15. 11. 23 r. Warszawa.
Wieczorem.
- … Słyszałeś na mszy ? Od razu wiedziałam, że to informacja dla nas.
Powstań, o Boże, osądź Twoją Ziemię
- Osądź ? To jak Sędziowanie, rozumiesz ? … To sygnał, że się zaczyna chyba … Czułam, że mamy przyjść na mszę dzisiaj – kiwam głową przypominając sobie, jak silny to był przymus.
- Kim była ta kobieta ? – a Piotr znowu.
- … Wyglądała służbowo, galowo nawet, biała bluzka, czarna spódnica … Może być Nike, to by naprawdę pasowało, Wyprostowana jak żołnierz, szczupła… Ciemne włosy. Spojrzała na mnie głęboko w oczy i mówi …
- No wie pani (przecież) … Sędziowanie … – ciarki po mnie przeszły tym razem.
27. 04. 22 r. Warszawa. -Miałem wizję nad ranem. Znalazłem się w pokoju w jakimś budynku. Za biurkiem siedzi kobieta w twoim wieku, ma ciemne włosy zaczesane do tyłu. Widać, że to taka służbistka. -Mam na imię Maria i wyciąga do mnie rękę, więc podaję swoją rękę. Widzę, że jej biurko jest dość stare ... A biurko można by zmienić, mówię od niej. -Mój sędzia mówi, że jest właściwe. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/09/26/po-co-pytasz-stworce-o-dzielo/
- Nike tuli dziatki, tuli … – Piotr zaczyna, robię wielkie oczy.
- Ciszej bądźcie moi mili … Żebyście dzieci moich nie … pobudzili … – powtarza i sam robi wielkie oczy …
- Co to jest ???!!! Co ja wierszem gadam ? – zrobił taką minę przy tym, że buchnęłam śmiechem. Musiałam koniecznie to zapisać, jego komiczna mina bezcenna.
Sprawdzam od razu, ponieważ słowa wydają mi się znajome. Ojciec wykorzystał ten wiersz …
Julian Tuwim; ROZMOWA PTAKÓW
Kukułeczka kuka, Dzięcioł w drzewo stuka, Jaskółeczka śmigła, Ćwierka coś do szczygła.
Szara pliszka kwili: Ciszej, moi mili, Boście mi pisklęta. W gniazdku obudzili.
Więc przerwały ptaszki Leśne swe igraszki. Pliszka dziatki tuli: Luli, małe, luli…
- Sędziowanie nadchodzi i msza to potwierdza.
- …….. – zamilkliśmy.
- Mało ludzi było w kościele – Piotr po chwili.
- Adekwatnie do godziny i co do wyborów, to nie trendy.
- No tak … Wyborów …
Ludzie się modlili przed wyborami, teraz nie mają o co, chciałoby się powiedzieć. Albo idą z duchem czasów, bo Kościół w ogóle stal się nie trendy.
- Kończymy z przytupem.
- Pół Warszawy wie, że samochodu się pozbyłeś i jeszcze miasto zablokowałeś – Ojciec zażartował.
- I tak do mety dojedziemy, co Ola ?
- I będzie tak jak ten ze Szczecinka powiedział; ale pani to będzie jeździć …
- … Oby nie … – mruknęłam pod nosem.
-Homiel, powiedz, jak jesteś taki precyzyjny, kiedy ta II fala? – pytam. -Tak ci spieszno ? Pamiętaj, że odwróci się całe twoje życie do góry nogami. -Całe serce, nawet najmniejsza jego część nie ma porównania wobec tego, co nadchodzi. Nie zdajecie sobie sprawy…Ola !!! -Wszystko się zmieni. On taki już nie będzie. To co zrobi dla tego domu (remont) już nigdy nie z robi. Biznes? Co to takiego?… będzie pytał. -To co on będzie robić? – pytam, bo nie mogę sobie tego wyobrazić. -Nie co będzie robić, a kim będzie.. Ojcze, przywróć mi imię moje… – przypomniał. -Spadałeś długo, więc ta fala pozwoli ci wrócić do Domu. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/07/22/nic-sie-nie-dzieje-bez-powodu-i-bez-potrzeby/
Oglądając wieści z sejmu nasuwają nam się pytania, czy naprawdę Ojcu o to chodziło …
- To nie o nich chodzi – … koalicja, która się dorwała do władzy.
- Chodzi o coś więcej.
- Naprawdę ?
- Tak, zobaczysz.
- Zamiast myśleć o nich, pomyśl o wodzie i o tym, co dzisiaj usłyszałaś.
I to wystarczyło, aby zamilknąć.
16. 11. 23 r. Warszawa.
Mija trzeci tydzień od wypadku, a nadal to przeżywamy …
- Wszędzie nim jeździliśmy … – Piotr ze smutkiem.
- Można powiedzieć, że audi woziło was przez życie
- Dobrze powiedziane … Pokazywaliście mi wizje z audi.
- Pokazywaliśmy i pokazywaliśmy się …
- No to było super … Twarz, która się wyłania, wspaniałe …
- A dlaczego ja nie widziałam ?
- Piotr to opisał.
- Wolałabym zobaczyć.
- Widziałaś czeluść … Byłaś w strachu …
- No teraz to bym raczej nie była … – droczę się dalej.
- Jegomościa widziałaś, a on nie widział ...
- Drogą miał czapkę, co ? I kołnierz rosyjski …
- … No to chyba niedobrze w takim razie, że rosyjski …
- To zależy kogo się chce przedstawić, kogoś ważnego …
- Dlaczego Jegomość się zdziwił, przecież wszystko widział.
- Widocznie nie wszystko. Taka „niespodzianka dla Franka” …
- ……… – roześmialiśmy się.
Oglądam na Netflixie … „Artefakty Chrześcijaństwa”. Spytałam Ojca, czy korona cierniowa z katedry Rotterdam jest faktycznie autentyczna … Nie odpowiedział. Gdy pokazali ludzi, którzy się przy niej modlili i bardzo mocno to przeżywali, wtedy zrozumiałam, że to już nie ma chyba takiego znaczenia, czy prawdziwa, czy fałszywa. W artefaktach chrześcijańskich jest tyle naładowanej energii, że siłą rzeczy stały się autentyczne. Autentyczne, bo przepełnione energią miłości. Kiedyś myślałam, że każdy artefakt powinien zostać przebadany, sprawdzony, aby ludzi nie ogłupiać. Zmieniam zdanie. Po tylu latach modlitw i wiary, to nie są już „puste” przedmioty.
Pokazuję, że to nie są żarty. Działa (energia), a nie widać. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/11/18/na-koniec-zrozumiesz-wszystko-do-konca/