc składajmy Bogu ofiarę czci ustawicznie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię. „Hbr13.11-15
Wycierpiał poza bramą miasta czyli tam na zewnątrz gdzie są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy. Poszedł także do nich, żeby ich zbawić..
„Nie mamy tutaj trwałego miasta, ale szukamy tego, które ma przyjść”
„Tam, dokąd zmierzasz, wszystko jest.”
Bo to zdanie dotyczy Nieba?
„Módl się o nią …”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/01/11/popros-a-bedzie-ci-dane/
Dziś znalazła mnie konferencja o modlitwie wstawienniczej:
https://www.youtube.com/watch?v=u49bhlLqhJ4
I ciekawe jest to, że także nawiązuje do listu do Hebrajczyków, który to list ostatnio po kawałku jest czytany w liturgii.
A to z kolei nawiązuje do tematów poruszanych na blogu.
Nasze wstawiennictwo nie ma własnej mocy. Nasze wstawiennictwo jest próbą włączenia się w wstawiennictwo Jezusa.
„Ten właśnie, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo ZAWSZE ŻYJE, ABY SIĘ WSTAWIAĆ ZA NAMI.” HBr7.24-25
Jest to kontynuacja rozważań nad „Wielu będzie starało się wejść, lecz nie będą dość silni.” o tym, że juz jesteśmy zbawieni ale mamy to zbawienie przyjąć, a nie wywalczyć własnymi rękami.
,,Budzę się o 7.00 i wiem, że chodzi o mszę. Włączam TV i jestem na mszy. ,,
Ja budzę się o 5.30 i wiem ,że chodzi o Mszę Świętą. Otwieram oczy na ustach robię znak krzyża i szepcze .
,,Panie otwórz wargi moje a usta moje będą głosić Twoja Chwałę ,,
Poranna toaleta .godny ładny strój .zawsze spódniczka .i radość w sercu .
Wyciągam samochód z garażu ..ach ten mąż zawsze mi tak zaparkuje na ,,zapałkę,, …z pomocą Anioła wyjeżdżam .
Jest 6.5 …jadę …będę tak 6.15 …
Mogłam się pospieszyć …Msza Święta o 6.30 …zdążę tylko powiedzieć przed Mszą .Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
A tak chciałam choć dziesiątkę różańca .
Trudno…jutro wstanę wcześniej .
Zaczyna się Msza Święta.
Jestem Panie w Twojej Świątyni .Tak bardzo się cieszę na Spotkanie z Tobą …na spotkanie Ciebie Żywego w Komunii Świętej.
Tobie panie Część i Chwała teraz i na wieki .
Msza krótka codzienna …jak to na tygodniu .Ale najważniejsza .bo to najważniejsza godzina każdego dnia .
U mnie jest tak …kocham tę chwile kiedy ,,budzę się rano,,….
i choć różne są Pani Olu te sposoby naszego uwielbienia .
Tak jak różne są Drogi każdego z nas .
To Słowo Boże jest najmądrzejsze.
A Wola Boża najważniejsza .