Bóg robi to, co zamierza, aby uczyć.

06. 11. 25 r. W drodze do Szczecina. Część 2.

Słuchamy kolejnych wiadomości w radio, przewaga Trumpa jest zbyt duża na niepewność. 

  • Wygraliśmy Ojcze.
  • Nie wiem jak ty, ale Ojciec nigdy nie przegrywa.
  • Robi to, co zamierza, aby uczyć.
  • Aaaa … Rozumiem. Mówiąc wygraliśmy to tak, jakby ta wygrana była uzależniona od szczęścia. A tak nie jest, jeśli Ojciec to zaplanował. Tak miało być i już … Ojcze … Jeśli wszystko przygotowujesz, to nie masz takich emocji jak my, nie ma zabawy – … już o tym kiedyś mówiłam.
  • A może bawi Ojca wasze zachowanie, nie myślisz ?

No właśnie, chyba tylko to może cieszyć, choć wątpię, żeby było zaskoczeniem.

  • Ostro zakręca, wiesz Ola ? Z tyłu rzuca, bo nie wiem, czy wiesz, jedziemy razem.
  • Taaak ? A ładnie to tak milczeć Ojcze cały czas ? – zażartowałam łagodnie. 
  • Jestem w zamyśleniu, co się stało za oceanem …
  • ??? … Czyżby jego wygrana miała coś zwiastować ? – pomyślałam.

Trump „musiwygrać. Musi ? A jak nie, to co ? Najwidoczniej jakiś plan kryje się za tym „musi”. Wygrana Trumpa to jak strategiczne posunięcie na szachownicy, które gwałtownie zmienia kierunek gry.

p.s. Pomysł zaczerpnięty z amerykańskiego facebooka. Widać, że spora część Amerykanów przy Trumpie dostrzega sprawczą rękę Ojca.
  • I co dalej po tych wyborach ? – pytam. 
  • Życie i zdarzenia, które nastąpią, ale na miłość boską nie pytaj jakie, wszystko widziałaś.
  • … Hmm … Niesamowita jest historia z Trumpem, taka hollywoodzka, filmowa … – kiwam głową.
  • Co to jest putinada ? Tak słyszę Putinada się kończy– Piotr zdzwiony. 
  • Hmm …. Historia związana z Puitnem. Jak Iliada … Iliada to epos, długa historia. To by się zgadzało. Putin jest jak niekończąca się historia … – zadumałam się.

Putinada. Rosja – kraj kierowanej demokracji Przedstawiony w niniejszej pracy okres wyodrębnia się w dziejach Rosji, lokując się pomiędzy upadkiem ZSRR a teraźniejszością. Po upadku imperium Rosja szuka swego miejsca w zmienionym świecie, przechodząc drogę od reformatorskiej anarchii do autorytaryzmu. Tok ewolucji jest szybki, ale nie na tyle gwałtowny, by rozbijał wszystko, co było poprzednio, jak miało to miejsce w roku 1918. Na gruncie głasnosti i pierestrojki systemu radzieckiego Rosja zrzucała ciążący jej gorset państwa związkowego i zobowiązań wobec innych republik. Zjawisko to przebiegało w trzech odsłonach: ogłoszenie niepodległości; nieudany zamach stanu, mający utrzymać status quo ante; i umowa międzyrepublikańska o rozwiązaniu państwa związkowego. https://www.naukowa.pl/Ksiazki/putinada-rosja-kraj-kierowanej-demokracji-931837

  • Ojcze, jeśli Trump wygrał, to PIS  też wróci do władzy ?
  • Wróci skruszony.

Naszą rozmowę przerywa telefon. Nieznany mi numer, ale odbieram i słyszę głos dojrzałego mężczyzny …

  • Czy to rajski ogród ?

Roześmiałam się. Jestem naprawdę zdziwiona, bo to drugi raz. 

08. 10. 24 r. W drodze do Szczecina. 
Ledwo ruszamy, odbieram telefon. Widzę całkiem nieznany mi numer. Waham się, czy odebrać, bo mam zablokowanych chyba wszystkich telemarketerów w Polsce, a tu raptem ktoś całkiem nowy. Ryzykuję i odbieram i słyszę 
… Czy to jest rajski ogród ? 
??? … – zastygam nie wiedząc, czy to żart, czy nie żart 
… Rajski ogród ? – powtarzam wolno. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/02/01/cierpienie-jest-wpisane-w-zycie/ 


07. 11. 24 r. Szczecin.

Jadąc autem krótka rozmowa …

  • Wiesz, jak miałbym na imię, gdybym żył na Ziemi ?
  • Hmm …. Christofen ? – od Chrystusa, przyszło mi do głowy. 
  • Boguś.
  • ??? …
  • Bogu–ś albo chodzi o zdrobnienie; Bóg – Boguś – Piotr tłumaczy mi ze śmiechem.


09. 11. 24 r. Szczecin.

  • Obudziły mnie głośne słowa o 5.30.
  • Santo subito.
  • I zaraz uderzenie w szafę, jakby na potwierdzenie.

Santo Subito kojarzy mi się wyłącznie z Janem Pawłem II. 

45 przemyśleń nt. „Bóg robi to, co zamierza, aby uczyć.”

  1. To albo manipuluję albo błędnie myślę. Stawiam na to drugie. Ani razu nie wypowiadam się o proroctwach odnośnie Paruzji. Za wysoka dla mnie półka. Panie Vitku bardzo szanuję pana zdanie, poodziwiam wiedzę i logiczne myślenie ale zwyczajnie wyrażam tylko swoje zdanie. Na Paruzje trzeba jeszcze bardzo długo poczekać gdyż ona będzie kończącym etapem a z tego co wiadomo (choćby ze słów na blogu) jeszcze wiele lat nauki przed homo sapiens. Przyjście Jezusa do pani Aleksandry nie jest jednoznaczne z przyjściem Pana w Wielkiej Chwale pod koniec dziejów jako Zwycięzcy nad złem wskrzeszającym umarłych. W wypowiedziach
    chodzi mi o pojedyncze wizje przeciętnego tu człowieka, które są otrzymywane w snach a porównywane do wizji znakomitych jednostek (o podobnym temacie przewodnim).
    Skoro żyjemy etapowo to elementy Apokalipsy są powtarzalne na przestrzeni wieków i wizja z 9 listopada jest niewiele wnoszącym dla ludzkości snem jednostki.

    • To inaczej spytam. Czy pojedynczo, pieczęcie 1, 2, 3 i tak dalej były otwierane osobno? Mieliśmy już i wojny, i głód, i zarazę, śmierć…?

    • Były.

    Byc może ta jednostka dostaje od Boga ostrzeżenie personalne albo jest przyzwyczajana do przyszłych obrazów rzeczywistości.
    Nie podważam że nie będzie ale to już było, jedynie się skumuluje według zapowiadanych słów Boga:
    • ale nigdy wszystkie razem… prawda? – i nie wiem dlaczego ogarnął mnie smutek.

    • Nigdy.

    • To co się stanie, stanie się pierwszy raz i ostatni.

  2. „Proszę pamiętać o paruzji.”
    Przecież Paruzja będzie za kilka tysięcy lat (oby). Pani już tu nie wróci, może jednostki z nas narodzą się ponownie. To nie podlega rozważaniom XXI wieku…
    Zawsze były „sny ” o powodzi , o zagładach miast, o wybuchu wulkanów i w końcu to się spełni.
    Te wszystkie wizje nic nie mówią a jedynie osadzają się w globalnym, etapowym życiu narodów. Wizja sprzed 100 laty, pokrywająca się z wizją sprzed miesiąca nie wnosi nic. Wiadomo , że będzie i kiedyś wydarzy sie ponownie.
    Te rozważania dnosnie spełnienia przepowiedni/ wizji są na darmo.

      1. Killa tysiecy czy kilkaset lat ….nie wiadomo kiedy Jezus powróci. Inaczej nie trzeba by było być ciągle czujnym, bo nie znamy dnia ani godziny.
        To samo z trzema dniami ciemności. Wspomina już o nich Izajasz:
        „Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat i zamknij drzwi za sobą! Skryj się na małą chwilę, aż gniew przeminie, bo oto Pan wychodzi ze swojego miejsca, by karać niegodziwość mieszkańców ziemi, a ziemia ukaże krew, którą nasiąkła i pomordowanych kryć dłużej nie będzie” (Iz 26,20-21)
        I powtarzają kolejni prorocy.

        To będzie i może już było i wróci ponownie. Tak jak potop wydarzenie lokalne się wydarzyło i znowu będzie. Adekwatnie mozna to odnieść do trzech dni ciemności dla poszczególnych narodów. Te dni już się wydarzały i znowu nadejdą. Czyż plagi egipskie nie były już tym wydarzeniem.

        Kolejne uderzenie skały juz było. To się tylko powtorzy.
        „Pompeje ” już były, nastąpią tylko ponownie.

        Chodzi mi o to że nie będziemy w stanie zweryfikować spełnienia wizji o potopie, o dniach ciemności skoro zapowiadane były wieki temu.

        „Ręce ” mają byc w czasie wymiernym, za naszego życia.

        Zaraz wybory :

        Wyborów nie będzie.
        A co będzie?
        Ręce będą.

        I na to czekamy.

        1. „To będzie i może już było i wróci ponownie.”

          Jest w tym też prawda dlatego, że u Boga nie ma czasu. Najprościej to zrozumieć na okręgu, który też jest symbolem cyklu, że punkt początkowy jest również punktem końcowym, jednocześnie jest ten sam ale inny ..

          Trafiła do mnie też przykład z jabłkami:

          „To są dobre jabłka, z ogrodu Ojca.”

          „Zauważ, że są wielopoziomowe.”

          https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/21/co-chce-to-juz-zaplanowane/

          To znaczy, że za każdym razem chcąc poznać Ojca sięgasz po jabłko z innego poziomu, mimo, że wydaje się takie samo, to już jest cos innego: „Słowo przed tobą otwiera kolejne pokłady.”

          https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/23/codziennie-mnie-slyszysz/#comment-35477

          1. ” Najprościej to zrozumieć na okręgu, który też jest symbolem cyklu, że punkt początkowy jest również punktem końcowym, jednocześnie jest ten sam ale inny ..”

            Taki okrąg z wieloma poziomami to spirala. Co ciekawe, ludzkie DNA jest podwójną spiralą, a Droga Mleczna jest galaktyką spiralną.

          2. „To będzie i może już było i wróci ponownie.”

            Jeszcze mi przychodzi przykład przeistoczenia w trakcie mszy świętej katolickiej.

            „Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedną ofiarą. Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący – obecnie przez posługę kapłanów – który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tylko sposób ofiarowania jest inny… A skoro w tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy, ofiara ta jest naprawdę przebłagalna”. (KKK 1367, Sobór Trydencki: DS 1743

            Protestanci uważają to podejście za pomniejszanie, degradację ofiary krzyżowej, zwracając uwagę, że Chrystusa została złożona raz na zawsze. Jest w pełni doskonała, wystarczająca do zbawienia. Nic nie można do niej dodać, ani ująć. NIE MOŻNA JEJ UOBECNIĆ, odprawić, złożyć.

            „To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie”. Hbr7.27

            Ja to rozumiem w ten właśnie sposób, że u Boga nie ma czasu, dlatego ofiara Chrystusa się uobecnia.

            Reformowany protestantyzm podkreśla, że Wniebowstąpienie Chrystusa oznacza Jego cielesną nieobecność na ziemi.
            Tymczasem Kościół katolicki wierzy w realną, cielesną (substancjalną) obecność Chrystusa pod postacią chleba (opłatka).

            http://www.pbartosik.pl/2019/06/o-roznicy-miedzy-katolickim.html?m=1

            Ciężkie jest to dla ludzkiego umysłu..

            Znaczenie chleba powszedniego z Modlitwy Pańskiej:

            1) od czasownika έπεἶναι „być ponad” – „ponadnaturalny”

            2) od czasownika ἐπιέυαι „następować, iść po” „przeznaczony na następny dzień” „chleb na jutro, na przyszłość”

            https://youtu.be/q1viK2jw4D8?si=Kc4SoVQR5oHrD1jy

            „Zwycięzcy dam manny ukrytej” Ap2.17

            „Ojciec był cały szczęśliwy jak przygotowywał te chleby ”

            https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/

            Spożywamy Chleb- Eucharystię na życie wieczne, to po co jeszcze Ojciec te chleby przygotowuje?

            To było, jest i wróci ponownie ?

          1. Powyższa próba podjęcia przez Anonima ‘dyskusji’ jest przykładem manipulacji polegającej na przyjęciu błędnego założenia, że wszystkie wizje/przepowiednie biblijne nie dają się zweryfikować, co więcej są rzekomo powtarzalne. To oczywista nieprawda, zwłaszcza w kontekście Paruzji, czy 3 dni ciemności, gdzie ważne są dwie wizje, Daniela i Jana. Są to wizje rozciągnięte w czasie, bardzo złożone, sekwencyjne, z podanymi okresami czasowymi (np. 1260, 1290, 1335 dni), dodatkowo zakodowane, czyli nie dla każdego. Jak jednoznacznie zidentyfikujemy choćby jeden ważny punkt czasowy wizji, np. narobimy w gacie gdy wyjdzie z nas dusza, wtedy możemy próbować określić kolejny punkt lub znaleźć potwierdzenie względem wydarzeń przeszłych, a będących częścią wizji.

            Formalnie, aby dyskusja była możliwa musimy 1- posługiwać się tym samym językiem, 2 – stosować ten sam system logiczny, 3 – być na tym samym poziomie ignorancji. O pkt. 3 może kiedyś jeszcze napiszę.

            Nawet znając datę i godzinę może się zdarzyć, że Jezus przyjdzie jako łachmaniarz, powiesz spieprzaj dziadu i będzie game over, man.

          2. Nie wszystkie panny był roztropne, wzięły lampy i wyszły na spotkanie pana młodego.

  3. Dzisiaj skonczylem czytac ten blog w calosci i moge stwierdzic, ze cokolwiek oddala od wiary katolickiej i Kościoła, z całą pewnością nie pochodzi z działania Bożego.

        1. To ja mam zdecydowanie odwrotnie. Mnie przyciągnął przede wszystkim do Boga, a w związku z tym i do Kościoła, bo to Bóg poprzez ludzi tworzy prawdziwy Kościoł. Tylko potrzeba czasu aby go uleczyć i oczyścić bo się „rozchorował”.

          1. Fantazja na tym blogu nie jest synonimem kłamstwa. Chodzi o stopień pewności oraz rangę. Tak samo życie Kościoła nie polega na fantazjach, choćby one były pobożne i miały podstawy psychologiczne, lecz na wiarygodnych, tzn. poświadczonych przez naocznych świadków faktach przekazanych pod natchnieniem Ducha Świętego. Do tych faktów nie należą reinkarnacja, ksiega Henocha, UFO i wiele, wiele innych basni na tym blogu. Pismo św. i Tradycja są jakie są. Żadne objawienia prywatne nie są w stanie tego zmienić. Zaś budowanie swojej wiary i pobożności na tego typu fenomenach oznacza brak wiary nadprzyrodzonej oraz wystawianie katolicyzmu na pośmiewisko u ludzi krytycznie myślących i jest z całą pewnością dziełem szatana.

          2. i jest z całą pewnością dziełem szatana.

            Mam tzw. deja vu. Historia się powtarza.

            48 Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Czyż nie słusznie mówimy, że jesteś Samarytaninem9 i jesteś opętany przez złego ducha?» 49 Jezus odpowiedział: «Ja nie jestem opętany, ale czczę Ojca mego, a wy Mnie znieważacie.

            22 Wówczas przyprowadzono Mu opętanego10, który był niewidomy i niemy. Uzdrowił go, tak że niemy mógł mówić i widzieć. 23 A wszystkie tłumy pełne były podziwu i mówiły: «Czyż nie jest to Syn Dawida?» 24 Lecz faryzeusze, słysząc to, mówili: «On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy». 25 Jezus, znając ich myśli, rzekł do nich: «Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi. 26 Jeśli szatan wyrzuca szatana, to sam ze sobą jest skłócony, jakże się więc ostoi jego królestwo? 27 I jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. 28 Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże. 29 Albo jak może ktoś wejść do domu mocarza, i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże? I dopiero wtedy dom Jego ograbi.
            30 Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.

        2. Uważam przyjacielu, że mylisz się w swoim stwierdzeniu. Mogę napisać, ze swojej perspektywy, że mnie blog osobiście bardzo zbliżył do Boga. Ostatnio nawet „doszło” do tego, że zacząłem odmawiać, oprócz standardowej modlitwy, różaniec przed snem. W moim otoczeniu mało jest osób w ogóle wierzących, zresztą zawodowo działam w branży mocno materialnej a co za tym idzie oddalającej od Ojca. Stąd też moim zdaniem blog jest „drzewem rodzącym dobre owoce”.
          „Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.”

          1. Dziękuję za te słowa i wiem, że sporo z nas „przekonało” sie do różańca.
            I to jest najlepsza droga, przekonać sie samemu, a nie być zmuszanym.
            Być przekonanym czyni człowieka wiernym danej sprawie, tak myślę.

          2. Anonimowi stricte chodziło o to, że na blogu są treści sprzeczne z prawdami głoszonymi przez Kościół. Nie patrzy chyba na owoce. Przynajmniej tak rozumiem jego wypowiedzieć.

    1. „Pies na łańcuchu nie błądzi, ale i nigdzie nie trafia”
      Zadał sobie Pan wiele trudu by przeczytać cały blog.
      Wiele samozaparcia by czytać rzeczy które rzekomo odpychają a jednak przyciągają.
      Ten czas i zawarte tu Słowa pracują teraz. Recenzja i werdykt zbyt szybkie. Nieadekwatne do nakładu Pana pracy.
      A jednak nie da się przejść obojętnie wobec treści tu zawartej.
      Budzi ciekawość albo niepokój.

      1. Zadał sobie Pan wiele trudu by przeczytać cały blog.

        Raczej po łebkach, bo słowa Ojca tutaj wymagają naprawdę zastanowienia sie, zatrzymania.
        Anonim poszedł typowo, jest o reinkarnacji, to znaczy, że diabeł.

        A jednak nie da się przejść obojętnie wobec treści tu zawartej.
        I to jest czysta prawda. Nie da się tym bardziej, że Ojciec bezposrednio dotknął, jak mi sie teraz wydaje, każdego tu czytającej.
        To nie tylko te słowa, ale wydarzenia wokół tego blogu u ludzi, którzy czytają.
        Ci, co czytają, także uczestniczą w całej historii. Jak pionki, figury na szachownicy.
        Nie da sie rozegrać bez nich partii szachów.
        Szczerze powiedziawszy Ojciec was potrzebuje do spełnienia Swojego planu, tak to widzę.

          1. „Szczerze powiedziawszy Ojciec was potrzebuje do spełnienia Swojego planu, tak to widzę”.
            „Nie wiesz którymi drogami może Ojciec trafić do ciebie. Każdy ma swoją rolę, ciebie przygotowuję do twojej”.
            Po to właśnie, świadomie i dobrowolnie zgodziliśmy się będąc tam „na Górze” iść na dół, aby wykonać robotę, której się podjęliśmy, na którą się zgodziliśmy.
            To na pewno nie jest żadna reinkarnacja wg dalekowschodniego pojęcia.
            Patrzę analogicznie na Piotra, na to co mówił opowiadając o swojej decyzji podjętej „na Górze” oraz na swoje przeżycia i innych bliskich i znanych mi osób.
            Tak po ludzku to wygląda bardziej na „delegację”, chociaż na nią wysyła nas pracodawca i niekoniecznie musi nas pytać o zgodę. Może lepszym określeniem byłaby misja, taką na którą wysłany jest misjonarz do nieznanego mu kraju i ludzi tam mieszkających, aby im opowiedzieć o Stwórcy i Jego wielkiej miłości do nich.
            Różnica jest taka, że my tu przychodzimy nic nie pamiętając, nic nie wiedząc jako małe bezbronne dziecko i zaczynamy od przysłowiowego „zera”, a robotę mamy do wykonania. Ojciec Niebieski o tym doskonale wie i wie o naszej nicości.
            On doskonale potrafi do nas trafić, wystarczy tylko powiedzieć mu TAK, jak to zrobiła Maryja i odczytywać delikatne wskazówki nam przedstawiane i dalej realizować Boży plan jaki jest nam dany.
            Ile trzeba mieć zaufania, żeby robić coś codziennie w swoim życiu nie znając całego planu?
            Można tylko powtórzyć znane powiedzenie:
            – Niezbadane są wyroki Boskie.

          2. – Zastałem Kazika?
            – Nie ma go. Jest w delegacji.
            – Aha, a kiedy wróci?
            – Jak się skończy apokalipsa.

            Sorry, poniosło mnie. Z tą reinkarnacją to ja mam inkszego pomysła, ale mi Ojciec zabronił robić kaszany na blogu. Za dużo wchłonąłem teorii spiskowych. No i jeszcze ta paranoja, że nic nie jest tym… To może inaczej, jak to mówiła kobieta z pieńkiem w Twin Peaks: The owls are not what they seem
            https://images.8tracks.com/cover/i/001/170/330/85971.original-145.jpg

            Niektórzy czitują i mają takie światełko nad głową, które im podpowiada co i jak 🙂

            Jak widzę ‘dyskusje’ o reinkarnacji, że nie ma bo nie ma, że nie udowodnisz, nie masz na to kwitów, to przypomina mi się to powiedzenie – punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Może efekt Bonanzy zmieni punkt siedzenia, ale póki co dlaczego by nie zabawić się w zgaduj zgadula.

            Żeby to było bardziej zrozumiałe, żeby wyczuć tą inkszą inkszość przytoczę przykład. W serialu Star Trek Voyager był taki epizod, jak załogę zaczęli po cichu badać jacyś obcy. Byli niewidoczni dla ludzkiego oka, ale na skutek ich eksperymentów jedna z załogantek zmarła. Koniec końców kapitan Voyagera Kathryn Janeway rozkazała rozpędzić statek do maksimum, aż się zaczął rozpadać. Obcy nie mieli wyjścia, w końcu odpuścili i odlecieli.

            Jakiś niezależny obserwator, nie wtajemniczony w to co się naprawdę działo, powiedziałby: Ta kapitan to jakaś wariatka, chce popełnić samobójstwo i to rozszerzone. To przypomina teksty typu: Bóg jest mściwy, robi nam apokalipsę.

          3. Jestem Wiciu, jestem.
            Chociaż mnie nie widać, to jednak jakiś podgląd mam.
            Wiesz jak jest w delegacji – roboty sporo, a czas umyka.
            Już dwie roboty zaliczone, a trzecia czeka, potem relaks i znowu to samo.
            A, tak nawiasem mówiąc, lubię ludzi z poczuciem humoru. Z nimi tak jakoś lżej i przyjemniej można przez życie ( czyt. delegację) przejść.
            „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” – absolutnie się z tym zgadzam. Ja przedstawiłem tutaj soje przemyślenia, na podstawie nabytego doświadczenia w swoim życiu.

          4. Zaglądam tak przy okazji, bo wiesz, wkrótce mamy pogrzeb w rodzinie. W sobotę planety pożegnają Franciszka. Kiedy ostatecznie odejdzie to nie wiem.

            Wy tu w Eliaszowie to się zabunkrowaliście. Na mieście gadają, że jak odejdzie Franciszek to bieda będzie. On to jeszcze jakoś chuchał i dmuchał i trzymał w garści. Bez Franciszka pewno mróz chyci, a bez Piotra to i śnieżyce zaciągną. Góra ma podobno kogoś przysłać na zastępstwo.

            Kolejny w delegacji…

          5. Znam jeszcze kogoś, kto ma taki specyficzne poczucie humoru. Ale sie tu nie wypowiada, choć czyta 🙂

          6. Poprawka. Parada planet jest 28.02, czyli jutro.
            https://www.rp.pl/kosmos/art41842211-niezwykle-zjawisko-na-niebie-juz-28-lutego-nastepne-takie-dopiero-za-136-lat

            Saturn jest tu kluczowy. Szał niebieskich ciał był grany w Saturnalia (Boże Narodzenie) w 2016 r.

            ‘Saturn zimnem Ziemię smaga. Lód się w moje serce wkrada.’

            Koniunkcja Księżyca z Saturnem zwykle poprzedza bardzo ważne wydarzenie (narodzenie Jezusa, Mahometa). W pierwszą sobotę roku, 04.01.2025 mieliśmy taką koniunkcję. Astrologicznie Saturn reprezentuje Boga Ojca, a Księżyc Jego Syna.
            W lutym kończy się widoczność Saturna na nieboskłonie. Franciszek odchodzi, Bóg nas opuszcza…

          7. Kiedy 5 planeta twojego układu zrówna się z Ziemią …

            ……….
            A poza tym, skąd tyle pesymizmu ?

          8. Wierzyć czy nie wierzyć w wizję Jackowskiego? W Europie ostanie się tylko Islam, Polski nie będzie. No może Polska została zakryta przez Ojca. Ale zatriumfuje Islam, po tym wszystkim? Oni też mają swoje przepowiednie o Mahdim i Wielkim Kalifacie.

          9. To po co ta cała apokalipsa ? Żeby islam był ?
            Proszę posłuchać ostatnie jego video, jeszcze kolejna teoria.

  4. Dzisiejsze czytania idealnie wpisują się w temat:

    „Bóg robi to, co zamierza, aby uczyć”

    „Pan udaremnia zamiary narodów;
    wniwecz obraca zamysły ludów.
    Zamiar Pana trwa na wieki;
    zamysły Jego serca – poprzez pokolenia” Ps33.10-11

    „Donald Trump wstrzymał finansowanie dla Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Organizacja, oprócz pomocy humanitarnej, zajmuje się też m.in. programami antykoncepcyjnymi, aborcyjnymi oraz propagowaniem ideologii LGBT. Decyzja prezydenta USA spowodowała m.in., że środkI utraciły różne skrajnie lewicowe organizacje, w tym te działające w Polsce”
    https://www.radiomaryja.pl/informacje/dr-m-kawa-usaid-finansowala-inicjatywy-czesto-sprzeczne-z-kultura-danego-kraju/

    To właśnie USAID i NED finansowały działania NGO-sów, które organizowały protesty przeciwko rządom PiS. Co więcej, środki te trafiają nie tylko do organizacji pozarządowych, ale również do mediów, uczelni i środowisk akademickich.

    Czytaj więcej na: https://prawicowyinternet.pl/plan-usaid-i-zachodniej-lewicy-unicestwienie-polskiej-prawicy-ziobro-trump-obnazyl-prawde-nie-chodzilo-o-praworzadnosc/

    tylko w 2022 roku USAID pod rządami byłego prezydenta Joe Bidena wydało 607,5 miliona dolarów na tak zwane „planowanie rodziny i zdrowie reprodukcyjne”, co w praktyce oznaczało promowanie aborcji za granicą

    https://opoka.org.pl/News/Swiat/2024/miliony-na-aborcje-na-swiecie-zatrzymane-obroncy-zycia-chwala

    Fundacja Ocalenie, która nie tylko dostarczała wsparcia migrantom próbującym sforsować granicę, ale także przedstawiała polskie służby w skrajnie negatywnym świetle, oskarżając ich o „łamanie praw człowieka” i „niehumanitarne traktowanie”.

    Czytaj więcej na: https://prawicowyinternet.pl/fundacja-ocalenie-i-miliony-z-zagranicy-jak-finansowano-dzialalnosc-wspierajaca-ataki-na-polskich-zolnierzy-podczas-kryzysu-na-granicy/

    1. Rdz11:

      „A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali.”

      O równinie Szinear mówi bardzo celnie ks Skrzypczak :
      https://youtu.be/zaMLcHoBk24?si=MrqS62E36hopA2Xg

      Szinear jako symbol płaskiego życia opartego tylko na tym, co materialne i służące zaspokojeniu potrzeb ego , bez Boga i duchowych wyżyn.

      https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/02/17/blogoslawieni-nie-doznaja-leku/#comment-43424

      To na równinie Szinear wybudowali wieżę Babel, której inna nazwa to Babilon.

      „A na jej czole wypisane imię – tajemnica:
      „Wielki Babilon.
      Macierz nierządnic i obrzydliwości ziemi”
      Ap17.5

      A królem Babilonu był Nabuchodonozor.

      „Pan wydał w jego ręce (Nabuchodonozora) króla judzkiego Jojakima oraz część naczyń domu Bożego, które zabrał do ziemi SZINEAR do domu swego boga, umieszczając naczynia w skarbcu swego boga” Dn1.2

      „W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta.”

      „«Upadł, upadł Babilon – stolica
      I stała się siedliskiem demonów
      i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego,
      i kryjówką wszelkiego ptaka nieczystego i budzącego wstręt” Ap18.2

      „Jeśli Stany upadną w wyniku wielkiej fali, czyż nie powiedzą upadł Babilon ?”

      https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/04/28/upadnie-babilon/

      1. Jeszcze dziś zajrzałam, co było pisane 06.11.2025 :

        „Wizje są jednoznaczne, tylko trzeba czekać.”
        https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/11/05/wizje-sa-jednoznaczne-tylko-trzeba-czekac/

        A w komentarzach pisałam na temat Babilonu! Nieźle..jak Słowo Boże odpowiada..

        „Trump jak Nabuchodonozor!

        Tajemniczy kamień, który stoczył się z góry, uderzył w podstawę i rozbił monumentalna figurę.

        Kamień, roztrzaskujący na końcu posąg, to wieczne królestwo Boga, które nadejdzie na końcu czasów.
        https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/25/trump-jak-nabuchodonozor/

        https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/11/05/wizje-sa-jednoznaczne-tylko-trzeba-czekac/#comment-43015

        1. Nawet pani analizy nie sa przez przypadek, ma sie wrażenie. Chciał tego Ojciec od początku.
          One sa analizowane nie tylko przez nas, przypomnę wizje lodzią podwodną.

      2. I jeszcze jest nawiązanie do:

        „Czy to rajski ogród ?”

        „Czy ma pani pomarańczowe lilie ?”

        https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/11/05/wizje-sa-jednoznaczne-tylko-trzeba-czekac/

        „Spojrzałem na ciebie i zobaczyłem jak cię niosę na rękach. Taką siedzącą, skuloną … Zanoszę do ogrodu. Jestem wielki, z 10 razy większy od ciebie, jak gigant i niosę cię na rękach, zanoszę do ogrodu, zostawiam na ławeczce. Tam jest pełno lilii, widzę lilie pomarańczowe, piękny pomarańczowy, a także jedną białą. Ale głównie pomarańczowe …

        Lilie to Chrystus … Zostawiam cię tam i odchodzę. Zostawiam cię w dobrych rękach.

        https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/11/03/pozdrawiam-cie/

        Dwa potwierdzenia 🙂

  5. Bóg robi to, co zamierza, aby uczyć.

    To zdanie tłumaczy wszystko, co się dzieje, zwłaszcza teraz.

    Putinada się kończy.

    Tego wyjaśniać chyba nie trzeba.

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.