23. 11. 23 r. Warszawa.
- Judy Garland cię pozdrawia … Tak słyszę …
- … Kto ? … – zaskoczył mnie Piotr kompletnie, aż pytam dla pewności.
- Judy Garland.
- ??? … To aktorka dawna … A dlaczego tak ?
- A dlaczego nie ?
Pewnie dlatego, żadne słowa Ojca, które tu padają, nie są przypadkowe. Sprawdzam więc na wszelki wypadek i pierwsze, co widzę …
Somewhere Over the Rainbow https://www.youtube.com/watch?v=PSZxmZmBfnU
Gdzieś ponad tęczą, wysoko w górze Jest taka kraina, o której słyszałam kiedyś w kołysance. Gdzieś ponad tęczą, niebo jest błękitne, A marzenia, które odważysz się wyśnić, naprawdę się spełniają. Pewnego dnia będę miała życzenie do spadającej gwiazdy I obudzę się tam, gdzie chmury są już daleko za mną, Gdzie kłopoty rozpływają się jak cytrynowe landrynki. Wysoko ponad szczytami kominów, Tam właśnie mnie znajdziesz. Gdzieś ponad tęczą, fruwają niebieskie drozdy. Ptaki fruwają ponad tęczą, dlaczego więc, och, dlaczego nie mogę i ja? Jeśli szczęśliwe małe niebieskie drozdy fruwają ponad tęczą, Dlaczego, och, dlaczego nie mogę i ja?
Judy Garland, czyli Niebo …
Wieczorem.
- Podobała ci się Judy ?
- Bardzo się wzruszyłam.
- I taki był zamiar.
- …. Jesteś bardzo zmęczony – do Piotra.
- Bardzo.
- Przede Mną się nie ukryjesz – w tym sensie, że nie pokazuje jak bardzo, ale Ojciec wszystko i tak widzi.
- Jak można mu pomóc ? – pytam.
- To jego droga, nie możesz mu pomóc.
24. 11. 23 r. Warszawa.
- Wczoraj o 15.00 podczas modlitwy poczułem straszny nacisk gacków na głowę, jakby wbijali w moją głowę setkę swoich mieczy … Straszne to było …
- Ciągle będziesz tak narzekał ?
- …. No z takiej gliny mnie ulepiłeś, Ojcze … – Piotr cicho.
- To znowu Ja jestem winny ?
- Wolność buduje się na cierpieniu …
- Ktoś wszedł we mnie podczas egzorcyzmów. Rozszerzyła się moja klatka piersiowa, jakbym dostał butlę powietrza do środka. - Wyrzucił w świnie, wyrzucasz w okna. - Szkoda tych drzew … - Nie żałuj. - Szkoda tych świń. -Nie żałuj, człowiek został uwolniony. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/11/24/chcesz-swiat-idealny/
- Dlatego Oni nie poszli, nie są tacy głupi …
- A gdybyś ty nie poszedł, to co by było ? – pytam od razu.
- Miał wybór.
- Taaak ? Czy byłaby teraz Apokalipsa ? A co by było, gdybyś zginął w wypadku ?
- Mogłaś wybrać z zębem, czy jechać ?…
- ……… – nooo zatkało mnie teraz.
W sobotę siedząc przy komputerze ogarnęło mnie dziwne uczucie. Siedziałam tak z pół godziny bez ruchu i tylko myśli kłębiły mi się w głowie, czy wracać jutro, czy nie wracać. Wracać, nie wracać, jechać… nie jechać. W pewnej chwili podjęłam decyzję; nie jadę. Piotr się zdziwił, ale i ucieszył.
https://osaczenie.pl/wp/2016/04/06/plaszcz-smierci/
- To fakt, siedziałam i myślałam głęboko, pamiętam.
- Mógł wybrać, czy prosić o przedłużenie życia ?
- Mógł wybrać ?
- No tak. Od niego zależało – przypominam sobie.
Ale przypominam sobie także to …
-Jak myślisz, Homiele kierują naszym życiem zupełnie ? Zabrali nam wolną wolę ?
-Po 2010 r nie macie wolnej woli, jesteś teraz Nasz.
-A gdybym wtedy zmarł ?
-Od nowa karty rozdajemy.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/27/nic-sie-nie-dzieje-bez-woli-boga/
- Pod jedną kartką jest druga kartka, od ciebie zależy, którą odkryjesz.
- Czemu zostałaś ? – a nie pojechałam.
- Intuicja, tak czułam głęboko, ktoś mnie zmusił, aby zostać …
- Po wybuchu śmiechu przyszła chwila grozy – … atak anafilaktyczny, kiedy zrobił się różowy jak świnka.
- Zaczął umierać …
- To dlatego nie ma podawanych dat ? Mogą ulec zmianie ? – przyszło mi do głowy.
- Niektóre są niezmienne.
Ciekawa rozmowa, bo… Ojciec mówił kilka słów, ale resztę widziałam w swojej głowie … Powiedział wybuchu śmiechu, ale w głowie dojrzałam o jaki wybuch chodzi.
- Ojcze, nie da się oglądać TV teraz, nie mogę na nich patrzeć. Co będzie ?
- Przestań panikować.
- Pamiętasz ? Żeby zobaczyć ludzi, musiałaś się postarać.
- A nie dotyczy to Polski, a świata.
- Widziałaś brankę ?
Zamyśliłam się. Widziałam nie tyle samą brankę, co jej efekt końcowy. Kiedy skończyły się dni ciemności, wybiegłam na ulicę i tam spostrzegłam ledwie parę osób. Zdziwiłam się dlaczego tak mało, a wtedy ktoś mnie zawołał i wyjaśnił dlaczego …