11. 09. 22 r. Warszawa.
Jedziemy do Warszawy.
Wczoraj zasypiałam już, gdy Piotr wpada do pokoju i mówi …
- Przed chwilą ściąłem szatanowi głowę ! …
- ………. – wrażenia już na mnie to nie robi, ale żeby się nie obraził …
- No to opowiedz … – zagaduję go teraz.
- Zobaczyłem przed sobą wielką głowę gacka, miał włosy czarne sterczące do tyłu, mocno zwężone oczy, też takie wyciągnięte do tyłu, pysk jak u świni, ale bardziej spiczasty … No to ja niewiele myśląc sukinsynowi mieczem łeb obciąłem … Opadła na dół ….
- Miej szacunek do przeciwnika.
- …. Zwróciłeś uwagę na słowo „przeciwnik” ? W Biblii przeciwnikiem nazywano diabła …
- A potem …. Cały czas czuję zapach niemowlaka, noworodka …
- ??? – tym mnie zaciekawił naprawdę.
- Chłopczyk, jasne włosy, niemowlak w beciku, trzymałem go w ramionach, czułem świeżość, pachniał jeszcze mlekiem …
- No i kto to jest ? – pytam dla pewności.
- ……….. – Piotr przykłada do mojego splotu słonecznego rękę …
- Poddaj się temu, co czujesz.
- Czuj sercem, nie głową.
- … Wolę jednak już pytać. Intuicja moja gorsza. Myślałam, że Brazylia wygra wczoraj …
- Kierujesz się pamięcią – … bo często Brazylia wygrywała.
- Kiedy czujesz naprawdę, to wiesz.
- Kiedy myślisz stereotypowo, to nie wiesz.
- Możesz się pomylić myśląc stereotypowo.
Szalenie trudne zdać się tylko na intuicję. Zdać się na intuicję niesie ze sobą spore ryzyko.
- Nie mogłem spać, zaszkodziło mi wczoraj coś.
- Twój organizm, a jego to różnica.
- Od początku jest tak z tymi, którzy nie należą do tego świata.
- Czyli ja należę ? – śmieję się.
- Było więcej czasu do przygotowania.
- ???!!! Jak to więcej czasu ? – nie rozumiem.
- A żyłaś w czasie II wojny światowej ?
- ??? … No nie, ale Piotr żył raptem 7 lat dłużej.
- Po co wchodzisz w sprawy techniczne ?
- ……. – szkoda, takie to ciekawe …
- A mogę spytać o dziecko ?
- Też czuj. Nasza Ola tylko chce, nic sama.
Wzdycham zrezygnowana. Są pewne rzeczy, których sama wolę nie rozwiązywać.
- Dokąd poszła królowa Elżbieta po śmierci ? – pytam wprost.
- Dla niej jest tylko jedno miejsce, to był dobry człowiek.
- Mimo aprobaty o Falklandy.
- Wooow ….. – …. a to ci dopiero.
Słuchamy wiadomości z Ukrainy, nareszcie coś dobrego, wielka ofensywa, wojsko się wycofuje.
- Ciągle mam tego niemowlaka przed oczami – Piotr w ogóle nie zwraca na to uwagi.
- Czuję zapach mleka, był taki czysty jak łza. Słyszę …
- To zwiastun tego, co nadchodzi.
Myślę i myślę. Chłopczyk w pieluchach …, olśnienie … Przecież ja też to miałam ! …
Dzisiaj nad ranem też miałam wizję. Trzymałam na rękach nowo narodzone dziecko. Byłam w jakimś miejscu, między ludźmi, których nie znałam. Miasto mi nieznane, stoję na ulicy lub chodniku, rozglądam się bezradnie i tylko mówię, że potrzebuję pieluszek. Dziecko to chłopczyk, tyle wiem. Zawinięte było w kocyk lub coś w tym stylu.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/09/20/chrystus-jest-najwiekszym-twoim-przyjacielem/
- To bardzo ważna za dnia wizja.
- TDW – trwały dorobek wiedzy ….
Od razu zwracam uwagę na słowo za dnia. Wizje pokazane „za dnia” i „w nocy” się nieco różnią … Wizja w czasie snu jest jak krótki film fabularny. Widzenie na jawie, tak jak „chlebak” na przykład, trwa krócej.
- Ciekawe co oznacza to dziecko – zastanawiam się głośno.
- Ni mniej, ni więcej, tylko coś się urodzi.
- Jeśli ty go trzymałeś, to z tobą będzie to związane raczej …
- Ojcze co to będzie ? – Piotr tym razem.
- Coś będzie, nie bądź jak Ola.
Zapadliśmy się w siebie. Jadąc do Warszawy na pustej w miarę drodze dość łatwo o zapadnięcie się w siebie.
- Wiesz ty co … ? – Piotr nagle.
- Słyszę … Jestem taka dumna, taka szczęśliwa … Ktoś mi przypomina Nike !
- Oooo …. – jestem zaskoczona.
- Już zapomnieliście ?
Zapomnieliśmy, przyznaję w duchu.
31. 01. 19 r. Warszawa. Miałem niby trening z kobietą, która była ubrana w długą, białą, prostą suknię, która wyglądała jak szlafmyca. Była wysoka, bardzo chuda, miała upięte do tyłu włosy. Ćwiczyłem z nią walkę na miecze, uczyła mnie. Wskazywała, gdzie i jak mam uderzać. W pewnym momencie chcę ją niby dźgnąć w brzuch, ale widzę, że chyba jest w ciąży. Ona się wyprostowała, rozwiązała węzeł i jej szata opadła na ziemię i widzę, że jest naga, ale nie widzę niczego więcej poza jej brzuchem, który faktycznie jest lekko w ciąży. - Jestem taka szczęśliwa i dumna… … mówi i kładzie rękę na brzuchu, pokazuje, żebym dobrze się przyjrzał. W tej wizji ten gest wskazuje, że to ciąża ze mną ! - W 8 tygodniu jestem … … mówi. Usłyszałem słowo Nike. - Jestem boginią zwycięstwa … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/13/ja-to-trzymam-zeby-sie-spelnilo-co-ma-sie-spelnic/
- Miałem na ręku ewidentnie noworodka, bo pachniał mlekiem.
- Ledwo narodzone dziecko Nike jest porwane przed Oblicze Ojca …
AJ 12; 5I porodziła Syna – Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu.
- Połącz twój chlebek i twoje dziecko …
- …. Staniesz przed obliczem Ojca ?! Wrócisz przemieniony ?! Kaptur … – … co za odkrycie.