19. 09. 23 r. Warszawa.
Kiedy Piotr dzwoni w ciągu dnia, znaczy, że coś się wydarzyło. I rzeczywiście. Dzwoni przybity …
- Dostałem pismo, że do końca roku mamy się wyprowadzić.
- … ???!!! … – zaniemówiłam.
- Developer kupił ziemię i będą wszystko burzyć, wszystkie biura do rozwalenia są …
Mówi spokojnie, a jednocześnie ja patrzę na ekran swojego komputera i słowa …
-Czuję bardzo mocno prawdziwki, zapach prawdziwków z lasu, zapach lasu, zapach świeżych kapeluszy grzybów – pociągnął nosem. -Jeszcze nic w waszym życiu nie było tak jasne. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/26/wybila-godzina/
Nie wiem co powiedzieć, rozłącza się. Piotr nieustannie zewsząd atakowany i jeszcze to … Grzyby to wrzesień, czyżby to znak ? Wypowiedzenie umowy wynajmu biura to dla nas ogromna już zmiana i bardzo duży problem. Po 16 latach tak nagle ….
Po chwili dzwoni córka i radośnie oznajmia …
- Jadłam makaron z sosem z prawdzików ! …
- …. ???!!! … – zaniemówiłam znowu.
Wieczorem, po egzorcyzmach.
- Ojciec mi powiedział …
- Jak znajdziesz biuro, przeprowadzaj się niezwłocznie.
- Ale nie rób tego pochopnie.
- Uuuu … To znaczy, że coś znajdziesz, ale nie rzucaj się na pierwsze lepsze miejsce. Niezwłocznie, ciekawe … Jeśli przed tobą przeprowadzka, to szczerze wątpię, że ty znikniesz w tym roku – …. jestem raczej już tego pewna.
- Ciekawą też wizję miałem z Ukrainą. Cała nasza granica jest zielona, otoczona wielkim murem, ale tylko tam jest czerwona. Bardzo mocno poczułem i usłyszałem piski z ich strony, jakby skamlanie małych psów. Coś się u nich stanie, że znowu będą prosić o pomoc. A tak to nasza cała granica jest murem otoczona i nic nam nie grozi.
- Uff … – ulga.
- Ojcze, a biuro ? Czy to ta zmiana ? – pytam, bo dręczy mnie to niesamowicie.
- Poradzisz sobie.
- Ola niech się nie martwi, jeszcze nikt was nie chłosta …
- … Chłosta ??? … – pomyślałam, że może być jeszcze gorzej.
- Czy ta zmiana biura była wpisana w Twoje plany Ojcze ?
- Zapisana, nic nie dzieje się bez powodu.
- To są równoległe, poboczne wątki jego życia.
- A nie mógł tak dotrwać do końca w tym biurze ?
- Którego końca ? Opisz to Ojcu.
- ……… – zrezygnowałam.
Dałam komentarz pod jednym z „proroków”, że nie jest żadnym prorokiem. Człowiek, który głosi, że dekalog jest nieważny, to dla mnie jak uderzenie w policzek.
- Ojcze, co Ty na to ?
- Nie zmienisz, co jest zapisane, a ty chciałabyś cuda …
- Da to jakiś skutek, ten komentarz ?
- Mizerny. Ale był słyszalny na Górze.
Zastanowiło mnie to … Bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina ... … Zaniedbaniem ! Nie zareagowanie na jawne zło też jest oceniane …
- … Powiedz Ojcze, dlaczego mam tak niestabilne życie ? – Piotr zdruzgotany przeprowadzką.
- Bo oni nie nazywają się Eliasz.
- … ??? !!! … – Piotr się wyprostował.
- Daję ci Siebie, a ty narzekasz ?
- … Nieee, pytam tylko dlaczego … – mruknął pod nosem.
- Dlatego.
- …. Ojcze, a jak ludzie traktują to, co czytają ? – pytam z ciekawości.
- Z niedowierzaniem.
- No tak …. Bo jest za dowcipnie, za swobodnie … – przyszło mi do głowy.
- Z niedowierzaniem, że tak można, przyzwyczajeni do świętości.
- A Ja często chcę być tacy jak wy, ludzcy.
- Wy jesteście na Moje podobieństwo …