Pan Bóg zachowa Polskę.

11. 09. 25 r. Warszawa.

Piotr wraca do domu, rozsiada się na tapczanie …

  • Nie martw się. Pan Bóg zachowa twoją Polskę.
  • ……. – uśmiecham się szeroko.
  • A wiesz dlaczego ? Dla ciebie ….
  • Ojcze …  Nie sądzę, że dla mnie – …. i jestem tego pewna. Zachowanie Polski widnieje na liście Ojca po prostu jako element większego planu.

Oglądamy ciekawy news w TV; na Marsie odkrywają życie.

Próbka skały, która została pobrana z Marsa przez łazik Perseverance, zawiera potencjalne ślady starożytnego życia mikrobiologicznego – poinformowali naukowcy NASA. Badacze podkreślają, że minerały wykryte w próbce mogły również powstać w wyniku procesów niebiologicznych. Odkrycie to, opisane w artykule opublikowanym w środę w czasopiśmie „Nature”, stanowi jeden z najlepszych dotychczas dowodów na to, że sąsiadująca z Ziemią planeta mogła kiedyś być siedliskiem życia. https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/zycie-na-marsie-znaleziono-jeden-z-najlepszych-dotychczas-dowodow-st8642687

  • Na to Ziemian stać, to wszystko – … podsumował te wiadomości Ojciec.

Czyli dalej się nie posuniemy, co by się zgadzało z dawnymi słowami, że nie rozwiniemy się na tyle, aby w kosmosie wędrować.

-Dlaczego rodzi się coraz więcej ludzi ? 
-Do pewnej granicy. 
-Granicy, kiedy proces rozwoju i technologii zostanie zatrzymany, a zostanie. Przez zdarzenie. 
-Wow … A kiedy to będzie ? – nie mogłam się powstrzymać, aby spytać. 
-Nie pytaj o czas. Nie pytaj dlaczego, gołym okiem widać dlaczego. 
-Pomyśl, co to musi się stać, że aż technologia zostanie zatrzymana…. – szeptem do Piotra. Pełny reset – też szepcze. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/03/11/nie-pytaj-o-czas/

Oglądamy wiadomości dalej już w ciszy …

  • Czy ta wiadomość wstrząsnęła tobą ?
  • Powiem prawdę … Nauczona doświadczeniem podchodzę do tego jak ?
  • Z dystansem ….
  • ……. – roześmiałam się, bo doszło do mnie, że zaczynam rozmawiać z Ojcem tak, jak Ojciec rozmawia ze mną. Masakra, zdecydowanie za dużo sobie pozwalam.


12. 09. 25 r. Warszawa.

Tuż przed mszą …

  • Nie czujesz tego, że to było jak przygoda ? – do mnie.
  • ??? …
  • Na chwilę się z nim połączyłaś, znowu.
  • ??? …
  • Czy jesteś typową żoną, która spełnia codzienne rytuały ?
  • ??? … – pytania Ojca tak z rana mocno mnie zaskakują.
  • Nawet twoja codzienna praca była związana z tym, żeby go ratować.
  • …….. – kiwam tylko głową, bo nie wiem, co mam powiedzieć.
  • Nie czujesz, że to było na krótką przygodę ?
  • Rzeczywiście, jak przygoda – spojrzałam na Piotra pytając oczami, bo brzmi to wszystko jak pożegnanie.
  • Nic nie trwa wiecznie. Droga twa dobiega końca.

Po mszy idziemy na kawę.

  • Nie mówiłem ci … Przedwczoraj miałem sen.
  • Sen, czy wizję ? …
  • Sen. Stałem przed konfesjonałem i zastanawiam się, czy wejść, czy nie … A wczoraj byłem w łóżku, a gadałem jak w konfesjonale. Mówiłem do Ojca jak na spowiedzi …
  • Hmm … Oczyszczenie ?
  • Dzisiaj, gdy wszedłem do ciebie do pokoju, to jakoś tak dziwnie na ciebie patrzyłem i wtedy Ojciec spytał …
  • Nie uważasz, że to przygoda ?
  • Hmm … A ty jak myślisz ? – do Piotra, ale nie odpowiedział.
  • To nie jest małżeństwo. Małżeństwo inaczej wygląda.
  • …….. – nie zgodziłabym się tym razem, ale siedzę cicho.
  • Chwilę tu, chwilę tam i znowu chwilę tu.
  • Ale chwila może faktycznie długo trwać – odpowiadam wiedząc, że Ojciec nawiązuje do inkarnacji.
  • Faktycznie !  – …. i pstryknął mi palcami Piotr przed nosem podkreślając w ten sposób, że się oczywiście mylę.
  • A propo świąt. Dziwnie czasowo wypadają (w tym roku), nie uważasz ?

Szybko sprawdzam, faktycznie wyjątkowo długo.

  • A dlaczego tak Ojcze mówisz ?
  • Bo ty ciągle wspominasz – … o świętach.
  • Nieee, nieee, nie dam się w to znowu wciągnąć, nie ze mną te numery – mówię szczerze.
  • Ojciec się roześmiał szeroko.
  • Jeśli jest tyle wolnego, to może cię Ojciec wtedy weźmie ? – ciekawość moja się obudziła, ale szybko ją zgasiłam.
  • Nie sądzę, aby się coś z tobą w tym roku stało. Za dużo musi się najpierw rzeczy wydarzyć … Paczuli na przykład.

Staram się o świętach nie myśleć, choć przeczytałam zapomniane zdanie …

-Widziałeś, że nie będzie ciebie na któreś święta, gdzie będziesz w takim razie ? 
-W ważniejszym miejscu będzie. 
-A gdzie ? 
-Ze Mną.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/03/25/ten-swiat-na-to-zasluguje/
-Siebie na święta nie widziałem. 
-To będzie nieobecność usprawiedliwiona. 
-Ale wróci ? 
--Jak nie, jak tak… ? 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/03/31/o-kazdego-walcze-o-kazda-owce/

Widzę, że Piotr wodzi szybko oczami w prawo, lewo, góra, dół …

  • Co się dzieje ? ….
  • Widzisz to krzesło ? Widzę drewno z krzesła jak było drzewem, drzewem w ziemi, gałęzie, one wchłonęły się do ziemi … W końcu odleciałem z Ziemi, poleciałem w kosmos … Tak mnie to zmęczyło, ta szybkość … Jak ja mam tego dosyć …
  • Jak z tego filmu „Lucy” ? …
  • Taaak. Nie panuję nad tym
  • Nie możesz ? Nie umiesz ?
  • Samo przychodzi. Nagle. W tym sęk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.