19. 09. 23 r. Warszawa.
Kiedy Piotr dzwoni w ciągu dnia, znaczy, że coś się wydarzyło. I rzeczywiście. Dzwoni przybity …
- Dostałem pismo, że do końca roku mamy się wyprowadzić.
- … ???!!! … – zaniemówiłam.
- Developer kupił ziemię i będą wszystko burzyć, wszystkie biura do rozwalenia są …
Mówi spokojnie, a jednocześnie ja patrzę na ekran swojego komputera i słowa …
-Czuję bardzo mocno prawdziwki, zapach prawdziwków z lasu, zapach lasu, zapach świeżych kapeluszy grzybów – pociągnął nosem. -Jeszcze nic w waszym życiu nie było tak jasne. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/26/wybila-godzina/
Nie wiem co powiedzieć, rozłącza się. Piotr nieustannie zewsząd atakowany i jeszcze to … Grzyby to wrzesień, czyżby to znak ? Wypowiedzenie umowy wynajmu biura to dla nas ogromna już zmiana i bardzo duży problem. Po 16 latach tak nagle ….
Po chwili dzwoni córka i radośnie oznajmia …
- Jadłam makaron z sosem z prawdzików ! …
- …. ???!!! … – zaniemówiłam znowu.
Wieczorem, po egzorcyzmach.
- Ojciec mi powiedział …
- Jak znajdziesz biuro, przeprowadzaj się niezwłocznie.
- Ale nie rób tego pochopnie.
- Uuuu … To znaczy, że coś znajdziesz, ale nie rzucaj się na pierwsze lepsze miejsce. Niezwłocznie, ciekawe … Jeśli przed tobą przeprowadzka, to szczerze wątpię, że ty znikniesz w tym roku – …. jestem raczej już tego pewna.
- Ciekawą też wizję miałem z Ukrainą. Cała nasza granica jest zielona, otoczona wielkim murem, ale tylko tam jest czerwona. Bardzo mocno poczułem i usłyszałem piski z ich strony, jakby skamlanie małych psów. Coś się u nich stanie, że znowu będą prosić o pomoc. A tak to nasza cała granica jest murem otoczona i nic nam nie grozi.
- Uff … – ulga.
- Ojcze, a biuro ? Czy to ta zmiana ? – pytam, bo dręczy mnie to niesamowicie.
- Poradzisz sobie.
- Ola niech się nie martwi, jeszcze nikt was nie chłosta …
- … Chłosta ??? … – pomyślałam, że może być jeszcze gorzej.
- Czy ta zmiana biura była wpisana w Twoje plany Ojcze ?
- Zapisana, nic nie dzieje się bez powodu.
- To są równoległe, poboczne wątki jego życia.
- A nie mógł tak dotrwać do końca w tym biurze ?
- Którego końca ? Opisz to Ojcu.
- ……… – zrezygnowałam.
Dałam komentarz pod jednym z „proroków”, że nie jest żadnym prorokiem. Człowiek, który głosi, że dekalog jest nieważny, to dla mnie jak uderzenie w policzek.
- Ojcze, co Ty na to ?
- Nie zmienisz, co jest zapisane, a ty chciałabyś cuda …
- Da to jakiś skutek, ten komentarz ?
- Mizerny. Ale był słyszalny na Górze.
Zastanowiło mnie to … Bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina ... … Zaniedbaniem ! Nie zareagowanie na jawne zło też jest oceniane …
- … Powiedz Ojcze, dlaczego mam tak niestabilne życie ? – Piotr zdruzgotany przeprowadzką.
- Bo oni nie nazywają się Eliasz.
- … ??? !!! … – Piotr się wyprostował.
- Daję ci Siebie, a ty narzekasz ?
- … Nieee, pytam tylko dlaczego … – mruknął pod nosem.
- Dlatego.
- …. Ojcze, a jak ludzie traktują to, co czytają ? – pytam z ciekawości.
- Z niedowierzaniem.
- No tak …. Bo jest za dowcipnie, za swobodnie … – przyszło mi do głowy.
- Z niedowierzaniem, że tak można, przyzwyczajeni do świętości.
- A Ja często chcę być tacy jak wy, ludzcy.
- Wy jesteście na Moje podobieństwo …
I niby rozmowa o Bogu , o Hostii, o świętych sprawach a wprowadza zamęt, niepokój i zamieszanie.
I zamęt i niepokój i zamieszanie czasem potrzebne w przesłodzonym życiu .
Tak już jest Anno , że często ,,Bywa słodko i cierpko ,,
Chaos to diabeł. O tym proszę pamiętać przede wszystkim.
W latach 60 telewizja w niektórych domach była marzeniem . Kolorowy odbiornik telewizyjny był nie do zdobycia.W pewnym domu pojawiła się informacja ,która powiedziała ,że za kilkanaście lat telewizory będą cienkie ,często na ścianie ogromne .a te malutkie będą działać na dotyk .I że z tych telewizorów będzie można dowiedzieć się wszystkiego ,przeczytać wszystko i zobaczyć wszystko .Że powie się tylko słowo a usłyszy się głos żywego człowieka na drugim krańcu świata .
Ta informacja w latach 60 wywołała w niektórych osobach zamęt , niepokój i zamieszanie .
To diabelska mowa pomyśleli niektórzy i spluneli z pogardą .
Ukamieniujmy ją…!!!
Na krzyż …Na krzyż …krzyczeli bo trudna ta mowa którą słyszymy .I nie do pojęcia
bo tak męczy nasze sumienia …Zabili więc informację i żyli długo i spokojnie po latach dzwoniąc do siebie z pudełeczka na dotyk ,gdzie mogli dowiedzieć się wszystkiego, przeczytać wszystko i zobaczyć wszystko .
…. Ojcze, a jak ludzie traktują to, co czytają ? – pytam z ciekawości.
Z niedowierzaniem.
No tak …. Bo jest za dowcipnie, za swobodnie … – przyszło mi do głowy.
Z niedowierzaniem, że tak można, przyzwyczajeni do świętości.
A Ja często chcę być tacy jak wy, ludzcy.
Wy jesteście na Moje podobieństwo …
Jestem jednym ,, ludziem ,, który to czyta .
Jako ludz który to czyta muszę napisać ,że nie mogę nie wierzyć w to co czytam .Dlaczego ? Bo mam tak samo .
Prawie identycznie a czasem nawet i bardziej wyraźnie , dosłownie i czasem śmieszniej i swobodniej ..bo kto Ojca zna to wie Jaki Jest .I kto tak ma to wie o czym piszę.
To , łaska poznania jakiej doświadczam sprawia ,że ufność jaka pokładam w Panu Bogu każdego dnia sprawia mi ogromną radość trwania przy Nim i potęguje moją bojaźń Bożą i szacunek jak do najlepszego ,wymarzonego ,
opiekuńczego mojego Tatusia .
Czuję się bardzo kochana i jak przystało na córeczkę najlepszą odwdzięczam się jak tylko potrafię ,najlepiej oddając Mu Część i Chwałę tu na Ziemi .
To takie proste jest i oczywiste dla mnie .
Moja walka o Chwałę Pana Boga, Ojca ,Tatusia mojego Najlepszego i najświętszego odbierana często jest jako przesadna gorliwość katolicka .nadmierna świętość .
A przecież Pan Bóg, Ojciec mój ,Tatuś Święty Jest .
I jak ktoś tego nie rozumie , to tak mnie odbiera ,kiedy z bólu ,gdy widzę brak szacunku do Pana Boga mojego Ojca i Tatusia Najlepszego walczę o Jego Chwałę i Szacunek do Niego .Tak jak się walczy o najcenniejszą dla siebie Osobę .
Pan Bóg jest taki jak my , bo jesteśmy na Jego podobieństwo .On zrównał się z nami chociażby poprzez Syn Swojego Jednorodzonego , który umarł na Krzyżu dla naszego zbawienia. Przelał Krew swoją za grzechy wszystkich ludzi ,chociaż nie wszyscy w Niego uwierzyli i niektórzy nie wierzą do dziś.
Dlatego tylko dusze wielu będą zbawione . Tych ,którzy zostawią wszystko i pójdą Za Nim . Zostawią dobra tego świata i wszystkie swoje przyzwyczajenia .A radości i troski powierzą Jego Woli .
Pan Bóg jest taki jak my .
I jaki mamy szacunek do siebie tak szanujemy i innych ludzi i tak szanujemy Pana Boga.
Jak jesteśmy pyszni nie umiemy się upokorzyć choćby przepraszając za błędy popełnione ,to pysznie traktujemy innych a przed Panem Bogiem kolan też nie ugniemy i mamy wytłumaczenie na to wszystko nie czując swojej pychy .
Jak nie ufamy sobie ,to podejrzliwi jesteśmy dla ludzi i Panu Bogu też nam trudno zaufać i mamy wytłumaczenie na to wszystko bo boimy się o każdy ruch w życiu .
Jak jesteśmy interesowni ,to najbardziej lubimy ludzi którzy załatwią nasze interesy ..posłodzą nam ..i tego od Pana Boga też oczekujemy, załatwienia tych słodkich naszych interesów . Niczym od kumpla , o którym się potem zapomina .
Pan Bóg zna każdego z nas .
Zna osobiście . Wszystkie włosy nasze ma policzone i wszystkie myśli prześwietlone .
. Gloria in excelsis Deo.
Napisałam to wszystko powyżej i jak każdego dnia popędziłam na Mszę Świętą. (Przepraszam bo znowu mnie nie zapisało )Najważniejsza dla mnie na Mszy jest przyjęta Komunia Święta. Ale dziś nie było dla mnie Hostii .Ta łaska dla mnie nie dotarła .
Kapłan niczym Jezus Chrystus rozdaje Ciało i Krew .Rozdaje pod postacią Chleba . Każdemu Jezus podaje jego własną cząstkę . Małą cząstkę tego Chleba czyli Hostię Świętą.
Każdy ma swoją .Kapłan rozdaje każdemu z osobna .
Mnie dziś nie dał ..Dostałam za to kawałek Hostii kapłańskiej . Hostii przeznaczonej tylko dla Kapłana .
Nie jestem godna przyjąć tej Hostii bo Ona nie jest dla mnie . Jest dla Kapłana tylko i wyłącznie dla niego !
Źle mi z tą świadomością .
Ale nic nie mogę zrobić , bo tak ufałam temu Księdzu ,że nie patrzyłam mu na ręce .
Strasznie mi przykro .
….i tak mijają dni moich nieszczęść .
Po wypadku samochód do kasacji .
Strata bo ubezpieczenie nie obejmuje odkodowania .
Wczoraj pierwszy raz wróciłam do pracy .
Idąc ulicą kobieta cofając by mnie rozjechała . Myślałam ,że czeka aż przejdę a ona chyba mnie nie widziała i ruszyła .Potrąciła mnie lekko w biodro i rękę . Nic mi nie jest .
Ale zły wyraźnie wydał na mnie wyrok śmierci . Zrobiło się poważnie .
6 stycznia dachowanie .
6 luty potrącenie .
(z psalmu 25)
Oczy moje są zawsze zwrócone ku Panu, *
bo On uwalnia moje nogi z sidła.
Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nade mną, *
bo jestem samotny i nieszczęśliwy.
Uwolnij moje serce od smutku, *
wyzwól mnie od udręki.
Spójrz na mój ból i utrapienie, *
wybacz mi wszystkie grzechy.
Zobacz, jak licznych mam nieprzyjaciół, *
jak zajadle mnie nienawidzą.
Strzeż mego życia i wybaw mnie, Panie, *
by nie spotkał mnie zawód, gdy uciekam się do Ciebie.
Niech prawość i niewinność będą mą obroną, *
skoro pokładam w Tobie nadzieję.
Boże, wybaw Izraela *
od wszystkich jego niedoli.
„Dostałam za to kawałek Hostii kapłańskiej ”
„Ja (Maryja ) byłam pierwszym kapłanem Mojego Jezusa. Ja Go pierwsza oddałam
na ofiarę odkupienia Ojcu Niebieskiemu. Ja, jak każdy prawdziwy
kapłan, byłam ofiarnikiem i ofiarą – współofiarą odkupiającą za świat.
Matka i kapłan. Wiecie, że wszystkie łaski Mnie Bóg oddał, bym wam je
rozdzielała. Czy sądzicie, że łaska powołania do kapłaństwa ołtarza,
łaska odprawiania Ofiary Jezusowej nie przeze Mnie przychodzi?
Jestem z każdym kapłanem Chrystusowym, w ich ręce, jak pierwszy raz w Moje, Bóg składa Ciało Swego Syna. Dlatego przychodzę, by wam,
kapłańskie dzieci Miłości Ukrzyżowanej, złożyć w ręce Jezusa. Czcijcie
Go jak Jego kapłani, bo nimi prawdziwie jesteście, i kochajcie miłością
matki, która o sobie zapomina całkowicie, gdy się oddaje swemu
dzieciątku.”
1660-1661 “Dialogi” L. Krakowiecka
Dostałaś ten właśnie kawałek Hostii, bo miałaś dostać.
I. Krakowiecka pisała na długo przed zmianami Mszy Świętej. Ten tekst tyczy się Starej Mszy i co do Kapłanów Starej Mszy Świętej to wszystko się zgadza. Tam Kapłan zawsze spożywa Hostię w całości .
Kapłani nauczeni niedbalstwa przez zmiany jakie następują w Nowej Mszy Przez różne dziwne nauki i odstępstwa i niewiedzę często zwyczajnie tracą wiarę i tym samym blokują nam łaski płynące od Pana Jezusa .
Mój sensus fidei mi podpowiada , że źle jest przyjmować Hostię Kapłana .
Bo nie godna jestem Takiej Hostii .
Podanie mi Jej umniejsza godność Kapłana i nie dla mnie Ona była przeznaczona . To jakaś kara dla mnie i znak skoro piszesz ,że miałam ją dostać .
Nie mogę się równać z Kapłanami bo żaden zwykły człowiek nie zasługuje na takie zrównanie .
A napewno nie ja .
Chyba lekko przesadzasz Anie. Nie obraź się ale to wygląda na fałszywą skromność.
Skoro dostałaś taką hostię (przez was uważaną za lepszą choć nie wiem czemu bo i tu i tu jest w całości ten sam Jezus) tzn że tak chciał Bóg!!!!!!
A skoro dla ciebie hostia kapłańska jest wyżej w hierarchii to uznaj to za wyróżnienie i w milczeniu Go kontempluj a jeśli Bóg tego nie chciał i zrobił ci to za karę jak mówisz to padnij na kolana i Go przepraszaj. Bo coś tu nie tak.
Tytuł dzisiejszego wpisu idealnie to podsumowuje:
„Daję ci Siebie, a ty narzekasz ?”
Kiedyś na mszy dziękowałam za otrzymane łaski, a jednocześnie myślałam, że jestem ich niegodna. I usłyszałam w głowie wyraźne i stanowcze słowa: Nie ograniczaj Mojej hojności!
Zostałam skarcona za swoje błędne przekonanie, że na łaskę trzeba sobie zasłużyć, że nie jest ona darmo dana.
Jeśli jesteśmy nędzarzami w łachmanach i przychodzi do nas Król, a my odmawiamy przyjęcia Jego darów, które wynikają z Miłosierdzia, to obrażamy Go, nie pozwalamy sobie pomóc i zostajemy w swojej nędzy.
Właściwie mnie też ten tytuł dotknął, bo też ciągle narzekam, choć nic mi nie brakuje, choć z innych powodów m.in.
„Wyciskarka dusi te winogrona i wycieka sok czerwony. To są przedsiębiorstwa, które PIS uciska ”
To jest niestety niedowierzanie Opatrzności Bożej.. chcę wierzyć w Twoją Opatrzność Ojcze ! – ale jest we mnie jakiś taki lęk przed stratą, że zapominam, że to Ojciec mnie zaopatruje, a nie ja sama.
„Bóg tego nie chciał i zrobił ci to za karę jak mówisz to padnij na kolana i Go przepraszaj. Bo coś tu nie tak.”
….tak właśnie zrobiłam .
Wiem ,że mój lament przesadny jest ,bo już mi zwrócono uwagę .
Ale taka jestem , może zbyt gwałtowna w swoich myślach …i milczeć nie potrafię .
To dlatego ,że wiele się dzieje w moim życiu teraz . Nie odbierajcie mnie źle .
Pan Bóg we wszystkim daje mi Siebie a ja narzekam .
Kiedy dawno temu miałam wyrok śmierci czyli wyrok amputacji dla mojej nogi i tylko cud i właściwa decyzja lekarza o operacji uratowała tą nogę . To pewna Pani z mojej miejscowości została przyjęta na oddział i w tym samym czasie jej noga została amputowana .Była jakby wyznacznikiem mojego życia .Bo wszystko musi się zgadzać . 6 lutego zmarła .
,,to padnij na kolana i Go przepraszaj. Bo coś tu nie tak.”
….tak właśnie zrobiłam .
Padłam na kolana i przepraszałam Pana Boga . Za siebie ,że taka gapa jestem .
I za tego Kapłana ,który nieświadome ,albo świadomie nie spożywa swojej całej Hostii .Przepraszałam za to ,że tak właśnie często poprzez różne ,,pomysły,, i nowinki wprowadzane ,albo przez lenistwo naszych pasterzy ,
ta łaska darmo dana od Pana Boga do nas nie dociera albo jest pomniejszana .
Że o wszystko trzeba tych naszych pasterzy prosić i na wszystko szczególnie uważać . Wiara Katolicka to wiara wymagająca . Wymaga wiedzy , świadomości i poświęcenia .Dotyczy to naszych Kapłanów i nas wierzących .
W Św. Błażeja nie pobłogosławili nam w Kościele po Mszy Świętej świecami gardeł ,bo im się nie chciało .Choć prosiliśmy . Odeszła łaska uzdrowienia przez wstawiennictwo Św. Błażeja .
Ubłagaliśmy choć poświęcenie chleba i wody w święto Św. Agaty . Tak bardzo cieszyliśmy się i tym chlebem w kościele podzieliliśmy się z tymi niektórymi ,co nie wiedzieli ,że takie świecenie będzie .
Wielka to łaska ,jak macie w swoim Kościele gorliwych Księży , którzy kochają Pana Boga , bo wtedy kochają i nas ,swoje owce . Tacy Księża wiedzą ,że tylko przez nich płynie najwięcej łaski darmo danej dla nas od Pana Boga .
Tacy Księża nie posługują się szafarzami wtedy gdy nie ma potrzeby , nie pozwalają dotykać wam Hostii . Bo wiedzą ,że to im Pan Jezus powierzył to robić ,żeby łaska od Niego mogła płynąć całym strumieniem , niczym nie blokowana .
Moj Boże, daj nam Świętych Kapłanów .
I jeszcze takie małe coś na co chce zwrócić uwagę .
Anonim pisze .
,,Skoro dostałaś taką hostię (przez was uważaną za lepszą,,
,,przez WAS ,,
Zwracam się teraz do Katolików .
Bo innych wyznawanych wiar to nie dotyczy .
Kiedy ,kiedykolwiek będąc w Kościele Katolickim usłyszymy że dzielą nas na MY i WY. Nas wiernych Jednego Świętego Apostolskiego Kościoła to uciekajmy z tego miejsca . Żeby się nie dać zwieść złym myśleniem .
Kościół Pana Naszego Jezusa Chrystusa zawsze łączy.
Kościół antychrysta zawsze będzie dzielił .
To taka mała uwaga na przyszłość .Bo to dopiero nastąpi i wyraźnie będzie widać i słychać wszędzie .
https://liturgia.wiara.pl/doc/7112027.Lamanie-Chleba
Łamanie Chleba ma głębokie znaczenie, gdyż jest znakiem budowania wspólnoty. Jeden Chleb jest łamany, aby wielu mogło Go spożywać. Chrystus w Wieczerniku połamał przecież Chleb wydany „za was” i dał do picia uczniom Jego Krew przelaną „za wielu”. O tej prawdzie przypomina św. Paweł: „Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba” (1 Kor 10,16-17).
Wymowę gestu łamania Chleba lapidarnie i jasno wyraża Ogólne wprowadzenie do Mszału rzymskiego, mówiąc, że „wierni, choć liczni, tworzą jedno Ciało przez przyjmowanie Komunii z jednego Chleba, jakim jest Chrystus umarły za zbawienie świata i zmartwychwstały” (83). Aby spożywanie jednego Chleba podkreślało jedność wiernych między sobą i ich jedność z Chrystusem w Jego Ciele, którym jest Kościół, wskazane jest podzielenie odpowiednio dużych Hostii na wiele części i podanie ich wiernym w Komunii Świętej. Ta praktyka jest stosowana szczególnie we Mszach św., w których uczestniczą mniejsze grupy wiernych.
Pani Olu duże Hostie zostały wprowadzone zupełnie niedawno .
Żeby było wymowniej ,ładniej ,symbolicznej może efektowniej nie wiem po co .
To taka nowa moda jak dużo różnych zmian ostatnio ,które mają doprowadzić nas do utraty wiary w naukę odwiecznego Kościoła Świętego i wyprowadzić nas z tegoż Kościoła Katolickiego.
Wpojono w nas ,że mamy się wstydzić pobożności .mimo ,że inne wyznania wręcz manifestują swoje obrządki .
Mamy wśród swoich braci węszyć i osądzać chociaż powinnyśmy sobie pomagać i cieszyć się sobą i widokiem gorliwości w miejscach świętych .
Mamy nie szanować Kapłanów i takie zrównanie Kapłana ze zwykłym ludziem prowadzi do tego ,że godność Kapłana ma być szarpana .
Kapłan ma się wstydzić swojego kapłaństwa i swojej sutanny . Na ulicy mamy tylko patrzeć na powłóczyste stroje arabów i mycki Żydów ( jak to się nazywa nie wiem ).
Wiarę mamy mieć tylko w serduszku ,albo najlepiej jej nie mieć i być posłusznym .
Ja szanuję Kapłanów i wiem ,że godność ich jest większa od waszej i mojej godności . Wiem ,że Pan Jezus jest w każdej Cząsteczce .
Ale Cząsteczka Hostii Kapłana do niego należy . Nie jestem godna przyjmować takiej Hostii .
Ja tu zawsze pisze tylko o sobie .
Nikomu nic nie mówię , (no czasem może podpowiadam) i za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuję .
A i jeszcze …ja Kazimierz nie miałam takiego tatusia i mamusi .
Oni byli zbyt zajęci sobą …
Ale skowronki po polu ganiałam 🙂
Dziękuję Ci .
,,to padnij na kolana i Go przepraszaj. Bo coś tu nie tak.”
….tak właśnie zrobiłam .
Padłam na kolana i przepraszałam Pana Boga .
Za siebie, że taka gapa jestem .
To smutne, jeśli ktoś tak myśli i postępuje.
Przecież co innego uczył Pan Jezus.
(Mt 18, 1-5. 10. 12-14)
Uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?». On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł:
«Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.
I inne zawarte w: (Mk 10,15); (Łk 18,17); (J 3,3-5).
Anie, jak kiedyś mama lub tata dał Ci coś ładniejszego, lepszego niż inni dostali, to ich za to przepraszałaś????
Czy raczej byłaś szczęśliwa i cała ” w skowronkach” ?
Myślę, że to drugie. Ciesz się więc jak dziecko, któremu przytrafiło się coś wspaniałego i dziękuj Bogu, że taką łaskę otrzymałaś.
Tyle i aż tyle i niech Ci Bóg Wszechmogący błogosławi.
Ja też po dzisiejszym wpisie jestem spokojniejsza.
Że osiągnięcie Nieba, dojście do zbawienia nie jest uzależnione od stanu cierpiętniczej świętości. (Żeby ktoś źle nie zrozumiał że jestem przeciw cierpieniu. Nie. Nie o to chodzi).
A najgorsza już jest ta fałszywa świętość, która daje człowiekowi poczucie wyższości nad innymi.
Że Bóg nas chce też radosnych, zadowolonych z życia, kiedy trzeba płacząco skomlających o pomoc, takich zwykłych ludzi.
Cała nasza granica jest zielona, otoczona wielkim murem, ale tylko tam jest czerwona.
Niewątpliwie granica jest rozgrzana do czerwoności od nieustannych protestów naszych rolników. Być może ta wizja była zwiastunem tych wydarzeń.
A co do wizji, kilka słów sprzed kilku dni dot. przyszłości.
W tym roku ludzie nabiegają się, żeby znaleźć prace.
To, co dzisiaj wydaje im się mało ciekawe, jutro będą o to walczyć.
W kwietniu będziesz widziała mocne symptomy.
Dziękuję, że trochę mnie Pani uspokoiła. Wszędzie straszą wojną Rosji z NATO 🙁