01. 09. 22 r. Warszawa.
Piotr podłamany. Szpital miał zapłacić do końca sierpnia. Tak usłyszał. Dziwię się, bo usłyszał też coś innego.
- I to Homiel kazał mi zgłosić szpital do sądu.
- Sami z siebie nie zapłacą.
Wzdycham ciężko. Kto by przewidział … Szpital to nasz stary klient, płacił nieregularnie, ale w końcu płacił. Nasze wzajemne relacje biznesowe były poprawne, znaliśmy się od wielu lat i wiedzieliśmy jakie są zasady. Niestety, zatrudniono nowego dyrektora, który najwyraźniej płacić nie lubi. Faktura powinna być uregulowana w marcu, do dzisiaj tego nie zrobiono. Telefony, prośby, napomnienia nic nie dały. Sąd to ostatnia nadzieja … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/12/17/nie-ma-przypadkowosci-wszystko-zaplanowane/
- Nie chodzi mi w ogóle o te pieniądze … Chodzi mi, że to Ojciec powiedział, rozumiesz ? A co jeśli to gacek gadał ? A ja ci przekazuję, a ty piszesz … – naprawdę podłamany.
- Wczoraj jechałem do domu i w aucie beczeć mi się chciało …
- ……… – doskonale rozumiem, ale aż tak bym nie rozpaczała. Na pewno jest jakieś wytłumaczenie.
- A ile razy Ja się zawiodłem, a Mi obiecałeś ?
- …….. – Piotra zamurowało.
- To o to chodzi ?
- Znasz to powiedzenie; Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie ?
- … Rozumiem …
- Dobrze, że się kapnąłeś.
- ……… – roześmiałam się głośno za to kapnąłeś.
- Tyle, ile ty obiecywałeś …. Wiesz jak byłem „struty” ?
- Tak Mnie nabrałeś, wszedłem do auta i nie wiedziałem dokąd jechałem.
- Ola, tak się popłakałem …
- …….. – śmieję się głośno. Ojciec najwyraźniej kpi sobie z niego mówiąc jednocześnie prawdę.
- Tak to działa.
- Chciałem, żebyś poczuł to, co Ja poczułem.
- „Czyli dobrze słyszałem i złamałem dane Ci słowo i obiecuję, że następnym razem się postaram” – zacytował Ojciec banał, którego Piotr często używa.
- … Jak tak mówię, że następnym razem się postaram poprawić … Nie wychodzi mi … Ale numer …. – zawstydził się, pobladł i kiwa głową, że nie wierzy, co słyszy.
- Więc obiecuję, że dobrze słyszysz.
- …….. – ulga mnie ogarnęła, bo to i dla mnie szalenie ważne.
- Pamiętaj o tym przysłowiu, o Kubie.
- … Tyle się napisałem, też mam taki zeszycik jak ty, Ola.
- ………. – śmiech.
- Czyli układy z Ojcem działają w dwie strony – Piotr ciągle zdziwiony.
Ja Swoich przymierzy zawsze dotrzymuję.
A co mam zrobić, kiedy druga strona łamie każde ?
Takie przymierza nie obowiązują.
Druga strona nie widzi, bo nie chce widzieć.
Nie pytaj. Ja wiem.
Co robisz, jak masz z kimś umowę i za pierwszym, drugim razem ją łamie ?
Dalej ją przestrzegasz ?
Nawet ślepiec, kiedy traci, zaczyna czuć bardziej.
I tak na wiele przymykam oczy.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/02/08/wsluchaj-sie-w-siebie-a-wsluchasz-sie-w-nas/
- Nie ekscytuj się sprawami związanymi z Polską.
- Na każde słowo na k … będzie odebrana na te k …
- To brzemię musisz nosić na sobie. Musisz to poczuć.
Piotr klnie jak szewc, gdy ogląda wiadomości. Wczoraj na przykład nie mógł się powstrzymać, kiedy usłyszał … „My znajdujemy się w sytuacji krytycznej. Tu naprawdę jest bój o wszystko” – mówił podczas Campusu Polska Przyszłości Donald Tusk. https://oko.press/tusk-polityka-campus-trzaskowski
- Masz obserwować, zostaw to. Do Rafała przychodzą ludzie „światli” – wyraźnie usłyszałam ironię …
- Jak chcą słuchać, niech słuchają.
- Dalej to już Ja będę działać.
Piotr siedzi wyraźnie poruszony.
- Ty złamałeś słowo, to i Ja złamałem słowo.
- Dlatego dostałeś ostrzeżenie; nie kupuj nic ponadto, co niezbędne.
- …….. – jęknęłam, bo to znaczy, że kruche dni nadchodzą.
- Chyba, że … ?! – … Ojciec zakończył zagadkowo.
- ……… – Piotr się zafrasował …
- Kumplujemy się dalej ?
- Nie masz Mi tego za złe ?
Lepiej się nie odzywać. Lepiej siedzieć cicho.
- Jaka będzie zima ?
- …. To do mnie ? – pytam, bo Piotr milczał.
- Tak. Pogoda, jak myślisz ?
- …. Ostra – no bo jak apokalipsa, to apokalipsa.
- I co zrobimy ?
- Hmm …. – nie wiedziałam.
- Na pewno bardzo trudna, zbierają się chmury nad światem.
- Hmm …
- A czy Niemcy zapłacą ? – reparacje za wojnę.
- Za wszystko zapłacą, ale inaczej.
Wieczorem.
Codzienne kawy odbijają się nam powoli na finansach. Wszystko w górę poszło, tylko nie nasze obroty. Rozumiem co Ojciec chciał powiedzieć; kupuj tylko, co niezbędne.
- Piotr nic nie ma.
- Ola, ale to przeze Mnie. Przepraszam cię, że nic nie ma …
- ……. – rozczuliłam się tak mocno, że łzy mi poleciały. Ojciec mnie przeprasza …
- Kto był z nich bogaty, który był blisko Mnie ?
- … Nikt …. Oddawali co mieli raczej … – przypominam sobie niektórych.
- Miał mieć dom, a ma żonę.
- Umierał, ale żyje …
- Kilka razy umierał, ale żyje.
- ……. – uśmiecham się. Poprawiam dziennik i jestem na etapie zawału. Przeżywam to jeszcze raz na nowo …
- To serce autentycznie umierało, a serce trzymało go dwóch, aby nie umarło.
- Wiesz ? Dwóch rękoma trzymało i pompowało, bo już nic nie chodziło.
- Odszedłby, ot i skończona historia.
- … Ojcze, dlaczego tak musiało być, że prawie umarł ?
- Ostrzeżenia dostawał, nie słuchał.
- Nie jedz cukierków, jadł. Nie jedz cukierków, jadł. Sam syrop jadł.
- A gdyby nie jadł, to by się uchował ?
- Nie do końca. Genetycznie słaby.
- … Ale przecież Ojcze … – … zaniemówiłam jednak.
Gdyby Ojciec chciał, to by nie był słaby. Ta słabość musiała mieć więc swoje znaczenie i zastanawiam się jakie, dlaczego … Przepustowość żył prawie zerowa, a jednak przeżył. Słabe serce, a jednak przeżył. I wtedy Ojciec pokazał, co znaczy Jego wszechpotęga i wszechmoc. To wszystko dla chwały Ojca.
Pani Olu,
jeśli uzna Pani, że mój dzisiejszy wpis może ukazać się na Blogu, to proszę go „puścić”, jeśli zaś uzna Pani, że mógłby być powodem jakiegoś zamieszania, to proszę go skasować.
„Bóg byłby Bogiem mściwym, stosującym zasadę odwetu, oko za oko.”
Mój Bóg jest Bogiem miłości i miłosierdzia. Innego nie znam i nie doświadczyłem. Mogę powtórzyć za siostrą Faustyną: Miłość Boża jest kwiatem, a miłosierdzie owocem.
Bardzo mi „nie pasuje” pokazany obraz Boga w niektórych miejscach w Starym Testamencie, zwłaszcza tam gdzie można przytoczyć początkowy cytat. Nie jestem znawcą Biblii, zapewne nie ogarniam bardzo wielu spraw tam poruszanych, ale właśnie to, nie pasuje mi do mojego obrazu Boga.
Kiedyś, wiele lat temu natrafiłem na artykuły i filmy Zofii Piepiórki, między innymi na:
Piramida w Gdyni, to grobowiec Króla Jahwe.
https://www.youtube.com/watch?v=-G_CJZZ6Wcw
Nie przypadł mi do gustu język tej pani, ale …
No właśnie, pozostało to „ale”.
Dla jasności- ten król jahwe – to dla mnie żaden Bóg.
A jak brzmi pana pytanie ?
Nie wiem Kazimierzu, może źle zostałam zrozumiana przez ciebie… ale właśnie wyraźnie zaznaczyłam, że Bóg NIE jest Bogiem mściwym, NIE stosuje zasady odwetu itd.
To co napisałam to była moja wewnętrzna refleksja na temat rzekomego „handlu”, który się toczy między wewnętrznym (w nas mieszkającym Bogiem) a naszym zewnętrznym „ja” (na które ciągle ma wpływ zewnętrzny świat). Czasami ciężko przekazać wewnętrzne poruszenie i opatrznie może być błędnie odczytane…. no ale gdzie indziej niż na tym blogu można dać wyraz tej wewnętrznej walce człowieka, kto inny bardziej to zrozumie… czasami obcy ludzie wiedzą o człowieku więcej niż najbliżsi.
Anno, mój wpis nie był komentarzem do Twojego wpisu.
Zapożyczyłem tylko podany przez Ciebie cytat, który posłużył mi jako impuls do napisania dalszej części mojej wypowiedzi dotyczących wizji pani Piepiórki i ludzi o podobnych do jej przemyśleniach.
Lubię dociekać prawdy. Aby ją poznać trzeba zerknąć do różnych źródeł. I tu zaczyna się dylemat, jak poznać czy są prawdziwe czy fałszywe? Jeśli nie potrafię sobie czegoś wyjaśnić, pozostaje to „ale …”
Podobny temat, to kiedyś pisałem o żydowskiej rachubie czasu od stworzenia świata, tak więc w roku 2023 trwa żydowski rok 5783/5784.
Mi to w żaden sposób nie pasuje.
„Ojciec jest sędzią. Pytanie więc; czy sędzia jest mściwy, czy po prostu sprawiedliwy ?”
Tu nie mam żadnych wątpliwości. Jak wcześniej napisałem, jest nie tylko sprawiedliwy, ale i baaaardzo miłosierny.
Ale żeby to zrozumieć i ogarnąć trzeba trochę pożyć i przeżyć.
Tu nie mam żadnych wątpliwości. Jak wcześniej napisałem, jest nie tylko sprawiedliwy, ale i baaaardzo miłosierny.
Ale żeby to zrozumieć i ogarnąć trzeba trochę pożyć i przeżyć.
Absolutnie tak. Proszę zobaczyć, cierpliwie czekał w Egipcie 400 aż lat.
Tak i teraz. To co przyjdzie, to nie ostateczność, a ostatnia pomocna dłoń. Ostatni akt miłosierdzia.
Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, przetoczę fragment rozmowy z 16.01.23.
Czy to jest … zemsta, czy sprawiedliwość ?
Lecz nie pisz tego, bo powiedzą, że jestem okrutny, mściwy.
Nie pisz tego, dla oszczędzenia twoich łez.
Czy Ojciec był okrutny, gdy oglądałaś o plagach ?
Czy był okrutny, czy wiedział co robi ?
400 lat niewoli i w jedną noc stracili wszystko.
Dlatego Ojciec wie co robi, rozumiesz?
Ojciec jest sędzią. Pytanie więc; czy sędzia jest mściwy, czy po prostu sprawiedliwy ?
A co do arki przymierza w Gdyni.
Pokryły ją dawno piaski pustyni gdzieś w pasie środkowej Afryki, w Etiopii, albo obok.
Panie Kazimierzu … Co by było, gdyby nie było Boskiej sprawiedliwości ?
Strach pomyśleć. Tysiące Putinów, Hitlerów itd …
„Bardzo mi „nie pasuje” pokazany obraz Boga w niektórych miejscach w Starym Testamencie”
„Pismo Święte jest dla każdego” wywiad z siostrą Judytą wykładowcą AK w Wa-wie:
https://www.youtube.com/watch?v=pAuIDUOgRBQ&t=2416s
Siostra mówi m.in. o marcjonizmie. Marcjonici uznawali Jahwe za boga niebędącego bogiem kochającym, lecz surowym i „sprawiedliwym”, i twierdzili, że jest on jedynie pomniejszym bogiem Demiurgiem. Uznawali judaizm za „religię tego świata” i nie uznawali związku chrześcijaństwa z nim. Marcjonici nie uznawali Starego Testamentu za Pismo Święte.
Tymczasem Jezus mówi: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. ” Mt5.17
W prosty sposób siostra tłumaczy, że Bóg ST był opisywany przez ludzi ( proroków ), a Bóg NT przez samego Boga stąd ta różnica.
„czy sędzia jest mściwy, czy po prostu sprawiedliwy ?”
Zastanawiam się nad tym w kontekście osobistym, dotyczącym pojedynczego człowieka, nie narodu. Zabójca zabija komuś dziecko ale potem żałuje. Czy rodzice przebaczając zabójcy powinni puścic go wolno, czy zabójca powinien ponieść zasłużoną karę np. więzienia albo karę śmierci? Odpowiedź jest prosta – brak kary niczego go nie nauczy, nawet jeśli żałuje. Miłosierdzie oznacza wybaczenie, a sprawiedliwość poniesienie konsekwencji czynu. Czy to jest zemsta czy sprawiedliwość? – wg mnie sprawiedliwość.
Słuchając świadectwa Marty Przybyły:
https://www.youtube.com/watch?v=Kn25V_iJ8pk
w którym na końcu opowiada o swojej niewierzącej mamie chorej na raka, jak ta choroba ją nawróciła i była zadośćuczynieniem za lata życia bez Boga, myślę właśnie o tej pokucie za życia, sprawiedliwym ponoszeniu konsekwencji swoich wyborów, gdzie miłosierdzie Boże jest lekarstwem i zgodą na tą sprawiedliwość, którą wymierza dobry i mądry Sędzia.
Aga, bardzo dziękuję Ci za Twój wpis. Znowu się coś nowego dowiedziałem, bo o marcjoniźmie chyba nie słyszałem. Właściwie bardzo dziękuję Ci za całokształt Twojego trudu i wkładu w ten blog.
Bóg zapłać.
…”Mi to w żaden sposób nie pasuje”…
– Biblia została spisana z inspiracji samego Boga. Uważa się także, że była pisana pod natchnieniem Ducha Świętego. Zatem Bóg zadecydował, przez spisujących, co ma w Biblii się znaleźć. Ostateczną swoją formę w Kościele katolickim kanon przyjął na Soborze trydenckim 8 kwietnia 1546 roku.
– Głową Kościoła Katolickiego jest sam Jezus Chrystus.
Jaki jest stan Kościoła dzisiaj – wszyscy widzimy.
Dlaczego jest tyle dzisiaj zamętu, zamieszania?
Czy Pan Jezus źle go prowadzi – na pewno nie.
Nikt lepiej tego nie zrobi.
-Księga Henocha jest uznana jako apokryf. Ojciec jednak mówi, że ona jest bardzo ważna, mimo , że kiedyś nie została za taką uznana. Dlaczego tak jest?
Nie znam nikogo, kto by potrafiłby dać zwięzłą i treściwą odpowiedź.
– Bóg JAHWE – znane wszystkim imię, a to jaki On jest wiele razy było to tu opisane – powiem krótko po swojemu : Wszechgenialny.
– król Jahwe, o którym pisze Zofia Piepiórka, kim był i czy w ogóle był? Ktoś ma jakieś wizje, może prawdziwe, a może nie. Lecz jeśli się o nim poczyta w przedstawionych wizjach, to był bardzo mściwym, krwiożerczym królem.
Kiedy przeczytałem kilka pierwszych rozdziałów księgi Henocha mówiących o zbuntowanych aniołach, pomyślałem, że może coś tysiące lat temu pomieszano spisując dawne wydarzenia. Może to jeden z tych zbuntowanych? Dawne pismo nie było takie precyzyjne jak obecnie. Może poczynania Boga i króla niezbyt precyzyjnie opisano i dzisiaj funkcjonuje nieprawda.
Przypisuje się Bogu, to co nie było od Niego?
Dzisiaj to tajemnica, ale jeśli Bóg kiedyś uzna, że to jest ważne i potrzebne dla nas, to nam to po swojemu objawi.
Ot, takie moje rozmyślania nad tym co jasne i oczywiste i to co niejasne i nie oczywiste.
Księga Henocha jest uznana jako apokryf. Ojciec jednak mówi, że ona jest bardzo ważna, mimo , że kiedyś nie została za taką uznana. Dlaczego tak jest?
Księga Henocha powoduje większe zainteresowanie upadłymi aniołami aniżeli Bogiem, a wtedy automatycznie oddajemy chwałę upadłym nie szatanowi. https://detektywprawdy.pl/2019/04/23/dlaczego-ksiega-henocha-jest-zagrozeniem/
To jest bardzo rzetelne źródło. Kiedyś Ksiegi Henocha były, można powiedzieć, w kanonie. https://testimonia.pl/henoch-1-ksiega-czuwajacych/
Ja też się cały czas uczę.
Siostra Judyta zacytowała jeszcze ten fragment:
„Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma” Łk24.44-45
Czyli widzimy jak ważne jest czytać i rozumieć ST.
Przy końcu wywiadu pięknie opowiada o lectio divina. Zwłaszcza podoba mi się oratio. Oratio jest tym, co Duch Święty porusza w naszym sercu na skutek medytacji Pisma. To poruszenie jakie wywołuje Duch Święty jest pierwszym znakiem, że Słowo zaczyna nas przemieniać, wchodzi w nas do wewnątrz.
https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.vatican.va/content/dam/benedict-xvi/pdf/apost_exhortations/documents/hf_ben-xvi_exh_20100930_verbum-domini_pl.pdf&ved=2ahUKEwiax9znquz8AhX-R_EDHe_rAKcQFnoECBQQAQ&usg=AOvVaw1ejEDFhQgi7bykqEdBNTp4
A powiedział to Jezus do uczniów po zmartwychwstaniu gdy im się ukazał:
„Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich.”Łk24.41-43
„Zjesz rybę, tak myślę”
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/01/27/wszystko-ma-swoj-koniec-i-poczatek/
Może to także nawiązuje do tej sceny.
Ryba symbolizująca Jezusa ( Jezus Chrystus Boga Syn Zbawiciel ), chrześcijaństwo ,życie w tym wypadku oznacza wypełnienie wszystkich obietnic Bożych tych ze ST i NT.
„Wiara zaś jest pewnością tego, co obiecuje nadzieja, udowodnieniem rzeczy, które nie są widzialne.”Hbr11.1
„jeszcze nie wierzyli..
Wziął i jadł wobec nich”
Ryba jest spełnieniem nadziei i wiary. dowodem rzeczy, które nie są widzialne.
W przypadku Piotra zjedzenie ryby jest zapowiedzią, że wszystkie obietnice wobec niego się spełnią.
„Czyli układy z Ojcem działają w dwie strony ”
Mam wątpliwości, że to w ogóle są układy z Bogiem. Gdyby tak było kwintesencja Boga byłaby bliska grzesznemu człowiekowi, Bóg byłby Bogiem mściwym, stosującym zasadę odwetu, oko za oko. A tak przecież nie jest. Rozmyślam nad tym i nie wiem czy można to ująć „dzieląc” niepodzielnego Boga na tego który jest Wszechmiarą rzeczy i jest ponad wszystkim oraz na tego, który będąc Wszech dał cząstkę Siebie i jest w każdym z nas. I dopiero przy takim rozróżnieniu można zgłębiać istotę Jak Kuba Bogu…. W przełożeniu na język nasz:
jak Piotr Piotrowi (czyli sam sobie) tak sprężenie zwrotne pociągnie konsekwencje w przeciwną stronę. Nie wiem możnaby to nazwać zasadą lustra. Co dostarczyłam sobie (Bogu we mnie) to się odbiło od lustra i wróciło do mnie(Bóg oddał to samo). W ten sposób dostarczamy negatywnych wrażeń i Bogu jako temu ponad wszystkim i tej cząstce Boga będącemu w nas.
Ojciec wyraźnie rozdziela swoje odczucia jako On ponad wszystkim
Przykład
:” Dalej to już Ja będę działać.”
Od odczuć, które my mu dostarczamy bo jest w nas:
„Tyle się napisałem, też mam taki zeszycik jak ty, Ola.”
Ola pisze i Ojciec będąc w Oli pisze.
Z tego powodu trzeba szanować i kochać nie tylko bliźniego ale i samego siebie. Nie można przeciw sobie używać inwektyw. Trzeba rozsądnie dbać o ciało i duszę. Bo tym sposobem dbamy o Boga.
A pojawiające się niezawinione cierpienie to już wyższa szkoła jazdy. Jeszcze do tego nie dorosłam. 🙂
„Bóg byłby Bogiem mściwym, stosującym zasadę odwetu, oko za oko.”
Zasada „oko za oko” jest mylnie przez nas oceniana za zbyt surową, a tymczasem pokazywała ona Bożą sprawiedliwość. Oznaczała ona, że kara wymierzana winowajcy powinna być adekwatna do popełnionego przez niego przestępstwa i była błogosławieństwem w tamtym czasie, gdzie np. w Asyrii za niewielkie wykroczenie wymierzana była niewspółmiernie wysoka okrutna kara.
Zasada ta ograniczała prawo zemsty do szkody nie większej niż doznanej ok23 min:
https://www.youtube.com/watch?v=a_KvsxkX3mw&t=2302s
„Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb!A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!”Mt5.38-39
W NT Jezus znosi sprawiedliwość miłosierdziem.
„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.”Mt5.7
I to jest warunek.
„Nad tym, który nie okazał miłosierdzia, odbywa się sąd bez miłosierdzia, miłosierdzie góruje nad sądem.” Jk2.13
Bez miłosierdzia jest nadal oko za oko.
W dzisjejszym czytaniu jest dobry przykład:
„Odpowiedział Ananiasz: «Panie, słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia.
Odpowiedział mu Pan: «Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia»”
Dosłowne tłumaczenie:
„Ja sam bowiem pokażę mu, ile będzie musiał wycierpieć dla mojego imienia” Dz9.16 Jak Szaweł Bogu, tak Bóg Pawłowi.
Ale jest też napisane:
„Następnie powiedział: Oto idę, abym spełniał wolę Twoją. Usuwa jedną [ofiarę], aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga..
A grzechów ich oraz ich nieprawości
więcej już wspominać nie będę.
Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. „Hbr10.9-18
odpuszczenie = uwolnienie, wyzwolenie, ułaskawienie, pełne przebaczenie.
Szawłowi zostało wszystko wybaczone ale musiał odpokutować swoje grzechy czyli śmierć Pawła za śmierć Szczepana.
Nam się często wydaje, że Bóg nam wybacza i mamy wszystko z głowy.
Każdy człowiek staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Dopiero składając nasze ofiary na ręce arcykapłana Chrystusa uświęceni jesteśmy przez ofiarę Jego ciała.
Rzeczywiście chyba zima ostra;
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-kryzys-klimatyczny/news-rekord-zimna-w-chinach-azja-szykuje-sie-na-najwieksze-mrozy-,nId,6554086#crp_state=1
https://www.youtube.com/watch?v=M_yVtgkvz5o
Pani Olu ale u nas to chyba nie ma co narzekać jak na połowę zimy za bardzo nam nie dokuczyła? a może Ojciec wziął pod uwagę ceny węgla i jego dostępność i pożałował trochę ludzi?
Polska jest nadal pod kloszem.